FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Queen a...........wegetarianizm
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szymek_dymek



Dołączył: 24 Lis 2004
Posty: 2079
Skąd: Racibórz

PostWysłany: Czw Sty 05, 2006 10:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Qnegunda napisał:
Sprzeczne z naturą - owszem, zgodzę się. Choć z drugiej strony - ile razy człowiek przeciwstawia się naturze? Robi to bez przerwy. Dowodem jest chociażby cywilizacja.


Nie chcę się zagłębiać w dywagacje filozoficzne, ale moim zdaniem tworzenie cywilizacji jest jak najbardziej zgodne z naturą... To chyba przecież naturalne, że każde żywe stworzenie dąży do jak najwygodniejzego życia, często kosztem innych - cywilizacja to właśnie próba polepszenia swoich warunków życia, a fakt że idzie w parze z degradacją przyrody? W naturze silniejszy wygrywa.
Tu dochodzimy do jednego z ciekawszych moim zdaniem aspektów ludzkiej mięsożerności. Nie muszę chyba przekonywać, że człowiek jest najinteligentniejszym z gatunków żyjących na Ziemi (choć znam parę niechlubnych wyjątków, które jednak potwierdzają regułę Twisted Evil ). Wystarczy zatem spojrzeć na drapieżniki, aby przekonać się, że to właśnie one w przyrodzie są relatywnie inteligentniejsze od roślinożerców, co jest wymuszone koniecznością wyszukiwania ofiary, polowania, strategii i tak dalej. Wniosek jest zatem prosty - człowiek, jako istota bez wątpienia inteligentna został przez naturę przystosowany do drapieżnictwa w sposób niemal perfekcyjny (współdziałanie, umiejętność myślenia abstrakcyjnego i przewidywania). Kolejny argument przemawiający za ludzkim przeznaczeniem do spożywania mięsa.

Qnegunda napisał:
A weganie wzbraniają się nawet przed porcją poczciwego mleka

Tutaj się zgadzamy - o ile ludzi, którzy nie spożywają mięsa, ale dopuszczają nabiał etc., jestem w stanie zrozumieć i rozgrzeszyć, traktując jednak zarazem jako nieszkodliwych dziwaków, o tyle weganie, o których piszesz, wzbudzają moje głębokie politowanie graniczące z niechęcią. To dla mnie degradacja własnego organizmu, dla jakiejś chorej idei, lub wręcz z czystej przekory.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Czw Sty 05, 2006 10:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

szymek_dymek napisał:
Qnegunda napisał:
Sprzeczne z naturą - owszem, zgodzę się. Choć z drugiej strony - ile razy człowiek przeciwstawia się naturze? Robi to bez przerwy. Dowodem jest chociażby cywilizacja.


Nie chcę się zagłębiać w dywagacje filozoficzne, ale moim zdaniem tworzenie cywilizacji jest jak najbardziej zgodne z naturą... To chyba przecież naturalne, że każde żywe stworzenie dąży do jak najwygodniejzego życia, często kosztem innych - cywilizacja to właśnie próba polepszenia swoich warunków życia, a fakt że idzie w parze z degradacją przyrody? W naturze silniejszy wygrywa.
Tu dochodzimy do jednego z ciekawszych moim zdaniem aspektów ludzkiej mięsożerności. Nie muszę chyba przekonywać, że człowiek jest najinteligentniejszym z gatunków żyjących na Ziemi (choć znam parę niechlubnych wyjątków, które jednak potwierdzają regułę Twisted Evil ). Wystarczy zatem spojrzeć na drapieżniki, aby przekonać się, że to właśnie one w przyrodzie są relatywnie inteligentniejsze od roślinożerców, co jest wymuszone koniecznością wyszukiwania ofiary, polowania, strategii i tak dalej. Wniosek jest zatem prosty - człowiek, jako istota bez wątpienia inteligentna został przez naturę przystosowany do drapieżnictwa w sposób niemal perfekcyjny (współdziałanie, umiejętność myślenia abstrakcyjnego i przewidywania). Kolejny argument przemawiający za ludzkim przeznaczeniem do spożywania mięsa.

A wg mnie cywilizacja jest raczej przeciwieństwiem natury. A człowiek dążył raczej do tego, by ją przezwyciężyć, aniżeli się dostosować (no, może przy początkach istnienia gatunku, ale zjeżdżamy powoli na offtop Laughing ). Człowiek jest inteligentniejszy od roślinożerców, zatem jest na tyle inteligentny, by - oczywiście, jeśli chce - powrócić do diety odrzucającej mięso w tzw. udoskonalonej formie. Jest np. soja, prawda?

szymek_dymek napisał:
Tutaj się zgadzamy - o ile ludzi, którzy nie spożywają mięsa, ale dopuszczają nabiał etc., jestem w stanie zrozumieć i rozgrzeszyć, traktując jednak zarazem jako nieszkodliwych dziwaków, o tyle weganie, o których piszesz, wzbudzają moje głębokie politowanie graniczące z niechęcią.

Dostarczasz mi kolejnych powodów do kompleksów Laughing Wink (mam nadzieję, że nikt nie potraktuje tego poważnie...) Choć to i tak pewnie lepsze niż przeciętność. Lakto-wegetarianie - tak, są dziwakami, ale czasem bywa to zaletą Wink

szymek_dymek napisał:
To dla mnie degradacja własnego organizmu, dla jakiejś chorej idei, lub wręcz z czystej przekory.

Częściowo się zgadzam, choć powtarzam - może w ten sposób da się żyć, ale na pewno wkładając w to więcej wysiłku. Tylko główna idea wegetarianizmu zakłada, by żyć, nie zabierając komuś innemu życia. Czy żeby zdobyć mleko, trzeba krowę zabić? Nie. Dlatego również tego nie rozumiem.
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
szymek_dymek



Dołączył: 24 Lis 2004
Posty: 2079
Skąd: Racibórz

PostWysłany: Czw Sty 05, 2006 10:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Qnegunda napisał:

A wg mnie cywilizacja jest raczej przeciwieństwiem natury. A człowiek dążył raczej do tego, by ją przezwyciężyć, aniżeli się dostosować

Aby się zgodzić, musielibyśmy uwspólnić, uściślić i ujednolicić nasze pojęcie słowa 'natura', co jest chyba niemożliwe Very Happy Odnoszę wrażenie, że w Twoim rozumieniu natura=przyroda - i w tak postawionej sytuacji muszę się z Tobą zgodzić - człowiek stara się poporządkować sobie przyrodę i jej prawa. Ale jednocześnie jest to postawa jak najbardziej naturalna Exclamation , posłużę się kretyńskimi, ale obrazowymi przykładami: bobry ścinają drzewa, budując swoje żeremia, ptaszki budują gniazda, żeby był im wygodniej (mówiłem, że będą kretyńskie Wink ). Chyba rozumiesz o co mi chodzi? Wszystkie żywe stworzenia dążą w jakiś sposób do podporządkowania sobie przyrody, a człowiek, jako że posiada najwięcej środków (intelekt), robi to w sposób najbardziej skuteczny, widowiskowy i niestety szkodliwy dla środowiska. Ale jest to naturalny proces!

Qnegunda napisał:
Człowiek jest inteligentniejszy od roślinożerców, zatem jest na tyle inteligentny, by - oczywiście, jeśli chce - powrócić do diety odrzucającej mięso w tzw. udoskonalonej formie. Jest np. soja, prawda?

Powiem więcej, jest na tyle inteligentny, żeby dojść do wniosku, że taka dieta niczemu nie służy... Powrócić? Nie rozumiem Confused

Qnegunda napisał:

Dostarczasz mi kolejnych powodów do kompleksów Laughing Wink

Proszę bez niepotrzebnej skromności i kokieterii Wink Embarassed
Qnegunda napisał:

Choć to i tak pewnie lepsze niż przeciętność. Lakto-wegetarianie - tak, są dziwakami, ale czasem bywa to zaletą Wink

Edit - wybacz, w pospiechu pomyliłem laktowegetarian z weganami. W swojej tyradzie, miałem na myśli oczywiście tych drugich - co to nie jedzą żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego.
Jak chcą być oryginalni na siłę, to niech ubierają się w damskie ciuszki, jeżdżą na hulajnodze albo chodzą na kółka różańcowe. Ale na Boga - nie kosztem swojego zdrowia!

Qnegunda napisał:

Tylko główna idea wegetarianizmu zakłada, by żyć, nie zabierając komuś innemu życia. Czy żeby zdobyć mleko, trzeba krowę zabić? Nie. Dlatego również tego nie rozumiem.

Tutaj - pełna zgoda.
_________________


Ostatnio zmieniony przez szymek_dymek dnia Czw Sty 05, 2006 10:31 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
PiotreQ



Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 4957

PostWysłany: Czw Sty 05, 2006 10:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Qnegunda napisał:
Tylko główna idea wegetarianizmu zakłada, by żyć, nie zabierając komuś innemu życia. Czy żeby zdobyć mleko, trzeba krowę zabić? Nie. Dlatego również tego nie rozumiem.

Nabiał i jaja są kwestią indywidualnych przekonań. Nawet niektórzy weganie podobno nie jedzą też miodu bo uważają, że jest on pochodzenia zwierzęcego. Czyli to już zależy od konkretnej jednostki, a nie jest regułą.
_________________


Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008


PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Czw Sty 05, 2006 10:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

szymek_dymek napisał:
Qnegunda napisał:

A wg mnie cywilizacja jest raczej przeciwieństwiem natury. A człowiek dążył raczej do tego, by ją przezwyciężyć, aniżeli się dostosować

Aby się zgodzić, musielibyśmy uwspólnić, uściślić i ujednolicić nasze pojęcie słowa 'natura', co jest chyba niemożliwe Very Happy Odnoszę wrażenie, że w Twoim rozumieniu natura=przyroda - i w tak postawionej sytuacji muszę się z Tobą zgodzić - człowiek stara się poporządkować sobie przyrodę i jej prawa. Ale jednocześnie jest to postawa jak najbardziej naturalna Exclamation , posłużę się kretyńskimi, ale obrazowymi przykładami: bobry ścinają drzewa, budując swoje żeremia, ptaszki budują gniazda, żeby był im wygodniej (mówiłem, że będą kretyńskie Wink ). Chyba rozumiesz o co mi chodzi? Wszystkie żywe stworzenia dążą w jakiś sposób do podporządkowania sobie przyrody, a człowiek, jako że posiada najwięcej środków (intelekt), robi to w sposób najbardziej skuteczny, widowiskowy i niestety szkodliwy dla środowiska. Ale jest to naturalny proces!

Ale te bobry, ptaszki (Wink) itp. korzystają z tego, co oferuje im tam przyroda. Nie zamierzają się od niej izolować i są jak najbardziej biologicznymi przykładami istot (vide nie tworzą rodzin, nie klasyfikują świata wg swoich kategorii, nie filozofują, nie tworzą forów internetowych Wink). One z niej KORZYSTAJĄ. A człowiek - bywa i tak - tworzy... hm... nie wiem, czy to odpowiednie słowo... 'alter ego' natury - cywilizację. Czy w centrum miasta - poza samymi ludźmi, oczywiście - znajdziesz przykład naprawdę naturalnej przyrody istniejącej tu od zawsze? Czy też sztucznie sadzone trawniczki?

szymek_dymek napisał:
Powiem więcej, jest na tyle inteligentny, żeby dojść do wniosku, że taka dieta niczemu nie służy... Powrócić? Nie rozumiem Confused

Pisząc 'powrócić' miałam na myśli czasy baaaaaardzo wczesnej prehistorii. Poza tym - człowiek jest na tyle inteligentny, by tworzyć i wyznawać ideologie, a także zdolny do tego, by je realizować Laughing Dla konkretnej jednostki wegetarianizm (przez wielu uznawany nie tylko za dietę, ale wręcz styl życia - z czym częściowo mogę się zgodzić) jest ideologią, a także okazją do zbliżenia się do natury, do innych istot, które obdarza jakąś tam miłością. Poza tym - wegetarianizm mimo wszystko jest zdrowy. Tylko zależy, jaką odmianę się wybiera. Np. frutarianizm jest MSZ totalnie chory i prowadzi raczej do śmierci, niż do oczyszczenia się z grzechu 'nie zabijaj' (frutarianie twierdzą, że takie marchewki żyją (!) i zjadając je, dokonuje się morderstwa; natomiast wyrywając owoce z drzewa nikomu nie czyni się większej krzywdy - tak w skrócie wygląda ta ideologia). Niektórzy wybierają wegetarianizm jako ochronę przed BSE, przed otyłością i chorobami serca (do jakiegoś stopnia je ogranicza), inni w imię ideologii.

szymek_dymek napisał:
Jak chcą być oryginalni na siłę, to niech ubierają się w damskie ciuszki, jeżdżą na hulajnodze albo chodzą na kółka różańcowe. Ale na Boga - nie kosztem swojego zdrowia!

Nie myślałam, że ktoś potraktuje tę sentencję poważnie Laughing Oryginalność uzyskuje się w tym wypadku przy okazji Wink Jeśli ktoś przechodzi na wegetarianizm, bo chce zwrócić na siebie uwagę... no cóż... szkoda mi słów na delikwenta Confused
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
szymek_dymek



Dołączył: 24 Lis 2004
Posty: 2079
Skąd: Racibórz

PostWysłany: Czw Sty 05, 2006 10:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Qnegunda napisał:

Ale te bobry, ptaszki (Wink) itp. korzystają z tego, co oferuje im tam przyroda.

Ach tak, rzeczywiście... Człowiek z kolei nie wykorzystuje tego co dała mu przyroda, tylko... eee... ludki z kosmosu? Sory za ironię Razz ale chyba wychwyciłaś babol?

Qnegunda napisał:

Nie zamierzają się od niej izolować
Hmm... Tutaj znowu się rozmijamy. Moim zdaniem człowiek jest taką samą częścią przyrody, jak każde inne stworzenie, a jego domy, miasta etc. można po prostu porównać do tych gniazd itp. Ale rozumiem o co Ci chodzi - masz na myśli to, że człowiek w jakiś sposób degraduje środowisko naturalne... No cóż, taka kolej rzeczy - jak już pisałem, człowiek jest po prostu dużo bardziej rozwinięty, więc jego ingerencja w przyrodę zachodzi na większą skalę.
Qnegunda napisał:
nie tworzą rodzin,
Tutaj znów zonk Twisted Evil
Qnegunda napisał:

Czy w centrum miasta - poza samymi ludźmi, oczywiście - znajdziesz przykład naprawdę naturalnej przyrody istniejącej tu od zawsze?
Czy też sztucznie sadzone trawniczki?

Patrz wyżej - moim zdaniem człowiek i jego wytwory są częścią natury, a zatem te trawniczki są tak samo naturalne jak bobrze odchody w lesie Laughing

Qnegunda napisał:
Dla konkretnej jednostki wegetarianizm (przez wielu uznawany nie tylko za dietę, ale wręcz styl życia - z czym częściowo mogę się zgodzić) jest ideologią, a także okazją do zbliżenia się do natury, do innych istot, które obdarza jakąś tam miłością.

Tutaj (z przykrością Laughing Wink ) przyznaję rację. To właśnie m.in. IMHO odróżnia człowieka od zwierząt. To, że w imię swoich ideałów (które posiada) może sam podejmować decyzje - te decyzje, nawet mimo tego, że mogą mu szkodzić, są jego własne.

Qnegunda napisał:

Poza tym - wegetarianizm mimo wszystko jest zdrowy.

Ale nie najzdrowszy Exclamation

Qnegunda napisał:
takie marchewki żyją (!) i zjadając je, dokonuje się morderstwa;

Bo tak jest Twisted Evil Właśnie dlatego wpieprzam mięso, bo żal mi tych biednych, bezbronnych marchewek... one też czują i w niemym krzyku proszą o litość... Twisted Evil Arrow Laughing

PS. Idę spać, jutro dokończę Wink
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Czw Sty 05, 2006 10:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

szymek_dymek napisał:
Ach tak, rzeczywiście... Człowiek z kolei nie wykorzystuje tego co dała mu przyroda, tylko... eee... ludki z kosmosu? Sory za ironię Razz ale chyba wychwyciłaś babol?

Zwróć uwagę na to, że ludzki świat robi się coraz bardziej syntetyczny! Ponieważ zaczyna brakować cennych surowców, człowiek musi dążyć do tego, by wyprodukować 'swoje' odpowiedniki. Tak więc jest to w pewnym sensie izolacja. Poza tym wreszcie zwrócono problem na zanikanie natury, dlatego syntetyczność jest pewną alternatywą.

szymek_dymek napisał:
Hmm... Tutaj znowu się rozmijamy. Moim zdaniem człowiek jest taką samą częścią przyrody, jak każde inne stworzenie, a jego domy, miasta etc. można po prostu porównać do tych gniazd itp. Ale rozumiem o co Ci chodzi - masz na myśli to, że człowiek w jakiś sposób degraduje środowisko naturalne... No cóż, taka kolej rzeczy - jak już pisałem, człowiek jest po prostu dużo bardziej rozwinięty, więc jego ingerencja w przyrodę zachodzi na większą skalę.

Niestety, tak jest. Dlatego patrz wyżej Wink Ludzie powoli skręcają w kierunku własnych alternatyw. Można uznać, że człowiek tworzy wręcz 'osobną' przyrodę. Oczywiście, korzysta przecież z tlenu, wody, ziemi, ognia (choć z tego ostatniego w coraz mniejszym stopniu), drewna itp. Wink

szymek_dymek napisał:
Patrz wyżej - moim zdaniem człowiek i jego wytwory są częścią natury, a zatem te trawniczki są tak samo naturalne jak bobrze odchody w lesie Laughing

No, nie do końca - w takim lesie znajdziemy raczej naturalne nawozy Razz Takie zbiorowisko drzew nie musi dostosowywać się np. do takiej ilości spalin.


szymek_dymek napisał:
Qnegunda napisał:

Poza tym - wegetarianizm mimo wszystko jest zdrowy.

Ale nie najzdrowszy Exclamation

Powtórzę: wszystko zależy od osobistych preferencji, od chorób poczynając na ogólnym metabolizmie kończąc. Tak samo u niektórych nadmiar czekolady powoduje 'jedynie' przyrost tkanki tłuszczowej (i wagi Laughing ), u innych kłopoty z cerą. (tutaj raczej w odniesieniu do młodych ludzi)

szymek_dymek napisał:
Qnegunda napisał:
takie marchewki żyją (!) i zjadając je, dokonuje się morderstwa;

Bo tak jest Twisted Evil Właśnie dlatego wpieprzam mięso, bo żal mi tych biednych, bezbronnych marchewek... one też czują i w niemym krzyku proszą o litość... Twisted Evil Arrow Laughing

PS. Idę spać, jutro dokończę Wink

Nie wyrywaj mi tego tak z kontekstu, no Twisted Evil jeszcze ktoś pomyśli, że to moja teoria, a ja tylko cytuję Wink Twisted Evil
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Czw Sty 05, 2006 11:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Qnegunda napisał:
A wg mnie cywilizacja jest raczej przeciwieństwiem natury.

Niestety nie jest. Cywilizacja to próba ujarzmienia natury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Pią Sty 06, 2006 12:39 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No no, bo zaraz dojdziemy do wujka Freuda i kultury jako źródła cierpień i dopiero się zacznie Wink
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Avi



Dołączył: 18 Sie 2004
Posty: 96
Skąd: Krakow

PostWysłany: Sob Sty 07, 2006 1:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O rany ...ale sie porobiło.Nie przypuszczalam ze temat tak sie rozwinie.

cywilizacja to ujarzmienie przyrody ..........? no byc moze ale nie zawsze sie sprawdza bo człowiek przy swojej tzw inteligencji o ktorej tu tyle mowicie i tak mocno jest podkreslana chyba zupelnie sie zatracil nie bardzo rozrozniajac co jest dobre a co nie, widac to po tym jak ta "bezmyslna "przyroda stara sie bronic i robi to nawet skutecznie wystarczy wspomniec niektore kataklizmy i wspaniale odmiany chorób po ktorych ludzie zaczynaja padac jak muchy.Nie uwazacie ze jest to w pewnym sensie odpowiedz matki natury.
Kazde zywe stworzenie stara sie zyc w zgodzie a natura wykorzystujac jej dobra na swoja korzysc ale nie niszczac jej a czlowiek idzie do przodu jak czołg ulepszajac genetycznie to co juz istnieje .
O kwestii humanitarnego zabijania juz nie wspomne bo robi mi sie niedobrze wystarczy wejsc na niektore strony w internecie zeby sie o tym przekonac nie wspomne juz o stosunku ludzi do zwierzat ,ktore bardzo czesto traktowane sa jak konserwa o przedluzonym terminie waznosci.
Człowiek powinien pamietac o tym ze jest tylko marna czasta poteznej przyrody a jezeli o tym zapomni to mysle ze sam zgotuje sobie los na jaki byc moze zasluguje.
A jezeli mowa tu o humanitarnym zabijaniu to prosze bardzo mam przyklad co człowiek potrafi
http://www.petatv.com/
miłego ogladania o naszych wspanialych przyjaciolach pieskach i kotkach
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob Sty 07, 2006 4:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O jasna cholera Shocked Confused Sad
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Avi



Dołączył: 18 Sie 2004
Posty: 96
Skąd: Krakow

PostWysłany: Sob Sty 07, 2006 11:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Misiu czyzby Cie coś zaszokowało ? jezeli chcesz wiecej przykladów to prosze bardzo słuze pomoca !!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
CORAX



Dołączył: 05 Lip 2004
Posty: 3277
Skąd: Coraxstadt

PostWysłany: Sob Sty 07, 2006 12:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nuke China
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Sob Sty 07, 2006 1:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Avi napisał:
cywilizacja to ujarzmienie przyrody ..........?

Wg kilku książek- TAK.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob Sty 07, 2006 3:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Avi napisał:
Misiu czyzby Cie coś zaszokowało ? jezeli chcesz wiecej przykladów to prosze bardzo słuze pomoca !!!!!!!!

To znaczy....ja doskonale wiem o tym jak się traktuje zwierzęta, to jest nawet powszechnie wiadome, ale....kurczę, mnie i tak zawsze to zaskakuje (niestety negatywnie). Żal mi się ich robi, po prostu Sad Ale jednak jeszcze coś powiem - tych, którzy mają takie podejście, jak niektórzy do wegetarianizmu, do tych dywanów, ozdób itd., rozumiem świetnie - co do wegetarianizmu wciąż się nie zgadzam. Bo spożywanie mięsa człowiekowi raczej służy, takie ozbody raczej nie. Prawda, eleganckie, ale nie niezbędne i w niczym nie pomoże.
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
tyna



Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 833
Skąd: krk

PostWysłany: Sob Sty 07, 2006 3:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dobrz rozumiem, ze wielu ludzi wlasnie przechodzac na wegetarianizm probuje 'ratowac' wszystkie zwierzeta... ale to, ze je zjadamy, jest czescia natury... czlowiek w lancuchu pokarmowym zawsze bedzie zajmowal ostatnie miejsce, miejsce konsumenta ostatniego rzedu. rezygnujac z jedzenia miesa, nie zmienimy nic w tej trwajacej od zawsze istocie natury.
nie zgadzam sie rowniez z wegetarianizmem ' dla zdrowia ' - pokazcie mi inne, rownie bogate w bialko pozywienie, jak najbardzej naturalne. najgorsze jest moim zdaniem to, ze wiele mlodych dziewczat decyduje sie na wegetarianim tak niewiele o tej dziedzinie wiedzac, tylko dla kuszacych kalorii, ktore w ten sposob latwo mozna zgubic. szkoda, ze czesc osocb jest w wielku dojrzewania, kiedy skladniki zawarte np w watrobie sa niezbedne do prawidlowego rozwoju.
ale to tylko moje zdanie.
o do niehumanitarnego traktowania zwierzat - to juz sprawa zupelnie inna, i swiadczy tylko o nas samych.
_________________
, 2006

' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben '
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Nie Sty 08, 2006 4:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam dokładnie to samo zdanie na ten temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Pon Sty 09, 2006 3:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tyna napisał:
dobrz rozumiem, ze wielu ludzi wlasnie przechodzac na wegetarianizm probuje 'ratowac' wszystkie zwierzeta... ale to, ze je zjadamy, jest czescia natury... czlowiek w lancuchu pokarmowym zawsze bedzie zajmowal ostatnie miejsce, miejsce konsumenta ostatniego rzedu. rezygnujac z jedzenia miesa, nie zmienimy nic w tej trwajacej od zawsze istocie natury.

Przecież wiadomo, że łańcucha pokarmowego nie odwróci się tylko dlatego, że jakaś tam grupa osób zrezygnowała z mięsa. Zawsze pozostaje wiara, że coś się jednak może zmienić za kilkadziesiąt lat... Ale tak naprawdę większość wegetarian zdaje sobie z tego sprawę. Przejście na tę dietę oznacza dostosowanie się do swojej ideologii, w przypadkach osób wierzących do całkowitego dostosowania się do przykazania 'nie zabijaj'. Wiem, że Biblia zezwala na hodowlę, tak więc i na zabijanie zwierząt jako źródła mięsa, ale jest jeszcze pole do nieco obszerniejszej interpretacji. W większości przypadków w wegetarianizmie bardziej chodzi o ideologię, niż o dietę.

tyna napisał:
nie zgadzam sie rowniez z wegetarianizmem ' dla zdrowia ' - pokazcie mi inne, rownie bogate w bialko pozywienie, jak najbardzej naturalne.

Wegetarianizm 'dla zdrowia' jest i ma się dobrze, potwierdzany przez setki lekarzy i dietetyków Twisted Evil . Powtarzam - wiele zależy od konkretnego organizmu. Równie bogate w białko? Np. mleko, jajka, rośliny strączkowe (niektórzy mogą stwierdzić, że te ostatnie są często modyfikowane genetycznie, ale całkiem łatwo trafić też na te w pełni naturalne. Poza tym - mięso z rzeźni też faszeruje się różnymi sztuczydłami. A już z pewnością lepiej strzec się większości supermarketów pod tym względem). Białko to najmniejszy problem. Bardziej trzeba się starać o żelazo i witaminę B12 . Ale i to się znajdzie w różnych produktach. Przecież w każdym zdrowym żywieniu nie chodzi o źródło witamin i minerałów, o ile o same witaminy i minerały. Sztuka to dobre wyważenie diety. I to, że trudniej jest znaleźć produkty wegetariańskie, nie ma żadnego znaczenia. Wystarczy włożyć w to trochę wysiłku.

tyna napisał:
najgorsze jest moim zdaniem to, ze wiele mlodych dziewczat decyduje sie na wegetarianim tak niewiele o tej dziedzinie wiedzac, tylko dla kuszacych kalorii, ktore w ten sposob latwo mozna zgubic. szkoda, ze czesc osocb jest w wielku dojrzewania, kiedy skladniki zawarte np w watrobie sa niezbedne do prawidlowego rozwoju.
ale to tylko moje zdanie.

Częściowo się zgadzam - ale jeśli takie dziewczyny decydują się na taką dietę w wieku dojrzewania bez żadnej wiedzy - nie wytrwają do końca. To tylko chwilowy kaprys, zresztą odchudzać się można nie rezygnując z tradycyjnej diety. Przyczyną np. anemii nie jest sam wegetarianizm, tylko niewiedza, jak tę dietę mądrze prowadzić.

Aha, i jeszcze jeden EDIT: ja też pomyliłam się nieco w 'klasyfikacji' Embarassed Pomyliłam lakto-wegetarian (ludzie, którzy przyjmują mleko, sery, ale rezygnują jajek) z lakto-owo-wegetarianami (czyli ci jedzący jajka Wink).
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Pon Sty 09, 2006 11:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Qnegunda napisał:
Przejście na tę dietę oznacza dostosowanie się do swojej ideologii, w przypadkach osób wierzących do całkowitego dostosowania się do przykazania 'nie zabijaj'. Wiem, że Biblia zezwala na hodowlę, tak więc i na zabijanie zwierząt jako źródła mięsa, ale jest jeszcze pole do nieco obszerniejszej interpretacji.

Sorry za czepialstwo, ale trochę się mylisz, bo "nie zabijaj" odnosi się tylko do ludzi, a nie do zwierząt. Biblia zezwala nie tylko na hodowlę i zabijanie, ale wręcz zaleca jedzenie mięsa- zgodnie z Biblią Bóg dał człowiekowi panowanie nad światem zwierzęcym i zezwolił mu na spożywanie pokarmów mięsnych. Ale to tylko małą dygresja.
Qnegunda napisał:
Przecież wiadomo, że łańcucha pokarmowego nie odwróci się tylko dlatego, że jakaś tam grupa osób zrezygnowała z mięsa. Zawsze pozostaje wiara, że coś się jednak może zmienić za kilkadziesiąt lat...

I tu też się nie zgadzam, bo czemu miałoby sie coś zmienić w ciągu kilkudziesięciu lat, skoro człowiek je mięso od 4,5 mln lat?

Skoro już przy tym jesteśmy- to gdyby mięso można zastąpić pokarmami niemięsnymi, to człowiek nie jadłby go od początków swojego istnienia. Zdobywanie pokarmów zwierzęcych było zawsze najtrudniejsze, a gdyby mięso można było zastąpić roślinami, to człowiek darowałby sobie wyczerpujące polowanie na zwierzęta i zajął się tylko hodowlą roślin. A jednak w mięsie zawsze było to, czego nei było w innych pokarmach i dlatego człowiek zawracał sobie głowę polowaniami na zwierzęta, bo w ich mięsie były niezbędne skłądniki pokarmowe. Jestem ciekaw jak wegetarianie wytłumaczą ten FAKT.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Wto Sty 10, 2006 1:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marcin S. napisał:
Skoro już przy tym jesteśmy- to gdyby mięso można zastąpić pokarmami niemięsnymi, to człowiek nie jadłby go od początków swojego istnienia. Zdobywanie pokarmów zwierzęcych było zawsze najtrudniejsze, a gdyby mięso można było zastąpić roślinami, to człowiek darowałby sobie wyczerpujące polowanie na zwierzęta i zajął się tylko hodowlą roślin. A jednak w mięsie zawsze było to, czego nei było w innych pokarmach i dlatego człowiek zawracał sobie głowę polowaniami na zwierzęta, bo w ich mięsie były niezbędne skłądniki pokarmowe. Jestem ciekaw jak wegetarianie wytłumaczą ten FAKT.

To nie jest fakt, tylko mit. Składniki znajdujące się w mięsie można znaleźć w innych pokarmach - zmieniają się jedynie proporcje. Ludzie z mięsa nie rezygnują, bo te składniki łatwiej zdobyć, utrzymując tradycyjną dietę. Ale równie dobrze można je zdobyć, stosując dietę wegetariańską. W końcu sama jestem wegetarianką i jakimś cudem mam się dobrze, nie mam anemii, kłopotów ze wzrostem itp., a przecież przechodzę przez okres dojrzewania. Do ciężkiej cholery, jeśli ktoś ma jakieś niedobory, kiedy stosuje dietę wegetariańską, oznacza to, że albo nie umie jej równoważyć, albo nie może jeść akurat tych roślin, które do zastąpienia mięsa są niezbędne. Zresztą, podaj konkretnie, o które składniki Ci chodzi - ogólnikami mówić zawsze łatwiej.

Co do Biblii - nie napisałam, że Pismo Św. nie nakazuje jedzenia mięsa. Ale jeśli ktoś nie chce, nie będzie. Powstrzymywanie się od niektórych pokarmów to nie jest żadna zbrodnia, tym bardziej, że niektórym to wręcz służy.
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
tyna



Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 833
Skąd: krk

PostWysłany: Wto Sty 10, 2006 6:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kunegunda napisał:
Składniki znajdujące się w mięsie można znaleźć w innych pokarmach - zmieniają się jedynie proporcje. Ludzie z mięsa nie rezygnują, bo te składniki łatwiej zdobyć, utrzymując tradycyjną dietę.


nie sadze, zeby rownie dobrze mozna je zdobyc, stosujac diete wegetarianska. masz moze ogolne pojecie, czym jest skladnik pokarmowy o nazwie bialko - ale gdy tylko zaglebisz sie w lekturze bardziej ( nie kieruje tego bezposrednio do Ciebie ) to dowiesz sie, czym tak naprawde sie rozni takie zwierzece, od roslinnego. to tlumaczy , dlaczego ludzki organizm nie bedzie nigdy do konca prawidlowo funkcjonowal zaspokajajac zapotrzebowanie organizmu tylko bialkiem roslinnym. co do niektorych wskazan zdrowotnych - zgoda, chory organizm nie zawsze takie bialko jest w stanie przyjac i rozlozyc. ale zdecydowane nie wtedy, gdy ma to byc zwiazne ze slepa wiara w jakies tam diety cud i latwym odchudzaniem sie.
_________________
, 2006

' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben '
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Wto Sty 10, 2006 7:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Qnegunda napisał:
Zresztą, podaj konkretnie, o które składniki Ci chodzi - ogólnikami mówić zawsze łatwiej.

a) białko zwierzęce
b) glikoproteidy- składnik pokarmowy, który warunkuje nasycenie po spożyciu pokarmu, a takowy ma TYLKO I WYŁĄCZNIE mięso, czyli po prostu tylko zjedzenie mięsa może Ci dać PEŁNE zadowolenie ze spożycia posiłku, bo organizm ludzki jest przystosowany do pełnej satysfakcji z jedzenia tylko po spożyciu glikoproteidów, a te znajdują się jedynie w mięsie
c) tłuszcze zwierzęce

Qnegunda napisał:

Cytat:
Skoro już przy tym jesteśmy- to gdyby mięso można zastąpić pokarmami niemięsnymi, to człowiek nie jadłby go od początków swojego istnienia. Zdobywanie pokarmów zwierzęcych było zawsze najtrudniejsze, a gdyby mięso można było zastąpić roślinami, to człowiek darowałby sobie wyczerpujące polowanie na zwierzęta i zajął się tylko hodowlą roślin. A jednak w mięsie zawsze było to, czego nei było w innych pokarmach i dlatego człowiek zawracał sobie głowę polowaniami na zwierzęta, bo w ich mięsie były niezbędne skłądniki pokarmowe. Jestem ciekaw jak wegetarianie wytłumaczą ten FAKT.


To nie jest fakt, tylko mit. Składniki znajdujące się w mięsie można znaleźć w innych pokarmach - zmieniają się jedynie proporcje.

To nie jest mit. Ludzie zawsze uważali mięso za najpotrzebniejszy składnik diety. Wystarczy spojrzeć na początek jakiejkolwiek książki z historii i poczytać o dziejach prehistorycznych.
Qnegunda napisał:
Ludzie z mięsa nie rezygnują, bo te składniki łatwiej zdobyć, utrzymując tradycyjną dietę.

No właśnie ludzie nie rezygnują i nie rezygnowali z mięsa nawet mimo tego, że pokarm mięsny był najtrudniejszy do zdobycia. A dlaczego? Bo tylko w mięsie był pewne składniki pokarmowe, któe były im potrzebne do egzystencji.
Qnegunda napisał:
Co do Biblii - nie napisałam, że Pismo Św. nie nakazuje jedzenia mięsa. Ale jeśli ktoś nie chce, nie będzie.

Ale napisałaś:
Cytat:
Przejście na tę dietę oznacza dostosowanie się do swojej ideologii, w przypadkach osób wierzących do całkowitego dostosowania się do przykazania 'nie zabijaj'.

A niestety jest to nieprawda, bo przykazanie "nie zabijaj" nie tyczy się zwierząt.

Qnegunda napisał:
Powstrzymywanie się od niektórych pokarmów to nie jest żadna zbrodnia, tym bardziej, że niektórym to wręcz służy

Ale ja tego nie neguję, tylko co ma z tym wspólnego Biblia (patrz: kontekst)?

Niespożywanie mięsa może służyć, ale tak naprawdę nie będzie to stuprocentowe odżywianie się- czy tego chcesz, czy nie. W mięsie masz składniki, które nie występują gdzie indziej. Gdyby można było zastąpić mięso roślinami i innymi pokarmami, to człowiek w życiu nie porywałby się na polowanie na zwierzęta, bo zawsze sprawiało mu to wielką trudność, a po prostu potrzebował określonych składników pokarmowych, które znajdują się jedynie w mięsie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Sro Sty 11, 2006 8:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marcin S. napisał:
Qnegunda napisał:
Zresztą, podaj konkretnie, o które składniki Ci chodzi - ogólnikami mówić zawsze łatwiej.

a) białko zwierzęce
b) glikoproteidy- składnik pokarmowy, który warunkuje nasycenie po spożyciu pokarmu, a takowy ma TYLKO I WYŁĄCZNIE mięso, czyli po prostu tylko zjedzenie mięsa może Ci dać PEŁNE zadowolenie ze spożycia posiłku, bo organizm ludzki jest przystosowany do pełnej satysfakcji z jedzenia tylko po spożyciu glikoproteidów, a te znajdują się jedynie w mięsie
c) tłuszcze zwierzęce

Białko zwierzęce znajduje się też w mleku, jajkach, serach, maśle... Ogólnie wszystkich produktach, które opierają się na mleku. Co do tłuszczu zwierzęcego - nie jest on wcale konieczny do przeżycia i utrzymania zdrowia, jedynie jako składnik 'uzupełniający' dietę. Co do glikoproteidów - punkt dla Ciebie. Tylko znowuż zależy to od preferencji. Dla kogoś sycący może być nawet tłuszcz roślinny...

Cytat:
Skoro już przy tym jesteśmy- to gdyby mięso można zastąpić pokarmami niemięsnymi, to człowiek nie jadłby go od początków swojego istnienia. Zdobywanie pokarmów zwierzęcych było zawsze najtrudniejsze, a gdyby mięso można było zastąpić roślinami, to człowiek darowałby sobie wyczerpujące polowanie na zwierzęta i zajął się tylko hodowlą roślin. A jednak w mięsie zawsze było to, czego nei było w innych pokarmach i dlatego człowiek zawracał sobie głowę polowaniami na zwierzęta, bo w ich mięsie były niezbędne skłądniki pokarmowe. Jestem ciekaw jak wegetarianie wytłumaczą ten FAKT.

Odpowiadałam na podkreślony fragment. Te składniki można znaleźć gdzie indziej, a poza białkiem zwierzęcym wymieniłeś te mniej ważące na diecie i odżywianiu.

Marcin S. napisał:
Qnegunda napisał:
Co do Biblii - nie napisałam, że Pismo Św. nie nakazuje jedzenia mięsa. Ale jeśli ktoś nie chce, nie będzie.

Ale napisałaś:
Cytat:
Przejście na tę dietę oznacza dostosowanie się do swojej ideologii, w przypadkach osób wierzących do całkowitego dostosowania się do przykazania 'nie zabijaj'.

A niestety jest to nieprawda, bo przykazanie "nie zabijaj" nie tyczy się zwierząt.

Nie tyczy się. Ale ktoś może narzucić sobie bardziej radykalną interpretację. Jeśli dla kogoś życie zwierzęcia jest tak samo cenne, jak życie drugiego człowieka, może w ten sposób to zinterpretować (bo dla twórców Ewangelii najwyraźniej nie jest).

Marcin S. napisał:
Niespożywanie mięsa może służyć, ale tak naprawdę nie będzie to stuprocentowe odżywianie się- czy tego chcesz, czy nie. W mięsie masz składniki, które nie występują gdzie indziej. Gdyby można było zastąpić mięso roślinami i innymi pokarmami, to człowiek w życiu nie porywałby się na polowanie na zwierzęta, bo zawsze sprawiało mu to wielką trudność, a po prostu potrzebował określonych składników pokarmowych, które znajdują się jedynie w mięsie.

Składniki, które występują TYLKO i WYŁĄCZNIE w mięsie nie mają aż tak ważącej wartości jak np. żelazo, wapń, białko itp. A te łatwo znaleźć w innych produktach. Zresztą, powtarzam po raz kolejny - jest to też kwestia IDEOLOGII!!!

I jeszcze jednego nie rozumiem - dlaczego próbujesz udowodnić, że człowiek nie może żyć bez mięsa? Czy hordy zdrowych wegetarian nie wystarczą jako dowód? Czy masa opracowań naukowych i zaleceń dietetyków popierających wegetarianizm jako zdrowy (ba, jeden z najzdrowszych!) sposób odżywiania się nie wystarczą jako dowód? Wegetarianie mają skalę porównawczą, jeśli chodzi o te diety. Jeśli komuś nie służyła - ok, wraca do tradycyjnej. Jeśli natomiast czuł się zdrowszy i BYŁ zdrowszy - pozostaje przy wegetarianizmie. WSZYSTKO ZALEŻY OD OSOBISTYCH WYMAGAŃ, PREFERENCJI, POTRZEB! Nie można każdego organizmu mierzyć tą samą miarą, bo one różnią się pomiędzy sobą! Może nie drastycznie, bo to ciągle jeden gatunek, ale jednak istnieją takie, które mają znaczenie w dobieraniu sobie diety.
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Sro Sty 11, 2006 9:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Qnegunda napisał:
Białko zwierzęce znajduje się też w mleku, jajkach, serach, maśle... Ogólnie wszystkich produktach, które opierają się na mleku. Co do tłuszczu zwierzęcego - nie jest on wcale konieczny do przeżycia i utrzymania zdrowia, jedynie jako składnik 'uzupełniający' dietę. Co do glikoproteidów - punkt dla Ciebie. Tylko znowuż zależy to od preferencji. Dla kogoś sycący może być nawet tłuszcz roślinny...

Jeśli ktoś woli jeść masło zamiast piersi z kurczaka, prosze bardzo. Ja w imię ideologii nie będę rezygnował z pysznej piersi, bo rezygnacja z tego typu pokarmów nie zmieni położenia zwierząt- taka jest brutalna prawda. To człowiek powinien się zmienić, zacząć od siebie, mieć inne nastawienie do zwierząt. Niejedzenie mięsa nic nie da, a tego typu ograniczenia są (dla mnie) niewygodne.

Co do glikoproteidów- ona działają na każdego człowieka w ten sposób, ja nie mówię tu o smaku mięsa, tylko o działaniu konkretnego zwiazku na organizm ludzki.

Qnegunda napisał:
Marcin S. napisał:
A jednak w mięsie zawsze było to, czego nie było w innych pokarmach i dlatego człowiek zawracał sobie głowę polowaniami na zwierzęta, bo w ich mięsie były niezbędne skłądniki pokarmowe. Jestem ciekaw jak wegetarianie wytłumaczą ten FAKT.


Odpowiadałam na podkreślony fragment. Te składniki można znaleźć gdzie indziej, a poza białkiem zwierzęcym wymieniłeś te mniej ważące na diecie i odżywianiu.

Tak wiec czemu człowiek polował na zwierzęta? Tylko o to pytam.
Qnegunda napisał:


Qnegunda napisał:
Co do Biblii - nie napisałam, że Pismo Św. nie nakazuje jedzenia mięsa. Ale jeśli ktoś nie chce, nie będzie.


Marcin S. napisał:
Ale napisałaś:

Cytat:
Przejście na tę dietę oznacza dostosowanie się do swojej ideologii, w przypadkach osób wierzących do całkowitego dostosowania się do przykazania 'nie zabijaj'.


A niestety jest to nieprawda, bo przykazanie "nie zabijaj" nie tyczy się zwierząt.


Nie tyczy się. Ale ktoś może narzucić sobie bardziej radykalną interpretację. Jeśli dla kogoś życie zwierzęcia jest tak samo cenne, jak życie drugiego człowieka, może w ten sposób to zinterpretować (bo dla twórców Ewangelii najwyraźniej nie jest).

Ale po co narzucać sobie radykalną intepretację? Jeśli ktoś chce wiedzieć, co dokładnie mieli na myśli autorzy Ewangelii to niech pogada z kimś, kto się na tym zna. Nadintepretacja to też zła intepretacja.

A życie zwierząt nigdy nie będzie tak samo znaczące jak ludzi. Ja bardzo kocham zwierzęta i nienawidzę jak ktoś je zamęcza, dręczy. Ale to życie ludzkie jest najważniejsze. I tak było, jest i będzie. I tak samo myśleli autorzy Ewangelii.

Qnegunda napisał:
Składniki, które występują TYLKO i WYŁĄCZNIE w mięsie nie mają aż tak ważącej wartości jak np. żelazo, wapń, białko itp. A te łatwo znaleźć w innych produktach.

Ok, tylko po co i w imię czego rezygnować z mięsa? Chyba że mięso Ci nie samkuje, ale chyba nie o tym mówimy.

Qnegunda napisał:
I jeszcze jednego nie rozumiem - dlaczego próbujesz udowodnić, że człowiek nie może żyć bez mięsa? Czy hordy zdrowych wegetarian nie wystarczą jako dowód? Czy masa opracowań naukowych i zaleceń dietetyków popierających wegetarianizm jako zdrowy (ba, jeden z najzdrowszych!) sposób odżywiania się nie wystarczą jako dowód? Wegetarianie mają skalę porównawczą, jeśli chodzi o te diety. Jeśli komuś nie służyła - ok, wraca do tradycyjnej. Jeśli natomiast czuł się zdrowszy i BYŁ zdrowszy - pozostaje przy wegetarianizmie. WSZYSTKO ZALEŻY OD OSOBISTYCH WYMAGAŃ, PREFERENCJI, POTRZEB!

Miożna żyć bez mięsa- to oczywiste. Tylko pytam- w imię czego? A wegetarianin nigdy nie będzie w pełni odżywiony jak "mięsożerca". W inym wypadku człowiek nigdy by za zwierzęta nie polował, roumiesz? Instynkty podpowidały mu, że ma zjeść właśnie mięso (choć było je najtrudniej zdobyć). I nie patrzę na to z biologicznego punktu widzenia (nie lubię i nie znam się na biologii), ale z historycznego (lubię i staram się wiedzieć coraz wiecej z dnia na dzień).
I żeby nie było- sam kiedyś nie jadłem mięsa i mam porównanie. Jako "zjadacz" mięsa czuję sie dużo lepiej. Ale- jak napisałaś- każdy ma swoje własne uwarunkowania. Tylko po co rezygnować z czegoś bezcelowo, tylko dla samego niejedzenia?

Ale skoro nie jesz mięsa- ok, Twoja sprawa. Ja tam nie mam nic do wegetarian, tylko zastanawiam się, co chcą osiągnąć przez rezygnację z mięsa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Czw Sty 12, 2006 11:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marcin S. napisał:
Jeśli ktoś woli jeść masło zamiast piersi z kurczaka, prosze bardzo. Ja w imię ideologii nie będę rezygnował z pysznej piersi, bo rezygnacja z tego typu pokarmów nie zmieni położenia zwierząt- taka jest brutalna prawda. To człowiek powinien się zmienić, zacząć od siebie, mieć inne nastawienie do zwierząt. Niejedzenie mięsa nic nie da, a tego typu ograniczenia są (dla mnie) niewygodne.

No to Ty nie będziesz. Ktoś inny chce jednak postępować wg ideologii, jaką sobie narzucił i już. Zgadzam się co do drugiej części Twojej wypowiedzi, jednak przejście na wegetarianizm może też wynikać z pobudek czysto egoistycznych: 'Nie chcę być odpowiedzialnym za cierpienie zwierząt'; 'nie chcę pośrednio zabijać' itp. W końcu popyt napędza podaż, więc w gruncie rzeczy takie myślenie nie jest aż tak pokrętne, jak to by się mogło wydawać. Poza tym niejedzenie mięsa DAJE, i to dużo. Przede wszystkim komfort psychiczny dla co bardziej wrażliwych osób. Po drugie - wegetarianizm jest zdrowszy, pomaga oczyścić organizm, niektóre odmiany tej diety w znacznym stopniu zmniejszają śmiertelność, która jest duża w przypadku np. osób spożywających w dużej ilości czerwone mięso.

Marcin S. napisał:
Tak wiec czemu człowiek polował na zwierzęta? Tylko o to pytam.

Kiedyś człowiek nie narzucał sobie aż takich wymagań, jak rezygnacja z niektórych aspektów diety. Nie wyznawał dzisiejszych ideologii. Poza tym, pokarmów w tamtych czasach było cholernie mało - trzeba było zadowolić się tym, co udawało się zdobyć. Zwróć również uwagę na to, że z chwilą rozwoju rolnictwa, kiedy człowiek spożywał większą ilość roślin niż zazwyczaj, polowania były już jedynie uzupełnieniem, a nie warunkiem przeżycia. Teraz nie rezygnuje z mięsa - jak już pisałam - bo jest mu łatwiej. Ale skoro ma się również alternatywy tradycyjnej diety...

Marcin S. napisał:
Ale po co narzucać sobie radykalną intepretację? Jeśli ktoś chce wiedzieć, co dokładnie mieli na myśli autorzy Ewangelii to niech pogada z kimś, kto się na tym zna. Nadintepretacja to też zła intepretacja.

A życie zwierząt nigdy nie będzie tak samo znaczące jak ludzi. Ja bardzo kocham zwierzęta i nienawidzę jak ktoś je zamęcza, dręczy. Ale to życie ludzkie jest najważniejsze. I tak było, jest i będzie. I tak samo myśleli autorzy Ewangelii.

Jeśli człowiek CHCE, to to ZROBI. Jak to po co? Drogi, którymi się podąża, można podzielić na łatwe i właściwe, a to zwykle się nie pokrywa. Jeśli ktoś zdecydował, że wegetarianizm będzie dla niego odpowiedni pod tym względem, to ma prawo zmienić jedzeniowe przyzwyczajenia. Zresztą, poprawka: życie zwierząt nigdy nie będzie tak samo znaczące jak życie ludzkie DLA LUDZI. Fakt faktem, niektórzy są jeszcze wrażliwsi i po prostu nie chcą się przyczyniać do czyjejś śmierci. Życie ludzkie jest najważniejsze dla panującego gatunku, co jest zrozumiałe, tak nakazują instynkty. W końcu istnieją łańcuchy pokarmowe. Tak jak dla suczki najważniejsze jest życie jej potomstwa, a nie czyichś ludzkich dzieci (to tylko hipotetyczny przykład, proszę dłużej przy nim nie obstawiać Smile). Całkiem możliwe jest np., że koty przejęłyby władzę nad światem i stworzyły własną cywilizację - gdyby im się chciało Twisted Evil (żeby nie było - nie traktuję tego całkiem serio, ale słyszałam kiedyś takie hipotezy... W jakimś filmie dokumentalnym wypowiadali się naukowcy twierdzący, że gdyby człowiek nie pojawiłby się na Ziemi, cywilizację stworzyłyby... głowonogi Shocked ). Szymek_dymek mówił już o tym, że ludzie są gatunkiem panującym i to się właściwie zgadza. Rozwinęli możliwości swoich mózgów do niebotycznych rozmiarów. I dzięki temu niektórzy poczuwają się do 'opieki' nad przyrodą, którą cywilizacja bezustannie niszczy.

Marcin S. napisał:
Ok, tylko po co i w imię czego rezygnować z mięsa? Chyba że mięso Ci nie samkuje, ale chyba nie o tym mówimy.

Rezygnować z jednego składnika, w dodatku w tradycyjnej diecie bardzo ważnego, tylko dlatego, że jest niesmaczny, jest dla mnie głupie. Szczerze powiedziawszy: tak, jestem tą dziwaczką, która nie chce przyczyniać się do śmierci zwierząt. Czyli, krócej mówiąc, postępuję wg ideologii. Kiedyś zainteresowała mnie ekologia i, po długich przemyśleniach i dowiedzeniu się czegoś więcej na ten temat, postanowiłam przyczyniać się do ochrony przyrody kompleksowo. Większa ilość wegetarian przyczyniłaby się do zmniejszenia zanieczyszczenia środowiska - te sprawy są ze sobą ściśle powiązane. Sporo zanieczyszczeń np. spływających do lasów pochodzi właśnie z rzeźni i ubojni!

Marcin S. napisał:
Miożna żyć bez mięsa- to oczywiste. Tylko pytam- w imię czego? A wegetarianin nigdy nie będzie w pełni odżywiony jak "mięsożerca". W inym wypadku człowiek nigdy by za zwierzęta nie polował, roumiesz? Instynkty podpowidały mu, że ma zjeść właśnie mięso (choć było je najtrudniej zdobyć). I nie patrzę na to z biologicznego punktu widzenia (nie lubię i nie znam się na biologii), ale z historycznego (lubię i staram się wiedzieć coraz wiecej z dnia na dzień).
I żeby nie było- sam kiedyś nie jadłem mięsa i mam porównanie. Jako "zjadacz" mięsa czuję sie dużo lepiej. Ale- jak napisałaś- każdy ma swoje własne uwarunkowania. Tylko po co rezygnować z czegoś bezcelowo, tylko dla samego niejedzenia?

Ale skoro nie jesz mięsa- ok, Twoja sprawa. Ja tam nie mam nic do wegetarian, tylko zastanawiam się, co chcą osiągnąć przez rezygnację z mięsa.

Mój drogi, przecież już napisałam Smile Przejście na taką dietę po prostu NIE MOŻE odbyć się bez powodu. Najbardziej absurdalnym argumentem, jaki słyszałam, była chęć zrzucenia paru kilogramów. Tak więc, rezygnuje się:
- dla zdrowia (osobiste uwarunkowania, ochrona przed BSE, otyłością, chorobami serca)
- w imię ideologii (co zostało przemielone tutaj kilkadziesiąt razy już Smile)
- przez chęć ochrony środowiska (wspomniane wyżej zanieczyszczenia)
Więc jest sporo do osiągnięcia. Wegetarianizm zyskuje powoli popularność i być może kiedyś będzie miał znaczący wpływ na wyżej wymienione czynniki (na zdrowie zawsze miało).
Poza tym, ktoś może stwierdzić, że wegetarianie z trudnością równoważą sobie dietę. A ilu mięsożernych to robi? Wink
Reasumując tę moją kilkudniową tyradę, wegetarianizm uważam po prostu za jeden z wielu przyjętych stylów życia. I nie należy z nim walczyć. Nigdy nie rozumiałam, dlaczego wzbudzał aż takie kontrowersje, choć może problem tkwi w różnych mentalnościach ludzi.
PS> Marcin, przez jaki czas byłeś wegetarianinem? Wiesz, co innego miesiąc, co innego pół roku, co innego dwa lata Wink
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Czw Sty 12, 2006 11:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Qnegunda napisał:
PS> Marcin, przez jaki czas byłeś wegetarianinem? Wiesz, co innego miesiąc, co innego pół roku, co innego dwa lata Wink

Dwa lata.

Sorry, ale na resztę odpowiem kiedy indziej (podobnie z tematem o karze śmierci), jak znajdę czas. Może jutro, bo hipotetycznie zaczynają mi się wtedy ferie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Pią Sty 13, 2006 12:00 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marcin S. napisał:
Qnegunda napisał:
PS> Marcin, przez jaki czas byłeś wegetarianinem? Wiesz, co innego miesiąc, co innego pół roku, co innego dwa lata Wink

Dwa lata.

Sorry, ale na resztę odpowiem kiedy indziej (podobnie z tematem o karze śmierci), jak znajdę czas. Może jutro, bo hipotetycznie zaczynają mi się wtedy ferie.

Szczęściarz. Ja muszę poczekać do lutego... Rolling Eyes Choć w gruncie rzeczy i tak siedzę w domu z powodów zdrowotnych, więc właściwie nie robi mi to różnicy.
Wracając do tematu: skoro dwa lata - respect, sama mam tyle za sobą Wink Zwracam honor.
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Pią Sty 13, 2006 12:12 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem, czy taki szczęściarz... ale nieważne

A do czasów swojego wegetarianizmu wolę nie wracać. To był bardzo mizerny okres dla mojego zdrowia, chociaż jadłem te wszystkie kotlety sojowe i inne świństwa :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Pią Sty 13, 2006 12:13 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marcin S. napisał:
A do czasów swojego wegetarianizmu wolę nie wracać. To był bardzo mizerny okres dla mojego zdrowia, chociaż jadłem te wszystkie kotlety sojowe i inne świństwa :]

E, przesadzasz... Gorszym świństwem niż kotlet sojowy jest przeterminowany kotlet sojowy po meksykańsku Wink
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Pią Sty 13, 2006 12:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie próbowałem Razz

A co do czasów wegetarianizmu- w czasie tym byłem dość niski jak na swój wiek, miałem jeszcze większą niedowagę niż mam teraz. Potem urosłem sporo, a niedowaga zmalała, a to wszystko dlatego, że zacząłem jeść mięso.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek