Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Czw Gru 27, 2007 8:38 pm Temat postu: |
|
|
Mattey napisał: | Kensington napisał: | Żebra mnie bolą |
Idź z tym do tematu "Nieszczęścia" |
Mój wpis w tym temacie pojawi się pierwszego stycznia
[/offtop] _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
black_queen
Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 354 Skąd: Nowy Sącz, prawie;)
|
Wysłany: Czw Gru 27, 2007 9:54 pm Temat postu: |
|
|
Hoho..ale się przed nowym rokiem odcinków naraz posypało _________________ mam plan tak szczwany, że można mu doczepić ogon i powiedzieć, że to lis |
|
Powrót do góry |
|
|
astera_94
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 112 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Pią Gru 28, 2007 12:51 pm Temat postu: |
|
|
black_queen napisał: | Hoho..ale się przed nowym rokiem odcinków naraz posypało |
świetnie! I to chodzi! Daaalej |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Pią Gru 28, 2007 12:57 pm Temat postu: |
|
|
black_queen napisał: | Hoho..ale się przed nowym rokiem odcinków naraz posypało |
astera_94 napisał: | świetnie! I to chodzi! Daaalej |
"Dał wam przykład Bonaparte", więc może i Wy coś napiszecie? _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
astera_94
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 112 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Pią Gru 28, 2007 2:13 pm Temat postu: |
|
|
Kensington napisał: | black_queen napisał: | Hoho..ale się przed nowym rokiem odcinków naraz posypało |
astera_94 napisał: | świetnie! I to chodzi! Daaalej |
"Dał wam przykład Bonaparte", więc może i Wy coś napiszecie? |
Eee...Kurczę, Kensi zamurowałeś mnie taką propozycją |
|
Powrót do góry |
|
|
black_queen
Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 354 Skąd: Nowy Sącz, prawie;)
|
Wysłany: Pią Gru 28, 2007 2:28 pm Temat postu: |
|
|
Ech...często myślę czy by tu czegoś nie napisać, ale chyba mam za mało odwagi, co jest związane z...hmm... obawą przed oceną innnych, tak myslę.
No nic, spróbuję sie przełamać kiedyś
Narazie kibicuję "Bonapartemu" _________________ mam plan tak szczwany, że można mu doczepić ogon i powiedzieć, że to lis |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Sob Gru 29, 2007 11:14 am Temat postu: |
|
|
- O co chodzi z tym ziemniakiem? - zapytał M odkładając akta.
- Nie wiem, szefie, tej jednej kwestii nie udało nam się jeszcze ustalić.
- Jesteście zwykła dupa a nie agent! - M już nad sobą nie panował. - Nie rozumiem, czy to tak wielki problem rozpracować czwórkę długowłosych półgłówków?!?
- Zapewniam pana, że intensywnie nad tym pracujemy.
- Coś za słabo się staracie!!!
- Nasz akcja wymaga wielkich nakładów, to chyba najtrudniejsza akcja, z jaką...
- Silence! - krzyknął M. - Macie przeniknąć w ich szeregi!
- Było już kilku takich, co próbowali i jak dotąd nikomu się jeszcze nie udało. Fritz, Cukiernik, Herr Flick, nawet Paul Rodżersowicz...
- Ten ruski szpieg? Ta zachlastana japa, ten zachrypnięty pasikonik, ten... ten...
- Wielki cyc...?
- A nie wielki sutek...?
- A też prawda...
- NAM się uda!
***
- Co to za wygłupy??? Chowajcie to żarcie! To nie przedszkole! Roy, przestań żreć ten lukier! John, zostaw tego ziemniaka! Gdzie Roger? A, pijany śpi... Obudź się, sianowłosa cioto! Macie występ w telewizji! Na widowni same VIP-y!
- Nelson, stara pierdoło, dopiero co wróciliśmy ze Stanów. Daj nam parę dni wolnego... Idź zamów jeszcze frytki i shake'a! - wydał rozkaz Freddie.
- Już tydzień odpoczywacie!
- Przecież nawet nie mamy instrumentów!
- Jak to?
- Wysłałeś je parostatkiem przez Atlantyk!
- Takie czasy, że wszędzie trzeba szukać oszczędności... Aha, i do wieczora macie napisać nowy utwór.
- Jasne... Jeszcze jakieś specjalne życzenia?
- Tak, ma być coś o kosmitach, tako rzecze producent w telewizornii...
- "Ooooooooooo, Oh Oh Oh, I get some headaches when I..." - Roger się obudził.
- Niezłe, jak na początek, ale ma być też coś o obcych i o inwazji!!!
- ???
***
- Łomatko, ale mnie brzuch boli - wył tuż przed koncertem Roy.
- TRZEBA BYŁO NIE ŻREĆ TYLE PĄCZKÓW! - niezbyt subtelnie odparł Brian, który miał już dość wiecznych narzekań producenta.
- Ja już nie wytrzymam! - nie dawał za wygraną Roy.
- Cicho! Panowie, za dwie minuty wychodzimy na scenę. - wtrącił się stremowany wokalista.
- Tylko żebyś znowu nie palnął publicznie jakiegoś głupstwa! - warknął Brian.
- Co cię dziś ugryzło? Na wszystkich się wydzierasz! - zdziwił się Roger. - To do ciebie zupełnie niepodobne!
- Mamusia cofnęła mu kieszonkowe, he he... - zaśmiał się John.
- TY TEŻ PRZECIWKO MNIE!?! Pieprzę to, nie zagram dziś mojego solo!
- Bogu niech będą dzięki!
***
- A teraz, moi drodzy słuchacze...
- NASI! NASI DRODZY SŁUCHACZE! - teatralnym szeptem wtrącił gitarzysta.
- A teraz nasi drodzy słuchacze, utwór premierowy! Nazywamy go... - wokalista urwał w pół zdania, sparaliżowany widokiem pędzącego wzdłuż sceny producenta.
- Uwaga! Atakuje! Uciekajmy za kulisy! - krzyczał przerażony John.
- Co tam się dzieje? - Roger aż się wychylił zza garów.
- Blurp! Hik! Rzyg!
***
Achtung Achtung! Uwaga! Pozor! Ekipa sprzątająca proszona na scenę!
***
- Boże, co to...? - zapytała siedząca w pierwszym rzędzie Królowa Elżbieta.
- Wygląda jak Roy Baker rzygający do fortepianu... _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Mikikakak
Dołączył: 26 Wrz 2007 Posty: 210 Skąd: Kovary
|
Wysłany: Sob Gru 29, 2007 12:53 pm Temat postu: |
|
|
***
"Zbieranie grzybów polityczny wymiar ma,
pączków nażreć możesz się,
partia wszystko ludziom da,
gdy na lodową wejdziesz krę" - zadeklamował John.
- Genialne! Romantyczna ballada o miłości! Dajmy temu tytuł... Może Play The Game byłoby dobre? - zapytał Roger, obierając ziemniaki.
- O miłości? - oburzył się Brian, obierając ziemniaki.
- Romantyczne? - oburzył się Freddie.
- No dobra, wątek polityczny nie pasuje - bronił się John. - Ale to się jakoś wytnie.
- Bez obrazy, ale już Manowar ma lepsze teksty - wtrącił Brian.
- Twoja stara pisze teksty dla Manowara! - rzucił Freddie i zaśmiał się z własnego żartu.
- I gdzie tu masz kosmitów?
- To jest generalnie o kosmitach. W następnych zwrotkach...
- Wywalamy to! Weźcie się lepiej do roboty! - krzyknął Freddie.
- Nie chce mi się już wkładać Aviomarinu do pączków! To nudne jak... jak... jak...
- Cholera z tym! Brać się do roboty!
***
- Szefie, wszystko jest pod kontrolą!
- Dobrze, 007. Masz ich?
- Nie, ale wszystko jest pod kontrolą. Był dzisiaj u nich Jakiś grubas, miał całą torbę pączków. Był jeszcze niedźwiedź, miał w ręku kanapkę z marmoladą.
- 007. Pytam poważnie! Od tego mogą zależeć losy Europy!
- Naprawdę! Mogę użyć broni?
- Nie! Mają być żywi!
- A kto będzie moją dziewczyną?
- Tu jest problem. Halle Berry gra teraz w innym filmie, masz do wyboru Violettę Villas i Freddiego.
- ....
***
- Cześć, Roy. Spieprzyłeś wczorajszy koncert!
- Przepraszam. Nie chciałem, ale te pączki...
- Cholera... Królowa grozi nam sądem! Podobno nasłała na nas jakiegoś agenta. Jaskiś 006, 008, czy coś takiego. A, 007. Podobno lubi pączki.
- A chłopców? - wtrącił się Freddie.
- Nie. Nie przepada też za ziemniakami, ruskimi, guitar solo i hiszpańską inkwizycją.
- Cholera...
***
- Mam! Dragon Attack! - wrzasnął Brian.
- Genialne! Jak to wydamy, zbijemy fortunę! - dodał John.
- Cholera... _________________ Jeszcze raz bardzo pana przepraszam.
Ostatnio zmieniony przez Mikikakak dnia Sob Gru 29, 2007 8:10 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
astera_94
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 112 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Sob Gru 29, 2007 3:42 pm Temat postu: |
|
|
"Zbieranie grzybów polityczny wymiar ma,
pączków nażreć możesz się,
partia wszystko ludziom da,
gdy na lodową wejdziesz krę" - zadeklamował John.
- Genialne! Romantyczna ballada o miłości! Dajmy temu tytuł... Może Body Language byłoby dobre? - zapytał Roger, obierając ziemniaki.
- O miłości? - oburzył się Brian, obierając ziemniaki.
- Romantyczne? - oburzył się Freddie.
- No dobra, wątek polityczny nie pasuje - bronił się John. - Ale to się jakoś wytnie.
- Bez obrazy, ale już Manowar ma lepsze teksty - wtrącił Brian.
- Twoja stara pisze teksty dla Manowara! - rzucił Freddie i zaśmiał się z własnego żartu.
- I gdzie tu masz kosmitów?
- To jest generalnie o kosmitach. W następnych zwrotkach...
- Wywalamy to! Weźcie się lepiej do roboty! - krzyknął Freddie.
- Nie chce mi się już wkładać Aviomarinu do pączków! To nudne jak... jak... jak...
- Cholera z tym! Brać się do roboty!
007 wyłączył podsłuch.
-Szefie, mam nowe newsy.
-Niusy 007, niusy. Jakie?
-Kombinują nad nową piosenką. Mam też plan szefie.
-Nową piosenką, powiadasz?...Nieźle. Mam dla Ciebie dziewczynę.
007 zaklął pod nosem:
-Obejdzie się.
-Jesteś pewny?
-Taa...
-Dobra, to przynajmniej się nią zaopiekuj.
Do pewnego-tajnego-pomieszczenia-a-jakie-ono-było-wie-tylko-007 weszła Violleta Villas z patelnią w ręce:
-Oooooaaaaaaaaaa!- zaczęła swoją arię.
-E, szefie? Mam wrażenie, że wszystko spitoli.
-Stul pysk. Oczekuję POWODZENIA twojego planu, jasne?
-Jak słoneczko.
007 rozłączył się i popatrzył zamyślony na Violę:
-Dobra, to na początek może umyjesz tą patelnię, a ja muszę wyjść...
Villas jak jej polecił, tak zrobiła.
-Ej! Ale nie rysuj po teflonie!- agent zwrócił jej uwagę.
-Sam jesteś poteflon!- odparowała.
"Dobra"- pomyslał.- "Jak się coś nie uda, to jej wina"
<Złowieszczy Akord>
<Guitar Solo>
-BRIAN!
<Koniec Guitar Solo>
***
-Eee...Chłopaki, to jak Wy tu sobie tak miło rozmawiacie...- zaczął John, jakoś tak niepewnie...
-Pani narrator? Mogę wtrącić?
-Jasne. Czego?
-Czy John mówił kiedyś coś pewnie?
-Ojć...Nie. Ok, więc jeszcze raz:
-Eee...Chłopaki, to jak Wy tu sobie tak miło rozmawiacie...- zaczął John, jakoś tak po swojemu.
-My tworzymy John.- mruknął Freddie cały zlany potem. Ciężko mu było wymyśleć cokolwiek, gdy za uchem swoje pomysły przedstawiał Brian ("To będzie tak: guitar solo, jakaś zwrotka, znowu solo...") a za drugim uchem wrzeszczał rozhisteryzowany Roger, że nie zdążą.
-No to ja nie będę przeszkadzał.- i John szybko się ulotnił. Gdy tylko był na zewnątrz, wyciągnął zza pazuchy swojego kartofla:
-No, nareszcie, możemy sobie pozwolić na chwilę czułości...- zaczął rozmarzony. Nagle poczuł, że jakiś ciemny stwór przelatuje mu przed nosem. A potem Pana Potato już nie było.
-MÓJ ZIEEEEMNIAAAAAAK!- trzeba przyznać, że tak rozpaczliwie John jeszcze nigdy się nie wydarł.
***
Agent 007 wrócił z powrotem do swojego tajnego pomieszczenia:
-Viola?
Nie było jej przy zlewie.
-Viooleeetko?
-Taaaaaaaaaaak?- odezwała się gdzieś koło...TAJEMNEJ APARATURY TAJEMNEGO AGENTA?!
-Co ty robisz, do ciężkiej cholery?- 007 dopadł do niej.
-Bo tu coś migało...o...
Agent 007 upuścił ziemniaka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob Gru 29, 2007 7:53 pm Temat postu: |
|
|
Ludzie! Jakie Las Palabras? Mamy rok 1978, Queen pracuje nad "The Game". Hot Space za 4 lata dopiero _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Sob Gru 29, 2007 7:59 pm Temat postu: |
|
|
A więc chyba po raz pierwszy mamy do czynienia z autentyczną dziurą w czasoprzestrzeni Mikikakak, popraw proszę kilka szczegółów w swoim odcinku _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Mikikakak
Dołączył: 26 Wrz 2007 Posty: 210 Skąd: Kovary
|
Wysłany: Sob Gru 29, 2007 8:08 pm Temat postu: |
|
|
Może po prostu dodam postać Wehikułu czasu? To było zamierzone, spokojnie... Ale skoro nalegacie... _________________ Jeszcze raz bardzo pana przepraszam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob Gru 29, 2007 8:29 pm Temat postu: |
|
|
Nie róbmy z tego science fiction... moze lepiej niech następna osoba napisze coś o tym, że schowali Las Palabras De Amor do szuflady na cztery lata albo coś takiego... _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2007 1:27 am Temat postu: |
|
|
mike napisał: | Eee...nie kminie 3/4 z ostatnich 3 odcinków . |
Najlepsze odcinki pisze się wtedy, kiedy się nic zeń nie rozumie _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2007 1:35 am Temat postu: |
|
|
Qnegunda napisał: | mike napisał: | Eee...nie kminie 3/4 z ostatnich 3 odcinków . |
Najlepsze odcinki pisze się wtedy, kiedy się nic zeń nie rozumie |
No ja wiem...ale lepiej jak nie rozumie tylko autor xD. (choć w tym wypadku pewnie tylko ja nie rozumiem). _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2007 1:22 pm Temat postu: |
|
|
To dobrze, że mój rozumiesz, bo to znaczy że źle nie piszę!
Dobra z tego co zrozumiałem z ostatnich 3/4 odcinków:
Chłopaki grali w Jumanji (co prawda miał nie grać Roy, ale Mattey jak zwykle nie czyta dokładnie moich odcinków tylko pisze swoje kocopały), przyszedł do nich Rodgers (w sumie chuj wie po co, ale Mattey wie lepiej) i Roy zaprezentował innym płytę koncertową. A potem rzeczywiście jest trochę chaosu (ale tylko trochę) bo... Okazuje się, że chłopaki są podsłuchiwani przez kogoś tam (niby nowi przeciwnicy), wpada Nelson (tak w ogóle to co on tam robił?) i mówi, że mają jakiś występ i że muszą zaśpiewać nową piosenkę na tym występie. Potem są już gdzie inidziej i wymyślają nową piosenkę (uznajmy to za przeskok z dnia wczoraszego i rzekomego występu). Tym co podsłuchiwał okazuje się Królowa Elżbieta II i wysyła Agenta 007 aby zniszczyć Queen (ci wymyślają kolejne piosenki). Potem znów 007 posłuchuje Queen a Ci ciągle jak to mają w swoim zwyczaju wymyślają piosenki.
Jakbym to tak zinterpretował swojej polonistce to bym nie zdał matury
No i Mike tobie życzę mniej pić a zaczniesz rozumieć niektóre odcinki. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2007 2:28 pm Temat postu: |
|
|
mumin_king napisał: | (co prawda miał nie grać Roy, ale Mattey jak zwykle nie czyta dokładnie moich odcinków tylko pisze swoje kocopały) |
Sam masz kocią pałę
A Roy wcale z nimi nie grał. Zresztą potem przyniósł koncertówkę więc o co chodzi? _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2007 2:33 pm Temat postu: |
|
|
Dajcie już spokój z teorią, zajmijcie się praktyką, DKN! _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2007 3:05 pm Temat postu: |
|
|
ok, zajmuję kolejkę. Czas na praktykę... _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2007 4:22 pm Temat postu: |
|
|
- Happy Birtsday dear Karooooolllll....Happy birtsday tooo youuuuuuu...
- Och, ślicznie! - Królowa Elżebieta II oklaskiwała popularną pieśń urodzinową śpiewaną dla jej syna przez Paula Rodgersa. - Jest pan fantastycznym wokalistą...
- E tam, no co pani...yyy...wysokość wasza majestatyczna wielebność..yyy...wysoki sądzie no...wasza świątobliwość.
- Mów mi Ela - Królowa Elżbieta mówiąc to mrugnęła porozumiewawczo do Paula, a ten spłonął rumieńcem.
- Ależ żono - oburzył się książe Filip - nawet mnie nie pozwalasz się tak do siebie zwracać.
- Mogę rozpakować prezenty? - spytał książę Karol, który obchodził swoje trzydzieste urodziny i był niezwykle podekscytowany. Nawet jego spiczasty urodzinowy kapelusik przeczylił mu się do tyłu.
- Drogi Paul, słyszałeś może o takim zespole Queen, który sugeruje, że jest w Anglii jeszcze inna Królowa oprócz mnie? - zainteresowała się Elżbieta mieszając herbatę (najmniejszy paluszek oczywiście wyprostowany).
- Owszem, coś mi się obiło o uszy...
- Bardzo chciałabym, aby zespół ten... - Elżbieta II zawiesiła tajemniczo głos - przestał istnieć...
- Rozumiem Elu...
- Hej! - Elton John strzelił focha i wyszedł.
- Mój ulubiony kolega!!! - poskarżył się Książe Karol - mam tego dość! To najgorsze urodziny w moim życiu!
- Synu - zaczął książe Filip - masz już 30 lat... a zastanawiałeś się poważnie nad tą Dianą? Niezła z niej laska...
- No nie wiem tato...
- Bo ta mężatka, z którą cię czasem widuję... Parker Bowles... Wygląda jak buldog.
- Hej! - Ray Charles strzelił focha i wyszedł.
- Kurcze! Mój ulubiony murzyn sobie poszedł - zasmucił się książe Karol. - Idę grać w polo!
- Książe grający w polo? - Bogusław Wołoszański, który fo tej pory siedział cicho, wstał z miejsca - Książe polo! Prince Polo! Tak nazwę batonika! Genialne! - i wyszedł.
- Mój ulubiony polski agnet-historyk z zajebistą skórzaną kurtką! To już przegięcie!!! - obraził sie książe Karol i poszedł grać w polo.
- Zaśpiewaj coś jeszcze Paul - poprosiła Królowa - może coś ze słowem "love".
- To moja specjalność...
***
- Cześć chłopaki! - Roy wszedł do mieszkania bardzo podekscytowany - mam dla was dwie fantastyczne wiadomości. Jedna dobra, a druga jeszcze lepsza! Od której zacząć?
- Hmmm... - zastanawiał sie Roger - a może tak... Pierdol się Roy?
- Zacznę od dobrej - Baker już nie zwracał uwagi na docinki niesfornych chłopaków - wasz album "Jazz" zajmuje drugie miejsce na liście "Fajnych albumów" prestiżowego tygodnika "France Football".
- Super - powiedział Freddie, któremu akurat przerwano wymyślanie utworu - to może teraz, skoro już to wiemy, pierdol się Roy?
- I poza tym macie zaproszenie od Ringo Starra na Sylwestra.
- Od kogo? - zapytał John marszcząc uroczo nosek.
- No od Ringo - powtórzył Roy - chodzicie do niego co roku.
<Głupawy akord>
<Cisza>
<Dzwonek do drzwi>
<Obierak do kartofli>
<Guitar so...
- NAWET O TYM NIE MYŚL BRIAN! - krzyknął Roger
<Złowieszczy akord>
<Dzwonek do drzwi>
- Chyba ktoś dzwoni do drzwi - powiedział w końcu John.
- Ja otworzę - zaoferował się Freddie - ostatnio tłoczno w tym naszym mieszkaniu.
- Oj bo Roy przyszedł to tylko tak się wydaje... - stwierdził Brian.
- Chamstwo! - oburzył się Roy.
- Pierdol się Roy - oburzyło się Chamstwo.
<Złowieszczy dzwonek do drzwi>
- Czy dzwonek nie zabrzmiał cokolwiek złowieszczo? - zastanawiał się głośno John.
- Czy ktoś wreszcie otworzy? - spytał Brian, aż w końcu Freddie marudząc odsunął zasuwkę, przekręcił trzy razy klucz, zdjął wiadro z moczem z framugi, przesypa dwa razy sól przez lewę ramię, zablokował wyrzutnię noży, podskoczył raz na lewej nodze, podkuł konia i otworzył w końcu te cholerne drzwi.
- Ihhaaa - ucieszył sie koń.
A w drzwiach stał...
- Czy to hiszpańska inkwizycja? - zapytał niepewnie John.
<Złowieszczy akord>
<Guit...
- ODŁÓŻ TĄ GITARĘ!!!
- Nie... to nie inkwizycja - powiedział Freddie - to jakiś facet w naprawdę zajebistej skórzanej kurtce.
- Nazwę batoniki Prince Polo! - krzyknął Wołoszański, który stał w drzwiach zespołu Queen.
- Prince Polo... - powtórzył zadowolony Freddie - dobry tytuł na piosenkę.
- To nazwa MOICH batoników!!! - krzyknął Wołoszański, po czym strzelił Freddiego w szczękę i uciekł.
- Co za chamstwo - jęknął Freddie ocierając krew z nosa.
- Pierdol się Freddie - warknęło Chamstwo.
<Złowieszczy akord>
<Linia basowa Another One Bites The Dust>
<Klucz wiolinowy>
<Złowieszczy akord>
<Grobowa cisza>
<Guitar Solo>
- HA! - ucieszył się Brian - udało mi się zagrać moje Guitar Solo chłopaki... Nareszcie... Czekałem na to cały... Chłopaki? Gdzie jesteście? Hej! Nie bawmy się tak... John... Wiem, że gdzieś tu jesteś... Proszę was...
- Ja jestem
- Ty Roy to się pierdol.
- Właśnie - powiedziało Chamstwo.
<Guitar Solo> _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2007 5:49 pm Temat postu: |
|
|
O przepraszam Mamoń...to Ty masz duże piersi od picia . A mnie zmylił właśnie nieco ten chuj Nelson i identyczne rozpoczęcia odcinków (tak, wiem, że to gag). No, neverwinter, może coś kiedyś wyskrobię xD. _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie Sty 06, 2008 9:01 pm Temat postu: |
|
|
Ej no weźcie... proszę... _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 06, 2008 9:56 pm Temat postu: |
|
|
Zapytajcie Łukasza, właśnie przeżywa triumfalny powrót sił twórczych _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie Sty 06, 2008 10:15 pm Temat postu: |
|
|
Chcesz osierocić swoje dziecko? I na dodatek faceci się mają nim zajmować?
Zwalanie odpowiedzialności za innych, phi _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Nie Sty 06, 2008 10:36 pm Temat postu: |
|
|
Qnegunda napisał: | Zapytajcie Łukasza, właśnie przeżywa triumfalny powrót sił twórczych |
Silence! Kapuś!
Myślisz, że jak zostałaś matką chrzestną pewnego poronionego płodu to możesz się wozić?
</offtop>
Swoją drogą, to ostatnio wróciłem do lektury dawnych odcinków, głównie swoich rzecz jasna. Chlip...to były czasy. _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 06, 2008 11:51 pm Temat postu: |
|
|
Mattey napisał: | Chcesz osierocić swoje dziecko? I na dodatek faceci się mają nim zajmować? |
Osierocenie, też coś... Dziś to się nazywa wynajęcie niani _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon Sty 07, 2008 12:49 am Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak z Wami trzeba gadać żebyście napisali odcinek...
Ciekawe kto napisze pierwszy odcinek w 2008 roku? _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon Sty 07, 2008 1:06 am Temat postu: |
|
|
A może ktoś Cię wyprzedzi
20 - 23!
Kto da wcześniej?
20 - 23 po raz pierwszy... _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|