Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob Maj 29, 2010 1:58 pm Temat postu: |
|
|
http://kypck-doom.com/posters.htm
Ktoś ma jeszcze jakieś? Muszę przyznać, że powolutku sobie zgłębiam historię XX wieku, uwielbiam ją. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Maj 29, 2010 2:02 pm Temat postu: |
|
|
heh ten z "Het" wisiał u mnie w szkole, mieliśmy niezłe pompy z niego _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
krs
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 1677
|
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Pią Paź 15, 2010 5:40 pm Temat postu: |
|
|
Czy ktoś mógłby mi polecić porządną, rzetelną książkę na temat wysiedleń? Najlepiej skupiającą się na Europie Środkowo-Wschodniej.
Z góry dziękuję za pomoc _________________
With my last breath I curse Zoidberg. |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Wto Lis 23, 2010 5:23 pm Temat postu: |
|
|
Filmik rzuca trochę światła i wyjaśnia skąd się bierze nietolerancja w naszym kraju i pokazuje, że my - Polacy - to sztucznie stworzona najbardziej jednolita etnicznie społeczność w Europie. Mówi Norman Davies.
http://www.youtube.com/watch?v=83hwEc7B9CI _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
|
Powrót do góry |
|
|
RockFan90
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 1319 Skąd: Łobez/Gdynia
|
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 2:32 pm Temat postu: |
|
|
Zwracam się z prośbą do forumowych historyków i nie tylko
Mam bowiem do napisania referat na temat "Dlaczego Wielka Brytania utrzymuje swoje terytoria zamorskie". Praca ma być na 6000 znaków, po przekopaniu neta znalazłem jednak informacji może na połowę tej pracy
Jak myślicie- czy może to prestiż, czy może wynikają z tego dla UK jakieś korzyści ekonomiczne? A może coś więcej? Z góry dzięki za pomoc _________________ "Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 3:50 pm Temat postu: |
|
|
Korzyści ekonomiczne raczej nie - nie wiem jak teraz, ale jeszcze w latach 80. podległość Wielkiej Brytanii takich wysepek polegała tylko na tym, że co roku Wielka Brytania przejmowała ich długi i władzę sprawował gubernator. W czasie Thatcherowskiej inflacji utrata jakiejś wysepki nikogo by nie zmartwiła, skoro mogło to stanowić jedno ze źródeł oszczędności. Szczerze mówiąc nie znam się akurat na tej kwestii, ale podejrzewam, że to po prostu nieuregulowana po wojnie sprawa, którą nikt nie chciał się na poważnie zająć. Tak jak ostatnio był spór między Rosją a Japonią o jedną z wysp, tak w przypadku wysp brytyjskich nikt nie robi problemu - one nie chcą być niepodległe, a Wielka Brytania nie sili się na oddanie ich. I tyle. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 4:03 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | W czasie Thatcherowskiej inflacji utrata jakiejś wysepki nikogo by nie zmartwiła, skoro mogło to stanowić jedno ze źródeł oszczędności. |
Aha, a Falklandy? _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 4:54 pm Temat postu: |
|
|
A to miało jakieś większe znaczenie poza poprawą wizerunku? Co innego, gdy wysepka sama chce być niepodległa, a co innego gdy inny kraj wysyła na nią swoje wojska. Jeszcze co innego, gdy spór o daną wysepkę toczy się od ponad stu lat. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 5:02 pm Temat postu: |
|
|
Z jednej strony tak, ale wydaje mi się, że gdy Falklandczycy sami - za pomocą trzech noży i jednej wyjątkowo złośliwej owcy - próbowali się wyzwolić, to reakcją brytyjską wcale nie byłyby rozważania księgowego. W sytuacji napięć społecznych tamtej epoki, deklarowanie chęci utrzymania pozostałości Imperium oraz realizacja tych chęci, mogło mieć funkcję integrującą, spajającą społeczeństwo, czy wręcz odwracającego jego uwagę od problemów na własnym podwórku. _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 5:20 pm Temat postu: |
|
|
Tyle ze po latach okazało się że tam na Falklandach (tudzież Malwinach) jest jakaś ropa i gaz zdaje się, co tylko dysputom o ten teren dodało jakiegoś większego sensu. A wcześniej? Wcześniej to chyba rzeczywiście była próba zachowania wizerunku jakiegoś Imperium... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 5:29 pm Temat postu: |
|
|
Myślę, że w tym czasie ludzi bardziej integrował kryzys i niechęć wobec Thatcher niż kwestia pozostałości Imperium (Malwiny/Falklandy to po prostu sprytne wykorzystanie okazji). To pierwsze było priorytetem i dla władzy, i dla reszty społeczeństwa. Co mogło pomóc w zwalczaniu kryzysu (np. oddanie jakiejś wysepki), to było aprobowane. Powiedziałbym, że większe znaczenie miały kwestie mandatu w latach 50., bo co innego mówić o Egipcie czy Indiach, a co innego o jakichś kilkukilometrowych wysepkach koło Haiti, w dodatku w niby tylko trzydziestoletniej, ale chyba jednak znacznącej różnicy czasowej. Związek Radziecki stanowił zagrożenie już chyba tylko w neokonserwatywnych krzykach. Oczywiście naturalną koleją rzeczy byłoby postawienie pytania o ustrój nowo niepodległej wyspy, ale na dogodnych warunkach oddanie jej nikogo by nie zmartwiło - były sprawy ważne i ważniejsze.
Wracając do głównego wątku, pozostaje jeszcze kwestia Kanady i Australii, ale dla mnie to chyba za trudne na tę chwilę. Choć wydaje mi się, że to zwierzchnictwo brytyjskie to nic innego jak formalność i nazewnictwo. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Dołączył: 22 Lip 2005 Posty: 1329 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Sty 08, 2011 8:57 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: |
Wracając do głównego wątku, pozostaje jeszcze kwestia Kanady i Australii, ale dla mnie to chyba za trudne na tę chwilę. Choć wydaje mi się, że to zwierzchnictwo brytyjskie to nic innego jak formalność i nazewnictwo. |
No Brytyjska Wspólnota Narodów, gdzie byłe kolonia są zrzeszone i zdajsie jesli się nie myle to głową państwa w Kanadzie i Australii jest brytyjska Królowa, oczywiście li wyłącznie pro forma i nie ma to żadnego wplywu na suwerennosć tych państw.
Taki ładny gest mający na celu poszanowanie tradycji i więzów kulturowo-społecznych między Wlk.Brytania a byłymi koloniami.
@Rockfan
Większość tych terytoriów pewnie nie chce samodzielności bo same by sobie nie poradziły albo było im gorzej jednak "opieka" Wielkiej Matki zawsze w cenie,ułatwienia i tak dalej.Co dla przykładu Brytyjskiemu Terytorium Oceanu Indyjskiego po niepodległości, podejrzewam że nie mają po prostu takich aspiracji.
A że metropolia ma korzysci jakieś to raczej głównie tanie
pewne produkty żwynosciowe z puli egzotycznych typu trzcina cukrowa, kraby itp,poza tym stacje badawcze i przyrodnicze na było nie było własnym terytorium.
Bardzo ważnym jest fakt baz militarnych przecież te Gibraltary i inne właśnie w takim celu się trzyma.
Znając naturę ludzką to pewnie i prestiż tez nie jest bez znaczenia _________________ Light the fire, feast
Chase the ghost, give in
Take the road less traveled by
Leave the city of fools
Turn every poet loose
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 7:07 pm Temat postu: |
|
|
Ma to też podłoże ideologiczne oczywiście - stałość królestwa, hegemonia itd. Trochę średniowieczne idee, które przez sam fakt istnienia tak silnej, mimo wszystko monarchii tam to podkreśla. Separacja któregokolwiek z zamorskich terytoriów skończyłaby się pewnie dla Wlk. Brytanii kompletną katastrofą i rozpadem królestwa - tak samo jak np. separacja Szkocji, Walii czy Irlandii. _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
RockFan90
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 1319 Skąd: Łobez/Gdynia
|
Wysłany: Nie Sty 09, 2011 10:01 pm Temat postu: |
|
|
Wielkie dzięki wszystkim za odzew i pomoc I przy okazji wywiązała się dość ciekawa dyskusja _________________ "Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią Mar 25, 2011 10:05 pm Temat postu: |
|
|
Generał Jaruzelski ma raka.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Gen-Jaruzelskiego-czeka-chemioterapia-Ma-nowotwor,wid,13261079,wiadomosc.html
Głupi post gdzieś w otchłani Internetu - ale gorąco trzymam kciuki za Generała. Choć jest pytanie, czy jemu samemu jeszcze się chce... _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 25, 2011 10:29 pm Temat postu: |
|
|
i te pełne miłości komentarze ludzi, ktorzy w wiekszosci zapewne pojutrze bedą plackiem niemal w kosciele leżeć, zyczące mu dlugiej i bolesnej smierci itd... nie ma jak polska katolicka milosc blizniego i umiejetnosc wybaczania heh tak sobie czasem mysle, ze jednak czesciowa cenzura internetu nie jest takim zlym pomyslem... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubolski
Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 1270 Skąd: Stare Polesie
|
Wysłany: Sob Mar 26, 2011 10:35 am Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | tak sobie czasem mysle, ze jednak czesciowa cenzura internetu nie jest takim zlym pomyslem... |
Ja kiedyś wyszedłem z takim pomysłem na swoim blogu, to w komentach zostałem nawyzywany od faszystów, PiS-owców itp.
Tak czysto po ludzku, oczywiście, to życzę generałowi jak najlepiej. Rak to tragedia, wiem coś o tym
A tak z nieco innej beczki, ale też związane z osobą generała - wyrok Trybunału Konstytucyjnego stwierdzający bezprawne wprowadzenie stanu wojennego:
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/496225,trybunal_konstytucyjny_dekrety_o_stanie_wojennym_byly_niekonstytucyjne.html |
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob Mar 26, 2011 10:41 am Temat postu: |
|
|
"te pełne miłości komentarze" to są komentarze ludzi z wielką paranoją w głowie, więc szkoda, że generalizowanie postaw katolików trwa w najlepsze, bo dla mnie różnica jest zasadnicza między kimś, kto jest katolikiem (co widać przez jego postawę w sytuacjach mniej i bardziej ważnych), a kimś, kto uważa się za katolika. Generał Jaruzelski niech wraca do zdrowia, jeśli tylko siły mu na to pozwolą. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Mar 26, 2011 11:15 am Temat postu: |
|
|
no podobno mamy przeciez jakies 95% katolików w polsce, a spora liczba roznego rodzaju krzykaczy w kazdej dziedzinie co niedziela grecznie maszeruje do kosciola, a za czyjes inne wyznanie jest w stanie niemal zabic jak sie ktos nieostroznie zachowa i przyzna do innej wiary lub jej braku. _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
RockFan90
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 1319 Skąd: Łobez/Gdynia
|
Wysłany: Sob Mar 26, 2011 1:01 pm Temat postu: |
|
|
Usłyszałem dzisiaj w radiu o tym. Rak, przeklęte choróbsko, w takim wieku Jaruzelskiemu będzie bardzo ciężko z nim wygrać- niemniej jednak życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Co do komentarzy- normalka, ale "ja pierdolę" od razu ciśnie się na klawiaturę...do przedostatniego postu Bizona mogę dopisać tylko
+1 _________________ "Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"
|
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob Mar 26, 2011 2:25 pm Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | no podobno mamy przeciez jakies 95% katolików w polsce, a spora liczba roznego rodzaju krzykaczy w kazdej dziedzinie co niedziela grecznie maszeruje do kosciola, a za czyjes inne wyznanie jest w stanie niemal zabic jak sie ktos nieostroznie zachowa i przyzna do innej wiary lub jej braku. |
No to Ci powiem, że jak ktoś jest w stanie zabić kogoś za to, że jest innej wiary lub nie wierzy w ogóle, to nie jest katolikiem i tyle. Nie ma co się oszukiwać, że katolików jest coraz mniej. Mnie nie obchodzi, kto się deklaruje, mnie obchodzi, kto rzeczywiście jest, lub stara się być. A 95% jest wyssane z palca w tych śmiesznych statystykach. Nie znalazłem wyników za rok 2010, ale za rok 2009 już tak, jeśli chodzi o dominicantes (chodzących na Mszę Świętą w niedzielę). I to jest bliżej obrazu, ilu katolików jest w Polsce, choć nie może to być wyznacznikiem. A jakby ktoś się pytał, dlaczego ja o tych dominicantes- ano dlatego, że gość, który mówi, że wierzy, ale nie praktykuje, nie rozumie wiary katolickiej. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob Mar 26, 2011 4:21 pm Temat postu: |
|
|
Art_mar, tylko ja mam wrażenie, że Bizon zwraca uwagę na problem, o którym wspominasz - że katolicka jest tylko deklaratywność, a nie katolicyzm sam w sobie. I to jest problem. Katolicyzm w Polsce, podobnie jak większość religii na całym świecie, przestaje być traktowany jako wiara w Boga, ustosunkowanie się do nauk Pisma Świętego, lecz jako tożsamość narodowa, element historii stanowiący oręż konserwatyzmu. Religia zostaje postawiona obok języka i tradycji, historii. A że historia każe w normatywny sposób potępić PRL, to Generał Jaruzelski (jako jeden z nielicznych obecnie reprezentantów swojego pokolenia i ten, który miał w rękach władzę) staje się dziś swoistym "polskim Hitlerem" w prawicowych oczach, narzędziem legitymizacyjnym. W stu procentach oddaje to wypowiedź mojego "ulubionego" Tomasza Terlikowskiego: "mam dwójkę dzieci i chcę, by wiedziały, czym jest zdrada i hańba, a czym jest bohaterstwo." Ja jednak wolę poznać wszystkie szczegóły pewnych spraw niż wyciągać z nich jednoznaczne, wygodne wartości ułatwiające świat.
Bardzo mnie zastanawia, ilu krytykantów stanu wojennego przeczytało, co sam Generał ma na ten temat do powiedzenia - i prywatnie, i przed sądem. Jestem pełen zdumienia, że nawet tacy historycy jak profesor Paczkowski tak strasznie wybiórczo cytują dokumenty z posiedzeń Biura Politycznego KC KPZR, co ma źródło albo w tym, że nie czytają ich w całości, albo w złej woli. Generał Jaruzelski popełnił w swoim życiu poważne, w moim odczuciu, błędy. Przy tym wszystkim ma też dla Polski wielkie zasługi, a w chwili obecnej jest dla mnie wzorem kultury osobistej, honoru i godności. Widzę błędy, potrafię go także podziwiać. Znosi swoje końcowe lata wzorcowo. Stąd będzie mi Generała bardzo brakować, gdy już odejdzie. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Dołączył: 22 Lip 2005 Posty: 1329 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Mar 26, 2011 5:33 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: |
Przy tym wszystkim ma też dla Polski wielkie zasługi, a w chwili obecnej jest dla mnie wzorem kultury osobistej, honoru i godności. |
Mogę się li jedynie podpisać pod owymi słowami.
Pamiętam kiedyś generał był gościem jedengo z Tvn-owskich programów, przyszedł mimo późnej pory i już słabego zdrowia chcąc przedstawić pewne fakty a prowadzący zmieszali go z błotem seriami pytań poniżej pasa i po raz 5746 przepraszaniem za to że zyje on jednak zniósł wszystko z godnością.
Niezależnie od tego że jego decyzje mogą być różnie oceniane to jest człowiekiem o niespotykanym niemal dziś takcie i kulturze osobistej. _________________ Light the fire, feast
Chase the ghost, give in
Take the road less traveled by
Leave the city of fools
Turn every poet loose
|
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Nie Mar 27, 2011 1:15 am Temat postu: |
|
|
Nie jest też oczywiście rzeczą normalną robić ze starszego dzisiaj człowieka jedynego sprawcę stanu wojennego, od którego jednego wszystko wyłącznie zależało. Co nie zmienia faktu, że stan wojenny był bezprawny według prawa PRL, co nie dodaje niczego pozytywnego samemu generałowi. Nigdy nie będzie on kimś, kogo w jakiś sposób będzie mi brakować- takie mam własne odczucia, ale zgadzam się, że niektórzy czasem przykładają większą wagę, aby zgnoić do końca gen. Jaruzelskiego niż żeby rozliczyć się z historią. I przyznam, że znosi to godnie. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Mar 27, 2011 1:46 am Temat postu: |
|
|
Stan wojenny był nielegalny. No spoko, oczywista oczywistość. To teraz mi powiedzcie co my (używam my jako NATO, ale nasi tez tam są) robimy w Iraku i gdzie jest jakakolwiek leglność tej akcji?
Ja wiem że zupełnie rózne sytuacje, że zupełnie rózne czasy itd, ale zarzut legalne/nielegalne wydaje mi się w tym wszystkim najbardziej... hmm... dużo surowsze mogłyby być wszelkie osądy moralne, itd. Rany boskie, przecież żadna rewolucja ani powstanie nie były legalne, więc dla mnie ten akurat zarzut jest trochę śmieszny... Ile kasy poszło na to, zeby stwierdzić cos tak oczywistego? Wedle wtedy obowiązującego prawa działalnośc opozycji też była nielegalna... to co, to wystawia złe świadectwo Mazowieckiemu, Wałęsie czy Bujakowi?
To akurat IMO w ocenie Jaruzelskiego (czy kogokolwiek innego) powinno mieć drugorzędne znaczenie... Znaczenie ma tylko to, czy dana osoba działała w interesie i dla dobra kraju czy nie plus ewentualne oceny moralne... i tu już IMO każdy ma swoje indywidualne pole do popisu...
Co do katolicyzmu itd... u nas zbyt się tymi słowami jak religia, Bóg, chrześcijaństwo wojuje, żeby sytaucje w których Jaruzelskiemu życzy się powolnej śmierci nie wywołały u ludzi rozsądnych oburzenia na widoczną gołym okiem hipokryzję. I rzeczywiście, bardzo to krzywdzi osoby normalne i wierzące, ale uwazam pretensje powinny być kierowane raczej do tych osób wymachujących tymi hasłami, wycierających sobie nimi mordy a generalnie nie prezentująctych sobą absolutnie nic z tego, czego naucza ich religia na którą się powołują. Bo mnie też razi podkreślanie jacy to jesteśmy katoliccy, Jezus miał byc królem Polski i tym podobne kretyństwa, buduje się jakis pomnik większ niż w Rio- a potem zero (ZERO) prezentowania na codzień tego, co ta religia podobno sobą prezentuje. Przeciez to jest groteska jakaś. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie Mar 27, 2011 2:42 am Temat postu: |
|
|
To, jak małe znaczenie dla ogółu tej skomplikowanej sytuacji miała nielegalność we wprowadzeniu stanu wojennego świadczy ponadto fakt, że Sejm PRL uznał te dekrety nieco ponad miesiąc później. Nie mówię już o wielu bezpartyjnych obywatelach czy wojsku, które wręcz domagały się tego typu rozwiązania. Problem tkwił też niejako w Konstytucji, która wówczas nie miała zapisu o czymś takim jak stan wyjątkowy - a tym de facto był stan wojenny. Pisałem o tym w dyskusji z BeBe, powtórzę i tutaj - pragmatyczna racja stanu nie zawsze mieści się w kodeksach.
Co do znoszenia z honorem - gorąco polecam:
http://www.onet.tv/(Teraz_MY)(Jaruzelski),1,tag.html#m=5728514,c=1 - nie wiem, czemu tak wyświetla...
To tylko jedno z takich wystąpień. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|