FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
FREDDIE na cenzurowanym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Recenzje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

NAJLEPSZA PŁYTA FREDDIEGO TO:
MR. BAD GUY
36%
 36%  [ 7 ]
BARCELONA
36%
 36%  [ 7 ]
THE FREDDIE MERCURY ALBUM
26%
 26%  [ 5 ]
REMIXES
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 19

Autor Wiadomość
snopek



Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 637
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto Sie 08, 2006 9:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

CORAX napisał:
Ludzie, opamietajcie się!
[/offtop]


okok, głupie to było. koniec tematu
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Paulina_Mercury



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 308

PostWysłany: Sro Sie 09, 2006 2:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Właśnie: koniec offtopa!
Żeby przerwać to offtopowanie, powiem, że mój ulubiony solo album Freddiego to The Freddie Mercury Album. Bo znajduje się na nim prawie wszystko, co można nazwać twórczością solową Freddiego. No, może nie wszystko w ogóle, ale wszystko, co najważniejsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Stone Cold



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 886
Skąd: Gdańsk / Bristol

PostWysłany: Sro Sie 09, 2006 3:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Barcelona of korc choć chciałbym mieć ten album w wykonaniu wyłącznie Freddiego Exclamation Very Happy
_________________
And that's the bottom line because Stone Cold Said So!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Vedono



Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 143
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Kwi 03, 2008 2:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zdecydowanie Mr. Bad Guy! Może dlatego, że ta właśnie kaseta (obok NOTW) było moim pierwszym zetknięciem z Mercurym...więc pewnie przez sentyment. Ale mimo to, uważam że jak na album POP jest na prawdę na wysokim poziomie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Pią Kwi 04, 2008 12:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Coż, co tu dużo mówić, płyta "Mr Bad Guy" jest... hmmm... dość żenująca Very Happy Jaaasne, darzę ją sporym sentymentem - pierwszy raz przesłuchałem ją gdy miałem jakieś 11 lat, ale teraz, z perspektywy czasu uważam, że to naprawdę mało udana płyta z okropnymi aranżacjami, które już w momencie nagrania, czyli w połowie lat 80, były przestarzałe i śmierdziały naftaliną Crying or Very sad Of course, wokal Freddiego rządzi - każdy kto słyszał "Let's turn it on" a capella to potwierdzi Exclamation Tylko co z tego skoro cala para poszła w gwizdek - słusznie pisał Freestone w swojej książce, że o fenomenie Queen w dużej mierze decydowało to, że każdy z członków zespołu miał swoje zdanie i swój udział w tworzeniu piosenek... Pierwsza solowa płyta Freddiego pokazała, że zbyt dużo swobody może się obrócić przeciwko twórcy - bez "cenzorów" w postaci pozostałej trójki Queen, Freddie zatracił się i stworzył... potworka, którego trudno dziś słuchać bez zażenowania Wink Co innego "Barcelona" - o ile "Bad Guy" był średnio udaną próbą, swoistym buntem twórcy odkrywającego artystyczną wolność, o tyle "Barcelona" okazała się dziełem twórcy świadomego - owocem dojrzałym i ponadczasowym... Podsumowując, dobrze się stało, że powstał "Mr Bad Guy", ale tylko jeśli traktować go jako nawóz i pole doświadczalne pod "Barcelonę" Twisted Evil Twisted Evil
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Pią Kwi 04, 2008 11:33 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a skąd Ty wiesz co było przestarzałe w połowie lat 80-tych? mało muzyki słuchałeś mój drogi - proponuję posłuchać wydanego w podobnym czasie albumu eltona johna- porównaj jak podobne są aranże. pomyśl także, że produkcja płyty winna odzwierciedlać zamierzenia twórcy, a nie istniejącą modę. w połowie lat 80-tych na rynku pojawiło się tyleż wspaniałego grania, co produkcyjnego śmiecia. album freddiego brzmi dziś lepiej niźli the works - pomyśl o tym. co do kompozycji, uważam je za świetne. sam album jest spójny, produkcja jest selektywna i przestrzenna. muszę też dodać, że nienawidzę wszelkich remiksów z tej płyty, które pojawiły się m.in. na freddie mercury album, które psują te kawałki pozbawiając je wszystkiego tego, czym żyją na mr. bad guy. słucham tej płyty częściej niż the works i a kind of magic.

Ostatnio zmieniony przez krs dnia Pią Kwi 04, 2008 1:52 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Stone Cold



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 886
Skąd: Gdańsk / Bristol

PostWysłany: Pią Kwi 04, 2008 12:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Freddiemu nie zależało za bardzo na promocji Bad Guy'a stąd i żadnej trasy nie było. Myśle, ze był to kaprys. Ot zrobić coś innego niż z Queen.
_________________
And that's the bottom line because Stone Cold Said So!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Pią Kwi 04, 2008 3:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

krs napisał:
a skąd Ty wiesz co było przestarzałe w połowie lat 80-tych? mało muzyki słuchałeś mój drogi


Wprost to uwielbiam - osobiste wycieczki w odpowiedzi na opinię z którą się nie zgadzamy Rolling Eyes . Prosiłbym jednak na przyszłość oceniać moje wypowiedzi a nie mnie samego lub stopień mojego doświadczenia muzycznego Wink Tak się składa, że trochę wiosen już przeżyłem i orientuję się jak brzmiała muzyka z połowy lat 80 i wiem co już wówczas było przestarzałe, a co pachniało nowością.

krs napisał:
- proponuję posłuchać wydanego w podobnym czasie albumu eltona johna- porównaj jak podobne są aranże.


Móglbyś być bardziej konkretny - o który album Ci chodzi? "Too Low for Zero"? "Ice on Fire"? I co właściwie chciałeś w ten sposób udowodnić, bo już nie wiem - to, że Freddie nie podążał za modą, czy że jednak podążał bo nagrywał w podobnym stylu jak na wskroś modny przecież Elton John??

krs napisał:
pomyśl także, że produkcja płyty winna odzwierciedlać zamierzenia twórcy, a nie istniejącą modę.


Zgadzam się z Tobą - twórca ma decydujący głos przy nagrywaniu płyty, to on decyduje o doborze utworów, aranżacjach, produkcji dźwięku, etc. Płyta "Mr Bad Guy" była od początku do końca dzieckiem Freddiego, swoistym kaprysem, i w tej sytuacji miał prawo zrobić z nią co mu się żywnie podobało. I ja mu tego prawa nie odbieram. Natomiast, drogi krs, jako fan i "słuchacz" muzyki, mam prawo jego wysiłki oceniać - i jeśli w moich uszach te aranżacje brzmią przestarzale, plastikowo i głucho, to jest to moja sprawa:)

krs napisał:
album freddiego brzmi dziś lepiej niźli the works - pomyśl o tym.


Poszedłem za Twoją radą i pomyślałem. I wiesz co? Nie zgadzam się z Twoją opinią. Nie mam zamiaru bronić "The Works", bo to płyta również ciężko skażona tym co najgorsze z połowy lat 80, ale uważam, że słucha się jej lepiej od solowego albumu Freddiego. "The Works" w '84 brzmiała dość nowocześnie - wszak new romantic było wtedy jeszcze na topie. "Mr Bad Guy" wypada w tym porównaniu dość blado - ani to pop (jak sam zauważyłeś, Freddie nie chciał podążać za modą, a pop w swoim założeniu ma być popularny, czyli modny), ani disco (poza "Living on my own" ciężko zatańczyć do któregokolwiek kawałka i chyba nic z tamtej płyty Freddiego nie podbiło dyskotek), chyba najlepiej bronią się fortepianowe ballady z minimalnym udziałem aparatów perkusyjnych/syntezatorów...


Oki, starczy tych smętków - w podsumowaniu chciałem napisać, że "Bad Guy" to dzieło Freddiego od pierwszego do ostatniego taktu i brzmi dokładnie tak jak sobie wymarzył. Efekt końcowy, liczony chociażby ilością sprzedanych płyt, był, oględnie mówiąc, dyskusyjny - mam wrażenie (i zgadzam się tu ze Stone Cold), że sam Freddie wiedział, że nie nagrywa płyty pełnej hitów, które zawojują cały świat ale cóż, miał taki kaprys, miał środki, pieniądze, wolny czas, ochotę - więc mógł to zrobić (przywilej bogatych
Wink ) Mnie się ta płytka akurat nie podoba, krs ma inne zdanie - i bardzo dobrze Very Happy Rzesze fanów Queen i Frediego są tak szerokie że znajdzie się miejsce dla wszystkich!

Pozdrawiam,

Maleństwo
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
airad



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 25
Skąd: wawa

PostWysłany: Pią Kwi 04, 2008 7:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oczywiście Barcelona - genialna
The Album w sumie też lubie - chociaż pewnie więcej w tym sentymentu niż samego "lubienia" Wink
Mr.BG - lubie 2-3 kawałki
Remixes - no comment
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 10:17 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

i was born to love you jest czystko dyskotekowe i całkiem całkiem radziło sobie na parkietach w połowie lat 80. nawiązanie do eltona miało charakter typowo przykładowy, mógłbym tu wymienić wham! (1984). brzmienie to także kwestia gustu, ale nie sądzę by mr. bad guy był płytą brzmiącą archaicznie w tamtym czasie - co więcej, myślę że brzmiała (i brzmi) lepiej od wielu płyt tamtego okresu, także dzięki temu, że nie kopiowano plastyku tamtego czasu. co do porównania do the works to mam tu na myśli zdecydowanie bardziej równą produkcję - wszak bębnów w większości utworów na works nie da się dziś słuchać, a na solowym projekcie nie tylko sekcja brzmi lepiej, a i w przeciwieństwie do hot space i the works mamy wreszcie trochę 'żywych' bębnów. linia basu i gitar w man made paradise (wielka szkoda, że utwór ten wyleciał z the works) jest cudna, zaś brzmienie bębnów w my love is dangerous i utworze tytułowym jest o niebo lepsze od tego, które serwował nam wówczas queen. rzekną ludzie, że momentami album brzmi dość płasko - nie zgadzam się. płasko to brzmi np. kawałek a kind of magic - porównaj to sobie z brzmieniem utworu mr. bad guy - różnica w przestrzeni dźwięku na korzyść tego drugiego jest ogromna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 11:02 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

krs napisał:
. płasko to brzmi np. kawałek a kind of magic - porównaj to sobie z brzmieniem utworu mr. bad guy - różnica w przestrzeni dźwięku na korzyść tego drugiego jest ogromna.


Wszystko jest kwestią gustu, ale przy "Kind of magic" na moim kinie domowym nie ma żadnych problemów z przestrzennością Wink
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 12:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

freddie z mackiem zmienili a kind of magic, celowo 'spłaszczając' brzmienie - kino kinem, ale uszy winny słyszeć produkcjęSmile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 1:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

krs napisał:
freddie z mackiem zmienili a kind of magic, celowo 'spłaszczając' brzmienie - kino kinem, ale uszy winny słyszeć produkcjęSmile



Oki, to najpierw posłuchaj, a potem pogadamy Very Happy

Aaaa...i jeszcze jedno - trzymajmy się faktów, www.queenpedia.com twierdzi, że za albumową wersję "A kind of magic" odpowiadał Freddie oraz David Richards, a nie Rheinhold Mack Exclamation Co więcej, na wikipedii wyczytałem, że Freddie skomponował nową linię basu, dołożył trochę instrumentów i zmienił kolejność niektórych elementów... Ani słowa o jakimkolwiek "spłaszczaniu" dźwięku. Skąd wziąłeś tę informację? Możesz podać źródło?
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.


Ostatnio zmieniony przez Maleństwo dnia Pon Kwi 07, 2008 1:19 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 1:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maleństwo napisał:

Wszystko jest kwestią gustu, ale przy "Kind of magic" na moim kinie domowym nie ma żadnych problemów z przestrzennością Wink

Nie mieszaj syntezatorowego tła (imitującego przestrzeń, albo ją zapełniającego) z przestrzenią, z bogactwem dźwięku dobrej produkcji. To kwestia nie wiem... soczystości... możesz wyprodukować perusję tak, że będzie brzmiała jak jakieś klapenięcie a możesz to sasmo uderzenie w beben nagrać zupełnie inaczej- dźwięk będzie nagle pełny, soczysty... jakby wielobarwny... pełny... to nie jest kwestia dodania echa... (a o tym chyba mówisz kiedy wspominasz przestrzeń w AKOM)

Niedawno mieliśmy szansę odsłuchać 24 ścieżek czterech utworów Queen- Get Down Make Love, Killer Queen, BoRhap i Brighton Rock. N akażdej perkusja to nie była jedna- dwie ścieżki... perkusja zajmowała POŁOWĘ! Nagranie bezpośrednio z mikrofonów na centralkę, na werble, na tralerze, dźwięk z pokoju i tak dalej i tak dalej... i połączone razem brzmiały... no brzmiały- na pewno nie jak durne klepnięcie... Posłuchaj A DAY AT THE RACES- tam każde uderzenie w bęben, każda nuta basu, każdy dźwięk gitary jest wielowartwowy, pełny... kolorowy... jakby ktoś dodał dodatkowy wymiar Wink
Tej wielowarstwowości, tej pełni dźwięku na AKOM nie słyszę. A głośniki są dobre Wink
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 1:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hmmm, tak się składa, że wiem co piszę i umiem odróżnić wirtualnie wypełnioną przestrzeń od dobrze wyprodukowanego, soczystego dźwięku Wink

Nie wiem, Fenderku, dlaczego zacząłeś porównywać AKOM z BoRhap i Brighton Rock... Chyba nie było to do końca uczciwe. Z tego co pamiętam, roztrząsaliśmy z krs'em różnicę miezy AKOM i "Mr Bad Guy", to jednak trochę inna liga, nieprawdaż Question
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 2:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ale jakie ma znaczenie do czego porownasz produkcje AKOM? porownanie jej do produkcji MrBG nie uczyni jej lepsza, tak samo jak porownanie jej do BR czy ... BR Very Happy nie uczyni jej gorsza niz jest... wiec w tym momencie, do czego bysmy jej nie porownali, to swoich wlasciwosci (dobrych czy zlych to juz kwestia gustu dobrego lub zlego hehe ) ona nie zmieni
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 4:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bizzy napisał:
ale jakie ma znaczenie do czego porownasz produkcje AKOM? porownanie jej do produkcji MrBG nie uczyni jej lepsza, tak samo jak porownanie jej do BR czy ... BR Very Happy nie uczyni jej gorsza niz jest... wiec w tym momencie, do czego bysmy jej nie porownali, to swoich wlasciwosci (dobrych czy zlych to juz kwestia gustu dobrego lub zlego hehe ) ona nie zmieni



Zauważ, że to nie ja zacząłem tę całą kampanię porównywań Twisted Evil Jak słusznie zauważyłeś, to czy dany kawałek jest dobry czy nie to kwestia gustu - mnie większość kawałków z Bad Guya do gustu nie przypadła, koniec kropa Very Happy

Ale wracając do samych porównań to jednak trochę się z Tobą nie zgodzę - moim zdaniem ma znaczenie w jakim kontekście omawiamy daną piosenkę/płytę. Owszem, jej właściwości są niezmienne (choć też zależą od słuchacza - jego chociażby nastroju i sprzętu na jakim odtwarza daną rzecz), ale ocena jakości danego utworu zależy moim zdaniem od innych, zewnętrznych czynników. Wspomniany wcześniej AKOM sam w sobie jest bardzo sympatyczną balladą ze świetnym basem i piękną gitarą Briana. Jednak dla kogoś, kto woli wcześniejszy, klasyczny Queen, powyższe cechy nie będą warte funta kłaków, szczególnie jeśli porówna AKOM do, nie wiem, "March of the Black Queen" . Nie jest więc tak, ze piosenka istnieje zawieszona w jakieś próżni. Zawsze słuchamy i odbieramy muzykę porównując ją z innymi - wcześniejszymi lub późniejszymi dokonaniami, często też patrzymy przez pryzmat innych twórców. A więc jeszcze raz - być może każda piosenka ma swoją obiektywną, stałą wartość, jednakże nasz odbiór tejże już obiektywny nie jest i być nie może.

Pozdrawiam

Maleństwo
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Arquest



Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 1942
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 5:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maleństwo napisał:
AKOM sam w sobie jest bardzo sympatyczną balladą ze świetnym basem i piękną gitarą Briana.


Nie zgadzam się ... Większośc zna moje zdanie na temat ... eee ... tego czegoś ... (czyli AKOM) Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG WP Kontakt
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Pon Kwi 07, 2008 8:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Arquest napisał:
Maleństwo napisał:
AKOM sam w sobie jest bardzo sympatyczną balladą ze świetnym basem i piękną gitarą Briana.


Nie zgadzam się ... Większośc zna moje zdanie na temat ... eee ... tego czegoś ... (czyli AKOM) Twisted Evil



No i bardzo dobrze że Ci się nie podoba Very Happy A teraz większość poznała moje zdanie Twisted Evil Pasi??
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
JądRo?!



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 615
Skąd: tarnów

PostWysłany: Pon Cze 23, 2008 10:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zna ktos ta wersje?

http://rockmen.wrzuta.pl/audio/qRuBCkgYPc/queen_-_love_kills

albo, jakies takie inne:

http://rockmen.wrzuta.pl/audio/rnS7AwOvAh/queen_-_the_great_pretender
_________________
Dlaczego PFQ na facebooku jest taki niemrawy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen WP Kontakt
Grzesiek



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 147
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią Cze 27, 2008 11:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem jak zagłosować. Ale zagłosuję na Mr. Bad Guy.

Właśnie 2 lata temu ukazała się nowa składanka Freddiego "The best of very Freddie Mercury". Na nią bym chętnie zagłosował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
innuendo91



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 228
Skąd: Gdańsk/Sopot/Gdynia

PostWysłany: Sob Kwi 25, 2009 4:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

oczywiscie ze Barcelona

Tylko dlaczego nikt nie docenia piosenki Guide Me Home - IMO najlepszej z calego albumu:)
_________________
"My soul is painted like the wings of butterflies
Fairytales of yesterday will grow but never die
I can fly - my friends"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
DrivenByYou



Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 22

PostWysłany: Sob Kwi 25, 2009 9:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mr Bad Guy, oczywiście. Barcelona jest zbyt cukierkowata. Mimo wszystko Freddie lepiej śpiewa opera rock niż samo opera. Wyczuwa się tam śpiew rockmana w repertuarze operowym. Barcelona - Ok.

Mr Bad Guy - Super:
Takie utwory jak Man made paradise i Mr Bad Guy są naprawdę wyjątkowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Kwi 25, 2009 9:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jakby Mr. Bad Guy nie był cukierkowy... Wink
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
DrivenByYou



Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 22

PostWysłany: Sob Kwi 25, 2009 10:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Jakby Mr. Bad Guy nie był cukierkowy... Wink


Wszystko co Freddie śpiewa jest trochę cukierkowe.

A tak w ogóle urzekła mnie muzyczna prostota. Bo kiedyś lubiłem Barcelonę i FMA, ale ogólnie... Mr Bad Guy sprowadza wszystko do konkretów. I dlatego stał się dla mnie nr 1.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Sob Kwi 25, 2009 10:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

DrivenByYou napisał:

Wszystko co Freddie śpiewa jest trochę cukierkowe.


Cytat stulecia Twisted Evil
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
kwak
Gość





PostWysłany: Sob Kwi 25, 2009 11:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no tak Innuendo czy Death on two legs to doskonałe przykłady... Surprised

Oo chyba sie jeszcze nie wypowiadałem - bez dwóch zdań Barcelona, mój ulubiony album solowy członków Queen. Na Bad Guy można psioczyć, że tjo, że tamto, ale czasem lubie posłuchać - Mr. Bad Guy, My Love Is Dangerous, Love Me Like... - taa to dobre jest Wink
Powrót do góry
innuendo91



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 228
Skąd: Gdańsk/Sopot/Gdynia

PostWysłany: Nie Kwi 26, 2009 11:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wg. mnie najlepsze nagrania Bulsary pochodzą z okresu choroby. Barcelona, Innuendo. - to najlepsze co stworzyl.
_________________
"My soul is painted like the wings of butterflies
Fairytales of yesterday will grow but never die
I can fly - my friends"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ASD



Dołączył: 02 Wrz 2008
Posty: 34

PostWysłany: Sro Maj 13, 2009 5:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja najbardziej lubię jednak The Freddie Mercury Album, najważniejsze piosenki w jednej kupie. Z Mr. Bad Guy i Barcelony lubię niektóre tylko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ASD



Dołączył: 02 Wrz 2008
Posty: 34

PostWysłany: Sro Maj 13, 2009 5:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja najbardziej lubię jednak The Freddie Mercury Album, najważniejsze piosenki w jednej kupie. Z Mr. Bad Guy i Barcelony lubię niektóre tylko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Recenzje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek