Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Depeche Mode |
I o to chodzi =D |
|
28% |
[ 38 ] |
Może być =) |
|
32% |
[ 43 ] |
Obojętnie =| |
|
14% |
[ 19 ] |
Kicz kaszanka =P |
|
15% |
[ 20 ] |
Pyszna herbatka, czy na deser będą ciasteczka? |
|
9% |
[ 13 ] |
|
Wszystkich Głosów : 133 |
|
Autor |
Wiadomość |
Incubus
Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 1386 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro Maj 19, 2010 12:19 pm Temat postu: |
|
|
No, właśnie takich fanów miałem na myśli. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Maj 19, 2010 12:28 pm Temat postu: |
|
|
Zatem dzięki wszystkim za rady, jak ich trochę posłucham to się wypowiem tutaj _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sro Maj 19, 2010 12:33 pm Temat postu: |
|
|
Trzymam za słowo _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Czw Maj 20, 2010 9:24 am Temat postu: |
|
|
Nie należy też ignorować pierwszych płyt, które są cholernie pozytywne szczególnie A Broken Frame, ale takie prawdziwe Depeche zaczyna się od Some Great Reard, a w pełni skrzydła rozwineli na Black Celebration. Ja w sumie lubie całą twórczość jak słysze głos Dave'a to wiem, że to jest to, ulubiona? Chyba jednak SOFAD |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw Maj 20, 2010 12:17 pm Temat postu: |
|
|
Nikt nie ignoruje Ja bym powiedział jednak, że prawdziwe DM to się zaczęło na Construction Time Again. W porównaniu do pierwszych dwóch płyt, to różnica jest już wyrażna. No ale to nie dziwi....Alan był już zaangażowany mocno w proces nagrywania, a poza tym osoba Garetha Jonesa dużo im tez dała. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Daisy
Dołączył: 03 Gru 2006 Posty: 110 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2010 1:25 pm Temat postu: |
|
|
A ja.....do Violatora mam sentyment,SOFAD łapie za serduszko..a czy mam jedna ulubioną płytę...? Z biegiem czasu doszło do tego ,że nie mam..Żadna płyta nie podoba mi się od deski do deski...i z kolei na każdej są jakieś piosenki które bardzo mi się podobają ,niekoniecznie w wykonaniu studyjnym...Tak na przykład jest z "Just Can't Get Enough"...wykonanie ze studyjnej płyty nie podoba mi się...ale wykonanie live np. z TTA jest super! Aranżacja inna i głos Dave'a też się trochę zmienił z biegiem czasu,nabrał innej barwy... Żeby być fanem nie trzeba chyba wielbić bezkrytycznie wszystkiego,ani też szukać dziury w całym...jak co niektórzy..Nie chwalą... nie doceniają tego co ładne tylko szukają...Do czego by się tu "przyczepić" ... Ja jestem tak pośrodku...słucham co lubię i lubię Depeche Mode i tyle... _________________ "Drogę do szczęścia musimy odkryć sami w sobie, a muzyka może nam tylko w tym pomóc..." |
|
Powrót do góry |
|
|
hirszu
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 484 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2010 1:49 pm Temat postu: |
|
|
Jestem i ja z dosyć spóźnioną odpowiedzią.
Drogi Benie, ja mogę polecić przede wszystkim jeden krążek, podobnie jak Fenderek, Songs of Faith and Devotion. Moim zdaniem jest to najlepszy album kiedykolwiek nagrany, nie znajdziesz tam ani jednej niepotrzebnej sekundy, wszystko jest doskonałe. Ta płytka jest ze mną już taki szmat czasu... Jest to dla mnie naprawdę prawdziwe katharsis. To prawda, że oldskulowym fanom często nie podchodzi, między innymi dlatego, że jest tam sporo gitar (stosunkowo do poprzednich płyt zespołu). Jest to jednak najdojrzalsza płyta - nie tylko tekstowo, ale właśnie poprzez wyłamanie się z tego synthpopowego słodkiego schematu, który zakończył się przy Violatorze. Znajdują się tu też dwa najcudowniejsze tracki ever - a to jeden z nich, pierwszy link dla Ciebie.
http://www.youtube.com/watch?v=nKqOKaVFKSI
Porządne, duże słuchawki, zgasić światło w pokoju, oprzeć się wygodnie w fotelu i odpłynąć. To zarazem najmroczniejsza rzecz jaką słyszałem kiedykolwiek. Drugim killerem, o którym wspominałem, jest Walking in My Shoes (tekst, tekst, tekst! w połączeniu z ekspresją wokalną Gahana - raj).
Żeby ująć to krócej - po prostu to jest płyta, którą trzeba usłyszeć.
Powracając na chwilę do Violatora to jest imo jedna z najbardziej przereklamowanych rzeczy nie tylko w dyskografii DM, ale i muzyce rozrywkowej. Nie powinno się zaczynać od niej.Kompozycje jako takie oczywiście bronią się, są wyjebane w kosmos. I fajnie powrócić czasami do tego starego pykania na syntezatorach, tego brzmienia, ja jednak teraz, kiedy słucham Depeszów, to wyłącznie współczesnych nagrań koncertowych. To jest zupełnie co innego - jest żywa perka, gitara Marta brzmi dużo ostzej, trochę smaczków pododawanych (choć wersje live nie zmieniają się za bardzo już od paru ładnych tras). To po prostu ma KOPA. Dlatego koniecznie sięgnij też kiedyś po DVD Live in Milan, które co prawda jest zjeżdżane za tanie efekciarstwo i zbyt dynamiczny montaż, ale świetnie oddaje koncertowy pazur Depeszów, zarówno ich ostrzejszą jak i łagodniejszą stronę.
http://www.youtube.com/watch?v=4IfsGtRcwjk
koncertowy killer jak dla mnie
Na drugim miejscu stoi u mnie oczywiście Ultra - również mistrzostwo świata. Jak to określić? Najbardziej ogólnie, rzecz jasna - pop. Ale to właśnie jest coś więcej niż pop i coś więcej, niż muzyka. W pewnych momentach ta płyta wydaje mi się jeszcze bardziej dojrzała niż SOFAD (vide The Love Thieves, The Bottom Line, Insight).
A na trzecim miejscu stawiam Excitera, który uważany jest za najgorszą zaraz po debiucie płytę w dyskografii DM. Faktycznie, jest zupełnie w innym stylu, nie jest typowo depeszowa. Ale tu również Martin udowodnił swój geniusz.
http://www.youtube.com/watch?v=jUKPWC-2aEQ
Nie słucham tego zespołu tak dużo jak kiedyś, czasami mam większą fazę, czasami mniejsza, czasami w ogóle ich odstawiam na parę misięcy. Ale wiem, że dla mnie zawsze będą numerem jeden.
P.S. Mam nadzieję, że linki dobre - nie mam na tym kompie żadnego źródła dźwięku i sugerowałem się obrazem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob Maj 22, 2010 10:19 am Temat postu: |
|
|
Daisy, masz rację! Żeby być fanem, nie trzeba wielbić wszystkiego! Bo są tacy, co to uważają, że DM to najlepszy, najwspanialszy, najcudowniejszy zespół na świecie itp. I nic innego nie przyjmują do wiadomości. Oczywiście, to może sie tyczyć fanów każdego wykonawcy. Ale nie lubię takiego totalnego bezkrytycyzmu.
H1rszu, czy SOFAD to najlepszy album kiedykolwiek nagrany? Miałbym poważne wątpliwości Fakt, to świetny album, ale czy żeby az tak o nim mówić? Ale szanuję Twoje zdanie. Z Violkiem też się nie zgodzę, że jedna z najbardziej przereklamowanych rzeczy ever. Znam DUUUUŻO bardziej przereklamowane Nie odradzałbym tak bardzo tej płyty, bo naprawdę to świetne kompozycje i bronią sie brzmieniowo po 20 latach jak cholera! IMO można zacząć słuchania DM od niej, choć niekoniecznie.
Behind The Wheel- e tam Mediolan Sa znacznie lepsze wykonania, jak chociażby ze Spodka http://www.youtube.com/watch?v=W5DtOHziyqQ
Albo Budapeszt czy Meksyk ze stadionowej części TTA. Co do wersji live i koncertów, to zgadzam się w zupełności! Tak samo często zapuszczam bootlegi i zanurzam się w tych cudownych dzwiękach!!!
Aha, czy Breathe jest genialne? Hmmmm.... Na Exciterze jego geniusz rozbrzmiewa w innych utworach(IMO). _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob Cze 05, 2010 1:37 pm Temat postu: |
|
|
W Teraz Rocku wywiad z Alanem-polecam!!! I jeszcze coś- podobno Lady GaGa planuje nagrać cover People Are People. Już widzę, jak to będzie wyglądało.... _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
|
Powrót do góry |
|
|
LepP
Dołączył: 08 Sie 2008 Posty: 699 Skąd: trójmiasto
|
Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 1:05 pm Temat postu: |
|
|
Nie wiem skąd ten defetyzm. Brak paru kawałków? Koncert w Łodzi był świetny i jeśli Na DVD będzie podobnie to będę bardzo zadowolony. Cieszy informacja o Blu, bo trochę się obawiałem. Mam nadzieję, że się to potwierdzi. _________________ LepP |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 10:25 am Temat postu: |
|
|
Dla Ciebie to brak paru kawałków, dla wielu to coś dużo więcej. I to nie tylko to, bo jeśli info sie potwierdzi, to nie będzie wizualizacji z trasy w wersji DVD. A czy koncert w Łodzi był świetny...opinie są różne. Spodek był dużo lepszy niż Mediolan i tu myślę, że będzie podobnie(mimo iż uważam tę trasę za przeciętną).Blu Ray akurat mnie nie obchodzi(z wiadomych względów). _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto Wrz 14, 2010 12:17 pm Temat postu: |
|
|
Jak ktoś chce mieć pamiątkę z pierwszego koncertu w ŁODZI na DVD, to niech się do mnie odezwie. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 12:28 pm Temat postu: |
|
|
Są już wieści odnośnie oficjalnego wydania DVD z Barcelony. Okładka pozostawia wiele do życzenia....tak jak to, że brak paru projekcji a także polskich napisów na dodatkowej płycie. No i te klipy....
http://www.depechemode.com/news.html
Naprawdę nikt nie chce Łodzi na DVD??? _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Incubus
Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 1386 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 12:58 pm Temat postu: |
|
|
To musi być najbardziej szkaradna okładka, jaką widziałem. Ever. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasiu
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 200 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 9:14 pm Temat postu: |
|
|
Niewazna okladka, mi sama playlista srednio sie podoba... Chyba juz nic nie przebije 101... To jest album, nic wiecej mi od DM do szczescia nie potrzeba po Violatorze juz mnie jakos ten zespol przestal jarac. Zdziadzieli albo cos. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 10:16 am Temat postu: |
|
|
Jasiu napisał: | Zdziadzieli albo cos. |
Nie rozśmieszaj mnie SOFAD i Ultra są oznaką "zdziadzienia"? Świetne płyty i basta! Oprócz 101-ki mieli też inne doskonałe koncertówki- Devo i Paryż to też kiepścizna według Ciebie? _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Jasiu
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 200 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 10:52 am Temat postu: |
|
|
Moze nie tyle zdziadzieli, co spowaznieli... Te nagrania z lat 80 maja jakas magie i mlodziencza swiezosc... Potem zrobili sie juz tacy mniej mlodziezowi i to mi nie odpowiada za bardzo |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 11:01 am Temat postu: |
|
|
Może mi jeszcze powiesz, że DM to zespół młodzieżowy i tylko jak byli młodzi, to grali super? Na dwóch płytach po Violatorze też jest MAGIA. Szkoda, że jej nie dostrzegasz. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Incubus
Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 1386 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 12:54 pm Temat postu: |
|
|
A że tak wtrącę... co jest na Exciterze? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 2:24 pm Temat postu: |
|
|
chociażby Freelove i Shine? (ale mówiąc dwie po Gwałcicielu Mariusz miał na myśli SOFAD i Ultra chyba)
A okładka po chwilowych oględzinach - stwierdzam, że jest fajna - podobnie jak okładka SOTU - ta prostota pasuje mi do muzyki i chłodu na tej płycie. |
|
Powrót do góry |
|
|
hirszu
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 484 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 5:43 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Devo i Paryż to też kiepścizna według Ciebie? |
No Paryżewo to akurat jest czasami kiepścizna, bo sama setlista nie gwarantuje dobrego koncertu Ale to oczywiście moje zdanie, bo zaraz zostanie mi wytknięte że nie mam racji
Cytat: | SOFAD i Ultra są oznaką "zdziadzienia"? Świetne płyty i basta! |
Cytat: | Na dwóch płytach po Violatorze też jest MAGIA. Szkoda, że jej nie dostrzegasz. |
^ Porponuję więcej polemiki a nie stwierdzeń, że tylko ja wiem jak jest naprawdę |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 8:30 am Temat postu: |
|
|
No ale nie wyobrażam sobie nie czuc magii na płytach, na których są takie rzeczy jak Walking in My Shoes czy Useless... _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 1:51 pm Temat postu: |
|
|
To Marillionanista, mało tego Hogarcista! Kiedyś wszedłem przez przypadek w ich zaszczuty temat i dowiedziałem się, że mają zakaz dostrzegania magii w innych zespołach jak Marillion z Hogarthem, mało tego zaobserwowałem, że Incubus to wyjątkowy degenerat, który stawia Hogartha nad Fishem propagując swoją ideologię wśród nieświadomej jeszcze niczego młodzieży. |
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 1:58 pm Temat postu: |
|
|
Bla bla.
Ostatnio zmieniony przez punkadiddle dnia Czw Lis 10, 2011 4:15 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Incubus
Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 1386 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 2:22 pm Temat postu: |
|
|
kwak napisał: | To Marillionanista, mało tego Hogarcista! Kiedyś wszedłem przez przypadek w ich zaszczuty temat i dowiedziałem się, że mają zakaz dostrzegania magii w innych zespołach jak Marillion z Hogarthem, mało tego zaobserwowałem, że Incubus to wyjątkowy degenerat, który stawia Hogartha nad Fishem propagując swoją ideologię wśród nieświadomej jeszcze niczego młodzieży. |
No rzeczywiście mamy zakaz - właśnie dlatego piszemy o Marillion na forum Queen. I gdzie ja napisałem, że stawiam h nad Fishem? Proszę o konkretne cytaty. Ha, po prostu zazdrościcie, że nasz zespół ma zajebistego wokalistę, a wasz sapie i prycha. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
hirszu
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 484 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 2:58 pm Temat postu: |
|
|
Proszę, nie zaśmiecajcie wątku o najlepszym zespole w historii muzyki. Idźcie się onanizować o TU |
|
Powrót do góry |
|
|
Incubus
Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 1386 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 3:07 pm Temat postu: |
|
|
Ale to ten kwak zaczął kwakać pierwszy. Ja depeszy lubię posłuchać, z czasów gdy Gahan jeszcze potrafił śpiewać (Songs Of Faith And Devotion... mniam! ), ale gdzie im tam do Marillion... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 3:14 pm Temat postu: |
|
|
Bla bla.
Ostatnio zmieniony przez punkadiddle dnia Czw Lis 10, 2011 4:15 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 3:59 pm Temat postu: |
|
|
kwak napisał: | To Marillionanista, mało tego Hogarcista! Kiedyś wszedłem przez przypadek w ich zaszczuty temat i dowiedziałem się, że mają zakaz dostrzegania magii w innych zespołach jak Marillion z Hogarthem, mało tego zaobserwowałem, że Incubus to wyjątkowy degenerat, który stawia Hogartha nad Fishem propagując swoją ideologię wśród nieświadomej jeszcze niczego młodzieży. |
to JA stawiam Hogartha nad Fisha i to zdecydowanie. Nie tylko pod względem możliwości, ale też emocji (choć oczywiście uwielbiam Rybę i nie odmawiam mu, że mu brakowało takowych. Po prostu to nie ten poziom :>).
A Depechów bardzo lubię, znam w sumie 3 płyty, ale już teraz wbijają się do grona moich ulubionych. Niezwykle emocjonalna muzyka bym rzekł. I o wiele jej bliżej do rocka niż kilku zespołom, które się za takowe uważają. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
|