Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacek QUEEN lover
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 30 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 5:16 pm Temat postu: W SPRAWIE WEMBLEY... |
|
|
Witam wszystkich !!
Mam pytanie. Czy był ktoś z Was przypadkiem na koncercie na Wembley?
1. Jeśli tak, to jak było? ( czekam na wyczerpującą wypowiedź ).
2. A jeśli nie to jakie emocje w budzi w tobie jego oglądanie, i która piosenka z tego przepięknego koncertu robi na tobie największe wrażenie ?
Pozdrowionka dla wszystkich forumowiczów... _________________ Kocham Freddiego... |
|
Powrót do góry |
|
|
Frederick
Dołączył: 27 Sty 2004 Posty: 136
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 5:28 pm Temat postu: |
|
|
ciekawy temat... ale jeśli ktoś miał AŻ TAK WIELKIE SZCZĘŚCI to chyba go nie ma tu na forum.......... cały koncert ot jedne wielkie misterium rockowe wiec nie potrafie wybrać tylko tej jednej _________________ Breathe, breathe in the air... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 5:30 pm Temat postu: |
|
|
1. Osobiście nie byłem - miałem wtedy zaledwie sześć lat Ale był tam mąż mojej znajomej i bawił się doskonale.
2. Zdecydowanie "Radio Ga-Ga" (to IMHO najjaśniejszy punkt tego koncertu), a także "One Vision" oraz "Tutti Frutti". _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 5:38 pm Temat postu: |
|
|
Początkowo był ideałem, gdy dowiedzałem sie ze był sklejany, moja ocena spadła, kiedy usłyszałem Budapeszt czy Knebwoth ODLECIAŁEM, a Wembley stał się jednym z wielu Co do utworów to "In the laps of the gods", "ITTWWC", GaGa, Break Free i może "Another one bites the dust" _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacek QUEEN lover
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 30 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 5:58 pm Temat postu: |
|
|
Kiedy oglądam ten koncert to nawet wtedy udziela mi się ta wielka atmosfera. I dla tego chcę się dowiedzieć jak było tam na żywo, jeśli właśnie ktoś tam był.
Jak na razie to nie widziałem koncertów w Pradze itp. Musze to koniecznie zmienic jeśli tak pięknie je reklamujesz.
Ja osobiście jeśli mógłbym być na tym koncercie - to oddałbym wszystko żeby tam być. Niestety wtedy miałem tylko 7 lat.
Żeby tak móc przenieść się w czasie... _________________ Kocham Freddiego... |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 6:02 pm Temat postu: |
|
|
nie wiem ale chyba wokalista coverbandu One vision był na Wembley.
szybciej z polski to ktoś był w Budapeszcie.Znam osobe ktora ogldała go w tv polskiej ale czy to bylo na zywo czy retransmisja nie wiem.
a Wembley wizualnie fantastyczny koncert ale nigdy nie był moim ulubionym wolałam zawsze Live killers (nie znajac innych bootlegów) a wole druga czesc koncertu Wembley z medleyem rock n rollowym i radio gaga _________________ http://www.wierszetakzwane.prv.pl/
http://www.deaky.prv.pl/
http://www.queen1991.blog.pl
http://www.queen.blox.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
usmc
Dołączył: 16 Lis 2003 Posty: 1272 Skąd: Galway / Kraków
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 6:13 pm Temat postu: |
|
|
Byłem za młody żeby tam być, poza tym należy pamiętać, ze w tamtych czasach nie wyjeżdżało się z Polski tak łatwo jak teraz.
Co do Wembley na video (lub DVD) - długo, długo był dla mnie fenomenalnym koncertem. Głównie jednak dla tego, że innych nie znałem. Później, gdy zaczęło przybywać bootlegów, czy chociażby "Live Killers" zmieniłem zdanie. Dalej go lubię ale jest wiele lepszych. _________________ "Are you ready? Are you ready brothers and sisters?"
PFQ - Fan nr. 10 |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 6:18 pm Temat postu: |
|
|
Ja może zmieniłbym pytanie z tematu na: Czy byłeś na którymś z koncertów z udziałem Freddiego? Może byłoby ciekawiej.....
Ja oczywiście nie byłem, gdyż było to niemożliwe ze względu na czas. Sikałem w pieluchę jak Freddie umarł..... _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 6:27 pm Temat postu: |
|
|
Urodziłem się 3 miesiące później
Radio ga ga _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacek QUEEN lover
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 30 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 6:45 pm Temat postu: |
|
|
A czy koncert na Wembley powoduję, że chcielibyście kiedyś spróbować swoich sił na scenie? Może tak amatorsko, choć przez chwilę poczuć się Freddie'im. Już nie mówię o tym, żeby stanąć z nim na jednej scenie i zaśpiewać coś razem z nim. _________________ Kocham Freddiego... |
|
Powrót do góry |
|
|
Frederick
Dołączył: 27 Sty 2004 Posty: 136
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 9:19 pm Temat postu: |
|
|
zaśpiewać z nim bym nie chciał bo bym się ośmieszył..... ale na scenie juz pare razy stanąłem ze szwoim zespołem... hm.. w sumie to nie stanąłem tylko usiadłem za garkami... mówię wam... ci którzy występowali - wiedzą... ale ci którzy nie.. to jest atmosfera jedyna w swoim rodzaju ... jest super... aż gorąco sie robi jak sobie przypomnę... _________________ Breathe, breathe in the air... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw Cze 09, 2005 9:56 pm Temat postu: |
|
|
-- USUNIETO -- |
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
Wysłany: Pią Cze 10, 2005 8:14 am Temat postu: |
|
|
z przyczyn oczywistych nie mogłem pojawić się na koncercie, gdyż wtedy mnie jeszcze na świecie nie było a co do piosenek (biorę pod uwagę pierwsze oglądanie) - to był to mój pierwszy koncert Queen, jaki widziałem i dlatego praktycznie każda piosenka wryła mi się głęboko w pamięć. Jak ja dobrze pamiętam ten dzień: konkretnie wigilia rozpoczęcia II klasy LO , byłem w KoRonie i beznamiętnym wzrokiem patrząc na półki z DVD dostrzegłem okładkę z Wembley`86 , byłem bliski zawału ze szczęścia, jak już trzymałem ją w swoich, spragnionych łapkach... Przy pierwszych taktach "One Vision" odleciałem i nie było mnie na tym świecie przez następne dwie godziny. Byłem TAM... Parafrazując słowa Piotra Kaczkowskiego "nie powiem wam, jaka była temperatura, ale ja tam byłem, naprawdę". _________________ Organizator VII Ogólnopolskiego Zlotu Wielbicieli Zespołu Queen;
Queenowy Człowiek Roku 2008
www.ppa.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacek QUEEN lover
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 30 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Cze 10, 2005 12:09 pm Temat postu: |
|
|
Nie da się ukryć, że już pierwsza piosenka "One Vision" dostarcza sporego ładunku emocjonalnego Freddie włożył w nią tyle serca, że już sam początek koncertu powoduje u człowieka szybsze bicie serca.
Dalej mam nadzieję, że może ktoś jednak był na Wembley i podzieli się z nami wrażeniami.
Pozdrowionka dla wszystkich Queen lover'ów. _________________ Kocham Freddiego... |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią Cze 10, 2005 12:59 pm Temat postu: |
|
|
Oczywiście, nie bylo mnie na tym koncercie- mialem wówczas 5 latek. Jednak już wtedy zaczęlo do mnie dochodzić, co to za zespól i jakim charakterystycznym wokalistą byl Freddie. Jeśli chodzi o przezycia z oglądania koncertu, to jak go zobaczylem pierwszy raz, nie wiedzialem, co się dzieje- także wokól mnie. Do tego stopnia bylem zafascynowany ich wyczynami na scenie, choć to nie byl pierwszy koncert, który zdarzylo mi się obejrzeć. A co do utworów z tegoż dnia, to- One Vision, Tie Your Mother Down( nie można przy tym usiedzieć spokojnie), A Kind Of Magic(świetna solówka Briana), wzruszające Under Pressure, Who Wants To Live Forever(nie wymaga komentarza), Is This The World We Created?, Bo Rhap, a dalej to już istna bomba aż do samego końca. Często wracam do niego, gdy tylko czas mi na to pozwala i za każdym razem przekonuję się, że na koncertach byli najlepsi. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Cze 10, 2005 1:58 pm Temat postu: |
|
|
Bylem an embley ale... w 2005
Nie- nie bylem. Jakie uczucia budzi we mnie ogladanie teg koncertu? Ze Queen zagralo z 50 duzo lepszych koncertow, nawet na tej samej trasie (Budaapeszt, Knebworth) i ze nie rozumiem czemu to wlasnie temn cieszy sie az takim fenomenem (OK, nazwa i prestiz robia swoje, ale..)
Sa oczywiscie boskie momenty i na Wembley- Is This The World We Created jest przesliczne np. Ale generalnie bardzo mi przeszkadza dzwiek- w koncertowych nagraniach rzecz najwazniejsza. Gitara jest plasak- duzo tonow wysokich, prawie w ogole niskich, wiec brzmi jak na moj gust okropnie. Bas i perkusja tez jakies plaskie.... Bardz mi to niestety obrzydza sluchanie / ogladanie koncertu. Nie wiem- ja wole to co chlopaki robili w latach 70-tych, takze na zywo. Niektore nagrania z tras NEWS OF THE WORLD albo JAZZ sa o kilka klas lepsze od tych z Wembley. Albo nagrania z Japonii- czy to 1975 czy tez 1976... Tam brzmnienie gitary jest miesiste, odrobine drapiezniejsze i ciezsze. Na Wembley jest... za lekko jak na moj gust. Moze wlasnie dlatego moim ulubionym fragmentem koncertu jest Is This The World...? Wiem, ja od zawsze narzekalem na Wembley i.. watpie zeby mialo sie t zmienic. Zbnam duzo lepsze koncerty, wciaz czekajace na to byc wydanymi. Podobno przecieki sa ze nastepne DVD to bedzie hammersmith'79. Coz, niech wydadza- wtedy powiem tylko to jedno slowo aby wytlumaczyc czemu Wembley nie przyprawia mnie o szybsze bicie serca- Hammersmith. Kosztem Wembley nie wydano wielu innych rewelacyjnych wystepow. Sluchajac tej plyty nie wiem czemu. Moim skromnym zdaniem Milton Keynes jest lepsze... ba, gdyby publicznosc byla lepsza i Montreal (We Will Rock You) okazalby sie ciekawszym wystepem... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacek QUEEN lover
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 30 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Cze 10, 2005 3:11 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | nie rozumiem czemu to wlasnie temn cieszy sie az takim fenomenem (OK, nazwa i prestiz robia swoje, ale..)
|
Myślę, że wiele osób zaczyna swoją przygodę z Queen właśnie od koncertu na Wembley. Przyznam się, że ja jeszcze nie widziałem innych koncerów oprócz Wembley. Dlatego zrobił on na mnie takie wrażenie. Dodatkowo mogłem zobaczyć Freddie'go.
Zaufam Tobie i bede dążył do oglądnięcia innych. Mówisz, że są lepsze - nie mogę się już doczekać, kiedy je zobaczę. _________________ Kocham Freddiego... |
|
Powrót do góry |
|
|
usmc
Dołączył: 16 Lis 2003 Posty: 1272 Skąd: Galway / Kraków
|
Wysłany: Pią Cze 10, 2005 3:50 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | nie rozumiem czemu to wlasnie temn cieszy sie az takim fenomenem |
Prawdopodobnie chodzi o kilka czynników:
- bardzo łatwo dostępny (VHS, DVD, emisje w TV)
- znana nazwa stadionu
- przebojowe (czy jak kto woli popularne) piosenki
Stwierdziłem tylko to co oczywiste i co już kilkakrtonie omawialiśmy w różnych wątkach.
Jednak po kilkunastu postach innych użytkowników, jak i również na swoim przykładzie, mogę zauważyć, że w miarę poznawania innych koncertów Queen, prawie każdy znajduje coś lepszego niż Wembley. _________________ "Are you ready? Are you ready brothers and sisters?"
PFQ - Fan nr. 10 |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
Wysłany: Pią Cze 10, 2005 3:56 pm Temat postu: |
|
|
Może nie nazwa bo jak ja kupowąłam kasety to moja mama pytała sie sprzedawcy czy jest Waterloo!!!
Fenderek pewnie opisał to czemu ten koncert nie przypadł mi do gustu w porównaniu do Live killers bo ja nie jestem taka muzykalna i nie umniem nazwać rzeczy prawidłowo po prostu coś było nie tak Niby hity i przeboje ale mnie nie ruszał w sensie audio bo wizulanie to jest porywajacy oczywiście do czasu zobaczenia Freda w kusych spodenkach _________________ http://www.wierszetakzwane.prv.pl/
http://www.deaky.prv.pl/
http://www.queen1991.blog.pl
http://www.queen.blox.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 1:41 pm Temat postu: |
|
|
Ja generalnie zgodzę się z Fenderkiem, ale ująłbym to inaczej. Wembley to dobry koncert, mimo że było sporo lepszych (50 to dla mnie za dużo ). Faktycznie, "Is This the World We Created?" jest najpiękniejszym utworem z tego spektaklu, nawet ładniejszym niż z Budapesztu. Ja jeszcze lubię Under Pressure, Tutti Frutti i Tie Your Mother Down (te przejście z One Vision....)
Ulubionym koncertem jest Budapeszt, ale Wembley był też dobrym koncertem! _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 2:24 pm Temat postu: |
|
|
generalnie (po raz kolejny) zgadzam sie z fenderkiem prawie co do slowa.. moze z wyjatkiem fragmentu o ulubionym momencie z koncertu bo ja po prostu nie wiem co jest moim ulubionym fragmentem z tego wystepu hehe.. baaardzo dawno go widzialem i sluchalem ostatni raz wiec musialbym sobie odswiezyc a nie moge bo octavarium nie chce wyjsc z odtwarzacza sama a ja nie mam zamiaru jej wyjmowac _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacek QUEEN lover
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 30 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 4:46 pm Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście to przejście z "One Vision" do "Tie Your Mother Down" jest genialne.
Może jest chociaż ktoś, kto był na koncercie Queen w innym mieście lub w innym roku ? _________________ Kocham Freddiego... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 4:47 pm Temat postu: |
|
|
Praga 2005 _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacek QUEEN lover
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 30 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 4:53 pm Temat postu: |
|
|
A co był jakiś Tribute koncert? Czy tak po prostu byłeś sobie pozwiedzać? _________________ Kocham Freddiego... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 4:57 pm Temat postu: |
|
|
Był to koncert z serii "Queen+Paul Rodgers", wiesz Roger, Brian live _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andrew
Dołączył: 27 Lut 2005 Posty: 159 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 7:57 pm Temat postu: |
|
|
Jacek QUEEN lover napisał: | A co był jakiś Tribute koncert? Czy tak po prostu byłeś sobie pozwiedzać? |
No co ty? Przecież w tym roku trasa była/jest. Kolego w jakim ty świecie żyjesz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacek QUEEN lover
Dołączył: 07 Cze 2005 Posty: 30 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 8:41 pm Temat postu: |
|
|
Ja nawet nie znam tytułów płyt, a ty mi każesz myśleć o trasie koncertowej. Ja jestem początkujący, tzw. żółtodziób.
A to jak jest trasa koncertowa, to kto śpiewa zamiast Freddiego ???
P.S. Wybaczcie mi za moje głupie, zuchwałe pytania , na które odpowiedzi są dla was oczywiste. _________________ Kocham Freddiego... |
|
Powrót do góry |
|
|
dzemek
Dołączył: 11 Cze 2005 Posty: 20 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 8:51 pm Temat postu: |
|
|
o ile mi dobrze wiadomo to wokalistą i gitarzystą jest Paul Rodgers ale jakbym sie mylił to niech ktos mnie poprawi _________________ Ciesz się z tego co masz, bo inni mają jeszcze mniej. |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 8:55 pm Temat postu: |
|
|
Jacek QUEEN lover napisał: | Ja nawet nie znam tytułów płyt, a ty mi każesz myśleć o trasie koncertowej. Ja jestem początkujący, tzw. żółtodziób. |
W gwarze internetowej jesteś newbie.
Nie mylić z obraźliwą wersją: noob.
Ano faktycznie, śpiewa Paul Rodgers, wokalista Bad Company a także Free. A TUTAJ próbka z koncertu w Monachium (14.04.2005)...
I want to break free _________________
Ostatnio zmieniony przez CORAX dnia Sob Cze 11, 2005 8:59 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 8:58 pm Temat postu: |
|
|
Paul Rodgers(wokalista Free i Bad Company) tylko raz bierze na siebie role gitarzysty na basie gra Danny Miranda, na klawiszach znany Spike Edney jest jeszcze Jamie (2 gitara) i ktos jeszcze ale danych nie pamietam trasa jest ogólnie zajebista tak to moge streścic _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
|