FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Fortepian Freddiego

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy dobrze, że fortepian zniknął z piosenek Queen w latach '80?
Tak
0%
 0%  [ 0 ]
Nie
85%
 85%  [ 29 ]
Trudno stwierdzić
14%
 14%  [ 5 ]
Wszystkich Głosów : 34

Autor Wiadomość
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 5:52 pm    Temat postu: Fortepian Freddiego Odpowiedz z cytatem

Jedną z różnic między latami '70 a '80 było zniknięcie fortepianu Freddiego. Po albumie The Game się bardzo sporadycznie bądź wcale. Jak myślicie, czemu tak się stało? Wiadomo może dlaczego tak zdecydowano? Wolicie piosenki te z fortepianem czy bez? Co o tym sądzicie?

Ja powiem szczerze, że trudno mi stwierdzić. Bardzo podoba mi się gra Freddiego na fortepianie, upiększa on piosenki, lecz w późniejszych utworach nie odczuwam zbytnio, że go tam brakuje. Proszę jednak o Wasze opinie Smile
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Karol



Dołączył: 08 Sty 2005
Posty: 520

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 5:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja wolę okres w którym fortepian pojawiał się "na chama" Very Happy, czyli w każdej piosence Smile. Te bez fortepianu są fajne (lata '70, początek '80, koniec '80 i '90) ale i beznadziejne (połowa '80 choć zdażają się neutralne). To jest moje zdane. Możecie bić Very Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czemu dwa identyczne tematy?
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Albo astygmatyzm mi się zwiększył, albo są 2 identyczne tematy Wink

A osobiście nie mogę do końca stwierdzić:piosenki z fortepianem są klimatyczne itp., ale takie Innuendo też takowe jest, bez użycia fortepianu
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
szymek_dymek



Dołączył: 24 Lis 2004
Posty: 2079
Skąd: Racibórz

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem dlaczego są dwa takie same tematy Twisted Evil , ale umówmy się, że będziemy się wypowiadać tylko w jednym, OK? Wink

Jeśli o mnie chodzi, to zaznaczyłem 'Trudno stwierdzić'. Bardzo lubię piosenki, w których chłopaki wykorzystali brzmienie fortepianu, ale jakoś nie przeszkadza mi to, że w latach 80. go brakuje. To po prostu cena zmiany stylu Queen, nad którą to zmianą tyle potu wylano już na łamach naszego forum. Po prostu fortepian "nie pasował" za bardzo do "nowoczesnego" (tak się wtedy wydawało Freddie'mu i spółce) brzmienia zespołu. Zresztą, nie demonizowałbym - na koncertach, fortepian wciąż był obecny i to dość wyraźnie. A jego brak w wersjach albumowych - jakoś umiem to przeżyć.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wundżun



Dołączył: 06 Cze 2004
Posty: 289
Skąd: znad Bałtyku

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:19 pm    Temat postu: Re: Fortepian Freddiego Odpowiedz z cytatem

Ja uwielbiam zastosowanie pianina w piosenkach Queen, to takie progresywe i w ogóle Smile Szczególnie ten instrumentalny fragment w środku White Queen, np. z Rainbow Theatre.
_________________
Queen Corner online - magazyn o Queen tworzony przez fanów dla fanów!
GOD SAVE THE QUEEN! (and Paul Rodgers)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O kurde..... Embarassed Pomyliłem się z tymi tematami, zamiast "zmień" dałem "cofnij". Kurde, no sorry, wiem, że nie lubicie tych przeprosin, ale naprawdę sorry.

Wpisujcie się do tego tematu, tamten niech będzie zamknięty.
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
anka



Dołączył: 23 Mar 2005
Posty: 211
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bardzo mi się podobały lata kiedy Freddie grał na fortepianie podczas koncertów. Nie umiem powiedzieć dlaczego. Według mnie dźwięk fortepianu pasował do piosenek zespołu. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bardzo zle- to byl znak rozpoznawczy zespolu, prawie taki sam jak brzmienie gitary Maya. Wielka szkoda ze zniknelo w latach 80-tych. I nie- nie musialo zniknac. Elton John odnosil w tym okresie wielkie sukcesy i pianina ciagle uzywal...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lecz czy piosenki były gorsze, stały na niższym poziomie? Cóż, w temacie o syntezatorach było wiele na temat tych dwóch okresów. Lata '80 były jednak nieco gorsze, to fakt, lecz czy fortepian był jednym z głównych powodów? Możliwe, że tak, ale po pewnym czasie, sądzę, że Queen mógłby się znudzić wielu ludziom, mimo że przez do okresu The Game to się nie działo....ale z fortepianem piosenki często były podobne, choć nie zawsze! Uważam jednak, że podobne, lecz piękne, mnie by się raczej nie znudziły, zastanawiam się tylko czy mogłoby to nastąpić.
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Kuba



Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 2024
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uwielbiam piosenki w których użyty jest fortepian tz STL PTG YTMBA BR WQ SM nawet WATC piosenki przeważnie nastrojowe o miłosci nie raz łezka sie w oku zakręciła podczas YTMBA czy LoML załuje bardzo że "piano" znikło w latach '80 choc klawisze Spikea tez są niczego sobie Wink Freddie to nie tylko geniusz wokalu...
_________________
Well, it's all right then, and it's all right now


Ostatnio zmieniony przez Kuba dnia Pon Kwi 25, 2005 6:46 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Sweet Lady



Dołączył: 21 Cze 2004
Posty: 762

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:44 pm    Temat postu: Re: Fortepian Freddiego Odpowiedz z cytatem

Wundżun napisał:
Ja uwielbiam zastosowanie pianina w piosenkach Queen, to takie progresywe i w ogóle Smile Szczególnie ten instrumentalny fragment w środku White Queen, np. z Rainbow Theatre.


Popieram. Coś pięknego. Poza tym te wszystkie medleye na koncertach... W latach 80-tych stanowczo za mało było pianina na albumach i koncertach.

Fenderek napisał:
to byl znak rozpoznawczy zespolu, prawie taki sam jak brzmienie gitary Maya


Zgadzam się. Ja szczególnie lubię wstęp do "Death On Two Legs" gdy pianino Freddiego i gitara Briana tworzyły świetny duet. Wspaniałe...
_________________
"Look beyond your own horizons ..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z utworów, w których był fortepian najbardziej lubię You Take My Breath Away, Love of My Life, Spread Your Wings (ten wstęp - wspaniały!), Save Me. Szczególnie w dwóch pierwszych utworach Freddie pokazał, jak naprawdę wielki talent posiadał do fortepianu. Cóż, nie tylko wokal....

Zapomniałem jeszcze o Don't Stop Me Now - też super!
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
usmc



Dołączył: 16 Lis 2003
Posty: 1272
Skąd: Galway / Kraków

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 6:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zdecydowanie niepotrzebnie zrezygnowano z fortepianu.
Piosenki w ktorych go uzyto w latach 70 naleza do moich ulubionych.
A uzycie go live (STL na On Fire) to juz, moim zdaniem, cudo.
_________________
"Are you ready? Are you ready brothers and sisters?"

PFQ - Fan nr. 10 Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Q WOJTEK Q



Dołączył: 15 Cze 2004
Posty: 731
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 7:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niepowiem gdyby Freddie nieumiał grac albo gral by amatorsko..ALE FRED WYMIATAŁ !! i powinien to był wykorzystać przez cały okres pracy twórczej
_________________
Nie wdawaj sie w dyskusje z idiota, sprowokuje cie, sprowadzi do swojego poziomu i pokona doswiadczeniem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Frederick



Dołączył: 27 Sty 2004
Posty: 136

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 7:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dla mnie fortepian Freddiego to ogromna część Queenu. Szczególnie kapitalnie wypada rozimprowizowane "White Queen" na Xmas Show i innych koncertach z tego okresu kiedy w czasie solówki Briana Freddie siada do fortepianu i gra tę partię która zawsze zostanie w moich uszach. Moim zdaniem to najlepszy moment w dziejach Queen Smile (muzycznie) - robi się tak... magicznie...
_________________
Breathe, breathe in the air...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 7:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wg mnie to źle, że zrezygnowano z pianina, ale zaznaczyłem "trudno stwierdzić". W zasadzie powstało dużo ciekawych utworów z okresu "bezpianinowego" i tam tego instrumentu nie używano. Ale zauważmy-jeśli zespół używał pianina, to wychodziły im piękne rzeczy: It's A Hard Life (właśnie ściągam arię "Vesti la giubba", z której pożyczono początek tego utworu), Keep Passing The Open Windows... Ale powstało dużo cudownych piosenek, w których pianina na próżno szukać: Innuendo, Is This The World We Created, Who Wants To Live Forever, Was It All Worth It. Napisałbym jeszcze kilka, np. Hammer To Fall, ale staram się omijać piosenki źle wyprodukowane itp.
Szkoda, ze pianino nie pojawiało się częściej. O ile jestem w stanie zrozumieć częściowe zrezygnowanie z tego instrumentu na rzeczy klawiszy, to jednak trudno się pogidzić z faktem, ze pianino było rzadziej używane. Jednak większosc piosenek od Hot Space w zwyż bardze lubię i cenię, dlatego nie mam Królowej aż tak bardzo za złe, ze pianino wypadło z instrumentarium.
Przemawia do mnei argument, że Freddie, John, Brian i Roger bali się, że może ich piosenki staną się sztampowe, banalne, mało oryginalne itp. Jestem w stanie zrozumieć ich decyzję o wporwadzeniu klaiwszy na rzecz pianina. Moze dzięki temu nie mamy samych klonów Play The Game, Save Me czy też All Dead, All Dead...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
daga
Site Admin


Dołączył: 29 Paź 2003
Posty: 11065
Skąd: Warszawa - Ursynów

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 7:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Frederick napisał:
dla mnie fortepian Freddiego to ogromna część Queenu. Szczególnie kapitalnie wypada rozimprowizowane "White Queen" na Xmas Show i innych koncertach z tego okresu kiedy w czasie solówki Briana Freddie siada do fortepianu i gra tę partię która zawsze zostanie w moich uszach. Moim zdaniem to najlepszy moment w dziejach Queen Smile (muzycznie) - robi się tak... magicznie...


No ja bym mogła bez końca słuchac tego fragmentu piosenki reszta dla mnie moze nie istniec.

a po za tym dla mnie Fred pokazal mistrzostwo w How can go on alternativ piano version.

No Fred i fortepian na koncertach do lepsze widowisko niż Fred i mikrofon Wink granie zadkiem czy łokciem Wink
_________________
http://www.wierszetakzwane.prv.pl/
http://www.deaky.prv.pl/
http://www.queen1991.blog.pl
http://www.queen.blox.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
tyna



Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 833
Skąd: krk

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 11:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Q WOJTEK Q napisał:
Niepowiem gdyby Freddie nieumiał grac albo gral by amatorsko..ALE FRED WYMIATAŁ !!


dokladnie... bylo to nawet cos wiecej niz gra profesjonalisty - wykorzystanie calego swojego zapalu, wyobrazni i inwencji tworczej, umiejetnosci... w latach 80. razem z dawnym wizerunkiem fredka odeszlo namietne granie na pianianie. jak ogladam chocby budapeszt 86` to z rozrzewnieniem patrze jak fredek zaczyna seven seas... Confused
_________________
, 2006

' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben '
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen
Andrew



Dołączył: 27 Lut 2005
Posty: 159
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon Kwi 25, 2005 11:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja uważam, że źle chłopaki zrobili porzucając fortepian Freddie'go. Jak ktoś już tu wspominał to był jeden z ich znaków charakterystycznych, myślę, że gdyby fortepian częściej pojawiał się w piosenkach Queen w latach '80 to pojawiłoby się o wiele więcej wspaniałych utworów. Choć oczywiście to tylko moje przypuszczenia. Jedynym plusem jest to, że fortepian był obecny na koncertach. Podsumowując, żałuje, że lata '80 są tak skromne w studyjny fortepian.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Q WOJTEK Q



Dołączył: 15 Cze 2004
Posty: 731
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto Kwi 26, 2005 1:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tyna napisał:
Q WOJTEK Q napisał:
Niepowiem gdyby Freddie nieumiał grac albo gral by amatorsko..ALE FRED WYMIATAŁ !!


dokladnie... bylo to nawet cos wiecej niz gra profesjonalisty - wykorzystanie calego swojego zapalu, wyobrazni i inwencji tworczej, umiejetnosci... w latach 80. razem z dawnym wizerunkiem fredka odeszlo namietne granie na pianianie. jak ogladam chocby budapeszt 86` to z rozrzewnieniem patrze jak fredek zaczyna seven seas... Confused


Fred wkładam w to całe serce.Fortepian jak człowiek....choć czasami siadał sobie na mim i walił łokciami Very Happy(MK)
_________________
Nie wdawaj sie w dyskusje z idiota, sprowokuje cie, sprowadzi do swojego poziomu i pokona doswiadczeniem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto Kwi 26, 2005 1:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cóż ludzi też się czasami karze, bądź bije Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Living_colour



Dołączył: 23 Lut 2005
Posty: 324
Skąd: Szwecja

PostWysłany: Wto Kwi 26, 2005 2:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiecie, lata 80-te uplynely prawie w calosci pod znakiem syntezatorow, kto chcial sie liczyc, musial niemalze je wlaczyc do swojej muzyki ,zrobili to nawet Van Halen i , o zgrozo, Iron Maiden! Shocked

Fortepianu zal, zwlaszcza, ze Freddie swietnie na nim gral.Jak na The Works po raz pierwszy uslyszalem "It's A Hard Life" to mi mowe ze wzruszenia i nostalgii odjelo......niestety bylo tez tam "Machines"...... Mad
Kwestia uzycia syntezatorow tez nie jest taka znowu jednoznaczna.
Mozna ich uzywac inteligentnie, czego najlepszym przykladem jest plyta The Miracle czy Made In Heaven a mozna...troche mniej inteligentnie, w stylu wiekszosci tych zespolow New Romantic....przyklad "Machines" juz podalem......
_________________
And if I show you my dark side
Will you still hold me tonight?
And if I open my heart on you
And show you my weak side
What would you do?.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Wto Kwi 26, 2005 6:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy fortepian musiał całkiem zniknąć? Nie. Zdecydowanie nie. Ale na pewno musiał ustąpić. Twierdzę, iż w muzyce Queen byłaby pewna powtarzalność, jakieś podobieństwo utworów. Oczywście, KPTOWindows czy też It's A Hard Life-takich kawałków powinno być więcej. Z jednej strony cieszę się, że pianino zniknęło: otworzyły się wrota dla nowego instrumentu, dla nowej muzyki, dla nowego nurtu. Nieodkryte horyzonty stały się odkryte, wprowadzono pewną nową jakośc. Z drugiej strony żałuję, bo klawisze często były wykorzystywane w zły ("mniej inteligentny") sposób, a pianino zawsze było wykorzystywane genialnie. Ale cieszę się, że pewna świeżośc została wprowadzona do muzyki Queen. W końcu to samo instrumentarium doprowadziłoby do wtórności i banału. Tak więc jestem niezdecydowany, bo ma to swoje dobre i złe strony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Wto Kwi 26, 2005 6:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Yeah88 napisał:
Twierdzę, iż w muzyce Queen byłaby pewna powtarzalność, jakieś podobieństwo utworów.

Jakos przez dziesiec lat udalo im sie uniknac podobienstw- utworow z Queen II w zadne sposob nie mozna postawic obok tych z The Game. Zreszta- co zlego w tym podobienstwie? ANATO i ADATR sa bardzo podobne- czy to sprawia ze ADATR jest slabe? To jedna z moich ulubionych plyt!!!
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Marcin S.



Dołączył: 15 Lut 2005
Posty: 1865

PostWysłany: Wto Kwi 26, 2005 6:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
Jakos przez dziesiec lat udalo im sie uniknac podobienstw- utworow z Queen II w zadne sposob nie mozna postawic obok tych z The Game.

Przez dziesięć lat-ok. Ale przez dwadzieścia-sorry, wiem że Królowa jest genialna, ale nie sądzę by przez 20 lat używania takich samych instrumentów nawet muzycy Queen byli w stanie tworzyć bardzo różnorodną muzykę.

Fenderek napisał:
Zreszta- co zlego w tym podobienstwie?

Co złego? Prosze bardzo: po pewnym czasie brak oryginalności, wtórnośc, nudnośc. Coś jak Budka Suflera-orzez lata tacy sami, a teraz grają disco polo (ostatnie płyty). Nie wiem, czy przykład Budki jest dobry, bo za bardzo to się nie znam, ale słyszałem, że własnie w ten sposób potoczyła się ich historia.
Fenderek napisał:
ANATO i ADATR sa bardzo podobne-

Faktycznie-okładki i tytuły-mnóstwo analogii. Ale muzyka-nie wiem, jak dla mnie to te albumy w bardzo małym stopniu są do siebie podobne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek