Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
innuendo0
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1519 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie Lip 18, 2010 2:31 pm Temat postu: |
|
|
A mi się śniło, że organizowałam występ Rogera i Briana. Miał to być wystp na jakieś rodzinnej imprezie, Były małe problemy związane z tym, że rodzina chłopaka mojej siostry (o dziwo ona jeszcze nie ma chłopaka) nie cierpieli rockowej muzy a ja stawiałam na swoim Czy udało się...nie wiem bo mnie piesek obuził _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayówka
Dołączył: 11 Sie 2010 Posty: 1 Skąd: warmińsko-mazurskie
|
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 7:34 pm Temat postu: |
|
|
Ogólnie to zazwyczaj nic mi się nie śni ,ale jak coś mi się przyśni to musi być coś wow...
Tak też właśnie było. Śniło mi się to wczoraj.
Byłam w szpitalu ,no i na tejże samej sali co ja leżał Freddie. Zawsze ktoś u niego był ... Jak nie Brian to Roger lub John. Pamiętam ,że się zaprzyjaźniliśmy i nawet z Brianem rozmawiałam. Freddie szedł na jakąś tam ważną operację.Potem wrócił... No i miałam już karteczkę i długopis i miałam wziąć od niego autograf i numer telefonu ,a tu nagle słyszę jakieś głosy... Kurczaczek mama przyszła brata budzić...
Potem próbowałam zasnąć przez pół godziny - bez skutku
Myślę ,że to wszystko było skutkiem słuchania radia do późna ,gdzie z 2 razy grali Queen. _________________ " Kiedy jestem z kimś blisko, oddaje mu całe serce. Nie wierzę w półśrodki ani kompromisy. Kompromis nic dla mnie nie znaczy. Daję wszystko co mam ,bo taki już jestem. "
Freddie Mercury |
|
Powrót do góry |
|
|
Kacio94
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 1391 Skąd: Choszczno
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistertweight
Dołączył: 11 Wrz 2010 Posty: 35
|
Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 8:36 pm Temat postu: |
|
|
Ja najbardziej w swoich Queen snach nienawidzę tego, że... Nie spotykam Queen osobiście tylko jest coś związanego z nimi. Mój ostatni Queen sen: Oglądam sobie telewizję, a tu reklama paliwa. Jedzie Rodgers srebrnym lamborghini, i wyprzedza go Roger Hummerem, a Rogera wyprzedza Brian w... starym volkswagenie golfie . I komentarz gościa z reklamy: "Brian jest najszybszy, bo używa tylko naszego paliwa!" Sen ciągnie się dalej. Czytam gazetę telewizyjną, a tu o 20:00... Sopot Top Trendy - Prowadzi zespół Queen No i wybuchłam śmiechem we śnie, i obudziłam się śmiejąc się. Jeszcze inny sen miałam, jak byłam w muzeum Briana Maya... Fajnie było, była nawet Red Special za gablotką... Albo inny jeszcze jak w porcie w Mikołajkach (na mazurach) stały instrumenty na których kiedyś grali panowie z Queen (nie wiem dlaczego była tam Red Special), i pilnował tego jakiś karłowaty koleś rodem z bajkowego cyrku, mówiący: "Kto chce zagrać na instrumentach Queen? Każdy może! Za drobną opłatą..." Ja zapłaciłam "pewną" opłatę, i grzmociłam co sił w gary Rogera, a potem chciałam zagrać na fortepianie Freddiego, gdyby nie to, że... Trzeba je było ręcznie złożyć Męczyłam się z pięć godzin, a jak złożyłam, to się sen skończył i lipa. _________________ Howgh! Rzekłam! |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 1:32 pm Temat postu: |
|
|
Mi się dziś śniło, że słuchałem sobie covera Sweet Lady w wykonaniu Metallici, nawet mi się podobało.
A drugi sen, nie wiem zostawiłem sobie muzyke na noc nadałem Queen, DM i Manic. I śni mi się, że jestem gdzieś w klasie jakiejś na lekcji i nagle każdy zaczyna śpiewać lalalalalala z ANATO, ale to tak identycznie jak na ANATO (było w wieży), ale okazało się, że ja spałem w tym śnie i to mi się śniło, bo się obudziłem i się okazało, że to Prophet leci (ale w śnie!). No i jeszcze coś było, że chwaliłem się wieżą, że może wziąć 3 płyty na raz, a tam się okazało, że jest tajna skrytka na jeszcze 3 i może brać 6. Także tego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 12:27 pm Temat postu: |
|
|
Mi się dziś śniło coś absolutnie niesamowitego! Ale to zbyt emocjonalny i wzruszający sen....dlatego zostawię go dla siebie. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Lesheq
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 785 Skąd: Przemyśl/Kraków
|
Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 4:02 pm Temat postu: |
|
|
Ludzie, jakie wy zioło przyjmujecie, że macie takie świetne sny? Mnie jeszcze nigdy nie śniło sie nic związanego z Queen, choć bardzo chciałbym. pewnie jakbym miał 12 lat miewałbym sny np. o pokoncertowym przyjęciu w Nowym Orleanie w 1978 - zakończone zapewne polucją. Ale dupa, jak miałem 12 lat nie byłem fanem Queen _________________ Lesheq |
|
Powrót do góry |
|
|
innuendo0
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1519 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 4:37 pm Temat postu: |
|
|
Kurde, a ja po pewnej wiadomości z obozu Rogera, nawet nie chcę mieć snów o Queen
Kiedyś śnił mi się ślub Rogera- no i kurwości ponoć się ożenił z "brzydulą" Sariną. Tyle, że w tym śnie to był mój ślub Kilka dni później, że spodziewałam się jego dziecka . Moja interpretacja tego drugiego snu po tym co zaszło jest taka: albo zostawi ciężarną żonę i odejdzie do innej, albo zrobi komuś na boku dziecko, a małżeństwo zawiśnie na włosku. A w tym śnie wszyscy wiedzieli, że to jego dziecko. Jeśli chodziło o to, że ja miałam być Sariną... Już mi się humor poprawił
Jeśli to był sen proroczy...To nie pozostaje nic innego jak czekać i snuć dziwne plany na temat RT z moim kompanem Irminellą bo a nóż i ten drugi będzie proroczy
Tylko szkoda, że jakiś koncert nie chce mi się wyśnić... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
zinger menu
Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 396 Skąd: dzikie kraje
|
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Sro Wrz 29, 2010 12:02 pm Temat postu: |
|
|
Bla bla.
Ostatnio zmieniony przez punkadiddle dnia Czw Lis 10, 2011 4:06 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
irminella
Dołączył: 18 Sie 2008 Posty: 1074 Skąd: Szklary/ Rzeszów
|
Wysłany: Sro Wrz 29, 2010 12:16 pm Temat postu: |
|
|
punkadiddle napisał: | Inn, a czemu by nie tak: urodzi im się dziecko (hu hu, Roger kolejnym wiekowym tatusiem ) i będą żyli długo i szczęśliwie?
|
No bo nie:D My jako fanki tego nie akceptujemy:P _________________ "uwielbienie dla Rogerrrka ^^ :* :love: $vvEEt"
(by Mike) |
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Sro Wrz 29, 2010 12:19 pm Temat postu: |
|
|
Bla bla.
Ostatnio zmieniony przez punkadiddle dnia Czw Lis 10, 2011 4:05 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
innuendo0
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1519 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sro Wrz 29, 2010 12:21 pm Temat postu: |
|
|
punkadiddle napisał: | Inn, a czemu by nie tak: urodzi im się dziecko (hu hu, Roger kolejnym wiekowym tatusiem ) i będą żyli długo i szczęśliwie? |
abo dlatego, że jakoś Roger zawsze miał "ale" do zmiany stanu cywilnego i jako kochający mąż jakoś mi nie pasuje. Przez całe życie pracował na miano faceta mającego swoje za uszami. Nie był, jest i będzie taki święty jak to sobie ludzie wyobrażają (z resztą nie ukrywam, ze mnie to bardzo kręci). Zawsze kojarzą mi się z nim 3 słowa: sex, cars & dużo alkoholu, a ożenek z Sariną psuje mi cały obraz o nim...
irminella napisał: | No bo nie:D My jako fanki tego nie akceptujemy:P |
Fanki maniaczki _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Sro Wrz 29, 2010 12:23 pm Temat postu: |
|
|
Bla bla.
Ostatnio zmieniony przez punkadiddle dnia Czw Lis 10, 2011 4:05 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sro Wrz 29, 2010 12:25 pm Temat postu: |
|
|
zinger menu napisał: | Dzięki, że opowiedziałeś nam swoją historię. |
Nie ma za co _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Nie Paź 03, 2010 2:25 pm Temat postu: |
|
|
Lesheq napisał: | Ludzie, jakie wy zioło przyjmujecie |
ja osobiście świeżą gandunie precz ze skunami i dopalaczami! |
|
Powrót do góry |
|
|
LadyGodiva
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 1 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Wto Paź 19, 2010 7:17 pm Temat postu: |
|
|
Pewnego razu przyśniło mi się, że śpiewałam w swoim pokoju jakąś piosenkę Queen ( nie wiem nawet jaką, moje sny są zazwyczaj zamazane i po przebudzeniu potrafię przypomnieć sobie jedynie myśl przewodnią), nagle Freddie wkroczył swoim tanecznym krokiem o krzyknął "co za fenomenalny głos! bierzemy ją chłopaki!"
A innym razem śniło mi się, że tworzyłam jednoosobowy chórek na koncertach Queen.
_________________ Każdy ma jakąś swoją prywatną szajbę. Jak się z nią włazi w paradę zbyt wielu ludziom, mówią na niego wariat. |
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Wto Paź 19, 2010 9:34 pm Temat postu: |
|
|
Jak Wam się śnią sny z kimś z Queen, to mówią po polsku czy po angielsku? |
|
Powrót do góry |
|
|
irminella
Dołączył: 18 Sie 2008 Posty: 1074 Skąd: Szklary/ Rzeszów
|
Wysłany: Wto Paź 19, 2010 10:01 pm Temat postu: |
|
|
Mnie różnie, kiedyś po polsku, odkąd zaczęłam anglistykę to generalnie po angielsku _________________ "uwielbienie dla Rogerrrka ^^ :* :love: $vvEEt"
(by Mike) |
|
Powrót do góry |
|
|
innuendo0
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1519 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sro Paź 20, 2010 11:51 am Temat postu: |
|
|
Ja tam moge mieć i w języku suahili byle się sprawdzały aaa i Irminellko przypomnij się kiedyś bo coś jeszcze do tego co ci zawsze opowiadam się dopisało, ale kurczę zapomniałam co... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sro Paź 20, 2010 12:26 pm Temat postu: |
|
|
punkadiddle napisał: | Jak Wam się śnią sny z kimś z Queen, to mówią po polsku czy po angielsku? |
Generalnie po polskiemu _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Sro Paź 20, 2010 11:41 pm Temat postu: |
|
|
Mnie nawet jak się śnią po angielsku to brzmi to jak polski (chociaż we śnie wiem, że mówią po angielsku). |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 735
|
Wysłany: Wto Wrz 20, 2011 12:08 pm Temat postu: |
|
|
Mnie dziś śniły się prochy Freddiego na półce w szafce,które były w plastikowym pojemniku po...kakao. I obok stał taki sam pojemnik tylko z otrębami pszennymi,dla zmyły.
Tzn. w śnie było,że te otręby są obok po to,by nie wiadomo było gdzie są prawdziwe prochy.
Jestem zszokowana tym snem,dlatego musiałam się tym podzielić... |
|
Powrót do góry |
|
|
MsFahrenheit
Dołączył: 23 Gru 2011 Posty: 75 Skąd: Horyszów Polski/ Zamość
|
Wysłany: Pią Gru 23, 2011 11:59 pm Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze dwa miesiące temu nie wiedziałam co to jest Queen, a Freddie Mercury to był jakiś facet z Kwejka z wąsami:) Ale po OGROMNEJ dawce wikipedii, wywiadów, filmów, zdjęć, piosenek i szukania kaset w komórce, byłam gotowa na... shizy dotyczące Freddiego, Briana, Johna i Rogera! Jupi!
I sen: Pomnik i Freddie
Byłam koło posągu Freddiego w Montreaux. Myślę sobie "dobra, fajnie" aż tu nagle zjawia się Freddie (w ubraniu Jednorożca z Hard life:)), tak trochę z daleka ode mnie. I jak do niego podchodziłam, to on im bliżej ja byłam, on tym bardziej był przeźroczysty. W końcu kazał mi śpiewać "I want to break free" i zniknął
II sen: Johnny, kanapka i margaryna
(ten sen przyśnił mi się, kiedy odkryłam, jakim zajefajnym gościem jest John ) Otóż byłam u mojej kuzynki, siedziałam naprzeciw drzwi na korytarz, ona coś robiła przy zlewie. I, normalnie, gdyby nigdy nic, wszedł sobie Johnny (długie włosy miał), zrobił kanapkę jakąż (z margaryną, resztę na blacie zostawił)
i poszedł sobie na piętro (na piętrze jest jej pokój). No i wzięłam tą margarynę na nóż DUŻO, wręcz fizycznie nie możliwe i poszłam z tą margaryną do Johna. Wchodzę sobie po schodach, patrzę, a tam stoi sobie na korytarzu, już taki jak wyglądał w Budapeszcie. I pytam, skrajnie poważnie "Chcesz margarynę?" On się na mnie popatrzył i poszedł do jakiegoś pokoju. Wzięłam tą margarynę, i poszłam na dwór, dałam psu. I koniec
I to są jeszcze dosyć NORMALNE sny, miałam gorsze, dużo dziwniejsze, ale niestety nie dotyczące Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
aber
Dołączył: 09 Sty 2010 Posty: 1325 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Gru 24, 2011 12:04 am Temat postu: |
|
|
Witamy w naszym wariatkowie! _________________ QPoland - Największa polska strona o zespole Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Sob Gru 24, 2011 12:40 am Temat postu: |
|
|
A ja już ponad dwa lata słucham Wąsatego Pedała i Spółki (już niedługo 10k odsłuchań na laście ), przeczytałem kilkaset artykułów o nich, znam setki ciekawostek i jaram się każdą popierdółką co się na temat Queen pojawi. A sen z nimi związany miałem jeden, jedyny raz. I do tego był mocno średni (koncert jakiś czy coś). I gdzie tu sprawiedliwość?
Cytat: | Witamy w naszym wariatkowie! |
+1 _________________ FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA |
|
Powrót do góry |
|
|
Adzio
Dołączył: 27 Lip 2011 Posty: 44 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Czw Lip 19, 2012 9:09 pm Temat postu: |
|
|
Ostatniej nocy miałem ciekawy sen, w którym był Freddie.
Otóż Queen grał na ... sali gimnastycznej w szkole podstawowej do której chodziłem, Freddie podczas występu ubrany był w identyczny czarny obcisły strój, który miał na sobie na Hammersmith 24-12-1975. Trwało to dość krótko, pozostałych członków zespołu nie widziałem, a Bulsara pojawił się tylko na moment. Po tym występnie poszedłem z jakimś moim kolegą na miejsce, gdzie stał fortepian, gdy do niego doszliśmy, to nagle przenieśliśmy się na dwór. Zamiast fortepianu znaleźliśmy ... sztuczne wąsy oraz butelkę szampana z napisem Freddie Mercury, który nazywał się crystal.
Poszliśmy na jakąś ławkę, gdzie siedzieli już moi przyjaciele i wypiliśmy go.
Gdy rano opowiedziałem ten sen bratu, skwitował to następująco : ,,Ale Ty masz pojebane sny, ja pierdolę''. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rogerina
Dołączył: 07 Lip 2012 Posty: 153 Skąd: Skrobów/okolice Lubartowa
|
Wysłany: Czw Lip 19, 2012 9:28 pm Temat postu: |
|
|
Ja miałam sen, że byłam na koncercie Briana i Rogera. I zaprosili mnie na scenę. Zaprosili też mojego kolegę z klasy i kogoś tam jeszcze. xP
Pamiętam, że miałam wtedy na sobie moją znienawidzoną bluzę.
Coś takiego, ale to mi się śniło jakiś czas temu.
Od jakiegoś czasu mam więcej snów związanych chociaż trochę z Queen. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Nie Lip 22, 2012 12:09 pm Temat postu: |
|
|
No i ja miałam dziś sen związany z Queen, co zdarza mi się niezmiernie rzadko, biorąc pod uwagę jak dużo o nich myślę na jawie. A może o to chodzi, mój mózg już ma dosyć i przynajmniej w nocy odpoczywa
Ale dziś było inaczej. Winię za to Lemura, którego post (na temat różnic w koncercie Q+AL i Bruce’a Springsteena) czytałam na krótko przed pójściem do łóżka . Uruchomił cały ciąg dziwacznych skojarzeń ;P
Uwaga! Długie
Bohaterowie: ja, Brian, Roger, Śnieżynka (don’t ask… ;P), jakiś facet, ktoś w rodzaju Fenderka, ktoś w rodzaju Bizona ;P
No więc we śnie zdecydowałam, że jednak pojadę na koncert Queen + Lamberta. Decyzja zapadła dzień przed koncertem, a więc pół snu to były pospieszne przygotowania (np. okazało się, że nie mam odpowiednich butów i nie wiem dlaczego, ale przez pół snu szukałam niebieskich tenisówek… ;D Ja nawet nie noszę tenisówek ;D ). A i zastanawiałam się, czy mogę wziąć wodę mineralną do mojej mikroskopijnej torebki. W końcu jej nie wzięłam, ale wzięłam za to coś potrzebniejszego… Ale o tym za chwilę.
Ok, nadszedł dzień koncertu. Miejsce… Na początku wydawało mi się, że jest to ogromna hala, a w niej tysiące ludzi, a potem okazało się, że… a dobra, dojdziemy do tego ;P
Weszłam, zajęłam miejsce stojące wśród tłumu. I nagle uświadomiłam sobie, że zapomniałam ogolić nóg ( facepalm), a miałam na sobie sukienkę (eeeee…. no i jednak chyba nie znalazłam tych niebieskich tenisówek ). Z mojej mikroskopijnej torebki wyjęłam… żyletkę (w końcu zawsze noszę takie rzeczy na koncerty… ;P), obróciłam się i okazało się nagle, że za mną jest łazienka. No więc poszłam ogolić nogi, a jak kończyłam drugą, w tle dochodziły już dźwięki Flasha.
Koncert ruszył. Wszystko szło chyba ok aż do jakiegoś 3-4 utworu. Nadszedł moment, kiedy Brian usiadł na stołku i zaczął gadać do publiczności. Mimo że koncert odbywał się 29 lipca (czego się dowiedziałam w późniejszej części snu) na scenę wparowała Pani Śnieżynka. Ala taka Śnieżynka w stylu Wodzianki Wojewódzkiego, więc ehm sexy Śnieżynka. I wręczyła Brianowi coś co bardziej przypominało jajko wielkanocne niż prezent bożonarodzeniowy. Potem się okazało, że jest to takie otwierane jajo z Kinder Niespodzianki (ale kilka razy większe). No to Brian przyjął te jajo cały uradowany, potrząsnął nim jak podekscytowany dzieciak i zwrócił się do publiczności (po angielsku, bo w moim śnie Brian cały czas gadał po angielsku): „I wonder what Santa brought me this year”.
I wtedy zaczęło się poruszenie wśród publiczności. Ludzie zaczęli gwizdać. Jeden facet krzyknął: „znowu ten suchar!” No i wtedy w moim śnie pojawił się kontekst, z którego można było wywnioskować, że Brian na każdym koncercie wypowiada ten sam tekst o Świętym Mikołaju, a na scenie pojawia się Śnieżynka, nieważne czy to grudzień czy lipiec.
Ludzie zaczęli wychodzić. Zdziwiony Brian i Roger (w tym momencie dopiero pojawił się w moim śnie) gapili się na publiczność, nie wiedzieli o co chodzi. Dlaczego nasi fani wychodzą?
Jak zrobiło się przestronniej, nagle w moim śnie okazało się, że wcale nie znajduję się w ogromnej hali, ale w… kościele. I wcale nie ma tysięcy ludzi, tylko jakaś setka. Trybuny to naprawdę był chór (czy jak się nazywa ta część kościoła na podwyższeniu), a golden circle takie ławki jak są w kościele. Tylko że te ławki nie stały normalnie, równolegle do sceny, tylko prostopadle, tak że osoby tam siedzące oglądały koncert bokiem.
No i większość ludzi opuściła ten kościół… Zostało tylko kilka osób.
Ja również zostałam, bo stwierdziłam, że chcę zobaczyć co będzie dalej. Wcześniej stałam jakoś przy końcu kościoła, a jak większość ludzi wyszła, postanowiłam usiąść na jednej z tych ław stojących bokiem do sceny.
Okazało się, że siedzi na niej ktoś w rodzaju Fenderka ;P Znaczy nie był to stricte Fenderek, ale jak to w snach często bywa – chyba mieszanina różnych ludzi. Ale mózg mi podpowiedział, że to Fenderek. Siedział na tej bocznej ławie przy samej scenie, z kilkoma ludźmi. Za nim na równoległej ławie siedział Bizon (też pomieszany z innymi osobami, ale było już w nim więcej Bizona w Bizonie niż Fenderka w Fenderku ;P). Piszę coraz mniej jasno? Mój sen też się taki zaczął robić ;P
Dosiadłam się do Fenderka i jego świty. Brian dalej zdziwiony patrzy na publiczność. No to łaskawie postanowiłam mu powiedzieć o co kaman - dlaczego nagle tyle ludzi się zdenerwowało i wyszło.
Podeszłam pod scenę, byłam od niego na wyciągnięcie ręki i mówię: Brian, I’ll tell you what happened. Zignorował mnie, jakbym była powietrzem. Inne osoby też zaczęły podchodzić, żeby mu wyjaśnić, ale spotkał je taki sam los jak mój. Patrzył na nich, ale tak jakby byli przezroczyści.
I gadał jak gdyby nigdy nic, jak gdyby nas tam nie było: oh yes, I know, we’re playing on bad occasion. Oh yes, bad occasion, you’re sad, cause it’s a bad occasion.
I nagle zaczęliśmy się zastanawiać, jaką mamy dziś rocznicę. Wtedy w moim śnie pojawiła się data 29 lipca. Ok. 29 lipca, czego dziś mamy rocznicę? Smoleńsk? Nie, to było w kwietniu. Jakaś inna tragedia? Jakieś święto kościelne? Nie, chyba też nie.
Nagle ktoś w rodzaju Bizona się odezwał do nas (czyli reszty ludków, którzy zostali w tym kościele): no nie wiecie, że na świecie myślą, że jak długo nie wydarzy się u nas żadna tragedia, to i tak ustawowo mamy zatwierdzone co kilka miesięcy święto umartwiania się nad sobą?
No a Brian dalej jak w transie: Bad occasion, you’re sad, that’s why you’re leaving… A my do niego dalej podchodzimy: nie, nie Brian, nie o to chodzi, nie mamy dziś w Polsce żadnej rocznicy, powiemy Ci… a on dalej swoje, jak mantrę. I w tym momencie się wkurzyłam i zaczęłam wychodzić.
I wtedy się obudziłam.
;P
To się rozpisałam Ale musiałam. Rzadko pamiętam swoje sny, a ten był wyjątkowy ;D
No i taki czytelny, łatwy do interpretacji _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|