Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Oceń twórczość Jarre`a w skali szkolnej: |
6 |
|
28% |
[ 12 ] |
5 |
|
26% |
[ 11 ] |
4 |
|
14% |
[ 6 ] |
3 |
|
9% |
[ 4 ] |
2 |
|
4% |
[ 2 ] |
1 |
|
2% |
[ 1 ] |
Co to za Jarre? |
|
14% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 42 |
|
Autor |
Wiadomość |
q_michal
Dołączył: 15 Lis 2003 Posty: 2049 Skąd: Lubartów/Warszawa
|
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 12:18 pm Temat postu: |
|
|
Ktos sie wybiera 6 maja do Wroclawia? _________________ "You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
Be free with your tempo, be free be free
Surrender your ego - be free, be free to yourself"
7 miejsc na podium w Wyborach Forumowych 2012 !
www.klasykarozrywki.pl - Wydawnictwo, Usługi Dziennikarskie, Usługi Reklamowe, Internetowa Księgarnia Muzyczna, Turystyka Koncertowa, Imprezy i Projekty Kulturalne
www.sklep.klasykarozrywki.pl - Internetowa Księgarnia Muzyczna |
|
Powrót do góry |
|
|
q_michal
Dołączył: 15 Lis 2003 Posty: 2049 Skąd: Lubartów/Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 8:05 pm Temat postu: |
|
|
Zacny człowiek. Podoba mi się jego elektroniczna muzyka. Ogólnie każdy jego album jest na pewnym wysokim poziomie. Naprawdę gościu się zna rzeczy. To wszystko, co mam do powiedzenia _________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
whoatemydinner
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 1771 Skąd: Z Mornington Crescent.
|
Wysłany: Sob Sie 04, 2012 12:00 am Temat postu: |
|
|
Postanowiłem przyjrzeć się bliżej muzyce gościa, bo mnie cały internet (czyt. RYM, iTunes, Winamp i Last.fm) spamował, żebym to zrobił, bo w końcu lubię Oldfielda a oni wg. wszystkich tych serwisów są kropla w kroplę do siebie podobni pod względem muzyki. Nie wiem, czego się ludzie w tych serwisach nawdychali, bo wielkich podobieństw nie słyszę. Co wcale nie oznacza, że to zła muzyka.
Poznałem Oxygene, które bardzo polubiłem. Bardzo klimatyczne i charakterystyczne nagranie. Motyw z Oxygene IV znałem, ale za cholerę nie wiedziałem, skąd to. No i się okazało. Właśnie część czwarta jest moją ulubioną na ten moment. Bardzo łatwo przyswajalna, a główny motyw jest fantastyczny. Jednak słuchając po raz któryś całego albumu doszedłem do wniosku, że jednak magia tej muzyki nie leży w tym, co jest wysunięte na przód, ale w aranżacjach oraz w tym, co się dzieje w tle. Bo to tam rodzi się klimat całości, który jest chyba największą zaletą całego albumu. Syntetyczny, trochę zimny, ale jednocześnie przyjemny. Może faktycznie niektóre porównania z Oldfieldem coś w sobie mają - obaj potrafią niezwykłą atmosferę na swoich wydawnictwach zrobić. Taką, że przed oczami same rysują się praktycznie krajobrazy.
Equinoxe dzisiaj pierwszy raz przesłuchałem i... no nie jest źle, klimatem bardzo podobny do Oxygene. Siostrzane płyty, bez dwóch zdań. A część 5 się zaczęła w taki przekonujący sposób dźwiękami burzy, że myślałem, że trzeba pranie schować, bo przemoknie jak deszcz burzowy przyjdzie. Cała reszta albumu musi jeszcze dotrzeć, ale jestem raczej na tak.
Poczytałem sobie trochę na temat tego pana i raczej większość źródeł podaje, że po tych dwóch płytach styl Jarre'a się zmienił dość mocno. Czy to prawda? A jeśli tak, to jakiś znawca mógłby mi polecić coś podobnego stylem do Oxygene z późniejszych płyt? To znaczy spodziewam się, że Oxygene 7-13 jest obowiązkowe w tym przypadku, ale czy jakieś inne albumy mają szansę tak łatwo wejść? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Sob Sie 04, 2012 12:19 am Temat postu: |
|
|
Za żadnego specjalistę w kwestii pana J.M Jarre'a sie nie uważam,ale kilka płyt słyszałem. Poza Oxygene i Equinoxe znam jeszcze Oxygene 7-13 i jest to całkiem udana próba kontynuacji swojej słynnej poprzedniczki,także Obiad przesłuchaj,powinna Ci sie spodobać .
Znam także albumy Metamorphoses oraz Aero.
Z 1szego polecam ten utwór: http://www.youtube.com/watch?v=lCpjZ4AqIM4- jak dla mnie bardzo dobry utwór, do tego z udziałem Natashy Atlas, do której mam słabość.
Az drugiego: http://www.youtube.com/watch?v=9CqpR_jrG5o - zdecydowanie ma w sobie coś, ale trudno to opisać
Miałem się zapoznać z dalsza częścią jego dyskografii,ale jakos do tej pory tego nie uczyniłem jeszcze. _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Sob Sie 04, 2012 9:32 am Temat postu: |
|
|
Godnym polecenia jest też album "Rendez-Vous", moim zdaniem jeden z lepszych. Też ma dosyć kosmiczny klimat. _________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kriejtiw
Dołączył: 04 Lut 2012 Posty: 384
|
Wysłany: Nie Sie 05, 2012 6:54 pm Temat postu: |
|
|
Obiad, chwytaj za Zoolook, to jest opus magnum Jarre'a. Skoro spodobały ci się Oxygene i Equinoxe to ten album musi chwycić. Znana ci już syntetyczność tych dwóch albumów połączona z niepokojem oraz ciekawymi eksperymentami związanymi z użyciem odgłosów paszczowych ludzi z całego globu.
Ethnicolor uważam za najlepszy utwór JMJ w ogóle, melancholijny, ale zupełnie nienachalny + bas Marcusa Millera (facet generalnie daje albumowi tyle, że szok. Bez niego byłoby dużo inaczej i mimo wszystko gorzej). Diva to też highlight, odjechany i zupełnie pogmatwany. Zoolookologie, tytułowy i Blah Blah Cafe to już bardziej konwencjonalny Jarre, ale tw wyskakujące co chwila różnorakie głosy, sprawiają że wszystko to brzmi bardzo intrygująco. Oczywiście, użycie samplingu było nowatorskie te 30 lat temu i zrozumiem jeśli teraz nie zrobi to wielkiego wrażenia, ale wciąż są tam imo momenty, gdy wkrada się ten mały pierwiastek niepewności i wręcz lekkiego dreszczyku.
Ad. Oxygene 7-13. No cóż, jako fan Oldfielda powinieneś wiedzieć, co to znaczy tworzyć kalki własnych albumów. Albumik jest fajny, dobrze nagrany i w ogóle. Jednakże... to już wszystko było i innowacji żadnych w sumie nie ma, słuchając tego nie powinno się mieć większych oczekiwań, ot, miła elektronika. Spokojnie, to jest lepsze niż Tubular Bells III
Wystrzegaj się Teo & Tea. Bleh.
Dundersztyc19 napisał: | Godnym polecenia jest też album "Rendez-Vous", moim zdaniem jeden z lepszych. Też ma dosyć kosmiczny klimat. |
Kosmiczny to dobre słowo, gdyż jeden z utworów dedykowany jest astronaucie, który zginął w katastrofie Challengera. W ogóle, ów kosmonauta miał zagrać na saksofonie... w kosmosie, a jego partie miały stać się częścią albumu.
Anunaki, ja też uwielbiam Souvenir of China, pomysł z tym aparatem uważam za rewelacyjny. Czuć te tę fascynację wschodnią kulturą. Bardziej jednak niż studyjna wersja, przemawia do mnie ta z jego pierwszego live albumu, który również gorąco polecam. |
|
Powrót do góry |
|
|
whoatemydinner
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 1771 Skąd: Z Mornington Crescent.
|
Wysłany: Nie Sie 05, 2012 9:28 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki za odpowiedzi.
W takim razie w pierwszej kolejności wezmę się za Oxygene 7-13. Kriejtiw, uspokoiłeś mnie stwierdzeniem, że lepsze od TB3. Może i faktycznie nic nowego, ale ja nie ukrywam, że od JMJ oczekuję bardziej przyjemnej, mogącej robić za fajne tło elektroniki niż czegoś mocno wymagającego. Więc ta płyta będzie raczej jak ulał, szczególnie, że, jak mówicie, jest troszkę kalką poprzedniczki. Potem pewnie Zoolook, skoro tak polecasz. Coś innego, ale te eksperymenty mnie zaintrygowały. No i Randez-Vous, skoro Dundersztyc chwali kosmiczny klimat.
@Anunaki, tych utworów jeszcze nie przesłuchałem, bo jestem na komórkowym internecie i YT nie chce działać, ale jak wrócę to przesłucham i się podzielę wrażeniami. Ale na razie tak czy inaczej dzięki. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kriejtiw
Dołączył: 04 Lut 2012 Posty: 384
|
Wysłany: Pon Sie 06, 2012 9:46 pm Temat postu: |
|
|
whoatemydinner napisał: | Może i faktycznie nic nowego, ale ja nie ukrywam, że od JMJ oczekuję bardziej przyjemnej, mogącej robić za fajne tło elektroniki niż czegoś mocno wymagającego. |
Ach, w tę stronę. W takim razie może Brian Eno? Music for the Airports jest przez wielu bardzo chwalone i polecane, jako idealne tło do nauki, czy czegokolwiek innego. Mnie osobiście... nudzi. Może to dlatego, że generalnie źle mi się czyta/pracuje przy muzyce, którą puszczam sobie sam (bo jak leci jakiś RMF gdzieś tam to spoko) ale wielu ludzi to lubi, więc możesz spróbować. Od Briana wolę np. Another Green World - dziwna mieszanka resztek glamowego Eno, popu i ambientu. Całość tworzy specyficzny dźwiękowy pejzaż, lecz i poszczególne utwory wyrwane z kontekstu bronią się same.
Może jeszcze Vangelis i jego Direct, to nawet przypomina nieco Jarre'a. Nawet, bo generalnie Grek i Francuz są muzykami wyraźnie różniącymi się od siebie. IMO JMJ zawsze był artystą, który tworzy pop (czy tam synthpop, jak chcecie) za pomocą instrumentów elektronicznych. Co oczywiście nie jest w żaden sposób zarzutem! Po prostu Vangelis jest bardziej eklektyczny i progresywny, a jego albumy nie przypominają zbytnio Oxygene czy Rendez-Vous. Cenię ich tak samo, no, może V trochę bardziej ze względu na przeszłość, po prostu nie uważam, że grają to samo i tak samo.
No i E2-E4, taki Amarok elektroniki |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 12:31 pm Temat postu: |
|
|
whoatemydinner napisał: | Poznałem Oxygene, które bardzo polubiłem. Bardzo klimatyczne i charakterystyczne nagranie. Motyw z Oxygene IV znałem, ale za cholerę nie wiedziałem, skąd to. No i się okazało. Właśnie część czwarta jest moją ulubioną na ten moment. |
Ja chyba za bardzo się z nią osłuchałem na wszelkiego rodzaju automatach do cymbergaja czy flipperach, bo dużo bardziej wolę 2 albo 8
Natomiast po Oxygene i Equinoxe, absolutnie sztandarowych albumach francuza, do ogarnięcia jest właśnie Rendez-Vous (z którego jakiś czas temu mieliśmy genialny numer w QW) i Chronologie. Ale również wielkim znawcą nie jestem, zastrzegam. _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
whoatemydinner
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 1771 Skąd: Z Mornington Crescent.
|
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 2:40 pm Temat postu: |
|
|
Kriejtiw napisał: | Ach, w tę stronę. W takim razie może Brian Eno? Music for the Airports jest przez wielu bardzo chwalone i polecane, jako idealne tło do nauki, czy czegokolwiek innego. Mnie osobiście... nudzi. |
Nie mogłem się powstrzymać i przesłuchałem. Idealne tło do zasypiania. Ale 1/1 jest bardzo spoko. Bardzo klimatyczna i ogółem świetna rzecz i fajną atmosferę robi. Pozostałe 3 też oczywiście klimatyczne, ale IMO nie ten sam poziom. Raczej będę się ograniczał do bardziej konwencjonalnego Eno (np. By This River) niż zbyt często wracał do takich czysto ambientowych wycieczek. Czyli tutaj zbyt w drugą stronę poszło - było tak idealne na tło, że nie dało się na niczym praktycznie specjalnym w warstwie muzycznej skupić. Jeszcze się taki nie narodził coby mnie dogodził.
A Vangelisa lubię całkiem, chociaż też w sumie bardzo mało znam. Te bardziej sztandarowe rzeczy (soundtrack do Łowcy androidów, Motyw z Chariots of Fire, plus parę rzeczy którymi mnie we7 w radio Vangelis kiedyś raczył) jednak, a nie jakieś pełne płyty czy coś, ale nie zmienia to faktu, iż są to fajne rzeczy. Direct, mówisz? Kiedyś check-outnę.
Kriejtiw napisał: | No i E2-E4, taki Amarok elektroniki |
Chodzi o taką płytę z szachownicą? Znam z okładki, ale właściwie nie wiedziałem, co tam jest. Ale skoro twierdzisz, że to Amarok elektroniki, to żadnych dalszych rekomendacji co do tego wydawnictwa już nie potrzebuję.
Ziutek98 napisał: | Natomiast po Oxygene i Equinoxe, absolutnie sztandarowych albumach francuza, do ogarnięcia jest właśnie Rendez-Vous (z którego jakiś czas temu mieliśmy genialny numer w QW) i Chronologie. Ale również wielkim znawcą nie jestem, zastrzegam. |
Już pamiętam, całkiem niezłe było i punktowałem zdaje się. Po dalszych Tlenach chyba do tego w takim razie pójdę, bo jeśli cały album jest podobny do tego, to może być całkiem przyjemnie.
W końcu też przesłuchałem te rzeczy, które Anunaki zapodał. C'est La Vie mi się na początku bardzo podobało, a potem z czasem lekko zaczął opadać mój entuzjazm. To znaczy dobre całkiem to, ale specjalnie mnie nie urzekło. Nie jestem specjalnie fanem orientalizmu w muzyce, jeśli mam być szczery, więc trochę mnie melodia męczyła, ale klimat oczywiście był. Ale chyba raczej podziękuję. Z drugiej strony Souvenir of China już bardziej mnie przekonał do siebie. Podobnie ja pisze Kriejtiw - jak dla mnie pomysł z użyciem aparato-podobnego rytmu był strzałem w dziesiątkę. A to co się dzieje nad tym rytmem to już taki Jarre, jakiego właśnie szukam. No i co mi się bardzo podoba też to fakt, że Jarre nie poszedł właśnie drogą jakiś specjalnych skal czy orientalnych melodii, żeby uzyskać klimat tego wschodniego świata, tylko wykorzystał motyw z aparatem, jak prawdziwy turysta będący w odwiedziny tam. Świetny pomysł i kompozycja. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 2:55 pm Temat postu: |
|
|
whoatemydinner napisał: | Ziutek98 napisał: | Natomiast po Oxygene i Equinoxe, absolutnie sztandarowych albumach francuza, do ogarnięcia jest właśnie Rendez-Vous (z którego jakiś czas temu mieliśmy genialny numer w QW) i Chronologie. Ale również wielkim znawcą nie jestem, zastrzegam. |
Już pamiętam, całkiem niezłe było i punktowałem zdaje się. Po dalszych Tlenach chyba do tego w takim razie pójdę, bo jeśli cały album jest podobny do tego, to może być całkiem przyjemnie. |
No to jest raczej najmroczniejszy moment tego albumu. Ale jeśli dobrze rozumiem, że chodzi Ci o melodyjną, dobrze zaaranżowaną elektronikę, to nie możesz się zawieść:
http://www.youtube.com/watch?v=9TTFixL40Fo&feature=fvst
A tu jeszcze Chronologie:
http://www.youtube.com/watch?v=MgeZNr4BVhY&feature=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=dyisjDpn_88&feature=fvwrel
Bardziej klimatyczne, momentami nostalgiczne, ale ciągle taki standardowy Jarre, bez większych eksperymentów, za to masą świetnych melodii i aranżacji. _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|