FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
NICK CAVE and the BAD SEEDS
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Nick Cave
Uwielbiam!
34%
 34%  [ 12 ]
Znam tylko duet z Kylie...
22%
 22%  [ 8 ]
Takie sobie
11%
 11%  [ 4 ]
Kiepscizna
2%
 2%  [ 1 ]
Urwale(a)m sie z choinki i nawet duetu z Kylie nie znam...
28%
 28%  [ 10 ]
Wszystkich Głosów : 35

Autor Wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Sie 31, 2010 2:17 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no ja mówiłem o poziomie świetności ogólnie. ale klimatem też mi tam pasuje Wink
A Murder Ballads nie znam. Ale słyszałem, że to jedna z tych smętliwych płyt Cave'a. Prawda to? Jeśli tak to nadciągam. Jeśli nie to też Wink
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Atrus



Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1752

PostWysłany: Wto Sie 31, 2010 11:09 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Smętliwych? Powiem Ci tak:
http://www.youtube.com/watch?v=so_8RcVk31Y Twisted Evil
Wciąż mój ulubiony utwór Cave'a. Oczywiście, na płycie jest pełno smętów, ale stężenie smętu jest wyraźnie niższe niż na No More Shall We Part na przykład Cool
A, i byłbym zapomniał: Blixa FTW.
_________________


With my last breath I curse Zoidberg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Wto Sie 31, 2010 4:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

IMO Stagger Lee jest jeszcze lepsze. Miałem szczęście dwa razy słyszeć na żywo, oba razy w zupełnie inych wersjach, oba razy jako ostatni bis. Wulkan. Absolutny wulkan. Jako zakończenie koncertu- po prostu orgazm...

http://www.youtube.com/watch?v=IYyl78qQPVI

A to z jednego z koncertów na którym tak w ogóle byłem! Smile Mam szczęście do bycia na koncertach z których wychodzą oficjalne DVD- Dream Theater, Queen, Cave... Smile
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Wto Sie 31, 2010 4:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Blixa ftw. to wiadomix.
Generalnie Murder Ballads jest smętliwe, wiadomo, bo dąży do apogeum czyli No More Shall We Part, ale nie ma tragedii - wbrew pozorom to jest bardzo dobra płyta Wink
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Sro Wrz 01, 2010 5:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Miscouzi za post pod postem, ale specjalnie dla NAR'a Wink
Jak ma się Murder Ballads do całej twórczości Cave'a? Generalnie, w moim odczuciu jest to pewien album przełomowy. Bo do tego albumu muzyka Cave'a była dość agresywna, wszak post-punkowa, ale od debiutu im dalej, tym łagodniej. Murder Ballads jest momentem, kiedy Cave postawił na klimat i teksty, a nie na moc, energię i agresję oraz eksperymenty. To są po prostu dobre piosenki, trochę w stylu Toma Waitsa, z lekkim jazzowym zacięciem. Od Murder Ballads Cave robi się po prostu bardziej popowy. Swoje apogeum smętliwości osiąga na No More Shall We Part, ale już np. ostatnia płyta "Dig, Lazarus, Dig!!!" jest powrotem do takich klimatów jakie występują na chociażby Henry's Dream. Bo nie jest to raczej niszowy klimat z Tender Pray czy From Her To Eternity.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sro Wrz 01, 2010 5:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

BeBe napisał:
Bo nie jest to raczej niszowy klimat z Tender Pray czy From Her To Eternity.

Tego już chyba nigdy nie będzie... choć IMO na Lyre/Abbattoir są momenty całkiem... hmmm... no trochę takiej fajnej energii jest i ewidentnie już było mniej smętliwie. I choć ta energia osiagana innymi środkami- zamiast Blixy mamy chór gospel- to jednak ona w kilku kawałkach jest... Get Ready For Love, Lyre of Orpheus, Supernaturally czy mój absolutnie ulubiony, właśnie lekko w starym styl- Hiding All Away...

A. I nie zgadzam się, że apogeum nastąpiło na No More Shall We Part- IMO Nocturama z wyjątkiem kapitalnego "Babe I'm On Fire" jest smętem nad smętami. Nie jestem w stanie powiem szczerze przebrnąć juz w ogóle przez ten krążek. NMSWP przynajmniej jest przepiękne i trochę żonglowania nastrojami tam jest. Przy Nocturamie zasypiam.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Sro Wrz 01, 2010 5:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
A. I nie zgadzam się, że apogeum nastąpiło na No More Shall We Part- IMO Nocturama z wyjątkiem kapitalnego "Babe I'm On Fire" jest smętem nad smętami


Mi właśnie Nocturamę ratuje "Babe, I'm On Fire". Bo właściwie to dla mnie jest zlane smętliwością z No More Shall We Part.
Nie oszukujmy się, Cave po Murder Ballads robi się po prostu nudny. Ma podobne patenty, jego muzyka jest owszem, dobra - ale do nastroju samobójcy, do butelki wódki. Ale jeżeli szukasz takiej energii jaka była przed Murder Ballads, bierz się za Lazarusa.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Wrz 01, 2010 10:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Babe I'm On Fire roxuje jak mało co w jego katalogu. Kurde powalone, ześwirowane z cudownym teledyskiem z rozwalającym tekstem typowy Nick. Kurde. I włąśnie tak się dziwiłem, że tą Nocturamę tak przeklinają. Przezcież skoro tam jest TAKIE dzieło to ta płyta powinna rządzić!
I nie zgadzam się, że No More jest smętliwa do bółu. IMO najpiękniejsza z jego płyt. I nie jest jednostajna. Choćby rozpoczęcie, albo Fifteen Feet. JAsne Tupelo to to nie jest, ale...
W ogóle to chyba przed Murder B sięgne pierw po ten podwójny bo podobno jeden z lepszych.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sro Wrz 01, 2010 11:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

NAR napisał:
I nie jest jednostajna. Choćby rozpoczęcie, albo Fifteen Feet. JAsne Tupelo to to nie jest, ale...

Oh My Lord! Wy wiecie jaki to ma pałer na koncertach??? Niesamowity kawałek. No More Shall We Part uwielbiam. Jest subtelna, ale piękna. Jakiś jeden czy dwa kawałki to może rzeczywiście dłużyzny, ale reszta...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Lily of the valley



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 820

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 12:27 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czytał ktoś może najnowszą powieść Cave'a, "Śmierć Bunny'ego Munro" i podzieli się wrażeniami?
Tu:

http://www.thedeathofbunnymunro.com/videos.html

można posłuchać fragmentów czytanych, w dość wciągający sposób, przez samego autora

A swoją drogą, widzę, że ostatnio w tym wątku wspominałam pozytywnie o (wciąż) najnowszej płycie "Dig, Lazarus, Dig"; teraz może coś więcej. Lubię ją nadal, jest soczyście energetyczna i kojarzy mi się wciąż z przedwiośniem, kiedy była wydana.

Ulubione utwory:

Moonland: jest blues i jest żal (I'm not your favourite lover); a także śnieg i nocna jazda samochodem - łatwo się wizualizuje i wciąga.

Lie Down Here (& Be My Girl) Kulminacja płyty: dzikość i szał miłosny:

One day I'll buy a factory
I'll assemble you on a production line
I'll build a million of you baby
And every single one of 'em will be mine


Jest to jedna z moich ulubionych piosenek Cave'a w ogóle.

Hold on to Yourself

Te dźwięki początkowe! Mewy? Ballada jest i nastrój też, w którym się zatapiam. Jest tu złamanie i oddalenie: I'm a 1000 miles away. Jest też motyw 1001 nocy, kobieta, seksualność. Fantomy i duchy. Litania wymówek i zasadnicze pytania.

it's all life & fire & lunacy
& excuses & excuses & excuses


Jesus of the Moon
Bardzo dobra ballada, która płynie wraz ze spacerującym ulicą Cavem. Poruszający tekst: przemijanie i spokój. A wręcz tak: spokój wynikający z przemijania. Cave wychodzi na ulicę, jeszcze połyskującą poranną rosą i wciąż słyszy zapowiadacza pogody w tv w hotelowym holu – nadejdzie deszcz, nadejdzie zmiana.

I kept thinking about what the weatherman said
And if the voices of the living can be heard by the dead
The day is gonna come when we find out
And in some kinda way I take a little comfort from that (now and then)
Cause people often talk about being scared of change
But for me I'm more afraid of things staying the same
Cause the game is never won by standing in any one place for too long



To moja czołówka płyty, ale tuż za nią jest...

We Call Upon the Author

Niech nam autor wyjaśni... Autoironicznie. Cave-guru i młodzi ludzie zasypujący go pytaniami - a on nie wie nawet, od czego zacząć. Ale też jest to tekst o Bogu, jak sądzę. Dyskryminacja, bieda, długi trzeciego świata, zakaźne choroby i pogłębiające się różnice społeczno-ekonomiczne (Cave wpada w typowy dla niego hiper-szał Wink)– WE CALL UPON THE AUTHOR TO EXPLAIN! Jest tu swoista mantrowość, jak w "Lotus Eaters" ale dużo lepiej do mnie trafia ze względu na większy potencjał energetyczny.


Albert Goes West & Today's Lesson

Czyli znów energetycznie. Do you wanna move? Do you wanna dance? Do you wanna GROOVE?

i jeden z bardziej wpadających w ucho momentów tekstowych:

This world is full of endless abstractions
I won't be held responsible for my actions



I dalej, kolejność bez znaczenia (bo zmienna, w zależności od nastroju):


Night of the Lotus Eaters


Mantrowy styl czasem mnie wciąga, a czasem jednak trochę.... nudzi. Choć końcowa psychodelia – now hit the streets podoba mi się. Mieszane uczucia.


Midinght Man

Dobre (jak wszystko na tej płycie), ale do czołówki nie należy.

More News From Nowhere

W porządku, choć trochę się dłuży... Ale sądzę, że wynika to z tego, że Cave ma wiele do powiedzenia i czasem wpada w styl barokowy.

Dig Lazarus, Dig!

Jak już kiedyś pisałam, singiel promujący nową płytę od początku wzbudzał we mnie mieszane uczucia. Teraz lubię go bardziej, ale nie należy do mojej czołówki. Tekst, cała historia za nim stojąca, dużo bardziej mnie intryguje, niż muzyka.
_________________
- Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty.


Ostatnio zmieniony przez Lily of the valley dnia Pią Gru 03, 2010 12:41 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 12:40 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no dla mnie ta najnowsza wciąż pozostaje nieznana (oprócz oczywiście tytułowego hiciora). Ale chyba czas się za nią wziąć. Jak tylko ogarnę jej podwójną poprzedniczkę.

a skoro już temat wypłynął

Fenderek napisał:
NAR napisał:

i 30 lepszych ha! ciekawe jakie niby.

Mercy Seat, Papa Won't Leave You Henry, The Carny, From Her To Eternity, Red Right Hand, Tupelo, 15 Feet of Pure White Snow, God Is in the House, Get Ready For Love, Lyre of Orpheus, Loverman, Do You Love Me? Saint Huck, Stagger Lee, Hiding All Away, Henry Lee, Weeping Song, Into My Arms, Are You The One I've Been Waiting For?, Oh My Lord, Supernaturally, Stranger Than Kindness, Deanna, As I Sat Sadly By Her Side, And No More Shall We Part, Hallelujah, Sweetheart Come, Sorrowful Wife... starczy? Razz


Fanederku serio uważasz, że takie Get Ready For Love, Are You The One I've Been Waiting For? czy nawet niech będzie Into My Arms są ciekawszymi i lepszymi pozycjami niż szalone Babe, I'm on fire?
Pytam się jak najbardziej poważnie. On Fire nawet jeśli nie jest dla mnie najlepszą jego pozycją to zdecydowanie jest to top 10. Cudowne poryte, rockowe, absurdalnie długie, szalone. Jak tu nie kochać? Ten sam poziom co Mercy Seat czy Tupelo jak dla mnie.
Innych też zachęcam się do popodniecania się tymże kawałkiem geniuszu ;p

ps. On Fire + teledysk to prawdziwe muzyczne katharsis Laughing
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 12:46 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

NAR napisał:


Fanederku serio uważasz, że takie Get Ready For Love, Are You The One I've Been Waiting For? czy nawet niech będzie Into My Arms są ciekawszymi i lepszymi pozycjami niż szalone Babe, I'm on fire?

Tak.
Razz
NAR napisał:

Ten sam poziom co Mercy Seat czy Tupelo jak dla mnie.

Jak dla mnie TYM akurat kawałkom nie dorasta do pięt. Tyle że tym kawałkom zaprawdę mało co do pięt dorasta.

Klimatem Tupelo możnaby obdzielić kilka albumów, z kolei Mercy Seat... stary, mówisz o arcydziele, przeciwstawiając mu niezły (ale tylko niezły) kawałek. Niech nawet będzie, ze bardzo dobry. W porównaniuz Mercy Seat bardzo dobry to za mało. Jak dla mnie Wink

A co do ostatniej płyty... ja się w nią ciągle nie mogę wgryźć. Nie wiem czemu. Jest to chyba jedyna płyta co do której ciągle nie mam wyrobionego konkretnego zdania. Nocturama mnie nudzi, NMSWP mnie zachwyca, itd, itd- a tu ciągle nie wiem... niby lubię, ale jakoś specjalnie mnie nie porywa... jakoś nie mogę wskoczyć na te same fale na których ten album nadaje... i za skarny nie wiem czemu. Przecież to jest On!
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Lily of the valley



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 820

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 1:14 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To, co łączy "Babe, I'm on Fire" z "Mercy Seat" czy "Tupelo" to faktycznie trans i szał. Ale tego pierwszego nie mogę przestać postrzegać jako żartu - dobrego, ale jednak Smile. Tymczasem np. "Tupelo" mnie fascynuje (obecnie bardziej może, niż "Mercy Seat"). Apokaliptycznością i burzowościa - the beast it cometh! Archaizmami (jak w powieści "Kiedy oślica..."). Czy obrazowością, będącą połączeniem motywów takich, jak powódź w Tupelo, powrót Chrystusa i narodziny Elvisa.
_________________
- Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 1:30 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lily of the valley napisał:
Ale tego pierwszego nie mogę przestać postrzegać jako żartu - dobrego, ale jednak Smile.

Dokładnie!
Ja uwielbiam ten teledysk, ten kawałek ma swoje ogromne plusy- ale jednak takie Tupelo to jak dla mnie jest jakby inna liga. Tam jednak ten hipnotyczny klimat jakby ze sobą dużo więcej niósł.
Tak samo jest z takimi utworami jak Carny czy Saint Huck, na przykład. Zresztą, większość tych które wyżej wymieniłem. Tam są elementy humoru, to u Nicka częste (pod tym względem Babe, I'm On Fire jest niemal oczywiste), zwłaszcza czarnego... ale miałem przyjemność słyszeć (tfu- doświadczyć) Tupelo na żywo i to było coś nieprawdopodobnego... Mercy Seart zresztą też,w dodatku ta koncertowa aranżacja mnie osobiście odpowiada jeszcze bardziej od studyjnej- i w tym kawałkach Nick nieprawdopodobnie wciąga słuchacza czy widza w swój świat. Dziwny świat. Pokręcony. Mroczny dość. Groteskowy. Ale na swój sposób niesamowicie fascynujący. Babe I'm On Fire jak dla mnie w "starciu" z takimi utworami jest zbyt... oczywisty? W sensie ta hipnotyczność jest osiągnięta dość prostym zabiegiem, humor jest mało schowany, rzecz jest... dobra, ale nic więcej za nią nie idzie. Włączę sobie ten utwór, przeleci i... przeleciał. Fajnie. Tupelo za każdym jednym razem przenosi mnie gdzieś indziej.

To już jeśli chodzi o humor po stokroć wolę Lyre of Orpheus.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Atrus



Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1752

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 8:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A i tak najlepsze jest Curse of Millhaven, a zwłaszcza w wersji koncertowej, tzn. tej, w której Blixa straszy gościa trzymającego plansze.

A tak zmieniając trochę temat, to słucham właśnie The Good Son (NAR, przez Ciebie mam teraz fazę na Cave'a Wink ) i znowu mam wrażenie, że ten album jest mocno niedoceniony. A to imo jeden z najlepszych albumów Cave'a w ogóle, na pewno jeden z najmroczniejszych: czym takie The Weeping Song ustępuje choćby Red Right Hand? Albo The Hammer Song - jak to się niesamowicie rozwija, to bez wątpienia JEST ta sama półka co The Mercy Seat, równie dramatyczna, chwilami wręcz przerażająca. Wspomnianemu Krzesłu Łaski ustępuje chyba tylko tym, że Johnny Cash nie go nie scoverował Razz A takie The Witness Song wyprzedziło o ładnych parę lat patenty Davida Eugene Edwardsa i jego 16 Horsepower. W każdej piosence ujawnia się geniusz Cave'a jeśli chodzi o melodię, aranż, i przede wszystkim klimat, a na tej płycie da się go nożem kroić. Naprawdę znakomity album, a tu proszę, taki Fenderek raczył nazwać go "takim sobie"... ech Twisted Evil Liczę, że się prędko z tego wytłumaczy. Wink

A jeszcze z innej beczki, uwielbiam to wykonanie tego numeru:
http://www.youtube.com/watch?v=e7S7GwYJAJQ
Blixa, wróć, bo to nie fair, że nigdy nie zobaczę Bad Seeds w tamtym skałdzie.
_________________


With my last breath I curse Zoidberg.


Ostatnio zmieniony przez Atrus dnia Pią Gru 03, 2010 8:30 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 8:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Atrus napisał:
Wspomnianemu Krzesłu Łaski ustępuje chyba tylko tym, że Johnny Cash nie go nie scoverował Razz

A może by tak zacząć od tekstu? Razz
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Atrus



Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1752

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 8:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
Atrus napisał:
Wspomnianemu Krzesłu Łaski ustępuje chyba tylko tym, że Johnny Cash nie go nie scoverował Razz

A może by tak zacząć od tekstu? Razz

Niekoniecznie Wink Oczywiście, The Mercy Seat to jeden z lepszych tekstów Cave'a, jeden z lepszych tekstów w ogóle i na tej płaszczyźnie nie chcę porównywać. Ale jeśli chodzi o samą muzykę, to mam porównywalne ciary przy obu kawałkach Wink
_________________


With my last breath I curse Zoidberg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 9:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie no, mi chodziło o znalezienie czym jeszcze ustępuje... Wink
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 9:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niemoge z Blixy. Teraz uwielbiam go jeszcze bardziej. <3
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Lily of the valley



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 820

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 10:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hehe... znam to wykonanie i jest ono boskie.

Zresztą - obecność Blixy w "Weeping Song" sprawia, że ten duet wolę chyba od "Red Right Hand". Ich pląsy, dialog i nadzwyczaj głęboki głos Blixy:
http://www.youtube.com/watch?v=TqhOVY58zIo
To a propos:

Atrus napisał:
czym takie The Weeping Song ustępuje choćby Red Right Hand?


W mojej klasyfikacji to raczej "Red Right..." ustępuje "Weeping". Choć nie jest to oczywista sprawa - ten drugi numer czasem potrafi uderzyć świeżością.
_________________
- Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
lookaug



Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 1012
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 10:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Słucham tego Babe... jeszcze raz i no fajnie jest (teledysk też niezły), ale kurde to 14+ minut, to taka przesada, że ja nie mogę Laughing

Przy okazji jak bym chciał w przerwie świątecznej poznać bardziej, TOP płyt Cave'a, to... ?
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 10:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Generalnie Blixa rox (Atrus Wink) i brak jego w Bad Seeds odbije się na płycie, o ile takowa zostanie kiedykolwiek przez nich nagrana.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Atrus



Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1752

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 10:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kater napisał:
Niemoge z Blixy. Teraz uwielbiam go jeszcze bardziej. <3

To moja standardowa reakcja na pojawienie się Blixy gdziekolwiek. A tu z tą różą jest przeuroczy. Laughing

Lily of the valley napisał:

W mojej klasyfikacji to raczej "Red Right..." ustępuje "Weeping". Choć nie jest to oczywista sprawa - ten drugi numer czasem potrafi uderzyć świeżością.

W Red Right Hand uwielbiam przede wszystkim fragmenty z organami i budowanie napięcia (perkusja!). A The Weeping Song to oczywiście świetny duet, nieźle daje tez podkład (czy to wibrafon?). Klip oczywiście też jest mega Very Happy

lookaug napisał:

Przy okazji jak bym chciał w przerwie świątecznej poznać bardziej, TOP płyt Cave'a, to... ?


Właśnie z Cave'm jest ten problem, że cholernie ciężko jest wybrać taką jedną płytę na początek, która chwyci na pewno... Wink Akurat Babe, I'm on Fire jest na chyba najsłabszej płycie Nocturama, więc raczej nie. Może Henry's Dream? Albo Let Love In. To chyba takie najbardziej "chwytliwe" albumy. Ale poza Nocturamą to nie ma większych wpadek, więc wybór masz szeroooki.
_________________


With my last breath I curse Zoidberg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Pią Gru 03, 2010 10:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Najlepiej zacząć od Henry's Dream, bo jest w sumie przystępne, ale pozostaje na niej klimat muzyki Cave'a. Murders Ballad też jest niezłe, ale zaczynanie poznawania twórczości Bad Seeds od Murders Ballads to tak jakby chcieć zacząć słuchać Queen od Hot Space. W sensie, tak to odmienne od normalnego repertuaru.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Gru 04, 2010 12:10 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

BeBe napisał:
Generalnie Blixa rox (Atrus Wink) i brak jego w Bad Seeds odbije się na płycie, o ile takowa zostanie kiedykolwiek przez nich nagrana.

Albo coś przegapiłem albo nagrali bez niego 2 (w sumie 3, jedna podwójna), Z czego ta podwójna jest IMO zajebistym powiewem świeżości, zwłaszcza w stosunku do Nocturamy...

...aż sobie włączę Good Son na przypomnienie... Wink

lookaug- nie zaczynaj od żadnych Ballad Morderców. Są OK, ale weź zacznij z najwyższego możliwego C i wal po koncertwkę Live Seeds. Ewentualne DVD Paradiso albo God Is In the House. Koncertowy Cave to absolutny zywioł a wersje Mercy Seat czy Saint Huck powinny Cię zmieść z nóg. No More Shall We Part byłoby dla mnie wyborem płyty delikatniejszego wcielenia Cave'a, Let Love In chyba najbardziej skondensowaną jeśli chodzi o poznanie Cave'a (w sensie jest tam prawie wszystko) i z tych pierwszych, najdzikszych... chyba osobiście polecałbym Firstborn is Dead. Ale Live Seeds każdemu polecam w ciemno. Koncertowe DVD też. Zresztą...

http://www.youtube.com/watch?v=AuoX9wvntYM
(Boże, NAR, włąśnie sobie obejrzałem i jeśli Ty uważasz, ze Babe ma jakikolwiek start do tego to ja chcę znać Twojego dilera Wink )

Jeśli TO Cię z żaden sposób nie bierze- daj sobie spokój z Cavem. Taki papierek lakmusowy. Ewentualnie to:

http://www.youtube.com/watch?v=GZHFcqxActA
Dziesięć razy bardziej poryte od jakiegoś tam Babe, I'm On Fire...

Jeśli chodzi o zahipnotyzowanie publiczności- dla mnie facet jest nie do przebicia. Doświadczyłem tego kilka razy i generalnie jak tylko będzie kolejna okazja- lecę jak na skrzydłach.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Sob Gru 04, 2010 12:39 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie, to mi się jebło ;f myslałem, że Blixa był jeszcze na Dig, Lazarus, Dig!!!
IMO generalnie Abattoir Blues/The Lyre of Orpheus i DLD to jedne z najsłabszych płyt Cave'a (oprócz Nocturamy) tak więc moje przypuszczenie wynikające z niewiedzy i tak się potwierdza, bo bez Blixy brak tej wixy Wink
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Gru 04, 2010 12:53 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Abbattoir/Orpheus ma momenty absolutnie kapitalne, choć IMO byłoby jako całość genialne gdyby było jedną płytą... Takie kawałki jak Hiding All Away czy Orpheus to echa starego, dobrego Nicka... grubo przed Balladami Morderców.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Sob Gru 04, 2010 1:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To, że płyta ma momenty, nie znaczy, że jest dobra Wink the Wall dla mnie też ma momenty, ale wszyscy wiedzą jakie jest moje zdanie na temat tej płyty.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Gru 04, 2010 1:35 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przesłuchałem Good Son.

Bez jaj.

Pierwsza część płyty jest przecienka, dopiero przy Weeping Song nagle otrzymujemy coś świetnego, potem Hammer Song (ale do Mercy Seat jak dla mnie to ma taki start jak Syrenka do Rolls Royce'a)... Witness Song jest rzeczywiście genialne i ewidentnie wyprzedza 16 Horsepower. Ale to jest tyle. Trzy kawałki. Reszta (Foi Na Cruz, tytułowy, Sorrow's Child czy Lament)- matko, jaka nuda...

Nie odpowiada mi ten szansonizujący klimat. Wiem, że on nie jest na serio, ale brzmi to momentami strzsznie. Bynajmniej nie za to Nicka Cave'a uwielbiam.

Po prostu- Atrus jak zwykle na siłę musi być orygianlny Razz Wink

Nie no, co do Witness Song jest pełna zgoda. Ale jakim nożem Ty chcesz kroić klimat tej płyty to ja nie wiem- chyba tym plastikowym... ja tam słyszę wszystko tylko nie "klimat". Alboi jest to klimat od jakiego muzycznie trzymam się daleko...

Nie, stoję przy tym co wczesniej- trzy naprawdę niezłe utwory, reszty nie dałem rady... znacy dałem ale się zmusiłem. Bóg wie po co... Nie dla mnie. Przez "klimat" musimy rozumieć dwie drastycznie różne rzeczy. Klimat to jest dla mnie w takich kawałkach jak Stagger Lee czy Tupelo. Tam się nożem go kroi.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Atrus



Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1752

PostWysłany: Sob Gru 04, 2010 2:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To się chyba nie dogadamy w kwestii tej płyty. Dla mnie to pomost łączący szaleństwo wcześniejszych płyt z genialnymi piosenkami trochę pod Waitsa (to miałem na myśli mówiąc "klimat") czy Scotta Walkera. Potem Cave idzie coraz bardziej w tę drugą stronę, aż do The Boatman's Call i No More Shall We Part. Które też lubię, oczywiście Wink Co do Tupelo i Stagger Lee - wiadomo, to też są świetne piosenki i ja temu nigdy nie zaprzeczyłem. Ale The Good Son będę bronił, bo to naprawdę dobra płyta.


Fenderek napisał:

Po prostu- Atrus jak zwykle na siłę musi być orygianlny Razz Wink

Tym razem to chyba w drugą stronę - akurat to jest jeden z najwyżej ocenionych albumów Cave'a na RYM Razz

A, i jeszcze coś: najlepszym wykonaniem The Mercy Seat, jakie słyszałem, jest to:
http://www.youtube.com/watch?v=ThHAEvFynFc
Umarłem, kiedy to zobaczyłem. Rewelacja.

A w tym Saint Huck, które wrzucił Fenderek, Cave przypomina mi trochę Thirlwella jak wchodzi w te wysokie dźwięki Wink Throne of agony, c'nie BeBe? Wink
_________________


With my last breath I curse Zoidberg.


Ostatnio zmieniony przez Atrus dnia Sob Gru 04, 2010 2:23 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek