Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Eutanazja |
Tak |
|
26% |
[ 12 ] |
Nie |
|
15% |
[ 7 ] |
Tak- w niektórych przypadkach |
|
52% |
[ 24 ] |
Nie mam zdania |
|
4% |
[ 2 ] |
Inna odpowiedź |
|
2% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 46 |
|
Autor |
Wiadomość |
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 11:33 am Temat postu: |
|
|
Zaznaczyłem tak.
Ja tam zbytnio wierzący nie jestem i uważam, że jeśli człowiek ma żyć jak warzywo to lepiej niech nie jest cięzarem dla siebie i reszty.... _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 11:55 am Temat postu: |
|
|
Nie chiałbym zyc 15 lat w łozku, będac karmionym przez rurke, nie mogąc ruszyc ręką. Jestem za eutanazją _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rafal
Dołączył: 30 Gru 2005 Posty: 556
|
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 11:57 am Temat postu: |
|
|
Jak najbardziej TAK ,ale tylko w sytuacji kiedy dla pacjent o to prosi.
Tlumaczenie w stylu : "Bog dal nam zycie i tylko on moze je odebrac" mnie smiesza . |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 12:45 pm Temat postu: |
|
|
Jak pacjent ma te resztki świadomości, które pozostały mu w swym cierpieniu by powiedzieć, że "nie chcę już żyć" a na dodatek cierpi już w sposób nieludzki i z medycznego punktu widzenia nie ma szans na to by czuł się choć trochę lepiej, to wtedy jak najbardziej tak.
Każdy przypadek musi być rozpatrywany indywidualnie, żeby szpitale nie stały się zabijalnią na życzenie dla osób z depresją i myślami samobójczymi.
No i jeszcze zgoda rodziny... _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 1:52 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gohan
Dołączył: 19 Cze 2006 Posty: 1151 Skąd: Gogolin
|
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 7:37 pm Temat postu: |
|
|
Z niektórych powyższych wypowiedzi widać, że eutanazja jest czynem szlachetnym i zasługującym na pochwałę, a argumenty przeciw, i to co gorsza argumenty religijne, nie są przecież żadnymi argumentami tylko bigoteryjnym, zacofanym bredzeniem. Widzę też, że pewnym osobom nie służy zbyt długi pobyt poza granicami naszego pięknego kraju
Do Kasi: dziękuję, że mnie doceniłaś i nazwałaś skandalistą. To dla mnie wielki zaszczyt. Dzięki! _________________ "Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann |
|
Powrót do góry |
|
|
snopek
Dołączył: 07 Sie 2006 Posty: 637 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 7:49 pm Temat postu: |
|
|
Gohan napisał: |
Do Kasi: dziękuję, że mnie doceniłaś i nazwałaś skandalistą. To dla mnie wielki zaszczyt. Dzięki! |
Ależ proszę bardzo |
|
Powrót do góry |
|
|
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 7:59 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gohan
Dołączył: 19 Cze 2006 Posty: 1151 Skąd: Gogolin
|
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 7:00 pm Temat postu: |
|
|
Monior vel. MoniQue(en) napisał: |
Gohan napisał: | Widzę też, że pewnym osobom nie służy zbyt długi pobyt poza granicami naszego pięknego kraju | a jaki to ma zwiazek na swiatopoglad? po za tym nie wydaje mi sie, zeby wiekszosc wypowiadajacych sie w tym temacie byla dlugo za granica. |
Przykro mi Monisiu, że nie zrozumiałaś aluzji. Nigdzie nie powiedziałem, że chodzi o jakąkolwiek większość. Pytasz mnie jaki to ma związek na światopogląd? Związku może nie ma, ale wpływ na pewno _________________ "Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 7:18 pm Temat postu: |
|
|
Chodzi po prostu o to, że Gohan jest nowoczesną wersją XIX-wiecznych rosyjskich słowianofilów i korzeni wszystkiego co złe upatruje na zgniłym zachodzie
Czy eutanazja jest "dobra", "szlachetna"? Nie mam pojęcia. Nic nie jest dobre ani złe samo z siebie. Mi wystarcza to, że jest "dobrem", czy też może raczej "ucieczką od zła" dla człowieka, który nie chce już więcej cierpieć. Jest to jego wola, jego wybór etyczny, on jest tu miarą tych wszystkich pojęć. Nikogo nie krzywdzi, decyduje o sobie. Nikt nie ma prawa narzucać mu na to swojego poglądu. Cała etyczność tej sprawy toczy się w jego umyśle i nigdzie indziej.
A nawet jeśli toczy się w społeczeństwie, to sądzę, że "szlachetne" jest to, by władza, państwo, religia odpieprzyły się od cierpiącego człowieka i nie skazywały go na kolejny dzień, tydzień, miesiąc bólu. W imię czego? _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 8:35 pm Temat postu: |
|
|
Monior vel. MoniQue(en) napisał: | Mattey napisał: |
No i jeszcze zgoda rodziny... |
a jeśli rodzina, nie zdając sobie sprawy z cierpienia osoby, nie zgodzi się? malo kto powie: tak, odlaczcie go.
a jesli rodzina bedzie jak najbardziej za, ale dlatego na przyklad, ze chory to dla nich ciezar? |
Tutaj musi być zgoda zarówno samego chorego jak i rodziny, a na dodatek jakieś potwierdzenie lekarzy specjalostów, mówiące jednoznacznie, że chory nie ma najmniejszych szans na wyzdrowienie ani na poprawienie sytuacji i będzie tylko cierpiał.
Każdy taki zabieg powinien być traktowany wyjątkowo poważnie i powinien być rozważany głęboko, bez niedopatrzeń z pełną dokumentacją itd.
Dobrze by było, gdyby do eutanazji dochodziło jak najrzadziej tylko w absolutnej konieczności.
A nie na zamówienie jednej ze stron. Do słuszności zabiegu musi być absolutna zgodność wszystkich. _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 9:38 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
szymek_dymek
Dołączył: 24 Lis 2004 Posty: 2079 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 9:46 pm Temat postu: |
|
|
Monior napisał: | co z sytuacjami, kiedy lekarz chce spelnic wole chorego i go odlaczyc, a rodzina nie chce?
Albo gdy to rodzica (ktora ma decydujacy glos w tej sprawie) chce tego, ale dlatego, ze juz im sie nie chce pielegnowac osoby?
Rzadko jest tak, ze zgodzia sie zarowno pacjent, lekarz jak i bliscy. |
Jeżeli trzymać się poglądu Mattey'a, który częściowo wydaje się słuszny, to wtedy eutanazja nie powinna się odbyć. Śmierć człowieka to tak poważna płaszczyzna, że powinno działać prawo weta. Jeżeli lekarz, rodzina lub pacjent nie wyrażą zgody, eutanazji nie będzie. Tak... to chyba dobre rozwiązanie, pozwalające uniknąć nadużyć. Pytanie - co z sytuacjami, gdy chory z jakichś przyczyn nie może wyrazić swej opinii? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 10:21 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Czw Lis 23, 2006 6:26 pm Temat postu: |
|
|
Gohan napisał: | Pytasz mnie jaki to ma związek na światopogląd? Związku może nie ma, ale wpływ na pewno |
Brak argumentów, więc uczepisz się literówek... Dlaczego nie jestem zaskoczona?
Jeśli o religię chodzi, gdy mówimy o grupie mocno zróżnicowanej, jedna, konkretna religia nie powinna grać żadnej roli. Prawo dotyczy wszystkich], a więc również ateistów, buddystów, muzułmanów, pogan etc. - dlatego też należy znaleźć złoty środek, rozwiązanie uniwersalne. A takowym jest nie nakaz ani zakaz, tylko umożliwienie dokonania samodzielnych wyborów. Także aborcji i eutanazji. Jeżeli religia narzuca ci światopogląd zabraniający skorzystania z w.w. praw - twoja wola. Ale inni, jeśli chcą lub muszą - niech mają taką możliwość. _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw Lis 23, 2006 8:27 pm Temat postu: |
|
|
szymek_dymek napisał: | Monior napisał: | co z sytuacjami, kiedy lekarz chce spelnic wole chorego i go odlaczyc, a rodzina nie chce?
Albo gdy to rodzica (ktora ma decydujacy glos w tej sprawie) chce tego, ale dlatego, ze juz im sie nie chce pielegnowac osoby?
Rzadko jest tak, ze zgodzia sie zarowno pacjent, lekarz jak i bliscy. |
Jeżeli trzymać się poglądu Mattey'a, który częściowo wydaje się słuszny, to wtedy eutanazja nie powinna się odbyć. Śmierć człowieka to tak poważna płaszczyzna, że powinno działać prawo weta. Jeżeli lekarz, rodzina lub pacjent nie wyrażą zgody, eutanazji nie będzie. Tak... to chyba dobre rozwiązanie, pozwalające uniknąć nadużyć. Pytanie - co z sytuacjami, gdy chory z jakichś przyczyn nie może wyrazić swej opinii? |
Ale decyzja o eutanazji jest na tyle poważna, że to nie powinien decydować jeden lekarz, który może mieć swoje poglądy, tylko wówczas powinno się zebrać jakieś gremium (np. trzech lekarzy), którzy ustalą wyłącznie medyczne powody argumentujące zasadność zabiegu.
Jeśli rodzina nie chce pielęgnować, to niech odda do domu opieki lub hospicjum i płaci co miesiąc. To ich obowiązek wobec członka rodziny. Nie mogą go przecież wyrzucić na śmieci.
A gdy chory nie może wyrazić swojej opinii... cóż...załóżmy, że nie może mówić, ale jest świadomy. Wtedy należy mu zadawać pytania "tak-nie" na które będzie odpowiadał jakimś gestem typu mrugnięcie powiek czy kiwnięcie głową, a pierwsze pytanie powinno brzmieć, czy pacjent jest w pełni świadomości.
A jeśli nie jest, to wtedy znaczy to, że:
a) nie odczuwa bólu - w takim wypadku eutanazja nie ma sensu, bo pacjent nie cierpi
b) odczuwa ból - wtedy opinia lekarzy powinna być decydująca.
I jeszcze jedno. Pierwszeństwo do wysunięcia prośby o eutanazję powinna należeć do pacjenta.
Nie może być tak, że do rodziny przyjdzie lekarz i powie, że w zasadzie to przydałaby się eutanazja. Tak samo rodzina nie może przyjść do lekarza i powiedzieć, że chcą wykonania tego zabiegu. Mogą się konsultować z pacjentem, ale to właśnie pacjent powinien wysynąć taką propozycję.
Ale jeśli już taki pomysł powstanie to musi być absolutna jednomyślność wszystkich trzech podmiotów. _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
garhi
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 1 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob Gru 02, 2006 2:30 am Temat postu: |
|
|
To ja może napiszę troche z drugiej strony ...od strony osób które miałyby potencjalnie eutanazji dokonywać . Jak dla mnie dopuszczenie takiej możliwości jest wynaturzeniem medycyny...Lekarze są powołani do tego żeby życia i zdrowia ludzkiego bronić a nie niszczyć , odbierać ..Wpisanie do kanonu tego zawodu eutanazji byłoby dla mnie jego degradacją ...Zabić pacjenta ( bo tak , do tego to się sprowadza ) ...nie, nie umiem sobie tego wyobrazić ...wiecie jak bardzo zapada w pamięć nieudana reanimacja ..? jak często się mysli : a gdybym zrobiła tak a nie inaczej ..? dlaczego to właśnie lekarze mają być tym obciążeni..? Wydaje mi sie że bardzo często mylone są 2 pojęcia : eutanazji , czyli świadomego odebrania życia 2 osobie, na jej prośbę z nie przedłużaniem leczenia na siłę, na zasadzie sztuka dla sztuki , bo to jest wtedy naprawdę zadawanie cierpienia ...kiedy wiadomo że bez czynności medycznych pacjent samodzielnie nie przeżyje można od nich odstąpić...nie reanimować 5 raz ..co przedłużyłoby życie o np.2 tyg ...po prostu pozwolić komuś wreszcie odejść w spokoju ...Ale celowe odebranie życia komuś ...?nie umiem sobie tego wyobrazić ..w końcu - może zabrzmi to cynicznie - jesli ktoś jest w stanie to czemu sam tego nie zrobi ? jesli chce naprawde umrzeć ..? czemu mieszać w to inne osoby ...? wiem, wiem , jest tutaj jeszcze cała szara strefa, ludzi sparaliżowanych itp, ale tak naprawde nikogo nie można leczyć wbrew niemu i nie można podawać leków jeśli osoba nie wyrazi na to zgody ...ale to już pewnie bardziej kwestia prawników i regulacji prawnych. Opieka nad chorym umierającym , w fazie terminalnej , medycyna paliatywna jest trudną sztuką , która uczy jak m.in. kontrolowac ból ( o czym tak naprawde niewiele lekarezy wie wystarczająco dużo ) i naprawde prowadzone były badania które udowodniły że ludzie którymi się zaczęto odpowiednio zajmować, medycznie ale chyba też bardziej psychologicznie nie wracali więcej do tematu że chcieliby umrzeć. Temat trudny, jest mnóstwo do zrobienia, ale wydaje mi sie ze eutanazja jest najprostszym rozwiązaniem , ucieczką.....I lekarze wcale nie są tacy zobojętniali, że nie zalezy im na pacjencie i ich losie.Nie da rady, tu empatia jest wpisana w kanon.Co innego dystans zawodowy ...bo kazda rodzina ma tego jednego bliskiego któremu sie coś dzieje ...a lekarz ma ich dziesiatki, potem setki....Gdyby zaczał płakać nad pacjentem to cały proces terapeutyczny diabli wzięli ...wbrew pozorom ten dystans jest też dobry dla pacjenta,bo pozwala mu uwierzyć że trafił do kogoś kto wie jak mu pomóc i zrobi to profesjonalnie...co oczywiście nie wyklucza uśmiechu do pacjenta Poza tym skrócenie dystansu , wpuszczenie emocji znacznie ogranicza zdolność właściwego myslenia medycznego ...bo zaczyna sie myśleć sercem , nie głową ..a to nie serce wie jak dawkować leki
Uffff, ale sie rozpisałam
sorki ... _________________ słońce,słońce w ramionach... |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 28, 2007 7:11 pm Temat postu: |
|
|
nie wiem gdzie jest temat o aborcji, ale to powiazane...
wlasnie mnie brzuch nawala po tym, jak w faktach widzialem relacje z mszy w warszawie, co to polaczona byla z marszem... dawno sie tak nie usmialem.. juz nie chodzi o same poglady... ale to co sie tam dzialo mnie po prostu rozwala... qrwa mac, gdzie my zyjemy? _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Jim_Morrison
Dołączył: 26 Mar 2007 Posty: 36
|
Wysłany: Czw Mar 29, 2007 8:18 am Temat postu: |
|
|
snopek_89 napisał: | Jestem katolikiem i jestem zdecydowanie przeciwko eutanazji. Bóg daje życie i je odbiera. My nie mamy prawa. Wiem, że wtrąciłam w to religię, ale takie jest moje zdanie. |
To dlaczego o aborcji nie masz takiego samego zdania? Hmm?
Jestem przeciwko. To jest tak samo jak z aborcją . Wybaczcie, ale mnie nie ma argumentów "za i przeciw". Po prostu NIE i koniec. Bóg daje i Bóg odbiera!!
... aborcja - tak, eutanazja - nie ... nie rozumiem, ale ok. _________________ ... when the music's over, turn out the light ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw Mar 29, 2007 10:03 am Temat postu: |
|
|
Jestem za 3 opcją- TAK, ale TYLKO w wyjątkowych przypadkach! _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Daisy
Dołączył: 03 Gru 2006 Posty: 110 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie Kwi 01, 2007 12:36 pm Temat postu: |
|
|
Ja też opcja 3-TAK, w wyjątkowych przypadkach...
Oczywiście osoba podejmująca taką decyzję musi być w pełni tego świadoma, nie można podejmować takiej decyzji za osobę , która jest np. w śpiączce....bo może by wcale tego nie chciała...
Sam cierpiący powinien podjąć taka decyzję; moim zdaniem zgoda rodziny, nie jest do tego potrzebna... Bliscy 'takiego' człowieka mogą w takim wypadku kierować się nie tym nawet ,co do niego czują,że go kochają, lecz bać się po prostu ewentualnych wyrzutów sumienia... A w tym wypadku chodzi przecież o to co czuje osoba, która chce umrzeć....by...by nie cierpieć.. _________________ "Drogę do szczęścia musimy odkryć sami w sobie, a muzyka może nam tylko w tym pomóc..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Gohan
Dołączył: 19 Cze 2006 Posty: 1151 Skąd: Gogolin
|
Wysłany: Nie Kwi 01, 2007 1:19 pm Temat postu: |
|
|
Czasem jak mam doła, to myślę, że każdy powinien mieć prawo do zakończenia swojego życia. W Zurichu działa podobno taka oraganizacja, która uśmierca pentobarbitalem, oczywiście za odpowiednią zapłatą. Co najważniejsze, nikt nie jest dyskryminowany. Z jej usług może skorzystać każdy (kogo oczywiście na to stać). Są to więc ludzie różnego pokroju, zdesperowani małżonkowie, ludzie, którzy stracili pracę, nieszczęśliwie zakochani, ciężko chorzy, każdy powód jest dobry. Można też dokonać zbiorowego samobójstwa, tzn. może zgłosić się np. para małżeńska, a nawet całe rodziny. Po wypiciu pentobarbitalu śmierć następuje po kilku minutach (podobno jest bezbolesna), ludzie są zwożeni w workach windą do krematorium. Rodzina samobójcy otrzymuje urnę. Jak przeczytałem ten artykuł, to na początku stwierdziłem, że to lekkie przegięcie, ale z drugiej strony... Artykuł nosi nazwę bodajże "Życie na śmietnik", znajduje się w ostatnim numerze Rzeczpospolitej. Polecam. Powiem tylko, że po jego przeczytaniu mój stosunek do eutanazji uległ sporej odmianie. _________________ "Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann |
|
Powrót do góry |
|
|
Just_A_Poor_Girl15
Dołączył: 01 Paź 2005 Posty: 657
|
|
Powrót do góry |
|
|
A_kind_of_magic
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 369 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 6:28 pm Temat postu: |
|
|
Eutanazja to legalne zabójstwo. A gdzie moralność? |
|
Powrót do góry |
|
|
Antares
Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 537 Skąd: Sieradz/Lublin
|
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 6:35 pm Temat postu: |
|
|
A_kind_of_magic napisał: | Eutanazja to legalne zabójstwo. A gdzie moralność? |
Zgadzam się. Aborcję mogę przyjąć jedynie w jednym wypadku: kiedy zagrożone jest życie matki.
Eutanazja to wg mnie zabójstwo. Taki to jestem staromodny w tym względzie i chyba nic się nie zmieni. Za dużo osób w moim otoczeniu zginęło, żebym zgadzał się na zabójstwo ot tak. Wiem ile to kosztuje bólu i cierpienia rodzinę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Pią Maj 08, 2009 9:29 pm Temat postu: |
|
|
Jeśli pacjent sam, z własnej woli o to poprosi - powinno być dopuszczalne. Podejmowania decyzji przez rodzinę lub lekarzy BEZ wiedzy chorego - nie uznaję. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|