Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Genesis: |
Z Philem Collinsem??? |
|
49% |
[ 51 ] |
Z Peterem Gabrielem??? |
|
33% |
[ 34 ] |
Z Rayem Wilsonem??? |
|
1% |
[ 2 ] |
Nieznam tego zespołu |
|
12% |
[ 13 ] |
Nielubie |
|
2% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 103 |
|
Autor |
Wiadomość |
Q WOJTEK Q
Dołączył: 15 Cze 2004 Posty: 731 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw Lut 24, 2005 9:16 pm Temat postu: GENESIS |
|
|
Co sądzicie o tym zespole.Ja sprawiłem już sobie jakiś czas temu ich DVD z koncertu Wembley z 1987 roku.Narazie znam twórczość Collinsa.Zaniedługo mam w planie załatwić sobię twórczość Genesis z P.Gabrielem...to dopeiro podobno jest show Jak dlamnie narazie Phil wymiata.....Zdecydowanie odpada Ray Wilson...to jak z reaktywacją Queen.... jedyną pioasenką znaną i lubianą jest chyba Congo.
Napiszcie jakie są wasze ulubione pisenki:
1.Mama
2.Drum duet(występuje jako utwór na płytach )
3.Home By The Sea
... _________________ Nie wdawaj sie w dyskusje z idiota, sprowokuje cie, sprowadzi do swojego poziomu i pokona doswiadczeniem... |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Czw Lut 24, 2005 9:24 pm Temat postu: |
|
|
moze to co napisze dla prawdziwych fanow genesis bedzie herezja albo co ale ja bardzo lubie tworczosc z phillem collinsem natomiast tej z gabrielem nie znam prawie wcale.. wiem wstyd ale jakos zawsze jesli chodzi o genesis wolalem to bardziej popowe komercyjne oblicze..., to stare mnie jakos nie wciagnelo chociaz moze za mlody bylem... pewnie kiedys wroce do tego... bardzo lubie land of confusion, invisible touch, i can't dance, mama, jesus he knows me i te wszystkie inne znane kawalki z konca lat 80-tych poczatku 90-tych.. przykro mi ze rozczarowalem fanow hehe... a philla solo tez lubie bardzo... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Pikers
Dołączył: 12 Lip 2004 Posty: 1076 Skąd: Dębica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q WOJTEK Q
Dołączył: 15 Cze 2004 Posty: 731 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw Lut 24, 2005 9:30 pm Temat postu: |
|
|
Pikers napisał: | Widziałem ten koncert z Wembley i podoba mi isebardzo solówka na 2 perkusje i klawiszowiec obstawiony sprzętem.
Ale powiem wam coś takiego.
Niby ten sam stadion,niby wyskoiej klasy zespół ale takiego klimatu jak na tym stadionie zrobił Queen to tam juz niebedzie nigdy...
Tym bardziej ze go juz niema |
Na Wembley wogóle słaba akustyka jest...
Koncert z Wembley z 87 to byla seria 4 koncertów 1-2-3-4 Czerwca....przybyło na nie tylko 288.000 ludzi _________________ Nie wdawaj sie w dyskusje z idiota, sprowokuje cie, sprowadzi do swojego poziomu i pokona doswiadczeniem... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Czw Lut 24, 2005 10:04 pm Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie najlepszym utworem tego zespołu jest "Home By The Sea". Poza tym bardzo lubię "No Son Of Mine". _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
kevin spacey
Dołączył: 29 Lis 2003 Posty: 147 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob Lut 26, 2005 10:49 am Temat postu: |
|
|
peter gabriel rządzi
wszystkim, którzy nie znają genesis z gabrielem polecam płyty "selling england by the pound" i przede wszystkim "the lamb lies down on broadway" _________________ koniec przekazu |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Sob Lut 26, 2005 1:36 pm Temat postu: |
|
|
ja także wole to bardziej komercyjne oblicze, bo jedynie tylko takie znam , moje ulubione utwory: Invisible Touch, Jesus He Knows Me (klipy także). Kiedyś (pare lat temu) Genesis był jednym z moich ulubionych zespołów, chociaz dzisiaj również sa w mojej ścisłej czołówce. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pon Lut 28, 2005 11:43 am Temat postu: |
|
|
Z Collinsem to byla zenada moim zdaniem... Te lepsze utwory pozostaly nieznane- Driving The Last Spike czy Driving While You Sleep z I CAN'T DANCE sa swietnymi przykladami... Musze przyznac iz bardzo podobalo mi sie wcielenie z Wilsonem- CALLING ALL STATIONS bylo rewelacyjnym albumem, ze wskazaniem na NOT ABOUT US, SHIPWRECKED, ONE MAN'S FOOL i zwlaszcza THERE MUST BE SOME OTHER WAY- niedoceniona plytka.
Z Gabrielem (i HACKETTEM!!!!!) to dopiero byly czasy- tyle rewelacyjnych albumow! "Selling England by the Pound", "Nursery Crime", "Foxtrot" (a tam najlepsze chyba "Watcher Of The Skies" i "The Supper's Ready") czy "Lamb Lie Down On Broadway" (tam z kolei "Carpet Crawlers" czy "Cuckoo Cocoon"). Swietna kapela, ktora niestety ugiela sie latom 80-tym. Czegos takiego jak INVISIBLE TOUCH nie potrafie im wybaczyc... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
dudek
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 493 Skąd: Pasikurowice (k/Wrocławia)
|
Wysłany: Pon Lut 28, 2005 4:41 pm Temat postu: |
|
|
Plątała mi się płyta "Genesis" z Collinsem - tam były m.in. Home By The Sea i Mama - w moim odczuciu świetne. Jeżeli cały "pop" lat 80. tak by wyglądał, byłoby co najmniej wspaniale.
Z kolei okres Gabriela troszeczkę znam z jakiejś składanki - takie utwory jak "Knife" czy "White Mountain" powalają.
Jeśli chodzi o Wilsona, niestety, szczególnie mnie ten pan nie przekonuje, w zasadzie nie bardzo go znoszę. BTW. za parę dni gra u nas w klubie "Od zmierzchu do świtu", bilety za 50zł. A parę lat temu grał akustycznie w radiowej Trójce. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Pon Lut 28, 2005 7:05 pm Temat postu: |
|
|
mnie osobiście porusza Son Of Mine- bardzo udane nagranie z Collinsem... wg mnie zespół bardzo dobrze sobie poradził w latach 80tych-był popularny i nadal tworzył muzykę na wysokim poziomie, chociaż Queen chyba lepiej sobie poradził w tej dekadzie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Wto Mar 01, 2005 3:40 pm Temat postu: |
|
|
dudek napisał: | Plątała mi się płyta "Genesis" z Collinsem - tam były m.in. Home By The Sea i Mama - w moim odczuciu świetne. Jeżeli cały "pop" lat 80. tak by wyglądał, byłoby co najmniej wspaniale. |
Niestety- to sa wybitne wyjatki _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Living_colour
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 324 Skąd: Szwecja
|
Wysłany: Wto Mar 01, 2005 4:02 pm Temat postu: |
|
|
kevin spacey napisał: | peter gabriel rządzi
wszystkim, którzy nie znają genesis z gabrielem polecam płyty "selling england by the pound" i przede wszystkim "the lamb lies down on broadway" |
Hmm, w sumie tak, - ja slucham Genesis tylko z okresu 1972- 1977, czyli pomiedzy "Foxtrot" z Gabrielem a "Wind and Wuthering" z Collinsem. Tzn. jesli juz siegam po Genesis, to ten wlasnie okres lubie najbardziej. No dobra, jeszcze koncertowy "Seconds Out".
Potem w karierze Genesis zaczal sie POP.
Ray Wilson...... e tam, nic ciekawego, tylko Kongo jest dobre, juz to ktos z Was pisal.
Natomiast Gabriel- jak sie blizej przysluchac, to ma przewlekla chrypke a niejednokrotnie wychodzi mu beczenie zamiast spiewania. Mam watpliwosci, czy to byl dobry wokalista. O wiele lepiej pasuje ten jego wokal do jego solowych produkcji, ktore stanowczo wole od nagran typu Mama , Invisible Touch itd. Polecam "Plays Live" i "Us".
Collins- ma bardziej metaliczna barwe glosu, nie chrypi jak Gabriel, glos ma cokolwiek slaby co usiluje nadrabiac takim quasi krzykiem, zwlaszcza w gornych rejestrach.
Reasumujac: Pozny Gabriel i wczesny Collins- p. wyzej. To najlepszy Genesis jak dla mnie _________________ And if I show you my dark side
Will you still hold me tonight?
And if I open my heart on you
And show you my weak side
What would you do?..... |
|
Powrót do góry |
|
|
dudek
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 493 Skąd: Pasikurowice (k/Wrocławia)
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 6:18 pm Temat postu: |
|
|
dudek napisał: | Jeśli chodzi o Wilsona, niestety, szczególnie mnie ten pan nie przekonuje, w zasadzie nie bardzo go znoszę. BTW. za parę dni gra u nas w klubie "Od zmierzchu do świtu", bilety za 50zł. | Czas zwrócić honor Wilsonowi :]
W ostatni piątek Ray znów grał z "Zmierzchu...", tym razem pełny, nie akustyczny, skład. Szczerze powiedziawszy ostatnią rzeczą, którą bym zrobił z 60zł, byłoby pójscie na Raya, ale miałem szczęście dostać bilet od koleżanki
Więc... szacunek dla tego gościa. Większosc z tego, co grał, brzmiała wyśmienicie, a Ray przedstawił nie tylko swoje własne utwory (jak np. "Sarah", "Footsteps"), ale tez sporo kawałków Genesis (m.in. "Lamb Lies Down On Broadway", od którego zaczęli, "Land Of Confusion" czy też wspomniane wyżej "Not About Us" - bardzo lubie ten utwór), Collinsa ("In The Air Tonight") i zdaje się jeszcze, że coś Gabriela (poprzednio - wiosną - zagrał "Biko").
Bardzo mi się koncert podobał, publiczności też - dużo wolnego miejsca w Zmierzchu nie zostało. Znajomi fani Genesis szaleli przy tym strasznie... moja siostra, która dużo słucha Raya, była zachwycona.
Myślę, że Wilson jeszcze nie raz przyjedzie, więc... polecam _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
varg
Dołączył: 30 Maj 2005 Posty: 85 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Lis 03, 2005 12:04 am Temat postu: |
|
|
Jestem na etapie poznawania Genesis Gabrielowskiego - fascynująca muzyka. Collins - pop na dobrym poziomie, można posłuchać, ale jak dla mnie nic szczególnego. Wilsona zupełnie nie znam. _________________ Fuck the Duck |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Czw Lis 03, 2005 12:06 am Temat postu: |
|
|
Zespołu zbytnio nie kojarzę niestety - solowe dokonania Phila owszem _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lis 03, 2005 12:10 am Temat postu: |
|
|
Może i wstyd się przyznać, ale znam tylko Genesis z panem Collins'em. Może nie interesuję się zbytnio innymi okresami, gdyż ten który znam jest jak dla mnie świetny. Bardzo lubię Phil'a jako wokalistę zarówno solowego jak i w Genesis. Ulubione piosenki:
1. Jesus He Knows Me
2. Land Of Confusion
3. I Can't Dance (jako, że streszcza cały mój talent: "I can't dance, I can't sing ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Q WOJTEK Q
Dołączył: 15 Cze 2004 Posty: 731 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw Lis 03, 2005 4:30 pm Temat postu: |
|
|
Dalej polecam koncert z Collinsem z Wembley ...super... _________________ Nie wdawaj sie w dyskusje z idiota, sprowokuje cie, sprowadzi do swojego poziomu i pokona doswiadczeniem... |
|
Powrót do góry |
|
|
Q WOJTEK Q
Dołączył: 15 Cze 2004 Posty: 731 Skąd: Katowice
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pią Lis 11, 2005 6:15 pm Temat postu: |
|
|
Co do samej reaktywacji, dobrze napisał na onecie Fenderek
Inna sprawa że mój kolega, idac moim śladem 24 listopada wybiera sie na Sazką Arenę na koncert Phila, tak sie z nim zastanawiamy czy z okazji rocznicy śmierci Freddiego, wykona cover Radio GaGa, które miał juz przyjemnosc grac z Bri i Rogiem z okazji rocznicy Królowej Angielskiej oczywiscie _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią Lis 11, 2005 11:40 pm Temat postu: |
|
|
http://muzyka.onet.pl/1,18,8,15612078,43958354,1876540,0,forum.html
_________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Sob Lis 12, 2005 12:16 am Temat postu: |
|
|
hehe, ja też się tam wpisałem (~ktoś z forum)
swoją droga dziwne, że Fenderkowi chce się przeglądać odmęty onetu |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 12, 2005 12:23 am Temat postu: |
|
|
ja sie wyleczylem juz dawno z czytania komentarzy na onecie czy wp, bo wiekszosc wpisujacych sie tam to ograniczeni idioci i nudzacy sie gowniarze, ktorzy korzystaja z tego, ze sa anonimowi... szkoda czasu i nerwow na troglodytow... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Sob Lis 12, 2005 12:39 am Temat postu: |
|
|
a najgorsze jest to, że podobno takie fora świadczą o poziomie społeczeństwa.... bo jeśli tak jest, to ten poziom jest cholernie niski...
ja daruję sobie komentarze odnośnie polityki- tam to dopiero jest kretyństwo |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pon Lis 14, 2005 11:56 am Temat postu: |
|
|
Yeah88 napisał: | hehe, ja też się tam wpisałem (~ktoś z forum)
swoją droga dziwne, że Fenderkowi chce się przeglądać odmęty onetu |
Ktos podal link, no nie? To i przeczytalem. No i napisalem. Po co? Nudzilo mi sie _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Pon Lis 14, 2005 7:35 pm Temat postu: |
|
|
No tak, ale pisanie takich "wyznań" z nudów też mnie trochę zaskakuje |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob Lis 26, 2005 11:55 am Temat postu: |
|
|
Również wstyd mi się przyznać, ale Genesis także kojarzy mi się przede wszystkim z Philem. Okresu, kiedy Peter Gabriel byl wokalistą, jakoś nie mialem okazji poznać(chociaż nie wykluczam takowej w przyszlości). Co jeszcze mogę dodać- może tyle, iż znam paru fanów osobiście(jednym z nich jest chlopak ojej siostry), tak więc staramy się wymieniać doświadczeniami, jeśli chodzi o nasze ulubione zespoly. Koncertu z Wembley niestety nie widzialem-może in the future... _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian pce Gość
|
Wysłany: Nie Cze 04, 2006 9:21 pm Temat postu: |
|
|
Lubie Genesis ale tylko i wylacznie z Philem Collinsem , lubie tonight tonight , land of coufioson , hold on my heart,invisible touch ,no son of mine |
|
Powrót do góry |
|
|
Stone Cold
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 886 Skąd: Gdańsk / Bristol
|
Wysłany: Nie Cze 04, 2006 11:19 pm Temat postu: |
|
|
malo kiedy sie zdarza aby kapela miala dwoch prawie z identyczna barwa glosu wokalistow bo jakby nie patrzec Collins ma bardzo podobny glos do Gabriela. Najbardziej lubie kawałek "Mama" _________________ And that's the bottom line because Stone Cold Said So!
|
|
Powrót do góry |
|
|
jagaciarz
Dołączył: 16 Cze 2005 Posty: 670 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Nie Cze 04, 2006 11:30 pm Temat postu: |
|
|
Z Gabrielem ,którego bardzo lubię twórczości praktycznie nie znam.Wilson sympatyczny gość-koncert w Spodku w 1998 z nim na wokalu był niezły,ale nie wyciąga tak jak Collins.
Z Collinsem-kiedyś lubiłem bardziej,ale do dziś chętnie słucham.
Mama to mistrzostwo świata-mało który utwór ma taki ładunek emocjonalny;poza tym b.lubię tez Tell me why,Land of confusion,Home by the sea czy In too deep.Generalnie jestem za:). _________________ That time will come,one day you'll see when we can all be friends |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Nie Cze 11, 2006 4:18 pm Temat postu: |
|
|
Mam pytanko: z którego roku pochodzi "Follow You Follow Me" i czy na wokalu jest Peter Gabriel? _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
|