Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
A KIND OF MAGIC |
1 |
|
4% |
[ 2 ] |
2 |
|
13% |
[ 6 ] |
3 |
|
20% |
[ 9 ] |
4 |
|
20% |
[ 9 ] |
5 |
|
23% |
[ 10 ] |
6 |
|
16% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 43 |
|
Autor |
Wiadomość |
stranger
Dołączył: 23 Cze 2012 Posty: 15
|
Wysłany: Pon Lip 30, 2012 11:51 pm Temat postu: |
|
|
Znowuż płyta trochę nierówna. Świetne, mocne wejście z "One Vision". Następnie utwór tytułowy, którego niegdyś namiętnie słuchałem, ale obecnie nie robi już na mnie aż takiego wrażenia. Album chyba zyskałby, gdyby umieścili na nim wersję AKOM z filmu. Potem przeurocza balladka autorstwa Johna "One Year of Love". Dalej mamy utwór, który należy omijać szerokim łukiem z daleka. PISCTP - jedna z największych pomyłek w historii zespołu. Później nieco lepiej. "Friends Will Be Friends" wprawdzie trąci trochę banałem, ale mam jakąś słabość do tej piosenki. Może dzięki wokalowi, może gitarze Briana, może po prostu z jakiegoś sentymentu... Kolejna pozycja to najlepszy utwór na płycie i jedno z największych dzieł popełnionych przez Queen w ogóle - "Who Wants to Live Forever". Piękny, wzruszający, szczery - chłopaki naprawdę się postarali. Znakomitym posunięciem było wykorzystanie orkiestry symfonicznej, ale utwór broni się też wykonywany w sposób bardziej kameralny, mniej pompatyczny, co pokazały koncerty. Ale wracając do albumu, dalej mamy niestety znaczną obniżkę poziomu. "Gimme The Prize" niewątpliwie miało potencjał, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Fred nie śpiewa lecz dosłownie wrzeszczy, do tego te nieszczęsne odgłosy z filmu. Jedynym jasnym punkcikiem jest gitarowe solo imitujące dudy, ale to zdecydowanie za mało, by ten utwór wybronić. "Don't Lose Your Head" to piosenka bardzo przeciętna, w żaden sposób nie zapada w pamięć i w sumie, gdyby zniknęła z albumu nikt by tego nie zauważył (szkoda, że zamiast niej nie wszedł nań inny rogerowy utwór - "Heaven for Everyone"). Na koniec jednak mamy bardzo mocny akcent w postaci znakomitego "Princes of the Universe" i należy tylko wyrazić żal, że nie zdecydowali się włączyć tego do "Magic Tour", bo na koncerty ten utwór nadaje się idealnie.
Cóż, trochę taka sinusoida z tej płyty. Dałbym 3+, ale za OV, WWTLF, OYOL i POTU... dam chyba jednak to naciągane 4. |
|
Powrót do góry |
|
|
NatArt
Dołączył: 10 Wrz 2011 Posty: 198 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 12:05 am Temat postu: |
|
|
Cytat: | Znakomitym posunięciem było wykorzystanie orkiestry symfonicznej |
Mi się wydaje, że zagrane było na syntezatorach, a orkiestra była tylko w teledysku dla picu - by pasowało do garnituru Freddiego:)[/url] |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 12:10 am Temat postu: |
|
|
NatArt napisał: | Cytat: | Znakomitym posunięciem było wykorzystanie orkiestry symfonicznej |
Mi się wydaje, że zagrane było na syntezatorach, a orkiestra była tylko w teledysku dla picu - by pasowało do garnituru Freddiego:)[/url] |
Dla picu to był John na kontrabasie, w ogóle nie grał w tym kawałku . Roger śpiewał zaś chórki. Natomiast National Philharmonic Orchestra pod batutą Michaela Kamena - jak najbardziej tak. Niemniej syntezatory i zaprogramowana perkusja także była obecna. _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
NatArt
Dołączył: 10 Wrz 2011 Posty: 198 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 12:17 am Temat postu: |
|
|
Aha dobrze wiedzieć |
|
Powrót do góry |
|
|
zgredzik
Dołączył: 20 Maj 2012 Posty: 1002
|
Wysłany: Czw Sie 02, 2012 8:31 pm Temat postu: |
|
|
Dałem 6, choć nie jest to mistrzostwo Queen
Mam do niej sentyment a WWTLF, OV i FWBF uwielbiam _________________ http://youtu.be/kaeFYigriek?t=4m14s
mercedes nówka od Ernesta, jo nie psujo ja ulepszom.
pyrsko, nie pyrsko!
~~Bercik
JAKI KRAJ TAKIE SERIALE |
|
Powrót do góry |
|
|
Erazm
Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 277 Skąd: z Polski
|
Wysłany: Pią Wrz 07, 2012 8:41 pm Temat postu: |
|
|
Ze względu na to, że poznawanie Queen rozpocząłem podróżą po latach 80., jasne jest, że ten album bardzo wiele dla mnie znaczy. Zdecydowanie różni się od wcześniejszej twórczości zespołu, ale to nie czyni go gorszym. Wyraźny indywidualizm i tworzenie (niemal) każdego gatunku muzyki to cecha charakterystyczna Queen, a AKOM jest tego przykładem.
Jest to płyta nieco nastawiona na komercyjne zastosowanie na rynku, na szczęście niesie ze sobą dobre kompozycje. Na plus zasługują:
- One Vision,
- A Kind of Magic,
- Who Wants to Live Forever,
- Princes of The Universe,
Słabe miejsca na krążku to przede wszystkim:
- Friends Will Be Friends,
- Don't Lose Your Head,
Jeżeli chodzi o zawód utworem "Pain is so close to pleasure" to warto na niego spojrzeć nieco przychylniej. Być może to nadinterpretacja, ale co może oznaczać tytuł (i tekst...), biorąc pod uwagę doświadczenia Freddiego?
Teksty obecnych na płycie utworów aż roją się od "podejrzanych" wersów. Poczynając od "God works in mysterious ways" po narzucanie władzy w POTU i dziwne aluzje do ludzkiego życia w WWTLF. Oczywiście to wszystko z przymrużeniem oka, ale są osoby, które analizując AKOM, natknęły się na ślady Iluminatów
Płyta zasługuje na 4, bo prezentuje niepowtarzalny styl, ciekawą barwę głosu wokalisty i kilka naprawdę udanych utworów. _________________ Bądź miły dla ludzi,
nie obżeraj się,
czytaj książki,
chadzaj na spacery
i próbuj żyć w zgodzie
z ludźmi innych wyznań i narodowości. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gnietek
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 936 Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
|
Wysłany: Nie Wrz 16, 2012 5:21 pm Temat postu: |
|
|
Erazm napisał: |
Teksty obecnych na płycie utworów aż roją się od "podejrzanych" wersów. Poczynając od "God works in mysterious ways" po narzucanie władzy w POTU i dziwne aluzje do ludzkiego życia w WWTLF. Oczywiście to wszystko z przymrużeniem oka, ale są osoby, które analizując AKOM, natknęły się na ślady Iluminatów |
Myślałem, że napiszesz o tym, iż widzisz w tych tekstach nawiązania do choroby Freddiego, którą mógł już przeczuwać - uznałbym to za nadinterpretację. Ale Iluminaci... tego jeszcze nie było.
"One Vision" jest o religii i wizji idealnego społeczeństwa (powiedzmy, nie będę się wdawać w dokładną analizę), więc taki tekst na początku (o ile on tam w ogóle jest, bo ten zniekształcony głos trudno zrozumieć) nie jest niczym dziwnym. A skąd taka tematyka? Bo były to reminiscencje Live Aid, a po części dlatego, że tekst był improwizowany i przypadkowy (w jednej z pierwotnych wersji Freddie wyśpiewywał listę zakupów na obiad ). _________________ Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Qvaxi
Dołączył: 19 Lip 2012 Posty: 27 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Nie Paź 14, 2012 1:56 pm Temat postu: |
|
|
Nie zgodzę się, FWBF uwielbiam.
A Illuminatów ludzie widzą już wszędzie... |
|
Powrót do góry |
|
|
Annika
Dołączył: 15 Paź 2012 Posty: 2
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 3:34 pm Temat postu: |
|
|
Piękny album, klasyk i jedna z lepszych płyt Queen.
Aż się dziwię, że taka różnorodność ocen. _________________ projekty domow |
|
Powrót do góry |
|
|
Corey
Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 1741 Skąd: Wembley Stadium
|
Wysłany: Sob Gru 01, 2012 11:37 pm Temat postu: |
|
|
Annika napisał: | Piękny album, klasyk i jedna z lepszych płyt Queen.
Aż się dziwię, że taka różnorodność ocen. |
Tu nie ma co się dziwić. Fakt album jest piękny. Klasyk??? Na pewno nie i napewno nie jedna z najlepszych. Lubię ten album bo kojarzy mi się oczywiście z filmem: "Nieśmiertelny", którego pokochałem za te naparzanie się mieczami Album mniej mi się podoba od The Works, ale ma coś wyjątkowego w sobie co cieszy uszy. Lubię One Vision, ale tą wersję sześcio minutową, tak samo A Kind Of Magic czy Friends Will Be Friends, również te wersje dłuższe. Są znacznie lepsze od standardowych, bardziej oczywiste i konkretne. Who Wants To Live Forever jest gigantycznym dziełem, który trzęsie i rządzi całym krążkiem. Tak ten utwór wszystko wyjaśnia _________________ magic
Niesamowity Chuck Norris!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Soplica
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 680 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Gru 02, 2012 12:10 am Temat postu: |
|
|
To faktycznie nie klasyk, raczej jedna z gorszych płyt. Ale ja dałam 5, jedynie Friends mnie razi
Corey, też lubię to naparzanie mieczami _________________ There's no time for us, there's no place for us... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erazm
Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 277 Skąd: z Polski
|
Wysłany: Nie Gru 02, 2012 12:46 pm Temat postu: |
|
|
Dobra, czas się trochę pobawić.
Nie wiemy, co Freddie robił w wolnym czasie
Wiemy, że często przebywał w Monachium. Uważa się, że zawierał tam niezobowiązujące znajomości o kontekście bardzo "rozrywkowym". Wiemy też, że to właśnie w Bawarii założone zostało pierwsze stowarzyszenie iluminatów - w 1776 w Ingolstadt, miejscowości przy Monachium
Znając opowieści o AOBTD i anarchistycznym przesłaniu wzywającym do palenia marihuany, można bezpośrednio przejść do płyty z 1986 i ścieżki dźwiękowej do filmu mającego znaczenie wyjątkowo alegoryczne.
W poniższych fragmentach łatwo zauważyć nawiązania do Oświecenia i Rządu Najwyższych:
- "So give me your hands, give me your hearts",
- "I'm hearing secret harmonies",
- "Touch my world with your fingertips",
- "I'm the master of your destiny",
- "I am the one the only one, I am the god of kingdom come",
- "Gimme the prize",
- "There's no escape from my authority",
- "We're the princes of the Universe",
- "We've come to be rulers of your world",
- "I have inside me blood of kings. I have no rival",
- "Got your world in my hand",
Można powiedzieć, że przecież te fragmenty odnoszą się do fabuły filmu. Ale sam "Highlander" opowiada o przyjściu odwiecznego zła i jego walki z Najwyższym Dobrem o los człowieka, który jest marionetką w ich rękach. Iluminaci przyszykowali grunt pod przybycie nowej władzy, mającej przejąć kontrolę nad światem. QUEEN im pomagał. Zdradził ludzkość. Oszukał świat. Dlaczego na Live Aid zagrali tak dobrze? Bo zaprzedali dusze Szatanowi! Dlaczego Freddie zmarł? Bo chciał się wycofać z tej działalności (o czym świadczą teksty z "Made in Heaven") itd.
Dobra, starczy tego
Wszyscy widzicie, jakie to zabawne. Można się podszkolić w toposach przed maturą _________________ Bądź miły dla ludzi,
nie obżeraj się,
czytaj książki,
chadzaj na spacery
i próbuj żyć w zgodzie
z ludźmi innych wyznań i narodowości. |
|
Powrót do góry |
|
|
Corey
Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 1741 Skąd: Wembley Stadium
|
Wysłany: Nie Gru 02, 2012 4:08 pm Temat postu: |
|
|
Erazm napisał: | Dobra, czas się trochę pobawić.
Nie wiemy, co Freddie robił w wolnym czasie
Wiemy, że często przebywał w Monachium. Uważa się, że zawierał tam niezobowiązujące znajomości o kontekście bardzo "rozrywkowym". Wiemy też, że to właśnie w Bawarii założone zostało pierwsze stowarzyszenie iluminatów - w 1776 w Ingolstadt, miejscowości przy Monachium
Znając opowieści o AOBTD i anarchistycznym przesłaniu wzywającym do palenia marihuany, można bezpośrednio przejść do płyty z 1986 i ścieżki dźwiękowej do filmu mającego znaczenie wyjątkowo alegoryczne.
W poniższych fragmentach łatwo zauważyć nawiązania do Oświecenia i Rządu Najwyższych:
- "So give me your hands, give me your hearts",
- "I'm hearing secret harmonies",
- "Touch my world with your fingertips",
- "I'm the master of your destiny",
- "I am the one the only one, I am the god of kingdom come",
- "Gimme the prize",
- "There's no escape from my authority",
- "We're the princes of the Universe",
- "We've come to be rulers of your world",
- "I have inside me blood of kings. I have no rival",
- "Got your world in my hand",
Można powiedzieć, że przecież te fragmenty odnoszą się do fabuły filmu. Ale sam "Highlander" opowiada o przyjściu odwiecznego zła i jego walki z Najwyższym Dobrem o los człowieka, który jest marionetką w ich rękach. Iluminaci przyszykowali grunt pod przybycie nowej władzy, mającej przejąć kontrolę nad światem. QUEEN im pomagał. Zdradził ludzkość. Oszukał świat. Dlaczego na Live Aid zagrali tak dobrze? Bo zaprzedali dusze Szatanowi! Dlaczego Freddie zmarł? Bo chciał się wycofać z tej działalności (o czym świadczą teksty z "Made in Heaven") itd.
Dobra, starczy tego
Wszyscy widzicie, jakie to zabawne. Można się podszkolić w toposach przed maturą |
Ja i tak zawsze twierdziłem, że Freddie był synem szatana, więc coś w tym jest _________________ magic
Niesamowity Chuck Norris!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|