FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
LIVE KILLERS na cenzurowanym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Live
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

LIVE KILLERS
1
0%
 0%  [ 1 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
3
1%
 1%  [ 2 ]
4
10%
 10%  [ 12 ]
5
30%
 30%  [ 34 ]
6
55%
 55%  [ 61 ]
Wszystkich Głosów : 110

Autor Wiadomość
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Pią Kwi 28, 2006 6:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a dla mnie 'medleye' byly absolutnie najlepszymy momentami koncertow od polowy do konca lat 70tych... uwielbiam to... a juz sklad medleyow z houston 77 albo kopenhagi 78 jest ge-nial-ny! chociaz te wczesniejsze z bo rhap, killer queen i marszem tez nie gorsze Wink
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Łukasz



Dołączył: 19 Lis 2003
Posty: 343
Skąd: Reda

PostWysłany: Sob Kwi 29, 2006 11:32 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jaime napisał:

Zgadzam się w 100%. Pod tym względem, z oficjalnych wydawnictw (jakby ich była całą masa... Wink Arrow Confused ), to Queen On Fire - Live At The Bowl wydaje się być jak dotychczas najlepszą pozycją. I jeśli już tak porównujemy, to forma Queen zarówno w '79 (czyt. na Live Killers) jak i w '82 (czyt. na On Fire) była (jest) na tym samym poziomie - wysoka.

Oj jest wysoka Very Happy Nie chce odbiegać od tematu ale tylko dzieki koncertom w 1982 uwielbiam utwory z Hot Space. A co do Live Killers - nie kumam nada czemu nie wydal jednego pełnego koncertu. Np z Paryża bo bardzo dobry koncert. Nie, nie rozumiem tej polityki ...
_________________
"Fat bottomed girls
You make the rockin' world go round!!!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
mucha



Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 393
Skąd: Gruda Kcyńska

PostWysłany: Czw Maj 11, 2006 1:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No niestety nie posiadam LIVE KILLERS (żałuje ale wkrótce się do zmieni). Dałem zatem na ślepo tej płycie 6 no i proszę jaki celny traf taki jak prawie wszyscy Wink
_________________
DBK. Corporation
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Rafal



Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 556

PostWysłany: Czw Maj 11, 2006 9:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

live killers jest jedna z moich ulubionych plyt Very Happy szkoda ,ze nie wydali cale koncertu , bylo by jeszcze ciekawiej Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sebastian pce
Gość





PostWysłany: Nie Cze 04, 2006 4:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mi sie live killers bardzo podoba . Fajna koncertowka , lubie jej sluchac daje mocna 6
Powrót do góry
Fredziontko



Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 40
Skąd: świętrzyska dziura czasem zwana złośliwie Klerykowem

PostWysłany: Wto Cze 06, 2006 11:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Live Killers to fajna koncertówka. Daje jej 5. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Łukasz



Dołączył: 19 Lis 2003
Posty: 343
Skąd: Reda

PostWysłany: Sro Cze 07, 2006 7:09 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niektórych wpisów też nie rozumiem - jak może to byc dobra "koncertówka" jeśli nie ma na niej podstawowych utworów granych w tym czasie ! To był istny grzech nie zamieszczać ich.
_________________
"Fat bottomed girls
You make the rockin' world go round!!!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Spike Edney jr



Dołączył: 08 Kwi 2004
Posty: 852

PostWysłany: Sro Cze 07, 2006 10:46 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadza się .Ja najbardziej odczuwam brak "Somebody to love".Jednak nie każdy ma bootlegi(Paryż 28.02 czy Cologne) i dla części ludzi Live Killers = Queen na żywo A.D.1979 lub w ekstremalnych przypadkach w ogóle Queen live.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Łukasz



Dołączył: 19 Lis 2003
Posty: 343
Skąd: Reda

PostWysłany: Sro Cze 07, 2006 11:02 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To po to istnieje to forum i np QueenZone żeby ludziska se ściagneli coś z tego np okresu a jak nie to poprosili znajomka który by to zrobił Wink
_________________
"Fat bottomed girls
You make the rockin' world go round!!!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
szymek_dymek



Dołączył: 24 Lis 2004
Posty: 2079
Skąd: Racibórz

PostWysłany: Sro Cze 07, 2006 11:40 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Albo po prostu odpalili Queen On Fire, na którym 'Somebody To Love' jest wręcz zajebiste!
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
CORAX



Dołączył: 05 Lip 2004
Posty: 3277
Skąd: Coraxstadt

PostWysłany: Sro Cze 07, 2006 11:44 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spike Edney jr napisał:
Zgadza się .Ja najbardziej odczuwam brak "Somebody to love".Jednak nie każdy ma bootlegi(Paryż 28.02 czy Cologne) i dla części ludzi Live Killers = Queen na żywo A.D.1979 lub w ekstremalnych przypadkach w ogóle Queen live.

szymek_dymek napisał:
Albo po prostu odpalili Queen On Fire, na którym 'Somebody To Love' jest wręcz zajebiste!

No właśnie Spike (btw, long time no see), z tego co pamiętam to teletubisie najbardziej uwielbiają właśnie STL z Milton Keyens.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Rafal



Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 556

PostWysłany: Sro Cze 07, 2006 11:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

szymek_dymek napisał:
Albo po prostu odpalili Queen On Fire, na którym 'Somebody To Love' jest wręcz zajebiste!



somebody to love na queen on fire wymiata. znakomite wykonanie .
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Łukasz



Dołączył: 19 Lis 2003
Posty: 343
Skąd: Reda

PostWysłany: Sro Cze 07, 2006 12:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale Pany mowa o Live Killers a nie Hot Space Twisted Evil i mu tu oczu Prosze nie zamydlać oficjanlnym On Fire bo STL jest równie dobre (a może i lepsze) na paru innych nagraniach Wink
_________________
"Fat bottomed girls
You make the rockin' world go round!!!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Spike Edney jr



Dołączył: 08 Kwi 2004
Posty: 852

PostWysłany: Sro Cze 07, 2006 12:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Łukasz napisał:
To po to istnieje to forum i np QueenZone żeby ludziska se ściagneli coś z tego np okresu a jak nie to poprosili znajomka który by to zrobił Wink

Jakaś propozycja?? Wink

Odnośnie głównego tematu:Drażnie mnie jakość Live killers,a poza tym brak STL jak już wspomniałem ,no i ta sieczka,to okaleczenie wszystkich piosenek.Wolę bootlegi.Jestem za wydawaniem całych koncertów ,a nie dziwnych kompilacji w stylu Live Magic czy Live Killers.Szkoda ,że Queen nie wzięło przykładu(choć malutkiego) z Pearl Jam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
john14



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 73
Skąd: z planety HOT SPACE

PostWysłany: Nie Cze 11, 2006 5:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Większość kawałków lepiej brzmi na live killers niż na albumach macierzystych np. sheer heart attack lepiej brzmi niż na albumie
news of the world
_________________
The concept of Queen is to be regal and majestic. Glamour is part of us, and we want to be dandy."
~ Freddie Mercury ~
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Manek



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 14
Skąd: Zduńska Wola

PostWysłany: Pon Mar 26, 2007 2:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chciałem dac temu albumowi szóstke, ale po przeczytaniu wypowiedzi dotyczących zastosowanych w nim cięc, obniżam ocenę. Wielka szkoda ze to nie jest CALY KONCERT i tak perfekcyjnie zagrany- powód wystawienia najwyzszej oceny byłby w pełni uzasadniony.Daje 6 z minusem Twisted Evil za genialne wykonanie utwórów i za surowośc nagranego materiału, który jakby nie partrzec oddaje klimat calego koncertu.
(tak na marginesie) MADE IN JAPAN Purpli też nie był zapisem jednego całego koncertu, więc dużych pretensji dotyczących cięc nie mam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Pon Mar 26, 2007 4:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no masz racje, tylko ze w made in japan przynajmniej nie bylo sytuacji, ze jeden kawalek pochodzil z 3 roznych koncertow Razz
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Manek



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 14
Skąd: Zduńska Wola

PostWysłany: Pon Mar 26, 2007 4:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Shocked czy wszystkie Evil or Very Mad są w ten sposób posklejane? , coraz mniej zaczyna mi się to podobac Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon Mar 26, 2007 4:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pozwolę sobie zacytować Fenderka( http://www.queen.one.pl/killers/ ), który wykorzystał analizy Boba Wegnera ( http://www.geocities.com/qzboots/pages/lkanalysis.htm ). Wrzucam tylko miksy i przyspieszenia taśmy Wink


* DEATH ON TWO LEGS - Barcelona 20.02.1979 i (od 3:25) Frankfurt 2.02.1979
* DREAMER'S BALL - taśma jest lekko przyspieszona - prawdopodobnie nagranie pochodzi z Lyonu 17.02.1979
* LOVE OF MY LIFE - Frankfurt 2.02.1979 i zmiksowane coś jeszcze (nie wiadomo co...)
* KEEP YOURSELF ALIVE - taśma jest lekko przyspieszona - prawdopodobnie nagranie pochodzi z Lyonu 17.02.1979


Co do reszty - w 10 przypadkach nie wiadomo, natomiast pozostałe rzeczy pochodzą po prostu z różnych koncertów, ale sklejane nie są
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Tomek15



Dołączył: 15 Cze 2005
Posty: 55

PostWysłany: Sro Cze 27, 2007 12:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dałem 3 za to, że już szli w dobrym kierunku. Ale szczyt wokalny był w 1986. roku.
_________________
>>> AIN'T NOTHING BUT A GANGSTER PARTY <<<
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Het



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 742
Skąd: Krapkowice-Otmęt

PostWysłany: Sro Cze 27, 2007 4:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ta płyta ma swój czar ze względu na to że wiele kawałków tu wyszło lepiej niż na płycie np. Death On Two Legs, You're my Best Friend albo niezwykle porywające We Will Rock You (fast).
Do dziś nie zapomne jak w dzieciństwie zobaczyłem klip do szybkiej wersji WWRY i po prostu mnie wgniatało, ten niezwykły zywioł, ta magia lat 70tych. No coś pięknego, emocje jakie mi towarzyszyły w trakcie oglądania tego lata temu są bezcenne Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Gnietek



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 936
Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)

PostWysłany: Nie Lip 01, 2007 1:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja tam w ogóle wolę nagrania studyjne Queen niż live, bol lubię w tym zespole przede wszystkim dopracowane, skomplikowane kompozycje i perfekcjonizm. Na koncertach mamy zaś przede wszystkim improwizację i wesołe wariacje na temat własnej studyjnej twórczości. Ale skoro już mówimy o tym drugim obliczu grupy, to wydaje mi się, że Live Killers dobrze oddaje klimat koncertów Queen z końca lat 70. i jest o wiele lepszą produkcją niż np. jej odpowiednik z następnej dekady - Live Magic. Nie spodziewałbym się po tym albumie niczego więcej niż antologii fragmentów różnych koncertów, które akurat chłopaki z Queen uznali za najlepsze (a ich zdanie wcale nie musi być takie jak zdanie fanów). Czemu? Bo Live Killers z założenia miało być dla koncertów tym samym, czym Greatest Hits miało być dla płyt studyjnych. Miało wprowadzać słuchacza nie znającego koncertów formacji w ich klimat i pokazywać jak najszersze ich spektrum. Nie można było liczyć na co innego. Przecież przez kilka pierwszych lat Queen odbyło kilka wielkich tras koncertowych, pełnych świetnych momentów, i nie wydawało żadnego koncertu. No i teraz mamy wydać w całości jeden koncert, który siłą rzeczy zawiera lepsze i gorsze części? Z komercyjnego punktu widzenia zupełna porażka. To byłoby dobre dla garstki fanów, ale nie zainteresowałoby raczej przeciętnego klienta EMI, które przecież było głównym decydentem... Myślę, że stąd też wynika nie najszczęśliwszy wybór piosenek. Chociaż trudno sobie wyobrazić np. taką antologię bez "Love Of My Life", które było żelaznym punktem każdego koncertu Queen.

Queen zawsze musiało iść na tego typu kompromisy, czego przykładem są ich single zawierające zwykle chwytliwe kawałki i longplaye pełne głównie trudniejszych nagrań. No i moim zdaniem "Live Killers" wyszło całkiem nieźle, jak na warunki, w których powstało. Co do jakości - czegóż chcieć, jeśli sami członkowie Queen ogłosili, że nie biorą za nią odpowiedzialności.

Co do "Brighton Rock" - genialna solówka! Niech nikt nie narzeka na jej długość. Bo co w takim razie powiedzieć o wykonaniu "Echoes" przez Davida Gilmoura w Gdańsku rok temu? Razz Mimo tego, że trwało jakieś pół godziny, był to przejaw geniuszu.
_________________
Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Wto Lip 10, 2007 9:59 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

arcydzieło... uwielbiam tę koncertówkę ze względu na mnóstwo brudu, zgrzytu i rock&rollowego zacieru, którym przepojony jest album. najlepsze, bezkompromisowe i tak po prawdzie jedyne w pełni udane koncertowe wydawnictwo queen (at the bowl jest aż do przesady 'wyczyszczone'). miłego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Spike Edney jr



Dołączył: 08 Kwi 2004
Posty: 852

PostWysłany: Wto Lip 10, 2007 6:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem o jaki brud Ci chodzi , ale momentami LK brzmi jak nagrywane kiepskiej jakośći dyktafonem. To już wolę wypieszczone MK Bowl, które swoją drogą też jest rock&rollowe i pełne zacieru (zacier kojarzy mi się głownie z bimbrem, ale co kto lubi . Laughing ) Niepowetowaną stratą jest też brak Somebody to Love ,który został fenomenalnie wykonany w koncertówce z 1982,a o łataniu kawałków tak ,że nikt nie wie co jest skąd ,nie wspomnę. Rolling Eyes [/url]
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Wto Lip 10, 2007 8:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a taki mój drogi, że gdy słyszę live killers, to wiem, że słyszę koncert na żywo, a nie zmiksowane przez cyfrę taśmy, kamuflowane wpadki, powycinane fausze itd. chcę słuchać pisków i zgrzytów, bo to jest właśnie rock&rollowy koncert, który jest dla mnie szczery i przez to jako fana takich brzmień, prawdziwy:)

ps. swego czasu rolling stone zamieściło live killers w czołówce najlepszych albumów koncertowych w dziejach rocka, nie wspominając nawet o istnieniu tak wątpliwych 'pereł' jak live at wembley... zresztą, nie tylko to pismo, również zestawienie "classic rock" wymienia jedynie ten koncertowy album queen (poniżej link). chodzi mi tu o unaocznienie, że 'brudne' dźwięki są esencją rock&rolla nie tylko dla paru osób, i besztanie tego albumu za tzw. 'dyktafon' nie ma sensu, bo właśnie w tym tkwi jego urok...

http://rateyourmusic.com/list/Nighthawk/classic_rock__magazines_the_50_greatest_live_albums_ever/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
hamburger



Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 215
Skąd: z fabryki wafelków

PostWysłany: Wto Lip 10, 2007 10:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Świetna płyta, nic dodać nic ująć. Mercury w super formie. Death On Two Legs, We Will Rock You (w dwóch wersjach), Tie Your Mother Down, Love Of My Life, '39, Now I'm Here, Let Me Entertain You, Killer Queen, Bicycle Race, Get Down Make Love, Spread Your Wings, Don't Stop Me Now - wszystko wyszło świetnie. Dla mnie takie kawałki jak "Spread your wings" czy "Love of my life" lepiej wyszły na tej składance koncertowej niż w nagraniu studyjnym. To samo się tyczy "39" i "Keep yourself alive". "I'm in love with my car" - perfekcyjne wykonanie Rogera. Niestety, widać denerwujące potknięcie Mercury'ego w We Are The Champions Wink Jest moment, w którym Freddie próbuje wyśpiewać słowo "fighting" tak samo jak jest w nagraniu studyjnym i tu się potyka Wink Ale to tylko jedna taka większa wpadka w tej składance, szkoda tylko, że akurat w tej piosence Very Happy Ogólnie płyta na 6
_________________
The one thing we're all waiting for
Is peace on Earth, an end to war
It's the miracle we need
The miracle...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Spike Edney jr



Dołączył: 08 Kwi 2004
Posty: 852

PostWysłany: Sro Lip 11, 2007 1:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

krs napisał:
a taki mój drogi, że gdy słyszę live killers, to wiem, że słyszę koncert na żywo, a nie zmiksowane przez cyfrę taśmy, kamuflowane wpadki, powycinane fausze itd. chcę słuchać pisków i zgrzytów, bo to jest właśnie rock&rollowy koncert, który jest dla mnie szczery i przez to jako fana takich brzmień, prawdziwy:)

ps. swego czasu rolling stone zamieściło live killers w czołówce najlepszych albumów koncertowych w dziejach rocka, nie wspominając nawet o istnieniu tak wątpliwych 'pereł' jak live at wembley... zresztą, nie tylko to pismo, również zestawienie "classic rock" wymienia jedynie ten koncertowy album queen (poniżej link). chodzi mi tu o unaocznienie, że 'brudne' dźwięki są esencją rock&rolla nie tylko dla paru osób, i besztanie tego albumu za tzw. 'dyktafon' nie ma sensu, bo właśnie w tym tkwi jego urok...

http://rateyourmusic.com/list/Nighthawk/classic_rock__magazines_the_50_greatest_live_albums_ever/

Nie odmawiam wielkości Live Killers.Szczególnie lubię ten zachrypnięty głos Fredka:wink: . Jest to świetna koncertówka i dobrze ,że została doceniona w rankingu, ale nie jest to szczyt marzeń. Słyszałeś pewnie Japonię Deep Purple, fenomanalny koncert. Dżwięk pieści ucho, a muzyka to już legenda. A "How the West Was Won" Led Zeppelin ?? Nie wydaje mi się ,żeby te płyty były łatane czy upiększane, a brzmią ślicznie i czysto. Zostały porządnie wydane i zremasterowane. Czepiam się LK tylko odnośnie jakości nagrań, a nie muzyki tam zawartej. Ile bootlegów nagrywanych z publiki brzmi lepiej niż LK?? A Houston z soundboardu?? Piękna muzyka , ostry rockowy pazur - zgadzam się, staranność wydanie i jakośc - nie. Usuwanie szumów to nie wklejanie głosu Fredka w " Fat bottomed girls". Piszę to ja, miłośnik bootlegów. Mogę slyszeć Japonki krzyczące " Rodzia, Rodzia" czy klaskanie podpitych Niemców - koncert ma swoje prawa, ale jeśli wydaje się oficjalną koncertówkę, to można się przyłożyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Sro Lip 11, 2007 10:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wiesz, że bootlegów słuchają jeno ludzie, którzy w zespół wchodzą o wiele głębiej, niźli przeciętny śmiertelnik odwiedzający muzyczne regały. może dobrze, że płyta tego rodzaju ukazuje queen w innym świetle szerszej grupie słuchaczy. wiele grup robiło bardzo dużo, by wydać koncert w wersji po prawdzie 'dyktafonowej', dla atmosfery i nastroju koncertowych uniesieńSmile z naszego poletka przykładem może być "varran strikes back" acid drinkers - płytę zjechano na wszelkie sposoby za to, że produkcja jest poniżej wszelkiego poziomu. tytus, który miał rzetelny wkład w ową stwierdził z rozbrajającą szczerością, że o to właśnie chodziło, bo to jest koncert a nie składanka "the best of...". co do queen, znając strategię wydawniczą będziemy co jakiś czas 'zaskakiwani' kolejnym oficjalnym dvd z koncertem sprzed lat - wyczyszczonym, doskonale wyprodukowanym, cyfrowo upiększonym, z idealnie słyszalną i śpiewającą w tonacji publiką, dogrywkami itd. (o to już pan Brian 'clear sound' May zadba należycie). dla mnie jest rzeczą karygodną wycinanie wpadek zespołu (vide znikające fausze freddiego z at the bowl) - to jest masakrowanie koncertu. w tej sytuacji pozostaje się tylko cieszyć, że kiedyś dawno dawno temu, w Roku Pańskim 1979 wydano to, co cieszyć będzie ucho tych, którzy za lat kilka odkrywać będą, że drzewiej również tak grywano i wydawano koncerty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Gnietek



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 936
Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)

PostWysłany: Czw Lip 12, 2007 10:55 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cóż, poprawianie jakości dźwięku a wycinanie wpadek to jednak nie to samo. Very Happy
Ja wiem, że "brud", jak to nazywasz, dodaje klimatu, ale... przede wszystkim pogarsza słyszalność. Nie jest do końca prawdą, że kiepskiej jakości nagranie dodaje autentyzmu, bo w sumie myślę, że jakbym był w Bremie w 1979, to bym lepiej słyszał np. "Don't Stop Me Now" niż na "Live Killers" (oczywiście jest kilka wyjątków - mógłbym np. stać pod głośnikiem i zupełnie ogłuchnąć albo być totalnie pijanym i ledwo się orientować, co się dzieje wokół Laughing , ale nie popadajmy w skrajności). Raczej jest tak, że fani rocka są po prostu przyzwyczajeni do tego, że bootlegi są kiepskiej jakości, bo słyszeli ich w życiu mnóstwo i z zasady takie właśnie były - więc uważają, że tak ma być. I kiedy dostają jakąś produkcję z czystym dźwiękiem (co niekoniecznie znaczy z wyciętymi "gorszymi" momentami) - to czegoś brakuje.
Jak dla mnie "Live Killers", mimo wszystkich niedoskonałości dźwięku, jest właśnie mało autentyczna ze względu na składanie jej z fragmentów co najmniej 4-5 koncertów (a na dobrą sprawę może nawet ponad 20, bo tyle ich zagrał Queen na początku 1979 roku).
_________________
Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
hamburger



Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 215
Skąd: z fabryki wafelków

PostWysłany: Czw Lip 12, 2007 2:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niestety muszę podzielać opinię krs Nie cierpię ulepszania dźwięku w płytach z koncertu, ale jeszcze zdecydowanie bardziej nienawidzę wycinania fałszów. Słuchając nagrania koncertowego, chcę znać prawdę, wiedzieć jak gra na żywo, wiedzieć co słyszeli ci, którzy na tym koncercie byli. Jeżeli chcę słuchać wspaniałej jakości nagrania, nieskazitelnego i pozbawionego wszelkich usterek, to mogę sięgnąć po album studyjny, bo on się do tego najlepiej nadaje.
Mam tylko pytanie. Skąd wiesz, że na Live at the Bowl są powycinane fałsze Mercury'ego? Razz Ja miałem nadzieję, że tak nie jest, bo to moja ulubiona płyta koncertowa xD
_________________
The one thing we're all waiting for
Is peace on Earth, an end to war
It's the miracle we need
The miracle...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Live Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek