FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Innuendo czy Made In Heaven?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Który album uważasz za lepszy? Innuendo czy Made In Heaven?
Innuendo
74%
 74%  [ 121 ]
Made In Heaven
25%
 25%  [ 42 ]
Wszystkich Głosów : 163

Autor Wiadomość
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 3:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Eh, mnie by się przydało czytać posty przed wysłaniem - powtórzenie na powtórzeniu.

Wywiad z Rogerem z 1993 r. - m.in. o MiH i Brianie. Zwłaszcza ironią losu jest zdanie: John and I would definitely be carrying the things on. With or without Brian.

A co do mnie - bezapelacyjnie Innuendo. Nie uważam tego albumu za genialny, ma swoje wtopy, niektóre utwory są wręcz słabe (oczywiście W Pustyni i w Puszczy, I Can't Live With You, moim zdaniem także The Hitman jest mocno niedopracowany), ale... Pozostałe kompozycje wszystko rekompensują. Jest ciężko, atmosferycznie, pachnie to wszystko latami '70.

Made in Heaven? Lubię, przyjemnie się słucha. Mother Love uwielbiam (ale w zasadzie tylko Mother Love). Utwory Mercury'ego także nabrały większego...hm...połysku, bo do blasku nadal im daleko. Too Much Love Will Kill You zawsze wolałem w wersji Maya - szczerej, bolesnej, dramatycznej. Na MiH mamy lukier... Nie mogę wybaczyć tego, że zostałem oszukany. Oszukany twierdzeniem, że to ostatnie nagrania Freddiego (zwłaszcza, że poznałem ten album jako pierwszy nieskładankowy album Queen. O solowej twórczości Freda i Briana nie miałem wtedy żadnego pojęcia)
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 3:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

haes82 napisał:
Fenderek napisał:
Made in Heaven nagrywał człowiek pijany (Let Me Live), po wyjściu z jakiegoś gejowskiego baru w Monachium (It's a Beautiful Day), nagrywający solową płytę (wiadomo) czy śpiewający starsznie przeciętny utwór Johna w czasie sesji do Miracle


Zapomniałeś o trzech kolegach tego człowieka, którzy tworzyli aranżacje i dogrywali instrumenty do wokali mając w pamięci zmarłego przyjaciela. I właśnie to przeważa.

Nie zapomniałem. Ale pamiętam też, ze ci trzej wmawiali nam że ta płyta to testament ich przyjaciela, podczas gdy pod takie coś można podciągnąć tylko trzy utwory.

Coś jak prowadzenie kampanii wyborczej na trumnach. Tu na trumnie (czy tam urnie) odbębniono marketing.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Lesheq



Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 785
Skąd: Przemyśl/Kraków

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 4:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Poza tym przekonanie o "testamentowości" MIH bierze się też z tego, że tytuły piosenek często dotyczą rzeczy ostatecznych. Nawet jeśli powstały jeszcze wtedy, gdy Fred żył jak hulaka, przy odpowiednim marketingu nabrały cech utworów "przedśmiertnych" lub "pośmiertnych"

Made in Heaven, Heaven for Everyone, Too Much Love..., My Life Has Been Saved, Mother Love czy Let Me Live lub Its a Beautiful Day dla kogoś, kto nie znał okoliczności ich powstania będą brzmiały jak legendarne nagrania dogorywającego geniusza.

Do tego dochodzi nieprawdziwa, a często powielana opowieść, że ostatnie rzeczy Fred nagrywał 3 tyg. przed śmiercią, co działa na wyobraźnię i dodaje płycie emocjonalnego wydźwięku

Marketingowo dobrze to rozegrali, ale ja uważam, że MIH powinno być ta jedyna płytą Queen na której dominuje oszczędność formy i ....cisza. Ta płyta zyskałaby wiele, gdyby była bardziej akustyczna, wyciszona. Uwielbiam Mother Love, ale drażni mnie trochę to co się dzieje w tle (poza cudowną gitarą Borsuka).

Tak więc w starciu Innuendo : MIH, ta pierwsza wygrywa zdecydowanie, ale i MIH jest dobrą płytą. Na Innuendo są gorsze momenty, ale umówmy się, niewiele w historii muzyki było płyt, które od pierwszej do ostatniej minuty były genialne (np. In the Court of the Crimson King). Na Innuendo mieliśmy:
-dotknięcie geniuszu (utwór tytuowy, Dont Try So Hard, TSMGO, Bijou), -znakomite utwory (Headlong, Mad, These Days, Ride the Wild Wind)
-oraz te przeciętne (I Cant Live, Hitman, W Pustyni, Dalilah), więc suma sumarum było zajebiście. Na MIH o geniusz ociera się tylko Mother Love
_________________
Lesheq
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 4:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

akurat Mother Love bym nie zmieniał. No może nie licząc końcówki z płaczem dziecka i innymi tego typu chwytami. Skończyłbym na zwrotce Maya i byłoby idealnie. Ewentualnie dodać jakieś nawiązanie do początków kariery jak właśnie Larry Lurex czy coś.
Ale sam pomysł by na płycie było więcej akustyka w zamian klawiszy, których jest do obrzydzenia, jest bardzo fajny. Na pewno by płyta na tym zyskała. Choć i tak najlepiej jakby była wydana EPka z 3 ostatnimi utworami nagranymi przez Freda i wtedy naprawdę można by mówić o jakimś "testamencie".
A jeżeli jakiś utwór z dwóch ostatnich płyt świadczy o sile Freda to nie Don't Try czy The Show (które oczywiście kocham, bla blaa) ale Slightly Mad. Być na kilka(naście) miesięcy przed śmiercią i nagrywać utwór w takim stylu... trzeba mieć jaja.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
stranger



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 15

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 5:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lesheq napisał:
Do tego dochodzi nieprawdziwa, a często powielana opowieść, że ostatnie rzeczy Fred nagrywał 3 tyg. przed śmiercią, co działa na wyobraźnię i dodaje płycie emocjonalnego wydźwięku

A więc kiedy właściwie nagrano "Mother Love" i "A Winter's Tale"? Bo mi się zawsze wydawało, że kilka tygodni przed śmiercią FM.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Jaszek



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 701
Skąd: Zawoja/Kraina Rhye

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 5:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

stranger napisał:
Lesheq napisał:
Do tego dochodzi nieprawdziwa, a często powielana opowieść, że ostatnie rzeczy Fred nagrywał 3 tyg. przed śmiercią, co działa na wyobraźnię i dodaje płycie emocjonalnego wydźwięku

A więc kiedy właściwie nagrano "Mother Love" i "A Winter's Tale"? Bo mi się zawsze wydawało, że kilka tygodni przed śmiercią FM.

Ponoć ostatnie nagrania miały miejsce w maju 91 ale i Hutton i Freestone wspominali że Freddie podczas ostatniego pobytu w Montreux był w studiu więc cholera wie jak to tam naprawdę jest i czy rzeczywiście tylko 3 piosenki nagrano
_________________
I'm slightly mad
Oh dear
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG WP Kontakt
Mozzer



Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 235
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 5:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Innuendo , choć Made in Heaven jest w moim TOP5. Innuendo ostatnia ich "prawdziwa płyta " . Prawie ideał , jedyna wpadka to moim zdaniem Hitman . MiH jeśli miało być takim "wielkim rockowym szwindlem" to muszę przyznać że dałem się na niego nabrać. Trochę sztuczny twór , jednak dopracowany do perfekcji . W zasadzie brak "wtop" , no ale nie ma takich arcydzieł jak na Innuendo ( Innuendo, The show, Days czy Don't try ) .
_________________
The Queen is dead, boys and it's so lonely on a limb
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
stranger



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 15

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 5:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jaszek napisał:
stranger napisał:
Lesheq napisał:
Do tego dochodzi nieprawdziwa, a często powielana opowieść, że ostatnie rzeczy Fred nagrywał 3 tyg. przed śmiercią, co działa na wyobraźnię i dodaje płycie emocjonalnego wydźwięku

A więc kiedy właściwie nagrano "Mother Love" i "A Winter's Tale"? Bo mi się zawsze wydawało, że kilka tygodni przed śmiercią FM.

Ponoć ostatnie nagrania miały miejsce w maju 91 ale i Hutton i Freestone wspominali że Freddie podczas ostatniego pobytu w Montreux był w studiu więc cholera wie jak to tam naprawdę jest i czy rzeczywiście tylko 3 piosenki nagrano

Według Briana Freddie nagrywając "Mother Love" z trudem trzymał się na nogach. Tymczasem w maju 91 r. nagrywał teledysk do TATDOOL, w którym aż tak tragicznie jeszcze z nim nie było. Tak więc te ostatnie utwory musiały być nagrane później niż w maju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
imaytoro



Dołączył: 11 Lip 2012
Posty: 136

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 6:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Raz czuł się lepiej, raz gorzej. Zagadka rozwiązana.
W Days... też wygląda jakby ledwo trzymał się na nogach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 6:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

imaytoro napisał:
Raz czuł się lepiej, raz gorzej. Zagadka rozwiązana.
W Days... też wygląda jakby ledwo trzymał się na nogach.

I nie raz ledwo sie trzymał na nogach.

Tak jak przy Slightly Mad- co jakiś cza smusiał iść do pokoju się położyć i odpocząć...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kacio94



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1391
Skąd: Choszczno

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 7:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale co by nie mówić do końca był zawodowcem w tym co robił. Za to go podziwiam.
_________________

http://queenremixes-bykacio.blogspot.com
http://youtube.com/KacioRMX
http://vimeo.com/kacio94
http://www.mixcloud.com/KacioRMX
http://queenphotos.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
punkadiddle



Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 1123

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 11:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A propos bodajże w dokumencie "TATDOOL" była mowa, że pod koniec nawet był na wózku inwalidzkim, jak już było bardzo źle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Rafa



Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 125
Skąd: Pod Wawą

PostWysłany: Pią Lip 13, 2012 12:18 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja do "Made in heaven" mam sentyment, to była pierwsza kaseta Exclamation jakiej słuchałem i dlatego jest ona u mnie wysoko w rankingu. Nie uważam tego albumu za aż tak bardzo przelukrowanego, np. Too much love jest naprawdę dobre, tak samo I was born to love you. Najsłabszym punktem jest oczywiście odrzut Miraclowy, MLHBS. Nie przeszkadza mi, że nie które utwory są nowymi wersjami utworów Freda. A oczywistym plusem są 3 premierowe utwory, z najlepszym YDFM Twisted Evil i najlepszym w nim solo Wink Innuendo to oczywiście bardzo dobra płyta, ale np. My life has been saved>>>Delilah.
Ogólnie chyba więcej na niej słabszych momentów typu: Can't live without you, Hitman, Delilah. Chociaż, po głębszym namyśle utwory takie jak Innuendo, Bijou, TSMGO, TATDOOL, Mad przemawiają na korzyść tego albumu. Ale jak pisałem na początku sentyment przeważył Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
pablov1982



Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 132
Skąd: wawa

PostWysłany: Pią Lip 13, 2012 10:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie przepadam specjalnie za "MiH", zbyt to dołujący album, ma jakiś taki klimat a w szczególności piosenka "Mother Love". Muzycznie jest oczywiście dobrze, "Heaven for Everyone" w wersji 100 razy lepszej niż pierwowzór, utwór tytułowy zrobiony na queen'owo-rockowo, "My Life Has Been Saved" co ciekawe nawet lubię sobie posłuchać (choć szału nie ma), generalnie utwory nieźle poskładane do kupy. Jakoś nie przemawia do mnie "You Don't Fool Me" no i po grzyba te wypełniacze - "Beautiful Day - reprise" i te, to cuś co trwa tak długo na koniec. Pomijam już fakt, że wiele kawałków jest niepremierowych tylko w nowych wersjach i nie mam zamiaru robić z tego jakiegoś większego zarzutu.
Co do "Innuendo" to bardzo go lubię, też ma co prawda swoje słabsze rzeczy ("W pustyni i w paszczy", "Delilah", "Hitman") ale jak to przytaczając pewnego klasyka - minusy nie przysłoniły plusów (" tytułowy", "Headlong", "Don't Try" , "TATDOL", "TSMGO", "Bijou", "Im Going"). Będąc konsekwentnym, w kwestii dołujących tematów to dla mnie tylko -"Bijou" oraz "Don't Try" są takie, reszta jakaś taka dająca nadzieję.
_________________
"Oh oh people of the earth
Listen to the warning
The Seer he said
Beware the storm that gathers here
Listen to the wise man"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
david82



Dołączył: 09 Wrz 2012
Posty: 569

PostWysłany: Nie Lut 24, 2013 10:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

NAR napisał:
akurat Mother Love bym nie zmieniał. No może nie licząc końcówki z płaczem dziecka i innymi tego typu chwytami. Skończyłbym na zwrotce Maya i byłoby idealnie.


Istnieje wydłużona wersja Mother Love, bez płaczu dziecka itd.

Poza tym:

My life has been saved - w wersji z 1988 (jest na remasterze MiH) jest 100 razy lepsza

It`s a beautiful day (reprise) - ten kawalek nauczyl mnie zeby nie oceniac utwórów po pierwszych kilkunastu sekundach, teraz slucham tego po 10 razy pod rząd Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
TheMlodyVlog



Dołączył: 13 Lut 2013
Posty: 20
Skąd: Ostroleka

PostWysłany: Nie Mar 24, 2013 12:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

MiH Very Happy
_________________
Videomixy mojej roboty ;D http://www.youtube.com/user/TheMlodyVlog?feature=mhee
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Corey



Dołączył: 15 Lis 2012
Posty: 1741
Skąd: Wembley Stadium

PostWysłany: Nie Mar 24, 2013 3:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja wybieram Innuendo bo ma moc i charakter Very Happy Made In Heaven jest zbyt monotonne i smutne. Wiosna się zbliża, więc je*ać Made In Heaven Very Happy
_________________
magic

Niesamowity Chuck Norris!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kacio94



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1391
Skąd: Choszczno

PostWysłany: Nie Mar 24, 2013 4:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Made In Heaven, moja ulubiona płyta, więcej się sprzedawała może dlatego, że to ostatnia płyta, na której słyszymy Freddiego... ale nie sądzę, że dlatego Smile
po prostu świetna płyta, ciężko jest mówić, która jest lepsza
obie są świetne
ale mój faworyt to Made In Heaven Smile
_________________

http://queenremixes-bykacio.blogspot.com
http://youtube.com/KacioRMX
http://vimeo.com/kacio94
http://www.mixcloud.com/KacioRMX
http://queenphotos.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
OberstPrymas



Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 2830
Skąd: Świebodzice

PostWysłany: Nie Mar 24, 2013 5:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kacio94 napisał:
Made In Heaven, moja ulubiona płyta, więcej się sprzedawała może dlatego, że to ostatnia płyta, na której słyszymy Freddiego... ale nie sądzę, że dlatego Smile


Tak, to jest logiczne. Fakt, że jest to ostatnia płyta na której słyszymy jeden z najlepszych wokali EVER na pewno nie wpłynęła na sprzedaż. Na pewno.


Laughing
_________________
FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kacio94



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1391
Skąd: Choszczno

PostWysłany: Pon Mar 25, 2013 12:38 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

OberstPrymas napisał:
Kacio94 napisał:
Made In Heaven, moja ulubiona płyta, więcej się sprzedawała może dlatego, że to ostatnia płyta, na której słyszymy Freddiego... ale nie sądzę, że dlatego Smile


Tak, to jest logiczne. Fakt, że jest to ostatnia płyta na której słyszymy jeden z najlepszych wokali EVER na pewno nie wpłynęła na sprzedaż. Na pewno.


Laughing

oj cicho ;p
hejt na albumy własnego ukochanego zespołu... OMFG
Made In Heaven jest świetną płytą, takie jest moje zdanie, Ty może masz inne, ale nie oceniaj wiesz ;p
_________________

http://queenremixes-bykacio.blogspot.com
http://youtube.com/KacioRMX
http://vimeo.com/kacio94
http://www.mixcloud.com/KacioRMX
http://queenphotos.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Pon Mar 25, 2013 12:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dokładnie, o gustach się nie dyskutuje przecież
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
PiotreQ



Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 4957

PostWysłany: Pon Mar 25, 2013 1:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co widać w survivorach Laughing
_________________


Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008


PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
OberstPrymas



Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 2830
Skąd: Świebodzice

PostWysłany: Pon Mar 25, 2013 1:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kacio94 napisał:

hejt na albumy własnego ukochanego zespołu... OMFG


Znaczy na Marillion? Ktoś hejtuje? Gdzie?
_________________
FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kacio94



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1391
Skąd: Choszczno

PostWysłany: Pon Mar 25, 2013 1:16 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

OberstPrymas napisał:
Kacio94 napisał:

hejt na albumy własnego ukochanego zespołu... OMFG


Znaczy na Marillion? Ktoś hejtuje? Gdzie?

nvm... Rolling Eyes
_________________

http://queenremixes-bykacio.blogspot.com
http://youtube.com/KacioRMX
http://vimeo.com/kacio94
http://www.mixcloud.com/KacioRMX
http://queenphotos.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Leniu



Dołączył: 06 Kwi 2004
Posty: 2432
Skąd: Przemyśl / Kraków

PostWysłany: Pon Mar 25, 2013 10:18 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Innuendo jest płytą wybitną, a na to miano zasługuje naprawdę niewiele albumów. Zespół osiągnął tutaj szczyt swoich możliwości muzycznych i pisarskich. To materiał mistyczny od początku do końca. Natomiast MiH to album mistyczny tylko momentami...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Soplica



Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 680
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon Mar 25, 2013 10:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Leniu napisał:
Innuendo jest płytą wybitną, a na to miano zasługuje naprawdę niewiele albumów. Zespół osiągnął tutaj szczyt swoich możliwości muzycznych i pisarskich. To materiał mistyczny od początku do końca. Natomiast MiH to album mistyczny tylko momentami...


+100

Dokładnie tak. Nic dodać, nic ująć.
_________________
There's no time for us, there's no place for us...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
crimson_claire



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 21
Skąd: Toruń/Poznań

PostWysłany: Sob Kwi 27, 2013 11:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co tu dużo pisać, Innuendo : ). Cała płyta, mimo że posiadająca słabe punkty jest dla mnie ARCYDZIEŁEM. IGSM -> genialny tekst, aranżacja gorzej chociaż solówka jak zawsze świetna. TSMGO -> utwór legenda, mimo że słyszałam już bardzo dużo coverów tego utworu zawsze nr jeden jest dla mnie wykonanie Freddiego.
MiH to płyta świetna, uwielbiam jej słuchać ale nie uważam tej płyty za w pełni 'Freddiego'. Wiadomo, aranżacja jest zasługą Briana, Rogera i Johna, chciałabym usłyszeć tą płytę po aranżacji przez Freda (wiadomo, tytułowy utwór jest, według mnie, dużo lepszy na MiH niż na płycie Freddiego).
_________________
Taka cienka granica między normalnością a szaleństwem, aż dziwne że to od nas zależy, czy jesteśmy normalni czy już klasyfikujemy się na oddział zamknięty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
david82



Dołączył: 09 Wrz 2012
Posty: 569

PostWysłany: Nie Kwi 28, 2013 10:31 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

crimson_claire napisał:

MiH to płyta świetna, uwielbiam jej słuchać ale nie uważam tej płyty za w pełni 'Freddiego'. Wiadomo, aranżacja jest zasługą Briana, Rogera i Johna, chciałabym usłyszeć tą płytę po aranżacji przez Freda


Nie zapominaj z łaski swojej o Davidzie Richards`ie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
crimson_claire



Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 21
Skąd: Toruń/Poznań

PostWysłany: Nie Kwi 28, 2013 6:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

david82 napisał:
crimson_claire napisał:

MiH to płyta świetna, uwielbiam jej słuchać ale nie uważam tej płyty za w pełni 'Freddiego'. Wiadomo, aranżacja jest zasługą Briana, Rogera i Johna, chciałabym usłyszeć tą płytę po aranżacji przez Freda


Nie zapominaj z łaski swojej o Davidzie Richards`ie.

Z łaski swojej nie będę zapominać Smile racja, mój błąd.
_________________
Taka cienka granica między normalnością a szaleństwem, aż dziwne że to od nas zależy, czy jesteśmy normalni czy już klasyfikujemy się na oddział zamknięty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Nie Kwi 28, 2013 6:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

za to jak najbardziej zapomnij o zupelnie niepotrzebnym apostrofie w nazwisku
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek