Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
QUEEN I |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
6% |
[ 3 ] |
4 |
|
25% |
[ 12 ] |
5 |
|
40% |
[ 19 ] |
6 |
|
27% |
[ 13 ] |
|
Wszystkich Głosów : 47 |
|
Autor |
Wiadomość |
Avalanche
Dołączył: 20 Sty 2006 Posty: 94 Skąd: Prox
|
Wysłany: Wto Mar 21, 2006 4:03 pm Temat postu: |
|
|
Niedawno kupiłem. Muszę powiedzieć że płyta jest naprawdę świetna. To jest prawdziwy ostry rock! Lubię wszystkie utwory, no mniej może tylko Modern Times. Jesus też jest fajny, ale gdyby był trochę "ostrzejszy" byłby lepszy
Dla mnie 5, nawet z plusem ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
Jaime
Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 236 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie Kwi 16, 2006 11:12 pm Temat postu: |
|
|
Zapewne naraże się wielu osobom, ale co mi tam
Album oceniłem na 4 ze względu na produkcję i zakończenie całości.
Nie wiem jak Was, ale mnie czasami drażni brzmienie perkusji...
Z kolei Seven Seas Of Rhye mogli sobie odpuścić, jeżeli wiedzieli, że nie zdąży ona doczekać ostatecznego kształtu przed wydaniem płyty. Zamiast niej mogli zamieścić Mad The Swine na płycie, a np. Jesus wieńczyłby całość
Tak to czuję... |
|
Powrót do góry |
|
|
Tstankie
Dołączył: 07 Maj 2004 Posty: 709 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Kwi 16, 2006 11:26 pm Temat postu: |
|
|
W sumie, to mogę się z tobą zgodzić co do SSOR, a podobno z brzmienia perkusji to i Roger nie był zbyt zadowolony. _________________ Tomek
Brian May Moje aukcje Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Sister
Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 137 Skąd: Nisko City
|
Wysłany: Pon Kwi 17, 2006 12:42 pm Temat postu: |
|
|
Naprawdę super album! Wszystkie piosenki świetne oprócz chyba MTRN'R... Nie rozumiem czego wszyscy (no może prawie... ) się czepiają SSOR Lubię tą wersję, ale nie przeczę, że wersji z wokalem słucha mi się lepiej Uwielbiam ten album w szczególności za KYA, Liar, My Fairy King i THCM Dałam 6 _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 17, 2006 8:03 pm Temat postu: |
|
|
Sweet Sister napisał: | Wszystkie piosenki świetne oprócz chyba MTRN'R... |
Ta jest akurat najlepsza _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Sister
Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 137 Skąd: Nisko City
|
Wysłany: Pon Kwi 17, 2006 9:38 pm Temat postu: |
|
|
Qnegunda napisał: | Sweet Sister napisał: | Wszystkie piosenki świetne oprócz chyba MTRN'R... |
Ta jest akurat najlepsza |
Ja się do niej przekonać jakoś nie mogę... Cóż, może z czasem mi się uda _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
kensai
Dołączył: 18 Kwi 2006 Posty: 20 Skąd: Derby
|
Wysłany: Wto Kwi 18, 2006 2:09 am Temat postu: |
|
|
The nights comes down....sekcja rytmiczna działa cuda. To zdecydowanie magiczny utwór. Keep yourself alive w koncertowej wersji dużo dynamiczniejszy.
Album na 5 pkt. _________________ Dragon attack |
|
Powrót do góry |
|
|
mucha
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 393 Skąd: Gruda Kcyńska
|
Wysłany: Nie Kwi 30, 2006 6:09 pm Temat postu: |
|
|
jak na pierwszy ich album to całkiem nieżle. wychwalam dzieła MAY'a w tym albumie (KEEP YOURSELF ALIVE, DOING ALRIGHT, THE NIGHT COMES DOWN). niepogardze utworami FREDDIEGO (GREAT KING RAT, MY FAIRY KING, LIAR) co do reszty to zabardzo mi się nie podoba. _________________ DBK. Corporation |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Sister
Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 137 Skąd: Nisko City
|
Wysłany: Nie Kwi 30, 2006 6:13 pm Temat postu: |
|
|
Chyba się przekonałam do MTRNR... _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
john14
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 73 Skąd: z planety HOT SPACE
|
Wysłany: Nie Cze 11, 2006 5:41 pm Temat postu: |
|
|
Album Queen klasyka My Fairy King zdecydowanie najładniejsze z albumu!!! _________________ The concept of Queen is to be regal and majestic. Glamour is part of us, and we want to be dandy."
~ Freddie Mercury ~ |
|
Powrót do góry |
|
|
Fredziontko
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 40 Skąd: świętrzyska dziura czasem zwana złośliwie Klerykowem
|
Wysłany: Nie Cze 11, 2006 6:00 pm Temat postu: |
|
|
Daje mu 5. Super album Najbardziej lubie z niego chyba Keep Yourself Alive i Liar. |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina_Mercury
Dołączył: 17 Cze 2006 Posty: 308
|
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 4:09 pm Temat postu: |
|
|
Dałam mocną 5! Za:
1) Keep Yourself Alive – żywy, energiczny utwór, świetny początek (wspaniałym debiutem jest nie tylko ta piosenka, ale i cały album)
2) Great King Rat – znowu coś żywiołowego, I love it!
3) Liar – bardzo późno polubiłam, ale jest czego posłuchać – świetny wokal
4) Son And Daughter – tu również podoba mi się wokal Freddiego i te chórki…
5) My Fairy King – ciekawe zmiany tempa, dynamika, fajne brzmienie gitary, świetne sekwencje wokalne, super
6) Jesus – czystszy niż pozostałe kawałki, ale bardzo go lubię
7) Seven Seas Of Rhye – wolę wersję z Queen II, ta w porównaniu z tamtą brzmi trochę mało ciekawie
Pozostałe utwory również cenię. Całość fajnie brzmi i stwarza ciekawy nastrój. |
|
Powrót do góry |
|
|
pix
Dołączył: 09 Lip 2006 Posty: 54 Skąd: BYDGOSZCZ
|
Wysłany: Sob Lip 29, 2006 12:16 am Temat postu: |
|
|
QUEEN do dziś użeka swą siłą przebicia i świeżością, to album który stworzyło 4 facetow pragnących za wszelką cenę się przebić na rynku muzycznym początku lat 70-tych. Niema tu miejsca na sztuczność, to po prostu muzyka z serca , zrodzona z emocji i pasji grania .... Już otwierający album KEEP YOURSELF ALIVE zwala z nóg swą ekspresją wykonania i melodyjnym riffem gitary Maya. DOING ALRIGHT to prosta rockowa ballada , ale zagrana i zaśpiewana znakomicie . Porywające wykonanie GREAT KING RAT ze zmianami tempa tzw ' złagodzeniami " - to majstersztyk , riff gitary May;a to wirtuozeria - TO JEST SIŁA QUEEN - myślę że to jeden z najlepszych numerów z płyty. MY FAIR KING tu Mercury po raz pierwszy prezentuje melodyjne partie wielogłosowe, które z czasem staną się jednym z atutów Queen. LIAR -( znakomity kawałek , ktory Queen będą wykonywać aż do 1985 r.na swoich koncertach ) , sa tu zmiany tempa , gitarowe przejścia , delikatnosć i siła głosu Mercurego w tym jednym utworze - to jest po prostu Queen !!!!!! .....słodko i delikatnie - tak możnaby okreslić ballade THE NIGHT;S COME DOWN ..... , ostry Rock 'n roll z Taylorem na vokalu to MODERN TIMES ROCK 'N ROLL - prosty rockowy schemat - szybki rytm , łatwy riff gitarowy i melodyjny refren , Roger poraz pierwszy prezentuje światu swój wspaniały głos i jego rockowa siłe - czyżby wyzwanie dla Mercurego ???? ....SON AND DAUGHTER - utwór łatwo wpadajacy w ucho , bardzo w stylu lat 70-tych. Natomiast JESUS z melodyjnym zabarwieniem i świetnymi wielogłosowymi partiami wokalu to równiez jeden z najmocniejszych fragmentow i tak bardzo mocnej i swietnej płyty QUEEN . ......Album kończy instrumentalny SEVEN SEAS OF RHYE - troche krotki , a szkoda bo bardzo dobry. Myslę ze muzycy Queen odnieśli takie same wrażenie i nagrali ten utwór ponownie umieszczając go rok póżniej na QUEEN 2 . ............................
Słuchając albumu QUEEN mam świadomość ze jest to poczatek Queen, ich pierwszy materiał.Ze to Queen jeszcze nie skarzony przez sławe , rozgłos i przez wielkie pieniądze. Jest to zwyczajnie zespół który chce grać swoją muzyke i ktory czerpie z niej radość i determinację do dalszego wspólnego grania. ...
QUEEN to płyta prosta , łatwa w odbiorze. Jest to album doskonale zagrany i emonujący dynamika w czysto hard rockowym stylu . |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Lip 29, 2006 1:23 am Temat postu: |
|
|
pix napisał: | Album kończy instrumentalny SEVEN SEAS OF RHYE - troche krotki , a szkoda bo bardzo dobry. Myslę ze muzycy Queen odnieśli takie same wrażenie i nagrali ten utwór ponownie umieszczając go rok póżniej na QUEEN 2 . ............................
|
no troche niezupelnie seven seas juz w momencie wydania q1 bylo w mocno zaawansowanej fazie tworzenia... ale, ze nie bylo gotowe, umiescili tylko taki maly przedsmak calosci... to nie jest tak, ze im sie spodobal ten fragment, ktory nagrali i pozniej postanowili nagrac calosc
Cytat: | QUEEN to płyta prosta , łatwa w odbiorze. |
oj tu bym sie zupelnie nie zgodzil... chyba, ze inaczej pojmujemy pojecie 'prostej plyty' ... proste w odbiorze jak dla mnie jest the works, a kind of magic, the miracle, nawet news of the world... 'my fairy king', 'liar', 'son and daughter' czy 'great king rat' raczej nie naleza do utworych latwych w odbiorze... owszem moga sprawiac wrazenie typowych rockowych kawalkow, ale mysle, ze dla przecietnego sluchacza radia czy 'ogladacza' mtv albo vivy bylyby zbyt trudne rytmicznie i generalnie muzycznie do przelkniecia... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob Lip 29, 2006 9:14 pm Temat postu: |
|
|
Queen dostalo ode mnie 4. Uwazam, ze nie jest to plyta swietna, ani wybitna, ale jest do dobry debiut i przedsmak maestrii jaka jest bez watpienia Queen II.
Queen to po prostu wstep. Dobry, ale w dalszym ciaglu wstep. Dlatego wlasnie 4 (kurcze, 4 to nie jest zla ocenia. Lubilem w szkole dostawac czworki, a na studiach to tez sama przyjemnosc) |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 11:51 pm Temat postu: |
|
|
Dałem piąteczke. Keep Yourself Alive, Jesus, Great King Rat to absolutna czołówka przebojów Queen. Za nimi plasuję sie Liar z całym peletonem. I znów żałuję (podobnie jak przy miraklu), że nie zdecydowano się na dodanie Mad The Swine, utwór zasługujący na miejsce na tej płycie.
Ogólnie bez większych wpadek, jednak nie wracam tak często do niej, więc dlatego piąteczka. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Gnietek
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 936 Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
|
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 12:25 pm Temat postu: |
|
|
Heh, jak kupowałem tę płytkę (tak, oryginał! a ile czasu zbierałem kasę! macie pojęcie, jakie to cudowne uczucie, kiedy wraca się do domu, a tam w drzwiach przesyłka, na którą czekało się kilka miesięcy? normalnei rozerwałem opakowanie ), znałem tylko Greatest Hits. Podobało mi się i mówię sobie, trzeba bliżej przyjrzeć się temu Queen. A że "Queen" było jedyną płytką, z której nie znałem ani jednej piosenki, to wybrałem właśnie ją. Trochę się bałem, że przez nią na zawsze znienawidzę zespół, bo czytałem recenzję Fenderka, a on tam pisał, że dla kogoś, kto nie zna Blck Sabbath, Deep Purple i wczesnego Led Zeppelin (a wtedy byłem takim mało znającym ), to może być nie do przełknięcia. Wcisnąłem "Play" i... wszystkiem moje wątpliwości minęły. Nadciągający z głośników narastający riff rozpoczynający "Keep Yourself Alive" sprawił, że już widziałem, że pokocham ten album. A potem było "Doing All Right" - piosenka zaczynająca się w stylu jakby... z lat 40.?... lekko psychodeliczna i wymiatająca niespodziewanym ostrym najazdem gitary (efekt, jaki wywiera ten atak jest niesamowity; przetestowałem go na gościu, od którego kiedyś miałem ciągle głuche telefony - potem już nigdy się nie odezwał ). "My Fairy King" - niesamowity popis wokalny Mercury'ego. "Seven Seas Of Rhye" - kwintesencja tego, co najlepsze w tej piosence. Tej wersji z "Queen II" nie trawię. "Modern Times Rock'N'Roll" - toż to jest tak żywiołowe, że największy sztywniak nie usiedzi w miejscu (chociaż reakcje mogą być różne ). "The Night Comes Down" - skomplikowana gitara i świetny falset Freddiego. Mówicie, że proste? A zaśpiewa ktoś z was ten fragment "holding the world inside"? Kojarzy mi się z jakąś pieśnią religijną, serio. Ale i z kołysanką. A "Son And Daughter" to mój ulubiony kawałek. Mocny riff, niezapomniany śpiew Mercury'ego (brzmienie jego głosy w tej piosence jest jakieś inne - takie brudne, świetnie! Na At The Beeb już tego nie ma), mądry tekst i niesamowita, niepokojąca końcówka, która wciąż przyspiesza aż do finału. No i to brzmienie gitary! Fenderek napisał, że ta piosenka mogłaby się znaleźć na albumie "Black Sabbath". Jak dla mnie to jest herezja. Ozzy Osborne miał nieciekawą barwę głosu, śpiewał jakby ciągle na jedną nutę (rytm się zmieniał, a on ciągle ciągnął tak samo) i nie potrafił frazować w ten sposób, co Mercury w tej piosence (przynajmniej nigdy nie pokazał, że potrafi). A Tony Iommi, choć świetny gitarzysta, nigdy nie zagrał czegoś tak piszczącego i niepokojącego jak May w końcy "Son And Daughter". "Great King Rat" - popis perkusisty . Taylor niźle wymłócił tu swój instrument. Jedyną piosenką, która mi się nie podoba, jest "Jesus". Owszem, gra akordami na gitarze i zapętlający się chórek w refrenie, a także natchniony głos Freddiego (na "Queen" Freddie w ogóle często śpiewał na granicy recytacji - to świetnie pasowało do jego barwy głosu) świetnie odtwarzają biblijy klimat, ale czegoś tej piosence brakuje...
Szóstka. Nie może być nic innego. _________________ Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina_Mercury
Dołączył: 17 Cze 2006 Posty: 308
|
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 6:51 pm Temat postu: |
|
|
A ja ostatnio non-stop słucham tego albumu. Wróciłam do niego i zakochałam się ponownie. Już go wcześniej oceniłam na 5, ale dzisiaj zdecydowanie postawiłabym 6! |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 8:34 pm Temat postu: |
|
|
kiedyś nie lubiałem i nie mogłem się przekonać - teraz wręcz uwielbiam - często słucham jej od początku do końca i każdy utwór niesamowicie mi się podoba - szkoda, że płyta jak napisał to Fenderek w swojej recenzji niezostała nigdy należycie doceniona, bo to dzieło równie wspaniałe jak "IV" LZ czy "A night at the opera". Ocena - bez wątpliwości 6 ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Dołączył: 22 Lip 2005 Posty: 1329 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Wrz 27, 2006 5:37 pm Temat postu: |
|
|
Nie jest to na pewno płyta wybitna tak jak Innuendo , ale bardzo dobra
wpisująca się dobrze w brzmienie tamtych czasów ,takiej płyty nie dało się nagrać w latach 80 czy 90
Także rzecz dobrze zakorzeniona w klimacie ówczesnej muzyki rockowej
i wykorzystująca możliwości jakie na tamten czas były,choć z dzisiejszej perespektywy może się wydawać archaiczna ,jakbym nawet nie wiedział kiedy to było nagrane to bym w ciemno powiedział początek lat 70 .Każda epoka ma swoje brzmienie
Można powiedzieć że tak się wtedy grało i to dobry zapis queenu z tamtego okresu
Czy to tylko ja mam takie wrażenie że w "My fairy king" jest dźwięk podobny do telefonu ,za każdym razem idę z pokoju podnieść słuchawkę jak dochodzi do 2,54 a później się pukam że to w piosence |
|
Powrót do góry |
|
|
Milionaire_Waltz
Dołączył: 28 Wrz 2006 Posty: 53
|
Wysłany: Pią Wrz 29, 2006 11:45 am Temat postu: |
|
|
Płytę tą oceniam na 5-/4+ ponieważ nie pasują mi tutaj dwa utwory:
- Son And Doughter
- Seven Seas Of Rhye (wersja instrumentalna ofkors)
Reszta - świetna!
Stawiam 5- _________________ ... the ringing of the division bell had begun ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Stone Cold
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 886 Skąd: Gdańsk / Bristol
|
Wysłany: Wto Paź 03, 2006 12:28 pm Temat postu: |
|
|
ciezko ocenic płyte bo z jednej strony ciekawy Keep Yourself Alive a z drugiej Modern Times trwa 1:50 wiec troszke mało (gdyby jeszcze Freddie zaspiewał na albumie ten numer) The Night Comes Down ma fajny klimat, Kolejny minutowy kawałek w postaci Seven Seas Of Rhye chuj wie po co...? Screaming vocals ogólnie mi przeszkadzaja. May w jakims wywiadzie przyznał że sami nie wiedzieli o co im chodzi na pierwszych albumach i zdaje sie ze to słychać bo tematycznie KYA ma sie nijak do reszty "przyspiewek biblijnych" (Great King Rat jest najepszy z nich wszystkich) i wspomniane wczesniej minutowe kawałki. Płyta nie sprawdza sie podczas jazdy samochodem bo piosenki takie jak Jesus czy Son And Doughter bardziej przeszkadzają (czyt. wkurwiaja) niż relaksują. Mimo wszystko bardzo lubie grać Doing All Right - choc jak to moj kumpel stwierdził melodia i tekst był idealny dla szerszej masy- lekki i przyjemny
Daje 5 bo mam sentyment do tej mimo wszystko słabszej płyty Queen. _________________ And that's the bottom line because Stone Cold Said So!
|
|
Powrót do góry |
|
|
loverboy
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 255
|
Wysłany: Wto Paź 03, 2006 5:54 pm Temat postu: |
|
|
przblysk geniuszu ktory sie ujawnil w pelnym blasku 2 lata pozniej |
|
Powrót do góry |
|
|
loverboy
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 255
|
Wysłany: Wto Paź 03, 2006 5:57 pm Temat postu: |
|
|
G.K.R. THE BEST |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Nie Paź 29, 2006 10:21 pm Temat postu: |
|
|
6.
Dla mnie genialny debiut. Aczkolwiek, trzeba do niej dorosnac, chociaz czy ja wiem? Zaczynalam majac 8 latek, wiec moze dlatego...
Podoba mi sie perkusja, riffy, solowki, bass, wokal, przerwy pomiedzy utworami. Po prostu wszystko. Porządne rockowe granie, jak to z tamtych lat.
pozdrawiam,
anulka_rafaleq.
PS. Ale sie wzielam za podbijanie postow. _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz
Dołączył: 19 Lis 2003 Posty: 343 Skąd: Reda
|
Wysłany: Pon Paź 30, 2006 8:16 pm Temat postu: |
|
|
Jaime napisał: |
Z kolei Seven Seas Of Rhye mogli sobie odpuścić, jeżeli wiedzieli, że nie zdąży ona doczekać ostatecznego kształtu przed wydaniem płyty. |
Pełna wersja (z wokalem) powstała podczas sesji do 1-szego albumu ale zapewne nie była dopracowana i trafiła tylko ta instrumentalna miniaturka _________________ "Fat bottomed girls
You make the rockin' world go round!!!" |
|
Powrót do góry |
|
|
Het
Dołączył: 26 Lis 2006 Posty: 742 Skąd: Krapkowice-Otmęt
|
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 10:29 am Temat postu: |
|
|
niech mi powie ktos czemu ta plyta to nie klasyka rocka na miare IV Zeppelinow??? |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 5:45 pm Temat postu: |
|
|
WhiteMan napisał: | niech mi powie ktos czemu ta plyta to nie klasyka rocka na miare IV Zeppelinow??? |
Za pozno cholera wydana... Tak ze dwa-trzy lata wczesniej... Ech... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|