Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
METALLICA: TAK CZY NIE? |
TAK |
|
70% |
[ 111 ] |
NIE |
|
22% |
[ 36 ] |
ZYJE NA INNEJ PLANECIE I NIE ZNAM |
|
6% |
[ 11 ] |
|
Wszystkich Głosów : 158 |
|
Autor |
Wiadomość |
Faraday
Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 476 Skąd: 25 dsf
|
|
Powrót do góry |
|
|
lookaug
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 1012 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 4:35 pm Temat postu: |
|
|
Nie wierzę, jakie to jest słabe. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 5:15 pm Temat postu: |
|
|
To znaczy leciutko lepiej niż po tych 90 sekundach- ale tylko leciutko... na teraz St Anger wydaje mi się lepsze... przynajmniej nikt im nie zarzuci komerchy...
Nie bardzo wiem co ma to dać Metallice, jeszcze bardziej nie wiem co ma to dać Reedowi... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 6:06 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie bardzo wiem co ma to dać Metallice, jeszcze bardziej nie wiem co ma to dać Reedowi...
|
+1
Tylko okładka fajna. _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 6:20 pm Temat postu: |
|
|
Jednak wolę Lou kiedy my nie przeszkadza żadna Metallica.
Nie mogę się doczekać projektu Metallica & Robert Wyatt. _________________
With my last breath I curse Zoidberg. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Dołączył: 22 Lip 2005 Posty: 1329 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 6:25 pm Temat postu: |
|
|
Potwierdza się stara prawda że żeby śpiewać to trzeba mieć odpowiednie po temu warunki a żeby śpiewać muzykę metalową -wbrew temu co się sądzi - trzeba mieć wręcz świetne warunki głosowe.
A sam kawałek muzycznie też słaby.. _________________ Light the fire, feast
Chase the ghost, give in
Take the road less traveled by
Leave the city of fools
Turn every poet loose
|
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 6:47 pm Temat postu: |
|
|
Maciej napisał: | Prosta zasada im cięższy riff tym mocniejszy musisz mieć głos żeby to dobrze zabrzmiało więc nie wiem o co chodzi z tą współpracą z Lou Reedem.
|
Maciej napisał: | Potwierdza się stara prawda że żeby śpiewać to trzeba mieć odpowiednie po temu warunki a żeby śpiewać muzykę metalową -wbrew temu co się sądzi - trzeba mieć wręcz świetne warunki głosowe. |
i tak w kółko MACIEJU
Cytat: | Nie mogę się doczekać projektu Metallica & Robert Wyatt.
|
rotfl _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Dołączył: 22 Lip 2005 Posty: 1329 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 7:12 pm Temat postu: |
|
|
Pewne rzeczy lepiej często przypominać bo niektórzy o nich nie pamiętają
Swoją drogą to że nie zmieniłem zdania po przesłuchaniu całości a nie tak jak wcześniej sampla tylko źle świadczy o tym numerze... _________________ Light the fire, feast
Chase the ghost, give in
Take the road less traveled by
Leave the city of fools
Turn every poet loose
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 9:38 pm Temat postu: |
|
|
Atrus napisał: | Jednak wolę Lou kiedy my nie przeszkadza żadna Metallica.
Nie mogę się doczekać projektu Metallica & Robert Wyatt. |
Chciałeś powiedzieć Lars Ulrich.
Te gitary z Lou naprawdę fajnie wchodzą. Tylko ciągle jakiś facet chodzi i krząta się koło perkusji waląc w nią bezładnie...oh, wait. _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shoryuken
Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 358 Skąd: ja mam to k***a wiedzieć?
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2011 12:43 pm Temat postu: |
|
|
Nowa Meta z Reedem to idealny przykład na poparcie ściągania muzyki z netu. Dzięki czemu potencjalny fan-klient nie wyrzuci pieniędzy w błoto na totalne dno i chyba największe nieporozumienie ostatniego dziesięciolecia kierując się marką i tematyką... Nie jestem w stanie przesłuchać pierwszej płyty. St. Anger to przy tym arcydzieło. Nawet w treść nie chce mi się wnikać. Nie rozumiem w jaki sposób takie przedstawienie wdzięcznego przecież tematu miałoby być lepsze od sztuki teatralnej... Kwotę przeznaczoną na te płytę lepiej ulokować w nowym solowym Wilsonie czy Airbagu bądź w którejkolwiek z naprawdę wielu znakomitych płyt, w które obrodził ten rok _________________ http://www.lastfm.pl/user/Shoryuken10 |
|
Powrót do góry |
|
|
Mandey
Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 1579 Skąd: Rawicz
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2011 1:00 pm Temat postu: |
|
|
Ja nigdy fanem Mety nie byłem i nie będę ale czytając w ostatnim tygodniu mnóstwo muzycznych portali natknąłem się na różniaste recenzje tej płyty. Lubię niekiedy posłuchać czegoś zupełnie innego i wczoraj ukradłem ten album by się przekonać jak wyszło. Wyłączyłem po czwartym utworze bo qrwa nie mogłem dosłyszeć co Reed śpiewa, tak miażdży jego wokal instrumentarium Mety na tym albumie. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2011 1:08 pm Temat postu: |
|
|
Nie dotrwałem do końca.
Zgadza się, St Anger przy tym to arcydzieło. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2011 1:09 pm Temat postu: |
|
|
slyszalem na razie jeden kawalek i mam gdzies w zakladkach strone do odsluchu calosci w necie i.... do tej pory nie kliknalem tam, bo sie boje po tym, co uslyszalem w tym jednym kawalku... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2011 1:51 pm Temat postu: |
|
|
Bez przesady. Lulu to przy St. Anger arcydzieło. Gorzej wypada, jeśli porównać ją do Berlina czy Transformera, żeby wymienić te najbardziej oczywiste. Są fragmenty, przez które faktycznie ciężko przebrnąć, ale na pewno nie jest tak strasznie, jak to w internetach malują. Dwa pierwsze utwory są świetne, potem poziom trochę siada, ale przy Cheat on Me wraca. Drugą płytę łykam w całości. A - brzmienie albumu jest znakomite.
Naprawdę nie ma się co pastwić nad tą płytą. A do końca wytrwać warto - ostatni utwór jest jednym z najlepszych. _________________
With my last breath I curse Zoidberg. |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2011 2:03 pm Temat postu: |
|
|
Nie słyszałem całej płyty, ale ostatnio The View z każdym odsłuchem jest coraz lepsze. Jak kilka razy przesłucham na pewno coś skrobnę na jej temat. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lis 06, 2011 1:38 am Temat postu: |
|
|
_________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Mandey
Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 1579 Skąd: Rawicz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Czw Lis 10, 2011 5:29 pm Temat postu: |
|
|
Przesłuchałem coś tam z tej płyty i wam powiem, że przebili Jaggera śpiewającego rege. A to było trudne jak cholera. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Czw Lis 10, 2011 7:04 pm Temat postu: |
|
|
mumin_king napisał: | Przesłuchałem coś tam z tej płyty i wam powiem, że przebili Jaggera śpiewającego rege. A to było trudne jak cholera. |
Superheavy w porównaniu z Lulu to arcydzieło .
Dawno nie słyszałem bardziej wymęczonego albumu niż Reed&Metallica.Ciężko było przebrnąć do końca,ale dotrwałem.Mimo to,więcej do tej płyty nie wrócę. _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Czw Lis 10, 2011 11:45 pm Temat postu: |
|
|
ktos jeszcze sluchal calosci i chcialby sie wypowiedziec? nie mowie juz, ze na blogu, ale chociaz tu _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
lookaug
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 1012 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Czw Lis 10, 2011 11:47 pm Temat postu: |
|
|
Ja bym chciał, ale słyszałem i am the table i czytałem różne recenzje, więc się boję. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lis 11, 2011 12:26 am Temat postu: |
|
|
słyszałem pierwszą płytę. I nie rozumiem tak ostrego traktowania. Otwarcie jest naprawdę fajne. View przesłuchałem kilka razy i lepiej niż za pierwszym, choć to imo jedna ze słabszych rzeczy. Za to Pumping Blood i Cheat On Me są imo świetne.
Zgodzę się, że wokale są najsłabszym punktem albumu. O ile taka recytacja naprawdę fajnie by się sprawdziła w jednym czy dwóch momentach to jak pojawia się niemal na całej płycei to zaczyna być irytująca. Plus Metallica go nieco zagłusza przez co powstaje zbędny chaos imo. No i wokale James'a i Lou totalnie do siebie nie pasują. Fakt że często Reed brzmi jakby miał się przekręcić na drugą stronę, ale w takim klaustrofobicznym Pumping Blood robi to jakiś klimat. Szkoda że chyba tylko tam.
IMO bardzo niesprawiedliwie oceniony(mówię o ogólnych opiniach w necie takich jak ta z linka Mandeya ). Nie żeby to był jakiś super dobry album, ale tragiczny to też nie jest. Porównania do St Anger to już w ogóle dla mnie przegięcie
Problem polega chyba na tym, że fani spodziewali się kolejnej płyty Metallici, a dostali coś co płytą Metallici w żadnym wypadku nie jest. Jest to płyta totalnie niszowa (nie mówię, że jakaś ambitna, dobra czy wielka) sygnowana w połowie nazwą Mety. No cóż panowie musieli się liczyć z czym to się wiąże. Zwłaszcza że to przecież nawet bardziej album Lou niż Mety. Fajnie że po mega zachowawczym Death Magnetic (które lubię) pokazali że nadal mają jaja. Lou znam trzy płyty i to te klasyczne, więc ciężko mi się wypowiedzieć jak Lulu odnosi się do jego dorobku. Na tyle co się orientuję to o wiele temu bliżej było do Velvetów niż jego solowych poczynań.
A sam materiał? Do dwóch wspomnianych kawałków pewnie będę wracał, co do reszty to wątpię. No i pozostaje jeszcz druga płyta, z której jak dotąd słyszałem słyszałem Little Dog i dość bardzo mocno średnio.
a, no i warto wspomnieć o bardzo fair zachowaniu muzyków w postaci możliwości darmowego odsłuchu przed zakupem. chyba sporo internetowych bluzgatorów zdaje się o tym zapominać zarzucając, że meta się sprzedała (no lol kurwa). _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Pią Lis 11, 2011 5:46 pm Temat postu: |
|
|
NAR napisał: | I nie rozumiem tak ostrego traktowania. |
Ja rozumiem. Taki album jak Lulu z definicji jest skazany na skrajne opinie. Zresztą Lou ma już doświadczenie w takich sytuacjach - wystarczy porównać, co krytyka pisała w momencie wydania o płycie z bananem, Berlinie czy Metal Machine Music (chociaż w tym przypadku zupełnie słusznie) z tym, co pisze się o tych albumach teraz. Nie zamierzam sugerować, że Lulu jest płytą tej klasy co debiut VU czy Berlin, ale analogia jest wyraźna. Tyle, że dochodzi kwestia zaangażowania Metalliki czyli jakieś +1000 do zainteresowania mediów i w ogóle publiki - bo mimo wszystko, gdyby płytę wydał sam Reed, to kupiłoby ją piętnaście osób, w tym jego żona, John Zorn i pies z kulawą nogą. Hasło "nowa płyta Lou Reeda" jest nieporównywalnie mniej seksowne niż "nowa płyta Metalliki", nawet, jeśli to drugie mija się z prawdą dość znacznie.
A sama muzyka? Broni się. Mi się podoba. Ten ciężki, perwersyjny klimat z płyt Reeda zaskakująco dobrze współbrzmi z chłodnymi, tnącymi riffami Mety. Wiem, że "tu i tak nikogo nie przekonam", ale ja ten klimat kupuję i koniec. Znakomity jest otwieracz (nawet, jeśli Hetfield trąci wiochą w tych swoich zaśpiewach), bardzo dobry The View (tu z kolei James wypada bardzo dobrze), ale najlepsze są te najdłuższe - zwłaszcza Cheat on Me i Junior Dad. Te to dopiero mają klimat - majaki starego heroinisty doprawione takimiż wokalami i świetnym aranżem, gdzie Lou wypluwa z siebie wszelkie możliwe negatywne emocje (część słuchaczy także, jak sądzę), a Metallica robi to, co do niej należy - czyli akompaniuje. W ogóle druga płyta >>> pierwsza płyta. Bardziej ekstremalna, klaustrofobiczna, pokręcona. Taka, jaka powinna być.
Gdybym to miał jakoś przekuć na numerki, to nie wiem - 7/10, w porywach do 8, ale raczej nie więcej. To dobra płyta, ale żadne znów arcydzieło. Mimo wszystko polecam. _________________
With my last breath I curse Zoidberg. |
|
Powrót do góry |
|
|
Vimes
Dołączył: 13 Lip 2009 Posty: 136 Skąd: królewskie krakowy
|
Wysłany: Pią Lis 11, 2011 6:03 pm Temat postu: |
|
|
Mnie się również podoba. Co prawda liczyłem na więcej, na lepiej, ale... mimo wszystko daje radę. Szczególnie Frustration, moj faworyt. _________________ "Cokolwiek, kiedykolwiek, gdziekolwiek, bez żadnego uzasadnienia" - Zappa |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią Lis 11, 2011 6:38 pm Temat postu: |
|
|
Atrus napisał: | A sama muzyka? Broni się. Mi się podoba. Ten ciężki, perwersyjny klimat z płyt Reeda zaskakująco dobrze współbrzmi z chłodnymi, tnącymi riffami Mety. Wiem, że "tu i tak nikogo nie przekonam", ale ja ten klimat kupuję i koniec. Znakomity jest otwieracz (nawet, jeśli Hetfield trąci wiochą w tych swoich zaśpiewach), bardzo dobry The View (tu z kolei James wypada bardzo dobrze), ale najlepsze są te najdłuższe - zwłaszcza Cheat on Me i Junior Dad. Te to dopiero mają klimat - majaki starego heroinisty doprawione takimiż wokalami i świetnym aranżem, gdzie Lou wypluwa z siebie wszelkie możliwe negatywne emocje (część słuchaczy także, jak sądzę), a Metallica robi to, co do niej należy - czyli akompaniuje. W ogóle druga płyta >>> pierwsza płyta. Bardziej ekstremalna, klaustrofobiczna, pokręcona. Taka, jaka powinna być. |
Ano, mi też się Lulu podoba. Myślę, że bardziej, niż ostatnie dwie płyty Mety. Brzmi to soczyście, Metallica sunie niczym ciężki walec, a Lou dokrasza wszystko swoją recytacją. Cieszy też fakt, że chłopaki zrobili to, na co mieli ochotę, a nie to, na co mieli ochotę fani. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incubus
Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 1386 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Lis 12, 2011 4:22 pm Temat postu: |
|
|
Zaprawdę, trzeba mieć dwa odbyty zamiast uszu żeby z upodobaniem słuchać tych fałszy i jęków Reeda. Jedyny plus jaki widzę podczas tego występu, to całkiem fajna broda Roberta. Ściągnąłem Lulu w dniu premiery i naprawdę bardzo chciałem polubić lub przynajmniej zrozumieć ten album, lecz w połowie drugiego utworu po prostu wyłączyłem i wyrzuciłam go z dysku. Nie rozumiem jak można słuchać stękania jakiegoś dziada, który nie potrafi się utrzymać w tonacji... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arquest
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 1942 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob Lis 12, 2011 5:22 pm Temat postu: |
|
|
Zmusiłem się do przesłuchania linka od Bizona. I... wiecie - sam utwór nie jest taki znowu zły. Gdyby "nastroić" Reeda i jakoś go dobrze wmixować w wokale chłopaków z Mety, byłoby to nawet dość słuchalne. Teraz, cóż - na pewno nie przyciągnie nowych fanów ani Mecie, ani - tym bardziej - Reedowi...
Właściwie brzmi to, jakby Reed pierwszy raz w ogóle czytał tekst z promptera. Jednym słowem - masakra. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Lis 12, 2011 5:47 pm Temat postu: |
|
|
Nie dołączę się do szpanu na lubienie Lulu- poza Junior's Dad nie ma tam nic. Nie mam dziś czasu na takie pierdoły. Podobny stopień emocjonalnego zaangażowania jak przy tym albumie przeżywam wiercąc udarem w ścianie. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Lis 12, 2011 8:25 pm Temat postu: |
|
|
Nie dołączę się do szpanu na zjeżdżanie Lulu. Smutna prawda o mnie. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
|