Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wundżun
Dołączył: 06 Cze 2004 Posty: 289 Skąd: znad Bałtyku
|
Wysłany: Nie Lis 07, 2004 10:08 pm Temat postu: "Bigger is better" - wywiad z Freddiem |
|
|
Tak jak obiecałem, kolejne tłumaczenia. Poniżej macie tłumaczenie chyba najsłynniejszego i jednego z najciekawszych wywiadów z Freddiem - "Bigger is better" z 1985 r. Absolutnie LEKTURA OBOWIĄZKOWA dla każdego fana!!! Kto nie widział ani nie czytał, albo słabo zna angielski, niech koniecznie przeczyta! To właśnie w tym wywiadzie są tak słynne teksty Freda, jak właśnie "bigger is better", albo "I'm a musical prostitute". Jest to wywiad telewizyjny, więc przełożenie chaotycznego słowotoku Freddiego na w miarę logiczne polskie zdania nie było łatwe Wywiad jest okrojony mniej więcej do połowy, żeby mój post nie ciągnął się kilometrami.
Pełną wersję znajdziecie na stronie queencorner.fm.interia.pl, w dziale Wywiady. Tam też są dwa inne nowe wywiady, z Brianem. Brian opowiada głównie o początkach zespołu, produkowaniu płyt i swoim sprzęcie. Jeśli kogoś interesują te tematy, to polecam.
Freddie powiedział, a Wundżun przetłumaczył i napisał: |
BIGGER IS BETTER - WIĘKSZE JEST LEPSZE
wywiad telewizyjny z Freddiem Mercury
1985 r.
[...]
DZIENNIKARZ: Jaki jest twój stosunek do życia?
FREDDIE MERCURY: Sam nie wiem. Szczerze mówiąc, w tym momencie chodzi mi o to, żeby się dobrze bawić. Przedtem byłem bardzo poważny, bo myślałem że będąc gwiazdą tak właśnie powinienem się zachowywać. Teraz mam to gdzieś. Chcę robić wszystko po swojemu, i przy okazji dobrze się bawić. Myślę, że jeśli będę podchodził do spraw w ten sposób, to wyjdzie to w moich piosenkach. Tak więc myślę, że nauczyłem się pewnego wyciszenia. Nie jestem taki paranoiczny jak wcześniej i mam nadzieję, że uda mi się zapanować nad życiem i mówić otwarcie o tym czego chcę, i robić to co chcę. Myślę, że na końcu zwycięża bycie naturalnym i szczerym, i mam nadzieję że moje piosenki to odzwierciedlają. Nie martwię się, że coś pójdzie nie tak, chyba jestem na to za stary.
Nic dziwnego, po sprzedaniu 80 mln płyt...
Aż tylu, skarbie?
Tak.
Och, w porządku.
Sprzedałeś z Queen 80 milionów płyt na całym świecie. Dlaczego angażujesz się w tego typu projekt [album solowy "Mr Bad Guy" - przyp. tłum.], bo jest to dość ryzykowne, prawda? Wystawić głowę na zewnątrz i pokazać się z innymi muzykami?
Taki mam styl życia. Tak, prawdę mówiąc nie mógłbym znaleźć żadnego innego lepszego zajęcia. Wiesz, nie umiem gotować, byłbym kiepski jako gospodyni domowa, mam to po prostu we krwi. Tak długo zajmuję się muzyką, że weszło mi to w krew, nie wiem co innego mógłbym robić. Bez tego stałbym się kompletnie bezradny, więc muszę to robić. Oczywiście, nie jest to żaden przymus. Zarobiłem mnóstwo pieniędzy. Mógłbym żyć sobie z nich pięknie i wspaniale aż do śmierci, ale mam taki styl życia, że muszę coś robić każdego dnia. Chcę sam zarabiać na utrzymanie i chcę czymś się zajmować. Mam w sobie niespokojną energię i muszę jakoś dać jej upust. Nie mogę po prostu leżeć cały dzień do góry brzuchem i zupełnie nic nie robić. Uważam to za stratę czasu. Rzadko czytam książki. Myślę, że to strata czasu. Ludzie mnie chyba zabiją za to stwierdzenie. Ale mam w sobie tą niespokojną energię i po prostu komponuję muzykę, i chcę to robić dalej, napisałem wiele piosenek i lubię to robić. Wcześniej uważałem to za moją pracę, to wciąż moja praca, ale teraz traktuję ją jak przyjemność, wiesz, to bardzo jest interesujące. Stoi przede mną mnóstwo wyzwań i tak jak powiedziałeś, to dla mnie kolejny krok i nowe wyzwanie, którego się z wielką chęcią podejmę.
Nieraz śpiewałeś na tym albumie bardzo wysoko, niektóre partie są wręcz zdumiewające.
Wiem, używam metody Demi Roussos: włóż kleszcze pod sukienkę i zrób "ciach".
Nie przechodziłeś żadnego szkolenia operowego?
Nie, żadnego. Po prostu często słucham Montserrat Caballe. Nie, wcale nie. Moja skala zależy od tego, w jakim jestem nastroju. Myślę, że na tym albumie miałem nieco więcej swobody, bo jest na nim więcej piosenek. Tak więc mam, wiesz, spore możliwości żeby wypróbować kilka moich szalonych pomysłów. Zobaczymy.
[...]
Myślę, że miłość to niewyczerpalny temat. Wiesz, w ogóle to jestem bardzo kochliwy.
Doprawdy?
Och, chyba niepotrzebnie się wygadałem.
Ale na scenie sprawiasz wrażenie naprawdę niezwykłej osobowości, Freddie!
Zgadza się.
Na scenie czy poza nią?
To jest tylko część mnie, kiedy wykonuję swoją pracę i jest też druga część mnie kiedy mój charakter dochodzi do głosu. Jestem bardzo próżny i lubię się zabawić, a czy może istnieć do tego lepsze miejsce niż scena przed 300-tysięczną widownią? Wiesz, to tak jakbym gotował na scenie, to moja natura, w prawdziwym życiu jestem inny, na mój charakter składa się wiele różnych czynników i to jest tylko jeden z nich, na scenie wykonuję tylko swoją pracę. Nie lubię występować siedząc tylko na estradzie na stołku, wiesz, jestem bardzo żwawy i lubię żwawo wykonywać piosenki, to wszystko jest częścią show-biznesu.
Czy nie czujesz tremy stojąc przed 300-tysięczną publicznością?
Nie, większe jest lepsze, w każdej sytuacji. Myślę że wszyscy którzy którzy chcą odnieść sukces i ci którzy odnieśli sukces, to znaczy, no wiesz, nie obchodzi mnie co mówią inni, bo wiem że był taki trend kilka lat temu związany z ruchem punkowym, kiedy wszyscy mówili "Och, my chcemy grać dla mniejszych widowni żeby być bliżej słuchaczy" i tego typu bzdury; chodzi mi o to, że każdy kto chce być gwiazdą tak naprawdę chce mieć jak największą widownię, a ja nie boję się o tym mówić. Każdy chciałby mieć największą widownię w historii. Ja chcę występować przed tyloma ludźmi iloma się tylko da, bo im więcej ludzi tym weselej, bo moja muzyka nie jest zaszufladkowana w żadnej kategorii. Muzyka nie zna granic, nie jestem w tym względzie elitarystą - cokolwiek by to miało znaczyć. Chcę tylko żeby moich piosenek słuchano z pewną dozą inteligencji, chcę wszystkich ludzi, bo muzyka jest dla wszystkich, jest rodzajem uniwersalnego języka i chciałbym żeby cały świat słuchał mojej muzyki. Chciałbym żeby każdy przyszedł, posłuchał i popatrzył na mnie kiedy gram.
Jak to na ciebie działa, jeśli uda ci się podbić serce tak ogromnej publiczności?
Zawsze mi się to udaje.
Więc jak to na ciebie działa, za każdym razem kiedy koncertujesz?
Prawdę mówiąc, to część mojej roli. Muszę ich zdobyć, bo w przeciwnym razie koncert się nie uda. Moim zadaniem jest zapewnić przychylność publiczności i sprawić, żeby dobrze się bawili. To część mojej roli, to obowiązek który muszę wypełnić. Jest takie powiedzenie "jeść komuś z ręki" i wydaje mi się, że im szybciej czegoś takiego dokonam tym lepiej, bo czuję że wtedy mogę nimi manipulować, daje mi to poczucie kontroli i wiem, że wszystko pójdzie dobrze.
[...]
Myślisz, że pójdziesz do nieba?
Nie, wcale nie chcę.
Nie chesz?
Nie, piekło jest o wiele lepsze. Pomyśl tylko o tych wszystkich interesujących ludziach, których tam spotkasz. Sam też tam trafisz, wiesz.
Czy "My love is dangerous" ["Moja miłość jest niebezpieczna"], kolejna piosenka z albumu, jest ostrzeżeniem od ciebie?
Właściwie nie, to tylko... no, trochę tak. Czuję, że może właśnie taka jest moja miłość, wiesz. To nie było tak, że analizowałem siebie i powiedziałem sobie "OK, moja miłość jest niebezpieczna". Po tym wszystkim co przeżyłem czuję, że nie byłbym dobrym partnerem dla nikogo i myślę, że taka jest moja miłość. Myślę, że moja miłość jest niebezpieczna, kto chciałby, żeby jego miłość była bezpieczna? Wyobrażasz sobie piosenkę zatytułowaną "My love is safe" ["Moja miłość jest bezpieczna"]? To by się nie sprzedało.
Wiele mówisz o miłości na tym albumie.
Tak, wiem, ale nie wiem czemu.
Ona z pewnością wiele dla ciebie znaczy.
Jestem niewolnikiem miłości, zresztą wszyscy są, prawda?
Zapewne tak jest. Czy, mimo że na zewnątrz udajesz twardziela, w głębi duszy jesteś romantykiem?
Tak myślę, wiesz. Myślę, że tak, tylko że... Lubię pisać piosenki o miłości, bo to bardzo szeroki temat i mają wiele wspólnego ze mną, i możesz opowiadać o swoim ideale kochanka. To jest chyba coś czego bardzo poszukuję. Chcę powiedzieć, że mogę być czyimś kochankiem, wiesz, i to dobrym, to też jest część mnie. Dobra, zapytaj mnie o coś innego.
Dlaczego tak wiele od siebie wymagasz?
Nie mam nic lepszego do roboty.
Ale masz przecież wielki dom w Anglii, którego nie widziałeś już od bardzo dawna.
Tak, wiem, kiedyś w nim zamieszkam. Kiedy będę już stary i siwy, jeszcze nie teraz... wtedy, kiedy będę mógł powiedzieć "OK, teraz już wszystko skończyłem" i wiesz, wtedy gdy nie będę już mógł ubierać tych kostiumów co teraz i szaleć po scenie. Coś do czego będę mógł powrócić. To tylko dom. W międzyczasie wolę szokować ludzi moją nową muzyką.
Czy myślisz, że mógłbyś żyć bez sławy?
Bez problemu. Bo ciągle pozostałbym tym samym człowiekiem, ciągle byłbym tą samą osobą. Mój styl życia nie zmieni się z dnia na dzień, bo... Zawsze taki byłem, zawsze byłem taki. Sukces pomaga, wiesz, łatwiej jest wyprawiać te wszystkie szaleństwa czy cokolwiek. Ale chodzi mi o to, że to mnie nie powstrzyma. Gdyby jutro skończyły mi się wszystkie pieniądze, ciągle byłbym tą samą osobą, ciągle postępowałbym tak, jakbym miał kupę forsy. Tak robiłem wcześniej. To coś wrodzonego, to część mnie i zawsze, zawsze będę skakał wokoło jak nakręcany kogucik i nic mnie nie powstrzyma, kochanie!
Ale żyjesz bardzo ekstrawagancko, bez pieniędzy byłoby to trudne.
Wiem. Żyję tak bez względu na to czy mam pieniądze, czy nie. Jestem muzyczną prostytutką, skarbie. Jestem nią i wiem, że to jedyny sposób żeby to robić. Lubię żyć pełnią życia, więc... to... to coś co zawsze będzie... To leży w mojej naturze, nie mam zamiaru się podporządkować czy słuchać ludzi, którzy mówią mi jak mam się zachowywać. Robię to, co mi się podoba. Nikt mi nie mówi co mam robić.
Jest w tobie mnóstwo energii, Freddie, jak udaje ci się odpocząć? Czy jest czas, kiedy możesz się na chwilę wyłączyć?
Tak, czasem muszę sobie sam zrobić herbatę, to ciężka praca. Umiem odpoczywać. Ale odpoczywam w sposób, jakiego większość ludzi nie może zrozumieć. Mogę odpocząć tylko śpiąc przez 20 minut lotu samolotem, to jest mój odpoczynek. Tyle mi wystarcza. Nie potrzebuję wiele snu. Nie muszę długo spać, mogę się wyspać śpiąc przez trzy, cztery godziny dziennie. To wystarczająca ilość dla mnie. Przez ten czas zdążę naładować baterie i znowu jestem na nogach.
Czy nie obawiałeś się nigdy, jako piosenkopisarz, że stracisz natchnienie?
Nie, ludzie tak naprawdę... Wiem, że ludzie mnie o to pytają, bo wydaje im się że można stracić natchnienie. To znaczy, wiem że niektórym się to zdarza. Ale w tym momencie ja po prostu... Czasem myślę o tym, myślę, że może kiedyś nie będę już pisał tak dobrze jak wcześniej, ale jeszcze do tego nie doszło, więc jedyne co mogę zrobić to po prostu nie wstawać każdego ranka i mówić "Ojej, czyżbym stracił natchnienie?", wiesz. Po prostu w tej chwili jestem bardzo płodny, i myślę że On nade mną czuwa. Więc jest OK, ja wcale... Nie to mnie wcale nie martwi. Po prostu o tym nie myślę, wiesz, nie zastanawiam się nad takimi rzeczami. Inni o tym myślą i kiedy to się mi przytrafi to... nie, to się nigdy nie stanie. Wątpie, żeby kiedyś do tego doszło. Prędzej umrę.
[...]
Czy pisanie piosenek przychodzi łatwo? Jak się do tego zabierasz, Freddie?
Pisanie piosenek przychodzi... komponowanie melodii przychodzi mi łatwo, to z treścią liryczną mam trudności, bo nie jestem poetą, ja po prostu lubię pisać przyjemne, chwytliwe melodie, to zasadniczo najbardziej lubię robić. Pisanie tekstów jest dla mnie trudne. Na to poświęcam najwięcej pracy. Ta druga strona przychodzi... łatwiej jest mi pisać melodie, ale jeśli chodzi o same teksty to mam trudności, bo nie jestem poetą i w ogóle nie lubię pisać poezji. Najchętniej chciałbym, żeby ktoś to robił za mnie. Chciałbym mieć Bernie Taupin. Ale to nie o to mi chodzi, i tak wolę robić wszystko sam. Chciwa ze mnie dziwka.
Jak chciałbyś, żeby cię zapamiętano w branży muzycznej?
Och, nie wiem, ja po prostu... nie zastanawiałem się nad tym. Trup i koniec. Nie, nie myślałem o tym wcześniej. Wcale nie myślę o takich rzeczach, mój Boże, czy kiedy umrę to ciągle będą mnie pamiętać? Nie myślę o tym, to zależy od nich. Kiedy umrę, kogo to będzie obchodzić? Na pewno nie mnie.
|
PS. Czy wiecie, kto i dla jakiej telewizji przeprowadzał ten wywiad z Freddiem? _________________ Queen Corner online - magazyn o Queen tworzony przez fanów dla fanów!
GOD SAVE THE QUEEN! (and Paul Rodgers) |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2004 1:33 am Temat postu: |
|
|
Jak zwykle super tłumaczenie, skarbie Mam ten wywiad na płytce (Freddie ma tam fajne szelki ) i rzeczywiście jest to chyba najsłynniejszy wywiad z Fredem. Szukałam na google, ale niestety nie znalazłam, kto przeprowadzał wywiad i dla jakiej stacji. _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2004 2:55 pm Temat postu: Re: "Bigger is better" - wywiad z Freddiem |
|
|
[quote="wundzun"] Freddie powiedział, a Wundżun przetłumaczył i napisał: | FREDDIE MERCURY: Sam nie wiem. Szczerze mówiąc, w tym momencie chodzi mi o to, żeby się dobrze bawić. Przedtem byłem bardzo poważny, bo myślałem że będąc gwiazdą tak właśnie powinienem się zachowywać. Teraz mam to gdzieś. Chcę robić wszystko po swojemu, i przy okazji dobrze się bawić. Myślę, że jeśli będę podchodził do spraw w ten sposób, to wyjdzie to w moich piosenkach. Tak więc myślę, że nauczyłem się pewnego wyciszenia. Nie jestem taki paranoiczny jak wcześniej i mam nadzieję, że uda mi się zapanować nad życiem i mówić otwarcie o tym czego chcę, i robić to co chcę. Myślę, że na końcu zwycięża bycie naturalnym i szczerym, i mam nadzieję że moje piosenki to odzwierciedlają. Nie martwię się, że coś pójdzie nie tak, chyba jestem na to za stary.
Nic dziwnego, po sprzedaniu 80 mln płyt...
Aż tylu, skarbie?
Tak.
Och, w porządku.
Myślisz, że pójdziesz do nieba?
Nie, wcale nie chcę.
Nie chesz?
Nie, piekło jest o wiele lepsze. Pomyśl tylko o tych wszystkich interesujących ludziach, których tam spotkasz. Sam też tam trafisz, wiesz.
Ale masz przecież wielki dom w Anglii, którego nie widziałeś już od bardzo dawna.
Tak, wiem, kiedyś w nim zamieszkam. Kiedy będę już stary i siwy, jeszcze nie teraz... wtedy, kiedy będę mógł powiedzieć "OK, teraz już wszystko skończyłem" i wiesz, wtedy gdy nie będę już mógł ubierać tych kostiumów co teraz i szaleć po scenie. Coś do czego będę mógł powrócić. To tylko dom. W międzyczasie wolę szokować ludzi moją nową muzyką. |
trzy cytaty ktore najbardziej mi zapadly w pamiec chociaz ten trzeci nieco smutno mi sie kojarzy _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2004 3:17 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Myślisz, że pójdziesz do nieba?
Nie, wcale nie chcę.
Nie chesz?
Nie, piekło jest o wiele lepsze. Pomyśl tylko o tych wszystkich interesujących ludziach, których tam spotkasz. Sam też tam trafisz, wiesz. |
Jak dobrze pamiętam, to po tych słowach Freddiego w studio słychać huk, jakby coś upadło czy coś takiego, i Freddie mówi coś w tym stylu (pokazując palcem w górę) :"Komuś chyba nie spodobało się to, co powiedziałem". _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Wundżun
Dołączył: 06 Cze 2004 Posty: 289 Skąd: znad Bałtyku
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2004 7:56 pm Temat postu: |
|
|
Sweet Lady napisał: | Jak dobrze pamiętam, to po tych słowach Freddiego w studio słychać huk, jakby coś upadło czy coś takiego, i Freddie mówi coś w tym stylu (pokazując palcem w górę) :"Komuś chyba nie spodobało się to, co powiedziałem". |
Tego nie wiedziałem! Niestety, nie widziałem video całego wywiadu, tylko krótkie fragmenty które pokazali w TV w przerwach "Freddie Mercury Tribute Concert". _________________ Queen Corner online - magazyn o Queen tworzony przez fanów dla fanów!
GOD SAVE THE QUEEN! (and Paul Rodgers) |
|
Powrót do góry |
|
|
Wundżun
Dołączył: 06 Cze 2004 Posty: 289 Skąd: znad Bałtyku
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2004 9:15 pm Temat postu: |
|
|
Sweet Lady napisał: | Szukałam na google, ale niestety nie znalazłam, kto przeprowadzał wywiad i dla jakiej stacji (...) spytałam o to na queenzone. |
Sweet Lady, rozpieszczasz mnie, naprawdę
Sweet Lady napisał: | Jak dobrze pamiętam, to po tych słowach Freddiego w studio słychać huk, jakby coś upadło czy coś takiego, i Freddie mówi coś w tym stylu (pokazując palcem w górę) :"Komuś chyba nie spodobało się to, co powiedziałem". |
Ten huk musiał być w nieco innym fragmencie wywiadu niż podajesz (nie cytowałem go tu na forum). Oto on, z odpowiednią poprawką.
Freddie rzekł, Wundżun napisał: |
Więc żyjesz raczej dniem dzisiejszym bardziej niż przyszłością, czy też...
Nie, żyję dniem jutrzejszym. Sram na dzisiaj, liczy się jutro. [w tle słychać jakiś hałas] No ładnie...
Dość kontrowersyjne spostrzeżenie.
[Freddie pokazuje palcem w górę] Chyba komuś się nie spodobało to, co powiedziałem?
Możemy kontynuować? A więc, Freddie...
|
Wygląda na to, że sam tekst wywiadu to jeszcze nic
Sweet Lady napisał: | Freddie ma tam fajne szelki |
Koszulka jest jeszcze lepsza _________________ Queen Corner online - magazyn o Queen tworzony przez fanów dla fanów!
GOD SAVE THE QUEEN! (and Paul Rodgers) |
|
Powrót do góry |
|
|
Pikers
Dołączył: 12 Lip 2004 Posty: 1076 Skąd: Dębica
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2004 9:34 pm Temat postu: Re: "Bigger is better" - wywiad z Freddiem |
|
|
wundzun napisał: |
Jak chciałbyś, żeby cię zapamiętano w branży muzycznej?
Och, nie wiem, ja po prostu... nie zastanawiałem się nad tym. Trup i koniec. Nie, nie myślałem o tym wcześniej. Wcale nie myślę o takich rzeczach, mój Boże, czy kiedy umrę to ciągle będą mnie pamiętać? Nie myślę o tym, to zależy od nich. Kiedy umrę, kogo to będzie obchodzić? Na pewno nie mnie.
|
PS. Czy wiecie, kto i dla jakiej telewizji przeprowadzał ten wywiad z Freddiem?[/quote]
Freddie pamiętamyyyy Ciee i to nadługiee lata _________________ http://www.youtube.com/watch?v=GK0OnsayIQk
Guma Chet Diablo Pikers
http://www.youtube.com/watch?v=S7_5Aoi4kHc&feature=channel_video_title
www.syndikad.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2004 9:52 pm Temat postu: |
|
|
wundzun napisał: | Sweet Lady, rozpieszczasz mnie, naprawdę |
Wiem, miałam wczoraj dobry dzień. Dzisiaj zresztą też, więc chciałam być taka dobra i powysylać wam ten wywiad (zajmuje tylko 30 MB- trwa ok. 9 minut), ale żeby to zrobic musiałabym go podzielić na dwie części. No i guzik- wszystkie splittery, jakie znalazlam są shareware i nie mają pełnych funkcji, jak się nie zarejestruje i nie wpisze kodu... Wypróbowalam już chyba z 3 i wszędzie ten sam numer. Jeden nawet ciął, ale tylko 5-sekundowe fragmenty. Jak ktoś wie, gdzie można ściągnąć jakiś video splitter freeware, to proszę niech mnie oświeci. _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Pikers
Dołączył: 12 Lip 2004 Posty: 1076 Skąd: Dębica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2004 10:42 pm Temat postu: |
|
|
Pikers napisał: | a ten wywiad niejest czasem na któryms z bonusów dvd dotychczas wydanych?? |
Kilkunastusekundowe fragmenty są na FM Tribute Concert i pewnie jeszcze gdzie indziej, na Greatest Hits II DVD jest inny wywiad (z '84).
A taki mały off-topic- wundzun to ty w końcu jesteś wundzun czy wundżun, bo na queen corner w newsach jest napisane wundżun, a tutaj jesteś wundzun, to juz sama nie wiem. _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Pikers
Dołączył: 12 Lip 2004 Posty: 1076 Skąd: Dębica
|
|
Powrót do góry |
|
|
dudek
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 493 Skąd: Pasikurowice (k/Wrocławia)
|
Wysłany: Wto Lis 09, 2004 7:18 pm Temat postu: |
|
|
Sweet Lady napisał: | No i guzik- wszystkie splittery, jakie znalazlam są shareware i nie mają pełnych funkcji, jak się nie zarejestruje i nie wpisze kodu... Wypróbowalam już chyba z 3 i wszędzie ten sam numer. Jeden nawet ciął, ale tylko 5-sekundowe fragmenty. Jak ktoś wie, gdzie można ściągnąć jakiś video splitter freeware, to proszę niech mnie oświeci. | Zależy jaki to plik - jeśli avi, polecam choćby VirtualDubMod (pozwala montować bez rekompresji). Z kolei do mpg-ów możesz spróbować TMPGEnc (shareware, ale moze ta opcja jest... jak nie, to w ramach "testing purposes" proponuje Ci ściągnąć cracka ). Jeśli to wmv lub inne paskudztwo... cóż...
Jest jeszcze jedna opcja: Total Commander ma możliwość dzielenia plików na kawałki (mogą wtedy nie działać osobno) albo możesz to skompresować RAR-em bądź zipem (bądź innym) - i kazać mu dzielić po kawałku. Żeby było szybciej możesz ustawić stopień kompresji na 0 (gdzieś powinno być).
Ufff... to chyba tyle Jakbyś wysyłała to rzecz jasna poprosze! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Wto Lis 09, 2004 8:37 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki dudek i crowley, później spróbuję, na razie nie mam czasu, więc na pocieszenie wysyłam wam ok. 4-minutowy fragment (tylko tyle mam) innego wywiadu- z tego samego dnia (Freddie w tych samych szelkach ) tylko z innym gościem przeprowadzającym rozmowę.
Napiszcie szybko, czy dotarl i czy wszystko ok gra, bo mi dzisiaj coś net świruje. _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
Wysłany: Wto Lis 09, 2004 9:19 pm Temat postu: |
|
|
Do mnie nie dotarł (chyba, że wysłałaś na crowley_x@wp.pl bo tam nie sprawdzałem), za to natrafiłem na wiadomosc od Juniora, która mnie zirytowała. I jestem teraz bardzo zły i nieprzyjazny, anstawiony na eksterminację
AGRESSOR MODE: ACTIVATED _________________ Organizator VII Ogólnopolskiego Zlotu Wielbicieli Zespołu Queen;
Queenowy Człowiek Roku 2008
www.ppa.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Wto Lis 09, 2004 9:41 pm Temat postu: |
|
|
crowley napisał: | Do mnie nie dotarł |
Ok, to wyślę wam te dwa wywiady jutro- dzisiaj już mi się nie chce dociekać, czemu 9,5 MBajtowy plik nie przechodzi skoro moja poczta pozwala na przesłanie 10 MB... _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Wundżun
Dołączył: 06 Cze 2004 Posty: 289 Skąd: znad Bałtyku
|
Wysłany: Wto Lis 09, 2004 10:07 pm Temat postu: |
|
|
Sweet Lady napisał: | wundzun to ty w końcu jesteś wundzun czy wundżun |
Dla ogólnej informacji: Wundżun. Napiszę do Piotr^a, żeby mi zmienił login na poprawny, jakoś do tej pory nie chciało mi się tego zrobić.
Sweet Lady napisał: | Ok, to wyślę wam te dwa wywiady jutro |
Do mnie też nie dotarło. Ale powinno dojść to co wyślesz jutro, bo zdaje mi się że WP zwiększyło pojemność kont. _________________ Queen Corner online - magazyn o Queen tworzony przez fanów dla fanów!
GOD SAVE THE QUEEN! (and Paul Rodgers) |
|
Powrót do góry |
|
|
MarcinN Site Admin
Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 1159 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lis 09, 2004 10:14 pm Temat postu: |
|
|
Sweet Lady napisał: | dzisiaj już mi się nie chce dociekać, czemu 9,5 MBajtowy plik nie przechodzi skoro moja poczta pozwala na przesłanie 10 MB... | Bo plik w załączniku jest przesyłany w taki sposób, że zajmuje około 1.2 - 1.5 razy więcej niż normalnie, czyli w tym przypadku coś koło 11-14 MB. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Lou
Dołączył: 14 Sie 2004 Posty: 7 Skąd: Prudnik
|
Wysłany: Sro Lis 10, 2004 3:25 pm Temat postu: |
|
|
Przeglądając właśnie stronkę Queencorner trafiłam na ten wywiad i tam napisane jest tak : wywiad telewizyjny Davida Wigga z Freddiem Mercury, 1985 r. Nie wiem czy to jest dobre, jeżeli nie to przepraszam. _________________ Freddie Mercury LIVES !!!
God works in mysterious ways mysterious ways... ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
Wysłany: Sro Lis 10, 2004 3:43 pm Temat postu: |
|
|
Rok się chyba zgadza, bo to było przed wydaniem "Mr Bad Guy", co do nazwiska, to nie wiem. _________________ Organizator VII Ogólnopolskiego Zlotu Wielbicieli Zespołu Queen;
Queenowy Człowiek Roku 2008
www.ppa.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
usmc
Dołączył: 16 Lis 2003 Posty: 1272 Skąd: Galway / Kraków
|
Wysłany: Sro Lis 10, 2004 6:41 pm Temat postu: |
|
|
Mary Lou napisał: | wywiad telewizyjny Davida Wigga z Freddiem Mercury, 1985 r. |
O ile dobrze pamietam to wywiady Davida Wigga z Freddiem sa umiesczone na jednej z plyt w The Freddie Mercury Collection 1973 - 2000 . Ten sie tez tam znajduje ?? _________________ "Are you ready? Are you ready brothers and sisters?"
PFQ - Fan nr. 10 |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|