Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który album? |
The Miracle |
|
2% |
[ 3 ] |
Innuendo |
|
77% |
[ 104 ] |
Made In Heaven |
|
20% |
[ 28 ] |
|
Wszystkich Głosów : 135 |
|
Autor |
Wiadomość |
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2004 7:21 pm Temat postu: Najdramatyczniejszy album |
|
|
Żeby trochę uspokoić atmosferę na forum ( ) robię taki wątek, w którym zadaję Wam pytanie: która płyta w historii Queen (w tych czasach, w których Freddie wiedział, że ma AIDS) jest najdramatyczniejszy. Wcześniej spotykałem się z opiniami, że Made In Heaven jest tym albumem. Wg. mnie to sam nie wiem... Mamy jak zapewne wiecie do dyspozycji trzy albumy: The Miracle, Innuendo oraz Made In heaven. Tak szczerze mówiąc, nie sądze żeby była to płyta The Miracle- ona tryska większą energią i nie widać (tak szczególnie) smutku, dramatu. Długo natomiast myślałem co mogę powiedzieć o Innuendo tej płycie, co mogłoby uzasadnić mój wybór. Wreszcie doszedłem do wniosku co mogę powiedzieć, ale niestety zostałem uprzedzony- i to o wiele, wiele wcześniej.
http://www.queen.one.pl/innuendo/index.html napisał: | Przede wszystkim dramatyczne okoliczności towarzyszące nagraniu tego wydawnictwa. Nie można słuchając tej wspaniałej muzyki nie pamiętać, iż nagrywał ją człowiek wycieńczony długą i straszną chorobą jaką jest AIDS. Wszystkie skomplikowane i technicznie trudne do zaśpiewania linie wokalne nabierają w tym świetle nowego wymiaru. A przecież nie tylko Freddie zmagał się z tym co nieuniknione; reszta zespołu również odreagowywała świadomość, iż oto na własnych oczach z dnia na dzień tracą przyjaciela. W takiej atmosferze powstała muzyka niezwykle szlachetna, dojrzała i niemalże... mistyczna. Udana produkcja Davida Richardsa tylko dodaje tej płycie tajemniczości - bardzo głębokie brzmienie podkreśla mądre, często egzystencjalne teksty. Całość sprawia wręcz wrażenie concept albumu - opracowanie graficzne wykorzystujące niesamowite, surrealistyczne ilustracje Grandville'a jeszcze bardziej pogłębia to odczucie. |
Czy można dodać coś więcej? NIE - nic dodać nic ująć. Natomiast pewien gość z Teraz Rock'a powiedział:
Cytat: | ....
Sporą część zajmują kompozycje z Made In Heaven, chyba najsmutniejszego albumu w historii grupy. |
Smutny? Owszem. Made In Heaven dokończyli bez Freddie'go i zapewne nie byli uśmiani gdy nagrywali... Tak więc dochodzę do wniosku, że najdramatyczniejszym wydawnictwem QUEEN jest - SAM NIE WIEM
Pozostawiam to pytanie WAM! Czekam na odpowiedzi.
P.S. do autorów http://www.queen.one.pl z NIECIERPLIWOŚCIĄ czekam na recenzję The Miracle... |
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2004 7:37 pm Temat postu: |
|
|
zaznaczylem Made In Heaven z prostych przyczyn.... jak wpomniane zostalo chocby na www.queen.one.pl nagrywal ta plyte czlowiek wycienczony nieuleczalna chorobe i nie zdolal dokonczyc tej plyty przed smiercia.... co prawda tez przy Innuendo Freddie tez byl juz w zaawansowanym stadium AIDS jednak nie az w takim, jakna trzy tygodnie przed smiercia...
zreszta niemal caly album mowi o najbardziej wartosciowych rzeczach w zyciu czlowieka i o milosci i smierci...
dlatego sadze ze wybor jest prosty....
dodam tez ze Innuendo powinno byc drugim w tej randze albumem... drugim, bo nie wszystkie piosenki sa tam jakby pozegnaniem ze sluchaczem, ale tez nie byl to album nagrywany w wesolej atmosferze...
z tych trzech:
1. Made In Heaven
2. Innuendo
3. The Miracle (chociaz ten album nie za bardzo podchodzi mi pod dramatyczny) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2004 7:47 pm Temat postu: |
|
|
art_mar napisał: | The Miracle (chociaz ten album nie za bardzo podchodzi mi pod dramatyczny) |
Myślę dokładnie tak samo. Ale tym najdramatyczniejszym jest u mnie raz Innuendo a raz MIH - zależy którego akurat słucham... bardzo trudno (przynajmniej mi i Rogerowi) spośród tych dwóch jest wybrać ten naj-
Niech się dzieje wola nieba. Zaznaczyłem MIH. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
rodzynek2
Dołączył: 03 Lis 2003 Posty: 1336 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2004 8:10 pm Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem Innuendo.
1. The Miracle- jeszcze Freddie ( i Queen) stara się dać z siebie wszystko, dopóki, choroba mu na to jeszcze pozwala .
2. na MIH Freddie wydaję się już być pogodzony z losem.
3. A na Innuendo jak Freddie wykrzesza z siebie resztki sił, żeby nagrać ten album (na MIH to są "tylko" niektóre piosenki, reszta to są "podrasowane" wcześniejsze piosenku) |
|
Powrót do góry |
|
|
usmc
Dołączył: 16 Lis 2003 Posty: 1272 Skąd: Galway / Kraków
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2004 8:19 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie Innuendo.
M.in dla tych powodow, ktore wspomnial rodzynek2: album zostal nagrany jako jedna calosc. Natomiast Made In Heaven to to co udalo sie Freddiemu nagrac + te utwory ktore zespol dolozyl. Choc trzeba przyznac, ze calkiem im sie to dopasowanie utworow udalo. _________________ "Are you ready? Are you ready brothers and sisters?"
PFQ - Fan nr. 10 |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2004 8:22 pm Temat postu: |
|
|
No i dla mnie również Innuendo. Rozważyłem i doszedłem do wniosku. |
|
Powrót do góry |
|
|
Szah-Al
Dołączył: 21 Maj 2004 Posty: 210 Skąd: Polska
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2004 9:57 pm Temat postu: |
|
|
Jednak Innuendo. Ostatni album do którego są teledyski z (wyraźnie już chorym) Freddiem. Made in Heaven dla mnie to już "cisza po burzy", Freddie nie żyje, finito. Innuendo natomiast to ostatni pełny album, na który tak ciężko pracował w "pełnym" zakresie. |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2004 10:32 pm Temat postu: |
|
|
Heh, zaczynam się zastanawiać, czy dobrze jednak wybrałem... ale jak powiedziałem, raz to, raz tamto... kurde, ale czy na pewno dobrze zaznaczyłem? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Nie Paź 17, 2004 11:58 pm Temat postu: |
|
|
Wg mnie zdecydowanie "Innuendo" z tych samych powodów o których napisali rodzynek2 i usmc. Na "Made In Heaven" niektóre piosenki pochodzą z wcześniejszych sesji, np. niezwykle radosne "I Was Born To Love You" czy "Made In Heaven". Oczywiście są tam piosenki smutne czy refleksyjne ("A Winter's Tale", "Mother Love", "Too Much Love Will Kill You", "Heaven For Everyone"), ale myślę, że gdyby albumu słuchał ktoś, kto nie zna historii tej płyty, kto by nie wiedział, że niektore z tych piosenek zostały nagrane na kilka tygodni przed śmiercią Freddiego, to wydaje mi sie, że nie powiedziałby, że ten album jest jakoś specjalnie przygnębiający... Refleksyjny- być może.
Inaczej się ma sprawa z "Innuendo"- wiele piosenek z tego albumu może wywołać u słuchacza łzy, nawet jeśli nie zna on 'true story behind the music': "Bijou", "Don't Try So Hard", "These Are The Days Of Our Lives", "The Show Must Go On"... Nawet pozornie zabawny tekst piosenki "I'm Going Slightly Mad" zawiera ukryty sens- gorzką prawdę o umieraniu. Płyta pozostawia wrażenie, że coś się kończy, ma nostalgiczny, refleksyjny, chwilami naprawdę przygnębiający klimat. Poza tym wydaje mi się, że jest bardziej spójna niż "Made In Heaven", gdzie np. po refleksyjnym "My Life Has Been Saved" diametralnie zmienia sie klimat, kiedy zaczyna się radosne "I Was Born To Love You". Na "Innuendo" mniej jest takich zmian klimatów. Poza tym "Innuendo" kończy się piosenką "The Show Must Go On", która tylko pozornie niesie optymistyczne przesłanie, a tak naprawdę przypomina nam o gorzkiej prawdzie- co z tego, że 'przedstawienie będzie nadal trwać skoro ze sceny zszedł główny aktor'...? (sorry nie pamietam kto jest autorem tej trafnej metafory). _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pon Paź 18, 2004 2:36 pm Temat postu: |
|
|
szacunek dla tych co zaznaczyli Innuendo ale dodam od siebie ze jesli Freddie podczas nagrywania MIH czul sie dobrze to wtedy na pewno dluzej zmagalby sie z choroba; na pewno powstaloby wtedy wiele nowych piosenek na ten album i wtedy na pewno mniejszosc piosenek pochodzilaby z wczesniejszych sesji...
...jednak czasu brakło... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dolores
Dołączył: 04 Lis 2003 Posty: 251
|
Wysłany: Wto Paź 19, 2004 6:43 pm Temat postu: |
|
|
Jak najbardziej INNUENDO. Nie będę się rozpisywać dlaczego, bo tylko będę powtarzać, to co napisano wyżej.
MIH jest radośniejsza od Innuendo, ma bardziej lekki wydżwięk i pod względem tekstu i muzyki. Zgdadza się, ktos tu wyżej wspomniał - Freddie pogodzony z losem,- da się to odczuć i to bardzo optymistycznie np: It's a beautiful day, My life has been saved, Heaven for everyone i wiele innych.
Są też zwruszające kawałki, najbardziej dla mnie Mother love. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 1706 Skąd: Police
|
Wysłany: Wto Paź 19, 2004 7:17 pm Temat postu: |
|
|
Dolores napisał: | Jak najbardziej INNUENDO. Nie będę się rozpisywać dlaczego, bo tylko będę powtarzać, to co napisano wyżej.
. | Ja tak samo wybrałem "Innuendo" z tych samych przyczyn co wyżej i wyżej i jeszcze dalej.... _________________ The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o |
|
Powrót do góry |
|
|
Ika
Dołączył: 13 Gru 2003 Posty: 481 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Paź 22, 2004 10:28 am Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z większością - Innuendo
pozdrowionka! _________________ Ika |
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr^ Site Admin
Dołączył: 16 Paź 2003 Posty: 116 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Paź 30, 2004 1:04 pm Temat postu: |
|
|
wszystko zostało juz powiedziane w poprzednich postach.Zdecydowanie INNUENDO.
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Avi
Dołączył: 18 Sie 2004 Posty: 96 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Sob Paź 30, 2004 1:11 pm Temat postu: |
|
|
Marcin napisał: | Dolores napisał: | Jak najbardziej INNUENDO. Nie będę się rozpisywać dlaczego, bo tylko będę powtarzać, to co napisano wyżej.
. | Ja tak samo wybrałem "Innuendo" z tych samych przyczyn co wyżej i wyżej i jeszcze dalej.... |
wszystko zostało powiedzane, zdecydowanie Innuendo |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sro Gru 21, 2005 2:43 pm Temat postu: |
|
|
Ciężko powiedzieć, ale chyba jednak Innuendo, chociaż bardziej się wzruszam przy Made In Heaven. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sro Gru 21, 2005 7:52 pm Temat postu: |
|
|
najdramatyczniejsze jest 'the works'... dramatycznie slabe jak na ten zespol _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Sro Gru 21, 2005 8:04 pm Temat postu: |
|
|
Co do tematu- Innuendo |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Sro Gru 21, 2005 8:44 pm Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | najdramatyczniejsze jest 'the works'... dramatycznie slabe jak na ten zespol |
I Hot Space
Yeah napisał: | Co do tematu- Innuendo |
Jak wyżej. _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Sro Gru 21, 2005 11:25 pm Temat postu: |
|
|
Nie jestem "Yeah"... Jeśli koniecznie ci zależy, żeby mi zrobić na złość, to nie wysilaj się, bo i tak ci nie wychodzi... |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
Wysłany: Sro Gru 21, 2005 11:33 pm Temat postu: |
|
|
Qnegunda napisał: | I Hot Space | Proszę Hot Space w to nie mieszać
Pozwolę sobie zacytować Marcina S., który napisał: | Co do tematu- Innuendo | Popieram _________________
Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008
PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Sro Gru 21, 2005 11:39 pm Temat postu: |
|
|
Zgadzam się- Hot Space jest nietykalne |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Sro Gru 21, 2005 11:39 pm Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: | Nie jestem "Yeah"... Jeśli koniecznie ci zależy, żeby mi zrobić na złość, to nie wysilaj się, bo i tak ci nie wychodzi... |
Nie, napisałam tak ze zwykłego przyzwyczajenia. Sorry, jeśli Cię to uraziło.
PiotreQ napisał: | Proszę Hot Space w to nie mieszać |
Dobra już, dobra _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 12:46 am Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: | Nie jestem "Yeah"... |
TAK Jesteś Yeah! I to na dodatek 88! A masz Dla mnie już na zawsze jesteś Yeah88 i nie zmienisz tego, choćbyś sobie dał nick....a nie wiem jaki, byle jaki
Co do tematu - Innuendo jest bardziej dramatyczne, na pewno. Made In Heaven takowe nie jest, mimo że bardziej mnie wzrusza i uważam je za piękniejsze No dobra - Mother Love jest dramatyczne. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 12:26 pm Temat postu: |
|
|
Ja odbieram Innuendo jako dzieło "żyjącego Freddie'go", no a MIH ku jego pamięci, czyli "bez Freddie'go" <= chociaż Freddie jest jak najbardziej obecny na tym albumie _________________
Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008
PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 10:11 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | Co do tematu - Innuendo jest bardziej dramatyczne, na pewno. Made In Heaven takowe nie jest, mimo że bardziej mnie wzrusza i uważam je za piękniejsze No dobra - Mother Love jest dramatyczne. |
PiotreQ napisał: | Ja odbieram Innuendo jako dzieło "żyjącego Freddie'go", no a MIH ku jego pamięci, czyli "bez Freddie'go" <= chociaż Freddie jest jak najbardziej obecny na tym albumie |
Zgadzam się w 100%.
BTW. Misiu- nie jestem żaden Yeah, gdzie Ty masz tu jakiegoś Yeah'a? |
|
Powrót do góry |
|
|
mucha
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 393 Skąd: Gruda Kcyńska
|
Wysłany: Sob Kwi 29, 2006 11:22 pm Temat postu: przedstawienie musi trwać dalej |
|
|
ja zaznaczyłem INNUENDO. jest to album z okresu wielkich cierpień FREDDIEGO. jest to testament wokalisty przeakazany nam fanom. biore pod uwage to że pod młotem bólu FREDDIE nie poddał się ani na chwile nagrywając ten album. odzwierciedlenie tej walki z wyniszczającą go chorobą jest w utworze "THE SHOW MUST GO ON" który jest dla mnie hymnem walki o życie i spełnienia wyznaczonego sobie celu w tym życiu aż do końca... _________________ DBK. Corporation |
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 815 Skąd: Krakoff
|
Wysłany: Nie Kwi 30, 2006 12:20 am Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | najdramatyczniejsze jest 'the works'... dramatycznie slabe jak na ten zespol |
WRRR! Zejdz z tych biednych Worksow! Maja swoj urok! Jak mozna nie lubic Radio Ga Ga? _________________ My mind is going.... i can feel it.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 30, 2006 12:47 am Temat postu: |
|
|
no maja swoj urok... sa krotkie krotkosc (albo raczej niwielka liczba piosenek) to jedna z niewielu zalet tej plyty _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 815 Skąd: Krakoff
|
Wysłany: Nie Kwi 30, 2006 12:51 am Temat postu: |
|
|
Wrrr! Grrr! Niech ja Cie tylko dorwe w swoje lapy! _________________ My mind is going.... i can feel it.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|