Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Pon Wrz 20, 2004 11:00 pm Temat postu: Rock In Rio |
|
|
No to kolejne tłumaczenie... A tak przy okazji chwalenia mnie i mówienia jaka jestem wspaniała , dzielcie się swoimi spostrzeżeniami na temat Rock In Rio.
Record Mirror, 26. 01. 1985
ZWALCIE WINĘ NA RIO
Co posiada największe na świecie McDonaldsy, co wieczór doprowadza ludzi do szaleństwa i jest nienawidzone przez papieża? Przykro mi, czas się skończył. Jest to Rock In Rio w Brazylii, największy festiwal na wolnym powietrzu z Queen w roli głównej.
W czasie gdy wy trzęśliście się z zimna w minusowych temperaturach, 300,000 ludzi co noc słuchało 90 godzin muzyki przez 10 dni na specjalnie z tej okazji wybudowanej arenie, mieszczącej się w górach Barra Da Tijuca.
Obszar ten mierzy 250,000 kilometrów kwadratowych i ma prawie długość małego lotniska. Nie znajdują się tutaj jak zazwyczaj w takich miejscach kiczowate stare budki z hamburgerami. Położone jest tutaj centrum handlowe z więcej niż 30 sklepami, centrum fast foodu z największymi na świecie McDonaldsami, kompletnie wyposażony szpital, spłukiwane toalety oraz prysznice.
Możesz wylądować swoim jumbo jetem na scenie, która mierzy 21,000 stóp kwadratowych wraz z obrotowymi sekcjami, które obracają sprzęt. Zostało przywiezionych także 20 ton sprzętu świetlnego wraz z 160,000 Ibs sprzętu dźwiękowego wydającego 500,000 W. Arena ma swoją własną elektryczną podstację.
Rock In Rio powinien zagrać dla 3,000,000 ludzi, bijąc tym samym Rekord Guinessa, ustanowiony wcześniej przez festiwal Watkins Glen w 1973, któremu udało się zgromadzić 600,000 osób.
Festiwal jest popularniejszy od niedzielnej mszy i spowiedzi, więc miejscowi księża wydali oświadczenie potępiające wydarzenie i głoszące, iż zepsuje ono narodową młodzież. Rząd popiera Kościół i oficjalnemu cenzorowi omal nie udało się zabronić pójścia na koncert wszystkim tym, którzy nie ukończyli 18 roku życia.
Nikt jednak nie zwraca na to w ogóle żadnej uwagi. Hotel, w którym rezydują Queen, oraz inne hotele położone wzdłuż brzegu morza, znajdują się pod oblężeniem fanów. Wystarczy że na balkonie pojawią się drugorzędne osobowości, tłumy zaczynają szaleć, a kierowcy przejeżdżających samochodów uderzają w klaksony i z piskiem opon zatrzymują się. Iron Maiden i Whitesnake zostali uwięzieni na lotnisku przez fanów i zanim udało im się stamtąd wydostać minęło kilka godzin.
Queen przebywają głównie w swoim własnym towarzystwie, chociaż Rogera można było przez chwilę zobaczyć, kiedy przemykał się na taras, aby napić się drinka ze swoim ochroniarzem, ale reszty zespołu nigdzie nie można zobaczyć.
Roda Stewarta widuje się czasem odpoczywającego przy basenie. W drodze do Rio towarzyszyła mu młoda niemiecka nimfa. Gary Kemp właśnie przyleciał z Nowego Jorku i mówi, że cieszy się na spotkanie z Ronnie Biggs. Chłopcy z Duran Duran także powinni się wkrótce pojawić.
Yoko Ono powinna też kręcić się gdzieś w pobliżu, ale od czasu, kiedy usłyszała, że władze Rio chcą nazwać plac na cześć jej ukochanego męża Johna, straszy wszczęciem sprawy sądowej. Bóg wie dlaczego.
Na zorganizowanie Rock In Rio potrzeba około 11 milionów dolarów. Festiwal jest genialnym pomysłem faceta od brazylijskiej reklamy, Roberto Mediny, i chce on, aby odbywał się co roku. Parę miesięcy temu był tu Mick Jagger i być może Stonesi będą na czołówkach gazet w przyszłym roku. Gary Kemp chce również, aby Spandau zagrali tutaj. Zespoły nie tylko występują dla stadionowej publiczności, składającej się z 300,000 osób, ale również globalne kompanie telewizyjne transmitują przedstawienie dla 100 milionów ludzi w całej Ameryce Łacińskiej. Brazylia jest prężnym rynkiem do sprzedawania płyt, 70% populacji jest poniżej 30 roku życia i uwielbiają oni europejską i amerykańską muzykę.
Whitesnake i Iron Maiden są w w zdumiewająco dobrej formie, chociaż wokalista Maidenów Bruce Dickinson postanawia rzucić się na część sprzętu i kończy z rozbitym czołem, z którego krew sączy się strumieniami.
Queen i Rio zostali stworzeni dla siebie. Znaki rozpoznawcze Queen- operowa majestatyczność i styl, udoskonalone za czasów, kiedy Malcy McLaren był jeszcze w Sex Pistols, doprowadzają pełnych wigorów Latynosów do szaleństwa.
Właściwie jest to ten sam show, co ostatnia trasa w tym kraju, ze wszystkimi jego efektami z ‘Metropolis’. Wszystko idzie bardzo dobrze, szczególnie w trakcie piosenki 'Love Of My Life', która była numerem jeden na listach przebojów w Brazylii, i podczas 'We Are The Champions', a raczej 'We Arr De Champons' jak to wymawiają w tym rejonie.
Są drobne problemy, kiedy Freddie postanawia włożyć swoje najlepsze ‘zderzaki’ ala Bet Lynch na ‘I Want to Break Free’. Kilku oburzonych Brazylijczyków uznaje, że tak nie wypada i zaczynają zachowywać się po huligańsku. Zamiast jak nakazuje tradycja rzucać puszkami po piwie, uznają, że kamyki i kawałki betonu będą o wiele bardziej efektowne.
Fred odskakuje w bezpieczne miejsce i wszyscy o sprawie szybko zapominają. Powinniście zobaczyć te 300,000 dłoni klaszczących w unisonie do piosenki “Radio Ga Ga”.
Następnego wieczoru urządzono przyjęcie w hotelu, gzie przebywał Freddie zajmujący apartament prezydencki. Ktoś miał zorganizować wycieczkę na górę Sugarloaf, ale dowiedział się, że tego wieczoru nie było na nią wstępu.
Dziewczyny o skórze koloru głębokiego brązu paradują wokoło i każdy, kto coś znaczy w brazylijskim światku jest obecny. Z takimi widokami dziwne jest, że Brazylia musi teraz wystawiać gwiazdę kalibru Sade.
Kelnerzy w białych marynarkach roznoszą litry wina, zatrudniono także tancerki samby tańczące topless. Jednak niektóre z nich zostały odesłane do domu, ponieważ były zbyt pijane, by występować.
Rod Stewart pokazuje się na chwilę zanim nie odejdzie do pobliskiego baru. ‘Chciałbym się spotkać z Freddiem, ale myślę, że nie uda mi się dojść na górę’, mówi.
Rod twierdzi, że dziewczyna u jego boku tak naprawdę stara się o posadę skrzypaczki w jego zespole. Co za poczucie humoru. Oczywiście Rod otoczony jest przez ochroniarzy wagi ciężkiej, którzy grożą, że zrobią niewyobrażalne rzeczy fotografom i dziennikarzom, którzy się zbliżą.
Pewna osoba, prawdopodobnie także gotowa do zrobienia niewyobrażalnych rzeczy, jest czarującą młodą kobietą, która chwyta włosy z tyłu mojej szyi i mówi: ’przyjdź potem sam do mojego pokoju, kochanie.’ No dobrze madam, no dobrze tylko co Chaka powie?
Jak to jest grać w Rio, Fred? Dobrze się bawiłeś?
'Jest wspaniale. Słońce tyle zmienia. Tutaj ludzie naprawdę rozkwitają. Są cudowną publicznością i uwielbiam ich wylewny sposób okazywania uczuć. Czasami zbytnio się podniecają, ale potrafię nad tym zapanować i pokazać, kto tu tak naprawdę rządzi.’
'Nie wiem, dlaczego tak się ekscytują tym, że ubrałem się jak kobieta. Przecież jest tu wielu transwestytów. Wydaje się jakby to była druga natura wielu ludzi. Wyjdź i spójrz na ulicę i znajdziesz ich.’
'Rio to interesujące miejsce, ale jeszcze dużo nie zrobiłem. Potrzeba paru dni, aby zadomowić się w nowym miejscu, ale mam już mały krąg przyjaciół.’
'To wspaniały rynek. Jeśli ci się tutaj powiedzie, zarabiasz ogromne sumy pieniędzy. Otworzyliśmy Amerykę Południową dla reszty świata. Przede wszystkim przyjechaliśmy do Ameryki Południowej, bo nas tutaj zaproszono. Chcieli, aby czterech poczciwych chłopaków zagrało trochę fajnej muzyki. Teraz chciałbym wykupić cały kontynent i urządzić się na stanowisku prezydenta.’
Queen nie powrócą do Wielkiej Brytanii wcześniej niż w ’86. Ale zawsze można wyczekiwać z niecierpliwością solowego albumu Freda
'Jest bardzo rytmiczny. Są na nim rzeczy, które chciałem zrobić już od dłuższego czasu. Myślę, że to bardzo naturalny album i mam nadzieję, że ludziom spodoba się mój głos.’
'Jednak nie pojadę w trasę samemu ani też nie odejdę z Queen. Bez nich byłbym nikim. Prasa zawsze twierdzi, że to ja jestem szalony, a reszta grupy jest spokojna, ale to nieprawda. Mógłbym ci opowiedzieć takie historie o Brianie, żebyś nie uwierzył.
Jakby na dowód tego, tyczkowaty gitarzysta nagle decyduje się wskoczyć do basenu w towarzystwie dorodnej dziewczyny w przezroczystej białej sukience.
Freddie zadowala się pozowaniem z kilkoma pięknościami, które lgną do niego niczym ćmy do światła.
'Wiesz, ja kocham każdego. Uwielbiam te wszystkie piękne, brązowe ciała, do kogokolwiek one należą. Myślę, że jestem taką matczyną figurą dla wielu osób. Uwielbiam dzielić problemy z innymi ludźmi.’
'Podoba mi się to, co dzieje się obecnie na listach przebojów w Anglii. Frankie Goes To Hollywood są wspaniali, Spandau i George również. Nadal mamy najlepszą muzykę na świecie, naprawdę wyróżnia się jakością.’
'Uwielbiam George’a Michaea, ponieważ tak dobrze się porusza i ma poczucie godności i zabawy. Natomiast nie za bardzo lubię Thompson Twins. Tak naprawdę nie wiem dlaczego. To po prostu jedna z tych rzeczy, które mnie nie ruszają.’
'Cudownie by było być na płycie Band Aid, ale słyszałem o niej tylko będąc w Niemczech. W każdym razie nie wiem, czy chcieliby mnie na płycie, ponieważ jestem już trochę stary.’
'Jestem tylko starą zdzirą, która wstaje każdego ranka, drapie się po głowie i zastanawia, kogo by tutaj dzisiaj wypieprzyć.’
'Ambicje? Och, nie wiem. Nie chcę być wielkim aktorem. Nie sądzę, bym mógł być w tym bardzo dobry. Dobrze mi idzie, gdy mam na sobie kostium i ukrywam się za przyjętą rolą, ale byłbym beznadziejny w robieniu czegoś bardziej uporządkowanego.’
'Wykonywanie mojej pracy jest jak bycie gospodynią domową. Codziennie budzę się i mam wiele obowiązków do wypełnienia. Naprawdę, wiesz, nie jest to zbyt spektakularne.’
Freddie, przyjadę i pomogę ci w zmywaniu, jeśli zaowocuje to kolejną twoją podróżą do Brazylii. _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Pon Wrz 20, 2004 11:12 pm Temat postu: |
|
|
Porządny kawał tekstu, brawo
Poza tym uważam, że zachowanie kilku osób z publiki podczas I Want To Break Free było iście barbarzyńskie. Czy oni nie myśleli o tym, że takim kamieniem można poważnie zranić?
Jesio raz - brawo, Sweet Lady _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 1706 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon Wrz 20, 2004 11:36 pm Temat postu: |
|
|
Koncert zachwalany, ale niewidać tej magi na video Rock In Rio, wogle źle skamerowane, wszystko źle, zawsze się zmuszam do tego koncertu tak jak przypuszczam Fenderek do Wembley _________________ The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 6:47 am Temat postu: |
|
|
Marcin napisał: | Koncert zachwalany, ale niewidać tej magi na video Rock In Rio, wogle źle skamerowane, wszystko źle, zawsze się zmuszam do tego koncertu tak jak przypuszczam Fenderek do Wembley |
To załatw sobie audio tego koncertu...
Nie ważne czy źle skamerowane... ważne że jest, że masz ...
Widywałem koncerty gorszej jakości.. uwierz mi |
|
Powrót do góry |
|
|
rodzynek2
Dołączył: 03 Lis 2003 Posty: 1336 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 9:57 am Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuje za tłumaczenie i że chciało Ci się tyyyyyle wklepywać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Q WOJTEK Q
Dołączył: 15 Cze 2004 Posty: 731 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 11:53 am Temat postu: |
|
|
Dziekuje -my _________________ Nie wdawaj sie w dyskusje z idiota, sprowokuje cie, sprowadzi do swojego poziomu i pokona doswiadczeniem... |
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 5:36 pm Temat postu: |
|
|
Sweet Lady - kawał dobrej, solidnej roboty
LINDA MODE ON
Co Papież może wiedzieć o Queen?
LINDA MODE OFF |
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 5:54 pm Temat postu: |
|
|
dziekujemy i prosimy o wiecej _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 6:24 pm Temat postu: |
|
|
Marcin napisał: | Koncert zachwalany, ale niewidać tej magi na video Rock In Rio, wogle źle skamerowane, wszystko źle, zawsze się zmuszam do tego koncertu tak jak przypuszczam Fenderek do Wembley | Tak samo nie lubie RIO jak i WEMBLEY... uwazam to za jedno z najgorszych wydawnictw Queen, zaraz obok Rare Live... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 1706 Skąd: Police
|
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 6:38 pm Temat postu: |
|
|
Roger_Taylor napisał: | To załatw sobie audio tego koncertu...
| W tym problem że tym bardziej nie podobały mi się piosenki, Freddie w tym okresie był już bardzo zmęczony... _________________ The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 7:09 pm Temat postu: |
|
|
O cześć Fenderek, dawno cię u nas nie było. Witamy z powrotem
Co do Rio, to ten koncert jest mi właściwie obojętny- nie nienawidzę go, obejrzałam z 2 czy 3 razy, odłożyłam na półkę... Chętniej wracam do innych koncertów (np. mojego ukochanego Earls Court '77), ale to nie znaczy, że koncert jest kiepski, pewnie gdyby był to jedyny koncert w mojej kolekcji oglądałabym go przynajmniej raz w tygodniu, ale tak się składa, że mam w zbiorach ciekawsze pozycje. _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Wto Wrz 21, 2004 7:14 pm Temat postu: |
|
|
Sweet Lady napisał: | O cześć Fenderek, dawno cię u nas nie było. Witamy z powrotem | A na wakacjach nylem!!! W polnocnej walii, Snowdonia... Kilkanascie mil od Prestatyn, tak w ogole... dobra- dosc tych off topicow... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Pikers
Dołączył: 12 Lip 2004 Posty: 1076 Skąd: Dębica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
Wysłany: Sro Wrz 22, 2004 5:22 pm Temat postu: |
|
|
Ja nie potrafię źle myśleć o Wembley, bo do dzis pamiętam radość z jaką oglądałem go na DVD w ostatni dzień wakacji rok temu |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|