FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
artykuł a Freddiem

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikrus-ka



Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 80

PostWysłany: Pon Cze 13, 2005 10:17 pm    Temat postu: artykuł a Freddiem Odpowiedz z cytatem

Mam pytanko Arrow na queenzone jest artykuł Petera Freestone'a o Freddiem i bardzo chciałabym go przeczytać, tylko nie bardzo wiem jak sie do niego dostać Rolling Eyes jakieś loginy mi tam wyskakują i głupieję Embarassed
Jeśli ktoś miałby chwilkę i sprawidził jak to się odczytuje lub sprowadził ten tekst na nasze forum byłabym wdzięczna Very Happy
_________________
"The concept of Queen is to be regal and majestic. Glamour is a part of us, and we want to be dandy."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sweet Lady



Dołączył: 21 Cze 2004
Posty: 762

PostWysłany: Wto Cze 14, 2005 1:09 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Forever in Mercury's orbit
June 10, 2005

A close confidant of a 1980s British rock legend steps out of the shadows to talk to Michael Dwyer.

Peter Freestone isn't doing this for the money. "Freddie was very, very generous in his will," he explains with a gracious tilt of his head. A gentleman says no more. A gentleman's gentleman, as Freestone was to Queen singer Freddie Mercury for 12 years, has perhaps said too much already.

Freddie Mercury: An Intimate Memoir is the book Freestone harboured no intention of writing as he helped manoeuvre his best friend and employer into a black body bag - with a little teddy bear for company - on the sad evening of November 24, 1991.

Even further from his mind, one suspects, was the prospect of touring Australia in 2005 drumming up business for It's a Kinda Magic, an Anglo-Australian tribute act that Freestone says is the most accurate reconstruction of Queen's early-'80s arena shows that he's seen.

"I've been running away," he says of the 14 years since Mercury died of AIDS in the house they shared in West London. "I've been hiding. I've been doing various things trying to cope with Freddie's death. And not doing it very well."

Advertisement
AdvertisementDespite his easy laugh and upright composure, there's a depth of sadness in Freestone's eyes that is quite affecting across a tiny corner table at - how apt - Her Majesty's Theatre in Exhibition Street. On his left lapel is a jewel-studded guitar brooch. On his wrist is an elegant engraved bracelet. Both are mementos of his former master's generosity, he explains fondly. They're also symbols, it seems, that he's finally accepted his perpetual place in Mercury's orbit.

"I ran away for the first few years because I didn't need reminding that Freddie was dead," he says. "I didn't want to talk to people about it. Now I can. That catharsis happened with the book. It was written as therapy really. And I found I was able to see the good times again. Then you can accept the bad times."

The good times come across in a lather of champagne corks, limousines, first-class air travel, palatial hotel suites, superstar pals and handlebar moustaches in Freestone's colourful but unusually respectful memoir.

Mercury emerges as an occasionally petulant, undeniably warm-hearted bon vivant who prized friendship highly, not least a close-knit gang of Manhattan buddies he called his "New York daughters".

A former dresser for the Royal Ballet, Freestone was taken into this personal inner sanctum (under the pet name of Phoebe) in 1979. He gradually became the globetrotting rock star's "chief cook and bottle washer, waiter, butler, secretary, cleaner . . . agony aunt . . . and in the end, of course . . . one of his nurses."

He attempted to pursue this latter career after Mercury died, caring for multiple sclerosis patients at Guy's Hospital in London, until erroneous tabloid reports that he had been Mercury's lover caused complications. Freestone didn't want the suggested AIDS stigma interfering with his patients' peace of mind, so he resigned.

It was then that he began dictating his demons to a journalist friend, David Evans. When they reached 100,000 words, the idea of publishing naturally arose, and an initial print run of 1000 disappeared in six weeks.

"There was a book written about Queen a couple of years before Freddie died, and he was given a draft of it and he said, 'This book will be published over my dead body'," Freestone says.

"He said, 'All you've put in there is how wonderful Queen is. If a book is going to be printed about me, I want them to know the down things as well as the good things'. Having heard that from Freddie's lips, it made it easier for me.

"What I wanted was for everyone to see a little bit of themselves in Freddie. If people find (flaws) in this person they admire, then everyone can feel there's something special within them."

That apparently goes double for Craig Pesco, the Australian singer who dons the leotard and 'tache in front of It's a Kinda Magic. "It was an eye-opener for me," Freestone says of his first encounter with the Queen cabaret act. "Craig is Freddie down to his fingertips. There was an amazing energy as I was watching the show. If you want real Freddie you can buy a DVD, but you still miss the live atmosphere, and that's what you get with It's a Kinda Magic."


That's what you get, too, at any one of the productions of Ben Elton's stage musical We Will Rock You slowly infiltrating the globe. And that's what packed European arenas got last month when original Queen members Brian May and Roger Taylor hooked up with former Free singer Paul Rodgers for a 50 per cent authentic live Queen experience.

It all amounts to a curious industry of denial that is unique, so far, in rock lore. Of the original band, retired bassist John Deacon appears to be alone in the perfectly reasonable conviction that "Queen were four people, and without one member it's not what it was".

For Freestone, Mercury was simply too large an influence for mortality to destroy. "For 12 years, there was this huge image, and I was quite happy in its shadow," he says. "Now that image is still there, in a way, but the shadow isn't any more. I have to accept I'm more part of the image now."



Peter Freestone, who was personal assistant to Freddie Mercury for 12 years.
Photo: Neil Newitt
_________________
"Look beyond your own horizons ..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wundżun



Dołączył: 06 Cze 2004
Posty: 289
Skąd: znad Bałtyku

PostWysłany: Sro Cze 15, 2005 9:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przetłumaczyłem ten tekst dla Dagi (i dla Queen Corner przy okazji), więc wrzucam. Tekst który tłumaczyłem, trochę różni się od tego powyżej - jeśli chodzi o wstęp.

Wundżun przetłumaczył i napisał:

WIECZNIE W CIENIU MERCURY'EGO


Z "The Age" rozmawia Peter Freestone, osobisty asystent Freddiego Mercury przez 12 lat, na temat swojej nowej książki, "Freddie Mercury: Osobiste Wspomnienia".

Peter aktualnie podróżuje po Australii, przy okazji promując It's A Kinda Magic, angielsko-australijski cover band, który jego zdaniem najlepiej potrafi odtworzyć koncerty Queen z wczesnych lat 80., które widział.

- - -

"Cały czas uciekałem", mówi o okresie 14 lat jakie minęły od śmierci Mercury'ego na AIDS w domu we Wschodnim Londynie, gdzie razem mieszkali.

"Ukrywałem się. Robiłem różne rzeczy, żeby pogodzić się ze śmiercią Freddiego. I nie dało to zbyt wiele."

Niezależnie od jego wesołego usposobienia i spokojnej natury, jest w oczach Freestone'a jakaś nutka smutku, którą wyczuwam przez dzielącą nas przestrzeń, gdy siedzimy przy stoliku w - nomen omen - Teatrze Jej Królewskiej Mości na Exhibition Street. Na lewej klapie od marynarki ma przypiętą broszkę w kształcie gitary. Na ręce ma elegancką grawerowaną bransoletę. Oba te przedmioty są dowodami szczodrości jego byłego pracodawcy, jak uprzejmie wyjaśnia. Są też symbolami, jak się zdaje, tego, że w końcu zaakceptował swoje wiekuiste miejsce w cieniu Mercury'ego.

"Uciekałem przez pierwsze kilka lat, bo nie potrzebowałem ciągłego przypominania, że Freddie nie żyje", mówi. "Nie chciałem z nikim o tym rozmawiać. Teraz mogę. To duchowe oczyszczenie dokonało się za sprawą książki. Była ona właściwie formą terapii. Odkryłem, że mogę znowu dojrzeć w przeszłości dobre dni. Wtedy możesz też zaakceptować to, co było złe."

Te dobre dni jawią się jako ciąg korków od szampana, limuzyn, lotów samolotem w pierwszej klasie, świty hotelowej, znajomych supergwiazd i zakręconych wąsów w barwnych, ale niezwykle pełnych szacunku wspomnieniach Freestone'a.

Wyłania się z nich obraz Mercury'ego jako czasem drażliwego, ale zawsze serdecznego miłośnika życia, który wysoko ceni przyjaźń, również tą z bandą kolesi z Manhattanu, których nazywał swoimi "córkami z Nowego Jorku".

Freestone, były garderobiany Royal Ballet, trafił do tego intymnego kręgu (pod pseudonimem Phoebe) w 1979 roku. Z czasem stał się dla objeżdżającego cały świat gwiazdora rocka "kucharzem i pomywaczem butelek, kelnerem, kamerdynerem, sekretarką, sprzątaczem... i, na końcu oczywiście... pielęgniarką opiekującą się nim przed śmiercią."

Próbował kontynuować karierę po śmierci Mercury'ego, opiekując się sklerotycznymi pacjentami w Guy's Hospital w Londynie, dopóki nie wywołał komplikacji jeden z tabloidów, publikując błędną informację o tym, że był on kochankiem Mercury'ego. Freestone nie chciał, aby jego domniemana możliwość bycia zarażonym AIDS niepokoiła pacjentów, więc zrezygnował.

Wtedy właśnie zaczął razem ze znajomym dziennikarzem Davidem Evansem spisywać swoje zwierzenia. Kiedy napisali 100 tysięcy słów, naturalnie narodził się pomysł wydania książki, i pierwsze wydanie rozeszło się w 1000 egzemplarzy w ciągu 6 tygodni.

"Była taka książka o Queen napisana na kilka lat przed śmiercią Freddiego, on dostał jej szkic i powiedział 'Tą książkę opublikują po moim trupie',", mówi Freestone.

"Powiedział: 'Opisaliście tu tylko jaki to Queen jest cudowny. Jeśli ma się ukazać książka o mnie, chcę żeby były w niej opisane zarówno dobre, jak i złe rzeczy'. Słysząc to z ust Freddiego, było mi łatwiej."

"Zależało mi, żeby każdy mógł zobaczyć we Freddiem cząstkę siebie samego. Jeśli ludzie zobaczą, że ich idole nie są doskonali, będą mogli poczuć, że w nich samych jest coś wyjątkowego."

To z pewnością prawda w wypadku Craiga Pesco, australijskiego piosenkarza, który nosi trykoty i wąsy w zespole It's A Kinda Magic. "To było dla mnie prawdziwe zaskoczenie", mówi Freestone o swoim pierwszym wrażeniu po zobaczeniu zespołu parodiującego Queen. "Craig jest Freddiem od stóp do głów. Czułem w trakcie występu niesamowitą energię. Jeśli chcesz prawdziwego Freddiego, możesz kupić DVD, ale tracisz atmosferę koncertu na żywo, a to właśnie daje ci It's A Kinda Magic. "Podobne doświadczenie może ci też zapewnić musical Bena Eltona "We Will Rock You", który stopniowo rozprzestrzenia się na cały świat. Tym również przepełnione są europejskie sale koncertowe w tym roku, kiedy to pierwotni członkowie zespołu Brian May i Roger Taylor zgrali się z byłym wokalistą Free Paulem Rodgersem, aby można było zobaczyć 50% Queen na żywo.

To wszystko służy jednemu celowi: negacji, co jest dość niezwykłe w świecie rocka. Z pierwotnego składu zespołu, najwyraźniej tylko emerytowany basista John Deacon wychodzi z rozsądnego założenia, że "Queen to czterech ludzi, a bez jednego członka nie jest już tym, czym jest".

Na Freestone'a Mercury miał po prostu tak duży wpływ, że nie da się tego zanegować. "Przez dwanaście lat, istniał ten wielki wizerunek, a mi było całkiem dobrze w jego cieniu", mówi. "Teraz, w pewnym sensie, ten wizerunek wciąż istnieje, ale już nie ma cienia. Muszę zaakceptować fakt, że teraz jestem bardziej częścią tego wizerunku".


_________________
Queen Corner online - magazyn o Queen tworzony przez fanów dla fanów!
GOD SAVE THE QUEEN! (and Paul Rodgers)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
McBurak



Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 944
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sro Cze 15, 2005 10:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jak zobaczylem fotke pod tekstem to pierwsza mysl byla "ale sie ten Freddie postarzal" Embarassed Laughing Twisted Evil
_________________
i can lead the nation with a microphone
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Frederick



Dołączył: 27 Sty 2004
Posty: 136

PostWysłany: Czw Cze 16, 2005 8:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wundżun wielka sprawa! wielkie dzieki za to tłumaczenie. kawał dobrej roboty. Z tego co zrozumiałem to ma wyjść jakaś nowa książka o Freddim??
_________________
Breathe, breathe in the air...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wundżun



Dołączył: 06 Cze 2004
Posty: 289
Skąd: znad Bałtyku

PostWysłany: Czw Cze 16, 2005 8:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Frederick napisał:
Z tego co zrozumiałem to ma wyjść jakaś nowa książka o Freddim?

W oryginalnym tekście było niby napisane, że "nowa"... Ale Freestone napisał tylko jedną książkę o Freddiem, która ukazała się już parę lat temu i to właśnie o niej jest mowa.
BTW fragmenty książki można poczytać na Amazon.com.
_________________
Queen Corner online - magazyn o Queen tworzony przez fanów dla fanów!
GOD SAVE THE QUEEN! (and Paul Rodgers)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek