Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw Maj 19, 2005 9:25 am Temat postu: Inny Świat? |
|
|
Chcialem zaproponować wam coś nowego. Odnosi się to do mojej sytuacji, jaka miala miejsce np. wczoraj. Mam ostatnio sporo problemów życiowych(zresztą, kto ich nie ma). Wczoraj akurat tak się zdarzylo, że w moim domu po raz kolejny wybuchla ogromna klótnia, a poza tym na Wydziale, w którym się uczę, okazalo się, że mogę mieć a very big trouble. Tak więc, olewając to wszystko, usiadlem sobie wygodnie w pokoju, wziąlem pewien napój do ręki(nazwę przemilczę) i zapuścilem sobie Queen- w tym konkretnym przypadku najpierw Made in Heaven, a następnie Mr. Bad Guy Freda. I muszę wam powiedzieć, że sprawilo mi to dużą ulgę(sam fakt, że oderwalem się od problemów dnia codziennego). W tym temacie chcialbym, żebyście pisali, czy również dla was Królowa stanowi taką ucieczkę w 'inny świat', a jeśli tak jest, to jakich wtedy sluchacie utworów( lub albumów). Piszcie-czekam na wasze odpowiedzi. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Czw Maj 19, 2005 10:11 am Temat postu: |
|
|
Im ostrzej- tym lepiej, zazwyczaj zapodaje cos w stylu Stone Cold Crazy, Death On Two Legs i ty,m podobne, jak najglosniej sie da a potem odspiewuje zFredem i wyrzucam zlosc do calego swiata... Zawsze za smutkiem kryje sie zlosc... Albo odwrotnie...
Jesli chce sie poddolowac jeszcze bardziej- nie jest to Queen; najpewniej Lacrimosa... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Bartek
Dołączył: 19 Maj 2005 Posty: 1 Skąd: gdańsk
|
Wysłany: Czw Maj 19, 2005 3:50 pm Temat postu: |
|
|
Cześć wszystkim .Jak widać jestem tu nowy mam nadzieję że zaakceptujecie mnie na forum pomimo to że moja znajomość z Queen zaczęła się stosunkowo nie dawno.
Wracając do tematu...
Na razie trudno jest mi powiedzieć czy Queen stanowi ucieczkę w "inny świat", no bo chyba wiadomo że piosenka lub zespół nie zrobi niczego na nas . Prawdą jest to że Queen pomaga mi się wyluzować i spokojnie wszystko przemysleć .Miło jest kiedy przyjdę ze szkoły do domu włączę płytę Queen, walne się na łóżko i zrelaksuje się przy ich wspaniałych piosenkach po ciężkim dniu w szkole... |
|
Powrót do góry |
|
|
Tstankie
Dołączył: 07 Maj 2004 Posty: 709 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Maj 19, 2005 3:54 pm Temat postu: Off topic |
|
|
Bartek napisał: | Cześć wszystkim .Jak widać jestem tu nowy mam nadzieję że zaakceptujecie mnie na forum pomimo to że moja znajomość z Queen zaczęła się stosunkowo nie dawno.
|
Musimy chyba się nad tym zastanowić i zrobic jakieś głosowanie, albo coś takiego _________________ Tomek
Brian May Moje aukcje Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Czw Maj 19, 2005 4:44 pm Temat postu: |
|
|
Mnie zawsze Queen uspokaja i podnosi na duchu po burzliwych kłótniach z moim BARDZO WREDNYM bratem...
Witaj na FORUM Mariusz! _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
anka
Dołączył: 23 Mar 2005 Posty: 211 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Maj 19, 2005 5:19 pm Temat postu: |
|
|
Sweet Lady napisał: | Mnie zawsze Queen uspokaja i podnosi na duchu po burzliwych kłótniach z moim BARDZO WREDNYM bratem...
|
O tak...wiem coś na ten temat .Kiedy ja się pokłócę z moim(starszym o 3 lata)bratem to nawet Queen nie może mnie uspokoić
Bartek ma rację .Ja także lubię posłuchać Queen po szkole bo po prostu przy ich piosenkach mogę odpocząć i zapomnieć o życiu codziennym. Słuchając Królowej zrozumiałam że ten świat wcale nie jest najpiękniejszy i że nie wszystko się dzieje tak jakbyśmy chcieli .No ale trzeba się cieszyć z tego co nam dano. |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
Wysłany: Czw Maj 19, 2005 5:57 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie często piosenki są relxem zwłaszcza tak było w liceum kiedy jechałam busem na znienawidzone lekcje ruskiego(babe chciałam w swoich snach zabic siekiera lub wysałc paczka do Abudabi) i takie In my defence czy Lira czy KYa mocno działaly sluchajac ich na walkmanie.
Jak jestem na kogos zła to sobie zpuszczam Liar.
a w szampańskim nastroju to Dont stop me now czy inna z zawrotnym tempie jak ston cold crazy
Ogolnie muzyka Queen mocno na mnie oddziałowuje z jakim skutkiem to widac na mojej stronie www.wierszetakzwane.z.pl a jak to jest oceniane przez innych to juz inna sprawa _________________ http://www.wierszetakzwane.prv.pl/
http://www.deaky.prv.pl/
http://www.queen1991.blog.pl
http://www.queen.blox.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Czw Maj 19, 2005 6:06 pm Temat postu: |
|
|
swego czasu miałem zwyczaj puszczania sobie WATC przed każdym egzaminem...wstępnym do liceum, maturą, na studia...z pewnością dlatego teraz jestem szczęśliwym studentem, bez tego by mi się nie udało
natomiast jak mam zły humor to lubię sobie czasem puścić np.: These Are The Days...żeby się jeszcze bardziej doprawić. Choć do tego lepsi są inni wykonawcy, na przykład Roger Waters... _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
Wysłany: Czw Maj 19, 2005 6:07 pm Temat postu: |
|
|
Trzy lata temu wpadłem w ogromny dołek psychiczny, wszystko zaczęło się walić. Muzyka Queen może nie tyle mnie relaksowała, co uzmysłowiła mi sens starego, arabskiego powiedzonka "żałowałem, że nie mam butów, aż spotkałem człowieka, który nie miał nóg". Zawsze, jak już nie mogłem wytrzymać, kiedy wzbierał we mnie "instynkt Tanatosa" zapuszczałem sobie Show Must Go On , Mother Love czy Was It All Worth It i myślałem: do cholery, skoro facet świadomy zbliżającego się końca był w stanie zaśpiewać takie wspaniałe utwory, to moje problemy są błahe i na pewno też sobie z nimi poradzę.
Do dziś stosuję tą metodę i jak dla mnie działa. _________________ Organizator VII Ogólnopolskiego Zlotu Wielbicieli Zespołu Queen;
Queenowy Człowiek Roku 2008
www.ppa.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Czw Maj 19, 2005 6:49 pm Temat postu: |
|
|
Queen jest oderwaniem od bolesnej (i to bardzo) rzeczywistości... Na szczęście było tyle różnorodnych albumów, ze moge włączyć sobie odpowiednią płytę do różnych nastrojów. Innuendo włączam, gdy nie mam najlepszego nastroju, albumy z lat 80, gdy chcę się dobrze zabawić, a te wcześniejsze, gdy chcę wyładować złość.
Ale np. przesłuchanie takiego MIH wiąże się z niesamowitym katharsis, poza tym-zmusza do myślenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
tyna
Dołączył: 30 Gru 2004 Posty: 833 Skąd: krk
|
Wysłany: Czw Maj 19, 2005 9:31 pm Temat postu: |
|
|
`inny swiat`... zgodze sie z autorem tematu... oryginalna nie bede - queen po prostu towarzyszy mi w wielu sytuacjach na co dzien - a to, czego w danej chwili slucham uzalezniam od nastroju, np jazz i mustapha gdy mi szczegolnie wesolo lub queen II i white queen gdy smutno, no-one but you gdy ogarnia tesknota... czasami zdarza mi sie tez zmienic diametralnie nastroj wlasnie pod wplywem jakiegos kawalka, sytuacja taka zreszta ma miejsce dosc czesto... ale queen to nie tylko ucieczka od szarej rzeczywistosci, sposob na zwalczanie dolkow, ale takze przypomnienie wielu przyjemnych chwil, konkretnych osob. wiem, ze bez queen wielu rzeczy moglabym po prostu nie doswiadczyc i dzien w dzien sluchajac krolowej uswiadamiam to sobie. i ciesze sie ze to queen przypomina mi ze nawet w tym nieodrealnionym swiecie sa powody dla ktorych warto zyc, nawet jesli na moment trzeba sie wylaczyc i uciec w ten `inny swiat`. _________________ , 2006
' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben ' |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 735
|
Wysłany: Pią Maj 20, 2005 6:20 pm Temat postu: Re: Inny Świat? |
|
|
Mariusz napisał: | Chcialem zaproponować wam coś nowego. Odnosi się to do mojej sytuacji, jaka miala miejsce np. wczoraj. Mam ostatnio sporo problemów życiowych(zresztą, kto ich nie ma). Wczoraj akurat tak się zdarzylo, że w moim domu po raz kolejny wybuchla ogromna klótnia, a poza tym na Wydziale, w którym się uczę, okazalo się, że mogę mieć a very big trouble. Tak więc, olewając to wszystko, usiadlem sobie wygodnie w pokoju, wziąlem pewien napój do ręki(nazwę przemilczę) i zapuścilem sobie Queen- w tym konkretnym przypadku najpierw Made in Heaven, a następnie Mr. Bad Guy Freda. I muszę wam powiedzieć, że sprawilo mi to dużą ulgę(sam fakt, że oderwalem się od problemów dnia codziennego). W tym temacie chcialbym, żebyście pisali, czy również dla was Królowa stanowi taką ucieczkę w 'inny świat', a jeśli tak jest, to jakich wtedy sluchacie utworów( lub albumów). Piszcie-czekam na wasze odpowiedzi. |
Każdy kogo spotykają problemy w życiu próbuje od nich jakoś uciec lub je zbagatelizować.
Muzyka jest chyba taką ucieczką.Poniekąd
Problemy powodują ,że żyjemy w stresie a przecież muzyka "łagodzi obyczaje",czyli ludzkie uczucia jakby tego nie ująć.
I w takich chwilach stresu zamykam się w pokoju(tzn.tylko drzwi,bo nie mam do nich klucza ) i by się wyciszyć i uspokoić myśli i nerwy włanczam zawsze tylko jeden album,który działa na mnie jak balsam,a mianowicie --> "Barcelona".
On ma jakąś magię w sobie która mnie wycisza.
Mam tu na myśli w szczególności utwór "Guide me home","How can I go on","In my defence" w ogóle cały album oprócz utwóru "Barcelona" ,który nie wiem dlaczego w ogóle na mnie nie działa .
I to jest właśnie ta ucieczka w inny świat przed dręczącymi nas problemami.
Ale wiem z doświadczenia,że lepiej stawić im czoła niż przed nimi uciekać,bo później się ciągną przez całe życie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pon Maj 23, 2005 10:32 am Temat postu: |
|
|
Chcialbym odnieść się do wypowiedzi Wiki, dla której odskocznią od codzienności jest 'Barcelona'. Ja również uwielbiam ten album, ale o tym może póżniej. Natomiast napiszę wam o tym, jaką przygodę mialem z zakupem tej pozycji( jeśli można to tak nazwać). Tu muszę sie przyznać, iż ' Barcelonę' mam od niedawna, a mianowicie zakupilem tenże album w dniu... 2 kwietnia, czyli jak już wiecie, wtedy, gdy odszedl od nas nasz papież, Jan Pawel II! Do tej pory mam wyrzuty sumienia, że to się stalo akurat w ten dzień i że chcialem sobie sprawić przyjemność, mimo faktu, że byl mi znany stan zdrowia Ojca Świętego. No cóż, takie rzeczy się zdarzają zapewne, ale ja czuję się dziwnie za każdym razem, gdy slucham Freddiego i Montserrat. W tym dniu, po zakupie( byla to godzina 10:15) dlugo nie decydowalem się na wysluchanie tego albumu. Jednak, gdy już to nastąpilo, to pod sam koniec- w czasie How Can I Go On do mojego pokoju przyszedl ojciec, mówiąc mi, że jest już po wszystkim. To byl najgorszy moment- nie wiedzialem,co zrobic. Oczywiście, nie bylo mi wtedy wesolo. Wylączylem sprzęt i razem z calą rodziną usiedliśmy przed telewizorem, nie mogąc uwierzyć w to, co się stalo. To chyba wszystko z tamtego dnia. Więcej mam zamiar napisać już w nowej rubryce, choć muszę to jeszcze przemyśleć. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
sorsha
Dołączył: 29 Kwi 2005 Posty: 15 Skąd: no wysącz!
|
Wysłany: Pon Maj 23, 2005 1:53 pm Temat postu: |
|
|
HMm....Królowa jest wspaniałą ucieczką od tego co złe w naszym zyciu ale rónież jest (przynajmniej dla mnie) świetnym sposobem na delekowanie się radością, w muzyce Quuen czasem jest mi lepiej zrozumieć i bardziej cieszyć się danym mi szczęsciem...cuda sie dzieją normalnie... _________________ Locktouar....God save the QUEEN!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2005 8:58 pm Temat postu: |
|
|
Oczywiście, wielokroć uciekałem w ten 'inny świat' (polecam książkę o tym samym tytule Gustawa Herlinga Grudzińskiego), wszystkie smutki idą wtedy precz, a świat wydaje się piękniejszy... hmmm gduby to tak trwało wiecznie... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2005 9:03 pm Temat postu: |
|
|
Teraz mam okres, że na 'odstresowanie' zapuszczam sobie na cały regulator koncert Rainbow '74 (szczególnie począwszy od Liar a kończywszy na Stone Cold crazy) |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2005 9:05 pm Temat postu: |
|
|
Miś napisał: | Teraz mam okres |
o cholera to to sie teraz na facetow przenosi? brrr... s alice c. spiewal ze only women bleed... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
sorsha
Dołączył: 29 Kwi 2005 Posty: 15 Skąd: no wysącz!
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2005 10:03 pm Temat postu: |
|
|
Co się będziemy czarować...uzaleznilismy się od Freddiego i moim zdaniem lepszy taki nałóg niz inny....ja chcę z tym zyć już zawsze...narkotyzujmy się ulubionymi kawałkami pozdrawiam _________________ Locktouar....God save the QUEEN!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
vessena
Dołączył: 18 Sty 2005 Posty: 385 Skąd: z otchłani
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2005 11:15 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie to jest tez sposob moze nie tyle na gwaltowna zapasc emocjonalna (wtedy raczej truje o tym znajomym, o czym niektorzy juz wiedza:) co na dlugotrwaly czas burz i naporu, kiedy potrzebuje oderwania sie, przeformulowania mysli. Czesto tez do poszczegolnych nastrojow dopasowuje teksty piosenek.
A co WATC wspomnianego przez Lemura to widocznie dobrze dziala przy egzaminach na socjologie UW, bo mi tez pomoglo . W ogole jesli denerwuje sie jakims egzaminem to przed wyjsciem z domu ostatnia czynnoscia jest wysluchanie wlasnie tego utworu. _________________ I can fly, my friends. The show must go on. |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2005 11:27 pm Temat postu: |
|
|
jednym słowem, Vess, socjologowie charakteryzują się określoną postawą wobec Queen _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
vessena
Dołączył: 18 Sty 2005 Posty: 385 Skąd: z otchłani
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2005 11:42 pm Temat postu: |
|
|
ale dwie osoby to jeszcze w granicach bledu statystycznego (ze pozwole sobie uzyc tego brzydkiego wyrazu na s.) _________________ I can fly, my friends. The show must go on. |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2005 11:45 pm Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | Miś napisał: | Teraz mam okres |
o cholera to to sie teraz na facetow przenosi? brrr... s alice c. spiewal ze only women bleed... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2005 11:54 pm Temat postu: |
|
|
vessena napisał: | ale dwie osoby to jeszcze w granicach bledu statystycznego (ze pozwole sobie uzyc tego brzydkiego wyrazu na s.) |
przestań! za 6 dni egzamin ze statystyki...już mnie trzęsie...
przepraszam wszystkich za ten skandaliczny offtop _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
vessena
Dołączył: 18 Sty 2005 Posty: 385 Skąd: z otchłani
|
Wysłany: Czw Maj 26, 2005 11:57 pm Temat postu: |
|
|
Zeby powrocic do tematu : WATC na state tez dziala (choc u mnie to dopiero za drugim podejsciem). _________________ I can fly, my friends. The show must go on. |
|
Powrót do góry |
|
|
Daisy
Dołączył: 03 Gru 2006 Posty: 110 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 2:18 pm Temat postu: |
|
|
"Inny świat"...taki wspaniały temat i taki zapomniany...
Myślę ,że muzyka potrafi przenieść....stworzyć ''inny świat" wszystkim wrażliwym ludziom...Jest wspaniałą odskocznią od codzienności, od kłopotów, stresów....pozwala ''zapomnieć''... A niektórych potrafi zmotywować do działania, a niekiedy wyzbyć się nadmiaru energii...
Muzyka Queen świetnie się do tego nadaje....ale nie potrafię podać żadnego konkretnego przykładu...bo to po prostu się zmienia...Maja wspaniałe utwory o nucie ''melancholijnej'' i zarówno mocne... Jest w czym wybierać _________________ "Drogę do szczęścia musimy odkryć sami w sobie, a muzyka może nam tylko w tym pomóc..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Słoń
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 31 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 3:00 pm Temat postu: |
|
|
Piosenki Queen, mają to ,,coś" w sobie, co sprawia cuda. Potrafią ukoić, rozweselić. Pokuszę się o stwierdzenie, ze są balsamem dla duszy
Tak na marginesie: witam wszystkich, jak widać jestem nowa:) mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do tego zaszczytnego grona |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 3:00 pm Temat postu: |
|
|
Coś w tym jest. W styczniu miałem takiego doła psychicznego, że szok. Przez te dwa dni ( ) przesłuchałem całą dyskografię Queen i jakoś tak milej było. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
black_queen
Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 354 Skąd: Nowy Sącz, prawie;)
|
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 3:20 pm Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie muzyka pozwala mi się odstresować, nia zawsze jest to Queen. Ostatnio najczęściej gdy jestem zła/zestresowana/mam doła/rozdrażniona* puszczam "Ommadawn" Oldfielda albo "Selling England by the pound" Genesis, bo znajduje tam wszystko potrzebne do porządnego odstresowania- konkretnego kopa ostrej mjuzy i piękne wyciszające melodie. Aaa..właśnie- wspaniale też na mnie działa "Plague of the lighthouse keepers" Van der graaf generator, czyli generalnie uspokajam się progresywnie xd Ten repertuar często ulega zmianie, bez jakichkolwiek prawidłowości.
Muszę stwierdzić, że często uciekam w świat muzyki, może czasem aż zbyt często, ale cóż...To głównie ona mi daje siłe w trudnych chwilach.
*niepotrzebne skreślić _________________ mam plan tak szczwany, że można mu doczepić ogon i powiedzieć, że to lis |
|
Powrót do góry |
|
|
mucha
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 393 Skąd: Gruda Kcyńska
|
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 4:03 pm Temat postu: |
|
|
Ucieczkę ... kiedyś tak np. wesoły album Hot Space lub bajeczny A Kind Of Magic...
Teraz na takie akcje wole coś poważniejszego jak np. Rammstein _________________ DBK. Corporation |
|
Powrót do góry |
|
|
astera_94
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 112 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 6:25 pm Temat postu: |
|
|
No. Jak miałam żadzę mordu w oczach, sercu i duszy, wystarczył smgo i trochę nacichło |
|
Powrót do góry |
|
|
|