Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lesheq
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 785 Skąd: Przemyśl/Kraków
|
Wysłany: Sro Sie 03, 2011 11:17 am Temat postu: |
|
|
sam okrzyk "Flash....oooooooo....savior of the Universe" jest moim zdaniem genialny i żal tylko, że w 1980 roku ten film tak tragicznie wyglądał (a było to już po Obcym i Gwiezdnych Wojnach), nawet jeśli przyjmować, że jako ekranizacja specyficznego komiksu mógł mieć taką bajkowo-zabawkową formę.
Po 30 latach film budzi uśmiech i jest klasyką nieudanego kina SF, ale główny motyw z cytowanym okrzykiem jest świetnie rozpoznawalny i często wykorzystywany (np. ostatnio w reklamie Blackberry).
Do płyty Flash właściwie nie wracam w całości, ale "Flash...ooooo...." mam jako dzwonek w telefonie i co najmniej raz dziennie go słyszę. Dla mnie te kilka sekund stoi na równym poziomie z Death on 2 Legs czy Mustaphą.
Poza tym cudownie darliśmy kiedyś ze znajomymi mordę na imprezie śpiewając chóralnie "Flash...oooo...."
Noi i chyba w jakimś wywiadzie Matt Belleamy też wspomniał o tym, że uwielbia Flasha i zaintonował ów zacny okrzyk
Sam też lubię sobie czasami (np. w pracy lub przy porannej toalecie) ryknąć "Flash..ooo..." _________________ Lesheq |
|
Powrót do góry |
|
|
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Sro Sie 03, 2011 2:14 pm Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o najczęściej/najrzadziej słuchane albumy Queen to posiłkowałem się lastem, ale powychodziły mi totalne głupoty. Niby w ostatnich 3 miesiącach najczęściej wracałem do SHA (dziwne) a w ostatnim roku było to MiH (dziwne i głupie ). Jednak jeśli wziąć pod uwagę jeszcze to co słucham w samochodzie to chyba na pierwszym miejscu byłby Jazz. Np. przy takim DSMN czy Dead on Time nie da się wolno jechać . A że często jeżdżę autem to i często wrzucam sobie tę płytkę. A, no i w ostatnim czasie wybitnie katuje się The Game.
Jeśli chodzi o album do którego najrzadziej wracam to jest to...GHIII buehehe. Dobra, tak na serio to chyba będzie to nieszczęsne MiH albo druga strona debiutu, której bardzo dawno nie słuchałem. _________________ FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA |
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 588 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Sro Sie 03, 2011 2:19 pm Temat postu: |
|
|
No jeśli o mnie chodzi to najrzadziej w przeciągu trzech miesięcy słuchałem (oprócz flasha rzecz jasna)... hmm... o ile dobrze teraz sobie uświadamiam czego słuchałem, to będzie płyta Hot Space.
Jeśli zaś mam napisać o najczęściej słuchanej płycie Queen to będzie o ile się nie mylę (...bo mam delemat między Queen, a Shear Heart Attack) ich debiut z '73 _________________ O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek! |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
|
Powrót do góry |
|
|
shamar
Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 1942 Skąd: K-ce / Czewa
|
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 12:14 am Temat postu: |
|
|
Lesheq napisał: | sam okrzyk "Flash....oooooooo....savior of the Universe" jest moim zdaniem genialny i żal tylko, że w 1980 roku ten film tak tragicznie wyglądał |
Jeden kawałek płyty nie czyni a prawdziwa prawda jest taka, że ten album jest najgorszy. Gdyby chociaż nie wpierd...li tych dialogów z filmu to od razu było by bardziej klimatycznie i lepiej. Ale ch...j. Na k...we mi soundtrack skoro dostaje tam muzyke ubabraną dialogami z filmu (o ile mnie pamięc nie myli to na Furii Maya też jest takie cos)
PS - nie zgadzam się, że tragicznie wyglądał może i wygladał jak 10 lat wstecz... ok, jak 20 lat wstecz. Ale prawdopodnie miał tak wygladać i był genialnie kiczowaty, stylizowany na kino lat 40/50 i była...
_________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 588 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Nie Sie 07, 2011 8:01 pm Temat postu: |
|
|
Lesheq napisał: |
Sam też lubię sobie czasami (np. w pracy lub przy porannej toalecie) ryknąć "Flash..ooo..." |
Lesheq, jesteś zajebiaszczy(nie mówiąc z dogryzem) ! _________________ O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek! |
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Pon Sie 08, 2011 10:36 am Temat postu: |
|
|
Najrzadziej słucham tych płyt, które mam na winylach - nie mam ich na komputerze, a nie chce mi się włączać podpsutej wieży, podłączać gramofonu itd. Ostatnio w ogóle mało muzyki słucham, więc dojście w tym celu na drugi koniec pokoju to już za duże poświęcenie.
Najwięcej jak zawsze słucham debiutu, zaraz potem Queen II. Potem jest ANATO, bo nie mam na winylu, ale w porównaniu do pierwszych dwóch płyt słucham chyba o połowę rzadziej. Częściej jeszcze może fragmenty The Miracle i Made in Heaven, reszty okazyjnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 12:08 am Temat postu: |
|
|
Ja mam takie specyficzne wydawnictwo na CD, czyli na jednym krążku QII i SHA i właśnie tego słucham najczęściej. W sumie nawet nieźle do siebie pasują.
Na drugim miejscu jest Innuendo, a Miracle - wbrew mojemu internetowemu ryjowi - znajduje się gdzieś pod koniec, bo wkurzają mnie dwa pierwsze utwory _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 588 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 12:24 am Temat postu: |
|
|
No Khashoggi's Ship (ha! udało się! ) nie jest takie mega złe. szkoda że krótkie i mało gitar jak dla mnie.
Ale ja np lubię The Miracle. W media player mam playlistę zatytułowaną "Queen-The Miracle (wersja poprawiona)", czyli zamiast Rain Must Fall jest Hang On In There a Party nie otwiera albumu. Otwiera go piosenka tytułowa.
To jak to liczyć jako album The Miracle to dosyć często słucham _________________ O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek! |
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 6:57 am Temat postu: |
|
|
Mattey napisał: | wkurzają mnie dwa pierwsze utwory |
Mnie nawet trzy pierwsze. Tj. mogłyby być, ale nie na początku. Tak na dobrą sprawę podoba mi się z płyty połowa piosenek, reszty słucham przy okazji, niektóre są tylko fajne, inne ledwo znośne - My Baby Does Me to chyba jedyna piosenka Queen, której nie lubię. Obok tego Breakthru z IMO najlepszym ich klipem i mój ulubiony Scandal, więc dla mnie te pięć piosenek to nie jest mało. |
|
Powrót do góry |
|
|
Great king rat
Dołączył: 16 Mar 2011 Posty: 21 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon Sie 22, 2011 2:08 pm Temat postu: |
|
|
Najczęściej słucham The Miracle . Być może dlatego , że to pierwsza kaseta jaką słuchałem w życiu z prawdziwą muzyką Póżniej jest Queen 1 . Jak by nie było są to moim zdaniem , ich dwie najbardziej hard -rockowe płyty . A to z czasem stał się mój ulubiony gatunek muzyki . |
|
Powrót do góry |
|
|
InvisibleMan
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 52
|
Wysłany: Wto Sie 23, 2011 12:22 pm Temat postu: |
|
|
Generalnie u mnie co jakiś czas inny album Q staje się tym, do którego najczęściej/najrzadziej powracam. Jedno jest pewne- również mam fazę na lata 70-te lub 80-te. Wtedy to słucham tylko jednego okresu twórczości (BTW za to właśnie uwielbiam Queen, cała dyskografia zespołu daje ogromny przekrój przez chyba 3/4 świata muzyki- każdy album to coś innego, coś nowego) .
No ale wracając do meritum wątku -pozwolę sobie wymienić albumy z moich dwóch wspomnianych okresów (stan na dzień dzisiejszy- nie wiem, co będzie jutro ;P ).
70's:
Najchętniej słuchane: Queen II, A Day At The Races, News Of The World
Najrzadziej : Queen I,
80's:
Najchętniej: The Works -tak, z przebrzydłej dla wielu popowej trójcy "HS, TW, AKOM" to mój ulubiony album i to nie ulubiony w sensie najmniej nielubiany- do mnie naprawdę trafiają te brzmienia (podobnie jak cały album "Mr. Bad Guy" ). Dalej jest The Miracle- taak, kiedyś "cud" katowałem do znudzenia.
Najrzadziej: A Kind of MagicNie trafia do mnie ten rodzaj magii... Co prawda WWTLF to perełka, tytułowy AKOM to podstawowy greatest hit a POTU w połączeniu z teledyskiem ma iście magiczną moc to w mojej opinii całościowo album wypada mocno średnio.
Następne będzie The Game- niegdyś ULUBIONY album . Cenię go jednak za łagodne przejście z lat 70-tych do 80-tych.
No i jest trzecia kategoria- 90's, a konkretnie pierwsza połowa. Tę łykam w całości i to bez popitki!
Pozdrawiam, _________________ In the land where horses born with eagle wings
And honey bees have lost their stings |
|
Powrót do góry |
|
|
Something
Dołączył: 01 Wrz 2011 Posty: 37
|
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 2:10 pm Temat postu: |
|
|
Najczęściej to A night at the opera ale ostatnio sobie słucham Innuendo .
A tak przy okazji to cześć bo jestem tu nowy |
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 7:01 pm Temat postu: |
|
|
Cześć, nowy. Z takim avatarem szybko zdobędziesz popularność na tym forum. |
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 588 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 1:17 pm Temat postu: |
|
|
Ostatnio zauważyłem, że w moim mózgu zaczęły zachodzić różne przemiany.
Na przykład zaczęły mi się podobać kawałki z The Works.
Coraz częściej z przyjemnością wracam do komerchy z AKOM.
Nawet Don't Lose Your Head mi ostatnio podeszło pod ucho...?!
A propo Innuendo...
Doszedłem ostatnio do wniosku iż jest to mój najukochańczy album od roku 1980! Ameryki to ja nie odkryłem, lecz chodzi mi o to, że wcześniej słuchałem raz tego, raz tego. Teraz codziennie puszcam Innendo i mi się nie nudzi. Albumy The Miracle i The Game odeszły w zapomnienie.
Made In Heaven to już się chyba pokryło grubą warstwą kurzu...
Ostatnio najczęściej słuchaną płytą przez Oskara jest Innuendo. _________________ O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek! |
|
Powrót do góry |
|
|
qwertyasdfgh
Dołączył: 11 Lip 2010 Posty: 392 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie Wrz 04, 2011 8:12 pm Temat postu: |
|
|
Najczęściej:
-ADATR
-Jazz
-Hot Space
Do 3 ostatnich nie ma co wracać bo słucham ich na okrągło ;D
Najrzadziej:
-Queen
-NOTW
-The Works |
|
Powrót do góry |
|
|
ShadowOfTheSoul
Dołączył: 29 Kwi 2012 Posty: 79
|
Wysłany: Sro Maj 02, 2012 12:32 am Temat postu: |
|
|
Ja uwielbiam "A Night at the Opera" i zawsze wracam do tego albumu, kiedy zaczyna brakować mi weny. Po przesłuchaniu wraca szybciej niż odeszła |
|
Powrót do góry |
|
|
gosiakn
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 421 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sro Maj 02, 2012 9:37 am Temat postu: |
|
|
Najczęściej wracam do Queen, Queen II - dla mnie to świetny wstęp do całokształtu twórczego, urzeka mnie surowość i jednocześnie melodyjność brzmienia, oraz do ANATO - tutaj do poszczególnych kompozycji, bo nie wszystko trawię, ale i tak dość regularnie czegoś z tej płyty słucham.
Najrzadziej to chyba do News Of The World no i zdecydowanie Flash Gordon xd _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Maj 02, 2012 12:30 pm Temat postu: |
|
|
do ANATO - bo to moja ulubiona płyta Q i jest najlepsza jako całość. Dalej do QII i wybiórczo do Innuendo czy SHA. Czaaasem Jazz. Reszty nie pamiętam kiedy słuchałem ostatni raz _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
haes82
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 757
|
Wysłany: Sro Cze 06, 2012 8:49 pm Temat postu: |
|
|
Najczęściej - Made in Heaven (przy czym w mojej playliście track 13 zastępuję NOBY). Uwielbiam ten nostalgiczny wydźwięk płyty i wracam tak często jak się da.
Najrzadziej - Kind of Magic.
Myślę, że odpowiedzi na tego typu pytania będą lepiej lub gorzej, ale zawsze w jakimś stopniu korelowały z odpowiedzią na pytanie "najlepszy/najgorszy album". |
|
Powrót do góry |
|
|
kasiaaa
Dołączył: 24 Lis 2011 Posty: 18 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Czw Cze 07, 2012 12:06 pm Temat postu: |
|
|
Ja najczęściej słucham też Made in heaven i Queen, a najrzadziej - Flash (w sumie nie przesłuchałam jeszcze tego w całości, jakoś mnie nie ciągnie ), a tak to zawsze z każdej płyty pojedyncze utwory słucham, chociaż Queen II - rzadko, mimo, że są tam świetne utwory, np. White Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
Kalamburka
Dołączył: 05 Cze 2012 Posty: 288
|
Wysłany: Czw Cze 07, 2012 12:07 pm Temat postu: |
|
|
Najczęściej słucham chyba: Hot Space, ANATO, The Game i AKOM
Najrzadziej: Flash Gordon, The Works, dawno też nie słuchałam debiutu |
|
Powrót do góry |
|
|
whoatemydinner
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 1771 Skąd: Z Mornington Crescent.
|
Wysłany: Czw Cze 07, 2012 12:53 pm Temat postu: |
|
|
Najczęściej słucham debiutu, ANATO, Jazz i The Game, chociaż raczej nie w całości, raczej pojedyncze utwory/po kilka naraz. A NOTW, chociaż ostatnio takiego It's Late czy Spread Your Wings słucham dość często, to już wieki nie słyszałem w całości...
Najrzadziej wracam do Soundtracku z FG, AKOM, Made In Heaven i, niestety, The Miracle. Szkoda tego ostatniego, bo lubię go całkiem, ale jednak ostatnio dawno nic nie zagościło w odtwarzaczu u mnie stamtąd. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
manwerty
Dołączył: 25 Lip 2012 Posty: 975 Skąd: kuj-pom
|
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 11:34 am Temat postu: |
|
|
Najczęsciej puszczam moje ulubione albumy czyli Queen II i Sheer Heart Attack
Jeśli chodzi o najrzadziej słuchane to Flash Gordon i Hot Space. Słuchałem po 1 razie i więcej nie zamierzam. _________________ "Do you really want to live forever?
Forever and ever"
http://www.lastfm.pl/user/manwerty
Ostatnio zmieniony przez manwerty dnia Nie Paź 07, 2012 11:29 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Olivierka
Dołączył: 02 Lip 2012 Posty: 41 Skąd: Krotoszyn
|
Wysłany: Sob Sie 25, 2012 3:25 am Temat postu: |
|
|
Najczęściej - Queen i Queen II
Najrzadziej - Hot Space, Kind Of Magic i Flash Gordon |
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Sro Wrz 12, 2012 11:16 am Temat postu: |
|
|
Ja generalnie każdą płytę Queenu słucham rzadko
Zdecydowanie najczęściej w odtwarzaczu gościło "Innuendo", co do tego jestem pewien. Ogólnie poziom ilości przesłuchań płyt Queenu był u mnie podobny u wszystkich albumów, bo w zwyczaju ostatnio miałem słuchać całej dyskografii zespołu. Choć na początku przygody z zespołem cześciej trafiałem na albumy z lat 80-tych. Więc takie "A Kind of Magic" miałem okazję częściej słyszeć, niż "Queen II".
Jedynymi albumami, których tak sam z siebie słuchałem nałogowo, to były albumy z różnych formacji Kazika, od Kultu po El Dupę _________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Erazm
Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 277 Skąd: z Polski
|
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 6:11 pm Temat postu: |
|
|
Ze względów logistycznych muzyki słucham głównie na komputerze. Jakość nie jest zbyt dobra, a utwory słucham w wybranej przeze mnie kolejności lub losowo. Wtedy przoduje "Keep Yourself Alive", "You and I", "Somebody to Love", "Death on Two Legs" i "Action This Day".
Kiedy jestem w domu, korzystam ze swojego sprzętu grającego i słucham muzyki z płyt. W odtwarzaczu najczęściej gości wtedy "Queen", "A Night at The Opera" i "A Kind of Magic". Przez to, że jeszcze nie skompletowałem całej dyskografii studyjnej zespołu, są albumy, których nie przesłuchałem w całości jeszcze ani razu. Najrzadziej wracam do "Queen II", gdyż jest to muzyka wymagająca koncentracji, trudna w odbiorze i wyrafinowana oraz kunsztowa. Barokowa figuralność wylewa się z tego krążka przy każdej okazji
Nie znaczy to, że jej nie lubię. Wręcz przeciwnie. "Innuendo" też słucham rzadko, a są to moje dwie ulubione płyty Queen. _________________ Bądź miły dla ludzi,
nie obżeraj się,
czytaj książki,
chadzaj na spacery
i próbuj żyć w zgodzie
z ludźmi innych wyznań i narodowości. |
|
Powrót do góry |
|
|
Corey
Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 1741 Skąd: Wembley Stadium
|
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 8:05 pm Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio często wracam do Sheer Heart Attack, News Of World oraz Jazz. Jak je odrazu wrzucić wszystkie trzy na Winampa to tworzą niesamowitą składankę zapomnianych utworów. Polecam _________________ magic
Niesamowity Chuck Norris!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
AABBAAA
Dołączył: 18 Mar 2013 Posty: 155 Skąd: rozległe łąki Rohanu
|
Wysłany: Pon Wrz 02, 2013 10:59 pm Temat postu: |
|
|
To ja chyba jakiś dziwny jestem w porównaniu do was . Słucham wszystkich płyt, oprócz "wielkiej trójcy" (HS, Works, AKOM). Jak sobie nie wrzucę kilka razy w tygodniu po albumie, to nie mogę żyć .
Ale najczęściej... hmmm... chyba QII, Innuendo i oczywiście The Miracle obowiązkowo z EP-ką bonusową z remasterów . Mam naprawdę ogroooomny sentyment do tego albumu. _________________ Do you think you're better ev'ry day?
No, I just think I'm two steps nearer to my grave |
|
Powrót do góry |
|
|
|