Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Riverside |
uwielbiam <3 love !!!jedenjeden!1 |
|
22% |
[ 2 ] |
dobrze chłopy graja, możemy być dumni |
|
44% |
[ 4 ] |
dynda mi to i powiewa |
|
0% |
[ 0 ] |
ee chyba nie dla mnie jednak |
|
11% |
[ 1 ] |
słabość widze, widze słabość |
|
11% |
[ 1 ] |
nie znam O..o |
|
11% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 9 |
|
Autor |
Wiadomość |
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 3:05 pm Temat postu: |
|
|
NAR napisał: | 50 zł za dziurę obersta. |
Cenię się. Co najmniej dwa razy tyle.
Ok, pytanie do Bizona. Którą płytę najlepiej ogarnąć na sam początek? _________________ FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 4:58 pm Temat postu: |
|
|
w sensie 50 zł za koncert, ale dobrze wiedzieć
Na początek może najnowszą, którą będą promować na koncertach? Na pewno odpuść sobie REM. Pozostałe 3 w dowolnej kolejności bo są równie dobre i wszystkie bardzo łatwo i przyjemnie wchodzą.
A SONGS z każdym przesłuchaniem coraz bardziej zyskuje. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 5:32 pm Temat postu: |
|
|
yep. popieram to co mowi ten nar. poza rem, ktora jest najciezsza w odbiorze wszystkie inne studyjne w dowolnej kolejnosci, moze adhd z nich na koniec bo najbardziej dynamiczna i najciezsza chyba, a ty zdaje sie wolisz lzejsze rzeczy. pozniej obie epki. _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 5:53 pm Temat postu: |
|
|
mike napisał: | A ja już chyba wiem na co wydam stówkę . |
Hm, to weź numerek i stań w kolejce. _________________ FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 12:41 am Temat postu: |
|
|
Powiem wam że Deprived to najlepiej zaśpiewana rzecz w całym katalogu Riverside imo. Pewnie dlatego, że jest pozbawiona wszelakich jęko-ryków, jakie Duda stosuje od czasu SLS. No i melodia jest piękna, zwłaszcza instrumentalny fragment. I ten saksofon na koniec <3
Jeden z ich najlepszych utworów. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 4:58 pm Temat postu: |
|
|
Dobra, płyta się już troszkę osłuchała to się wezmę wypowiem się się.
Największy plus - fajnie że nie stoją w miejscu. Po epce brzmiało jakby mieli wrócić do stylu z trylogii, a tego już bym chyba nie zdzierżył i się na dobre z nimi pożegnał.
Tutaj jednak wyraźnie poszli w nowym kierunku, znowu pokazując wszelkim fjeterom co to znaczy rozwijanie własnego stylu. Jeżeli na poprzedniej płycie zaprezentowali własną wersję metalu, to tutaj wyraźnie się odnoszą do hard rocka i lat 70.
Tytułowy, Celebrity Touch czy Escalator Shrine pachną niesamowicie tamtą epoką. A Łapaj gra tak, że podczas odsłuchu kilka razy trzeba było sprawdzać czy to na pewno nie Deep Purple.
Mimo wszystko ADHD nie przebili imo. Tam było jednak to niesamowite potrójne kombo, tu tak dobrych utworów chyba nie ma.
Pierwszy kawałek imo mógł być spokojnie podzielony na dwa "party". I mimo że hard rockowa część bardzo mi się podoba to raczej jest to średnie wprowadzenie do albumu. The Depth of Self-Delusion to już jednak typowe Riverside. Piękna melodia, świetny tekst. Kapitalny utwór. Kolejny plus tej płyty - melodie. Ma ich cale mnóstwo. Cudnie płynie ten utwór.
I did not look good in red - świetne nawiązanie do poprzedniej płyty.
Celebrity Touch początkowo mnie nie przekonywało. Teraz już o wiele cieplej o tym myślę, ale nadal do ochów mi daleko. Choć riff i przede wszystkiem końcówka zaprawdę zacne.
We Got Used to Us chyba najbardziej leci debiutem. Ładne ale nie chwyta mnie. Troszkę nijakie mi się wydaje. Tak samo jak Feel like falling. Zbyt POŚRODKU na mój gust.
Z kolei Deprived (Irretrievably Lost Imagination) jak już pisałem to mój ulubiony kawałek na płycie. Klasyczna Anathema ostatecznie spotyka późny Marillion i mamy absolutne cudo. Nawet Duda jakoś inaczej śpiewa. Tekstowo to po prostu wspomnienia minionego dzieciństwa. Piękny utwór, a saksofon na koniec to już w ogóle miłość i tęcza w sercu.
Escalator Shrine to kolejny (po Deprived i DoSD) mocny utwór. Świetny riff na początku. Łapaj czaruje w środku, a już końcowy riff na tle klawiszy po prostu miażdży. Dobry finał.
Coda to ładne akustyczne nawiązanie do FLF, troszkę w stylu Made Again. Przyjemne choć nie wiem czy do końca potrzebne.
Minusy: najgorszy tytuł ever, mangowa okładka, wszelkie COME OOON Dudy. Czyli raczej niezbyt wiele.
Ogólnie bardzo pozytywnie. Fajnie że cały czas próbują rozwijać swój styl. DO ADHD trochę brakuje, do OOM i SLS ciężko porównać, ale wstydu na pewno im ta płyta nie przyniesie.
takie solidne 7/10, tudzież metodą mojego ulubionego portalu w internecie 3.5/5 _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Pią Lut 15, 2013 2:00 pm Temat postu: |
|
|
Riverside faktycznie nie wydali jeszcze słabej płyty, choć osobiście jestem trochę zawiedziony bo to w końcu następca samego ADHD. Trochę pozmieniali i pojechali trochę w stronę hard-rocka. No i niby fajnie, że eksperymentują, ale akurat te mocniejsze rzeczy to słabsze kompozycje na płycie (1-wsza część Celebrity czy całkiem z kosmosu Feel Like Falling). Choć hammond to coś czego by mi brakowało.
Deprived (część z saksofonem to ich jeden z lepszych momentów w karierze, może wydadzą kiedyś taką płytę? Bardzo bym chciał) i The Depth. No i gdzieś połowa Escalator. Dlatego było naprawdę warto i tu czuję dlaczego ten zespół to było (a może dalej jest?) moje top 10. Zresztą We Get Used to całkiem zgrabnie nawiązanie do początków kariery, uwielbiam ten ich klimat. Bardzo charakterystyczny dla tego zespołu.
No więc chyba wyżej od Rapida, choć... być może niekoniecznie jak popatrzę na tamte highlighty. Ale tak jak pisałem - Riverside dumnie kroczy ścieżką Opethu i nie wydaje słabych płyt i nie wydają bele czego. Choć od następnej płyty będę bardziej wymagający. W końcu to mój ulubiony polski zespół. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
MariuszGr
Dołączył: 25 Lis 2012 Posty: 37 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro Lut 27, 2013 6:19 pm Temat postu: |
|
|
Riverside nie proponują nic nowego, ale w moim odczuciu bardzo zręcznie balansują na od lat bardzo cienkiej granicy między tymi patentami, które byłyby tylko do imentu zajechanym epigoństwem, a tym, co sprawia, iż zdecydowanie da się tej muzyki słuchać. Czyli - bardzo porządnym warsztatem, ucieczką od zdradliwych syntezatorów na pierwszym planie w stronę mocnego, gitarowego grania, umiejętnością wymyślania ładnych melodii oraz starannymi aranżacjami, świadczącymi o umiejętnym czerpaniu z tradycji starego rocka i, najzwyczajniej, o dużej kulturze muzycznej. Więcej o ostatniej płycie piszę na blogu: http://blognroll.blox.pl/2013/02/Riverside-Shrine-of-New-Generation-Slaves-2013.html _________________ http://blognroll.blox.pl/html |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pon Kwi 08, 2013 10:08 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki Spotify przesłuchałem już ze dwa razy ostatnią płytę i mam takie mieszane uczucia, bo aż tak mną nie wstrząsnęła jak ADHD. Jest solidnie, ale chyba brakuje czegoś więcej.
Choć The Depth of Self-Delusion to chyba moja czołówka już teraz Riverside. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Lip 27, 2013 3:43 am Temat postu: |
|
|
wiadomo coś o planach Dudy co do Lunatic Soul? Będzie kolejna płyta albo jakiś koncert? Bo kojarzę że były takie plany. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Lip 27, 2013 11:22 am Temat postu: |
|
|
planow koncertowych nie ma. plany płytowe są. ale bylo tez w planach hmm 'cos innego'. mała kolaboracyjka ale na razie to zespol ma jeszcze pare festiwalu letnich a jesienią trasa, wiec chyba do listopada glownie tym sie bedzie mariusz zajmowal _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
|