Piewsza piosenka Queen jaką usłyszeliście

[MsFahrenheit]

Dokładnie to nie wiem ile mogłam mieć wtedy lat, może 5-7, w radiu leciało I Want To Break Free, a ja z całego serca hejtowałam tą piosenkę bo "bo ta baba kanciasto ją śpiewa, i leci co sobota w radiu" Jakże uroczym dzieckiem byłam :>
_________________
One dump, one trud, two tits John Deacon!

[ShadowOfTheSoul]

Hm... dokładnie nie umiem tego określić, bo jako małe dziecko nie przywiązywałam zbytnio uwagi do tego, co leciało w radiu czy telewizji, a urodziłam się w czasach kiedy puszczano przeróżne kawałki Queen i naprawdę mógł to być prawie każdy singiel.
A tak w pełni świadomie pierwszą piosenką było "I want to break free", za sprawą mojej kochanej mamy, która odkąd pamiętam pasjonowała się utworami Queen. Może nie jest zagorzałą fanką, ale na pewno sympatyczką ich twórczości. Także poniekąd to dzięki niej poznałam Queen, z czego bardzo, bardzo się cieszę

[Aleksandra]

Pierwszą była ,,The Show Must Go On".Zasłyszana przypadkiem w radiu,daaawno temu. Po jakimś czasie zobaczyłam teledysk do tej piosenki i szalenie mi się spodobał,mimo że wtedy miałam z jakieś 8 lat Tak zaczęła się fascynacja Queen,która z wiekiem stale rosła

[zgredzik]

Don't Stop Me Now - pierwsza, która się spodobała i pierwsza, którą kojarzyłem z nazwą QUEEN. Apropo - nie cierpię WWRY i WATC za to, że wszędzie na nie trafiam. Może kiedyś się przekonam?
_________________
http://youtu.be/kaeFYigriek?t=4m14s


mercedes nówka od Ernesta, jo nie psujo ja ulepszom.
pyrsko, nie pyrsko!

~~Bercik
JAKI KRAJ TAKIE SERIALE

[foxy lady]

Pamiętam jak dziś - Bohemian Rhapsody: usłyszałam tą niezwykłą harmonię w środkowej części, te chórki i moje życie się zmieniło To była miłość od pierwszego "Mama, I just killed a man..."

[Soplica]

Show must go on - miałam wtedy koło 10 lat i właśnie zaczynałam się interesować muzyką. Duże wrażenie na mnie wywarła, bo czułam, że ma w sobie wielką siłę, ale jest o czymś smutnym.
_________________
There's no time for us, there's no place for us...

[Corey]

Moją pierwszą jaką słyszałem było Living On My Own czyli raczej z dorobku Freddiego. Pamietam jak mój tata kupił taką minipłytę z 1993 roku i tam były 4 wersje tej piosenki. Przez cały miesiąc słyszałem te durne "Tiroriroreeeeeeeeee..." miałem już tego dość i pomyślałem co to ku*wa za disco polo!!! Następnie tata kupił chyba Made In Heaven, albo The Miracle już nie pamiętam i wtedy mu te płyty tak z ciekawości z pod nosa sprzątnołem by sobie na spokojnie przesłuchać co jest grane..... do dziś nie żałuję, że to zrobiłem
_________________
magic

Niesamowity Chuck Norris!!!

[Soplica]

Co do Tirorere to wolę zdecydowanie wersję z Mr. Bad Guy niż tą póżniejszą zremiksowaną, którą puszczają w rozgłośniach.
_________________
There's no time for us, there's no place for us...

[Jaszek]

Moją pierwszą taką świadomą była The Show Must Go On i rok 1995r było głośno o Queen w tv (Fenomen Queen, Kawałki z MiH w 30Ton) jako 7 letni chłopak strasznie polubiłem Queen choć łatwo nie było bo starszy brat usilnie wmawiał mi że Freddie był niemcem a niemców się nie lubi
_________________
I'm slightly mad
Oh dear

[Corey]

[Anioleka]

Nie jestem pewna, ale chyba I want it all albo Breakthru. Na 100% coś z The Miracle.

[annie_m]

Na pewno zawsze jakąś piosenkę się słyszało w radiu czy gdzieś indziej, ale pamiętam jak tata oglądał koncert z Wembley i mnie zawołał przy Radio Ga Ga: "zobacz, jak ludzie klaskali, zawsze tak było przy tej piosence". I wracając z koncertu we Wrocławiu tata mówi do mnie, że spełnił jedno ze swoich marzeń

[MonikaEs]

Radio Ga Ga- w roku 1985- miałam 12 lat

[TheMlodyVlog]

CLTCL kiedy mialem 8 lat ;D

[zgredzik]

[debraska]

U mnie wszystko zaczeło się od "Somebody to love" i tak to trwa. Kocham ich.

[haes82]

[Soplica]

STL jest zajebiste! Na początku tego nie trawiłam a teraz po kilku miesiacach cały czas mi to chodzi po głowie !
_________________
There's no time for us, there's no place for us...

[annie_m]

No każdy ma swój gust Jak dla mnie to właśnie jedna z najlepszych piosenek. W STL zakochałam się od pierwszego usłyszenia. I to jest jedna z pierwszych piosenek jakie usłyszałam.

[severian]

Nieświadomie, to chyba słyszałem najpierw Radio Ga Ga, jako że to były czasy PRL i w TV inne kawałki leciały raczej rzadko, a jest to do dziś ulubiona piosenka mojej mamy - co ciekawe znałem ją jako utwór Freddiego Mercurego, a nie Queen.
Drugie było Bohemian Rhapsody (ulubiona piosenka cioci), ale nie znałem tytułu, tylko po prostu znałem ją jako: Mamaaaa, uuuuu
Kiedy miałem 11 lat, słyszałem kilka razy The Miracle (do dziś, kiedy choćby w myślach przypomnę sobie ostatnie wersy "That time will come one day you'll see when we can all be friends", to mam ciarki...) i już prawie pokochałem ten zespół.
Świadomy przełom nastąpił jednak wraz z wejściem MTV do Polski i wtedy usłyszałem (i zobaczyłem) Innuendo - zwariowałem...
Pobiegłem do budki z kasetami i za jedne (!) kieszonkowe kupiłem od razu 15 albumów - to były czasy
Minęły 2-3 lata i trochę mi się Queen przejadł - nie tyle porzuciłem słuchanie, co zabrałem się za inne zespoły.

W 2006-ym wróciłem do nich na rok, po usłyszeniu "Calling All Girls", które przez kilka dni chodziło mi po głowie - zacząłem kopać w internecie i doznałem szoku, że jest trochę teledysków, których nie widziałem jako dzieciak (o kurde, to istnieją wideoklipy do kawałków z Hot Space???) - bardzo mnie to bolało, chociaż z drugiej strony pozwoliło na nowo cieszyć się zespołem Na tym etapie doceniłem ich starsze płyty (w szczególności pierwszy album: Liar i Great King Rat - genialne piosenki, których za dzieciaka chyba nie do końca rozumiałem - pod względem muzycznym, nie tekstu).

Trzecia fala nadeszła w grudniu 2012, kiedy odgrzebując jakieś stare DVD, trafiłem na Greatest Hits i usłyszałem koncertową wersję Staying Power - nie mogłem uwierzyć, że ta piosenka, której wcześniej nie mogłem strawić (te hałaśliwe trąbki!), jest w wydaniu koncertowym genialna!
No i znów się zaczęło!!!

Sorki, za ten długi post, ale jest to mój pierwszy raz na forum, więc musiałem sprzedać swoją historię poznawania zespołu

[Kalamburka]

[Iskierka]

Pamiętam to dobrze. Miałam wtedy dzięsieć lat nie mniej i nie więcej . Weszłąm do dużego pokoju. A tam leciał teledysk z Facetem , w przebraniu kobiety '' I want to break Free' .-Tato ten człowiek ,on wygląda tak jak ty!-krzyczę. A tata mi powiedział kto to i tak to się zaczęło.