Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Depeche Mode |
I o to chodzi =D |
|
28% |
[ 38 ] |
Może być =) |
|
32% |
[ 43 ] |
Obojętnie =| |
|
14% |
[ 19 ] |
Kicz kaszanka =P |
|
15% |
[ 20 ] |
Pyszna herbatka, czy na deser będą ciasteczka? |
|
9% |
[ 13 ] |
|
Wszystkich Głosów : 133 |
|
Autor |
Wiadomość |
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 1:30 pm Temat postu: |
|
|
Wiem Ja tylko tak na wszelki wypadek. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sro Gru 01, 2010 1:18 pm Temat postu: |
|
|
Jakby ktoś był zainteresowany, to podaję linka do pewnego projektu jednego fana, czyli SOTU Live(coś na wzór SOFAD Live). Oto on:
http://rapidshare.com/files/431392933/SOTUL.rar
Hasło-martingore
01. In Chains (London, UK - 15.12.09)
02. Hole To Feed (Barcelona, Spain - 20.11.09)
03. Wrong (Copenhagen, Denmark - 30.06.09)
04. Fragile Tension (Toronto, Canada - 24.07.09)
05. Little Soul (Houston, USA - 30.08.09)
06. In Sympathy (Tel Aviv, Israel - 10.05.09)
07. Peace (Carcasonne, France - 06.07.09)
08. Come Back (Anaheim, USA - 19.08.09)
09. Miles Away - The Truth Is (Glasgow, UK - 12.12.09)
10. Jezebel (Las Vegas, USA - 22.09.09)
_________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sro Gru 15, 2010 1:25 pm Temat postu: |
|
|
W tym temacie jest co prawda zastój, ale chciałem coś zapodać-przepiękna wersja Somebody w wykonaniu Stanisława Soyki! Chyba najpiękniejszy cover DM, jaki słyszałem!
http://www.youtube.com/watch?v=gnOsUqAKF7I _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 16, 2010 11:46 pm Temat postu: |
|
|
Śliczne Strasznie lubię ten utwór, no, a Soyka ostatnio mnie zaintrygował. Zawsze go kojarzyłem z jakimiś tam minihicikami, które nie przedstawiały sobą nic ambitnego, ale ostatnio miałem okazję u teściów słyszec jego starszą płytę (koniec lat osiemdziesiątych) - no mega... Fajne, ciepłe brzmienie tych lat (ale nie to plastikowe tylko to... no a la Chris Rea czy Kenny G ), klawisz, naprawdę fajny, zachrypnięty wokal, dośc dobry akcent (chyba największy zaskok)... Trzeba się zagłębic _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
AveQueen
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 523 Skąd: xtr
|
Wysłany: Czw Gru 16, 2010 11:49 pm Temat postu: |
|
|
generalnie znam podstawowe kawałki ale jakoś nigdy się głębiej nie zapuszczałem. chociaż mój ojciec niedawno sobie kupił jakiś koncert na cd i dvd i muszę przyznać że całkiem przyjemne dla ucha te Depesze są
No i ten, Świebodzin, tfu Personal Jesus miecie jednak. _________________ WWW.MEALKISDIANA.BLOOG.PL |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią Gru 17, 2010 1:31 pm Temat postu: |
|
|
AveQueen napisał: | mój ojciec niedawno sobie kupił jakiś koncert na cd i dvd i muszę przyznać że całkiem przyjemne dla ucha te Depesze są |
Barcelona? Ujdzie Polecam DEVOTIONAL! _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
AveQueen
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 523 Skąd: xtr
|
Wysłany: Pią Gru 17, 2010 5:16 pm Temat postu: |
|
|
Mariusz napisał: | AveQueen napisał: | mój ojciec niedawno sobie kupił jakiś koncert na cd i dvd i muszę przyznać że całkiem przyjemne dla ucha te Depesze są |
Barcelona? Ujdzie Polecam DEVOTIONAL! |
nie to było to najnowsze, Sounds of the Universe żebodaj. _________________ WWW.MEALKISDIANA.BLOOG.PL |
|
Powrót do góry |
|
|
hirszu
Dołączył: 30 Maj 2007 Posty: 484 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Gru 17, 2010 7:25 pm Temat postu: |
|
|
Dokumentacja trasy Tour of the Universe to właśnie Live in Barcelona.
Polecam ten album:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tangerine Dream
Dołączył: 19 Lut 2011 Posty: 106 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 11:02 am Temat postu: |
|
|
Songs of Faith and Devotion, jest świetny hirszu, fakt..
Miłość do Depeche Mode była moją przelotną miłością. Nie wiem, może do nich wrócę, ale nie liczyłbym na to. I szczerze powiedziawszy te zamiłowanie do ich muzyki skończyło się całkiem niedawno. Wtedy mogłem przełknąć wszystko w polewce z Depeche Mode, łącznie ze Speak & Spell, co nie było wcale takie łatwe. Najulubieńszy album? Hm.. Violator bądź Songs of Faith and Devotion, co nie zmienia faktu, że lubiłem również, te mniej dojrzalsze kompozycje, takie jak Master & Servants czy Question of Time, choć ta druga miała w sobie zalążek tego czym stanie się DM.
Na dzień dzisiejszy straciłem kompletnie zainteresowanie zespołem. Naprawdę jestem w stanie wciąż słuchać albumów i tych starszych, bardziej wesołych i tych starszych, dojrzalszych nieco. Nie ukrywam jednak, że DM, było przerwą i chwilą odsapnięcia od takich zespołów jak Pink Floyd, Nirvana czy The Doors.
Jednak wciąż sądzę, że to świetny zespół, nie odczuwam żadnej niechęci do ich twórczości, ona po prostu mi się przejadła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Daisy
Dołączył: 03 Gru 2006 Posty: 110 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2011 9:57 am Temat postu: |
|
|
Zawsze można poczuć przesyt czymś ...ale gdy patrzę na te sterty płyt,które kupowałam i ponagrywałam, i część dostałam- to wiem,że warto było...i zawsze mniej lub więcej,ale będę ich słuchać! _________________ "Drogę do szczęścia musimy odkryć sami w sobie, a muzyka może nam tylko w tym pomóc..." |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Pon Lis 28, 2011 11:17 pm Temat postu: |
|
|
Ludu mój ludu - cóżem Ci uczynił?!... Tak, tak drodzy forumowicze tak jak się domyślacie napisze kilka słów o płycie, ha płycie o kawałku mojego życia o Playing The Angel!
Nie wiem jak ta płyta jest ogólnie oceniana i czy jest stawiana na Depeszowym piedestale, ale kurwa! Ona obrazuje ból istnienia, ból dla rzeszy forumowych intelektualistów określę to w sposób bardziej dosadny - ból egzystencjonalny w tak dobitny sposób iż nie sposób przejść mi obok tego dzieła obojętnie. Każda nuta tej płyty nasączona jest tęsknotą, bólem, cierpieniem, tęsknotą, a nie sor tęsknote już mówiłem? Nie? A to huj jeszcze ból i cierpienie zostało. Dla mnie to czołówka tego co cipa nowie nagrali, osiągneli tu przekaz tak czysty tak bolesny achhh gdy jej słucham to me serce krwawi. Nie polecam jej ludziom cierpiącym na stany depresyjne, bo może to doprowadzić do samobója lecz jeśli ktoś lubi się zdołować i zobaczyć ciemną stronę życia w chwili gdy motyle nieubłaganie próbują wyjść z brzucha a pempek jest zbyt ciasny - to tak polecam! |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2012 9:35 pm Temat postu: |
|
|
Pozwoliłem sobie zacytować wypowiedź użytkownika "June" i przenieść ją do wątku poświęconego brytyjskiej formacji Depeche Mode, gdyż nie chciałem robić bałaganu w wątku nt. albumu Innuendo.
June napisał: | Niestety nie są to kończyny Adama Lamberta, ale może zaciekawi Cię fakt, że należą do Alana Wildera (ex-członka brytyjskiej formacji Depeche Mode, obecnego frontmana równie brytyjskiej formacji Recoil), który z kolei znajduje się w kręgu moich zainteresowań ^^.
Również pozdrawiam. |
Na wstępie mojej wypowiedzi chciałbym zaznaczyć iż osoba Alana Wildera jest mi nieobca. Tak się składa iż współpracę z zespołem Depeche Mode zakończył on akurat gdy ten notabene brytyjski zespół wypuścił krążek Songs Of Faith And Devotion.
Co jednak zrozumiałe nóg owego Pana mającego znaczny wkład w twórczość owego zespołu w latach 1980-93 nie rozpoznałem.
Chyle czoła jednak przed świetną kompozycją jaką tworzą wspólnie nogi Alana i gitara. Chyle czoła również przed użytkowniczką "June" za świetny dobór avatara.
Pozdrawiam,
kwak |
|
Powrót do góry |
|
|
June
Dołączył: 03 Maj 2012 Posty: 329
|
Wysłany: Sob Paź 06, 2012 4:48 pm Temat postu: |
|
|
O, ruszyło się coś ^^.
Dzięki Opatrzności za tumblera, bo sama nie weszłabym na tę stronę i niczego bym nie zauważyła. Fajne to :D. Mam już kilka teorii i odczuć:
1. Odliczają czas do ujawnienia dat koncertów w 2013. To raczej nie teoria, a pewnik, bo eventim ostatnio oferował newslettery dotyczące tych dat; to nie zbieg okoliczności. Trasę rozpoczną według mnie koło marca-kwietnia.
2. Zaraz po datach rozpocznie się kampania promująca kolejny album. Na święta albo początek nowego roku. Albo z pompą - w sam Nowy Rok ^^.
3. Można zacząć spekulacje co do okładki :). Nowe logo, to oczywiste. Zakładam jakiegoś bohomaza albo kolaż (DM sami mówili, że zdjęć zespołu na okładki nie dają, bo zbyt szybko się starzeją - i oni i zdjęcia - więc raczej będzie to jakiś obrazek). Zdjęcia w książeczce natomiast na pewno w stylistyce jak tutaj - kolory jak w 3D, ciuchy jak w SOTU... Chociaż może nas zaskoczą, ale bierek z ostatniej okładki raczej już nie będzie.
Teraz opinie:
1. Szpanowanie fanami z instagrama ma na celu pokazanie ludziom, że nie tylko tatusiowie 40+ ich słuchają - hipsterska laska z iPhonem w jednej i kubkiem ze Starbucksa w drugiej ręce też sobie czasem puści Just Can't Get Enough. (To już mało fajne, chociaż pomysł zacny i bardzo miło się na to patrzy).
2. Lubią grać na emocjach, bo kazanie ludziom odliczać, kiedy nawet nie wiedzą, do czego odliczają, jest odrobinkę wyrachowane ;).
Miałam ostatnio lekką schizę i słuchając na przemian solowych dokonań Briana, Coldplay i bodajże The Smiths zastanawiałam się, czy na wieść o nowych rzeczach (nazwijmy to tak) związanych z Depeche Mode będę się w stanie w ogóle cieszyć, skoro faza na ten zespół minęła mi grubo ponad pół roku temu (wcześniej dałabym się za nich zabić). Wczoraj jednak autentycznie się ucieszyłam, że jest coś nowego. Chyba się z nimi przeproszę. Wczoraj na przykład odświeżyłam sobie SOTU i o dziwo spodobała mi się ta płyta, chociaż wcześniej jej nie cierpiałam... Widocznie trzeba sobie czasem odpocząć od czegoś żeby to potem docenić.
Jeśli chodzi o sam koncert - pojadę, choćby miał być w Warszawie. Żal mi mojej przyjaciółki z Ukrainy - ostatnim razem grali tam raz w Kijowie, a z Charkowa to raczej daleko. A w Niemczech potrafili dać czternaście koncertów - to chyba jakiś obłęd.
Pozytywnie się nastawiłam. No i - to będzie moje pierwsze samodzielne rozdziewiczanie płyty! Yay! (W sensie - będę pierwszy raz czekać na wydanie jakiejś płyty i pierwszy raz przesłucham ją dopiero po kupnie [spróbuję nie tykać piratów, zobaczymy ile wytrwam] - to pierwszy raz, bo zawsze trafiam na coś kiedy najnowsza płyta jest już stara i jest już po koncertach itd). _________________
Prześpij się trochę.
Nie udzielaj rad.
Dbaj o zęby i dziąsła.
Ron Padgett, Jak stać się doskonałym |
|
Powrót do góry |
|
|
Mandey
Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 1579 Skąd: Rawicz
|
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 4:32 pm Temat postu: |
|
|
Świeżutki singiel DM ---> KLIK
Jeśli tak ma brzmieć nowy album, który ma być hybrydą Violatora i SOFAD to zapowiada się rewelacyjna płyta.
EDIT: Był sobie odsłuch. Już usunęli. Jakby co to priv, podeślę mp3. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Lut 05, 2013 3:42 pm Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o Heaven, które ktoś podrzucił na fb - brzmi świetnie. Dużo lepiej, niż cokolwiek z płyty poprzedniej, choć znowuż tragiczna nie była - po prostu prezeciętna. _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
yjje
Dołączył: 16 Paź 2012 Posty: 55 Skąd: Wilkowo
|
Wysłany: Wto Lut 05, 2013 4:46 pm Temat postu: |
|
|
Ale pomimo wszystko B-side All That's Mine jest lepszy od Heaven! : ) _________________ ,,I'm filling the cracks that ran through the door
And kept my mind from wandering.
Where will it go?" |
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 29, 2013 4:21 pm Temat postu: |
|
|
Słyszał już ktoś nową płytę? Mocno mocno mocno elektroniczna. Kilka kawałków jest świetnych. Otwieracz, Angel, Heaven czy Broken (prawie jak nowsza wersja Little 15) ale by całość ocenić potrzeba więcej odsłuchów. Brakuje mi trochę gitary jednak. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
lookaug
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 1012 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pią Mar 29, 2013 4:39 pm Temat postu: |
|
|
Na pewno lepsza od ostatniej, ale poziomu PTA chyba jednak nie osiąga. Ale faktycznie momenty są. Soothe My Soul jeszcze jest niezłe. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|