Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co powinni robić? |
nagrać nowy album i wyruszyć w trasę |
|
35% |
[ 33 ] |
uporczywie realizować projekt Queen+ |
|
8% |
[ 8 ] |
udać się na zasłużoną emeryturę i raczyć fanów nowymi wydawnictwami |
|
55% |
[ 52 ] |
|
Wszystkich Głosów : 93 |
|
Autor |
Wiadomość |
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Sro Sie 18, 2004 9:02 pm Temat postu: |
|
|
Dzień pełen niespodzianek... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
rodzynek2
Dołączył: 03 Lis 2003 Posty: 1336 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sro Sie 18, 2004 10:32 pm Temat postu: |
|
|
MarcinN napisał: | No to jeszcze raz...
A o tej płycie słyszeliście? |
Tytuł pochodzi z płyty Modern Talking. Widziałem u kumpla. |
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
Wysłany: Czw Sie 19, 2004 8:30 pm Temat postu: |
|
|
Teraz już leżę i kwiczę... ze zdumienia... JA CHCEM DIAKONA !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
MarcinN Site Admin
Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 1159 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Sie 20, 2004 11:29 am Temat postu: |
|
|
Dobra, przyznać się - udało mi się nabrać kogokolwiek? _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Spike Edney jr
Dołączył: 08 Kwi 2004 Posty: 852
|
Wysłany: Pią Sie 20, 2004 12:31 pm Temat postu: |
|
|
Marcinie ,mnie się zdaję ,że już ktoś się tą płytką na Forum afiszował.Na pewno ktoś się afiszował.Przypominam sobie. |
|
Powrót do góry |
|
|
MarcinN Site Admin
Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 1159 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Sie 20, 2004 1:35 pm Temat postu: |
|
|
Zgadza się, było. To w zasadzie była "atrakcja" jedynie dla ludzi, którzy dopiero ostatnio trafili na to forum. Z resztą nie ukrywałem, że to "powtórka z rozrywki". _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Tangerine Dream
Dołączył: 19 Lut 2011 Posty: 106 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 9:45 am Temat postu: |
|
|
Właściwie to już nie wiedziałem gdzie trafić z tym zagadnieniem, więc zawitałem tutaj, odkurzając nieco temat.
No sorrki ale możecie mi powiedzieć co TO (http://www.play.com/Music/CD/4-/3228606/Collector-Box/Product.html) jest ? |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
haes82
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 757
|
Wysłany: Czw Gru 20, 2012 11:35 am Temat postu: |
|
|
Odkopuję temat.
Pisałem już kiedyś w innym topicu, teraz powtórzę się (i rozwinę) w topicu do tego celu przeznaczonym.
Po śmierci Freddiego osierocona trójka muzyków stanęła przed sporym dylematem. Do 1997 sprawa rozwijała się w miarę naturalnym rytmem. Ok. pół roku po jego śmierci mieliśmy koncert Tribute - czegokolwiek nie mówić o tym koncercie, był potrzebny. Później Brian i Roger zajęli się solowymi projektami, aby wspólnie w trójkę stworzyć MiH - świetną rzecz. W 1997 otrzymaliśmy nieszczęsne QR okraszone jednak genialnym NOBY. I to był dokładnie moment, w którym Roger, John i Brian powinni usiąść i zapytać:
- co dalej?
Podam kilka rozsądnych wyjść, każde z nich zadowoliłoby mnie w zupełności:
a) Znajdują nowego, DOBREGO, wokalistę. Z nim koncertują, nagrywają albumy. Setlista koncertowa z Freddiem stopniowo odchodzi w zapomnienie i zastępowana jest nowymi utworami, zostaje tylko kilka nieśmiertelnych hitów. Zespół zyskuje nową tożsamość, nową twarz. Życie toczy się dalej, a Brian (wspomagany przez Johna, Rogera i nowego wokalistę) byłby w stanie udźwignąć ciężar tworzenia nowych hitów i bycia liderem grupy
b) Scenariusz podobny do poprzedniego - tyle, że nie ma nowego wokalisty, a obowiązkami dzielą Brian i Roger (być może potrzebny byłby nowy perkusista). Scenariusz nieco bardziej ryzykowny, ale taki twór byłby emocjonalnie bliższy "staremu" Queen aniżeli zespół z nowym wokalistą.
c) Ich drogi się rozchodzą. John zaszywa się w jaskini, Roger i Brian zajmują się solowymi projektami, nagrywają płyty, koncertują. Queen to opowieść zakończona wraz ze śmiercią Freddiego, a MiH i NOBY to ostateczny i nieodwołalny epilog. Jedyna działalność członków związana z zespołem to nadzorowanie wydawania nowych wydawnictw z czasów Freddiego.
d) Znów scenariusz podobny do poprzedniego - tyle tylko, że Roger i Brian działają wspólnie już nie jako Queen, tylko jako May&Taylor (albo jako Maylor . Nagrywają nowe rzeczy, a na koncertach oprócz nich wykonują też rzeczy znane z Queen (tak, jak robią na koncertach solowych).
e) Reaktywacja Smile. Warunek: jesteśmy Smile, a nie Queen. Unikamy sytuacji, w której jesteśmy Queen w nowym przebraniu. Mamy swój repertuar, swoje piosenki, swoją tożsamość (co najwyżej zagramy Brian zaśpiewa coś queenowego na koncercie - ale jeden, góra dwa utwory).
Ale te wszystkie scenariusze, bardzo dobre moim zdaniem, były realne w 1997. Muzycy wybrali scenariusz f:
f) John odchodzi, zaś Brian i Roger nadal występują jako Queen. Kolaborują na krócej lub dłużej z różnymi innymi wykonawcami pełniącymi funkcję wokalisty. Niektórymi całkiem przyzwoitymi, niektórymi kompromitującymi. Z jednym z nich nagrali nawet album (fatalny), ale głównie zajmują się koncertami, na których odgrzewają w kółko te same ograne stare hity.
A dziś? Dziś jest za późno na cokolwiek. Być może mogliby się jeszcze w trójkę (albo chociaż w dwójkę + ktoś sensowny) spichnąć i coś nagrać, ale... może lepiej nie. Po Cosmos Rocks Jestem pełen obaw. Może jednak lepiej im dać sobie spokój, rzucić wszystko w cholerę i zamiast się kompromitować, lepiej puścić na rynek jak najwięcej DVD ze starych, dobrych czasów. Bo co mieli osiągnąć w muzyce, już osiągnęli. _________________ Zdeklarowany brianofil, korwinista oraz wyznawca Latającego Potwora Spaghetti. |
|
Powrót do góry |
|
|
annie_m
Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 688 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw Gru 20, 2012 1:41 pm Temat postu: |
|
|
Dokładnie. Fanów raczej ucieszą nowe wydawnictwa, koncerty nigdzie wcześniej przez wielu nie widziane, piosenki, które nie ujrzały światła dziennego i inne publikacje, a nie jakieś kombinacje dziwne. Co już mieli zrobić to zrobili. Jeśli by wymyślili coś nowego to raczej nic konkretnego, bo w sumie co nowego wymyślić? Tak jak wiele razy mówiłam, Queen już dawno się skończyło. Każde jakieś nowe posunięcie będzie krytykowane. Więc lepiej niech cieszą nas - fanów swoimi osiągnięciami Ich archiwum jest bardzo pokaźne, więc lepiej się tym zająć. Ale to wszystko chyba wiadomo |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 16 Sty 2004 Posty: 1655 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Gru 20, 2012 1:50 pm Temat postu: |
|
|
Tak jak piszesz najlepszym momentem na opcje a-e byl rok 1997.
Byli jeszcze odpowiednio "mlodzi", pelni sil fizycznej jak i intelektualnej. Spokojnie mogli tworzyc dalej.
Brian i Roger moze co prawda nie wydali na swiat jakichs super hitow, albo single nie okazaly sie hitami bo nie bylo szyldu Queen.
Przeciez takie Business, Another World czy Surrender sa bardzo fajnymi utworami i spokojnie moglyby zaistniec na listach przebojow. Mysle, ze w tym okresie John tez spokojnie podjalby decyzje o pozostaniu w zespole.
Nie wiem tylko, ktora opcja bylaby lepsza a czy b. Boje sie, ze w wersji "b" bylaby troche kapa na koncertach, ale znowu fajnie byloby miec klasyczny sklad na studyjnej plycie. Szkoda, ze nie zdecydowano sie na Paula w tamtym okresie.
Mysle, ze pamiec o Freddiem bylaby zachowana i na koncertach tak jak z Q+PR, Fred pojawialby sie na telebimie.
Teraz to juz niestety tylko niespelnione marzenia i marzyc teraz mozna tylko o fajnych koncertach starego Queen albo o otwarciu archiwum w postaci wydawnictw skladajacych sie na antologie zespolu. Strasznie spieprzyli sprawe. _________________ Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09 |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 20, 2012 2:51 pm Temat postu: |
|
|
Z przytoczonych opcji najbardziej kręci mnie obecnie reaktywacja Smile. Co prawda niemożliwym wydaje się zrezygnowanie z utworów Queen (fani by ich zaciukali), ale znowu móc usłyszeć Earth czy April Lady... to byłoby coś. Zwłaszcza, że jeszcze na Amigo Tim naprawdę dawał radę! Pytanie brzmi (a raczej brzmiałoby) - jak śpiewa obecnie i czy dałby radę pociągnąć koncert, a także jak by się czuł na scenie.
PS: The Cosmos Rocks nie jest albumem fatalnym. Jest po prostu mocno średni jak na osoby, które go stworzyły. _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
david82
Dołączył: 09 Wrz 2012 Posty: 569
|
Wysłany: Czw Gru 20, 2012 7:33 pm Temat postu: |
|
|
mike napisał: | Jest po prostu mocno średni jak na osoby, które go stworzyły. |
Ależ Panowie doskonale zdają sobie z tego sprawę.
Roger w jednym z wywiadów: "(...) To nie jest zły album (...)" - to chyba wszystko wyjaśnia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Soplica
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 680 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Gru 22, 2012 3:33 pm Temat postu: |
|
|
Czasu już nie wrócimy, chłopcy już mocno posunięci w wieku, teraz powinni zająć się odgrzebywaniem achiwum i uraczaniem nas swoimi dziełami, które są w nim zakopane.
Mi podobałaby się opcja B lub D, ale na to już za późno. _________________ There's no time for us, there's no place for us... |
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 588 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Sro Gru 26, 2012 12:09 pm Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem powinni pójść śladami chociażby Roberta Planta i zająć się na poważnie karierą solową i nie wiem jak by to miało wyglądać, ale wyruszać w trasy promujące te płyty. Albo nagrywać płyty pod szyldem, bo ja wiem... "Roger Taylor & Brian May"... (?) i z jakimiś tam muzykami sb grać małe koncerciki
Ja osobiście byłbym w siódmym niebie, gdyby któryś z Nich wydałby dziś solową płytę, jakakolwiek by ona nie była.
O! _________________ O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek! |
|
Powrót do góry |
|
|
stanli
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 378 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Wto Sty 01, 2013 3:26 pm Temat postu: |
|
|
Oskar napisał: |
Ja osobiście byłbym w siódmym niebie, gdyby któryś z Nich wydałby dziś solową płytę, jakakolwiek by ona nie była.
O! |
Może w końcu doczekamy się obiecywanej od długiego czasu płyty Rogera. _________________ stanli |
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 588 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Wto Sty 01, 2013 4:25 pm Temat postu: |
|
|
Miałem sen. Widziałem płytę, na której okładce na białym tle widniały święta Red Special, a obok pałeczki Rogera (?). A wielki szyld ozdabiał ją znakami:Queen - 2
A z tyłu trzynaście zaś było tytułów, a jeden z nich wyglądał jak The Loser In The End... _________________ O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek! |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Soplica
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 680 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Mar 03, 2013 8:18 pm Temat postu: |
|
|
mało optymistyczne wieści... _________________ There's no time for us, there's no place for us... |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Soplica
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 680 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Mar 03, 2013 9:00 pm Temat postu: |
|
|
Niech się leczy dziadzio, może jeszcze co z tego będzie
W każdym razie dużo zdrowia mu życzę i mam nadzieję, że jeszcze wystąpi jako Queen _________________ There's no time for us, there's no place for us... |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
|
Powrót do góry |
|
|
stanli
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 378 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Wto Mar 05, 2013 8:58 am Temat postu: |
|
|
Soplica napisał: | Niech się leczy dziadzio, może jeszcze co z tego będzie
W każdym razie dużo zdrowia mu życzę i mam nadzieję, że jeszcze wystąpi jako Queen |
Mam cichą nadzieję zobaczyć ich na żywo jeszcze razem na scenie. Trzymam kciuki za kolana Briana i za Rogera , by Sarinka nie nie wyssała z niego całej energii . _________________ stanli |
|
Powrót do góry |
|
|
annie_m
Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 688 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto Mar 05, 2013 11:45 am Temat postu: |
|
|
stanli napisał: | Mam cichą nadzieję zobaczyć ich na żywo jeszcze razem na scenie. Trzymam kciuki za kolana Briana i za Rogera , by Sarinka nie nie wyssała z niego całej energii . |
O dziwo jak na razie to wydaje się, że Roger ma więcej energii niż Brian
A kolano Briana niech wraca do zdrowia jak najszybciej! |
|
Powrót do góry |
|
|
Soplica
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 680 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Mar 05, 2013 11:52 am Temat postu: |
|
|
stanli napisał: |
Mam cichą nadzieję zobaczyć ich na żywo jeszcze razem na scenie. Trzymam kciuki za kolana Briana i za Rogera , by Sarinka nie nie wyssała z niego całej energii . |
Z tym wyssaniem, Stanli, to nieźle dowaliłeś _________________ There's no time for us, there's no place for us... |
|
Powrót do góry |
|
|
stanli
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 378 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Sob Mar 09, 2013 11:23 pm Temat postu: |
|
|
Soplica napisał: | stanli napisał: |
Mam cichą nadzieję zobaczyć ich na żywo jeszcze razem na scenie. Trzymam kciuki za kolana Briana i za Rogera , by Sarinka nie nie wyssała z niego całej energii . |
Z tym wyssaniem, Stanli, to nieźle dowaliłeś |
no wiecie..... _________________ stanli |
|
Powrót do góry |
|
|
Roomcajs
Dołączył: 20 Lut 2013 Posty: 8 Skąd: Polska/ Poland
|
Wysłany: Nie Mar 10, 2013 11:07 am Temat postu: |
|
|
Co powinni robić Roger i Brian? Przede wszystkim zapomnieć, co się postanowiło kilka lat temu i wziąć na warsztat archiwalne nagrania Freddiego, które nie ujrzały światła dziennego w dyskografii zespołu QUEEN, czyli zrobić taką drugą płytę "Made in Heaven" i nadać jej tytuł "QUEEN FOREVER", gdzie wśród utworów w wykonaniu Mercurego w wersji Queen, byłyby "Foolin around" i "In my defence", w którym słyszę już tę piękną gitarową solówkę Briana i mocne ,charakterystyczne uderzenie perkusji Rogera. Ale się rozmarzyłem, ale powiem szczerze, że okładka musiałaby przedstawiać narysowane postaci naszych pupili na żółtym tle w niebieskie kropki. No co? Tak sobie to wszystko wyobrażam. Płyta ukazałaby się 20 listopada w 2015 roku |
|
Powrót do góry |
|
|
|