Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kama
Dołączył: 12 Gru 2011 Posty: 467
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 12:28 am Temat postu: |
|
|
@Stolichnaya czyli tam gdzie było głośniej:) ja byłam w I i jak się rozglądałam to nie znalazłam nikogo kto by podzielał mój entuzjazm:/
aha mam jeszcze pytanie- czy John przy Under P. był pijany?
moja jakość Budapesztu tej nie dorównuje więc dopiero teraz zauważyłam, ze Freddie łysiał |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 12:29 am Temat postu: |
|
|
Nie byłem, nie miałem zamiaru, ale chyba bym się pochlastał jakby mi cała sala kinowa jęczała nad uszami. Dość, że i tak toleruję jadaczy popcornu i wszystkich zakąsek w sali kinowej.
@ Mike - Ewelina żałowała, że mnie wcześniej nie poznała, ale Ciebie już kochałem kiedy ona była mała? _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Soplica
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 680 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 12:34 am Temat postu: |
|
|
kama napisał: |
moja jakość Budapesztu tej nie dorównuje więc dopiero teraz zauważyłam, ze Freddie łysiał |
Łysiał, łysiał Jim pisał w książce, że Freddie miał słodką łysinkę
to fakt, u mnie się coś działo, bo ja się darłam jak debil :p i dwie laski klika miejsc obok i chłopak przede mną dwa miejsca też śpiewali _________________ There's no time for us, there's no place for us... |
|
Powrót do góry |
|
|
sanchezz
Dołączył: 27 Wrz 2012 Posty: 26 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 12:37 am Temat postu: |
|
|
ewusxx napisał: | sanchezz napisał: | Co prawda nikt nie śpiewał |
No jak to? Ja śpiewałam, pan po mojej prawej też, za to pan po lewej się obijał
Po projekcji nastały egipskie ciemności na kilka minut, nie wiedzieliśmy czy już mamy wychodzić czy jeszcze bis będzie
|
Hehe, ok
Oj z tymi ciemnościami egipskimi to był fajny motyw . Taki bonusowy dodatek do koncertu . |
|
Powrót do góry |
|
|
tretos
Dołączył: 14 Lut 2011 Posty: 330
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 1:03 am Temat postu: |
|
|
Żbik88 jeżeli to Ty/Wy byliście taką wielką męską ekipą , to siedziałem lekko z prawej przed wami
Ogólnie muszę powiedzieć że nasza stolica, centrum Polski i Warszawy, czyli złote tarasy dała lekko dupy w sensie publiki. O. |
|
Powrót do góry |
|
|
haes82
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 757
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 1:09 am Temat postu: |
|
|
Ja byłem w Poznaniu i uwagi mam na dwa tematy:
1) Publiczność - ponoć gdzie indziej było inaczej, u nas było niemrawo zdecydowanie. Wszyscy siedzieli, nieliczni co najwyżej kiwali głowami w rytm muzyki. Śpiewania, klaskania, tupania przy WWRY itp. nie stwierdzono.
Czy dobrze, czy źle - sam nie wiem. Z jednej strony nie było czuć atmosfery koncertu, z drugiej - można było wsłuchać się w muzykę.
2) Głośność. Ktoś narzekał na głośność koncertu i sugerował, że powinna być taka sama, jak głośność dokumentu. Ja mam dokładnie odwrotne odczucia. Głośność muzyki była niemal idealna jak dla mnie. To ten poziom, przy którym głośniki jeszcze dają radę to wszystko przerobić i wyraźnie słychać wszystkie tony, a nie jakiś jazgot, jak to zazwyczaj bywa na koncertach. Nigdy nie zrozumiem filozofii "im głośniej, tym lepiej". Przy koncertach niektórych wykonawców hałas to wypróbowany sposób aby zagłuszyć fałsze i inne niedoskonałości (wszystko zlewa się w jedną całość i syfu nie słychać), ale na Latającego Potwora Spaghetti, wszak to Queen, tu wszystko jest doskonałe i nikt nie musi się do takich sztuczek uciekać!
Za to dokument był zdecydowanie ZA głośno. Darowałem sobie i wyszedłem z kina (u nas najpierw był koncert). To, co mnie najbardziej interesowało obejrzałem i to w znakomitej jakości dźwiękowej. _________________ Zdeklarowany brianofil, korwinista oraz wyznawca Latającego Potwora Spaghetti. |
|
Powrót do góry |
|
|
tretos
Dołączył: 14 Lut 2011 Posty: 330
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 1:19 am Temat postu: |
|
|
Dodam jeszcze że dopiero po dzisiejszym seansie zrozumiałem jak nie lubię trasy Magic. Albo się wypalam kłinowsko, albo to już znudzenie. Albo to że nie wydają nic nowego. I boli mnie że fani Q widać że już po 25/30. Nikogo w moim wieku. |
|
Powrót do góry |
|
|
whoatemydinner
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 1771 Skąd: Z Mornington Crescent.
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 7:32 am Temat postu: |
|
|
W Sopocie cała sala pełna, ale nikt nie śpiewał niczego poza nielicznymi wyjątkami rozrzuconymi po sali. A już braku klaskania do Radio Gaga całkiem nie rozumiem. Jak już ja, osoba, która w dużej mierze z trudem znosi plastikowe przeboje zespołu z ejtisów postanowiłem choć trochę się pobawić i poklaskałem, potupałem i pośpiewałem trochę do paru utworów.
W tym miejscu chciałem pozdrowić Panią z rzędu F lub G, która na dokumencie jako jedyna w obrębie słyszalnej przeze mnie strefie sali śpiewała w czasie dokumentu Princes of the Universe i One Year of Love. :*
A dźwięk i obraz bardzo dobry. Co prawda miałem wrażenie, że był mały błąd z miksem w Now I'm Here (brak powtórzeń echa w prawym kanale) i skręcone zostały delikatnie basy po pierwszych paru piosenkach i już tak ładnie nie trzęsło, ale było fajnie zdecydowanie. No oprócz widowni. Bo tą jestem zawiedziony na maksa i smutek i złość.
Tak BTW... był wog'le na sali ktoś z forum (oprócz mnie obviously)? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
queenbootlegs
Dołączył: 20 Sie 2004 Posty: 126 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 9:02 am Temat postu: |
|
|
Byłem w Multikinie na Ursynowie... Powiem jedno - MIODZIO
Pierwszy był dokument, drugi koncert.
Koncert na początku był dość cicho, myślę sobie "no to klops, tak jak było mówione - ludzie narzekali na głośność i stało się"... Na szczęście ktoś z obsługi Multikina musiał zauważyć reakcje widzów i poziom głośności bo w połowie One Vision dżwięk został podkręcony niemal na maxa i wtedy się dopiero zaczęła pełna degustacja koncertu
Ogólnie dużo nowych ujęć, których nie ma w pierwotnej wersji z VHS.
Ja jestem zadowolony i z pewnością pod choinkę zażyczę sobie Hungarian Rhapsody na BR |
|
Powrót do góry |
|
|
Kramer
Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 106
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 9:33 am Temat postu: |
|
|
Ja byłem także i szczerze wogóle mnie to nie powaliło , ludzie drętwi jak na melodramacie.....posiadam ten koncert od 2 tyg na Blu-ray i tak jak w przypadku tego nosnika dźwięk w kinie był bardzo głośny , nie wiem kto puścił bujdę z tym dźwiekiem, przecież tylko na CD jest dość cicho nagrany.Ogólne obraz i dźwiek w kinie był na 5+......dokument był ciut głosniej od koncertu ....ale jakoś mnie to nie bawiło.....może dlatego,że obejrzałem już 5 razy na BD i 3 razy przesłuchałem CD............ |
|
Powrót do góry |
|
|
apri
Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 15 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 9:44 am Temat postu: |
|
|
Byłam na koncercie w Gdańsku. Troszkę zawiodłam się, że tak mało ludzi dało ponieść się muzyce. Ale mimo wszystko koncert cudny. Głośność dobra bo pan z boku napewno nie słyszał moich śpiewów. Nawet mojemu mężowi, pomimo tego, że bardzo nie chciał pójść, nóżka rytm wybijała. Cudownie spędzony wieczór. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lesheq
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 785 Skąd: Przemyśl/Kraków
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 10:11 am Temat postu: |
|
|
Było mega cudownie. Przed koncertem zrobiliśmy małe spotkanko w Krakowie (Tyna, Karolina, Leniu, Anulka, Darek, Melina i ja) w Banialuce. Co do koncertu, to z tego co piszecie, w każdym mieście trochę inaczej to się odbyło - inna głośność, inna kolejność dokumentu i koncertu. W Kraku najpierw puścili dokument a potem koncert. Głośność była znakomita, dużo lepsza niż na Zeppelinach, na których byłem 3 tyg. temu, więc tutaj osoba techniczna się spisała.
Sam koncert (mimo, że dla nas żadne odkrycie), oglądany na dużym ekranie i w takiej jakości robi wrażenie piorunujące. Dźwięk był dużo lepszy niż na blurayu, choć to może wynika z tego, że posiadam jeno prosty odtwarzacz bluray i telewizor, a nie jakiś konkretny sprzęt do kina domowego. Ogląda się to lepiej niż Wembley, bo jest sporo śmiesznych motywów - na sali furorę robił Janek jako pedofil. Śmialiśmy konkretnie, no i Fred z tekstem "Interview? Oh Dont be ridiculous" hehe. Na takie coś do kina trzeba iść obowiązkowo, nawet jeśli znamy ten koncert na pamięć.
Co do reakcji publiki na sali. Pamiętajmy, że ludzie reagują w bardzo różny sposób. To, że ktoś nie śpiewa i nie klaszcze w takt Radio Gaga nie oznacza, że nie bawi się świetnie. Co innego byś na koncercie, a co innego oglądać go w kinie. Czasem lepiej w spokoju się czemuś przyjrzeć - a tutaj było co oglądać. Nie mniej na sali były też żywiołowe osoby, które dodały kolorytu całemu wydarzeniu.
W przypadku multikina krakowskiego nie sprawdziły się wszelkie obawy o głośność - chcę wierzyć, że to częściowo dlatego, że dzwoniłem do nich 2 razy i rozmawiałem z technicznymi w tej sprawie (w poniedziałek i tuż przed koncertem) Była magia tego wieczoru
I jeszcze jednak refleksja, dzięki temu, że był też ten 27 min. dokument, całość wydawała się dużo dłuższa, bo jednak w dokumencie zawarto sporo ciekawego materiału. I dobrze, że puścili go na początku, dzięki temu był przedstawiony rys historyczny tego wydarzenia.
Oczywiście muzycznie super - zespół w lepszej formie niż na Wembley. Oby to jednak było nasze ostatnie na dłuższy czas koncertowe spotkanie z Queen na żywo grającym w latach 80. Czas na Rainbow do kurwy nędzy _________________ Lesheq |
|
Powrót do góry |
|
|
Soplica
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 680 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 10:57 am Temat postu: |
|
|
@Leszeq: Magia była, bo miałeś wkoło ludzi, którzy bawili się równie dobrze jak Ty. ja siedziałam koło "starszyzny" i mój chlopak, którego udało mi się wciągnąć pod koniec w klaskanie, stwierdził, ze powinni zrobić salę dla aktywistów i dla tych coś śpią
Dla mnie było za cicho, nie mogłam śpiewać na maxa, bo bym nie słyszała koncertu
Poza tym wielkie wrażenie, to mój pierwszy koncert na wielkiem ekranie i było fantastycznie! Ja chcę jeszcze raz!
Teraz w spokoju obejrzę go sobie jeszcze raz w domu, a pod choinkę zrobię sobie prezent z DVD _________________ There's no time for us, there's no place for us... |
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 12:46 pm Temat postu: |
|
|
tretos napisał: | Dodam jeszcze że dopiero po dzisiejszym seansie zrozumiałem jak nie lubię trasy Magic. Albo się wypalam kłinowsko, albo to już znudzenie. |
+1
Fakt,że Fred w o niebo lepszej formie wokalnej niż na Wembley i w ogóle reszta również bardzo dobrze,ale nie wiem,no nie trafiło to do mnie jakoś specjalnie . Może już faktycznie jestem queenowo wypalony (albo nie tylko queenowo, lecz ogólnie ).
I w sumie zdziwiły mnie lekkie pustki na sali kinowej,bo na Zeppelinach w październiku nie było nawet 1 wolnego miejsca.
W każdym razie,ponieważ bilet za free (dzięki Dadze ),to nie mam co narzekać . _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
sanchezz
Dołączył: 27 Wrz 2012 Posty: 26 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 12:47 pm Temat postu: |
|
|
Ja po wczorajszym "koncercie" czułem wewnętrzny niedosyt i jak wróciłem do domu, to włączyłem sobie moje ulubione piosenki Queen oraz ulubione fragmenty koncertowe (m.in. z Wembley ).
Anunaki napisał: | Fakt,że Fred w o niebo lepszej formie wokalnej niż na Wembley |
temat wałkowany od wielu lat, ale w piątek na Wembley nie było aż tak źle . Polecam obejrzeć tym, którzy nie mają jeszcze wydania dwupłytowego DVD z zeszłego roku. |
|
Powrót do góry |
|
|
foxy lady
Dołączył: 28 Kwi 2012 Posty: 162 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 1:36 pm Temat postu: |
|
|
We Wrocławiu w Arkadach było świetnie -obraz i dźwięk jak należy. Najpierw grali dokument, bardzo ciekawy, choć niektóre rzeczy znane (i ukochane: "Interview? Oh don't be ridiculous!"), to ja i tak mogę słuchać świszczącego Freddiego w nieskończoność
Podobały mi się dokumentalne wstawki w trakcie koncertu - widok Briana w balonie, cudne!
Publika raczej bez szału, ale niektórzy pod nosem podśpiewywali.
Adrianowro, niezawodny, dzięki Ci za plakaty raz jeszcze |
|
Powrót do góry |
|
|
Michalzbiku95
Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 995 Skąd: Warszawa - Bielany
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 1:37 pm Temat postu: |
|
|
@tretos
Tak, to my byliśmy tą męską ekipą
Dobrze było , chociaż liczyłem na większy entuzjazm ze strony oglądających _________________ Nagroda "Tomisiępodobatomniejoznowucośfajnego 2010" |
|
Powrót do góry |
|
|
foxy lady
Dołączył: 28 Kwi 2012 Posty: 162 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 1:41 pm Temat postu: |
|
|
mike napisał: |
Aha - pedofil John na wielkim ekranie <3. No i ogólnie John podczas tego koncertu |
+1 zwłaszcza jak zmienił dresik na te urocze szorty |
|
Powrót do góry |
|
|
Michalzbiku95
Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 995 Skąd: Warszawa - Bielany
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 1:57 pm Temat postu: |
|
|
no z Johna największe śmiechy w kinie _________________ Nagroda "Tomisiępodobatomniejoznowucośfajnego 2010" |
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 2:09 pm Temat postu: |
|
|
Najlepszy był "support" przed w Queen w postaci tych starszych pań i jakiegoś dziwnego typka .
Dresik Deacona mnie zniszczył btw _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
Kacio94
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 1391 Skąd: Choszczno
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 2:11 pm Temat postu: |
|
|
No i bylem w Szczecinie na Hungarian, magia! dzwiek byl super, myslalem, ze to bedzie tragedia z tym dzwiekiem. Dokument jakosciowo lezal, te archiwalne nagrania w totalnie slabej jakosci. Tzn nie wszystkie, ale z teledyskow lezaly kompletnie. Te unseen np z AKOM czy Princes Of The Universe byly w dobrej jakosci. Jak juz to sie zaczelo, wyszedl Freddie to byla miazga! Koncert nam znany ale to bylo swietne uczucie. Oby wydawali koncerty na blu-ray i puszczali je w kinach do tego tez naszych
jakosc video tez mega, choc gdyby byla to tasma matka byloby na bank lepiej
Atmosfera w kinie byla tez super. W ogole na raz zobaczyc tylu fanow Queen to naprawde swietna sprawa
kto nie byl niech zaluje! _________________
http://queenremixes-bykacio.blogspot.com
http://youtube.com/KacioRMX
http://vimeo.com/kacio94
http://www.mixcloud.com/KacioRMX
http://queenphotos.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Michalzbiku95
Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 995 Skąd: Warszawa - Bielany
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 2:19 pm Temat postu: |
|
|
Anunaki napisał: | Najlepszy był "support" przed w Queen w postaci tych starszych pań i jakiegoś dziwnego typka .
Dresik Deacona mnie zniszczył btw |
a my się wstydzimy Koko koko _________________ Nagroda "Tomisiępodobatomniejoznowucośfajnego 2010" |
|
Powrót do góry |
|
|
zgredzik
Dołączył: 20 Maj 2012 Posty: 1002
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 2:57 pm Temat postu: |
|
|
Dlaczego rzeszowska sala numer 7 zachowywała się jakby puszczali melodramat?
Kilka osób było "wyrywnych" ale byłem zdziwiony, że nie klaskali do Radio Ga Ga co zrobiłem ja i kilka innych osób. _________________ http://youtu.be/kaeFYigriek?t=4m14s
mercedes nówka od Ernesta, jo nie psujo ja ulepszom.
pyrsko, nie pyrsko!
~~Bercik
JAKI KRAJ TAKIE SERIALE |
|
Powrót do góry |
|
|
kapelutek
Dołączył: 25 Kwi 2012 Posty: 261 Skąd: Rzeszów/Szczecin
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 3:19 pm Temat postu: |
|
|
Ja wczoraj zaliczyłam koncert w Szczecinie:)
Ogólne wrażenia mega, moim zdaniem świetna jakość, wszystko to robiło super wrażenia, te kolorowe światła, naprawdę cudo.
Dokument również super, podobały mi się też wstawki dokumentalne w samym koncercie Fajnie, że i Bri, i Rog, i John mieli tam swoje 5 minut:)
Jedynie co, to jestem rozczarowana zachowaniem publiki - chyba byłam jedną z tylko kilku osób, które śpiewały. O klaskaniu czy tupaniu przy WWRY nawet nie wspomnę, mimo, że nie przejmuję się opiniami innych na ogól i ze śpiewaniem nie miałam problemu, to jednak jak przy Radio Gaga zaczęłam klaskać, ale kiedy stwierdziłam, że jestem jedyna, to sobie darowałam.
Ogólnie sam koncert miodzio, ale publika, no błagam! Ja wiem, że to nie koncert naprawdę i nie ma jak zachowywać się tak jak pod sceną, no ale choć troszkę entuzjazmu... _________________ Rock'n'roll!!!
Obsession of Roger - sory gajs:D
Dlaczego z powodu mojego nicku wszyscy myślą, że jestem mężczyzną O_O? Uroczyście oświadczam, że pełnokrwista ze mnie kobita:D
|
|
Powrót do góry |
|
|
mary austin
Dołączył: 07 Sie 2005 Posty: 95 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 3:23 pm Temat postu: |
|
|
Kacio94 napisał: | No i bylem w Szczecinie na Hungarian, magia! :Dbyl
Atmosfera w kinie byla tez super. W ogole na raz zobaczyc tylu fanow Queen to naprawde swietna sprawa
kto nie byl niech zaluje! |
Byliśmy na ty samym seansie? Nie był to rozentuzjazmowany tłum niestety. Miałam wrażenie, że większość ludzi nie daje jakichkolwiek oznak życia Koncert wspaniały, ale publiczność drętwa jak cholera. _________________ czary mary |
|
Powrót do góry |
|
|
tretos
Dołączył: 14 Lut 2011 Posty: 330
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 3:33 pm Temat postu: |
|
|
Przed Deaconem jakiś dzieciak z powiedział " Mamo, a co oni tu będą robić ? " dzielny Dżon odpowiada "Filmed" . Temat był wałkowany na QueenZone, ale dopiero teraz przekonałem się o tym dokładnie Także - mamy pierwsze wydawanictwo Q. z polakiem w roli drugorzędnej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lesheq
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 785 Skąd: Przemyśl/Kraków
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 3:43 pm Temat postu: |
|
|
nie ma co rozdzierać szat nad kwestią spokojnej publiki w kinach. Na Zeppelinach to dopiero była cisza. Ludzie oglądali w skupieniu i raczej nie można mówić, żeby im się nie podobało.
Tu były momenty, gdzie naprawdę był miejscowy rechot na sali ("Ridiculous", John pedofil, Freddie w galerii sztuki wyglądający jak Borat w sklepie z antykami, picie wódy na stadionie, węgierskie babcie, wyjebisty reporter próbujący zagadywać Freda).
Szkoda tylko, że nie wszyscy operatorzy sprzętu puścili głośność jak trzeba. Na stronie Multikina ktoś pojechał po kolesiu z Kielc, ale już zdjęli ze strony całe info o Budapeszcie. _________________ Lesheq |
|
Powrót do góry |
|
|
Kacio94
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 1391 Skąd: Choszczno
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 4:16 pm Temat postu: |
|
|
kapelutek napisał: | Ja wczoraj zaliczyłam koncert w Szczecinie:)
Ogólne wrażenia mega, moim zdaniem świetna jakość, wszystko to robiło super wrażenia, te kolorowe światła, naprawdę cudo.
Dokument również super, podobały mi się też wstawki dokumentalne w samym koncercie Fajnie, że i Bri, i Rog, i John mieli tam swoje 5 minut:)
Jedynie co, to jestem rozczarowana zachowaniem publiki - chyba byłam jedną z tylko kilku osób, które śpiewały. O klaskaniu czy tupaniu przy WWRY nawet nie wspomnę, mimo, że nie przejmuję się opiniami innych na ogól i ze śpiewaniem nie miałam problemu, to jednak jak przy Radio Gaga zaczęłam klaskać, ale kiedy stwierdziłam, że jestem jedyna, to sobie darowałam.
Ogólnie sam koncert miodzio, ale publika, no błagam! Ja wiem, że to nie koncert naprawdę i nie ma jak zachowywać się tak jak pod sceną, no ale choć troszkę entuzjazmu... |
ja też byłem w Szczecinie nooooo co niektórzy się bawili nie ma co
mary austin napisał: | Kacio94 napisał: | No i bylem w Szczecinie na Hungarian, magia! :Dbyl
Atmosfera w kinie byla tez super. W ogole na raz zobaczyc tylu fanow Queen to naprawde swietna sprawa
kto nie byl niech zaluje! |
Byliśmy na ty samym seansie? Nie był to rozentuzjazmowany tłum niestety. Miałam wrażenie, że większość ludzi nie daje jakichkolwiek oznak życia Koncert wspaniały, ale publiczność drętwa jak cholera. |
heh no byliśmy
nie wszyscy byli drętwi ale no w ogólnym rozrachunku siedzieli i oglądali
drętwi jak publika w Montrealu
w ogóle jak były wstawki z Freddiem to przecież były śmiechy ja sam się śmiałem
jak były te babcie z ich jakże charyzmatycznym wokalistą xDDD to też wszyscy no może nie wszyscy ale w moim rejonie śmiali się wszyscy i to równo ;D _________________
http://queenremixes-bykacio.blogspot.com
http://youtube.com/KacioRMX
http://vimeo.com/kacio94
http://www.mixcloud.com/KacioRMX
http://queenphotos.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mary austin
Dołączył: 07 Sie 2005 Posty: 95 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 4:26 pm Temat postu: |
|
|
Kacio, masz rację, babcie i gatki Johna wywołały reakcję. Zła jestem, bo mój klaszczący kolega został ostro zrugany, kiepski rejon nam się trafił Smile
Drodzy Szczecinianie, wpadnijcie do Royala na sobotnią stypę. _________________ czary mary |
|
Powrót do góry |
|
|
Kacio94
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 1391 Skąd: Choszczno
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|