FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
King Crimson
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

King Crimson
Uwielbiam
41%
 41%  [ 23 ]
Lubię
44%
 44%  [ 25 ]
Nie lubię
3%
 3%  [ 2 ]
Nie znam
10%
 10%  [ 6 ]
Wszystkich Głosów : 56

Autor Wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Sty 20, 2011 12:38 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

KrzysiekP napisał:
kater napisał:
KrzysiekP napisał:
I’m a dinosaur, somebody is digging my bones!!


To akurat zajebisty kawałek jest. I nawet Belew roxuje wokalnie, o ile wog'le w jego przypadku można mówić o wokalnym roxowaniu.


Jasne, że zajebisty. A Belew roxuje też w Walking On Air. Mam do tego zboczenie.

Popieram Was obu. Oba kawałki sa przegenialne. I roxuje, wokalnie zamiata w Dinosaur aż miło...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Czw Sty 20, 2011 1:00 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Adrian jest przede wszystkim gitarzystą, to jest chyba w miarę jasne.

Swoją drogą, to jak czytacie jego nazwisko? Ja mówię [bel'ju:] Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Mefju



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 2871
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Czw Sty 20, 2011 1:06 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja czytam [belu:]

A tak w ogóle skoro o tym mowa - rozumiem, że nazwę zespołu wymawia się jako 'King Krimzon'? Bo mam kolegę co twierdzi, że wymawia się 'King Krajmzon' i ostro się ze mną o to ostatnio spierał. Laughing
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Sty 20, 2011 1:12 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

proponuje przesluchac tytulowy utwor z debiutu i samemu sobie odpowiedziec na to pytanie Wink
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Czw Sty 20, 2011 1:12 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Winno wymawiać się: [kıŋ 'krımzən] Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Sty 20, 2011 1:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

lol, zawsze myślałem o nim jako o "Belewie", nawet mi nie przyszło do głowy, że pewnie się go jakos głupio czyta.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Czw Sty 20, 2011 1:33 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hyhy, "Belew" to tak z rosyjska troszku Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Sty 20, 2011 2:14 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Noimks.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Sty 20, 2011 2:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.youtube.com/watch?v=OnH6xqSWObo

Pierwsze 25 sekund. Zagadka rozwiązana Wink
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Anunaki



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 1794
Skąd: Wrocław/Warszawa

PostWysłany: Pią Cze 10, 2011 2:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Słuchał ktos A Scarity Of Miracles-A King Crimson ProjeKct?.Ja własnie skończyłem 1szy odsłuch tego albumu i jestem pod wielkim wrażeniem Smile.Wspaniała płyta wyszła panom Jakszykowi ,Frippowi,Collinsowi,Levinowi i Harrsionowi.Oby wiecej tego rodzaju płyt sie ukazywało.Zdecydowanie polecam.
_________________
The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Sob Cze 11, 2011 10:53 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ProjeKctu jeszcze nie słyszałem, ale muszę tę płytę zdobyć, bo to nie lada wydarzenie. W końcu King Crimson praktycznie nie istnieje, a Fripp od lat zajmuje się głównie smęceniem swoimi soundscape'ami. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Cze 28, 2011 5:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Atrus napisał:
Jest za to tytułowy z Posejdona - i dalej czekam, aż ktoś mi udowodni, że Posejdon jest kalką debiutu,


1 ilość utworów (pomijam te miniaturki)
2 rozmieszczenie ich, praktycznie identyczne.
3 Podniosło-magiczno-sraki klimat
4 Same utwory

21st - Pictures of a City
niemal kalka
Talk to the Wind - Cadence and Cascade
może przypomina nie samą strukturą, ale charakterem, który ma służyć wyciszeniu bo burzy jaką był Schizofrenik.
Epitaph - In the Wake of Poseidon
no to to już jest niemal autoplagiat.
In the court - Devil's Triangle
również podobne w podniosłym charakterze, choć tu już o wiele mniej. I w sumie jedynie właśnie ten patos (no i wtrącenie refrenu oczywiście) przywodzą mi na myśl finał debiutu.

Dla mnie jedynym prawdziwie oryginalnym od A do Z kawałkiem na Posejdonie jest Cat Food. Fenomenalne, brawurowe, bez trzymanki. Owszem Devil's Triangle też jest dość ciekawe i oryginalne, ale jednak cały czas przywodzi mi na myśl finał poprzedniej płyty.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Atrus



Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1752

PostWysłany: Wto Cze 28, 2011 6:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Punkty 1 i 2 są raczej bez sensu - niby dlaczego pomijać miniaturki? Gdyby Fripp miał zamiar zrobić kopię debiutu, pewnie by z nich zrezygnował. Liczba utworów to żaden argument, w takim razie Animals to kopia WYWH? Numer 3 też mnie nie przekonuje, na debiucie jest większe stężenie patosu. Posejdona odbieram bardziej jako zapowiedź nowego kierunku - takie Cat Food świetnie pasowałoby na Lizarda chociażby, a The Devil's Triangle mógłby nagrać skład z Crossem i Muirem. Patrz, Lizard też ma 5 utworów, a nikt nie traktuje go jako kopii Posejdona.
Z porównaniem Pictures do Schizofrenika się zgadzam (chociaż jeśli chodzi o część instrumentalną jest chyba bardziej free), Epitaph i tytułowy - OK. 2 utwory na 8 to już kalka? Cadence and Cascade - z tym klasycyzującym fortepianem bliżej mu do Wysp niż debiutu, może za wyjątkiem fletu. W finale The Devil's Triangle wprawdzie pojawia się temat z The Court of itd., ale prędzej porównałbym go do Moonchild ze względu na odniesienia do muzyki poważnej. Niemniej to nowa jakość w muzyce KC, przynajmniej ja tak to słyszę. Co do Cat Food i miniaturek chyba się zgadzamy.

Jasne, rozumiem, że ten album jest skazany na taką ocenę ze względu na to, że wyszedł później. Ja tam go będę bronił, bo naprawdę go lubię i traktowanie Posejdona z góry jako gorszą kopię debiutu to nieporozumienie - bo nie gorsza i nie kopia.
_________________


With my last breath I curse Zoidberg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Cze 28, 2011 11:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Atrus napisał:
Liczba utworów to żaden argument, w takim razie Animals to kopia WYWH?

sam w sobie żaden, ale gdy stanie przy pozostałych podobieństwach to od razu nabiera więcej sensu.

Atrus napisał:
Patrz, Lizard też ma 5 utworów, a nikt nie traktuje go jako kopii Posejdona.

pewnie właśnie dlatego, że na tym wszelkie podobieństwa się kończą Wink

Atrus napisał:
Cadence and Cascade - z tym klasycyzującym fortepianem bliżej mu do Wysp niż debiutu

to ciekawe, bo zawsze uważałem że I talk to the wind idealnie by się wpasowało na Islands i jest wręcz zapowiedzią tamtego stylu.

Atrus napisał:
W finale The Devil's Triangle wprawdzie pojawia się temat z The Court of itd., ale prędzej porównałbym go do Moonchild

w sumie mógłbym się nawet po części zgodzić, z zastrzeżeniem, że podniosłością przypomina mi właśnie zamknięcie debiutu.

Atrus napisał:

Jasne, rozumiem, że ten album jest skazany na taką ocenę ze względu na to, że wyszedł później. Ja tam go będę bronił, bo naprawdę go lubię i traktowanie Posejdona z góry jako gorszą kopię debiutu to nieporozumienie - bo nie gorsza i nie kopia.

ale ja go nie uważam za powtórkę z rozrywki jedynie dla tego, że wyszedł później tylko dlatego, że wyszedł po debiucie i faktycznie dla mnie jest do niego bardzo podobny. I nie mówię, że jest słabszy to już prędzej... debiut jest lepszy Laughing jeśli wiesz co mam na myśli. Lubię Posejdona, co nie przeszkadza mi uważać, że w większości jest jednak powieleniem pomysłów z debiutu.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Wto Cze 28, 2011 11:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powiem jeno, że poznawałem Krimzony chronologicznie (no plus minus). Przesłuchałem In the Court... i totalnie mnie zmiotło za pierwszym razem. Przesłuchałem Poseidona i... cały czas miałem wrażenie, że no podobne, ale tamto było lepsze. Mając nadzieję, że dalej będzie coś nowego sięgnąłem po Lizarda. I stwierdziłem, że jest zbyt popierdolony, lol. Ale to dygresja. W każdym razie też uważam, że Posejdon to takie popłuczyny po debiucie. No, może to nie jest najwłaściwsze słowo, ale jednak ustępuje mu we wszystkim. I jedna sprawa, ze wyszedł jako drugi, więc jest skazany na takie porównania. Ale druga, że z tego co wiem, na jego ostateczny kształt miała duży wpływ wytwórnia, która chciała, żeby King Crimson nagrało "coś takiego jak pierwsza płyta" bo pierwsza płyta spotkała się z dużym uznaniem. I wg mnie to słychać, że w wielu miejscach postarano się po prostu powtórzyć sprawdzone patenty. A trzecia sprawa, że utwory z Posejdona, JAK DLA MNIE, że tak zafenderkują, są wyraźnie słabsze od swoich odpowiedników z debiutu. Pictures chociaż lubię to jednak nie ten wykurw co Schizofrenik, Epitaph też ma dużo bardziej porywającą melodię niż Posejdon, tak samo Talk to the Wind i Cadance. Obecność miniaturek z kolei zawsze sprawiało na mnie wrażenie wtrącenia trochę na siłę, dla zachowania pozorów jakiejś oryginalności. Odpowiedników Moonchild i In the Court... bym się natomiast nie doszukiwał, ale ta trójka to już duża część płyty jest.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Cze 29, 2011 3:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

w ogóle lol, bo podobno na Posejdonie miał śpiewać Elton John tylko Fripp się nie zgodził ;d
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sro Cze 29, 2011 4:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie żeby mnie to dziwiło. I tak, że z łaski swojej wziął Andersona do Lizarda, bo z tego co wiem, Fripp miał też zostać pochłonięty przez Yes, ale ich wyśmiał gromkim śmiechem.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
zinger menu



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 396
Skąd: dzikie kraje

PostWysłany: Pią Lip 01, 2011 12:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pod wpływem tej dyskusji przesłuchałem In the Wake of Poseidon po raz pierwszy od ponad roku. Właściwie niewiele z niego pamiętałem. Teraz przyjrzałem mu się pod kątem podobieństw do debiutu i stwierdzam, że absolutnie coś w tym jest. "Pictures of a city" faktycznie jest odpowiednikiem "21st century schizoid man", niemniej mnie to nie denerwuje, bo jednak ma tę sporą cząstkę własnego odrębnego charakteru i bardzo mnie on chwyta. "Cadance and cascade" nie broniłbym przed oskarżeniami o zbieżność z "I talk to the wind". Dla mnie analogia jest oczywista ze względu na ten znany z In the Court of the Crimson King motyw wyciszenia po pierwszym, burzliwym kawałku. Nad "In the wake of Poseidon" nie powinno być żadnej dyskusji. Drugie "Epitath". Dobre, ale drugie - wtórne. Ta sama syntezatorowa aranżacja i klimat. W tym momencie jednak podobieństwa między albumami się kończą. Kończą się, ale było ich sporo. "Cat food" niewątpliwie był czymś nowym (kiedyś bardzo to lubiłem, ale jednak mi się w końcu znudziło), podobnie jak "The Devil's Triangle", którego porównania z "In the court of the crimson king" zupełnie nie rozumiem.
_________________
2009 edo bentley continental gt speed 2006 edo volkswagen touareg red black
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Pią Lip 01, 2011 1:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zinger menu napisał:
"The Devil's Triangle", którego porównania z "In the court of the crimson king" zupełnie nie rozumiem.


chodziło chyba tylko o przewijający się przez chwilę cytat z In the Court...
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
zinger menu



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 396
Skąd: dzikie kraje

PostWysłany: Pią Lip 01, 2011 1:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

NAR napisał:
In the court - Devil's Triangle
również podobne w podniosłym charakterze, choć tu już o wiele mniej. I w sumie jedynie właśnie ten patos (no i wtrącenie refrenu oczywiście) przywodzą mi na myśl finał debiutu.

Czyli nie o samą wstawkę z "In the court" chodziło Wink Ale dla mnie taka cecha wspólna, jak patos w obu utworach, to stanowczo za mało, by te kawałki jakoś porównywać - w taki sposób można by kojarzyć ze sobą wzajemnie z 10% istniejących na świecie utworów rozmaitych zespołów, bo większość piosenek można przecież rozdzielić pomiędzy kilka szufladek - piosenka jest zazwyczaj albo smutna, albo wesoła, albo melancholijna, albo patetyczna itp.
_________________
2009 edo bentley continental gt speed 2006 edo volkswagen touareg red black
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Sie 27, 2011 4:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nieocenione źródło informacji w postaci wikipedii rzekło

Robert Fripp napisał:

Gdy tylko czułem potrzebę, aby muzyka King Crimson ujrzała światło dzienne, byłem przygotowany aby znosić wszelakiego rodzaju nonsensy który temu zazwyczaj towarzyszyły. Dzisiaj, mam inne priorytety niż tworzenie nowej muzyki King Crimson, a potem wyruszenie w tournée aby próbować przedstawić ją ludziom, którzy chętniej by posłuchali starszego repertuaru (który oczywiście jest wspaniały - pozwolę sobie zauważyć). Muzyka na żywo z dowolnego okresu King Crimson byłaby czymś cennym, jednak wątpię aby była w stanie wpłynąć na kształt współczesnej sceny. Wygórowane oczekiwania, konwencja, konflikt interesów – młodszy wiekiem Fripp zniósłby to wszystko i cierpiał. Starszy Fripp ostrożnie wybiera źródła swojego cierpienia. King Crimson został wyłączony i tak już pozostanie.


czyli co kurde, to już definitywny koniec?
Znaczy jak wyszedł ten nowy pojekct ostatnio to miałem nadzieję, że się to może ruszy coś.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sob Sie 27, 2011 4:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niemoge, on jest wspaniały w byciu nadętym bufonem.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
mistermasyl_



Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 114

PostWysłany: Wto Lis 08, 2011 1:27 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

SPAM! SPAM! SPAM!

Serdecznie zapraszam na szczególną i jedyną w swoim rodzaju audycję za PROGiem w całości poświęconą najważniejszej progresywnej płycie wszech czasów czyli In the Court of the Crimson King od King Crimson.



Audycja odpowie na pytania dlaczego akurat ten album jest tak istotny w historii rocka progresywnego i jakie czynniki złożyły się na jej fundamentalne znaczenie dla rozwoju gatunku. Skrupulatnie zostanie przeanalizowana zawartość muzyczna krążka, a także pozamuzyczna otoczka dzieła, nie zabraknie również wielu szczegółów i ciekawostek dotyczących historii grupy, a także wiszącego na włosku istnieniu King Crimson po trasie koncertowej promującej In the Court of the Crimson King.

To wszystko już we wtorek 8 listopada o godzinie 23.00 na antenie Radia Aktywnego podczas audycji za PROGiem.
_________________
http://za-progiem.blogspot.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Mefju



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 2871
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Sro Lis 09, 2011 1:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cholera, przegapiłem... :/ Nagrywał to ktoś może?
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sro Lis 09, 2011 3:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Załapałem się tylko na innowacyjny remix Moonchild/In The Court of the Crimson King. Cool
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
mistermasyl_



Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 114

PostWysłany: Pią Lis 11, 2011 2:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mefju napisał:
Cholera, przegapiłem... :/ Nagrywał to ktoś może?


Ja posiadam nagranie, ale będzie dostępne za jakiś kawał czasu dopiero ;]
_________________
http://za-progiem.blogspot.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
DDelilah



Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 190
Skąd: Wrocław/Warszawa

PostWysłany: Wto Paź 30, 2012 3:45 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nieoczekiwaną radochę sprawił mi wydany właśnie 40th anniversary mix albumu Larks' Tongues in Aspic. Czy widział ktoś, aby album koncertowy ukazał się przed koncertem ???Very Happy Nie wiem, jakie były skutki udziału Stevena Wilsona (Porcupine Tree) w miksowaniu utworów innych formacji, ale w przypadku King Crimson- pozytywne zaskoczenie. Bardzo, bardzo pozytywne Smile Najlepiej widać to w Easy Money (jako najbardziej rockowym kawałku). Nie zdradzam więcej- warto przesłuchaćSmile
Poprzedni 30th anniversary mix rozczarował mnie odgrzewaniem salcesonu ze skowronich ozorków, czyli chropawym brzmieniem w typowej stylistyce koncertowej lat 70-tych ze zbytnim, a nawet zbytecznym, wyeksponowaniem, takiego sobie przecież, wokalu (tam gdzie wokal wystepował Wink). O tyle bieżąca edycja jest utrzymana w stylistyce aktualnego brzmienia ex-Crimsonów w ProjeKCT z naciskiem na mocne strony-nowoczesny, koncertowy kunszt instrumentalny, ale z zachowaniem konceptualnego, obrazowego klimatu oryginalnej wersji 73. Co więcej-ta wersja jest otwartą propozycją dającą (a nawet narzucającą) możliwość improwizacji. Nic, tylko zobaczyć to na żywo- w wielu odsłonach Very Happy Very Happy Very Happy
Oprócz uwielbianych staroci, z uwagą śledzę rozwój i działania Frippa w Projekct. Ogólnie jestem "za". pomimo ciężkich warunków polowych, w których przychodzi im występować. Na dodatek jest szansa na coś lepszego, niż "Red" na koncertach- wystarczy, że posłuchają nowego wydania własnej płyty Smile
"Larks'..." 40* ma jeszcze jedną zaletę- jest spójnym materiałem w umiejętny sposób budującym napięcie.

Wadą w digipacku CD+DVD jest absolutny brak przyzwoitej grafiki- całość wygląda jak stworzona na ZXSpectrumPC - to szczególnie boli na DVD- odsłuchując, nie ma na co patrzeć... i lepiej nie patrzeć na plastikowo-różowe słoneczko z ramką Wink
Już cały świat się ukołysał "wężowym gajem" z nowego LTiA I.
... i tylko Queenu mi żal, bo ostatnio niechcący dał mi po oczach Born Free z Bri...
_________________
“Świat jest dość zasobny, aby zaspokoić potrzeby wszystkich, lecz nie dość zasobny, by zaspokoić chciwość każdego”
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Strona 8 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek