Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy chcesz kolejnej (majowej) edycji QueenWizji? |
tak |
|
56% |
[ 13 ] |
nie |
|
43% |
[ 10 ] |
|
Wszystkich Głosów : 23 |
|
Autor |
Wiadomość |
whoatemydinner
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 1771 Skąd: Z Mornington Crescent.
|
Wysłany: Nie Paź 14, 2012 12:57 pm Temat postu: |
|
|
WITAM BARDZO Z POWROTEM Z WYCIECZKI KLASOWEJ BEZ FORUM I QUEENWIZJI. zacznę od drugiej paczki bo mogę. Tym razem featuring typowania.
How I Mefju Mother
10 - w sumie poznałem w okrężny sposób dorobek tego zespołu, bo przez to, że jedna osoba z niego robiła bardzo ważną rzecz na płycie innej osoby i byłem ciekaw dorobku poza tą współpracą. Potem ukradłem sobie ich dwie płyty, w tym tą z tym utworem. W sumie to ich największy hit. Przyjemny utwór, oczywiście tekst na pierwszym miejscu, ale nawet w warstwie muzycznej jest dobrze. Nie no, jest zabawa. //TYP: Fenderek pokazuje, jak robić inteligentne kebaby.
11 - znam jeden album tego zespołu i na tym chyba poprzestanę. To jest OK, ale sztampowe, mało odkrywcze, a w dodatku nie buja mną jakoś specjalnie. Posłucham, zapomnę, podziękuję. //TYP: Bizon - bo nie mam pomysłu na kogokolwiek innego.
12 - a tutaj ciekawe rzeczy się dzieją, ale jest ich trochę za dużo i wychodzi zamiast zajebistości mocno epickie przekombinowanie. No 10 minut jest, nawet niezbyt monotonnie. Jakby tak się zastanowić... No nie jest źle. Jakby reszta edycji była na słabym poziomie, to idealnie takie wannabe-epizmy by się wpasowały pod koniec stawki. //TYP: Maciej - w końcu lubi progi i takie tam, których nikt inny nie ogarnia, więc w sumie pasuje.
13 - o, a to chyba znam, ale dupy nie dam. Bardzo przyjemny wokal w każdym razie, bardzo indie wszystko, jest miło, bardzo lubię taką muzykę. Jest klimat, jest melodia, jest dobroć, wrzucant ma gust. //TYP: Może Xavi powraca do dawania indie w QW?
14 - tutaj znowu jest klimat, jest także zabarwienie lekko eksperymentalne. Co prawda intro ma mało wspólnego z samą piosenką, ale mam wrażenie, że wywinduje mi ocenę tej piosenki hen w górę. Sama piosenka mi troszkę przypomina ballady iLiKETRAiNS, ale oni mają ciut skromniejsze aranżacje. Ale przyjemnie w każdym razie lubim. //TYP: Arsen bo powrócił, lol. A tak serio, to nie mam komu tego przypisać. Pewnie się okaże, że sam to dałem.
15 - saksofon prawie tak jak w Jungleland Springsteena gra na emocjach. No i jednak cały utwór się w miarę podoba, nawet troszkę wkurwiający chwilami wokal nie przeszkadza, at all, kiedy już się człowiek da ponieść temu kawałkowi. Na plus zasługuje wybitnie. //TYP: Lemur, bo coś o Springsteenie nabruździłem w komentarzu, a on przecież lubi go.
16 - wokal mnie tu ni ziębi ni grzeje. Nie wiem o czym mowa u poprzedników, nie jest aż tak źle. Oczywiście klimatycznie, piękny soundscape się tworzy w pewnym momencie, i nawet późniejsze prożenie ma swój klimat, co jest dość rzadkie. Fajnie, może nie będę padał na kolana prosząc o więcej, ale fajne zdecydowanie. //Typ: Kriejtiw (zaczynam już całkiem na randomie przypisywać wrzucantów, robi się coraz mądrzej)
17 - balladka jest, ale żadna z tego 14, która wygrywa na kilometry, tylko coś, co RMF puszcza jak im się skończą Lady Gagi. Ja tam smęty lubię, ale jak do czegoś prowadzą, jak urzekają, to klimatem, to muzyką, no czymkolwiek. A tu się nic nie dzieje i wog'le bieda. //Typ: daga
18 - lol, ruski. Nie przeszkadza mi jednak. Dziwny utwór - w tle dzieją się rzeczy, ale pierwszy plan dość monotonny. Plus nie wiem, czy to kwestia języka, głosu, czy czego, ale facet brzmi, jakby miał się zaraz roześmiać i powstrzymuje się z całych sił. Ale to mi się pewnie tylko wydaje. Ładna gitarka na koniec, dziękujemy tej paczce. //Typ: Atrus, ponieważ kriejtiw cośtam o kręgach mówi, a jedyne kręgi jakie kojarzę tutaj to te Atrusowe, toteż no. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kriejtiw
Dołączył: 04 Lut 2012 Posty: 384
|
Wysłany: Nie Paź 14, 2012 1:42 pm Temat postu: |
|
|
Atrus napisał: | Jest w ogóle jest jakaś książka o rosyjskim rocku? | Nie słyszałem o żadnej, ale poznawanie na ślepo też daje pewną satysfakcję.
whoatemydinner napisał: | zaczynam już całkiem na randomie przypisywać wrzucantów
|
To prawda. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 6:13 pm Temat postu: |
|
|
dobra, dosc pierdolenia. czeste podroze pociagami ostatnio zapewniają sporo czasu na odsluchy i pisanie komentkow...
01 – tekst na początku na poziomie depresyjnych wymysłów nastoletnich poetów w okresie wczesno-licealnym. ale ok, nie zważam... fajny klimat. nawet na swój sposób chwytliwie sie robi. mam wrażenie, że ciągnie się za długo. ma dość interesujący klimat, ale całość jest zbyt monotonna jak na ponad 8 minut. niemniej dam pewnie szanse jeszcze zwlaszcza że na żywo prezentowali sie calkiem niezle.
02 – zaczyna sie obiecująco. a dalej hmmm nie wiem. z jednej strony robi sie troche chaotycznie, a przy tym lekko monotonnie (co w sumie powinno sie wykluczac nawzajem, ale jakims cudem tak nie jest), ale jednoczesnie ten odjazd cakiem niezle wkreca. fajny motyw ze zwolnieniem. kurde, no nie wiem, naprawde. niby jest to cholernie jednostajne przez wiekszosc kawalka, ale z drugiej strony wciąga w jakis sposob i calkiem fajnie sie tego slucha. zobaczymy.
03 – dobre to. no oczywiscie, że sztampą wali na kilometr i takich kawalkow bylo miliard, ale kto powiedzial, że zawsze trzeba sluchac tylko rzeczy ambitnych i pelnych klimatu? dobry ejtisowy odmóżdżacz tez czasem potrzebny. jeden sie spodoba, siedem kolejnych nie. ten akurat mi sie spodobal zwlaszcza, ze przysypiam troche i pobudka sie przyda.
04 – początek sam moze nieco niemrawy ale jakos po minucie robi sie naprawde fajnie i w zasadzie nie znajac tego kawalka nie moglbym miec najmniejszych wątpliwosci, kto to ok, moze i mają lepsze rzeczy, ba, na pewno mają lepsze rzeczy, ale tego naprawde swietnie sie slucha. dynamika, pomysl, melodyjnosc. dla mnie wystarczy
05 – sluchajac tego teraz zaczalem sprawdzac czy tego kawalka juz nie bylo w qw, bo jakis znajomy mi sie wydal, ale doszedlem w koncu do wniosku, ze chyba po prostu kilka razy sluchalem go przed wrzuceniem paczek i zostal mi w glowie lol bo to kurna we łbie zostaje jak cholera. a moze przy tlumaczeniu ksiazki jakos na to trafilem przez nazwiska rozne? to tez mozliwe... głos jak frank zappa czy cos, to tego bujando jak cholera. wiadomo, ze to nie jest jakies wielkie dzielo, ale chwytliwe jak ... hmm jak cos chwytliwego... za dlugie troche ale uroku ma więcej niż tania dziwka klientów.
06 – o, tak sie wkrecilem w to bujando z 5, ze nie zauwazylem początku szóstki lol fajna dynamika. typa bym po graniu na pewno nie poznal, ale nazwisko jednak znane. na zywo tez mialem okazje widziec, nawet przyjemne to bylo. teraz zaczalem sie zastanawiac, czy to nie cover czasem, ale chyba juz nie chce mi sie teraz sprawdzac. dobry numer, szybki, energiczny, bez wiekszych zachwytow, ale obudzil mnie znowu troche fajne granie w starym stylu.
07 – jakie to ładneee, a jakie nudneeee. fajniej sie robi ok 5. minuty jak wchodzi sam fortepian na chwile. nie no, ma swoje momenty ten kawalek, ale jako calosc jest chyba zbyt rozwleczony i zbyt filmowy dla mnie + wokale operowa jakos srednio mi tu pasują.
08 – lol, po pierwszych 2 sekundach kawalka juz wiadomo kto to, nawet jesli nie zna sie kawalka xD po ostatnim rozwleczonym kawalku ta dynamika wrecz kopie po mordzie na początek. nie wiem w zasadzie co napisac, bo kawalek ma podobny klimat do wiekszosci utworow tego goscia, ktore znam. i podoba mi sie. on ma te zdolnosc robienia kobył, ktore sie nie dłużą i wciąż potrafią byc porywające. tak jest na przyklad tutaj, chocby dzieki fajnej gitarce i pewnej przebojowosci. owszem, moze to dosc 'tania' przebojowosc, jak na muzyke progresywną, ale jednak jest w stanie mnie porwac choc z 3 minut mozna by jednak zabrac
09 – łiiii i'm so unimpressed... zmarnowane 40 sekund krotkiego kawalka na to, zeby puscic melodie z cyrku... ogarnij sieee... eeeeeee... cale szczescie dalej juz nawet fajnie. nie do konca z mojej bajki chyba, ale rytmicznie, dynamicznie calkiem i w sumie niezle sie tego slucha. bez szalu, szczeny mi grawitacja do podlogi nie sprowadzila, ale w przeciwienstwie do wokalisty, nie stracilem czasu.
taka se ta paczka. brak jakiejs totalnej padaki, ale tez nie ma tu nic, co by mnie natychmiast rozlozylo.
10 – takie to to ładne i skoczne i melodyjne i kompletnie mnie nie rusza
11 – nie wiem w zasadzie czy jest potrzeba zebym cokolwiek pisal biorąc pod uwage, ze jestem chyba najwiekszym fanem tego zespolu na tym forum dodatkowo ta odslona wlasnie zawsze byla mi bliska. to byl dlugi czas moj ulubiony kawalek z tym wokalistą. teraz pewnie ze 3-4 inne bym predzej wymienil, niemniej dalej bardzo lubie. za tekst chocby. za ten niesamowity niski glos. i za cholernie wielką melodyjnosc. to nie jest zadne hiper dzielo rocka, po prostu swietny melodyjny kawalek
12 – sam początek moze nie powalil, bo jakos wokal mnie nie przekonal, i te orkiestracje jakies takie zbyt hmm 'epickie' ale im dalej tym lepiej.
13 – takie tam plumkanie coldplayowe... ładne w sumie, ale kompletnie mnie nie rusza na razie
14 – dobra, pod koniec kawalka zorientowalem sie, że wcale nie slucham... wiec musze zapuscic jeszcze raz, choc to raczej zle swiadczy o kawalku... xD nie no, sorry ale to monotonne jest. nie odstrasza czy cos, ale tu sie nic nie dzieje
15 – znowu przelecialo i musze powtorzyc bo nic nie zapamietalem. i mean, really, czemu ta edycja jest tak nijako-nudna. no i ponownie jak poprzednio. jest nawet ładnie, troche smutku, troche bujania, ale niczym nie zwraca mojej uwagi i nie przekonuje, żebym chcial to ponownie wlączyc. pewnie włącze tak czy tak jeszcze ze 2 razy dla zasady, ale raczej kiepsko widze szanse. chyba, że do konca edycji bedzie taka bryndza
16 – wokal na poczatku troche mnie wkurza. taki jakis... boysbandowy ale potem jest dużo DUŻO lepiej, melodyjnie, chwytliwie, zajebiscie to płynie, a do tego nie jest na sile wydluzane. w koncu cos, co mi sie podoba po paru kawalkach posuchy.
17 – jakos nigdy nie moglem sie do nich przekonac poza 3-4 kawalkami, ale z drugiej strony, do tych nowszych rzeczy przekonac sie o tyle latwiej, że w koncu nie zabija ich fatalna ejtisowa produkcja niezle to, ale juz bardziej porwala mnie moze banalniejsza, ale dynamiczniejsza i latwiej zostająca w glowie trojka.
18 – spasiba, niet.
nuda straszna w tej paczce. niby nie ma jakichs porazek totalnych, ale to wszystko jest takie monotonne... z nielicznymi wyjątkami.
19 – o, to to juz sie skonczylo? nie no, znowu smuty niby ładne i nienałaźliwe, ale bezplciowe... jesien was dopadla?
20 – tiaaa... nie wiem jakim cudem to nie zdobylo tylu protestow, zebym mogl nie dopuscic no ale trudno. lubie, jak i wiekszosc rzeczy na pierwszych dwoch plytach. pozniej byla padaka, choc ostatnio znowu lepiej. akurat znalazbym na tych dwoch plytach sporo lepszych kandydatow do wrzucenia, niemniej zle nie jest, chociaz zwrotki troche nudnawe aranzacyjnie.
21 – znowu takie tam plumkanie, niby ladne, ale nie rusza mnie. jakis wysyp takich kawalkow w tym miesiacu. echh a najgorsze jest to, ze na czesc z nich bede musial zaglosowac, bo juz widze, ze tych faktycznie podobajacych mi sie bedzie za malo, zeby liste sklecic... chyba, że koncowka edycji mnie zaskoczy...
22 – to juz w ogole jak dla mnie bylo przegiecie i bylem w 100% pewny, że dostanie te 5-6 protestow i wypadnie, a tu niespodzianka. troche straszno, że tak mało osób to zna... oh well. wielkie dzielo to nie jest, ale zawsze lubilem. troche monotonne moze, ale niezbyt dlugie wiec sie nie ciagnie, no i wokale ladnie nalozone na siebie. i pewnie w tym miesiacu starczy to na calkiem sporo.
23 – nie znam tego czegoś, ale ma zajebisty klimat. jeden z pierwszych kawalkow w tej edycji, ktore mimo pewnej monotonii jednak do mnie trafiają. w koncu.
24 – dzieki, ale nie dzieki
25 – ojoj, znowu płacz od samego początku. don't be sad, be sadistic. czy naprawde nie mozna tego zaspiewac tak normalnie, bez tego płaczu? nie no, kawalek moze byc, ale dlaczego mam wrazenie, ze poraz kolejny slucham dokladnie tego samego numeru w ich wykonaniu?
26 – o, jakieś życie w koncu. nigdy nie bylem fanem tego zespolu, znam ze 3 kawalki i nie czulem potrzeby znania wiekszej ich liczby, mimo ze te trzy byly calkiem fajne. ale to dobre granie jest. nie zachwyca mnie w zaden sposob, ale na tle tej nijakiej i bezjajecznej edycji bardzo sie wybija. swietna gitarka (no, nic dziwnego), calosc dynamiczna i mocna, ale bez hałasu i bezsensownego napierdalania. taki metal lubie.
nudy i monotonii ciąg dalszy, z nielicznymi przeblyskami... czwarta paczko, bądź lepsza...
27 – uhuhu powiało grozą. pół kawałka sie zastanawialem skąd ja to znam. kawalek ma klimat jak cholera i w filmie sprawdzał się wedlug mnie swietnie, ale nie jestem pewny, czy w oderwaniu od klimatu filmu i plyty jest sie w stanie sam obronic, bo jednak opiera sie w duzej mierze na 2-3 motywach powtarzanych w kolko. i mogloby byc krotsze z minute. niemniej klimat jest.
28 – wow, wejscie elektryka po akustycznym początku to chyba najlepszy jak do tej pory moment tej edycji. potem tez fajnie. gubie czasami wątek troche, nie jestem przekonany czy wszystkie zmiany motywow są tu konieczne i czy pasują, ale ogolnie to chyba i tak jedna z najciekawszych propozycji w tym miesiacu.
29 – metalowo po raz drugi. i znowu okazalo sie, że nie trzeba drzec mordy i napierdalac ile wlezie, zeby fajny kawalek zrobic. ostatnio jak gralem w metal na songpopie, to doszedlem do wniosku, ze 90% kawalkow tam lecących w tej kategorii brzmi dokladnie tak samo. metal to chuj. w wiekszosci. ten jest fajny. co prawda kawalek spod 26 chyba bardziej do mnie przemowil, jak juz tak gatunkowo porownac, ale podoba mi sie ten spokojny podklad tu. tylko hmm nie wiem, to wina produkcji albo jakosci mp3 bo mam wrazenie, ze ten podklad moglby byc troche bardziej dynamiczny i zywy. pierdolniecie w polowie bylo dobrym pomyslem. na plus. na tle edycji zwlaszcza.
30 – kolejna rzecz, ktorą typowalem do odpadniecia, ale jak widac pierwsze miejsce na lp3 nie jest wystarczajacym powodem moze jakby w rmfie... a pomijając. początek calkiem miły. nie jest to wokal, ktory by mnie poruszal niestety. pewnie wokale to jedna z wiekszych przeszkod do mojego zachwycania sie tym zespolem full time. bo mają kawalki, ktore naprawde ciary wywolują u mnie, ale jakos w duzych dawkach nie przyjmuje. fajny jest ten 'ciemny' dzwiek, ktory czasami wchodzi w tle w polowie gdzies... bo skrzypce z klawisza (?) brzmią dosc srednio. no ładne to niby, ale nie bierze mnie, sorry
31 – no ladne ladne, niezle brzmi, mile dla ucha, ale chyba mnie nie zachwycilo niestety. ale wiedząc, co bylo wczesniej w tej edycji mysle, że szanse tego kawalka i tak nie stoją najgorzej. dosc urocze.
32 – oj, ale czemu ten pan sie tak spina strasznie? sorry, nie dla mnie stylistyka. ok, jest to jakis rodzaj ekspresji wokalnej, moze i lepszy i ciekawszy niz mruczenie beznamietne w wykonaniu wiekszosci jego ziomali, ale sluchanie tego pana duszącego sie i cedzącego ostatnie sylaby na koncowce oddechu na dluzszą mete jest cholernie męczące. taki tam skok na punkty... hyhyhy czaicie, SKOK na punkty... </beton>
33 – o, zaczyna sie bardzo przyjemnie. camelowo nawet bym powiedzial troche. naprawde dobre brzmienie, klasycznie rockowe, plynie cudnie. swietna klasycznie brzmiąca rzecz. szkoda, ze tak malo takich w tej edycji.
34 – widzialem ich na zywo w zeszlym roku i szalu nie bylo. tzn no niezle granie, ale troche chaotyczne i jakos niezbyt zachwycające czymkolwiek. i nie wiem jakim cudem angielski zespol wpadl na pomysl tak kretynskiego rozkladania akcentow i sylab w kawalku... fragmenty podobne do pewnego hitu u2... a raczej the other way round nie wiem, dobrze ze krotki ten kawalek. na koncercie mnie wkurwial, choc przez to, ze mnie wkurwial, jest to jedyny kawalek z ich koncertu, jaki zapamietalem... dalej mnie wkurwia...
szalu nie ma w ostatniej paczce, ale to i tak najlepsza paczka ze wszystkich. polowa paczki robi niezle wrazenie, a to wiecej niz przy poprzednich.
slabiutka edycja. niby nie ma gofrow i wpadek (prawie), ale tez kawalkow naprawde znakomitych tez brakuje... 3-4 prezentują faktycznie poziom wyzszy niz cala reszta, ale pozostale to w wiekszosci miłe nudziarstwo. ciezko bedzie liste z tego wykroic. _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 6:27 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | znowu takie tam plumkanie, niby ladne, ale nie rusza mnie. jakis wysyp takich kawalkow w tym miesiacu |
no właśnie wyjątkowo mało, w pierwszych dwóch paczkach w tym stylu może jest jedynie 13-stka. Ja bym powiedział, że ta edycja jest wyjątkowo nie-kręgowa, a to też fajna odmiana. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 6:40 pm Temat postu: |
|
|
Smutno mi, że 25 nie ma większych szans IMO wciąga całą edycję porami w skórze (chociaż nie słuchałem). Normalnie wybuchnę ze śmiechu jak "mój" kawałek będzie wyżej.
Moje komentki możliwe że jutro albo pojutrze. _________________ FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA |
|
Powrót do góry |
|
|
Kriejtiw
Dołączył: 04 Lut 2012 Posty: 384
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 7:33 pm Temat postu: |
|
|
19 - mam problem z tym zespołem. bardzo lubię słuchać ich albumów, wszystkie są na dobrym poziomie, ale właśnie. Albumów. Piosenek jako takich wyjętych z kontekstu nie słucham zbyt często; wydają mi się wtedy zbyt zwyczajne i stosunkowo mało atrakcyjne. In plus to wiadomo: saksofon + basy, zresztą to samo można napisać przy każdym numerze z tego albumu, tylko nie wiem czy to wada czy zaleta. Zobaczymy.
20 - No taki hardrocko-metal jakich powstało masę i jakich powstanie wiele. Wleciało jednym uchem, wyleciało następnym i... tyle.
21 - Miłe, ładne, folkowe. Na tym mogę zakończyć, bo euforii nie ma. W sumie to jest tak znany kawałek, że wystarczyło wpisać w google dwa słowa, żeby piosenka wyskoczyła jako pierwszy z rezultatów . Taka troszkę gorsza jedenastka.
22 - 21 revisited, tylko to jest jeszcze większym hitem. Cytat: | Miłe, ładne, folkowe. | Spodziewam się gradu punktów od jednego użytkownika ze względu na, err, miejsce, gdzie ów kawałek można znaleźć.
23 - Jezu, ile to się rozkręca... Ja wiem, że to ma robić klimat, ale chyba nie tego od muzyki oczekuję. <4 minuta> Bang! No nareszcie, fajna ściana dźwięku, ale mimo wszystko liczyłem na więcej.
24 - hmm, nie.
25 - Ciężko jest ten wokal pomylić z jakimś innym. To jest z tej nowej płyty, tak? Chyba jeszcze potrzebują kilku odsłuchań, co też będę uskuteczniał.
26 - O, za to tutaj są lochy i smoki. No dobra, królestwa, ale you know what I mean. Fanem takiego wokalu to ja już nigdy nie zostanę. I takiej muzyki raczej też nie, jak kogoś to rusza - ok. Mnie nie, ale wytrwałem do końca. Kilka razy.
Ostatnio zmieniony przez Kriejtiw dnia Pon Paź 15, 2012 7:39 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 7:35 pm Temat postu: |
|
|
Jak wrócę z krótkiej wycieczki to obiecuję komentki- gdzieś w przyszłym tygodniu _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Pon Paź 15, 2012 8:30 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 7:57 pm Temat postu: |
|
|
25 z kolei to już trochę przesada powoli niczym Dylan i Devil Doll
HOW I MEFJU MOTHER
1. kategoria: 11, 13, 17
2. kategoria: 10, 18, 14,
3. kategoria: 15,
4. kategoria: 12, 16
5. kategoria:
Nie mam pojęcia skąd znam 10-tkę, ale raczej nie z płyt tylko z jakiegoś filmu/gry/czegoś. W każdym bądź razie urocze, Iaaaam olll aboułut.
11-stka jest też urocza, od chórków po słitaśne zwrotki i radosne tempo. A na początku tak bardzo się nie wyróżniało, warto dać szansę zaprawdę.
18-stka z kolei wyróżnia się tym swoim rasyju klimatem, ale robi się bardzo schematycznie z czasem (oprócz świetnej końcówki), a nie ma co wyróżniać kawałka też temu tylko, że oryginalny i w innym języku. Choć jak następne paczki będą złe to szanse są.
12-ście same nie wie jakie chciałoby być, otwarcie i zamykacz wsadzone chyba tylko, żeby wytworzyć jakiś dodatkowy dramatyzm bo potem zaczyna się wszystko naraz a zarazem nic wielkiego. Za bardzo też napieprzające czasami (co jak zwykle brzmi głupio od fana DT).
15-stka ma fajny tekst z tego co fragmentami dosłyszałem i fajnego trębacza, kolejny dramatyzm, ale jakby bardziej szczery w stosunku do poprzednika i samego przekazu. I generalnie jakby na miejscu wszystko, ale po którymś razie dalej nie płaczę.
Fantastyczna jest 13-stka, już sam akustyk początkowy jest lepszy i bardziej skomplikowany niż wszystkie kombinowania tych wielgachnych utworów. Brzmi trochę jak pewien zespół lookaugowy, który fajnie się ostatnio wybił i wypadałoby coś nadrobić. Dobry wokal + fajny klimat zawsze wystarczą na punkty.
14-ście z kolei jak zespół lemurowy brzmi jeśli chodzi o wokal, ale sam utwór byłby totalnie nie w ich stylu, w każdym bądź razie jednak nie ryzykuję wymieniania. Narasta bardzo mądrze by dać wytchnąć paroma fajnymi smętami, ale jednak wytchnienie jest jakby za długie i zalatuje schematycznością, tyle z wad. Więcej ich chyba ma 16-ście bo początek jest bardzo wygładzony do bólu niczym Backstreet Boys czy cuś, a potem przeradza się w jakby inny kawałek progowy wręcz i pojąć tego do końca nie umiem. A dźwięki typu 4:20 zawsze omijam. Nie jarzę sensu całości.
17-stka jest bardzo fajna na tle męczącej mnie trochę edycji, wlewa jakiś taki nieopisany optymizm, a wokal brzmi jak połączenie rutyny z dążeniem do wyzbycia się tej rutyny. Wnikam w jakieś nadinterpretacje, ale nieważne, byle kawałek jest dobry. Choć w innym edycjach chyba by dużo nie zwojował.
Średnia: 3,77 _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 8:59 pm Temat postu: |
|
|
Jezu 8.
Serio. Niech mi ktoś wytłumaczy jak można być fanem proga (bo rozumiem że taka osoba go wrzuciła) i słuchać czegoś takiego. Przecież to jest absolutne przeciwieństwo takich nagrań jak Larksy, Firth of Fifth czy Echoes, by polecieć klasyką. Otwierający motyw jest straszny, a ta cała przebojowość, cukierkowość i pusty patos sprawia, że jest to już zupełnie asłuchalne. Plus totalnie nie mogę ścierpieć tych zaśpiewów. No i 15 minut to jakiś żart. Rock reg/progresywny w swoim najgorszym odcieniu. W senie serio się pytam co ludziom się podoba w tym. Liczę na POWAŻNĄ rozmowę, poszerzającą horyzonty itp itesre. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 9:22 pm Temat postu: |
|
|
NAR napisał: | Jezu 8.
Serio. Niech mi ktoś wytłumaczy jak można być fanem proga (bo rozumiem że taka osoba go wrzuciła) i słuchać czegoś takiego. Przecież to jest absolutne przeciwieństwo takich nagrań jak Larksy, Firth of Fifth czy Echoes, by polecieć klasyką. Otwierający motyw jest straszny, a ta cała przebojowość, cukierkowość i pusty patos sprawia, że jest to już zupełnie asłuchalne. Plus totalnie nie mogę ścierpieć tych zaśpiewów. No i 15 minut to jakiś żart. Rock reg/progresywny w swoim najgorszym odcieniu. W senie serio się pytam co ludziom się podoba w tym. Liczę na POWAŻNĄ rozmowę, poszerzającą horyzonty itp itesre. |
Podoba się właśnie to, co się nie podoba w 19. _________________
With my last breath I curse Zoidberg. |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 10:02 pm Temat postu: |
|
|
właśnie, ciekaw jestem czy 19 podpieprzył mi lookaug czy braciak. pewnie lookaug. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
whoatemydinner
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 1771 Skąd: Z Mornington Crescent.
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 10:57 pm Temat postu: |
|
|
Kod Da Wiciu
19 - a tutaj są basy, są klimaty, jest miło, jest przyjemnie. I w ogóle nie nudno. Przynajmniej ja się nie nudzę, wręcz przeciwnie; podoba mi się to i to bardziej. CHCĘ MOAR TAKICH SMĘTÓW, JUŻ. Właściwie to szkoda jedynie, że się trochę nie rozwinęło, bo wtedy by mogło być bardzo super. //TYP: NAR ukradł NARowi utwór.
20 - pierwsze słyszę ten zespół, ale wokalistę znam z czegoś innego chyba. Ale no nie podoba mi się aż tak, choć refren całkiem spoko jest. Jednak jako całość to jest utwór z gatunku "usłysz raz, pomachaj główką, zapomnij i znajdź coś ciekawszego/bardziej odkrywczego". Nie jest źle, ale nie jest rewelacyjnie. //TYP: Ziutek wrzucił może, a może nie, nie wiem.
21 - o, a to jest z takiej płyty która jest ogromnym klasykiem w swoim gatunku, a do której w całości nie mogę się przekonać. Tak się składa, że to jest niestety jeden z tych utworów z tej płyty, na których do końca nie mogę się poznać. Ale raczej OK, trochę w kontekście QW powiedziałbym nawet, że zyskał. Więc w sumie dobrze jest. //TYP: Witam bardzo Pana Faradaya.
22 - dobra, żeby tego nie znać to trzeba żyć pod skałą. Ale żyby nie było - nie oprotestowałem. Uwielbiam taki folk-rock, bardzo dobrze się tego słucha i śpiewa pod prysznicem. O, i gra do tego się fajnie na basie. Wrzucant skoczył w ciula i coś mi się wydaje, że nagrodzone to będzie punktami. Nie wiem jeszcze, czy ode mnie, ale jacyś inni ludzie na pewno docenią tego szlagiera. //TYP: Fenderek xddddd
23 - zróbmy kiedyś edycje z post-rockami i innymi klimatycznymi rzeczami w tym duchu, serio. Będzie przezajebiście, szczególnie, jeśli będę miał tym samym poznać więcej tego typu utworów. Oczywiście łykam bez popity, trafia do mnie, prosto w serce, a już druga część utworu (od ślizgu na gitarze) to na jakiegoś nobla pokojowego zasługuje zamiast Unii. Piękno. //TYP: kater mi tutaj postrocki jakieś piękne wstawia jak ja go znam z tej QW.
24 - witam bardzo tutaj też. To takie jak te Elektryczne Gitary co śpiewali, żebyśmy się odwalili od miłości lalalalalala, ale tamto było zajebiste i śmieszne, a to tak umiarkowane jest, w obu tych kategoriach. Na nie. //TYP: może Wiciu ale nie wiem czemu.
25 - bardzo śmieszne, boki zrywać. Tylko szkoda, że wokalista i gitarzysta do dupy. Właściwie cały zespół do dupy. Top10 najgorszych muzyków ever, totalnie. Takie gówno do QW wrzucać, obożebożebożeborzenko. Gupie to, i powinien się wrzucant wstydzić, że takie gupie rzeczy mi do QW wsadza. //TYP: gupi wasdfg7
26 - a to mnie bawi całkiem. Co prawda nie tak jak najlepsza komedia muzyczna ever, czyli DragonForce, ale uśmiech się pojawia na twarzy tak czy inaczej, ale ja tak mam przy większości metalów. Właściwie to co ciekawe, całkiem mi się to podoba. I to tak szczerze. Nie wiem co jest ze mną nie tak, ale... muszę powiedzieć, że to nie taka zła rzecz. A jako kontrast do wcale-nie-świetnej 25 to już w ogóle. //TYP: Bizon _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Wto Paź 16, 2012 11:54 pm Temat postu: |
|
|
znaczy mi się podobało bo od razu przypomniały mi się czasy największą ekscytacją muzyki ever i poznawanie od podstaw DT, Porków i innych takich i się śmiało z pedałów lubiących Radiohead. Nie mam 100% pewności czy to ten wokalista, ale też był w tych wszystkich pochodnych zespołów. Od dawna nie poznałem nic nowego z tych rejonów, a wspomnienia powróciły i temu zawyżyłem. Ba, ja po prostu lubię sobie posłuchać takich przesadzonych progów dla odetchnienia. Znaczy, żeby to był poziom wyżej jednak.
Bo generalnie kawałek na pkt. raczej szans nie ma. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Paź 17, 2012 1:39 am Temat postu: |
|
|
Tak to ten od "obrażonego perkusisty" Ja niestety nie trawię go w żadnym wcieleniu. A gdy usłyszałem jak śpiewał Great Escape to chciałem amputować sobie uszy.
Wiem że ma sporo fanów wśród DT czy całej neoprogowej familii, art rocków różnych, flower kingów itp ale jak słucham tego typu grania to zaczynam rozumieć czemu ludzie czasem patrzą na progowców z pogardą
I jeszcze muzycznie to jest tak absolutnie dla mnie puste. Tak totalnie ze sobą nic nie niesie.. Dlatego pytam, bo zdaje się swego czasu parę osób go tu lubiło. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Sro Paź 17, 2012 4:57 pm Temat postu: |
|
|
W sumie najbardziej go lubię właśnie za ten zespół od obrażonego (to były naprawdę świetne 2 płytki, trzeciej nie znam do dziś), reszty albo nie trawię do końca, albo nie znam. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 6:32 am Temat postu: |
|
|
Ogłaszam wstępnie, że możecie powoli żegnać się z numerem 16. Oficjalne wykluczenie będzie miało miejsce jak otrzymam ostateczną odpowiedź wrzucanta. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 11:29 am Temat postu: |
|
|
kater napisał: | Tak bardzo niemoge. |
Piotrze z "ku" na końcu. Potrzebuję nowe bannerki.
2 razy zbanowany przez Fenderka na fb i osoba której forum zawdzięcza jego odejście
Jak się dziś dowiedziałem.... uwielbiam takie osoby. Wielkie umysły o zachowaniu godnym przedszkolaka
EDIT
W ogóle niesamowita sprawa. Mowa o dojrzałości, a dowiaduję się (zresztą już po raz drugi) jak moja osoba jest obgadywana w miejscu do którego nie mam dostępu.
POWODZENIA W ŻYCIU FENDERKU <3 _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 1:59 pm Temat postu: |
|
|
osz, to fenderek chyba do końca życia wypadł z mojego życia. Bo, że spotkamy się 'w realu' to szansa jeden na milion chyba.
Chciałbym mu podziękować bo to dzięki niemu odkryłem muzykę na nowo i zacząłem w niej szukać więcej niż wcześniej. Jego temat TOP 10 numerów to najlepsze co spotkało moje życie internetowe prawdopodobnie.
I ogólnie jako całość wszystkiego co tu napisał, przecież to Fenderek.
Musiałem gdzieś to napisać, a nie wiedziałem gdzie. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 4:19 pm Temat postu: |
|
|
Niech ktoś zrobi slideshow z postami Fenderka do "Forever", też chcę ronić łzę _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
carl johnson
Dołączył: 19 Paź 2012 Posty: 5 Skąd: Ameryka
|
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 5:06 pm Temat postu: |
|
|
mumin_king napisał: |
Powodem jest odejście owego użytkownika z forumowego życia. Nie piszcie, płaczcie.
|
Będę pisał i będę płakał... Ba specjalnie konto założyłem by zapytać czy to prawda???
Teraz to forum to już na pewno nie jest miejscem... To chyba łabędzi śpiew tego forum... _________________ "Jest niemożliwym egzystować w społeczeństwie i jednocześnie być wolnym od niego" |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 5:47 pm Temat postu: |
|
|
niemoge
zwłaszcza że przecież to Fenderek śmiał się z Xaviego, że usunął konto na fb _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 6:28 pm Temat postu: |
|
|
Ale trochę czasu mu jednak zajmie pisanie *DELETED* przy trzynastu tysiącach postów. _________________
With my last breath I curse Zoidberg. |
|
Powrót do góry |
|
|
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 6:33 pm Temat postu: |
|
|
Ech, forum bez Fenderka będzie jak Marillion bez Fisha. <roni łzę> _________________ FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA |
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 6:41 pm Temat postu: |
|
|
A gdzie list otwarty na zakończenie,czy jakaś inna forma oficjalnego pożegnania?
Nie mówcie tylko,że powodem odejścia było pytanie o płacenie podatków w PL? _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 6:43 pm Temat postu: |
|
|
Anunaki napisał: |
Nie mówcie tylko,że powodem odejścia było pytanie o płacenie podatków w PL? |
Nie ma głupich pytań a jedynie takie odpowiedzi. A nią Fenderek przebił wszystkie absurdy świata plus ban na fb ... niesamowite rzeczy się dzieją _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|