Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
haes82
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 757
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 4:25 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | Pełna zgoda co do basisty. Gość! |
Pojawia się pytanie, czy Queen naprawdę potrzebuje Johna. Figuruje on chyba w naszych umysłach jedynie jako symbol starych dobrych czasów i osoba, która jakby jest gwarantem kontynuacji Queen, która legimizuje prawo do grania pod szyldem Queen. I nic więcej.
Wymiana muzyka przecież w wielu zespołach jest czymś naturalnym, a jeżeli ten nie był znaczącą osobowością muzyczną (a John takową nie jest - z całym szacunkiem dla niego- w Queen był zawsze "tym czwartym" od początku do końca), to odbywa się bezboleśnie i czasem nawet zupełnie po cichu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 4:27 pm Temat postu: |
|
|
Nie no, Miranda te z wymiatał (że wspomne tylko All Right Now i Radio Ga-Ga), ale to jest bardziej na zasadzie, ze skoro nie ma Johna to przynajmniej jest ktoś też naprawdę świetny. po stokroć wolałbym Johna, no ale...
Niestety, nie można tego samego powiedzieć o osobie wokalisty... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 4:52 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | Nie no, Miranda te z wymiatał (że wspomne tylko All Right Now i Radio Ga-Ga), ale to jest bardziej na zasadzie, ze skoro nie ma Johna to przynajmniej jest ktoś też naprawdę świetny. po stokroć wolałbym Johna, no ale... |
Jak dla mnie Fairclough jest lepszy od Mirandy, nie wiem, może to kwestia większej swobody, którą dostał Neil, a której nie miał Danny? _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
kama
Dołączył: 12 Gru 2011 Posty: 467
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 5:33 pm Temat postu: |
|
|
Rogerina napisał: | Ja Queen słucham od marca-kwietnia.
Rozpisywać sie nie będę - jak się ma tyle lat co ja to niestety nie można jeszcze o wszystkim decydować. Trochę za daleko było do Wrocka.
Gdyby grali np. w Lublinie to pojechałabym na 200 % |
Ja jestem w wieku, że mogę, ale samej do przez pół Polski, do miasta gdzie nie byłam nigdy...
Słuchaj następnym razem jedziemy razem- ja jako opieka, ty jak wsparcie:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Rogerina
Dołączył: 07 Lip 2012 Posty: 153 Skąd: Skrobów/okolice Lubartowa
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 6:03 pm Temat postu: |
|
|
kama napisał: | Rogerina napisał: | Ja Queen słucham od marca-kwietnia.
Rozpisywać sie nie będę - jak się ma tyle lat co ja to niestety nie można jeszcze o wszystkim decydować. Trochę za daleko było do Wrocka.
Gdyby grali np. w Lublinie to pojechałabym na 200 % |
Ja jestem w wieku, że mogę, ale samej do przez pół Polski, do miasta gdzie nie byłam nigdy...
Słuchaj następnym razem jedziemy razem- ja jako opieka, ty jak wsparcie:) |
Ja chyba raczej jako zbędny balast. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Dołączył: 05 Sie 2010 Posty: 135
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 7:05 pm Temat postu: |
|
|
mike napisał: | Jacob napisał: |
Żenada. Taki zespół jak Queen powinien wypełnić każdy stadion na świecie po brzegi. Ale to tylko świadczy o tym jaki jest stosunek fanów do współpracy dziadków z Lambertem. |
Z czasem płyta była pełna |
To gratuluję tym, którzy się spóźnili na początek koncertu. Rozumiem, że supporty mogły wynudzić ale chyba nikt sobie nie poszedł w tym czasie na Rynek we Wrocławiu na lody tylko kręcił się okołostadionu i słyszał, że się zaczyna.
No chyba, że po prostu duża część ludzi z trybun emigrowała na płytę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Arquest
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 1942 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 7:06 pm Temat postu: |
|
|
Jacob napisał: | To gratuluję tym, którzy się spóźnili na początek koncertu. Rozumiem, że supporty mogły wynudzić ale chyba nikt sobie nie poszedł w tym czasie na Rynek we Wrocławiu na lody tylko kręcił się okołostadionu i słyszał, że się zaczyna. |
W sumie można by się przyczepić, że Queen był na scenie 40 minut przed planowanym wejściem w tym całym harmonogramie. |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 7:21 pm Temat postu: |
|
|
Jacob napisał: | mike napisał: | Jacob napisał: |
Żenada. Taki zespół jak Queen powinien wypełnić każdy stadion na świecie po brzegi. Ale to tylko świadczy o tym jaki jest stosunek fanów do współpracy dziadków z Lambertem. |
Z czasem płyta była pełna |
To gratuluję tym, którzy się spóźnili na początek koncertu. Rozumiem, że supporty mogły wynudzić ale chyba nikt sobie nie poszedł w tym czasie na Rynek we Wrocławiu na lody tylko kręcił się okołostadionu i słyszał, że się zaczyna.
|
Pełna zgoda, ale to już wybór tych osób albo jak pisze Arquest kwestia harmonogramu. Inna sprawa, że ja nawet na niego nie spojrzałem xD. _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 8:11 pm Temat postu: |
|
|
Dlaczego nie pojechałem?
Bo mnie to nie interesowało. Nie interesuje mnie koncert, w którym dwóch zajebistych muzyków stara się odciąć kupony od sławy kolaborując z jakimś sztucznym artystą i wyrobem mass mediów. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz
Dołączył: 19 Lis 2003 Posty: 343 Skąd: Reda
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 8:21 pm Temat postu: |
|
|
Obejrzałem koncert tego "zespołu" z Kijowa co się pojawił na Queenzone i odechciało mi się mimo ze kasa na bilet była i pewnie czas tez by sie jakos zagospodarowało ale.... szkoda mi własnie tego co wspomniałem na taka "kapele" mimo szacunku dla Briana, Rogera i pozostałej ekipy ( minus Adam L.) Fajna setlista na tej małej trasie, super oprawa ,światła itd, "podwójna" gitara Briana .. ale bardziej jak wiadomo Martel z QE by pasował do nich - ale może kiedys
Pozdrówka z Pomorza _________________ "Fat bottomed girls
You make the rockin' world go round!!!" |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 8:51 pm Temat postu: |
|
|
Chyba już wszystko zostało powiedziane. Nie będę płacić za coś, czego krótko mówiąc nie popieram, za coś co w moim mniemaniu uwłacza takim panom jak Ci, którzy kiedyś zakładali Queen. Grają i robią teraz wszystko dla pieniędzy co nie jest w porządku w stosunku do fanów, których Ci mają i których mogliby zadowolić w bardzo łatwy sposób. Jednak wolą dbać o nowy rynek, o nowych ludzi jednocześnie w pewien sposób obrażając tych, którym coś mimo wszystko zawdzięczają. Czy żałuję? Tak, żałuję ale tylko momentów w których nie było tej pokraki w pobliżu Maylora. Żałuję TATDOOL bo go w Pradze nie słyszałem. Żałuję wszystkich tych momentów, które równie dobrze mogłyby wchodzić w skład setlisty trasy koncertowej tylko tych dwóch.
Nie identyfikuję się teraz z tym wszystkim co robią, nie popieram ich i szczerze mówiąc wstyd mi za nich. Dziękuję postoję. Zwłaszcza, że mieszkam przez okres wakacji ledwie 80 km od Wrocławia, który doskonale znam i w którym spokojnie znalazłbym nocleg. W związku z tym, że się nie wybrałem nie mogę sobie wybaczyć tylko... tylko jednej rzeczy. Że jestem zatrudniony i nie mogłem sobie pozwolić na to, żeby Wrocław odwiedzić i żeby zdobyć autografy Rogera i Taylora. Wielkim wysiłkiem nie byłoby stanąć pod lub w Monopolu i na nich zaczekać. Niestety czasy gdy się mogło być zawsze i wszędzie bezpowrotnie minęły. Tak.. tego bardzo żałuję. _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 9:06 pm Temat postu: |
|
|
dostałam zdjęcie ze strefy mediów już w trakcie koncertu wykonane.
Płyta na Golden boki puste, ale ludzie się stłoczyli koło wybiegu, co zrobiło lekki ścisk i stąd pustki. Na końcu przy ekranie i z max 5metrów do trybun luzu. Ludzie z tego co wiem stanęli w korkach i nie mylne godziny rozpoczęcia. Na trybunach VIPY pustki, sektor Śląska Wrocław z 2/3zapełnione i większe pustki gdzie były droższe siedzące. A tak dość dobra frekwencja 20-25tys. Tyle gwoli wyjaśnienia.
To Mona ich wypłoszyła przed intrem _________________ http://www.wierszetakzwane.prv.pl/
http://www.deaky.prv.pl/
http://www.queen1991.blog.pl
http://www.queen.blox.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cavok
Dołączył: 12 Kwi 2012 Posty: 36 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 9:08 pm Temat postu: |
|
|
Zbiorowa terapia widzę. No to was zmartwię, było zajebiście. Stadion się zapełnił na krótko przed Queen. I się nie dziwcie, w pełnym słońcu było +30 stopni. Wysiedzieć tam cztery godziny (licząc od 16:00), albo wystać w pierwszych rzędach za golden circle, to był niezły wyczyn (zero cienia). Wiecie co, nie iść na Królową we własnym kraju, szukając wymówek, to lekkie nieporozumienie. TATDOOL, AKOM, WWRY, LOML z tłumem gardeł i Bri, oświetlenie, już nawet znośny Lampert - magiczne chwile! _________________ If I could only reach you. If I could make you smile.
Clouds and visibility OK. |
|
Powrót do góry |
|
|
whoatemydinner
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 1771 Skąd: Z Mornington Crescent.
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 9:42 pm Temat postu: |
|
|
Cavok napisał: | Zbiorowa terapia widzę, |
No, ja już PW do krsa piszę z tego wszystkiego.
Nie pojechałem z dwóch powodów. Pierwszy był taki, że nie miałem z kim pojechać na drugi koniec Polski jednak, z Gdyni do Wrocławia, bo rodzice zobaczyli Lamberta i stwierdzili, że nawet, gdybym im kupił bilety to by nie pojechali na tego "błazna", a żaden ze znajomych nie chciał się ze mną zabrać na te dwa dni do Wrocławia. A ludziom z internetów (w tym z tego forum) nie ufają na tyle, coby powierzać swego syna w ich ręce. :< Wog'le nie zbyt się dobrze czuję w towarzystwie ogromnej ilości nieznajomych mi ludzi, stąd też drugi powód, dla którego nie pojechałem: unikam jak ognia imprez masowych, w tym koncertów. Wolę kontemplować muzykę jak na prawdziwego nołlajfa przystało: w domu, ze słuchawkami na uszach, a nie w towarzystwie innych ludzi, których w ogromnej większości w ogóle nie znam. Nie byłem jeszcze na koncercie, który miałby to przekonanie zmienić (w październiku idę na Anathemę, może tam się nawrócę na koncerty w końcu ), ale nie dziwię się: w końcu nie daję zbytnio szansy zmianie, skoro na żaden nie chodzę. Smutna prawda o mnie i o mojej generalnej niechęci do nieznanych mi ludzi w realu. ;x
Poza tym oszczędzam pieniądze na Anathemę właśnie i, być może, Marillion, więc ewentualne pójście na koncert projektu, do którego nie byłem/nie jestem w 100% przekonany poszło trochę w odstawkę.
Jednocześnie wierzę, że ludzie, którzy tam byli się dobrze bawili (mi by zapewne Lambert za mocno też nie przeszkadzał na tym koncercie ), bo emocje, fun i takie tam. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 9:53 pm Temat postu: |
|
|
Cavok napisał: | Wiecie co, nie iść na Królową we własnym kraju, szukając wymówek, to lekkie nieporozumienie |
Mhm. No no. _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:10 pm Temat postu: |
|
|
Cavok napisał: | Wiecie co, nie iść na Królową we własnym kraju, szukając wymówek, to lekkie nieporozumienie. |
Order sobie przypnij jak będziesz to PW do krsa pisał.
Pewnie, powinienem lecieć na gównianego wokalistę, bo świeżop, bo dzięcielina czymś tam pała, bo Powstanie Warszawskie i Smoleńsk...
I jeszcze jedno. To nie była Królowa. To było dwóch gości z Królowej plus jakiś masakryczny wyjec. Tak, było zajebiście. Mamy inne standardy, kolego. No ale skoro było oświetlenie i ryk gardeł ludzi- wiesz, rzeczywiście, kto by pomyślał? Na koncercie rockowym? No wow. Za dużo widziałem w życiu koncertów (w tym też tych dwóch panów) żeby się czymś takim podniecać. Po kilku zaczynasz zwracać uwagę na jakość przedstawienia a nie na sam fakt, ze ono jest.
Ale tak, zbiorowa terapia i szukanie wymówek. Szkoda, ze nie wpadłem na to w 2005 i 2008 roku, ile bym kurwa kasy zaoszczędził, głupek... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Nie Lip 08, 2012 10:19 pm, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Dołączył: 05 Sie 2010 Posty: 135
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:10 pm Temat postu: |
|
|
Cavok napisał: | Wiecie co, nie iść na Królową we własnym kraju |
Jaką Królową? To jest psedoqueen, co nie jest opinią a faktem. Prawdziwy zespół Queen działał w XX wieku naszej ery. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ausangate
Dołączył: 26 Cze 2012 Posty: 74
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Dołączył: 05 Sie 2010 Posty: 135
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:23 pm Temat postu: |
|
|
Fakt, rzeczywiście nie było tak źle z frekwencją. Czyli tylko na początku było tak słabo z publiką.
Swoją drogą jak tak patrzę na tą trybunę za sceną, która się marnuje pusta to wydaje mi się, że pomysł U2 z ostatniej trasy to przyszłość koncertów stadionowych, sceny 360 powinny być używane przez wszystkich wykonawców bo to dla nich sam zysk - więcej miejsca = więcej kasy z biletów. Z kolei dla nas, fanów to oznacza większe szanse na zdobycie wejściówki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:27 pm Temat postu: |
|
|
Aż serio chyba na przekór mam nadzieję, ze oni jednak wpadną na pomysł nagrania z tym fajfusem płyty. Będę się śmiał w głos. Będzie więcej magicznych chwil. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:30 pm Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim nie planowałem jechać, gdyż... po prostu już od dawien dawna(od marca chyba) miałem zupełnie co innego zaplanowanego na ten weekend. Nie powiem bliżej co to, bo to moja prywatna sprawa, no w każdym razie ledwie udało mi się te plany gdziekolwiek tego lata upchać i tylko 7 lipca mi tak w miarę pasował. I jak się dowiedziałem, że panowie z Queen tego dnia grają to... no powiem szczerze, że trochę się wkurzyłem, że akurat wtedy, bo wymuszało to na mnie kolejną roszadę wakacyjnych planów(dla których już z Eltona z ciężkim sercem mi było rezygnować) czego już miałem po prostu dosyć!
Łatwiej mi było zrezygnować z koncertu tylko dlatego że grał Lambert, więc sądziłem, że nie będę aż tak bardzo żałował, bo nie będzie to nic spektakularnego.
W ostatniej jednak chwili dziewczyna mi coś ku mojemu zdziwieniu przebąknęła, że... sama by się z chęcią ze mną na ten koncert wybrała... niestety było już późno i zwyczajnie nie zdążylibyśmy się z tym wszystkim wyrobić finansowo.
Tak więc głównym powodem mojej nieobecności na koncercie był jego termin! Jakby się odbył innego dnia to nie wahałbym się ani chwili(pomimo Lamberta) by na niego jechać. _________________
"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho
Ostatnio zmieniony przez Mefju dnia Pon Lip 09, 2012 1:30 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Dołączył: 05 Sie 2010 Posty: 135
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:30 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | Aż serio chyba na przekór mam nadzieję, ze oni jednak wpadną na pomysł nagrania z tym fajfusem płyty. Będę się śmiał w głos. Będzie więcej magicznych chwil. |
Magicznych chwil? Przy odtwarzaniu płyty z nagranym na wieki głosem tego wyjca? |
|
Powrót do góry |
|
|
kama
Dołączył: 12 Gru 2011 Posty: 467
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:31 pm Temat postu: |
|
|
Cavok napisał: | Zbiorowa terapia widzę. (..) Wiecie co, nie iść na Królową we własnym kraju, szukając wymówek, to lekkie nieporozumienie. |
Ja tam zbiorowej terapii nie potrzebuję
Poza tym każdy miał jakiś powód i to jego sprawa. I tak wczoraj widziałam sporo. Nie no jasne, że to co innego, ale pojawianie się tu i wyrzucanie nam, że nie pojechaliśmy na koncert to jest nieporozumienie... |
|
Powrót do góry |
|
|
June
Dołączył: 03 Maj 2012 Posty: 329
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:34 pm Temat postu: |
|
|
Płyta z Adasiem - chyba nie (no bo o czym?), ja raczej sądzę, że przygarną go tylko na więcej koncertów. W przyszłym roku jest w końcu czterdziesta rocznica wydania pierwszego albumu, więc mogą ruszyć w jubileuszową trasę (i znów uszczęśliwić parę tysięcy ludzi i potrzepać kaskę). Mam zamiar żyć tą nadzieją, bo do tego czasu mogłabym jeszcze nazbierać pieniędzy i bez wątpienia bym pojechała. _________________
Prześpij się trochę.
Nie udzielaj rad.
Dbaj o zęby i dziąsła.
Ron Padgett, Jak stać się doskonałym |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:41 pm Temat postu: |
|
|
Jacob napisał: | Fenderek napisał: | Aż serio chyba na przekór mam nadzieję, ze oni jednak wpadną na pomysł nagrania z tym fajfusem płyty. Będę się śmiał w głos. Będzie więcej magicznych chwil. |
Magicznych chwil? Przy odtwarzaniu płyty z nagranym na wieki głosem tego wyjca? |
O sarkaźmie słyszał?
Do tego nawiązałem
Cavok napisał: | już nawet znośny Lampert - magiczne chwile! |
kama napisał: | pojawianie się tu i wyrzucanie nam, że nie pojechaliśmy na koncert to jest nieporozumienie... |
To jeden z "prawdziwych fanów", daj spokój. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Nie Lip 08, 2012 10:43 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Dołączył: 05 Sie 2010 Posty: 135
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:42 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | Jacob napisał: | Fenderek napisał: | Aż serio chyba na przekór mam nadzieję, ze oni jednak wpadną na pomysł nagrania z tym fajfusem płyty. Będę się śmiał w głos. Będzie więcej magicznych chwil. |
Magicznych chwil? Przy odtwarzaniu płyty z nagranym na wieki głosem tego wyjca? |
O sarkaźmie słyszał?
Do tego nawiązałem
Cavok napisał: | już nawet znośny Lampert - magiczne chwile! |
|
sarkazm słaby to nie słyszał |
|
Powrót do góry |
|
|
Adi
Dołączył: 29 Cze 2012 Posty: 7
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:43 pm Temat postu: Re: Czemu nie pojechaliśmy na Lamberta? |
|
|
Nie rozumiem szczerze mówiąc skąd tyle biadoleń i narzekań. Ile jest zespołów, które w niezmienionym składzie przetrwały kilkadziesiąt lat? Takich przypadków praktycznie nie ma. Zawsze następują pewne roszady. Mercury nie żyje. Wielka szkoda, bo wokalistą był genialnym. Kto wie czy nie najlepszym w historii, chociaż trudno to jednoznacznie ocenić. W każdym razie jeżeli dwóch założycieli stwierdziło, że warto jednak pokoncertować, przypominać młodym ludziom, że muzyka, która powstawała 30-40 lat temu też jest warta uwagi i wartościowa, to dlaczego mamy im tego zabraniać?
Przepraszam bardzo, ale jeżeli ktoś porównuje Lamberta do Biebera to się ośmiesza. Nie twierdze, że Amerykanin śpiewa na poziomie Frediego, w każdym razie ten chłopak ma niesamowite warunki wokalne, potrafi na scenie przekazać emocje, a poza tym nie bał się podjąć jakże trudnego zadania, śpiewania wymagających piosenek kultowego zespołu. Czy Lambert do tego zespołu pasuje? Moim zdaniem na pewno lepiej niż Paul Rodgers, który co prawda jest dobrym wokalistą, ale nie jest chyba stworzony do tej stylistyki.
Moim zdaniem, podobnie jak większości osób, które wczoraj były we Wrocławiu, koncert udał się świetnie, ale zawsze znajdzie się zgraja malkontentów, którzy nie potrafią cieszyć się z niczego. Warto było przeżyć chociaż jakąś namiastkę tego wszystkiego czym Queen raczył kilkadziesiąt lat temu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Dołączył: 05 Sie 2010 Posty: 135
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:48 pm Temat postu: Re: Czemu nie pojechaliśmy na Lamberta? |
|
|
Adi napisał: | Nie rozumiem szczerze mówiąc skąd tyle biadoleń i narzekań. Ile jest zespołów, które w niezmienionym składzie przetrwały kilkadziesiąt lat? Takich przypadków praktycznie nie ma. Zawsze następują pewne roszady. . |
I właśnie dlatego Queen należy do TOP 5 najlepszych zespołów w historii, dzięki tej niezmienności składu.
Adi napisał: |
Przepraszam bardzo, ale jeżeli ktoś porównuje Lamberta do Biebera to się ośmiesza. Nie twierdze, że Amerykanin śpiewa na poziomie Frediego, w każdym razie ten chłopak ma niesamowite warunki wokalne, potrafi na scenie przekazać emocje, a poza tym nie bał się podjąć jakże trudnego zadania, śpiewania wymagających piosenek kultowego zespołu. Czy Lambert do tego zespołu pasuje? Moim zdaniem na pewno lepiej niż Paul Rodgers, który co prawda jest dobrym wokalistą, ale nie jest chyba stworzony do tej stylistyki.
|
Nikt nie mówi, że Lambert jest kiepskim wokalistą, on jest beznadziejnym wokalistą w repertuarze Queen. Gdyby śpiewał lżejszy materiał z pewnością byłby bardzo ciekawym godnym uwagi iwokalistą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cavok
Dołączył: 12 Kwi 2012 Posty: 36 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:49 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Przepraszam bardzo, ale jeżeli ktoś porównuje Lamberta do Biebera to się ośmiesza. Nie twierdze, że Amerykanin śpiewa na poziomie Frediego, w każdym razie ten chłopak ma niesamowite warunki wokalne, potrafi na scenie przekazać emocje, a poza tym nie bał się podjąć jakże trudnego zadania, śpiewania wymagających piosenek kultowego zespołu. Czy Lambert do tego zespołu pasuje? Moim zdaniem na pewno lepiej niż Paul Rodgers, który co prawda jest dobrym wokalistą, ale nie jest chyba stworzony do tej stylistyki.
Moim zdaniem, podobnie jak większości osób, które wczoraj były we Wrocławiu, koncert udał się świetnie, ale zawsze znajdzie się zgraja malkontentów, którzy nie potrafią cieszyć się z niczego. Warto było przeżyć chociaż jakąś namiastkę tego wszystkiego czym Queen raczył kilkadziesiąt lat temu. |
Pewnie. To nie opera, żeby siedzieć ze swoim słuchem absolutnym i wyszukiwać nietrafione dźwięki. Chodzi o widowisko, możliwość uczestniczenia w czymś wielkim, a to było wczoraj zapewnione. Nie żałuję, poszedłbym jeszcze raz, jeśli miałbym taką możliwość. Dlaczego niektórzy spasowali - 1000 powodów pokazało, nie wiem komu i na co ten temat. _________________ If I could only reach you. If I could make you smile.
Clouds and visibility OK. |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Nie Lip 08, 2012 10:56 pm Temat postu: Re: Czemu nie pojechaliśmy na Lamberta? |
|
|
Adi napisał: | Czy Lambert do tego zespołu pasuje? Moim zdaniem na pewno lepiej niż Paul Rodgers |
dziękuję, dobranoc _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|