Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anka
Dołączył: 23 Mar 2005 Posty: 211 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 12:43 am Temat postu: Czym jest dla mnie Queen...? |
|
|
No właśnie czym jest dla Was muzyka Queen? Jesteście fanami a może zawdzięczacie im cos więcej?
Jeżeli chodzi o mnie to mi piosenki Queen pomagają np. W trudnych sytuacjach. Kiedy włączę radio posłucham ich nagrań i przemyśle sobie co ja takiego złego zrobiłam. Albo kiedy jeżdżę na zawody pływackie i jak nie mam już siły aby przepłynąć ostatnie metry to przypominają mi się słowa : ,,We Are The Champions”. Proszę Was napiszcie coś od siebie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 1:01 am Temat postu: |
|
|
czym jest dla mnie queen?
jest moim ulubionym zespolem od ponad 13 lat, a ich muzyka jest tym co mi sie nigdy nie nudzi i czego moge sluchac zawsze i wszedzie, po prostu jest wszystkim co kocham w muzyce... a brian, freddie, john i roger sa tymi ktorzy stworzyli ta muzyke i tworzyli najlepszy zespol jaki gral na tym pieprzonym swiecie... czy mi w czyms ta muzyka pomaga? nie sadze... nie uwazam zeby w trudnych sytuacjach dzialala na mnie badziej lub mniej niz kiedy indziej, nie poprawia mi humoru, nie ma dzialan leczniczych... po prostu jest moja ulubiona muzyka.. tylko tyle i az tyle... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Dołączył: 08 Sty 2005 Posty: 520
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 1:14 am Temat postu: |
|
|
Queen jest dla mnie... czymś wielkim . Słucham ich od... ok. 8 lat i mam zamiar słuchać jeszcze z 15 razy tyle . Nie mogę napisać co oni dla mnie znaczą, bo nie umiem opisać tego w słowa. Nigdy jeszcze nie miałem sytuacji żeby Queen mi się znudziło (a to już coś ). Ich muzyka (że tak powiem) pomagała (i pomaga) w trudnych chwilach (od razu się raźniej na twarzy robi ). Nawet nauka lepiej mija przy takiej "A Night At The Opera" .
Na pewno Queen stanowi w moim życiu jedną z ważnych ról. Tyle . |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil 1
Dołączył: 24 Kwi 2005 Posty: 35 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 9:32 am Temat postu: Queen |
|
|
hm... Nie umiem się wysłowić na taki temat a co dopiero napisać coś o takiej sprawie Queen jest dla mnie czym świętym słucham ich jakieś ok 7(pisze to dla Karola ) lat i nie zamierzam kończyć ... słuchał to mój ojciec ( i ojciec Karola ale to inna historia ) słucham tego ja i pewnie będą słuchać moje dzieci nie wiem czy tak będzie ale bardzo bym chciał nie wiem o czym mam jeszcze mówić ale mam małego pecha
Fredi zmarł 1 dzień po moim urodzeniu;(
to chyba nie zbyt radosna wiadomość a jak się o tym dowiedziałem to też nie byłem zadowolony
no i to chyba koniec Kocham Queen i będę kochał ich dalej _________________ _____________
Ostatnio zmieniony przez Kamil 1 dnia Sro Kwi 27, 2005 11:17 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Dołączył: 08 Sty 2005 Posty: 520
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 9:39 am Temat postu: Re: Queen |
|
|
Kamil 1 napisał: | słucham ich jakieś ok 8 lat |
Kamil... od 8 lat to ja ich słucham Ja Ci o Queen powiedziałem z rok później.
I tak w ramach preprosin za off-topic napiszę że Queen jest dla mnie jedną z ważnych ról w moim życiu (powtarzam się? ). |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 9:46 am Temat postu: |
|
|
Queen pomaga w trudnych... raczej dziwnych (tak 'dziwnych' to dobre określenie) sytuacjach
PS - proszę Kamila 1 o zmniejszenie swojego emblematu, z lekka przeszkadza _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melina Bulsara
Dołączył: 28 Paź 2003 Posty: 401 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 10:02 am Temat postu: |
|
|
Queen to moja religia. Nie wierzę w Boga, w którego wierzą np. katolicy. Uważam, że Bóg jest w człowieku i w sztuce jaką tworzy.
Można powiedzieć, że Freddie jest dla mnie tak jak dla większości z Was pewnie Jan Paweł II (bo to gorący temat ostatnio...). No i nie śmiejcie się, bo Freddie dał mi więcej niż ktokolwiek. Mimo iż był daleko ode mnie ciałem to poprzez swoją Muzykę dotarł do mnie, a ta Muzyka zmieniła moje życie i ukształtowała je. Freddie to mój Bóg.
MUZYKA jest moim Przyjacielem, Miłością i Kochanką w jednym :]
_________________ Visca el Barça !
Keep Yourself Alive!
God Save The Queen! |
|
Powrót do góry |
|
|
Q WOJTEK Q
Dołączył: 15 Cze 2004 Posty: 731 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 10:42 am Temat postu: |
|
|
Queen to jak narazie dlamnie wielka część mojego życia.Podobnie jak Mel napisał Freddie zmienił wemnie i w moim życiu bardzo dużo,podobnie jak napisał Corax pomaga w dziwnych sytuacjach.Queen jest zemną wszędzie i będzie jeszcze baaaardzo długo....Podsumuję zdaniem Karola:
"Na pewno Queen stanowi w moim życiu jedną z ważnych ról." _________________ Nie wdawaj sie w dyskusje z idiota, sprowokuje cie, sprowadzi do swojego poziomu i pokona doswiadczeniem... |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 11:26 am Temat postu: |
|
|
Dla mnie Queen jest najlepszym zespołem na świecie! Zacząłem ich słuchać na początku lat 90'tych. Nawet pamiętam jak mowili w wiadomosciach o smierci Freddie'go, ale tak tylko przez mgłę bo chyba nie dochodzilo do mnie to co sie wtedy wydarzyło (nie bylem wtedy az takim fanem, po prostu lubilem słuchać Queen) I musze przyznac ze słuchanie czy rozmawianie w wielu sytuacjach poprawia mi "chómor" Co raz czesciej zauwazam tez ze mnostwo utworów (chodzi mi o texty) są wyciągnięte z mojego zyciorysu Pamiętam jak dawniej zbierałem kasety magnetofonowe i jak juz uzbierałem wszystkie to sobie pomyslałem, ze to chyba juz koniec zbierania i zaczeło mi sie to nudzic to słuchanie ciągle tych samych utworów. Dopiero po jakims czasie jak juz sie zaopatrzyłem w internet zacząlem odkrywać Queen na nowo. Dla mnie Queen odegrało i odgrywa bardzo wazną rolę w moim zyciu i zycze sobie i Wam szystkim fanom, zeby Queen istniało w Waszych sercach jak najdłuzej! _________________
Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008
PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
Pikers
Dołączył: 12 Lip 2004 Posty: 1076 Skąd: Dębica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 1706 Skąd: Police
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 12:20 pm Temat postu: |
|
|
Hmm czym jest dla mnie Queen? Z założenia banalne pytanie, ale daje do myślenia. Napewno ten zespół jest dużą częścią mojego życia, bez niego żył bym ja roślinka z dnia na dzień. Pomimo że interesuje się też innymi rzeczami, to jednak Queen jest miłością mego życia. Czy zmienił może życie? hmm niewiem jak by ono wyglądało, jak bym nigdy nie poznał tej muzyki. Napewno sprawia dużo ale to bardzo dużo radości i rozrywki. Jest taką odskocznią od normalnego życia... _________________ The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 1706 Skąd: Police
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 12:23 pm Temat postu: |
|
|
Tak jak wspomniał Melina, Queen z Freddiem są dlamnie jak Jan Paweł II dla katolików. Napewno są poczęści moimi wilkimi auterytami... _________________ The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o |
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 12:25 pm Temat postu: |
|
|
Queen otworzył mi oczy na piękno starszej muzyki. Stał się dla mnie punktem wyjścia do słuchania np Deep Purple, Pink Floyd, Metallici. Poza tym postawa Freddie`go nawet w obliczu śmierci potwierdzana przez "Mother Love", "Show Must Go On", "Was It All Worth It" pomagała mi radzić sobie z ogarniającym mnie Weltschmerzem, wyciągała z ogromnych dołków. Nie wiem, kim bym teraz był (jeśli bym zył) nieznając Queen, ale na epwno byłbym o wiele uboższy. I co ważniejsze - nie miałbym kontaktu z tyloma wspaniałymi ludźmi z forum. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 12:32 pm Temat postu: |
|
|
Queen pomaga mi w trudnych chwilach jest też odskocznią od czarnej codzienności pokolena Britney S, Michała W., O-zonów, Iwanów i Delfinów.
Jest też pasja każda złotówka idzie na płyty koncerty koszulki i inne bajery. Może kiedyś młodzież doceni tą muzykę i wspomni Brianową nute . _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP |
|
Powrót do góry |
|
|
Rzodek
Dołączył: 27 Kwi 2004 Posty: 106 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 1:14 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie Queen to przede wszystkim świetna kapela grająca świetną muzykę. No i oczywiście Queen to moja największa pasja. Nie mogę powiedzieć, że członkowie Queen są dla mnie autorytetami...często nie zgadzałem się z tym, co robili, mówili etc. Nie moge też powiedzieć, ze Queen pozwalała mi przetrwać w trudnych chwilach. Nie mogę powiedzieć, ze Fred jest dla moim idolem. po prostu podziwiam go za muzykę, którą stworzył. Nie mogę powiedzieć, że Queen jest dla mnie wszystkim- owszem, dużą znaczą w moim życiu, ale są sprawy ważniejsze niż Freddie i spółka. Nie mogę powiedzieć, że gdyby nie Queen, byłbym dzisiaj innym człowiekiem- raczej mało interesowało mnie przesłanie zawarte w tekście piosenki, tudzież jakiekolwiek wzorce, jak żyć, zawarte w piosenkach Queen. Zawsze liczyły siedla mnie emocje, jakie wywołuje muzyka Queen.
Nie mogę powiedzieć, że Queen dała mi więcej niz ktokolwiek inny- Queen nie dała mi miłości, przyjaciół- dała mi tylko i aż radość i kupę dobrej zabawy. Queen jest dla mnie swoistą odskocznią od rzeczywistości. To jest to- przyjść do domciu po ciężkim dniu- załączyć ulubioną muzę i zrelaksować się z browarkiem w dłoni. Dzięki Queen mogę poczuć odrobinkę szaleństwa i magii w każdym, nawet najbardziej przygnębiającym dniu. I właśnie za to im dziękuję. _________________ You'll Never Walk Alone!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Andrew
Dołączył: 27 Lut 2005 Posty: 159 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 1:21 pm Temat postu: |
|
|
Queen... Jestem ich fanem... Przecież wiecie co to znaczy... Wszyscy ich kochamy, i tak już zostanie. Są w moim życiu odkąd pamiętam. Były chwile w życiu, że próbowałem słuchać czegoś innego. Ba, wiele rzeczy mi się naprawdę podobało, ale gdy włączałem "byle co" z Queen to czułem to coś. I tak jest do dziś. Są różne uczucia - gdy widzę Mamę to coś czuje, gdy widzę brata znów coś innego czuje, gdy widzę dziewczynę znów jest to inne uczucie. Tak też jest z Queen - gdy ich słucham po prostu to czuję, nie sprowadza się to do słuchania i podrygiwania - ja to przeżywam - tak naprawdę sam nie wiem dlaczego. I choć w życiu oprócz Queen zajmuje się jeszcze innymi rzeczami to nic nie daje mi tego czegoś. Mogę wejść w ten świat i tam zostać, nie martwić się przez jakiś czas tymi wszystkimi sprawami, które mam na głowie. W wielu przypadkach Queen daje mi siłę by przeć dalej. Jest moją inspiracją. W czwartek otrzymałem wyróżnienie na ogólnołódzkim konkursie dla szkół średnich za moje opowiadanie. Jego treść nawiązuje do kary śmierci - pomysł zrodził się po przesłuchaniu Bohemian Rhapsody.
Queen to dla mnie coś więcej niz tylko muzyka, rozrywka - tego jestem pewien... Ja po prostu jestem już emocjonalnie do tego przywiązany. Ile pięknych chwil w pamięci, ile wspomnień. Królowa towarzyszy mi obok Boga, rodziny, przyjaciół w codziennym życiu - "Carry on, carry on". I to Queen przede wszystkim zawdzięczam... |
|
Powrót do góry |
|
|
TomciO
Dołączył: 26 Gru 2004 Posty: 59 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 1:48 pm Temat postu: |
|
|
"raczej mało interesowało mnie przesłanie zawarte w tekście piosenki, tudzież jakiekolwiek wzorce, jak żyć, zawarte w piosenkach Queen."
Za wiele to tego nie bylo ; ). |
|
Powrót do góry |
|
|
Rzodek
Dołączył: 27 Kwi 2004 Posty: 106 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 3:37 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | "raczej mało interesowało mnie przesłanie zawarte w tekście piosenki, tudzież jakiekolwiek wzorce, jak żyć, zawarte w piosenkach Queen."
Za wiele to tego nie bylo ; ). |
Fakt, za wiele nie było, racja- źle się wyraziłem, chodziło o to, że nigdy nie doszukiwalem się jakiegoś przesłania w ich tekstach, znam wielu ludzi, którzy zawsze i we wszystkim na siłę doszukują się drugiego dna. _________________ You'll Never Walk Alone!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 3:52 pm Temat postu: |
|
|
Andrew napisał: | choć w życiu oprócz Queen zajmuje się jeszcze innymi rzeczami to nic nie daje mi tego czegoś. Mogę wejść w ten świat i tam zostać, nie martwić się przez jakiś czas tymi wszystkimi sprawami, które mam na głowie. W wielu przypadkach Queen daje mi siłę by przeć dalej. Jest moją inspiracją. |
Mogę to odnieś również do swojego życia. Właściwie wszystko zostało już napisane, nie chce mi się cytować- ale zgadzam się z większością rzeczy, które napisaliście.
A od siebie jeszcze dodam, pomijając już samą muzykę, że interesując się historią Queen, a także tym, co jest zawarte w piosenkach, bardzo dużo się nauczyłam. Wiedziałam co to HIV/AIDS, apartheid itd. zanim zaczęliśmy się tego uczyć w szkole, znam tę anegdotkę z Marią Antoniną, wiem, co to Moet et Chandon, kim jest Murdoch, o co chodziło z ruchem punkowskim w latach 70-tych itd. itp. Czytając dawno temu o koncercie w Budapeszcie wiedziałam, o co chodzi z Żelazną Kurtyną, zanim nauczyłam się tego w szkole. Jest mnóstwo takich rzeczy. Rozumiecie, o co mi chodzi? Nie dość, że muzyka Queen dostarcza mi dużo przyjemności, inspiracji itd., to interesując się ich historią, analizując piosenki, rozmawiając z Wami na Forum uczę się wielu rzeczy. Czasami są to ciekawostki, zbędne informacje, ale często nie (kiedyś na angielskim pani spytała, kto to była Lady Godiva i nikt nie wiedział, tylko ja...). Czuję, że słuchając od tylu lat Queen jestem pod wieloma względami bogatsza, inspirowali mnie i nadal inspirują do głębszego zainteresowania się danym problemem, do samodzielnego myślenia itd. Poza tym, jak już kiedyś pisałam, Queen zainspirowali mnie dawno temu do nauki angielskiego. Jest mnóstwo rzeczy, których bym nie wiedziała lub którymi bym się nie interesowała, gdybym nie była fanką Queen, a np. Britney Spears... _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 4:44 pm Temat postu: |
|
|
Bez żadnej zbędnej górnolotności powiem, ze Queen jest moim obiektem zainteresowań, hobby, ale też czymś co wywołuje we mnie emocje, zmusza do myślenia, często bawi. Queen jest jakąs ważną częścią mojego życia, jest moją codziennością, ale jest też paradoksalnie oderwaniem od codzienności. Nie powiem, zeby Queen zmienił moje życie, może zmienił moje spojrzenie na muzykę i w ogóle na sztukę (wątpię, czy zainteresowałbym się operą, gdyby nie Queen) i sprawił, że stałem sie trochę bardziej wrażliwy.
Warto wspomnieć też skutkach ubocznych, o których wspomniała Sweet Lady. Wiem sporo o AIDS, znam ciut lepiej angielski (chociaz nie jest bezpośrednio związane z Queen, ale po prostu znam niktóre słówka z tekstów). Queen "zmusił" mnie tez do zainteresowania muzyką ogólnie, więc myślę, ze dużo mi dało słuchanie tego zespołu. Jeśli miałbym użyć jakiejś metafory, to powiem tak: Queen jest moim tlenem, czyli bardzo ważnym składnikiem powietrza (na które składa się tez kilka innych pierwiastków), czegoś, bez czego nie da się żyć.
Dużo nie wymyśliłem, ale trudno pisac "czym jest Queen", nie ocierając się o banał. |
|
Powrót do góry |
|
|
tyna
Dołączył: 30 Gru 2004 Posty: 833 Skąd: krk
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 7:37 pm Temat postu: |
|
|
jestem fanka queen... to najprawdopodobniej oznacza ze kocham ich dokonania artystyczne - za poruszajace teksty, za porywajaca muzyke, za rozpoczecie lub jak kto woli kontynuacje przepieknej ery prawdziwego rocka, za uniwersalne symbole, za przeslanie zawarte w piosenkach, dostarczanie rozrywki juz od kilku lat, za obecnosc w ciezkich chwilach, za jeszcze wieksza radosc w tych szczesliwych.... dobra do tego momentu i tak sie powtarzalam tylko dalej nie bedzie nic innego - dzieki tej grupie poznalam tylu wspanialych ludzi jak nigdy w tak krotkim czasie... dzieki queen na forum odnalazlam zyczliwych ludzi, zrozumienie, przyjazn, zawdzieczam im nawet swoje uczucie do kogos... rany zaraz sie wzrusze i choc zaden z panow z queen nie jest moim autorytetem to wiem ze bez nich nie bylabym teraz tak szczesliwa osoba... _________________ , 2006
' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben ' |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 9:18 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie autorytetem jest John. Może nie chciałbym (i nie umiałbym) być taki skromny i spokojny, to jednak John jest dla mnie wzorem. Świetny muzyk, z dużym dystansem do swoich umiejętności, poza tym wzruszające You're My Best Friend zadedykowane żonie Veronice, przepiękne You And I- te utwory świadczą o tym, jak wrażliwym i rodzinnym był człowiekiem. Poza tym wierny przez 20 lat przyjaciel pozostałej trójki muzyków, których twórczośc też kocham. Ale John... zawsze był inny, i to mi w nim imponuje.
Co do tekstów: bardzo życiowe, opowiadające o zwykłych, codziennych sytuacjach (vide SOTSidewalk lub SYWings), ale czy nie taki był Queen i Freddie-carpe diem, liczy się teraźniejszośc, liczy się doczesność. I takie też były piosenki Queen-przyziemne, ale jednak w swojej kategorii genialne.
I za to tez kocham muzykę Królowej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 9:26 pm Temat postu: |
|
|
sidewalk jest johna?(teraz wyszedlem na ignoranta)... zawsze myslalem ze briana _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 16 Sty 2004 Posty: 1655 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 9:34 pm Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | sidewalk jest johna?(teraz wyszedlem na ignoranta)... zawsze myslalem ze briana |
Zawsze dobrze myslales
Ten utwor jest autorstwa Briana i nie jestes ingnorantem w takim wypadku
Co do mnie i Queen
Jest dla mnie bardzo duza czescia mojego zycia
Cieszylem sie moc odkrywac ich muzyke, slucham ich muzyki gdy bylem / jestem zakochany, gdy mialem zle dni, gdy sie cieszylem i gdy plakalem.
Dzieki Queen poznalem milosc mojego zycia i dzieki Queen ta milosc sie poglebila stala sie szlachetniejsza.
To Queen jest moim najwiekszym hobby juz od 15 lat i mam nadzieje, ze do konca zycia.
Zawsze w ich muzyce bede czuc sie bezpiecznie, przyjemnie i pewnie. _________________ Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09 |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Pon Kwi 25, 2005 4:46 pm Temat postu: |
|
|
Bizon, chodziło mi o teksty Queen ogólnie, a nie o teksty piosenek Johna. Dlatego zacząłem od nowego akapitu... |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pon Kwi 25, 2005 4:51 pm Temat postu: |
|
|
Queen jest dla mnie sterta winylowych plyt, ktora ciagle nie wiedziec po co rosnie...
I 6-oma nadchodzacymi wlasnie koncertami, przez ktore moge nawet stracic prace (ale mi to wisi- i tak jade )
Na glebszy post nie mam teraz czasu- moze jutro _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Q WOJTEK Q
Dołączył: 15 Cze 2004 Posty: 731 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon Kwi 25, 2005 5:50 pm Temat postu: |
|
|
Karolina napisał: | Bizon napisał: | sidewalk jest johna?(teraz wyszedlem na ignoranta)... zawsze myslalem ze briana |
Zawsze dobrze myslales
Ten utwor jest autorstwa Briana i nie jestes ingnorantem w takim wypadku
Co do mnie i Queen
Jest dla mnie bardzo duza czescia mojego zycia
Cieszylem sie moc odkrywac ich muzyke, slucham ich muzyki gdy bylem / jestem zakochany, gdy mialem zle dni, gdy sie cieszylem i gdy plakalem.
Dzieki Queen poznalem milosc mojego zycia i dzieki Queen ta milosc sie poglebila stala sie szlachetniejsza.
To Queen jest moim najwiekszym hobby juz od 15 lat i mam nadzieje, ze do konca zycia.
Zawsze w ich muzyce bede czuc sie bezpiecznie, przyjemnie i pewnie. |
Prawdziwy weteran ..15 lat !!!!!Ja mam 16 _________________ Nie wdawaj sie w dyskusje z idiota, sprowokuje cie, sprowadzi do swojego poziomu i pokona doswiadczeniem... |
|
Powrót do góry |
|
|
sorsha
Dołączył: 29 Kwi 2005 Posty: 15 Skąd: no wysącz!
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2005 11:40 pm Temat postu: |
|
|
hmm...naprawde uważam że słowa tego nie wyrażą ale mozna spróbowac choć w niewielkiej części opisać ich role w zyciu...
Każdy ma chyba swoje osobne, odmienne od innych podejście do tej kapeli, ale faktycznie (zgadzam się z Tobą CORAX) pomagają w dziwnych sytuacjach, zawsdze można sie odwołac do jakiegos tekstu w końcu! np. gdy leci "delilah" wpadam w pewnego rodzaju "trans" ale pozytywny (lepiej niz po zielu ) i staję się inna, przez moment lewituje emocjonalnie nad rzeczywistością dlatego jak tylko potrzebuje jakiegos przerywnika, odpoczynku czy choćby przyjemności właczazm sobie płytke. Poza tym lepiej byc uzaleznionym od Queen niz od czego kolwiek innego....
kazdy z nas kocha ich inaczej, ja np. traktuję Mrecury"ego jak brata, starszego brata który niestety zmarł ale duchowo jets ze mną i w dalszym ciagu moge znim pogadac, brat-autorytet-wzór...coś wspaniałego _________________ Locktouar....God save the QUEEN!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Iskierka
Dołączył: 09 Maj 2013 Posty: 60 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Cze 14, 2013 3:03 pm Temat postu: |
|
|
Queen jest dla mnie pierwszym ulubionym zespołem . Nie licząc pewnego piosenkarza. Ucieczką od rzeczywistości ,od śmiertelnej choroby. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|