Freddie Mercury's HIV Diagnosis

[innuendo91]

Ciekawy wątek:

http://www.queenzone.com/forums/1288222/freddie-mercurys-hiv-diagnosis-some-insight-1985-to-1987.aspx?page=1

co sądzicie?
_________________
"My soul is painted like the wings of butterflies
Fairytales of yesterday will grow but never die
I can fly - my friends"

[Sinia]

No wynika z tego że Fred zaraził się w 1984, pierwsze testy robił pod koniec 1985 a wiedział na 100% wiosną 1987.

Ten temat ciekawił mnie zwłaszcza na początku poznawania zespołu. Właściwie przez pewien czas (na samym początku) odrzucałem całe lata 70 i większość 80 a skupiałem się na latach 1989-1991 bo bardzo chciałem uzyskać jak najwięcej informacji o tym jak wyglądała choroba Freddiego, kiedy się zaraził, jakie były symptomy u niego, chciałem zobaczyć jak najwięcej zdjęć w zaawansowanym stadium choroby, jego ostatnie zdjęcia, ostatnie nagrania, prywatne taśmy video i zdjęcia z tego okresu itd... Ale myślę że początek większości fanów biegnie właśnie tą drogą. Później dopiero zainteresowałem się aspektami czysto muzycznymi. Dzisiaj już w sumie nie interesuje mnie to kiedy dokładnie się zaraził i jak wyglądały jego ostatnie godziny oraz co mu doskwierało w czasie choroby.
_________________
I'm Going My Way

[Kacio94]

[Oskar]

Hmm... U mnie było inaczej. Dopiero jak dostałem w swoje brudne ręce płytę Innuendo, zaczęło mnie ciekawić. Może nie konkretnie sytuacja Freddiego, ale najpierw sama choroba w ogóle. Dowiedziałem się wtedy, że najpierw "jest" AIDS bezobjawowe, co trwa nawet do 7 lat. A objawy pojawiają się dopiero w ostatnim stadium choroby (mięsaki kaposiego np).
I od tamtej pory mnie nurtowało to, czy Freddie na pewno zaraził się w tym 1987 roku. Myślałem, że musiał wcześniej złapać wirusa, bo 1987-1991 to zbyt krótki okres, chyba. Kiedyś słyszałem że był chory już na początku lat '80. gdzieś tak około roku 1981/1982, ale to nic sprawdzonego...

Ale on w '87 dopiero się dowiedział.

PS Okres The Game i Hot Space to chyba dość prawdopodobny okres zakażenie wirusem HIV, ponieważ Freddie wtedy chyba nie próżnował jeśli chodzi o miłość. A wiemy jaki On był kochliwy .