Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kłin
Dołączył: 28 Lut 2004 Posty: 223 Skąd: Słupsk Rock City
|
Wysłany: Sro Sie 03, 2011 9:09 pm Temat postu: |
|
|
Moich zdań kilka o zlocie.
Jako wieloletni fan, osoba oddana Queen muszę wyrazić w końcu swoją opinie o X ZLocie w NML.
Pisząc już to kilka dni po tym zdarzeniu wciąż mam to cholerne uczucie pustki i tęsknoty za tym weekendem, miejscem, klimatem i przede wszystkim Ludźmi, którzy tworzyli ten Zlot
Dopisało wszystko - pogoda, organizacja, koncert Queen Bandu, atmosfera zlotowa, frekwencja, wielki Gość Zlotu i ilość sprzedanego piwa w Duo
Ten zlot osobiście mogę porównać tylko z dwoma minionymi zlotami z ośmiu, które przeżyłem - 2 i 3. Na nich zaskakiwało mnie wszystko pozytywnie, poznałem wiele wspaniałych ludzi. Wiele bratnich dusz. Na tym 10 już zlocie wiele z tych osób znów się pojawiło. Wielu z Nas spotkało się po latach. Klimat odżył. Poznałem również sporo nowych bardzo ciekawych postaci.
Czas spędzony w NML był dla mnie najbardziej beztroskimi chwilami spędzonymi od bardzo długiego czasu...
Zakończenie pierwszej księgi wpisów, piosenka ... Days Of Our Lives śpiewana wspólnie z zespołem dała mi sporo do myślenia (mimo stanu lekkiego upojenia:)). Nostalgia, refleksja, wspomnienia... i pytanie..."Czy wszystko było tego warte" , ma jedną odpowiedź- To jest i będzie tego warte, dla mnie z pewnością. Oby kolejne zloty niosły za sobą taką moc jak ten jubileuszowy Zlot
Ta Dziesiątka była perfekcyjna.
W tym roku zostałem wyjątkowo dłużej i ten poniedziałek rzeczywiście jest magicznym dniem. Kameralna atmosfera, moc wrażeń, Gość wciąż był obecny.. na bardzo swojskim w oprawie swej ognisku;)
Wielki szacun i podziękowania dla Zbyszka, który dał z siebie wszystko po raz kolejny przygotowując to wyjątkowe spotkanie.
W tym nostalgicznym nastroju śmiem stwierdzić też, że Zlot to już coś o wiele więcej niż temat Queen.. Patrząc na zdjęcia z tych wszystkich lat i ostatnie zrobione w tym roku,mam pragnienie żeby to nigdy się nie skończyło.
Dzięki wszystkim za zbudowanie atmosfery, za osobowości, świetną zabawę, wyrozumienie również niekiedy:) oraz za wspólną One Vision.
Taki zlot daje mi dużo powera do działania i utwierdza coraz mocniej w mojej Queenmanii.
Let Us Cling Together Friends
Kłin |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 16 Sty 2004 Posty: 1655 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 11:32 am Temat postu: |
|
|
Kurcze, nie moge uwierzyc, ze za chwile minie tydzien od tego niesamowitego Zlotu. Zgodze sie z reszta bandy, ze byl to dla nas najlepszy zlot. Milo wspominam swoj pierwszy wyjazd (III zlot) czy Trzebnice, w ktorej bylo super, ale "nasz" jubileusz przebil wszystko.
Do teraz nie moge sie otrzasnac po tych trzech magicznych dniach i do teraz jak glupie dzieci gadamy z Tyna, ze chcemy znowu spotkac sie z fanami, chcemy znowu na ZLOT !
Jestesmy przede wszystkim pod wrazeniem Petera, ktory jest cholernie mila osoba, mega kontaktowa i cierpliwa (mnie by szlag trafil jakby co chwile otaczala mnie chmara fanow i zadawali w kolko milion pytan). Wiadomo jednak, ze gosc nie tworzy klimatu, ktory byl odczuwalny i caly czas w mojej duszy sie unosi ... ja chce na zlot !
Super, ze wypalily noclegi i z tyna moglismy przebywac we wspolnym pokoju w siedmio osobowym skladzie. Dziekujemy przetykaczom kibli, bez ktorych Orki nie moglyby byc wolne, no i Leniowy, ktory jest zalozycielem fundacji 'Uwolnic Orke' !
To tak po krotce ... tesknimy za Wami i nie mozemy doczekac sie listopadowego wyjazdu. _________________ Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09 |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 7:43 pm Temat postu: |
|
|
Po'em tak - jeden z najwspanialszych zlotów, orzekam z perspektywy sześciokrotnego doświadczenia. Nie tak absolutnie genialny i cudowny jak VI, ale jednak - w każdym calu rewelacyjny.
Miło było, prócz stałych bywalców zobaczyć powracających synów i córy marnotrawne, a także poznać trochę świeżego narybku, który z podziwu godnym wdziękiem i płynnością wniknął w nasz zlotowy półświatek.
A poza tym...no cóż. "Chodź, umyję Ci plecy", Peter Freestone, " - Już nie mogę! - Ale ja mogę!", disco inferno przy Hot Space, Peter Freestone, Zbyszek-zombie w ciemnym lesie, Peter Freestone, "Zostaw moje crystale!", karaoke na chyba najwyższym poziomie w dziejach, rozmowy o tym jaka wielka gwiazda powinna dołączyć do Klubu 27...ach, długo by opowiadać.
Ja chcę znowuuuu _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 9:11 pm Temat postu: |
|
|
Obiecana relacja taka mało składna.. miała być z senem...
Ja, Gosia i Peter to połowa piątku… od urokliwej jazdy pod prąd na parkingu na Okęciu Po strach w oczach Petera przy zwyczajach polskich kierowców… bynajmniej nie moich…. No i nie zapomniana mruczanda przy ’39.
Piątek to też zapoznanie się z kolejnymi noclegami. Hotelik okazał się bardzo udany, toaleta bardzo zapchana dosłownie i w przenośni, właścicielka bardzo dowcipna ale nasz bar to nasz bar i nie oddamy go nikomu. :]
Tu poznaliśmy Ewę – ewusxx. Osoba, która ma 17 postów na forum a znam nas bardzo dobrze, przeczytała multum starych tematów, więc była bardzo wkręcona mimo, że raz nas widziała na żywo po raz pierwszy. Ogólnie nie wystraszyła się naszych śpiewów i nie tylko.
Kontrapunktem była spokojna Monika z Krakowa…. Która jednak wytrzymała…
Dzień się leniwie rozkręcał, by zacząć się na dobre na ognisku przy stadionie gdzie wszyscy ciągle się z kimś witali… aż wtargnął na nie Peter. Dość nieśmiało molestowany, później coraz bardziej. Ognisko trwało do poranku. Przy śpiewach mniej lub bardziej Q w tym kapela Bo Rhap. Polało się Hot Wino, Ludwik dał nam słój ogórków kiszonych…. Klimaty…
Sobota… to tradycyjne karaoke, które rozpoczęła ekipa Sombody to love, które z czasem wyjdzie nam perfekcyjnie ale ogólnie fajny poziom…
To koszulki, które są dziełem Kłina… i niech QP żałuje, ale na torsach prezentują się znakomicie!!! Ich strata, nasz zysk. Szkoda, że musieliśmy za nie płacić, aby Zbyszek mógł kogoś opłacić… oby next time już były w składce…
Część oficjalna z Peterem to jego opowieści o Fresku przyozdobione fotkami (część mi już znana, chyba biedak ma limit ich i opowiada to samo), potem mieliśmy okazje zadać oficjalnie pytania do Petera aby wszyscy mogli posłuchać. W sumie ponad 1,5h spotkanie… potem chwila oddechu na obiad z Peterem i koncert… występ Sławka przemilczę…. Po oczekiwaniu Queen Band… Rafał z ekipą dał czadu.. Marcin niczym jakiś młody metal…, na perce - perkusista pożyczony od Braci Cugowskich, na basie Makuch znany z Bajmu…
Rafał dał czadu z solówkami, radio gaga i dźwięki z gitary to mistrzostwo na to nie wpadł nawet Bri!!! Akustyczne Too much… Finał ze spontanem Eooo
Jako bonus pokaz ogni od miasta. I truchtem do hoteliku burdeliku aby się przebrać. Kupa śmiechu przy tym…. Queen Party jak dotarliśmy Petera już nie było został wypłoszony przez jedną z osób… szkoda mówić… ale my się bawiliśmy doskonale (no ja i Gosia musiałyśmy pilnować w pewnym momencie torebek bo jakaś wredna baba miała na nie chęci… tak samo jak połknęła pizze i chciała ukraść piwo)… Tańce do HS poezja… a wyczekiwane BL zmiotło z parkietu… ta płyta jest doskonała do wygibasów… no i zabawa do bladego świtu…
Niedziela to chęci grania w piłkę… ale spotkanie pożegnalne z Peterem, rozdanie nagród… i karaoke, które nas rozczuliło… Piecia i jego gra to mistrzostwo.. ja na Bo Rhap miałam łzy w oczach … tak nostalgiczne wykonanie i nasz śpiew… kwintesencja miłości naszej do Q, a najbardziej tęsknota za Fredkiem… porównywalne dla mnie z łzami na koncertach QPR w tych nielicznych momentach… No i jeszcze konkurs Jaka to melodia, który był bardzo trudny dzięki Rory. Na koniec wspólne śpiewanie z Peterem
Potem wspólny mega obiad w kościele… i zwiedzanie miasta… ja pierwszy raz zajrzałam do Kościoła w NML a jestem już 8raz w mieście.. żałuje, ze tak późno… cudowna budowla… fani wyszli z niego jak zaczarowani… potem wdrapaliśmy się na górę, a Matka Prowadząca szukała grzybów… potem po odpoczynku udaliśmy się na ognisko w las… Ja z pomocą Ewy i Gosi wyciągałyśmy konary z kniejów… Maciej to przysposobił w ognisko…
Hot wino, ogórki i Peter… cudownie jest słuchac, ze Peter to drugi raz w życiu na ognisku… pije sobie moje wino i mu szczerze smakuje… i sam sobie piecze kiełbaske i jest tym zrelaksowany.. chyba nie tego się spodziewał na zlotach fanów… wyłamujemy się ze sztampy… i tylko te komary nie dawały nam zyć…
Jakos nie zgubiliśmy się w lesie i wróciliśmy w większym gronie do naszego baru w hoteliku i bawiliśmy się dalej… potem to ja ekipę wyrzuciłam… bo jednak kierowca powinien być wyspany…
Jakoś w piątkę wróciliśmy do Wawy: ja, Matka Prowadząca, Gosiakn, Lemur i Qndzia…..
Bardzo udany zlot… lepszy spewnością od IX… jako, ze to mój 9 zlot ciężko mi oceniać czy najlepszy… każdy jest inny są mniej lub bardziej udane…
Ludzie dopisali, dobrze się bawili, Zbych jak zawsze na swój sposób zorganizowany, ale idzie to ku lepszemu, ludzie nie demolują już przybytków… oby miasto pomagało dalej…
W tym roku spaliśmy w 4 lub większej ilości lokalizacji… ja osobiście mimo paru wad nie narzekam… pokój duży, łóżka nowe, bar, kuchnia, łazienka (może za dużo osoba n jeden prysznic) , obsługa sympatyczna i towarzyska…. Jak chcieliśmy to się w większą kupę zintegrowaliśmy na noclegu… ku zgrozie innych śpiących ale w miarę kulturalnie…
Puzdro dla świeżaków zlotowych: Ewy, Moniki, Macieja, Aarici, Witka, Krzyśka, Bartka, Rafałów, Kasi i Szymona oraz dla powracających Meliny, Macka, Aśki.
No i stała ekipa warszawsko-śląska bez nas zloty byłby całkiem inne
Za przebrania: Tynie, Karolinie, Sonko, Alex, Gosiakn, Kasi bez was Queen Party byłoby bezbarwne.
Czekam na zbiorowe fotki od Qbika.
No i na filmiki od Zbyszka zwłaszcza wywiad z Peterem.
No i kocham was wszystkich i chce jeszcze...
Rock ON
I już niech marudy myślą, aby wpaść do NMl za rok... relacje i filmy kłamią to trzeba samemu sprawdzić... _________________ http://www.wierszetakzwane.prv.pl/
http://www.deaky.prv.pl/
http://www.queen1991.blog.pl
http://www.queen.blox.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysztofek
Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 213 Skąd: Łęczna
|
Wysłany: Pią Sie 05, 2011 1:09 am Temat postu: relacja z X zlotu |
|
|
Jak już kilku moich poprzedników napisało, był to jeden z lepszych zlotów. Tak też było i w moim odczuciu.Tak jak Lemur byłem na 6 zlotach.Ten jubileuszowy i III podobały mi się najbardziej ze wszystkich. Trudno mi uzasadnic tą teze , miały po prostu taki wspaniały klimat. Przede wszystkim podziękowania dla Zbyszka Kamińskiego za kolejny zorganizowany zlot.To naprawdę niezły wyczyn kontynuowac taką tradycję , której stało się znów zadość.Nawet w wikipedii przy wpisaniu hasła „ Nowe Miasto Lubawskie” jest wzmianka o zlotach.
Przybyłem w piątek pociągiem. Siedzę tak w przedziale a tu korytarzem przechodzi ktoś podobny do Crystala .Myślę o rety ale ma sobowtóra .To był oczywiście on.I tak pierwszy raz z grupą innych fanów a nie samotnie dotarłem do Iławy a stamtąd do NML.Na początku wybuchło zamieszanie bo okazało się , że nie będziemy mogli przenocować w Hotelu przy stadionie , gdzie mielismy zarezerwowane miejsca (coś tam nie wypaliło) . Zaczęlismy szukać innego noclegu i dzięki temu dowiedziałem się , że w NML jest naprawdę dużo noclegów a przecież nie jest to jakieś specjalnie turystyczne miasto, stad do dzis nie weim skad tyle tam tych noclegow.Znalezlismy miejsca u jakże przemiłej pani Hanny Herbert (cud, miód kobita) .Bardzo wygodne i duze pokoje z odzielnym klopem i łazienką + duzy tv na scianie , pewnie nawet sam Mercury by nie pogardził taką ofertą
W piątek było tradycyjne ognisko. No i tu po raz pierwszy zobaczłem na własne oczy Petera Freestone. Trzeba przyznac , ze odznacza się wyjatkowa cierpliwoscia i otoczony grupa fanów odpowiada szczegolowo i powoli na wszystkie pytania (tak z reszta było przez cały zlot ).
Przy ognisku było trochę „dzikowania” i z Agnieszką i Moniką z Wawy ulozylismy nowa wersje „I want to break free” („Po nocach się śni”) Przez cały zlot towarzyszył mi Rafał S. , z którym znam się z koncertu w pradze 2008 (koncertu Queen oczywiście) .Przywiózł ze soba replikę Red Special .Musiał włozyc sporo pracy w jej wykonanie .
W sobote jak to zawsze było najwiecej atrakcji.Spozniłem się na rozpoczecie i karaoke , dzieki czemu po raz kolejny nie ma mnie na wspolnej fotografii Trzeba przyznac , ze poziom karaoke był w tym roku na prawde wysoki , wiekszy niż na poprzednich zlotach .Potem ja troche go zaniżyłem spiewajac „The miracle”.Wieczorny koncert Queen Bandu był na prawde super i na wysokim poziomie.Z tylu za publicznoscia fajnie tanczyl jakis facet (mam to gdzies nagrane aparatem , wrzuce niebawem na youtuba, ale wywijał rety a na nogach miał sandały , zabawnie to wygladało). Szkoda ze tan basista z Queen Bandu nie biegal tak po scenie jak kiedys gdy widzialem ich koncert w Lublinie .Potem pokaz tych tanców z ogniami. Super impreza.
Nastepnie pora na queen party . W sumie hulanki jak zawsze na parkiecie .Zabrakło troche przebojow jak np.”Radio gaga” , ale zabawa była całkiem spoko. Szalenstwa na parkiecie do białego rana.Pamietam zabawna sytuacje , gdy siedze przy piwie z Rafałem (tzn. ja przy pepsi) i podchodzi do nas ten typ z NML (chyba jakis kolega Zbyszka , już nie taki młody) i mowi – „Przyszedl Elthon John” .Ja tak mysle co on gada , popił za duzo czy jak .Patrze… a tu przy barze siedzi typ faktycznie podobny do Elthona , taki w okularach (o kurcze ale się usmiałem)
W niedziele jeszcz raz wizyta w Centrum Kultury a potem już tylko pakowanie i wio do rodziny do Włocławka odwiedzic ją .
Podsumowujac miło było jak co zlot a nawet lepiej tym razem .Sporo nowych twarzy się zjawiło i to bardzo cieszy.
Osobiste laurki dla :
Lenia - za perukę ala Brian , która sam przymierzylem
Rafala z Kielc – za towarzystwo i przywiezenie repliki gitary red special
Dagi – za zaproszenie do pokoju zebym sam nie stał na zewnatrz i za fotografowanie mnie
Kłinowi – za troske o to ze ja taki powazny na tym zlocie , co się stało?
Siostrze Kłina – za dziobanie mnie na parkiecie (bolało mówię Ci)
Agnieszce i Monice z Wawy – za towarzystwo i nowa wersje „I want to break free”
Mackowi – za stwierdzenie , ze ten zlot beze mnie nie bylyby taki sam ( w sensie ze kogos by brakowalo gdyby nie było Papieza )
Zbyszkowi – za całokształt
Hannie Herbert – za noclegi
Heniowi – za nauke jak na rock and rollowo wychowywac syna
Ewce (tej nowej ) chyba gdzies z poznanskiego - za wspolny taniec
znów Kłinowi – za pochwałę moich tanecznych umiejetności
Dominice z Wawy – za przybycie i uscisniecie mnie
Jak cos sobie jeszcze przypomne to dopisze |
|
Powrót do góry |
|
|
gosiakn
Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 421 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie Sie 07, 2011 9:49 am Temat postu: Re: relacja z X zlotu |
|
|
Krzysztofek napisał: |
.Wieczorny koncert Queen Bandu był na prawde super i na wysokim poziomie.Z tylu za publicznoscia fajnie tanczyl jakis facet (mam to gdzies nagrane aparatem , wrzuce niebawem na youtuba, ale wywijał rety a na nogach miał sandały , zabawnie to wygladało). |
Na fcbku gdzieś było jakieś nagranie z nim w tle... potem stał niedaleko mnie i krzyczał w kierunku sceny: "Panie, my tu zacofane, graj pan kombi!" A gdy fani zaczęli EOO dialog z wokalistą, to ten facet krzyszczał: "No i czego tak wrzeszczy, głowa pęka, graj kombi" o LOL
Słów parę na temat zlotu choć przyznam, że bardzo ciężko to było ogarnąć, zupełnie jak z tymi zdjęciami na fcbku W skali 0-10 oceniam zlot na 10 - nie do opisania, marne tego próby poniżej...
Wszystko rozpoczęło się od fantastycznej i pełnej wrażeń podróży z cichym Peterem i Dagą kierowcą Daga, widzę, że ominęłaś fragment, gdy ja krzyczę z przerażeniem Peter przysypiał w gorącu. Żwawiej z jego strony się zrobiło, jak usłyszał ’39 – zaczął mruczeć i trochę się rozruszał… Jak już dojechaliśmy Peter zniknął w czeluściach swego hotelu, ja i Daga znalazłyśmy swój nocleg z barem, jedną łazienką na 14 osób i tajemnym zapleczem, które okazało się pokojem Kłina i Agi, gdzie mieliśmy możliwość regulować światło w pewnym stopniu…w ogóle to było trochę podświetlanych gadżetów, nad Dagi łóżkiem paliło się biało-niebieskie światło a w barze znajdowały się mega termosy i broń w postaci, rzekłabym, kawałka framugi. Ja tam byłam zachwycona tym miejscem Gospodyni Hanna też ok Choć miewała dziwne ciągoty typu oferty umycia pleców z bonusem w postaci kaczuszki;)
Piątkowe ognisko bardzo udane, to jest świetny pomysł rozpoczynania zlotu, nawet jak ktoś się nie zna, to ma okazję porozmawiać na luzie, często przy muzyce. Z tego miejsca pozdrawiam Kasię, squatine, którą w ząb pocałowałam, wywaliłam na trawie, a potem bezczelnie o niej zapomniałam
Sobota pełna różności, ciekawy dzień, karaoke zaczęło się co prawda dość wcześnie, ale dzięki temu wszystko co miało być zrealizowane w ten dzień odbyło się zgodnie z planem, czyż nie? Z resztą śpiewy bez względu na porę wypadają wyśmienicie, na dobry początek zespół poznańsko-warszawsko-whitestockowy wykonał ulubiony kawałek Freda Somebody To Love – oh co za rzeź wokalna, ale będziemy ćwiczyć, z drugiej strony włożyliśmy w to wiele serca i jestem z nas dumna Z tego miejsca gratulację śpiewającemu Szymonowi ze Szczecina i Kasi z Łodzi-squatine (trzeba rozpowszechnić Twój nick). Spotkanie z VIPem nadało sobocie, a w gruncie rzeczy to i całemu zlotowi, niesamowity charakter, tak jakby jakaś bardzo związana z Queen materia była na wyciągnięcie ręki, można było z nią obcować, iście wzruszające. Sobota to też wspaniały koncert pod znakiem Queen, fani pokazali, że są fanami, a Czarny Pan, że nie da nam spokoju…Peter dostał puchar i powiedział, że był w wielu krajach, ale nigdy czegoś takiego nie dostał i że wróci do nas, trzymamy za słowo Niespodzianka od miasta, taniec z ogniem, nadało dodatkowego smaczku do tego i tak cudownego dnia. Potem Queen party lubię ten punkt programu, aczkolwiek trochę musiałam z Dagą warować przy naszym dobytku, kiedy to zjawiła się podejrzana kobiecina, zapewne z alkoholem we krwi i ułomnością w mózgu…Pamiętaj Daga, Ciebie to ona w ogóle nie rozumie! Najlepszy był moment, jak siedziałam przy tym dobytku, obok Daga i lemur. Ktoś zapytał, a co robimy jak będzie Body Language? Po tych słowach dało się słyszeć ponętny bas tegoż kawałka, nikogo już nie obchodził dobytek, pobiegliśmy się dziko wić na parkiecie Z tego miejsca należałoby pogratulować wszystkim nowym hot zbokom, które poczuły do czego służy Body Language
Niedziela. Oczywiście nikt nie wstał na mecz…a ponoć drużyna NML ostro trenowała?;> w niedzielę było spokojniej, moje urodziny. Dzięki zlotowicze za STO LAT, no i Peterowe Happy birthday przy obiedzie, wzruszyłam się jakem jego car companion hehe. I ten urzekający moment, gdy wszyscy fani, razem z Peterem, stanęli na drewnianej scenie i zaczęli śpiewać. Piecia, dzięki za ogrom dźwięków z duszą, które nam z sercem wydobywałeś przy fortepianie – pełne uznanie, pełen zachwyt. Ognisko nr dwa, bardziej kameralne niż pierwsze, bo niektórzy pojechali do domu. Jak na mężczyzn przystało, Daga, Ewa i ja wyciągałyśmy konary na ognisko z czeluści piekielnych lasu, w którym rosły trujące drzewa. Peter na szczęście miał na czym siedzieć, a kiełbasa i hot wino mu smakowały. Było fantastycznie. Na koniec podróż przez las i temat zombie, alem się wystraszyła, kiedy omawialiśmy z lemurem strategię postępowania w przypadku, gdybyśmy zostali zaatakowani przez zombie szybkie i myślące, a nagle z krzaczorów coś wyskoczyło z dzikim wrzaskiem – dzięki Zbyszek za wpasowanie się idealnie w temat Niedzielną noc to właściwie nawet ciężko opisać…co to się działo, można się było turlać ze śmiechu. Gratuluję Crystal, że to wszystko przeżyłeś Ty, Twoje crystale i piwo
Poniedziałek to już powrót, ale jaki! W doborowym towarzystwie: Daga, Matka Prowadząca i LEMUNDZIA (która/które/którzy? dostarczali mi rozrywki podczas całego zlotu ).
Jestem uradowana, że mogłam uczestniczyć w tak fantastycznym jubileuszowym zlocie.
A, zapomniałabym, Kłin koszulka jest świetna, dzięki Ci za tak wspaniały projekt, aż chce się nosić
Pozdrawiam wszystkich i liczę, że kolejny zlot będzie równie udany. Atmosfera kapitalna, będąc na zlocie, człowiek przypomina sobie, dlaczego właściwie znalazł się na tym forum i ma okazję poczuć na własnej skórze, że Queen wciąż jeszcze mieszka w wielu sercach i to mamy wspólne, pozdrawiam _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
rafal Q
Dołączył: 08 Maj 2008 Posty: 7 Skąd: kielce
|
Wysłany: Wto Sie 09, 2011 10:30 pm Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich Queenomaniaków,jestem fanem z kilkunastoletnim stażem ten zlot był moim pierwszym,bardzo żałuje,że nie byłem na poprzednich,nic to tak wyszło.zgodze się z opiniami poprzedników że impreza była udana,pomimo tego że większość fanów bardzo dobrze się znała to jakoś nie czułem się szczególnie skrępowany.w końcu mamy w sercach tą wspaniałą muzykę,łączy nas wspólne szaleństwo
Dzięki dla Krzyśka za to,że pomógł mi ogarnąć to wszysto,zapoznać z fanami,za pokazanie miasta i za wszystko,dzięki kolego!!!
dzięki dla nowo poznanych fanów,dla wszystkich zlotowiczów
koncert był wspaniały,zespól prezentował naprawdę bardzo wysoki poziom,do tej pory przeżywam ten zlot,przed oczami mam migawki z imprez,twarzy...było fantastycznie,do zobaczenia |
|
Powrót do góry |
|
|
q_michal
Dołączył: 15 Lis 2003 Posty: 2049 Skąd: Lubartów/Warszawa
|
Wysłany: Sro Sie 10, 2011 1:45 pm Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że zachęceni tym co działo się na Zlocie i "na fali" jego atmosfery zechcecie uczestniczyć w kolejnym weekendowym wydarzeniu związanym z naszym ulubionym zespołem. W Lubartowie w dniach 19-20 sierpnia odbędzie się Queen Tribiute! Zapraszam serdecznie!
Szczegóły na:
http://forum.queen.pl/viewtopic.php?t=5480
http://www.facebook.com/events/#!/event.php?eid=190179237713448 _________________ "You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
Be free with your tempo, be free be free
Surrender your ego - be free, be free to yourself"
7 miejsc na podium w Wyborach Forumowych 2012 !
www.klasykarozrywki.pl - Wydawnictwo, Usługi Dziennikarskie, Usługi Reklamowe, Internetowa Księgarnia Muzyczna, Turystyka Koncertowa, Imprezy i Projekty Kulturalne
www.sklep.klasykarozrywki.pl - Internetowa Księgarnia Muzyczna |
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysztofek
Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 213 Skąd: Łęczna
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZLOT
Dołączył: 02 Lut 2004 Posty: 222 Skąd: Nowe Miasto Lubawskie/Okehampton
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
|
Powrót do góry |
|
|
gattonero
Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 4 Skąd: Kraków
|
|
Powrót do góry |
|
|
gattonero
Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 4 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Sie 14, 2011 1:49 am Temat postu: |
|
|
I zdjęcia:
woczekiwaniunakoncert.rar
http://pliki.wp.pl/fc,915959089,fid,7052728,plik,w-oczekiwaniu-na-koncertrar,pobierz.html
dyskoteka.rar
http://pliki.wp.pl/fc,230169457,fid,693344901,plik,dyskotekarar,pobierz.html
karaokekokursy.rar
http://pliki.wp.pl/fc,2098002457,fid,368153739,plik,karaoke-kokursyrar,pobierz.html
PeterFreestone.rar
http://pliki.wp.pl/fc,188421751,fid,569545007,plik,Peter-Freestonerar,pobierz.html
QueenBand.rar
http://pliki.wp.pl/fc,1390585285,fid,347965665,plik,Queen-Bandrar,pobierz.html
ognisko.rar
http://pliki.wp.pl/fc,1369482049,fid,578127795,plik,ogniskorar,pobierz.html |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|