Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lecri
Dołączył: 16 Sty 2010 Posty: 159 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2011 3:51 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | IMO z FoF nie ma szans konkurowac nie tylko żaden inny utwór Genesis (a już na pewno nie Ripples, który bardzo lubię, ale to jak porównanie Death on two Legs z Sail Away Sweet Sister), ale mało który kawałek w ogóle, kogokolwiek... |
Chyba nawet mogłabym się pod tym podpisać. Trochę czasu potrzebowałam, by w pełni docenić Firth Of Fifth (choć zawsze mi się podobało), ale teraz cenię cholernie wysoko, ten fortepianowy wstęp, flet, gitara - miazga.
Gdyby teraz przyszłoby mi układać swoje Top 10 utworów wszech czasów, to FOF znalazłoby się tam z pewnością i pewnie dość wysoko
Fenderek napisał: | Wyjątkowo tez ostatnio cenię "Looking for Someone". |
Miło Ja to już bardzo polubiłam od pierwszego przesłuchania, ale chyba na tej płycie wolę The Knife, chociaż tu musiałabym się jeszcze zastanowić.
zinger menu napisał: | zajebista opcja! będę uważał, żeby nie wrzucić "Ripples" |
Ja jeszcze nie zdążyłam poznać tych płyt już bez Petera Gabriela, ale jeszcze ze Stevem Hackettem, a ponoć też są świetne. Będzie trzeba nadrobić zaległości
Bizon napisał: | mmm moze top 10 genesis z gabrielem? moze za pare tygodni |
Dajesz! Nawet tak myślałam, by czasem nieśmiało nie poprosić o taki top (skoro całe Genesis mnie ominęło ), ale widzę, że już nie muszę |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2011 3:57 pm Temat postu: |
|
|
Fortepianowy wstęp, ukazujący czysty geniusz kompozycyjny (widział ktoś kiedyś partyturę? Tak połamanych wartości rytmicznych nie widziałem na całych płytach Dream Theater ), to akurat tylko przedsmak, bo to, co się dzieje, gdy ten motyw powraca w aranżu na cały zespół to już totalny odlot.
Ej, ale na jakich zasadach top Genesis Gabriela? Era Gabriela czy tylko kawałki z nim na wokalu? Bo nie wiedziałbym, jak potraktować takie More Fool Me, a przy Carpet Crawlers to już w ogóle mam zagwozdkę _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2011 3:58 pm Temat postu: |
|
|
Lecri napisał: | Fenderek napisał: | IMO z FoF nie ma szans konkurowac nie tylko żaden inny utwór Genesis (a już na pewno nie Ripples, który bardzo lubię, ale to jak porównanie Death on two Legs z Sail Away Sweet Sister), ale mało który kawałek w ogóle, kogokolwiek... |
Chyba nawet mogłabym się pod tym podpisać. Trochę czasu potrzebowałam, by w pełni docenić Firth Of Fifth (choć zawsze mi się podobało), ale teraz cenię cholernie wysoko, ten fortepianowy wstęp, flet, gitara - miazga.
Gdyby teraz przyszłoby mi układać swoje Top 10 utworów wszech czasów, to FOF znalazłoby się tam z pewnością i pewnie dość wysoko |
a mi FOF właśnie wydawało się najbardziej przebojowe z tych ich wszelkich dzieł. Takie epickie Supper's Ready na ten przykład ni chu chu mnie nie łapie. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2011 4:03 pm Temat postu: |
|
|
Supper's Ready jest genialne, dla mnie ponad Firth of Fifth. _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2011 4:49 pm Temat postu: |
|
|
Jest przegadane. Dobre, ale przegadane. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2011 4:53 pm Temat postu: |
|
|
Polubienie Supper's Ready zajęło mi trochę czasu - ale jak zaskoczyło, tak trzyma. W ewentualnym topie gabrielowskiego Genesis - murowane miejsce... drugie, bo jednak to "Can you tell me where my country lies..." _________________
With my last breath I curse Zoidberg. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lecri
Dołączył: 16 Sty 2010 Posty: 159 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2011 5:11 pm Temat postu: |
|
|
Ziutek98 napisał: | Fortepianowy wstęp, ukazujący czysty geniusz kompozycyjny (widział ktoś kiedyś partyturę? Tak połamanych wartości rytmicznych nie widziałem na całych płytach Dream Theater ), to akurat tylko przedsmak, bo to, co się dzieje, gdy ten motyw powraca w aranżu na cały zespół to już totalny odlot.
|
Oczywiście, że ten motyw grany przez cały zespół, to jak określasz - "totalny odlot", ale mnie to nie przeszkadza jeszcze bardziej lubić tego czysto fortepianowego wstępu. Może tak mam przez moją słabość do tego instrumentu
Uwielbiam Firth Of Fifth w całości, dla mnie kompozycja idealna, ale wtedy wymieniłam swoje ulubione fragmenty.
A do Supper's Ready to ja się w ogóle nie mogę przekonać (może poza jakimiś fragmentami, ale już nie pamiętam jakimi, dawno tego nie słuchałam). I z pewnością nie chodzi tu o długość tej suity, tylko pewnie o to przegadanie, o którym wspomniał Fenderek. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gnietek
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 936 Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2011 5:38 pm Temat postu: |
|
|
Ziutek98 napisał: | Ej, ale na jakich zasadach top Genesis Gabriela? Era Gabriela czy tylko kawałki z nim na wokalu? Bo nie wiedziałbym, jak potraktować takie More Fool Me, a przy Carpet Crawlers to już w ogóle mam zagwozdkę |
No, chyba nie ma sensu specjalnie wydzielać z albumów nagranych przez Genesis w czasach kiedy głównym wokalistą był Gabriel tych piosenek, w których akurat on nie był głównym wokalistą. Te albumy tworzą spójną całość i chodzi chyba bardziej o styl niż o sam wokal Gabriela. Wprawdzie na kolejnych 2 albumach ten styl aż tak bardzo nie zmienił się, a Collins naśladował wokal Gabriela, ale trzeba jakąś granicę przyjąć i lepszą jest chyba cezurą odejście Gabriela niż odejście Hacketta, zwłaszcza, że ten ostatni usuwał się z Genesis stopniowo (albo raczej był usuwany, ale to jest w tej chwili nieważne) i podczas nagrywania "Wind & Wuthering" był już niezbyt aktywny.
Inna sprawa, że na "More Fool Me" w życiu bym nie zagłosował. _________________ Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lecri
Dołączył: 16 Sty 2010 Posty: 159 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2011 6:04 pm Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Gnietkiem, szczególnie że np. na Selling England By The Pound jest taki instrumentalny utworek, w którym Gabriel co prawda nie zaśpiewał, ale zagrał tam na fleciku i chyba jeszcze na tamburynie. |
|
Powrót do góry |
|
|
szymek_dymek
Dołączył: 24 Lis 2004 Posty: 2079 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2011 8:02 pm Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | hmmm moze top 10 genesis z gabrielem? |
Dopisuję się do listy osób, które bardzo by się na to ucieszyły i z pewnością zagłosowały Aha, i też uważam, że lepiej po prostu przyjąć za kryterium "erę Gabriela". _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 03, 2011 2:07 pm Temat postu: |
|
|
Lecri napisał: | Zgadzam się z Gnietkiem, szczególnie że np. na Selling England By The Pound jest taki instrumentalny utworek, w którym Gabriel co prawda nie zaśpiewał, ale zagrał tam na fleciku i chyba jeszcze na tamburynie. |
Znaczyż mówisz o przecudnym After the Ordeal? No ten kawałek to dla mnie na bank top 10, mimo, że w zasadzie instrumentalna miniaturka. _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Lecri
Dołączył: 16 Sty 2010 Posty: 159 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Sro Maj 04, 2011 1:07 pm Temat postu: |
|
|
Ziutek98 napisał: | Znaczyż mówisz o przecudnym After the Ordeal? No ten kawałek to dla mnie na bank top 10, mimo, że w zasadzie instrumentalna miniaturka. |
Oczywiście, że tak I zdaje się, że to jedyny instrumentalny utwór na tym albumie, więc nic innego nie mogłam mieć na myśli
Ja też to uwielbiam, ale do mojego Top 10, by się chyba nie zmieściło, za dużo dobroci Genesis nagrało w okresie gabrielowskim
A to, że to tylko miniaturka nie powinno mieć nic do tego, czy trafi to topu czy też nie. Sama bym z chęcią dała swojego topu Queen moje ukochane Lily Of The Valley, a to jeszcze mniejsza miniaturka (już abstrahując od tego, że to część suity, którą można potraktować jako jeden utwór). Ale pewnie tez by się ta przeurocza balladka nie zmieściła, bo jednak Flick Of The Wrist to podstawa, jeśli chodzi o tą suitę i album Sheer Heart Attack |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|