Bigelf

[Bizon]

no dopsz. do niedawna uwazalem, ze jednak są zbyt malo znani, zeby miec tu swoj wlasny temat, ale juz dwa razy pojawili sie w queenwizji zbierając calkeim przyzwoite ilosci punktow, pojawiają sie tez u paru osob w najlepszych plytach wiec czemu nie.

ktos jeszcze zna i lubi ... oprocz mnie, fenderka i krzyskap?

i pytanie, ktore zadalem juz fenderkowi w temacie z pytaniami: jak sie zapatrujecie na takie wlasnie granie nowe, ale bardzo mocno osadzone w latach 60tych i 70tych, wrecz calymi garsciami czerpiące z motywów i patentow znanych z muzyki klasyków rocka? czy to tylko zwykle kopiowanie, czy moze jednak dobrze, ze takie zespoly jak bigelf przyblizaja takie gatunki jak klasyczny hard rock czy progressive rock nowym pokoleniom?

jako male wprowadzenie do zespolu, raz jeszcze link ode mnie do moich wypocin na musihilation

http://www.musihilation.blogspot.com/

i kilka wybranych linków do posluchania chociaz jak znam ludzi tu, to poza tymi, ktorzy juz znają, i tak nikt inny nie poslucha:

http://www.youtube.com/watch?v=6RnOn_YmdIU - disappear
http://www.youtube.com/watch?v=15unVOXJv8M - madhatter
http://www.youtube.com/watch?v=y9dTidNVcQI - counting sheep
http://www.youtube.com/watch?v=Dzqj5Rk3deM - evils of rock n' roll

i dla tych, ktorzy w queenwizji nie biorą udzialu (są w ogole tacy ?hehe)

http://www.youtube.com/watch?v=UgUhPTlsY7E - the game
http://www.youtube.com/watch?v=BoKRTBMgwRg - gravest show on earth
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here

[NAR]

znam Hex i bardzo je lubię. Opócz tego część najnowszej. Moje zdecydowanie ulubione utwory to Burning Bridges, Disappear i Evils of rock n' roll.
A i Gravest Show.
Fajny zespół. Gra bardzo przebojowo. W sumie coraz bardziej dostrzegany chyba bo ostatnio byli na trasie DT tereaz chyba Porki ich zaprosili.
NO jasne, że nic nowego trochę Floydów, Deep Purple, Sabbathów, Crimsonów może i Queen.. ogólnie najbardziej klasyczne zespoły zmieszane w jedno
Bardzo fajna kapel, muszę poznać ich najnowsze wydawnictwo w całości.

Portnoy zdaje się jest fanem.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>

[KrzysiekP]

Bigelfa bardzo lubię, wiadomo. Zetknąłem się z nimi właśnie przed koncertem DT w Bydzi - sprawdzałem support, żeby nie stać drętwo te półtora godziny. No i jak na UneXpect stałem drętwo, tak na Bigelfie - nie. Szkoda tylko, że dookoła mnie nikt chyba nie znał..
Kawałek fajnego rocka. W sumie to nie wiem co bardziej lubię, Cheat The Gallows czy Hex, ale obie płyty są dobre i na porównywalnym poziomie. No i na żywo - goście są świetni. Damon Fox - wiadomo, cylinder, dwa hammondy, fajne wrażenie, heh.

[NAR]

No ja bym dodał -bo to jedyny jaki znam i chce się pochwalić - jeszcze Magentę. Żywcem wzięta z lat 70. Mnóstwo Camel, trochę Genesis, Yes, Marillion...
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>

[CORAX]

[Bizon]

<corax>
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here

[gosiakn]

Bardzo pozytywne odczucia co do zespołu, surowe ostre brzmienie, dużo gitary, przy tym jest to melodyjnie łatwo wpadające w ucho. Brzmi rzeczywiście jak zespół przeniesiony z przeszłości do czasów dzisiejszych – ogólnie to duży plus. W sumie to dzięki Bizon za zwrócenie uwagi większej na nich, z pewnością się bardziej zainteresuję

Counting Sheep jest świetne, czuć tu moc,a jednocześnie nie jest to żadna bezsensowna napierdalanka. Motyw „wykrzyczany” przeplata się z „wyśpiewanym”, bardzo ciekawie.

Nie braknie też smyczków. I zdaje się, obecność smyczków to jednak robi swoje, dodaje czegoś w rodzaju „powagi brzmieniowej” i tworzy się bardzo fajny nastrój muzyczny, gdy pojawia się jakiś dodatek ala symfoniczny motyw. Super. Bogactwo brzmienia i niesztampowość. Jest czego słuchać.
_________________

[katebusz]

do listy na taką modłę grających nam współczesnych dorzuciłabym jeszcze Hypnos 69, szczególnie ich ostatni album "Legacy" z zeszłego roku

próbka:
Requiem
The Great Work

[Aia]

Bizon, niezłe! Bardzo mi się podoba. Disappear wręcz obłędne!!! Ostatnio jakoś nurzam się w progowych klimatach, to przez tę zimę zdaje się tak mi podchodzą. Miło się słucha, fajnie odpływa...Coś czuję, że znowu wpadłam (nadszarpnięte fundusze w poważnych opałach...)

[katebusz]

Przez kosiakowe podsumowanie 2010 dotarłam do debiutanckiego albumu Wolf People "Steeple" - kolejny kamyczek do ogródka "rżniemy z klasyków i się tego nie wstydzimy". Kurcze, czemu takich rzeczy nie puszcza się w mediach zamiast tej całej pseudorockowej papki dla pseudozbuntowanej młodzieży

Silbury Sands
Castle Keep
Tiny Circle

[Bizon]

no to do bigelfa to srednio mi pasuje, bo to jednak raczej granie w stylu indian summer, still life, fuzzy duck itd., co nie zmienia faktu, ze brzmi naprawde zajebiscie i rasowo klasycznie
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here