Ocalić od zapomnienia..

[KrzysiekP]

Czyli temat, w którym możecie podawać tytuły, które ocalilibyście od zapomnienia, a które wydane zostały w mijającej dekadzie. Temat może być jednocześnie oceną poprzedniej dekady w muzyce. Ja sam napiszę parę słów potem.

[Ziutek98]

Zacznę od dwóch zespołów którymi ostatnimi czasy zafascynowałem się naprawdę mocno (jednego właśnie słucham - The Silent Enigma konkretnie - drugi wczoraj służył mi za świetny soundtrack pod Age of Empires ):
Anathema - We're Here Because We're Here z roku właśnie się kończącego, wg mnie bardzo fajny powrót i przede wszystkim, wstosunku do dwóch poprzednich płyt, rozwój w twórczości tego zespołu, który, choc najlepsze czasy ma za sobą to ostatniego słowa nie powiedział
My Dying Bride - For Lies I Sire - tu natomiast już płyta naprawdę świetna - wydali swój dziesiąty już album i jest to, śmiem twierdzic jedna z najlepszych płyt tego zespołu. Zresztą oni generalnie nie schodzili poniżej pewnego poziomu, również w mijającej dekadzie - jeszcze większe Dreadful Hours z 2001 też muszę wymienic
Iron Maiden i ich postreunionowe albumy (przynajmniej te, które łapią się na nowy wiek już ) - wiadomo, że kilka rzeczy z BNW (Blood Brothers, The Wicker Man) to już klasyki - ale nie inaczej się powoli dzieje z Dance of Death (kawałkiem) czy No More Lies. IMO Starblind na przykład też ma na to dużą szansę.
Podobnież wielki powrót Judas Priest - Angel of Retribution. Nieco nierówno, ale takie rzeczy jak Judas Rising dla ich fanów przeszły już chyba do kanonu.
Ocalic nie tylko od zapomnienia ale w ogóle od niezauważenia na pewno warto też owocną naprawdę w tej dekadzie twórczośc Scorpionsów, którzy w nowym tysiącleciu pokazali klasę.
Metallica - Death Magnetic - kawał dobrego albumu, który pokazuje, ze Meta się odnajduje, i jeszcze to i owo nam nagra Nie ratowałbym jednak od zapomnienia zdecydowanie Saint Anger
Jak już w thrash zbłądziliśmy, to i Megadeth - Endgame, czyli naprawdę solidna płyta Dave'a, spokojnie mogąca się równac z tymi ostatnimi sprzed rozpadu. Generalnie na nowe dziesięciolecie życzę Rudemu odbudowania renomy i, mam na to wielką nadzieję, klasycznego składu. Junior już wrócił, czekamy na Marty'ego, choc oczywiście bynajmniej nie ujmuję nic Broderickowi
Schodząc na zespoły na scenie zdecydowanie młodsze, to oczywiście Riverside i w zasadzie cała jego dyskografia, mam nadzieję, że zaledwie rozpoczęta Z innej beczki, choc nie mam zamiaru Was zanudzac swoimi metalcore'ami i melodeathami , ale z pewnością Trivium, którego Ascendancy jak dla mnie określa cały nurt, oraz Shogun, który jest zdecydowanym krokiem naprzód i mam naprawdę sporą nadzieję, ze nie ostatnim

To tak na szybko i z pamięci, byc może przypomnę sobie więcej, gdy wywiąże się dyskusja, która, mam nadzieję, niechybnie się wywiąże, bo na ile zrozumiałem ideę tematu - bardzo ciekawy

Natomiast podsumowując - zejdźmy z list przebojów, mainstreamowego radia i stacji muzycznych, a widac, że muzyka nie stoi w miejscu. W różnych gatunkach szeroko pojętej muzyki gitarowej (o innej się nie wypowiem, bo raczej się nie znam) tak starsi wykonawcy z dłuższym stażem, jak i ci młodsi nie boją się wyzwań i eksperymentów, poszukiwania nowych brzmień. Oczywście - nie było w tym tysiącleciu rewolucji na miarę Hendrixa czy Sabbathów, ani też na takową się nie zanosi - ale to nie znaczy, że rock czy metal się nie rozwija
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem

[Kensington]

Dla mnie odkryciem tej dekady są Avantasia i Edguy. W wolnej chwili wrzucę kilka linków.
_________________

Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje

[NAR]

Avantasia nawet kiedyś próbowałem i faktycznie mają kilka niezłych rzeczy, ale całość mi zbytnio takim power metalem jechała
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>

[goat]

[KrzysiekP]

[goat]

!!! - Intensifider (mix 03), czyli koniecznie wersja z maksisingla "Me & Giuliani". dobitny dowód na to, ze się jeszcze w muzyce da coś wymyślić nowego. radze posłuchać kazdemu, kto chciałby pochylic się nad czymś poszukujacym, chocby tylko po to, by usłyszec jak to "wyglada". nie musi od razu na kolana padać. kilka słów pisałem juz o samym wydawnictwie w "głosowaniu na płyty".

Beirut - Postcards from Italy, czyli kawałek Zaca który pierwszy poznałem. ze składanki, a ja lubie dobre składanki i zwykłem mawiać "wolę dobra składankę, od średniego albumu" korzenie muzyka i jego świadomość pochodzenia jest niezwykle dziś istotna wg mnie. jaka globalna wioska, proszę Was... nie znam duzo tej kapeli, ale widziałem ja na zywo w poznaniu i zdaje mi się, ze ten numer jest mocnym punktem w - wypadałoby raczej powiedzieć - jego repertuarze. ten człowiek to artysta z prawdziwego zdarzenia. tak sobie przynajmniej tłumacze to, że jak był w słabej kondycji psychicznej to odwołal trase po europie np. moze było to jego 5 minut akurat, ale szacunek się należy, ze nic na siłę i dla kasy.

Beth orton - Shadow of a doubt, jako reprezentant większej całosci, czyli albumu z którego pochodzi. folk, a ja przeciez nie słucham folku. warto przełamywac schematy tkwiace w naszych głowach, bo czasem moze się to okazac nad wyraz przyjemne. piekny kobiecy wokal i ładne delikatne melodie, ale troche inna estetyka, od tej, która podobnymi słowami opisali by Wam swoje propozycje redaktorzy empikowej gazetki

Billy Corgan - Now (and then), z debiutu solowego, jedynej płyty podpisanej tylko nazwiskiem. uroczy numer w wolnym tępie, gdzieś w tle jęcząca/rozjechana gitara, która Billy tak doskonale opanował. Jego gitara to były zawsze najlepsze instrumentalnie oddane moje leki, bóle, gniew. jeszcze wtedy "stary dobry druh Corgan", któremu jednak juz zaczęły sie tylko trafiać takie strzały jak ten tutaj.

wiecej wkrótce, jak masz KrzysiekP ochotę poczytać, bo nie będę się narzucał

[goat]

i co? doznałes jakiegos olsnienia? nie bardzo, nie?

[KrzysiekP]

Zdecydowanie rock alternatywny czy indie to nie jest mój target, więc raczej nic mi to nie mówi.

Ode mnie:

Burzum - Belus 2010
Dłuższy opis w Najlepszych Płytach, ale powtórzę: muzyka Burzum broni się zarówno w XX jak i w XXI wieku. Pewnie na następną płytę trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. No, ale jeśli mają to być takie krążki, to na pewno warto, mam nadzieję, ze następny album będzie za mniej niż 11 lat.

Pagan Altar
Zespół, który gra doom metal w oldschoolowym stylu, a który wydał znakomitą płytę w 2006 roku, Magical and Mythical, magiczny krążek. Praktycznie każdy kawałek ma coś do zaoferowania, a całość brzmi żywcem wyjęta z lat 70. No i jeszcze charakterystyczny głos wokalisty.

Hammers Of Misfortune
Niektórzy wiedzą, jak bardzo ich miłuję, no ale znowu powtórzę: w dekadzie pełnej prog metalowej wtórności HoM zdołał wypracować swoje własne brzmienie i własny styl. Wydali trzy bardzo dobre albumy, które na pewno warto zachować dla potomności.

Wobbler
Tutaj też nazwa całego zespołu, bo oba albumy (Hinterland i Afterglow) są bardzo dobre. Półgodzinna suita z pierwszego to dla mnie utwór dekady chyba. Na prawdę rock progresywny na bardzo wysokim poziomie.

Ludicra
Zespół powstały w 1998 roku, ale cały dorobek artystyczny pochodzi z zeszłej dekady. Muszę powiedzieć, że ostatni ich album w pełni mną zawładnął, bardzo ciekawe podejście do grania black metalu. Zupełnie inne, niż koledzy z Norwegii.

Bigelf
A tu bym ocalił to, co słyszałem z poprzedniej dekady, czyli Hex i Cheat The Gallows, bo to fajne krążki są, dowód na to, że nie wszystko musi być rewolucyjne

Slough Feg - Traveller (2003)
Rewelacyjny, heavy metalowy krążek. Ciekawa kapela, grająca połączenie folku z heavy metalem, choć ten folk to bardzo znikomy jest. Ten album też bym ocalił od zapomnienia, bo kawał dobrego metalu tu jest. Chyba ich Magnum Opus.

cdn

[goat]

no jak to...? mi tez nic nie mówią te nazwy, ale myślałem, że moze chcesz poszperać za czymś nowym.

[KrzysiekP]

Nie no, poszperać, poszperam, jak będę miał więcej czasu.

[Ziutek98]

Ano, czasu by się przydało na szperanie. Bo mnie również, Krzysiek, kilka pozycji z Twojej listy zainteresowało.
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem