Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy oddajesz krew aby pomóc tym którzy tego potrzebują? |
Tak, oddaję na bieżąco |
|
5% |
[ 3 ] |
Oddaję od czasu do czasu |
|
9% |
[ 5 ] |
Jak tylko skończe 18lat zostanę Honorowym Dawcą Krwi |
|
13% |
[ 7 ] |
Nigdy się tym nie interesowałem szczególnie - nie oddaję |
|
22% |
[ 12 ] |
Boję się igieł!!!:) |
|
30% |
[ 16 ] |
Chciałbym/ałabym ale nie mogę... |
|
18% |
[ 10 ] |
|
Wszystkich Głosów : 53 |
|
Autor |
Wiadomość |
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 12, 2010 12:35 am Temat postu: |
|
|
Sinia napisał: | Nie mam jeszcze 18 lat i nie mogę oddawać krwi, ale nawet gdybym mógł to bym nie oddawał. Zaznaczyłem opcję trzecią od dołu (powinno być jeszcze - ,,nie oddaje, i nie mam zamiaru - a fe!") Oddawanie krwi to według mnie barbarzyństwo, w świetle dzisiejszej nauki znane są sposoby bezkrwawego operowania chorych lub podawania środków krwiozastępczych. Poza tym nigdy nie ma 100% pewności że krew nie zawiera wirusów i innego świństwa. Według mnie jest to przestarzała metoda. Transfuzję krwi wymyślono na I Wojnie Światowej, kiedy żołnierzowi urąbało rękę, to podawali mu krew żeby przeżył (i tak umierał). Teraz po 100 latach świat poszedł naprzód i są inne metody, np. jest taka maszyna że tworzy drugi zamknięty obieg i nie pozwala się wykrwawić. Jest dużo metod krwio-zastepczych i nie trzeba się z kimś już dzielić tą jakże cenną tkanką, tym bardziej że nie ma pewności że ktoś przeżyje.
No ale to tylko moje zdanie, 99 persent ludzi dalej wierzy w gusła według których to jedyny słuszny sposób ratowania życia. Krzyż na drogę |
hmm no wszystko pieknie. to teraz mi napisz w ilu duzych miastach w polsce jest sprzet do takich wyczynow, zeby krew nie byla potrzebna przy operacjach... a w ilu malych miasteczkach jest taki sprzet? ja wiem ,ze zawsze mozna poprosic, zeby chory bądź umierający z powodu ran zechciał łaskawie umierać w jakims wiekszym osrodku, gdzie byc moze faktycznie moznaby te operacje robic bez 'marnowania' krwi, tylko obawiam sie, ze rzeczony delikwent moze miec inny punkt widzenia na całą sprawe... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Cze 12, 2010 12:49 am Temat postu: |
|
|
Sinia napisał: |
No ale to tylko moje zdanie, 99 persent ludzi dalej wierzy w gusła według których to jedyny słuszny sposób ratowania życia. Krzyż na drogę |
No, krzyż na drogę. Zwłaszcza jak wylądujesz (odpukać) po jakimś wypadku na jakims zadupiu a jedynym sposobem na uratowanie Tobie życia będzie to przesatrzałe, ohydne gusło a fe i w ogóle... wtedy faktycznie krzyż na drogę...
Rany boskie, serio, wakacje się zaczęły czy co... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
innuendo0
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1519 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sob Cze 12, 2010 9:07 am Temat postu: |
|
|
I tak zanim wyssają z człowieka pół litra krwi to i tak zrobią podstawowe badania. Jak nie będzie przeciwskazań to dopiero później podłączaja do aparatury _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Sob Cze 12, 2010 11:35 am Temat postu: |
|
|
Sinia napisał: | Nie mam jeszcze 18 lat i nie mogę oddawać krwi, ale nawet gdybym mógł to bym nie oddawał. Zaznaczyłem opcję trzecią od dołu (powinno być jeszcze - ,,nie oddaje, i nie mam zamiaru - a fe!") Oddawanie krwi to według mnie barbarzyństwo, w świetle dzisiejszej nauki znane są sposoby bezkrwawego operowania chorych lub podawania środków krwiozastępczych. Poza tym nigdy nie ma 100% pewności że krew nie zawiera wirusów i innego świństwa. Według mnie jest to przestarzała metoda. Transfuzję krwi wymyślono na I Wojnie Światowej, kiedy żołnierzowi urąbało rękę, to podawali mu krew żeby przeżył (i tak umierał). Teraz po 100 latach świat poszedł naprzód i są inne metody, np. jest taka maszyna że tworzy drugi zamknięty obieg i nie pozwala się wykrwawić. Jest dużo metod krwio-zastepczych i nie trzeba się z kimś już dzielić tą jakże cenną tkanką, tym bardziej że nie ma pewności że ktoś przeżyje.
No ale to tylko moje zdanie, 99 persent ludzi dalej wierzy w gusła według których to jedyny słuszny sposób ratowania życia. Krzyż na drogę |
Dzięki tym "gusłom" mój dziadek żyje od prawie 9 lat. Bo co jakiś czas ma transfuzje, a do tego dializy.
Nie żebym był złośliwy, ale życzę Ci sytuacji w której przekonasz się, że tzw. gusła uratują życie bliskiej Tobie osobie.
A nie, zapomniałem - ty jej szybciutko zrobisz obieg zamknięty _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Cze 12, 2010 12:27 pm Temat postu: |
|
|
BeBe napisał: |
A nie, zapomniałem - ty jej szybciutko zrobisz obieg zamknięty |
No przecież na miejscu każdego jednego wypadku, czy to samochodowego czy jakiegokolwiek innego pojawia się osoba potrafiące to zrobić, z aparaturę do podawania środków krwiozastępczych do tego i w ogóle... Co Ty Bebe, nie wiedziałeś?
Sinia napisał: | nie trzeba się z kimś już dzielić tą jakże cenną tkanką, tym bardziej że nie ma pewności że ktoś przeżyje.
|
To moze od razu dać zdechnąć- po co tracić czas? W odróżnieniu od krwi on się nie regeneruje, też cenny jest... I też nie wiadomo czy przeżyje, więc... po co w ogóle szpitale... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pon Sie 23, 2010 4:00 pm Temat postu: |
|
|
Ostatnio na Woodstocku miałem okazję oddać krew po raz drugi, ale niestety miałem za niski poziom hemoglobiny, więc mi nie pobrali, aczkolwiek igłę w celu przetestowania moich żył to już mi skubańce wbiły!
I muszę powiedzieć, że tym razem jednak nie miałem aż tak bezstresowo jak przed trzema laty, gdy stwierdziłem, że nie czułem bólu przy przekłuwaniu. Teraz już coś tam czułem, ale nie to było najgorsze. O wiele słabiej mi się robiło na myśl od samego faktu, że przez moje organy wewnętrzne coś się przebija, przecina(już zacząłem sobie wyobrażać jak mi ta igła rękę na wylot wręcz przebija... <rzyga>), że mam w organiźmie jakieś obce ciało, obcy element... Tak samo mi się niedobrze robi na widok wbitej komuś w szpitalu do skóry kroplówki... _________________
"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho |
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 9:50 pm Temat postu: |
|
|
Bla bla. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|