Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
przeciez juz qrwa wpisuje pytanie do ankiety.. czego sie na mnie drze na czerwono? |
lubie momenty |
|
38% |
[ 16 ] |
ee idz pan w cholere, wole sluchac calosciowo |
|
7% |
[ 3 ] |
sam jestes moment |
|
14% |
[ 6 ] |
hmm albo nie, nie ty, to ja jestem moment |
|
4% |
[ 2 ] |
nie zawracaj mi dupy takimi pierdolami |
|
7% |
[ 3 ] |
taki temat juz byl |
|
7% |
[ 3 ] |
nie mialem pomyslu na nastepna opcje, ale chcialem cos tu jeszcze wstawic |
|
21% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 42 |
|
Autor |
Wiadomość |
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 8:33 pm Temat postu: "momenty" w utworach |
|
|
"dobry utwór? dobryyyy... a momenty były? ojjj były"
tak czytalem posta szymona dymona o muzycznych tasiemcach i trafilem na fragment, w ktorym pisal o 'przewijaniu' na konkretny, ulubiony moment w utworze... hmm a moze to nie szymon dymon? no mniejsza z tym, nie bede teraz sprawdzal w kazdym razie, przypomnialem sobie, ze kiedys dawno temu na the garden (rip) istnial podobny temat... temat o ulubionych "momentach" wlasnie... nie chodzi tu o solowke (chociaz oczywiscie moze ona takim momentem byc), raczej o cos bardzo krotkiego, co sprawia, ze wlosy i lupiez staja na glowie, czlowieka oblatuje chlod, opada mu szczeka lub tez po prostu ciary po plecach przechodza... moze to byc jedna nuta, moze to byc jakis szczegolnie emocjonalny fragment utworu... moze to byc wreszcie jakas fraza wyspiewana przez wokaliste tak genialnie, ze sluchac pada oniemialy... to moze byc cokolwiek...
macie tak wlasnie, ze na ten jeden moment, moze na ulamek sekundy wlasnie czekacie sluchajac danego utworu? jakies przyklady? jesli sa to bardziej znane kawalki, to mozna sie pochwalic linkiem z YT lub wrzuceniem rzeczonego fragmentu (nie calosci, zeby nie bylo piractwa ) gdzies do posluchania _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 8:35 pm Temat postu: |
|
|
Myślałem o podobnym temacie! Dlatego nie omieszkam tu napisać. Ale jeszcze nie teraz. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 9:10 pm Temat postu: |
|
|
Kocham! Uwielbiam! Potrafię wałkować jeden, nawet bardzo króciutki moment godzinami.
Pierwsze co mi przychodzi na myśl:
Dżem - List do M. (AKUSTYCZNIE), fragment: '... A obok śpi ona <muzyczka> i tak spokojnie oddycha...'
http://youtube.com/watch?v=PIPb1UAonIM 1:09 - 1:21 (tylko taki fragment niestety jest)
Rainbow - Stargazer
http://youtube.com/watch?v=xnyoy2w9atg 1:15 - 1:30 nie wiem, czmeu wybieram ten fragment... Tak naprawdę ten utwór powala mnie przez 8 minut non stop
Pink Floyd - Don't Leave Me Now
http://youtube.com/watch?v=VXTbBvHf8c8&feature=related od 3:00 praktycznie do końca (a najbardziej na początku )
Black Sabbath - Sabbath, Bloody Sabbath
http://youtube.com/watch?v=eUN-AZ5T294 4:10, kiedy po krótkiej solówce wchodzi ten piekielny riff. Dostaję wtedy szału.
AC/DC - Whole Lotta Rosie
http://youtube.com/watch?v=OEywfR7M01M 2:45 -3:05, hm, ja to nazywam po prostu genialnym dialogiem gitar braci Young
Dream Theater - Overture 1928
http://youtube.com/watch?v=IZ-dNUOYNLA 2:22, ten króciutki moment, w którym Pietrucha zaczyna solówkę
Marillion - Incubus
fragment, w którym Fish śpiewa 'You can't brush me under the carpet, you can't hide me under the stairs'. Linka niestety nie ma.
Na razie tyle - więcej NA PEWNO niebawem |
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Dołączył: 31 Paź 2003 Posty: 742 Skąd: z innego swiata
|
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 9:11 pm Temat postu: |
|
|
The Who - Won't Get Fooled Again
To wejście perkusji Keitha Moona po tej instrumentalnej części jest genialne. Zawsze mnie ciary przechodzą gdy tego słucham Znalazł bym pewnie jeszcze sporo różnych "momentów" ale narazie mi sie nie chce _________________ hayzee rider |
|
Powrót do góry |
|
|
Wishlady
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 49 Skąd: z Merkurego
|
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 9:20 pm Temat postu: |
|
|
Od razu przyszedł mi na myśl moment z Innuendo kiedy Freddie śpiewa na końcu piosenki ostatnie "...to the end of time". Kiedy to słyszę ciarki przechodzą mi po plecach.
- Who wants to live forever podczas kiedy Freddie śpiewa "....and we can have forever, and we can plove forever". Osobiście uważam za najlepszą Frazę zaśpiewaną przez Freddiego.
- Zawsze pierwszy refren w The show must go on
- Szybsze tempo w I want it all
Jak mi się coś przypomni to nie omieszkam napisać. |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 9:37 pm Temat postu: |
|
|
MmmmmM
Blind Curve - Marillion
Jedyne video jakie znalazłem, aż dziw, że taki utwór boski jest tak mało rozpowszechniony
http://www.youtube.com/watch?v=VO398rOOAmI
Cała pierwsza część tego cudownego, pięknego i w ogóle wspaniałego utworu.... ale jest moment..... jest cudowny... cała pierwsza część....gdy ta gitara wzlatuje..... coś pięknego a także momenty gdy jest śpiewane.....będę podawał czas w jakim to się dzieje na zamieszczonym video powyżej jak i w następnych....
Last night you said (16s)
untouchable (21s)
gitara ta wspaniała (04s, 49s, 01:53
Just leave me alone with my thoughts (43s)najgenialniejszy moment.....
Sparkle with the wet ink on the paper (01:4 ta moc z jaką to wypowiada)
Oh I remember toronto(02:46) boski taki cudowny, urzekający głos....
To tyle o tym wspaniałym utworze a teraz Isolation - Ayreon
Cała piosenka jest wspaniała, ale jest tylko jeden (a może więcej) taki extra moment......
http://www.youtube.com/watch?v=AqzOsj0-kV0
Close your eyes, listen to your heart beat (04:30) taki piękny uspokajający kobiecy (ale taki naprawdę kobiecy )głos...... miód dla uszu boski.....
Mystery-Ayreon
http://www.youtube.com/watch?v=FF1TLMBu8sw&feature=related
[Me] I don't know! (05:32) ten ból w głosie...
i naprawdę ostatni Ayreon... Vigil
http://www.youtube.com/watch?v=sc8A13zA9aI
(01:31) Jak się ma to na uszach to normalnie odlatujesz..... piękny mocny moment.... boskie....
Chciałem jeszcze zarzucić One last time - Dream Theater ale nie znalazłem odpowiedniej wersji.... ten moment z pianinem (?!) boski
Najgenialniejszy utwór w dorobku Pink Floyd... The Final Cut
http://www.youtube.com/watch?v=WKKOsVS3VQ4
(11s) ten spokojny czysty głos... taki "przewiewny"..... cud miód....
(01:20) słuchając tego momentu się odlatuje....
Acha zapomniałem powiedzieć (napisać) że jak słucham tego albumu to czekam ogółem na cały ten utwór
(01:23)to napięcie rosnące.... boskie... ciary lecą jak chcą i gdzie chcą...... uduchowiony....
(01:26 - 01:59) jak ten cały moment leci..... taka siła na mnie napiera..... boskie (który raz ja już używam tego słowa?? )
(02:47-03:12)patrz na opis powyżej
(03:26 - 04:30) patrz opis powyżej tylko, że odczuwany milion razy bardziej... ta gitara....... boska, ta moc w głosie.....
The Fletcher memorial home
http://www.youtube.com/watch?v=_Dpyjvo3XWk&feature=related
(03s- 04:04) ten początek, ten głos.......przy final cut się rozpisywałem.... tu mi się już nie chce.... ta cała piosenka jest tak cudowan, tak ptetyczna, tak wspaniała.......
(02:1 cudna gitara
Comfortably numb
http://www.youtube.com/watch?v=mWnagzvCvFc
(12s) ta cudnie "wschodząca" gitara
(01:01)ta nadzieja w głosie..... wspaniała
(02:12-02:43)znów ta gitara
(03:02) ten krzyk... wspaniały
(04:40- 06:15) noż ta gitara jest .... cudna, boska
A w ogóle jak słucham The Wall.... to w caym albumie czekam na przewspaniałą trójkę.... Vera....Bring the boys back home... i Comfortable Numb... ta całość jest wspaniała
A i jeszcze powiem ogólnikowo, że gitara w Last Horizon boska również.... a o Queen napiszę kiedyś tam kiedyś.....
Wiecie co?? Nie chce się mi więcej... ja naukę mam ;P może jeszcze kiedyś coś wykombinuję _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 10:14 pm Temat postu: |
|
|
Nie chce mi sie wpisywac linków, ale mysle ze większość kojarzy te "momenty"
The Who - Won't Get Fooled Again - Pod koniec utworu, troche syntezatorów, kilka wejść Moona i krzyk Daltreya, genialny, moim zdaniem robi wieksze wrażenie niz Gillan w Child in Time
Queen - The March of The Black Queen -
"I reign with my left hand I rule with my right
I'm lord of all darkness I'm queen of the night
I've got the power now to do
The march of the Black Queen"
Derek and Dominos - Layla - Moment przejsca z częsci hard-rockowej do fortepianowych akordów z których skorzystal pózniej Dżem przy Victorii...
Free - Mr.Big - Moj moment wszech czasów, dialog Frasera z Kossoffem w środku utworu...
Led Zeppelin - Since Ive Been Loving YOu - Takiego feelingu w głosie moge słuchac nieskończenie
Jacek Kaczmarski - Epitafium dla W.Wysockiego - W tych dwóch wejściach mam ciary, zreszta jak przez większośc utworu... Pani bagien, mokradeł i śnieżnych pól,
Rozpal w łaźni kamienie na biel!
Z ciał rozgrzanych niech się wytopi ból
Tatuaże weźmiemy na cel!
Do cyrku! Do cyrku! Do kina!
Telewizor włączyć - bajka się zaczyna!
Mama w sklepie, tata w barze
Syn z pepeszy tnie aż gra!
Na pionierskiej chuście marzeń
Gwiazdę ma!
http://www.youtube.com/watch?v=T5kMiYrWsXY
Jak Bon Jovi śpiewa 2 zwrotkę, CUDO
I mógłbym tak wymieniać i wymieniać... _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 10:57 pm Temat postu: |
|
|
O tak, momenty uwielbiam... w zasadzie pierwszą piosenką, którą słychałem dla dwóchuderzeń w struny było Made in Heaven (wersja '95). Tuż po pierwszym refrenie, gdy wchodzi charakterystyczny motyw, to po uderzeniu perkusji są takie dwa cudne dźwięki wygrane na gitarze, że dochodzę do ekstazy. Poza tym:
Guns N' Roses - Don't Cry - gdy w drugim refrenie po kilku wersjach wchodzi druga gitara.
Queen - Who Wants to Live Forever - przedmówcy ukłon - and we can ahve forever, and we can love forever... zresztą ta piosenka cała jest cudowna, aż szczególnie solówka, coraz bardziej gdy solówka się kończy i trzecia zwrotka jest po prostu niemożliwa...
Scorpions - Life Is Too Short - we wstępie jest taki motyw na klawiszach... potem jest powtarzany w takim bridge'u-solówce. I gdy się zaczyna, to po nim jest takie pojedyncze brzęknięcie struny... nie wiedzieć czemu rozbraja mnie ono totalnie.
Queen - The Show Must Go On - W refrenie tuż po pierwszym wykrzyczeniu przez Freddiego słów 'the show must go on' gdy na tle klawiszy gra gitara... w tym słychać jakąś taką paraliżującą nieuchronność, kwintesencję tej piosenki.
Queen - The March Of the Black Queen - to hell with all of you hand in hand.
Metallica - Welcome Home - listen, dammit, we will win...
I jeszcze parę by się znalazło _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 12:49 am Temat postu: |
|
|
Absolutnie uwielbiam ten szybki moment w Heaven And Hell:
"They say that life's a carousel
Spinning fast, you gotta ride it well
The world is full of Kings and Queens
Who blind your eyes and steal your dreams
It's Heaven and Hell, oh well
And they'll tell you black is really white
The moon is just the sun at night
And when you walk in golden halls
You get to keep the gold that falls
It's Heaven and Hell, noh no
Fool fool, you got to bleed for the dancer
Fool fool, look for the answer
Fool, fool, fool"
Istna ekstaza.
Poza tym w utworze Transmission moment od:
I would go on as though nothing was wrong
Hide from these days where resistance was long
And in the same place - well there is no time
Here to devalue - who will decide?
And we could daaaaaance
Dance, dance, dance, dance, dance to the radio
Dance, dance, dance, dance, dance to the radio --
Klasycznie już Doorsowe "fuck, fuck" w The End oraz solówka w Light My Fire.
Jackowe chrypawki "r". To jest to, nie ważne w jakiej piosence _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 12:58 am Temat postu: |
|
|
Można by wymieniać i wymieniać. To może na początek takie najkrótsze, pojedyncze dźwięki, bośmy ostatnio ten temat z ytronem po pijaku poruszyli. ;f
Pink Floyd - Echoes
Pierwszy dźwięk. Zawsze muszę się nastawić psychicznie zanim sobie puszcze to dzieło, bo mnie to zabija. A to dopiero sam początek.
Pink Floyd - Shine On You Crazy Diamond
Właściwie prawie każdy początek każdej części. Jak po partii Wrighta wchodzi gitara Davidka; jak po chwili ciszy rozbrzmiewa ten główny motyw i znowu cisza, etc. Ciaaaary.
Slowdive - Sing
Dałbym linka ale, kurde, nie mogłem znaleźć. W każdym razie ostatnie sing to doznania porównywalne z dwoma powyższymi przykładami. Wog'le żałuję, że ten kawałek jest taki krótki. Mógłby się ciągnąć 20 minut i byłby tak samo cudny.
I na razie koniec. Dalej muszę się zastanowić, bo o samych Floydach mógłbym napisać litanię, a nie chce mi się. ;P _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 2:30 am Temat postu: |
|
|
ok, zalozylem s'e temat, to przynajmniej czesc tu takich rzeczy opisze...
moze na poczatek
def leppard - have you ever needed someone so bad
http://www.youtube.com/watch?v=gRZumd8uFZI
3:48 - ten zjazd gitarki w tle... tutaj moze tak tego nie slychac, ale jak sie slucha tego kawalka z plyty z sluchawkami na uszach, to slychac duzo glosniej... az ciary przechodza, mimo ze to przeciez zwykla prosta zagrywka.. co ciekawe, majac przez kilkanascie lat tylko kasete adrenalize, w ogole tego nie slyszalem.. dopiero gdy kupilem plyte i ktoregos dnia zapuscilem ja w drodze gdzies na discmanie, to doszedl do mnie ten dzwiek.
jak juz jestesmy przy def leppard
gods of war w wersji z in the round...
http://www.youtube.com/watch?v=iiyw6iVgT1A
od 5:15 wlasciwie do konca, a szczegolnie do konca czesci spiewanej.. jakos tak zawsze robilo to na mnie wrazenie takiej hmmm epickosci, zwlaszcza zanim zaczalem sluchac bardziej skomplikowanych muzycznie utworow
i jeszcze raz def leppard
tym razem bringin' on the heartbreak tez z tego samego dvd... wersja zupelnie inna niz studyjna, jak dla mnie o niebo lepsza...
http://www.youtube.com/watch?v=PKyeWptrG8M
moment od 4:44 jak gitarka gra to tlo do "refrenu", potem wyciszenie, no i wchodzi nagle ostro czesc ostatnia z wysokimi partiami joe... szkoda, ze dzisiaj nawet polowy tego nie wyciaga... uchhh ilez ja to razy na vhs ogladalem po nagraniu tego koncertu z tvp gdzies w 93-94 roku cale szczescie wydali na dvd, bo kaseta sie juz do niczego nie nadawala
queen - the march of the black queen
czesc z 'i'm lord of all darkness...' i sama koncowka - 'now it's time to be gone... forever'
guns n' roses - ain't it fun
http://www.youtube.com/watch?v=MmTueySPqEI
1:23 kiedy axl i mike monroe zaczynaja spiewac 'ain't it fun when you know that you're gonna die young'... cos jest niepokojacego w tym kawalku, zwlaszcza w tym fragmencie
guns n' roses - estranged
http://www.youtube.com/watch?v=4YmwJpnor6o
ta gitarka od 1:25, a pozniej to zabojcze solo stacha, ktore zaczyna sie od 8:04 ze slashem (a raczej sobowtorem hehe) wynurzajacym sie z oceanu... uchhhhhh
kate bush - wuthering heights
http://www.youtube.com/watch?v=gfGc4wcil2g
od 3:08... nieziemski moment, kiedy jakby gdzies z oddali wylania sie gitarka i to swietnie pasujace do calosci solo
martika - toy soldiers
http://www.youtube.com/watch?v=jpJy46o_7b0
1:06 - moment kiedy w refrenie wchodzi w tle ta gitara... niby nic ale jak na taki kawalek to daje mnostwo takiego kopa kawalkowi...
metallica - don't tread on me
http://www.youtube.com/watch?v=FgTaNhSgNp0
na samym poczatku, kiedy wchodzi druga gitara.. moj ulubiony fragment czarnego albumu
iron maiden - wasted years
http://www.youtube.com/watch?v=SwB9zg7Tbx8
3:40 - 3:47 ... generalnie cale solo adriana wymiata, ale ja najbrdziej uwielbiam fragment, kiedy bruce zaczyna juz spiewac refren, a adrian gra ostatnie nuty solowki... podobnie ma sie zreszta rzecz z 'days of our lives' kiedy brian konczy solowke, a freddie spiewa juz ostatni refren...
dream theater - finally free
http://www.youtube.com/watch?v=GZAerNMyhsI
7:04 - jeden z moich ulubionych dreamowych momentow prawie na sam koniec, kiedy james spiewa "we'll meet again my friend.. someday soooooooooooooooooooooooon"
dream theater - the killing hand
http://www.youtube.com/watch?v=ep2vadeM9nY
8:45 - 9:32 - rzeczony fragment najlepiej jak dla mnie wyszedl na live at marquee, ale to wykonanie uznalbym chyba za numer 2... james w absolutnie najwyzszej formie i po prostu ciary przechodza jak wchodzi w ten fragment... i wlasnie dlatego jest milion razy lepszy od charliego.. wystarczy posluchac tragiczna wersje studyjna...
dream theater - learning to live
http://www.youtube.com/watch?v=nTzlEadGeTo
wiadomo o co chodzi... za kazdym razem kiedy to graja, zastanawiam sie jak mu pojdzie w tym fragmencie heh
dream theater - octavarium
http://www.youtube.com/watch?v=3mySDHibhmg
5:38 - jak zobaczylem i uslyszalem to pierwszy raz po kupieniu dvd, to musialem zbierac elementy szczeki z podlogi... lepiej niz na plycie...
wiecej za jakis czas jak pomysle co by tu jeszcze wrzucic...
ps: i co za cieć zaglosowal, ze taki temat juz byl? echhh _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 6:38 pm Temat postu: |
|
|
Narazie to mam 3 ulubione momenty, ktore potrafię sobie przypomnieć:
Starless - glowny motyw po czesci jazzowej. Orgazm.
Court Of the Crimson King - wszystko cichnie, zostaje tylko flet McDonalda a potem przejscie Gillesa i finałowe powtarzanie motywu.
21st Century Schizoid Man - po tych melodycznych zawilosciach utwor znowu wraca do poczatku, wtedy odpadam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 6:57 pm Temat postu: |
|
|
bezapelacyjnie fortepianowe intro do "while my guitar gently weeps" The Beatles, niesamowicie skondensowana dawka olbrzymiej dramaturgii. |
|
Powrót do góry |
|
|
jagaciarz
Dołączył: 16 Cze 2005 Posty: 670 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 10:49 pm Temat postu: |
|
|
Gdybym tak poszukał to masa by się tego znalazła. Moja chrzestna swego czasu stwierdziła słusznie,ze razem z siostrą cioteczną nie całkiem normalni jesteśmy,bo piosenki nie jako całość lubimy,ale momenty właśnie..Cóż, ma rację.
A tak pierwsze z brzegu momenty to:
-Kult-Pot i kreff (gdy Kazik śpiewa Rock to skamielina... a później wchodzi refren-zwłaszcza na koncertach)
-Kult Do Ani-utwór cały niesamowity,ale i tak wybuch na końcu utworu (Ja czekam czwarty dzień...) poprzedzony dęciakami miażdzy wszystko
-Kult-Dziewczyna bez zęba na przedzie-kto zna utwór ten wie o który moment chodzi:)
-Guns N Roses-Estranged-podpisuje się pod Bizzym w tej kwestii
-Guns N Roses-November rain- na klipie zaczyna się pogrzeb
-Coma -Sto tysięcy jednakowych miast-końcówka,czyli ostatni refren ,wejście klawiszy i późniejszy rozpaczliwy wokal
-Proletaryat-Przemijanie-wejście gitar i refrenu
-Queen-Scandal;momentów masa,ale Today the headline...i tak powala
-Queen-All God's people-hmm. utwór rozpoczęty z najwyższego C i od trzęsienia ziemii, ale przy Rule with your heart and live with your conscience i przetworzeniu głównego tematu przez klawisze już mnie nie ma
-koncówka The Miracle:That time will come,one day you'll see
-wstęp do Perfect strangers Purpli i przejście z refrenu do części instrumentalnej na końcu
-Whitesnake-Still of the night-przejści z części Zeppelinowej poprzez "narastającą gitarę" do niesamowtej wirtuozerii gitarowej podczas "wybuchu"
Poza tym zawsze lubiłem wejścia elektronicznej perkusji w utworach Kombii i zawsze podgłaszałem mocno ten moment,do momentu az tato raz zmęczony wrócił z pracy:). _________________ That time will come,one day you'll see when we can all be friends |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 11:27 pm Temat postu: |
|
|
Metallica - Sabbra Cadabra
http://youtube.com/watch?v=mAvdmPh5_Os gdzieś od 3:00 do 3:10 jest to dobrze uchwycone... Chodzi o przejście z kawałka 'Sabbra Cadabra' do 'A National Acrobat'. Wyszło to zajebuszczo
Heaven and Hell - Heaven and Hell
http://www.youtube.com/watch?v=YR_u83fcTTs od 00:09 do 00:35... To rozpoczęcie jest porażające. W życiu jeszcze nie słyszałem lepszych dźwięków... Ależ to ma kopa! Czujecie ten ciężar?
A co do Queen... Włos jeży mi się na plecach gdy Freddie śpiewa w utworze 'White Man' zwrotkę:
'Leave my body in shame
Leave my soul in disgrace
But by ev'ry god's name
Say a prayer for your race'
Poza tym... końcówka TSMGO, to chyba oczywiste...
CDN. |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 10:46 pm Temat postu: |
|
|
Na razie tak po krótce, bo nie mam też zbyt wiele czasu.
Queen - Mother Love - od " I've walked too long in this lonely lane" do "Mama please, let me back inside" chyba mój ulubiomy moment w Queen w ogóle, jest po prostu tak zaśpiewane jak nigdy.
EDIT: Nie wiem czy jest sens, ale dobra. od 1:29 do 2:05.
Led Zeppelin - Stairway To Heaven - moment gdy zaczyna się coraz szybciej. Dlatego pokochałem ten utwór na nowo
EDIT: od 6 minuty, ale też zna każdy.
Slash's Snakepit - Serial Killer - do momentu zwolnienia utworu, potem po kiedy znów przyśpiesza. Więc w zasadzie mogę wymienić fragment którego nie lubię.
EDIT: 3:41 - 4:21 - nie to, że jest ten moment tragiczny, ale ja wolę te hard rockowe wcielenie piosenki.
Uriah Heep - Gypsy - początek, ta niesamowita gitara sprawiła, że zakochałem się w tym utworze.
EDIT: od początku do 1:20.
Alice Cooper - Billion Dollar Babies - powtarzana fraza:
"We go dancing nightly in the attic
While the moon is rising in the sky.
If I'm too rough, tell me,
I'm so scared your little head will come off in my hands."
EDIT: choćby od 0:48 do 1:07
No to dalej i skupmy się teraz na Iron Maiden:
Dance Of The Death - kiedy piosenka przyśpiesza coś cudownego wtedy. Patrzeć tak od 3 minuty.
The Legacy - od 1:35 rozpoczyna się rżnięcie takie, że szok!
Flight Of Icarus - refren
Mother Russia - od początku do 1:56.
Ciąg Dalszy Na Pewno Nastąpi. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 5:14 pm Temat postu: |
|
|
Zapomniałem o jednym, przegenialnym motywie.
W utworze "High Hopes" moment w którym jest chwila przerwy i Dave śpiewa ostatnie słowa z tekstu "Forever and ever" i ta solówka potem. Rozpływam się w tym. _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 5:02 pm Temat postu: |
|
|
Może odkopię.... bo... no bo tak
Queen
Więc niewyobrażalnie naładowany emocjami jest moment w The march of the black queen gdy leci:
"I reign with my left hand I rule with my right
I'm lord of all darkness I'm queen of the night
I've got the power now to do
The march of the Black Queen"
Chyba każdy zna ten moment... aż we mnie wtedy wstępuje siła, taka eksplozja.... nie wiem jak to określić
W Bohemian Rhapsody
I sometimes wish I'd never been born at all i ta gitarka następująca po tym... taka płaczliwa... taka boska
W Good Old Fashioned Lover Boy przy odliczaniu ...
W Jealousy sam ten taki spokojny, wyważony początek...
W połowie WWTLF po tej wspaniałej gitarze gdy piosenka dostaje tego pazura... przepięknie EMOCJONALNIE zagrany kawałek.... cud miód i orzeszki..
Jednym wielkim momentem jest TSMGO, ta gitara, ten głos, te chórki, wszystko jest tam jednym wielkim kolektywem i samo w sobie brzmiałoby po prostu pusto.
W mother Love sam początek http://pl.youtube.com/watch?v=nCXEdiD040E
11 sekunda.... tak mnie zawsze wtedy oblatują ciarki jak chyba przy żadnej piosence jaką kiedykolwiek słuchałem....Zresztą również jak wiemy cała ta piosenka jest tak przełądowana emocjami jak chyba żadna... za to ją kocham, i wciąż słucham
O i jeszcze każda "współpraca" Freddiego z publicznością... te jego eooooo zresztą co by nie było wątpliwości o które mi chodzi :
http://pl.youtube.com/watch?v=MfYcKNqQoJo
i najlepsze ever:
http://pl.youtube.com/watch?v=fVm3ntHjpvY
Podsumowując całą twórczość Queen o czym doskonale wiemy jest naładowana takimi momentami a ja wybrałem tylko te najlepsze, te najbardziej emocjonalne i te najbardziej przejmujące.....
Niewyobrażalnie naładowana "momentami" jest piosenka którą swego czasu zamieścił le_mmor...
http://pl.youtube.com/watch?v=sK57UDkZ6cY
A ten najlepszy to:
2:07 .... takie mocne, takie niesamowite...
3:45 a właściwie cały ta część gdy Bończyk krzyczy... niewyobrażalnie mocne takie ... rzeczywiste..
W Dream Theater również momentów jest wiele ale podam tylko jeden przykład i to z wykonania koncertowego.... moment w którym zawsze cichnę i wtapiam się w tę gitarę, w te emocje :
http://pl.youtube.com/watch?v=PF-cXjxgREQ
Ten moment właściwie zaczyna się już 5:42 ale to co mnie zawsze elektryzuje i powoduje ciarki to : 6:55 takie wspaniałe "uwolnienie" zbieranych emocji podczas całej tej solówki... w tym momencie wszystko się ulatnia, uwalnia... takie... takie... .no bosko boskie... brakuje mi słów.. jednym słowem genialne....
Póki co tyle... może jeszcze kiedyś coś napiszę.. _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamilla
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 61
|
Wysłany: Nie Cze 15, 2008 12:24 am Temat postu: |
|
|
Queen-You don`t fool me-solówka Briana
Breakthru-"Make my feelings known towards you,
Turn my heart inside and out for you now
Somehow I have to make this final breakthrough
Now!"
TSMGO- 1.solówka Briana
2."I'll face it with a grin
I'm never giving in
on - with the show -
I'll top the bill, I'll overkill
I have to find the will to carry on"
Narazie tyle... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubolski
Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 1270 Skąd: Stare Polesie
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 1:14 am Temat postu: Re: "momenty" w utworach |
|
|
Bizon napisał: | macie tak wlasnie, ze na ten jeden moment, moze na ulamek sekundy wlasnie czekacie sluchajac danego utworu? jakies przyklady? |
Łojezu, pewnie, że tak!
Linków dawać nie będę, zainteresowani sami dogrzebią się do utworów i wyczają (albo nie), o co mi chodzi
Pierwsze, o czym pomyślałem?
Dream Theater - "Learning to Live", a dokładnie - koda wieńcząca utwór. Najpierw wchodzi bas Myunga, a potem dołącza reszta zespołu. Prosta gitara rytmiczna, a za chwilę jedna z najpiękniejszych melodii zagrana samymi flażoletami. I tak aż do wyciszenia... Moment krótki, trwa może z minutę, ale zapadło mi to w pamięć na całe życie. Tak sobie właśnie myślę, że ten utwór mógłby zostać puszczony na moim pogrzebie (wiem, wiem, posępne myśli, ale coś w tym jest...).
Drugi moment? "The Great Gig in the Sky" Floydów - moment, w którym wchodzi niesamowita, bajeczna wokaliza Claire Torry. Jedno z najlepszych wokalnych wykonań, które dane mi było usłyszeć.
Numero tres? Piszę spontanicznie, więc nie traktujcie tego jako konkretny ranking... Jeff Buckley - "Grace". Końcówka. POZAMIATANE. Z całym szacunkiem, ale nawet Freddy by tak nie zaśpiewał...
Guns N' Roses - "November Rain" (końcówka - wejście fortepianu i solo Slasha)
Guns N' Roses - "Better" (końcowe solo Robina Fincka i chórki Axla "na na na na..." - bajka!)
The Mars Volta - "Cassandra Gemini" (jest taki moment, w którym wchodzi niesamowity, zeppelinowski riff niesamowicie napędzający całość)
The Mars Volta - "Take The Veil Cerpin Taxt" (wyborna część "latynoska")
The Mars Volta - "Since We've Been Wrong" (wejście perkusji i genialne melotronowe tło)
Tool - "The Grudge" (zakończenie i perkusyjne mistrzostwo Danny'ego Careya)
Tool - "Forty Six & Two" (solo Danny'ego Careya)
Porcupine Tree - "The Moon Touches Your Shoulder" (moment tuż przed i w trakcie solówki gitary)
Pearl Jam - "Black" (wers: "I hope someday you'll have a beautiful life..." - ze względów czysto osobistych) - i generalnie na płycie "Ten" jest sporo takich momentów, np. solo w "Once" (albo w zasadzie nawet cały kawałek)
King Crimson - "Starless" (kończący całość temat to jedna z najmocniejszych i najbardziej przejmujących rzeczy w muzyce, jakie znam)
King Crimson - "One More Red Nightmare" (genialne saksofonowe solówki Iana McDonalda)
Red Hot Chili Peppers - "Readymade" (soczysta gitarowa solówka Johna Frusciante)
Red Hot Chili Peppers - "Turn It Again" (jedna z ich najlepszych piosenek ostatnich lat; tutaj - końcówka i kolejne genialne, niepodrabialne solo Johna)
Red Hot Chili Peppers - "Under the Bridge" (ale banał... a jednak! Końcówka, czyli chórki: "under the bridge downtown...", poezja...)
Deep Purple - "Child in Time" (kolejny banał! A jednak! Moment, w którym Gillan wyciąga najwyższe nuty plus genialne solo Ritchie'ego - IMO jego najlepsze w karierze)
At the Drive-In - "Invalid Litter Dept." (końcówka - moment, w którym Cedric po prostu wydziera się do mikrofonu... Nie znam bardziej rozpaczliwego i przejmującego krzyku w muzyce...)
At the Drive-In - "Napoleon Solo" (i tu znowu moment, w którym Cedric się wydziera - boskie!)
U2 - "With or Without You" ("HO OOOOH... HO OOOOH..." - chyba wiecie, o który moment chodzi? )
Allman Brothers Band - "Desdemona" i "Rocking Horse" z koncertówki "One Way Out" (niesamowite solówki Dereka Trucksa grane techniką slide, z każdą sekundą mistrzowsko budujące napięcie)
Massive Attack - "Angel" (Ha! Wreszcie coś spoza rocka... A zarazem wcale nie tak od niego odległe. Chwila, w której po powtarzanej frazie: "love you, love you..." wchodzi mocny, hipnotyczny beat i przesterowana gitara)
Queen - "Show Must Go On" (solówki Briana... i wszystko jasne )
Jaco Pastorius - "Kuru/Speak Like a Child" (Jazzowa rzecz. Krótka, szybka melodia grana unisono przez sekcję smyczkową i bas Jaco - niesamowite)
Santana - "Soul Sacrifice" (wszystkie momenty, w których jest najbardziej gorąco, tzn. gdy gitara Carlosa zawodzi na maksa... iście transcendentalne przeżycie)
The Police - "King of Pain" (krótkie, proste gitarowe solo Andy'ego Summersa, świetny klimat)
Rush - "Limelight" (solo Alexa Lifesona - krótkie, ale ile w tym treści i emocji!)
Rush - "La Villa Strangiato" (znowu solo Lifesona, od cichutkich dźwięków do palcowego szaleństwa)
Pantera - "Cemetery Gates" (solo Dimebaga, a jak! Najbardziej chyba lubię sam początek - to idealne, liryczne wprowadzenie...)
ISIS - "Weight" (Całość. Bo nie da się inaczej.)
Michael Jackson - "Give in to Me" (solo Slasha )
Mahavishnu Orchestra - "Meeting of Spirits" (Jazz-rockowa orgia. Moment gdzieś pod koniec, po solówce na klawiszach, gdy wchodzi szybka melodia grana unisono przez gitarę i skrzypce... Pierwszorzędna rzecz.)
Metallica - "Blackened" (gitarowy wstęp wyłaniający się z ciszy)
Metallica - "The Call of Ktulu" (wykonanie z koncertówki "S&M" - wejście całego zespołu plus solówka Kirka, jedna z jego absolutnie najlepszych - jeśli nie TA najlepsza)
Audioslave - "Doesn't Remind Me" (jakkolwiek numer sam w sobie jest banalny, to kapitalna solówka Toma Morello wszystko wynagradza)
Incubus - "Drive" (wersja z koncertu w amfiteatrze Red Rocks; już sam początek daje mi ciarki - zimny, basowy wstęp Bena Kenneya to jest właśnie TO!)
Iron Maiden - "The Wicker Man" (Ironi mają to do siebie, że potrafią ludziom posłać dreszcze - tutaj rolę spełnia pyszne solo Adriana Smitha)
Iron Maiden - "Caught Somewhere in Time" (niemiłosiernie patetyczny, ale i cholernie nośny refren... Dzięki, Bruce.)
Iron Maiden - "Wasted Years" (znowu solo Smitha... kurde, mam słabość do człowieka )
Led Zeppelin - "No Quarter" (wejście gitary i perkusji... piękne są te akordy.)
Hmm... To na razie tyle, jak mi się przypomni coś jeszcze, to dam znać
Ostatnio zmieniony przez Kubolski dnia Wto Sty 25, 2011 11:27 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 1:34 am Temat postu: |
|
|
Misiu 3. marca 2008 napisał: | Myślałem o podobnym temacie! Dlatego nie omieszkam tu napisać. Ale jeszcze nie teraz. |
scieeeemniaaaacz _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 8:42 am Temat postu: Re: "momenty" w utworach |
|
|
Kubolski napisał: | Dream Theater - "Learning to Live", a dokładnie - koda wieńcząca utwór. Najpierw wchodzi bas Myunga, a potem dołącza reszta zespołu. Prosta gitara rytmiczna, a za chwilę jedna z najpiękniejszych melodii zagrana samymi flażoletami. I tak aż do wyciszenia... Moment krótki, trwa może z minutę, ale zapadło mi to w pamięć na całe życie. Tak sobie właśnie myślę, że ten utwór mógłby zostać puszczony na moim pogrzebie (wiem, wiem, posępne myśli, ale coś w tym jest...). |
Ten bas to jest coś genialnego Ogólnie ten utwór ostatnio wysoko się u mnie podniósł, jednak ja najprędzej wymienił tę część, gdy najpierw gra gitara akustyczna, a potem niejako na nią nachodzi elektryk. I solo. _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubolski
Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 1270 Skąd: Stare Polesie
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 11:55 am Temat postu: Re: "momenty" w utworach |
|
|
Ziutek98 napisał: | Ten bas to jest coś genialnego Ogólnie ten utwór ostatnio wysoko się u mnie podniósł, jednak ja najprędzej wymienił tę część, gdy najpierw gra gitara akustyczna, a potem niejako na nią nachodzi elektryk. I solo. |
Też, jak najbardziej Zresztą co tu dużo mówić, cały utwór jest wspaniały. |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 1:22 pm Temat postu: |
|
|
To ja z kolei jeśli chodzi o Learning To Live wyróżniłbym fragment po 7 minucie gdzieś tak do 9, jeszcze trochę po powtórzeniu motywu z Wait For Sleep.
Pierwsza Trójka:
Master Of Puppets - to pierwsze solo jak wchodzi
Since I've Been Loving You - solo i końcówka
Pleasure To Kill - refren |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 6:48 pm Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | Misiu 3. marca 2008 napisał: | Myślałem o podobnym temacie! Dlatego nie omieszkam tu napisać. Ale jeszcze nie teraz. |
scieeeemniaaaacz |
2 marca! DRU-GIE-GO!Ale faktycznie, zamierzałem się wpisać, ale... zapomniałęm. So:
Przede wszystkim, niezliczone fragmenty muzyki z Z Archiwum X. Kocham ten serial, kocham tę muzykę, która dla większości pewnie nie broni się w oderwaniu od wizji, lecz ja uwielbiam tak zwane "plamy muzyczne", a te mają po prostu klimat jak przejasna przecholera. Nie ma co wymieniać - jest ich mnóstwo, oficjalnych nazw większość z nich nie ma, a nawet, gdybym te fragmenty wyliczał, to i tak nikomu nic nie powiedzą.
Archive - Again; pierwsze "If I was to walk away", gdy pojawia się klawiszowy podkład; Without your looooooooooove - wiadomo;
Camel - Lady Fantasy; wejście tej mocniejszej części na koniec, zwieńczenie płyty;
Camel - Preparation, część suity The Snow Goose;
Dead Can Dance - Anywhere Out Of The World; pierwszy dźwięk utworu i albumu; motyw kończący utwór;
Dead Can Dance - Cantara; początek utworu; 3:13;
Dire Straits - Brothers In Arms; początek zbrodniarsko ucięty w wersji singlowej; We're fools to make war on our brothers in arms - ostatnie słowa;
Dire Straits - Private Investigations; wyciszenie z samym basem, miauczący kot, rozbite szkło, kroki, zamek z drzwi - i bum! I to pianino końcówce;
Dream Theater - A Change of Seasons; Carpe diem; Another World;
Dream Theater - Finally Free wejście pianina przy retrospekcji w przeszłość; wejście gitary klasycznej po powrocie to teraźniejszości; perkusja na koniec utworu - najlepsza partia Mike'a;
Dream Theater - The Great Debate; dźwięki grane przez Rudessa na początku i nakręcanie basem Myunga i tomami przez Portnoya; pierwsze Turn to the light; ostatnie dźwięki utworu urozmaicane tą przestrzenną gitarą;
Dream Theater - In the Name of God; Eighty murdered [i]Forty sons and daughters un-consenting plural wives; 13:27 - pianino w tle; ostatnie nuty utworu i albumu na pianinie;
Dream Theater - Learning To Live; The way that your heart beats makes all the difference in learning to live; powrót do motywu z Wait For Sleep w zasadzie... już do końca, przemnóstwo świetnych, świeżych melodii; coda, o której już tu pisano;
Dream Theater - Octavarium; Step ater step we try controlling our fate/When we finally start living it's become too late; początek części z orkiestrą; początek solówki - i tak już do samego końca;
Dream Theater - Pull Me Under; pierwsze nuty, jak Bizon pokochał ten zespół od pierwszych nut 6:00, tak mnie zachwyciło brzmienie początku Pull Me Under; Watch the sparrow falling gives new meaning to it all; This world is spinning inside me/The whole world is spinning inside me; 5:30, powrót motywu z początku, a zwłaszcza ten fragment na klawiszach w 5:56; solówka gitarowa;
Dream Theater - Repentance; chórek w drugiej części; chór w ostatnich nutach i monolog The truth is the truth;
Dream Theater - Sacrificed Sons; zwrotki, kurde!; 6:25 - jeden z najwspanialszych momentów w zespole, wzniosły i piękny; część z niesamowitą perkusją na koniec;
Dream Theater - Through Her Eyes; bezpośredni dźwięk przed The door has opened wide;
King Crimson - One More Red Nightmare; dwie części instrumentalne, najpierw ta niesamowicie klimatyczna gitara, później dołączający się bas, a następnie każda melodyjna partia saksofobu;
King Crimson - Starless; powrót głównego motywu, wiadomo;
Marillion - Pseudo Silk Kimono; 1:09, gdy to klawiszy dołącza się gitara;
Marillion - Kayleigh; część z Do you remember, barefoot on the lawn with shooting stars;
Marillion - Blind Curve; Just leave me alone with my thoughts;
May, Brian - Driven By You; bridge;
Oldfield, Mike - Far Above The Clouds; dzwony, dzwony, dzwony!
Oldfield, Mike - In The Beginning; całość;
Oldfield, Mike - Let There Be Light; wokale;
Oldfield, Mike - Magellan; przejście z Supernova do Magellan - rany, jak kocham!
Oldfield, Mike - Muse; ostatni dźwięk, tak pięknie przeciągnięty;
Oldfield, Mike - Mont St. Michel; dzwon;
Oldfield, Mike - Ommadawn, pt. 1; cała część ze śpiewem afrykańskich dzieci, moment 17:33 - zwłaszcza;
Oldfield, Mike - Ommadawn, pt. 2; solówka gitarowa zwieńczająca utwór, takiego feelingu ze świecą szukać nawet gdyby połączyć Gilmoura i Rothery'ego - niesamowite;
Oldfield, Mike - The Song Of The Sun; 1:34;
Oldfield, Mike - Wild Goose Flaps Its Wings; partie fletu;
Oldfield, Mike - The Voyager; 1:12 i te, które się powtarzają, choć z nieco inne;
Pink Floyd - Time; cała część po bijących zegarach, chyba moja ulubiona perkusja kiedykolwiek nagrana; najwyższe dźwięki solówki gitarowej i zejście;
Queen - The Prophet's song; Death all around, around, around, AROUND, AROUND;
Queen - She Makes Me; sygnał policyjny;
Yes - Close To The Edge; wiadomo, wejście organów kościelnych, ale też to "I get up, I get down" w końcówce;
Yes - The Gates of Delirium; część Soon, zwłaszcza jej początek.
Jeszcze jakieś Pink Floydy i Queeny, ale to już innym razem, nie chce mi się już teraz. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
pietras
Dołączył: 25 Sty 2010 Posty: 206 Skąd: "Otłok" city
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 10:14 pm Temat postu: |
|
|
Ach, ciężki wybór... Na razie tak klasycznie:
Stairway to Heaven (Led Zeppelin) - momentów jest kilka, przede wszystkim: 4:18 - wejście Bonhama na perkusji i 5:33 - wprowadzenie do solówki Page'a
Bohemian Rhapsody (Queen) - jw., główne: 0:49 - kiedy wkracza główny motyw fortepianowy i 4:08 - początek części hard rockowej
Won't Get Fooled Again (The Who) - pozwolę sobie posłużyć się cytatem:
Crystal napisał: | To wejście perkusji Keitha Moona po tej instrumentalnej części jest genialne. Zawsze mnie ciary przechodzą gdy tego słucham Znalazł bym pewnie jeszcze sporo różnych "momentów" ale narazie mi sie nie chce |
Na tym na razie zakończę. _________________ www.queen.fora.pl - forum poświęcone Królowej |
|
Powrót do góry |
|
|
gang9
Dołączył: 16 Lip 2009 Posty: 31 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Sro Kwi 14, 2010 12:39 am Temat postu: |
|
|
takie momenty można by znaleźć w każdej piosence
ale czy przypadkiem nie zapomnieliscie wymienic "white queen" kiedy konczy sie solo akustyczne i ten moment kiedy Brian "płacze" na gitarze, no i pozniej juz chyba do konca. I "father to son" kiedy Freddie zaczyna spiewac po tym cięższym, gitarowym fragmencie... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|