Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 8:11 pm Temat postu: |
|
|
I to są kurna utwory! Chociaż nie, teraz zamiast I Want It All jednak dałbym Scandal i zamienił go miejscami z Mother Love _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 8:52 pm Temat postu: |
|
|
Jeśli dla Ciebie Jelousy jest tą lepszą kompozycją Mercury'ego niż Flick Of The Wrist. To chyba nie mamy co rozmawiać. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sro Wrz 02, 2009 2:19 pm Temat postu: |
|
|
Flick of the Wrist jest genialnym, jednym z największych osiągnięć Queen. I pisze to fan piętnastominutowych kolosów z wydłużanymi solówkami i niepotrzebnymi partiami mających udawać opieranie się schematom. Siłą tego utworu jest jego czas, zupełnie jak z Death On Two Legs, w paru chwilach zawarte jest wszystko to, co ma w nim być. Orientalne wstawki to wspaniały smaczek.
Kto chce się śmiać, proszę bardzo. O nie, i teraz pierwszą część posta wszyscy pominą. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Sinia
Dołączył: 25 Cze 2009 Posty: 332 Skąd: Dębno
|
Wysłany: Nie Wrz 06, 2009 6:27 pm Temat postu: |
|
|
Dobra, moze dla odprezenia TOP10 fanów-n00b'ów:
1. A Kind Of Magic
2. Body Language
3. I Want To Break Free
4. Radio GaGa
5. Friends Will Be Friends
6. We Are The Champions
7. My Life Has Been Saved (W wersji made in haven)
8. Las Palabras De Amor
9. You Don't Full Me
10. She Makes Me/ You And I/ Who Need's You
Hehehehhehehehehehhe... xD
Dobra, zeby nie bylo calkiem off-topu teraz moj prawdziwy top ten:
1. Son And Daughter (Klasyka progresywnosci)
2. Liar (Klasyka progresywnosci x 2)
3. See What The Fool I've Been (Jeden z moich ulubionych bluesow)
4. In The Lap Of The Gods (Revisited oczywiscie)
5. The Great King Of Rat (orgazmiczne chórki)
6. My Fairy King (tekst z Mother Mercury)
7. White Queen (zajebiste solo)
8. Ogre Battle (za wykonanie na Hammersmith Odeon 1975)
9. Stone Cold Crazy (prawdziwy rock'n'roll)
10. Innuedo (sami wiecie) _________________ I'm Going My Way |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Nie Wrz 06, 2009 8:00 pm Temat postu: |
|
|
Son & Daughter progresywne? Jak to bardzej Sabbathami śmierdzi.
Stone Cold rock & rollem? Chyba z pięć razy mocniejszym rock & rollem.
No i zaraz, na jakiej płycie jest The Great King Rat? _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
Wysłany: Nie Wrz 06, 2009 8:04 pm Temat postu: |
|
|
Te "orgazmiczne chórki" to raczej na początku Son & Daughter. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Pią Paź 02, 2009 3:10 pm Temat postu: |
|
|
Jako, że nie miałem okazji brać udział w TOP10 różnych wykonawców, gdzie było wówczas Queen, to dam tu swoją propozycję moich faworytów wśród tylu wspaniałych utworów tego zespołu. Oczywiście wybór będzie subiektywny
1.Bijou - jeden z najlepszych wyciskaczy łez i wolaki Freddiego (o instrumentach też nie można zapomnieć).
2.All God's People - genialny utwór religijny i operowy (zdecydowanie za mało doceniany).
3.Liar - ze wszystkich utworów typu rapsodie czy marsze ten najbardziej mi odpowiada
4.In The Lap Of The Gods... Revisted - to jest takie uroczyste, chóralne. Lepsza wersja "We are The Champions". "Wo wo, la la la"
5.My melancholy blues - bardzo urocza i klimatyczna klamra albumu
6.Back Chat - klimat z lat 80 tych. Może i kicz, ale piękny kicz tutaj, jeśli w ogóle to kicz
7.White Queen (As It Began) - fajny tekst (a raczej to, o czym jest). Urocze przez duże "U"
8.Delilah - no co? Ja uwielbiam ten utwór. Tyle, że dla mnie to nie jest wyłącznie dowcip, choć tekst pewnie taki jest
9.Get down, make love - ładny bas, fajny refren, budowa i SOLÓWKA NIE Z TEJ ZIEMI
10.One Vision - świetny rocker. Uwielbiam wersję albumową z ładnie uderzającą perkusją, która rozkręca do uderzenia gitary. _________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Pią Paź 02, 2009 7:29 pm Temat postu: |
|
|
A propos listy Sinii
1. Jakim cudem noob ma bardziej cenić, czy w ogóle lepiej znać, BL od Break Free czy Radio GaGA
2. Jakim cudem przeciętny noob miałby stawiać wyżej FWBF niż WATCh, od którego większość ludzi zaczyna przygodę z zespołem?
3. Co na noobowej liście robi tak niszowy kawałek jak Las Palomas o She Makes Me nie mówiąc?
4. Co to jest You Don't FULL Me? Piosenka pokerzystów? Albo miłośników złotego deszczu dopaszczowego?
5. Dlaczego na noobowej liście nie ma BoRhap, czyli jedyną obok WATCH piosenki Queen, którą zna przeciętny cżłowiek o ile nie leżał pod lodem ostatnich 100 lat?
6. No i właśnie, od kiedy punk rock jest rock'n'rollem? _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Paź 02, 2009 7:35 pm Temat postu: |
|
|
matko, dostał moda i już się wozi...
co do mojej listy to teraz wrzuciłbym gdzieś tam Don't Stop. Tylko co miałbym wyrzucić powiedzicie mi wy! _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pią Paź 02, 2009 11:23 pm Temat postu: |
|
|
caterkiller napisał: | NAR napisał: | Tylko co miałbym wyrzucić powiedzicie mi wy! |
It's late. |
2 bajki _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Igrek
Dołączył: 17 Paź 2009 Posty: 4
|
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 8:31 pm Temat postu: |
|
|
1. Bohemian Rhapsody
2. Show must go on
3. Death on two legs
4. Who wants to live forever
5. I'm going slightly mad
6. These are the day of our lives
7. Radio gaga
8. We are the champions
9. Innuendo
10. You don't fool me |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 8:38 pm Temat postu: |
|
|
Mariusz napisał: | Może jeszcze napiszesz, że Flick jest najlepszym utworem Freddiego w Queen... |
Jednym z dwóch.
Buźki
Fenderek w temacie... TOP10, a jak napisał: | Dla mnie kwintesencja stylu Queen nie tkwiła w singlach; ich talent, ich magię widziałem na płytach, w wielu utworach, które były zbyt ciężkie bądź wręcz zbyt ambitne by mogły być docenione przez szerszą publiczność... Tych kilka utworów prezentuje sobą muzycznie coś nieprawdopodobnego, mieszankę absolutnie wybuchową; to w nich, według mnie, talent Queen został najbardziej wykorzystany, najbardziej błyszczał... W królewskiej koronie- TO są największe klejnoty! To w tych utworach (w tym przypadku "KOMPOZYCJACH" wydaje się zasłużone, nie nadużyte) słychać wykorzystany CAŁY potencjał jaki panowie Deacon, May, Taylor i Merury w sobie mieli... Hitek do radia napisać może wielu- TAKIE utwory jak te w tym TOP 10- bardzo niewielu...
Powiem szczerze, że wybrać pierwszą 10 przyszło mi niespodziewanie szybko- gorzej było z kolejnością... Która chyba (poza top3) mogłaby się zmianiać codziennie, jeśli nie częściej... Zacznę od utworów, które warto wspomnieć, które RÓWNIEŻ przedstawiają zespół u apogeum swoich umiejętności i które ukazują pełnię, PEŁNIĘ ich talentu... ale niestety w TOP10 jest miejsce tylko dla dziesięciu...
1. DEATH ON TWO LEGS
To może być jedna z najlepszych rzeczy jakie w ogóle znam... Ten wstęp... Niesamowity riff, po prostu brak mi słów. Do tego ta teatralność tego utworu, ta energia, ten jad płynący z ust Freda przy każdym słowie. Te chórki, to pianino, wszystko, WSZYSTKO odnośnie tego utworu jest genialne... po prostu. Tak zaczyna się jedna z najlepszych płyt wszech czasów. Geniusz w każdej nanosekundzie. Tak w ogóle rzecz jest bardziej progresywna niż wiele 20-minutowych rzeczy jakie słyszałem... Kwintesencja tego czym było Queen. Trzy i pół minuty definiujące ten zespół. Co w sumie można powiedzieć i o numerze 2...
2. FLICK OF THE WRIST
Ależ tu analogii, nie? Podobny klimat, ta opowieść o "alfonsie" może być równie dobrze zinterpretowana jako pierwsza próba rozliczenia się z działaniami managerów... Muzycznie... niesamowicie niebanalna melodia zwrotki, nieprawdopodobnie chwytliwy refren. A już to co się dzieje podczas sola Briana w podkładzie- ta dzika energia sekcji rytmicznej, te ostre, rwane akordy. Jakim cudem ta rzecz- wydana przecież jako podwójna strona A singla!- nie doczekała się popularności pozostanie dla mnie tajemnicą na zawsze. Chociaż... może po prostu dla pana Kowalskiego przed odbiornikiem- nawet w roku 1974- to było po prostu za trudne... nie wiem... Geniusz w każdym calu, znowu.
3. STONE COLD CRAZY
Riff wszech czasów. Po prostu. Energii tyle, ile wiele innych zespołów nie potrafi zebrać na całym albumie. Tutaj zawartych w dwóch minutach. Jeżeli ktoś twierdzi, że jest fanem ROCKA- nie może tego nie pokochać. I to solo na gitarze... pod tym względem płyta SHA była chyba niedościgniona- Tenement, Flick, SCC...
4. WHITE QUEEN
Jak już jesteśmy przy pięknych tekstach... piękniejszego w przypadku Queen nie ma- Brian się tu wybitnie popisał. A i muzycznie jest to rzecz niezwykle subtelna, nieprawdopodobnie piękna... Dużo wyżej od studyjnej cenię wersję BBC. Ten moment kiedy w drugiej zwrotce wchodzi pianino, ten dialog pianina z gitarą w trakcie solo... Na żywo też ten utwór tworzył magię...
5. IT'S LATE
Ponad 6 minut genialnego rockowego ognia- czego chciać więcej? Klasyk w każdym calu, przez duże K. Rewelacyjna melodia, wszystko zabarwione dość bluesowo, troche w stylu... no Free, jakby na to nie patrzeć! Ale ta zmiana rytmu w środku, ten instrumentalny fragment... Miodzio!
6. WHITE MAN
Niebanalny tekst, rewelacyjny riff, niebanalna melodia. Ciężkie jak cholera, kiedy Queen przyłożyło na fest to klękajcie narody... Ale przy całej ciężkości- jakie to ciągle melodyjne...!!!
7. GREAT KING RAT
Rany... na debiut, taka rzecz???!!! Ileż w tym utworze się dzieje, aranżacyjne smaczki, pomysły- a wszystko w klasycznej, rockowej oprawie. A już ten rytm z początku i te riffy- miodzio. Jak ktoś chce wiedzieć co muzycznie kręci Fenderka- niech sobie puści wstęp do tego utworu. Tu jest dużo z tego co Fenderki lubią najbardziej...!
8. THE PROPHET'S SONG
Powiem coś dziwnego- gdyby nie ten środkowy fragment- byłoby wyżej... SERIO! Sam riff główny, budowa tego utworu, tekst, melodia. Dzieło, dzieło, dzieło!!! A ten refren i te chórki w nim... magia, magia... Nic dziwnego, że ten utwór się Brianowi przyśnił- na jawie napisać coś takiego jest niemożliwe!!! Cenię 10 razy wyżej od Bohemian Rhapsody- serio! Dla mnie TO jest serce NOCY W OPERZE...
9. MUSTAPHA
Za dynamikę. Pisałem już o tym tyle razy. Włączasz- wokal, stylizowany na arabską modlitwę, OK... Jakieś pianino, perksuja... ale coś cicho- świetny wokal, tak w ogóle... Sięgasz po pokrętło VOLUME... głośniej... dalej cicho, jakies takie mono to wszsytko... głośniej... niezłe, ale czemu tak cicho... głośniej... O KURWA CO SIĘ DZIEJE!!! Kiedy wchodzi ten riff... ouuuuuuuu!!! Jeden z tych momentów, które zdecydowały, że to właśnie ROCK będzie muzyką jakiej będę słuchał...!
10. INNUENDO
Jedyna rzecz nie nagrana w latach 70-tych. Ale jakże się do nich odwołująca... To było moje pierwsze spotkanie z Queen. Spadły mi skarpetki jak usłyszałem w radio ten hiszpański motyw, najpierw na akustyku, potem na "Red Special"... Teraz, po 17 latach- ciągle mi spadają. I ten wstęp. Ależ chciałbym, żeby ten utwór otwierał koncerty Q+PR... Niezwykle, NIEZWYKLE teatralna, dramatyczna rzecz. I- nietypowo na Queen- naprawdę dobry tekst...! |
_________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 8:53 pm Temat postu: |
|
|
nic ci się nie zmieniło? Weź, aleś ty nudny
ja jak tutaj dałem swoją dyszkę to przynajmniej kolejność zmieniłem
_________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 9:55 pm Temat postu: |
|
|
To se zamień GREAT KING RAT z WHITE MANem, w sumie na dziś tak by mi bardziej pasowało _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 10:17 pm Temat postu: |
|
|
Mnie bardziej zastanawia, czemu na Fenderkowej liście nie ma Marszu Czarnej Królowej _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 10:41 pm Temat postu: |
|
|
Bo to nie TOP11... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
biniek01
Dołączył: 13 Wrz 2009 Posty: 3
|
Wysłany: Nie Paź 18, 2009 7:55 pm Temat postu: |
|
|
Moja lista: (kolejność przypadkowa)
Bohemian rhapsody
somebody to love
don't stop me now
play the game
need your loving tonight
it's a hard life
the show must go on
made in heaven
i want it all
good old-fashioned lover boy
i wiele wiele innych ale miało być tylko 10... |
|
Powrót do góry |
|
|
mustapha91
Dołączył: 07 Lis 2009 Posty: 493 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 6:09 pm Temat postu: |
|
|
1. The March of the Black Queen
2. Innuendo
3. Bohemian Rhapsody
4. The Show Must Go On
5. White Queen
6. The Prophet's Song
7. Bijou
8. Liar
9. Mother Love
10. Killer Queen
Kolejność nie musi być taka. |
|
Powrót do góry |
|
|
futureal
Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 554 Skąd: Edge of Darkness
|
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 6:18 pm Temat postu: |
|
|
na dziś
Keep Yourself Away
Ogre Battle
Brighton Rock
Killer Queen
Flick of the Wrist
I'm in Love with My Car
Death on Two Legs
Spread Your Wings
Dead on Time
Hammer to Fall
a w poczekalni
Great King Rat
March of the Black Queen
Seven Seas of Rhye
Tenement Funster
Bohemian Rhapsody
Prophet's Song
We Will Rock You (Szybka Wersja)
Let Me Entertain You
Princes of the Universe
Innuendo _________________ Someone Chasing I Cannot Move |
|
Powrót do góry |
|
|
zbychu
Dołączył: 21 Kwi 2010 Posty: 4
|
Wysłany: Czw Kwi 22, 2010 6:13 pm Temat postu: |
|
|
NIEZWYKLE TRUDNO JEST WYBRAĆ Z TAK BOGATEJ DYSKOGRAFII JEDYNIE 10 UTWORÓW Z DOROBKU GRUPY KTÓREJ PRAKTYCZNIE KAŻDY UTWÓR JEST PONADCZASOWYM HITEM:
OTO MOJA 10 :
1.THE MARCH OF THE BLACK QUEEN
2.PLAY THE GAME
3.YOU'RE MY BEST FRIEND
4.KILLER QUEEN
5.THE FAIRY FELLER'S MASTER STROKE
6.SAVE ME
7.RADIO GAGA
8.DEADH ON TWO LEGS
9.BACK CHAT
10. MORE OF THAT JAZZ
Moim zdaniem to własnie utwór The March Of The Black Queen powinien uchodzić za magnum opus grupy . |
|
Powrót do góry |
|
|
Michalzbiku95
Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 995 Skąd: Warszawa - Bielany
|
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 1:27 pm Temat postu: |
|
|
The March of the Black Queen
White Queen
The Fairy Feller's Master-Stroke
Killer Queen
Flick of the Wrist
The Propeth's Song
Bohemian Rhapsody
Was it all Worth it
The Show Must Go On
Innuendo _________________ Nagroda "Tomisiępodobatomniejoznowucośfajnego 2010" |
|
Powrót do góry |
|
|
Filip2412
Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 35 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Sty 16, 2011 7:29 pm Temat postu: |
|
|
No więc wg. mnie to tak to wygląda:
1.Bohemian Rhapsody.
2.The Prophe'ts Song.
3.The March Of The Black Queen.
4.White Queen(As It Began).
5.Flick Of The Wrist.
6.The Millionaire Waltz.
7.Great King Rat.
8.White Man.
9.It's Late.
10.Innuendo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rafa
Dołączył: 12 Lis 2010 Posty: 125 Skąd: Pod Wawą
|
Wysłany: Nie Sty 16, 2011 11:40 pm Temat postu: |
|
|
A ja to widzę tak: 1. Bohemian Rhapsody
2. Too much love will kill you.
3. You don't fool me.
4. Innuendo.
5. I want to break free.
6. Radio gaga
7. Killer queen
8. 39'
9. These are the days
10. Mother love
To jest dobra lista największych przebojów dla zaczynających swoją przygodę z Królową. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aia
Dołączył: 02 Gru 2010 Posty: 200 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 9:40 pm Temat postu: |
|
|
Top listy to zdecydowanie nie moja mocna strona, ale jakoś mnie do nich ciągnie . Chyba dlatego, że mobilizują mnie do nieco bardziej analitycznego myślenia i ogarnięcia (czysto teoretycznie) muzycznego chaosu, którym się otaczam. W zasadzie pierwotna lista była długa na pi razy oko 25 utworów, którym faktycznie na chwilę obecną mogłabym dodawać przedrostek "naj" (z pozytywną konotacją rzecz jasna). Do 10 weszły kawałki wyjątkowe, które nie tylko dają zmysłowe rozkosze, nie tylko emocjonalnie obezwładniają, ale także, a raczej przede wszystkim te, które obudziły i nieustannie podsycają moją queenową miłość. Jest tu trochę tego, trochę owego, jak w samym Queenie .
1. My Fairy King - Plasuję go na czele, bo w zasadzie jest dla mnie pełnią. Jest w nim to wszystko, co kocham w muzyce, co kocham w Queen...Po pierwsze nastroje, tempo i jego zmiany - uwielbiam je - to pędzi obłędnie, to zwalnia. Miałczące gitary, miałczący wokal, piękne harmonie, chórki. Wielowymiarowa aranżacja, całe mnóstwo cudnych dźwięków. Do tego mistyczny, inspirujący tekst, chyba znowu najlepszy z queenowych. Bez dwóch zdań MFK to jeden z najbardziej obłędnych numerów, jakie w życiu słyszałam, autentycznie. Zjazd szczeny i walenie serca od pierwszego odsłuchu.
2. I'm Going Slighty Mad - Tyle już powysmarowywałam na forum o nim, że nie ma sensu się powtarzać . Dla mnie arcydzieło i lśnienie geniuszu. Utwór, który miłuję całym sercem i chłonę niczym gąbka wszystkimi zmysłami.
3. Ogre Battle - Nieziemski chaos, feria dźwięków, ale jednocześnie kawałek tak niesamowicie melodyjny, że aż nie do uwierzenia przy całym tym harmidrze...To jeden z tych, do których się wchodzi i dosłownie błądzi pośród dźwięków nieustannie coś odkrywając, piękne. Dla mnie to każdorazowa przygoda.
4. The March Of The Black Queen - Ciężka, mroczna królowa w delikatnej, subtelnej oprawie. Nieodmiennie mnie ujmuje całym swoim jestestwem. Ma momenty absolutnie genialne - partie z pianinem i harmonie zniewalają mnie zupełnie...Koniec to już totalny odlot . TMOTBQ to moja osobista kopalnia rozkoszy zmysłowych, bardzo lubię pławić się w tym utworze. Do tego genialny wokal Freda i wcale nie ustępujących mu tutaj chłopaków. Dzieło.
5. Seven Seas Of Rhye - Nie mogło go zabraknąć. To radość, beztroska, pogoda ducha, uśmiech, niepohamowany, dziki optymizm...Cuci mnie z codzienności, ożywia, jest moją bańką mydlaną . Do tego elegancko pędzi, ma proste, ale rewelacyjne partie gitarowe i pianino, które doskonale pasuje. Ponadto świetnie nadaje się do wywijania.
6. Ride The Wild Wind - Bardzo mam osobisty stosunek do niego. Nie miejsce to na wylewy, więc tym razem ich oszczędzę . Kilka ogólnych refleksji - ten numer, to wg mnie kwintesencja życiowej siły, takiej niepohamowanej, szaleńczej, łapczywej...Pędzi jak samo życie, na oślep i w przerażającym tempie. Stały rytm w tle, nieodmiennie kojarzył mi się z sekundnikiem, spokojny wokal Freda z jednostkowym istnieniem na mrugnięcie oka. RTWW to łapanie rzeczywistości niczym byka za rogi i gnanie "na fali", totalny odlot a dla mnie zahibernowane eony przeżyć.
7. Bohemian Rhapsody - Nie wiem, czy potrzeba komentarza . Ale jako, że top autorski, to wypada słów kilka chociaż...Znam od zawsze, od zawsze uwielbiam. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby nie być rapsodii. Jest genialna. Od początku do końca. Łapie za serce i prowadzi przez mrok. Bywa duszna, bywa ciężka, pełna goryczy, ale też butna, zawadiacka, pełna siły. Solo Bri jest odjazdowe, jedne z moich ulubionych. Cud. "Natycha", choć nie serwuje happy endu...
8.Killer Queen - Tu poza wszystkimi wymienionymi przy poprzednich utworach smaczkami, pojawia się także bardzo fajny, stały rytm, utrzymany w zasadzie od początku do końca, czyni on ten kawałek zupełnie innym w odsłuchu, o diametralnie innym charakterze. Jest prekursorem późniejszych, lżejszych numerów. Utwór jest prosty, lekki i zwiewny, no, i ma solo prima sort! To dla mnie zawsze chwila na oddech, jakże życiodajny .
9. Breakthru - Ma moc . Ma to, czego większości kawałków z lat '80 brakuje, a co tak bardzo mnie kręci we wczesnym Queenie. Ma energię, niemal namacalną radość z grania, przestrzeń, rozbudowaną aranżację, fajne, mocne gitary. Syntezatory zupełnie mnie nie ruszają, ba, uważam, że dobrze tu robią . I wokal Freda doskonały. Ładuje mnie niczym bateryjkę.
10. Brighton Rock - Energetyzujący, zaskakujący, z cudownymi, zmiennymi liniami melodycznymi, niesamowity. Wokal Freda porywający. Gitary i perkusja w środkowej części czynią cuda prawdziwe, potem "piłujące", "truchtające gitary"...to jedne z moich najulubieńszych instrumentalnych fragmentów w Queen. _________________ Errare humanum est...
SERDUCHA SERDUCHOM |
|
Powrót do góry |
|
|
Lecri
Dołączył: 16 Sty 2010 Posty: 159 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Pon Sty 17, 2011 10:01 pm Temat postu: |
|
|
O! Bardzo fajna lista, Aia Przypomniałaś mi, że kiedyś też chciałam dać tu swoją, ale jakoś nie wyszło. Myślę czy by nie spróbować zrobić w najbliższym czasie swojej listy, ale będzie cholernie trudno. O ile trzech pierwszych miejsc jestem całkowicie pewna, tak tego jakie to kawałki mają być jak i tego w jakiej kolejności, to z resztą będzie bardzo ciężko. Ot, na przykład bardzo bym chciała upchnąć w TOP 10, tak You Take My Breath Away jak i My Melancholy Blues, ale pewnie i tak starczy miejsca tylko na jedną z tych cudnych ballad.
Obecność na Twojej liście Brighton Rock mnie bardzo zaskoczyła i to pozytywnie Nie spodziewałam się, że aż tak lubisz to nietypowe solo gitarowe. Cieszy też fakt, że doceniasz perkusję w tym kawałku, imo jedna z lepszych partii pana Rogera Taylora.
No i masz u mnie wielkie plusy za Ogre Battle (choć u mnie to TOP 10 nie jest, za mało miejsca) oraz Killer Queen. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aia
Dołączył: 02 Gru 2010 Posty: 200 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Sty 18, 2011 12:28 am Temat postu: |
|
|
Dzięki To czekam na Twoje topowe wyłuszczyny. Też miałam zgryz z balladami, w tym You Take My Breath Away i Jealousy, które uwielbiam. Doszłam jednak do wniosku, że załaduję na listę tylko to, co dosłownie mnie porywa, siłą rzeczy "wolne-subtelne" zostały w tyle. Straszne wyrzuty miałam jeszcze względem trzech kawałków: Somebody To Love (wokal Freda tutaj uważam za absolutne mistrzostwo), Innuendo (rzecz wielka, wielowymiarowa i porywająca) i Keep Yourself Alive (najbardziej odurzające gitarowe intro jakie znam)...No ale, top 10, to nie top 13
Lecri napisał: |
Nie spodziewałam się, że aż tak lubisz to nietypowe solo gitarowe. Cieszy też fakt, że doceniasz perkusję w tym kawałku, imo jedna z lepszych partii pana Rogera Taylora.
|
Lubię to mało powiedziane, autentycznie ubóstwiam gitary w Brighton Rock, są odjazdowe, a ich spółkowanie z perkusją normalnie sprawia, że czuję, że żyję _________________ Errare humanum est...
SERDUCHA SERDUCHOM |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto Sty 18, 2011 2:28 am Temat postu: |
|
|
Aia napisał: |
autentycznie ubóstwiam gitary w Brighton Rock, są odjazdowe, a ich spółkowanie z perkusją normalnie sprawia, że czuję, że żyję |
Jakoś nigdy nie lubiłem patrzeć na spółkowanie gitar z perkusją. Gdybym był Rogerem, to bym ją wykastrował _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Wto Sty 18, 2011 2:48 am Temat postu: |
|
|
No lista zaiste piękna, poza tym Brighton Rockiem oczywiście. Aż sobie ułożę własną. Trzecia lista dzisiaj, pracowity dzień. Kurwa.
1. Bohemian Rhapsody
2. The Show Must Go On
3. Who Want's To Live Forever
4. Death on Two Legs
5. I'm Going Slightly Mad
6. Seven Seas Of Rhye
7. Don't Stop Me Now
8. Ride the Wild Wind
9. Great King Rat
10. More of that Jazz
Za 5 minut mogłoby tu być cokolwiek z poniższych kawałków pewnie:
White Queen
March of the Black Queen / Funny How Love Is
Killer Queen
Seaside Rendezvous
Prophet's Song
Somebody to Love
Dead on Time
It's a Hard Life
Breakthru
I Want It All
The Invisible Man
Innuendo
Headlong
Bijou
You Don't Fool Me _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Wto Sty 18, 2011 3:16 am Temat postu: |
|
|
Dobra to też sobie walnę:
1. The Show Must Go On
2. Bohemian Rhapsody
3. Who Wants To Live Forever
4. Death on Two Legs
5. The Propert's Song
6. Too Much Love Will Kill You
7. Father to Son
8. White Queen
9. Don't Stop Me Now
10. Love of My Life
za:
Innuedno
Friends Will be Friends
Under Pressure
A King of Magic
You Don't Fool Me
Somebody to Love
I want to break free
These are the days
The March of the Black Queen _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|