FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
The Works Tour na cenzurowanym

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Live
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

na ile oceniasz Works Tour?
6 (yhm...)
16%
 16%  [ 4 ]
5 (ehm...)
8%
 8%  [ 2 ]
4
29%
 29%  [ 7 ]
3
20%
 20%  [ 5 ]
2
12%
 12%  [ 3 ]
1
12%
 12%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 24

Autor Wiadomość
KrzysiekP



Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 2115
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Nie Lip 30, 2006 1:01 pm    Temat postu: The Works Tour na cenzurowanym Odpowiedz z cytatem

Na ile oceniacie najsłabszą trasę w historii królowej ? Jak dla mnie na jeden. Chociaż ta druga część (z 1985 r.) trasy jest minimalnie lepsza, to z pierwszej części najlepszy jest koncert z Birmingham. Wink ale naprawdę - to jest porażka, słyszeć lepiej głos klaiwszowca, od gitarszysty który gra w danym zespole! Ponadto z rockowowych i dobrych piosenek, zespoł zrobił g***o. Jak oglądam Now I'm Here z Japonii (Tokyo) z 1985 r. to w pewnym momencie chce mi się wyłączyć dvd!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kuba



Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 2024
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Nie Lip 30, 2006 1:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No dosyc smieszne jest to że Spike jest wazniejszy muzycznie niz Brian na tej trasie... 1...
_________________
Well, it's all right then, and it's all right now
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Łukasz



Dołączył: 19 Lis 2003
Posty: 343
Skąd: Reda

PostWysłany: Nie Lip 30, 2006 2:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To nie było cos super a i pewne koncerty okazały sie jednak wyjatkami (np Milan )
_________________
"Fat bottomed girls
You make the rockin' world go round!!!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Spike Edney jr



Dołączył: 08 Kwi 2004
Posty: 852

PostWysłany: Nie Lip 30, 2006 8:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No bez czarnowidztwa . Osaka '85 to jeden z najlepszych koncertów w historii Queen . Chłopaki tak dali czadu, że jak tego się słucha to chce się tańczyć. My Fairy King, 3 minuty Saturday's Night i Whole Lotta Love...mało ????
Poza tym świetne Birmingham obydwa , Milan ,Stuttgart czy Wembley Arena(05.09).Poza tym świetny medley starych hitów. Dla tych kilku koncertów warto chwalić tę trasę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
PiotreQ



Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 4957

PostWysłany: Nie Lip 30, 2006 8:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oceniam na 4, ale niechcący zaznaczyłem 3 Shocked Rolling Eyes Zgadzam się ze Spike'm, rzeczywiście mi.in. Osaka podnosi ocenę tej trasy.
_________________


Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008


PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
pix



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 54
Skąd: BYDGOSZCZ

PostWysłany: Nie Lip 30, 2006 9:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jak dla mnie WORKS TOUR jest zaje...ta - fakt że nie grali tak rockowo jak na poprzednich trasach ale przynajmniej wprowadzili coś nowego - bardziej wyeksponowali klawisze ... , no i moim zdaniem na tej trasie mnieli najlepsze oświetlenie sceniczne w swojej karierze .
Wracając do muzyki to takich wykonań LIAR ,KEEP YOURSELF ALIVE czy JELEHAUSE ROCK sie nie zpomina ....
To jest moje osobiste zdanie a kto sie z tym nie zgadza jego sprawa....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Nie Lip 30, 2006 9:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dalem 2+ ... najslabsza zdecydowanie trasa... owszem, sa niezle koncerty, ale zdecydowana wiekszosc jest po prostu nijaka badz slaba i nudna... kiepska setlista, zero polotu i improwizacji, kiepska forma zespoli, przede wszystkim freddiego, straszny dzwiek perkusji rogera, brak w tym wszystkim jakiejs spojnosci.. jakby odgrywali z plyty najwieksze hity z ostatnich lat...
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Łukasz



Dołączył: 19 Lis 2003
Posty: 343
Skąd: Reda

PostWysłany: Pon Lip 31, 2006 6:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Osaka - dobry koncert a jakosc nagrania jeszcze lepsza. Ale dla mnie wykonanie nie jest the best (i co z tego że jest pare perełek jak My Fairy King etc). W lepszej formie głos Freddiegp jest na koncercie z Tokio 9.05.1985 i to moiżemy usłyszeć także na zaje...tej jakości nagrania.
Dla mnie wciąż "naj" pod względem wykonania jest koncert z Milanu (oba), Berlina i Brukseli (drugi), Leiden, Stuttgartu i pierwszy z Viednia. Jeszcze się wyróżnia drugi z Rio '85.

A co do jakości to druga strona medalu: nagrania z Birmingham, Viednia, Sydney oraz niektóre ze wspomnianych wyżej.
_________________
"Fat bottomed girls
You make the rockin' world go round!!!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
innuendo91



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 228
Skąd: Gdańsk/Sopot/Gdynia

PostWysłany: Sob Cze 13, 2009 10:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

szkoda ze podczas całej kariery koncertowej grupy Queen nigdy nie było czegoś takiego jak Bass Solo
A myśle ze John by miał okazję pokazać co umie:)
ok, grał takie mini solowki w AKOM czy Liar ale to nie to co Brianowe Brighton Rock:)

BTW, na trasie The Works podobał mi się pomysł z kołami zębatymi, wieżowcami, i faktycznie, oświetlenie było najlepsze w całej historii koncertów grupy.

Pozytywny punkt to Instrumental Inferno - ten początek na klawiszach
_________________
"My soul is painted like the wings of butterflies
Fairytales of yesterday will grow but never die
I can fly - my friends"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
PiotreQ



Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 4957

PostWysłany: Sob Cze 13, 2009 10:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja z kolei uwielbiam połączenie Stone Cold Crazy i Great King Rat. No a KYA to już obowiązkowo. Cholera, naprawdę lubię ten utwór na tej trasie Razz Zbok ze mnie Wink

innuendo91 napisał:
szkoda ze podczas całej kariery koncertowej grupy Queen nigdy nie było czegoś takiego jak Bass Solo
A myśle ze John by miał okazję pokazać co umie:)
ok, grał takie mini solowki w AKOM czy Liar ale to nie to co Brianowe Brighton Rock:)

Pełna zgoda. Ciekaw tylko jestem, czy John w ogóle kiedyś dostał taką propozycję od zespołu i odmówił, czy uznali, że takie (za przeproszeniem) posunięcie nie ma sensu. IMHO koncerty zyskałyby na atrakcyjności.

Głupie pytanie: czy zamieniłby ktoś solo Briana na solo Johna Laughing
_________________


Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008


PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Cze 13, 2009 11:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Solo Johna? Za jakie grzechy...???
Ja bym wypieprzył solo Briana (i tak ma po jednym w każdym utworze... Laughing ) i chciał w zamian dwóch mniej ogranych utworów...

Bardziej serio- biorąc pod uwagę charakter Johna- TOTALNIE tego nie widzę, to nie w jego stylu.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
innuendo91



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 228
Skąd: Gdańsk/Sopot/Gdynia

PostWysłany: Nie Cze 14, 2009 2:43 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

PiotreQ napisał:
No a KYA to już obowiązkowo. Cholera, naprawdę lubię ten utwór na tej trasie Razz


Ja też! Uważam że w przeciągu całej kariery koncertowej Królowej ten utwór najlepiej był grywany własnie w latach 84-85.

Lubię też Staying Power/Dragon Attack - szczególnie ten elektroniczny bas na początku Staying Power.

Tak, wyrzuciłbym solo Briana grywane przez 3 i poł dekady w prawie nie zmienionej formie lub też solo Rogera z tras The Game/Hot Space, a na to miejsce wrzucił solo Johna.
Ale nie mogę sobie wyobrazić jak Fred, Rog, Bri schodzą ze sceny na jakies 7 min a przy 1/3 miliona narodu w Rio De Janeiro zostaje wyłącznie Jachu ze swoim afro i daje solówkę a uwaga całej publiczności zostaje zwrócona tylko i wyłącznie na niego.
Aczkolwiek na pewno byłby to wspaniały punkt koncertu:) - byłem kiedyś na koncercie Kasi Kowalskiej w Parczewie (nie śmiać się to był festyn) - na scenie pojawił się Wojciech Pilichowski i zagrał naprawdę fantastyczną solówkę na basie.
Ale gdzie tam Pilichowskiemu do Johna Richarda Deacona..
Jachu jednak wolał aby to Freddie tudzieź Brian lub Roger grali pierwsze skrzypce.. I chwała mu za to, za tę jego wyjątkową w show-biznesie skromność.
_________________
"My soul is painted like the wings of butterflies
Fairytales of yesterday will grow but never die
I can fly - my friends"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Nie Cze 14, 2009 3:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

smiem twierdzic, ze pilichowski gra zdecydowanie bardziej zywiolowo i efektownie i jesli chodzi o potencjalne solowki na koncertach, to jednak jest do tego duzo bardziej predysponowany niz john Wink
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
innuendo91



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 228
Skąd: Gdańsk/Sopot/Gdynia

PostWysłany: Nie Cze 14, 2009 1:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a ja z kolei sądze ze Jaśku nie mial tak naprawde okazji do pokazania jak żywiołowo potrafi zagrac.
IMHO jest lepszym basistą niż Pilichowski
_________________
"My soul is painted like the wings of butterflies
Fairytales of yesterday will grow but never die
I can fly - my friends"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Nie Cze 14, 2009 1:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

po czym wnosisz skoro nie mial okazji tego pokazac? Wink

to przede wszystkim zupelnie inny typ basisty. pilichowski gra bardziej agresywnie i przede wszystkim gra w zespole, w ktorym jego bas jest glownym, a przynajmniej jednym z glownych atutow. natomiast utwory queen nigdy nie byly pisane pod bas (i nie zmieni tego nawet wstep z under pressure czy dragon attack). są swietne linie basu w queen (najwiecej na pierwszych plytach) ale one nigdy nie byly na pierwszym planie wiec tak naprawde sorry, ale ciezko stwierdzic, ze john jest lepszym basistą od pilichowksiego, bo nie mial nigdy okazji tego udowodnic Wink
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
AveQueen



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 523
Skąd: xtr

PostWysłany: Nie Cze 14, 2009 8:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Słabe. Chociaż koncertów z lat 80. prawie nie oglądam. Nie pasuje mi ten wizerunek - skóry i jeansy. Ale trasa Works to już przesada! Klawisze beznadziejne, i z hitów zrobili zapychacze. Live In Japan '85 trzyma poziom. I to jest jedyny Plus tej trasy... Wink
_________________
WWW.MEALKISDIANA.BLOOG.PL
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Mariusz



Dołączył: 17 Maj 2005
Posty: 2411
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pon Cze 15, 2009 10:30 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Taaa....strasznie trzyma poziom.....aż tak, że to najsłabszy ze sfilmowanych koncertów Queen, jaki istnieje.... Confused IMO rzecz jasna.
_________________
There Must Be More To Life Than This
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
FOX



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 148

PostWysłany: Pon Cze 15, 2009 10:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja mam DVD z Japonii i koncert bardzo mi się podoba, więc zagłosowałem na 6, choć wahałem się mięzy 5 a 6.
_________________
...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Live Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek