Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Twoja ocena wydawnictwa na |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
8% |
[ 5 ] |
5 |
|
32% |
[ 19 ] |
6 |
|
51% |
[ 30 ] |
nie zamierzam kupować |
|
6% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 58 |
|
Autor |
Wiadomość |
Wishlady
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 49 Skąd: z Merkurego
|
Wysłany: Sro Lut 13, 2008 6:56 pm Temat postu: |
|
|
Kupiłam i się nie rozczarowałam. Było warto wydać te "kilka" złotych na to cudeńko. |
|
Powrót do góry |
|
|
Arquest
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 1942 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią Lut 29, 2008 9:09 pm Temat postu: |
|
|
Chyba najlepszy album koncertowy Queen ... po prostu |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 12:25 am Temat postu: |
|
|
Arquest napisał: | Chyba najlepszy album koncertowy Queen ... po prostu |
No i wreszcie coś mądrego napisał _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Jedi Bartek
Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 65
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 1:48 am Temat postu: |
|
|
Wspaniałe. Od niedawna to nagranie jest w mojej kolekcji i przyznam, że jestem zachwycony. A np. koncert na Stadionie Wembley, choć również dobry, nie zrobił na mnie takiego wrażenia.
Przede wszystkim znakomita obróbka dźwięku. Wszystko znakomicie słychać i nie ma się tu czego doczepić.
Natomiast samo wykonanie piosenek jest znakomite. Dobrze wiemy, że występy Queen mają tą "ikrę", coś co nadaje im klimat, sprawia, że takie DVD jest lepsze od nagrania studyjnego, które teoretycznie powinno być bardziej dopracowane. Utwory są świetnie wykonane, zresztą Freddie jest wokalistą starej daty - tzn. śpiewającym w całości na żywo.
Dobór utworów nie pozostawia wiele do życzenia. Chciałbym kiedyś usłyszeć nagranie koncertowe z The Show Must Go On albo Heaven for Everyone, ale wiemy, czemu to niemożliwe. Queen wykonali swoje największe hity, i to wykonali je doskonale.
Ogólnie polecam każdemu - bo Queen to nie muzyka dla rockowców, metalowców, popowców...Ich się nie da jakoś zaklasyfikować, zaszufladkować, toteż to muzyka dla każdego. A ich DVD koncertowe zawsze mają ten "Kind of Magic", że się tak poetycko wyrażę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 1:52 am Temat postu: |
|
|
Jedi Bartek napisał: | zresztą Freddie jest wokalistą starej daty - tzn. śpiewającym w całości na żywo. |
No już bez przesady...!
Starej daty???
Ja TERAZ chodzę na dziesiątki koncertów rockowych i WSZYSCY śpiewają na żywo...
Starej daty...
Nie myl nowych rzeczy z "artystami" pokroju Robbie Williamsa(a nawet on śpiewa nażywo) czy innymi Spice Girls... Jest całą fura wykonawców "nowej daty" która nie tylko śpiewa w całości na żywo, ale też nagrywa wspaniałą i cudowną muzykę...
A że ZETka czy inne RMF tego nie gra- to już jest inna sprawa... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Jedi Bartek
Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 65
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 1:57 am Temat postu: |
|
|
Hmm mogę przyznać, że nie jestem na bieżąco, bo na koncercie żadnym jeszcze nie byłem
Ale oceniam po tym, co widzę w telewizji...większość puszczanych tam koncertów to playback...spośród wokalistów światowej sławy dzisiaj niewielu jest dobrze śpiewających na żywo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 2:01 am Temat postu: |
|
|
Jedi Bartek napisał: | Hmm mogę przyznać, że nie jestem na bieżąco, bo na koncercie żadnym jeszcze nie byłem
Ale oceniam po tym, co widzę w telewizji...większość puszczanych tam koncertów to playback...spośród wokalistów światowej sławy dzisiaj niewielu jest dobrze śpiewających na żywo. |
Wybacz, ale...
OK
Podaj tych artstów, powiedz mi którzy światowej sławy artyści śpiewają z playbacku. Przykładami udowdnij jaki ten Fred był wyjątkowy, bo jak mało kto śpiewał na żywo...
_________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Jedi Bartek
Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 65
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 2:09 am Temat postu: |
|
|
Nie mam na myśli, że Freddie był pod tym względem wyjątkowy, bo wówczas wokaliści śpiewali na żywo. Ale obejrzyj choćby takie "Hity na Czasie" Dwójki...nie licząc pojedynczych wykonawców z Polski, reszta to gwiazdy europejskie...95% z tego to playback. Większość dzisiaj promowanych artystów tak niestety "przędzie". |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 2:26 am Temat postu: |
|
|
Jedi Bartek napisał: | Ale obejrzyj choćby takie "Hity na Czasie" Dwójki...nie licząc pojedynczych wykonawców z Polski, reszta to gwiazdy europejskie...95% z tego to playback. Większość dzisiaj promowanych artystów tak niestety "przędzie". |
Podaj mi nazwy.
Nie oglądam w Nottingham "Hitów Dwójki". Zgadnij czemu...
Powiedz mi jakie to gwiazdy europejskie, bo ja nie wiem...
I- nie chcę być źle zrozumiany- ale jakoś... ciężko mi jest uwierzyć, żę FAKTYCZNIE WIELKIE gwiazdy występują w jakimś tam telewizyjnym programie w Dwójce... ale nie wiem, nie znam, dlatego proszę o przykłądy- kto tak przędzie...
Bo ja Ci powiem jedno- jak wygląda to tutaj. Bilety na koncerty są drogie. Czy to stara firma jak THE ROLLING STONES czy nowa artystka jak ta, no... ta od UMBRELLI... (umbrella, ela, ela... bardziej denerwującej piosenki nie było od czasu Crazy Frogg...)- Riana czy jak się piszę, mógłbym sprawdzić, ale nie jest tego warta Tak czy siak- bilety trochę kosztują. A ludzie tutaj są rozbestwieni. Część z nich widziałą na żywo najlepszych- Pink Floyd, Queen, Stones, Zeppelin, Beach Boys... To nie tak jak w Polsce, że przed 1989 odbył się jeden czy dwa wielkie rockowe koncerty wielkich gwiazd- tam to jest może nie codzienność, ale... blisko...
Więc ta wyrobiona publiczność DZIŚ, kiedy wydaje 30 funtów na koncert (a najwięksi to pieniądze od 50 do nawet 100 funtów)- gdyby ktoś wyszedł i walnął playback... to byłby koniec kariery... mówię serio- i nie mówię o "artystach" w stylu Kylie (choć ona śpiewa na żywo) czy Spice Girls (nie wiem i nie chcę wiedzieć )
Dziś żaden artysta tutaj w Anglii (a obok USA i Japonii to największy i najbardziej liczący się rynek muzyczny na świecie) nie mógłby sobie pozwolić na śpiewanie z playbacku. Publiczność jest zbyt wymagająca. Ci ludzie widzieli stare koncerty Eltona Johna, George'a Michaela, Yes, Queen i wszystkich tych artystów których już wymieniłem. Gdyby zauważyli że ktoś śpiewa z playbacku- ni eprzyszliby na ten koncert. Koniec kariery, poczuliby się oszukani. I mówię nie tylko o pokoleniu naszych rodziców. To rodzice zabierają dzieciaki na pierwsze koncerty, więc krąg się niejako zamyka. Dzieciaki widzą koeljną generację artystów, też się wyrabiają... i też wymagają KONCERTU a nie zbiorowego słuchania playbacku...
Niedawno był tutaj wielki skandal, bo Roger miał głośno powiedzieć, że Madonna używa playbacku. Wiesz jaka byłą afera? Prawie o sąd się otarło... Tutaj NIKT naprawdę się liczący nie może sobie POZWOLIĆ na granie z playbacku.
To nie jest kwestia starej czy nowej daty. Uważam wręcz, że nowi artyści na żywo mają dużo więcej do udowodnienia niż to było w przypadku Planta, Mercury'ego czy Gillana. Oni musieli tylko konkurować ze sobą- nowi artyści mają konkurencję nową (inni nowi artyści) i ciąży nad nimi legenda dawnych gwiazd, które TUTAJ (w USA i Japonii jest nie inaczej) są przez wszystkich DOSKONALE pamiętane...
Gdyby Coldplay zagrali koncert z playbacku to byłby koniec ich kariery. Gdyby Avril Lavigne zagrała taki koncert- to samo...
Pamiętaj o jednym- dzisiejsza muzyka to nie tylko popowe kreacje (które nie wiem jak śpiewają i nie mam najmniejszego zamiaru sprawdzać ) spod znaku Justina Timberlake'a, Enrique Iglesiaisa czy Britney Spears... Jest OGROMNA liczba artystów nowej daty, których... chyba po prostu nie znasz, bo... telewizja pokazuje szmirę (nic nowego), radio gra szmirę (nic nowego). Gdybyś znał, nie powiedziałbyś, że wokalistę starej daty wyróźnia śpiewanie w całości na żywo... TO wyróżnia "wokalistę". Po prostu prawdziwego wokalistę (czy wokalistkę). _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Sob Mar 01, 2008 2:36 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jedi Bartek
Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 65
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 2:31 am Temat postu: |
|
|
No i tu się zgodzę. Mówię raczej o tych artystach "młodzieżowych", tzn. tych, których muzyka jest kierowana pod osoby, które z muzyką z dawnych lat styczności nie miała...owszem, większość śpiewa na żywo, ale to się powoli wytraca. Zaczyna się właśnie od tych pojedynczych egzemplarzy, ale ekspansja jest. |
|
Powrót do góry |
|
|
Arquest
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 1942 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 8:17 am Temat postu: |
|
|
mumin_king napisał: | Arquest napisał: | Chyba najlepszy album koncertowy Queen ... po prostu |
No i wreszcie coś mądrego napisał |
Dzięki
Cytat: |
Ale obejrzyj choćby takie "Hity na Czasie" Dwójki...nie licząc pojedynczych wykonawców z Polski, reszta to gwiazdy europejskie...95% z tego to playback. Większość dzisiaj promowanych artystów tak niestety "przędzie".
|
Cytat: | Podaj mi nazwy.
Nie oglądam w Nottingham "Hitów Dwójki". Zgadnij czemu...
Powiedz mi jakie to gwiazdy europejskie, bo ja nie wiem...
I- nie chcę być źle zrozumiany- ale jakoś... ciężko mi jest uwierzyć, żę FAKTYCZNIE WIELKIE gwiazdy występują w jakimś tam telewizyjnym programie w Dwójce... ale nie wiem, nie znam, dlatego proszę o przykłądy- kto tak przędzie...
Bo ja Ci powiem jedno- jak wygląda to tutaj. Bilety na koncerty są drogie. Czy to stara firma jak THE ROLLING STONES czy nowa artystka jak ta, no... ta od UMBRELLI... (umbrella, ela, ela... bardziej denerwującej piosenki nie było od czasu Crazy Frogg...)- Riana czy jak się piszę, mógłbym sprawdzić, ale nie jest tego warta Tak czy siak- bilety trochę kosztują. A ludzie tutaj są rozbestwieni. Część z nich widziałą na żywo najlepszych- Pink Floyd, Queen, Stones, Zeppelin, Beach Boys... To nie tak jak w Polsce, że przed 1989 odbył się jeden czy dwa wielkie rockowe koncerty wielkich gwiazd- tam to jest może nie codzienność, ale... blisko...
Więc ta wyrobiona publiczność DZIŚ, kiedy wydaje 30 funtów na koncert (a najwięksi to pieniądze od 50 do nawet 100 funtów)- gdyby ktoś wyszedł i walnął playback... to byłby koniec kariery... mówię serio- i nie mówię o "artystach" w stylu Kylie (choć ona śpiewa na żywo) czy Spice Girls (nie wiem i nie chcę wiedzieć )
Dziś żaden artysta tutaj w Anglii (a obok USA i Japonii to największy i najbardziej liczący się rynek muzyczny na świecie) nie mógłby sobie pozwolić na śpiewanie z playbacku. Publiczność jest zbyt wymagająca. Ci ludzie widzieli stare koncerty Eltona Johna, George'a Michaela, Yes, Queen i wszystkich tych artystów których już wymieniłem. Gdyby zauważyli że ktoś śpiewa z playbacku- ni eprzyszliby na ten koncert. Koniec kariery, poczuliby się oszukani. I mówię nie tylko o pokoleniu naszych rodziców. To rodzice zabierają dzieciaki na pierwsze koncerty, więc krąg się niejako zamyka. Dzieciaki widzą koeljną generację artystów, też się wyrabiają... i też wymagają KONCERTU a nie zbiorowego słuchania playbacku...
Niedawno był tutaj wielki skandal, bo Roger miał głośno powiedzieć, że Madonna używa playbacku. Wiesz jaka byłą afera? Prawie o sąd się otarło... Tutaj NIKT naprawdę się liczący nie może sobie POZWOLIĆ na granie z playbacku.
To nie jest kwestia starej czy nowej daty. Uważam wręcz, że nowi artyści na żywo mają dużo więcej do udowodnienia niż to było w przypadku Planta, Mercury'ego czy Gillana. Oni musieli tylko konkurować ze sobą- nowi artyści mają konkurencję nową (inni nowi artyści) i ciąży nad nimi legenda dawnych gwiazd, które TUTAJ (w USA i Japonii jest nie inaczej) są przez wszystkich DOSKONALE pamiętane...
Gdyby Coldplay zagrali koncert z playbacku to byłby koniec ich kariery. Gdyby Avril Lavigne zagrała taki koncert- to samo...
Pamiętaj o jednym- dzisiejsza muzyka to nie tylko popowe kreacje (które nie wiem jak śpiewają i nie mam najmniejszego zamiaru sprawdzać ) spod znaku Justina Timberlake'a, Enrique Iglesiaisa czy Britney Spears... Jest OGROMNA liczba artystów nowej daty, których... chyba po prostu nie znasz, bo... telewizja pokazuje szmirę (nic nowego), radio gra szmirę (nic nowego). Gdybyś znał, nie powiedziałbyś, że wokalistę starej daty wyróźnia śpiewanie w całości na żywo... TO wyróżnia "wokalistę". Po prostu prawdziwego wokalistę (czy wokalistkę). |
W 100 % racja, w 100 % się zgadzam, w 80 % AKom jest złe ... hahaha |
|
Powrót do góry |
|
|
Gnietek
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 936 Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 7:07 pm Temat postu: |
|
|
Jeszcze dorzuciłbym, że w programach telewizyjnych gwiazdy pop od dawien dawna grają z playbacku. Tak przecież było już w latach 70. w legendarnym Top Of The Pops. _________________ Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 8:33 pm Temat postu: |
|
|
programy telewizyjne typu TOTP to inna broszka.. tam zwyczajnie najczesciej nie ma warunkow zeby zagrac na zywo, albo nie zgadzaja sie na to producenci... jesli zespol nie chce sie na to zgodzic to dochodzi do roznych dziwnych sytuacji, jak na przyklad z iron maiden w 86 roku w niemczech, kiedy to kazano im zagrac z playbacku wlasnie, a ze nie chcieli odwolac wystepu w ostatniej chwili, to wystapili ekhmmm nietypowo... tzn kazdy "gral" na nieswoim instrumencie, ktore to instrumenty wymieniali miedzy soba podczas utworu zreszta, a glupie niemce w studio nie wiedzieli co sie dzieje na scenie _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Gnietek
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 936 Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 11:24 pm Temat postu: |
|
|
Bizzy napisał: | programy telewizyjne typu TOTP to inna broszka.. |
Inna broszka niż koncerty grane z playbacku, zgodzę się. Ale raczej ta sama, co "Hity na czasie" (chociaż pewnie różnią się poziomem muzyki, nie wiem, nie oglądam ), o których pisał Jedi Bartek. _________________ Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 11:42 pm Temat postu: |
|
|
w TOTP swego czasu wystepowaly najwieksze gwiazdy muzyki, takze rockowej i metalowej nawet... w jakichs tam hitach na czasie moga wystapic co najwyzej "gwiazdy" pokroju kate ryan czy denzela.... nie ten kaliber cokolwiek... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 31, 2008 5:56 pm Temat postu: |
|
|
Dopiero teraz zdecydowałem się na kupno wersji CD i jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczony. Ten remastering jest naprawdę świetny, po raz pierwszy chyba tak uwydatnili Johnowy bas! Queen w świetnej formie, po prostu (ale to już wiedziałem z bootlega ).
Śmieszy wkurwiony Freddie, ale za to dzięki publice mamy w całości zaśpiewane Love Of My Life xD. _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
futureal
Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 554 Skąd: Edge of Darkness
|
Wysłany: Pią Lis 14, 2008 10:43 am Temat postu: |
|
|
Oglądałem wczoraj na odsłuchu w Saturnie, rewelacyjny koncert, set znakomity, forma zespołu jaką sobie tylko można wymarzyć, ogień bije ze sceny, poprostu mistrzostwo. |
|
Powrót do góry |
|
|
kubol
Dołączył: 03 Lis 2008 Posty: 59 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 5:19 pm Temat postu: |
|
|
Właśnie dzisiaj dotarł do mnie ten koncert (2CD). Nigdy wcześniej go nie słyszałem, tak więc przyszła pora.
Coś genialnego! Przepiękny koncert, świetna forma muzyków, no i tak jak Mike napisał, porządny remastering i dobrze słyszalny bas Johna! U mnie zaraz po Wembley najlepsza koncertówka, choć nie wiem czy nawet Wembley przebija. Utwory chyba zagrane ponad wersje studyjne, tylko Play The Game troszkę tak nijako, jednak brak syntezatora.
Oczywiście bezapelacyjnie ocena 7/6. _________________ Gust jest jak dupa - każdy ma swój/swoją ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesiek
Dołączył: 29 Kwi 2008 Posty: 147 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pon Mar 02, 2009 1:48 am Temat postu: |
|
|
Rewelacyjny album koncertowy. Świetne wykonania. Zachwycają mnie szczególnie :"Play the game" (ta gitara Briana ), "Somebody to love", "Killer Queen", "Save me", "Crazy little thing called love". Wspaniały wokal Freddiego |
|
Powrót do góry |
|
|
futureal
Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 554 Skąd: Edge of Darkness
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 7:58 am Temat postu: |
|
|
Wczoraj słuchałem akurat audio i byłem w szoku, genialne ! ,mistrzowskie !, wykonania takich utworów jak szybka wersja We Will Rock You, Let Me Entertain You ,Killer Queen ,I'm in Love With My Car czy Get Down Make Love miażdzą, także utwory z Game znakomicie, 100 razy lepiej niż studyjnie
Freddie i Brian to mistrzowie _________________ Someone Chasing I Cannot Move |
|
Powrót do góry |
|
|
innuendo0
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1519 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 10:33 am Temat postu: |
|
|
ja dostałam ten koncert na DVD jako nagrodę niespodziankę z RMF-u.Chyba nie muszę mówić ze byłam baaaardzo z tego powodu szczęśliwa Nawet nie jestem smutna że to wersja z jednym DVD.
Koncert ten jako ROCK MONTREAL jest świetny, bo jako WWRY nie przypadł mi do gustu |
|
Powrót do góry |
|
|
Tkacz
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 172 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 7:11 pm Temat postu: |
|
|
futureal napisał: | Wczoraj słuchałem akurat audio i byłem w szoku, genialne ! ,mistrzowskie !, wykonania takich utworów jak szybka wersja We Will Rock You, Let Me Entertain You ,Killer Queen ,I'm in Love With My Car czy Get Down Make Love miażdzą, także utwory z Game znakomicie, 100 razy lepiej niż studyjnie |
Ja bym zwrócił przede wszystkim uwagę na "Somebody to love", "Under pressure" (wykonane lepiej niż gdziekolwiek indziej, z falsetami i "wogle"), "Save me" (refren znacznie swobodniej zaśpiewany niż w Milton Keynes), no i oczywiście "Bohemian rhapsody", z fantastycznie wyśpiewaną trzecią częścią utworu, pewniej niż kiedykolwiek. A "We will rock you" to zawsze wychodziło. _________________ Twoja stara nie umie zanucić zwrotki "Jest już ciemno". |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|