Allora - ben arrivata

[mike]

Też mam średnią ważoną, a dokładnie z fizyki (i pewnie paru innych przedmiotów, ale z fizyki oficjalnie). średnią arytmetyczną mam z filozofii (gdzie pan profesor po 5 razy sprawdza wynik działania 28:7 [inna sprawa, że to 28 nie powinno się tam znaleźć, ale dodawania już psor nie sprawdzał ]), a pozostałe oceny są wystawiane według upodobań profesorów (tak, wiem, że oparte na WSO), ale jakoś do tej pory nie narzekam i wiem, że daną ocenę mam wystawianą sprawiedliwie lub lekko naciągniętą, ale nigdy nie odczułem świadomego, złośliwego działania na niekorzyść ucznia. No...to.../offtop .
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!

[Qnegunda]

W mojej szkole u każdego nauczyciela obowiązuje średnia ważona, chociaż niektórym to nie przeszkadza naciągać ocenę 0,3 w górę . </offtop>

Angielski. Nie będę wygłaszać na jego cześć peanów - w porównaniu do innych po prostu nie aż tak skomplikowany i bardzo popularny język. Przydatny i tyle, ale jakoś bardzo się z nim związana nie czuję. W przyszłym roku zamierzam jakoś poukładać moje umiejętności związane z ęgilskim i wybieram się na kurs - przez ostatnie 4 lata uczyłam się go sama.

Francuski. Mrau . Od dawien dawna chciałam się zabrać za ten język i jestem nim zachwycona. Ładniej brzmi niż angielski, jest co prawda bardziej skomplikowany, ale przecież w tym tkwi jego piękno. Poza tym bardzo chciałabym zwiedzić regiony, gdzie francuski jest powszechnie używany (nie wiem, co tu jest skutkiem, a co przyczyną ). Na pewno jeszcze długo się w nim pobabrzę.

Niemiecki. Blah. Uczyłam się go w podstawówce i nawet miałam szóstkę na koniec roku, co u takiej nauczycielki było nie lada osiągnięciem. Potem zmieniłam szkołę, gdzie podstawowym językiem był angielski. Dotychczas miałam przerwę, ale od drugiej klasy na powrót uczę się go w szkole (co to za nauka...?). Właściwiej: uczy mnie ojciec. Na pewno przyda mi się, ale nie jestem pasjonatką.

Języki planowane: włoski, łacina, może czeski. Chciałabym również wziąć sobie na warsztat jakieś rzadko używane dziwadło , na razie bliżej niesprecyzowane.
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

[szymek_dymek]

A właśnie - skoro Qndzia przywołała czeski, to mogę powiedzieć, że rozumiem go w 100%, a i porozumiewanie się w tym języku jest dla mnie stosunkowo proste. Z pisownią dużo gorzej... Rzecz w tym, że nigdy nie uczyłem się czeskiego, ale na południu Polski odbieramy kilka czeskich kanałów telewizyjnych. Filmy na "Czechu" już od berbecia oglądałem na równi z polskojęzycznymi odpowiednikami - stąd praktyczna nauka czeskiego w wersji mówionej. Czeski jest jednak tak podobny do polskiego, że po prawdzie każdy z nas dogadałby się w tym języku...

EDIT: Dorzucę jeszcze, że wyprawy po spirol za czeską granicę (do sklepu tzw. "Wietnamca"), stanowią doskonały kurs językowy. Taka wietnamsko-czesko-polsko-angielska konferencja na żywo
_________________

[Gość]

-- USUNIETO --

[lemur]

[mike]

[Gość]

-- USUNIETO --

[Qnegunda]

[Gość]

-- USUNIETO --

[Just_A_Poor_Girl15]

ostatnio zapomnialam dodac, ze umiem liczyc po rosyjsku i przeczytac wiele zdan/slow po niemiecku .

[Magda:)]

Jestem w francuskiej klasie (DELF ^^) więc mam 4 godziny francuskiego tygodniowo. No i jakoś tak parler francais (;
No i w podstawówce troche ale to się niewiele nauczyłam.
A francuski lubieee

[Mariusz]

Na studiach dotychczas miałem łacinę, grekę, a także hebrajski... Z nowożytnych niemiecki...
_________________
There Must Be More To Life Than This

[A_kind_of_magic]

Zdecydowanie niemiecki. Przede wszystkim!!! Po drugie włoski. Chociaż po włosku umiem niewiele, ale to piękny język.