Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Czw Paź 25, 2007 11:32 am Temat postu: Muzyka - interpretacje |
|
|
Mój wkład w akcję 'ożywiamy dyskusje o muzyce na forum'. Najpierw chciałem to zrobić w ramach '10 utworów wszech czasów' ale uznałem, że po co się ograniczać? Nie tylko do arcydzieł można mieć osobistą interpretację. Dlatego opisywane utwory mogą być dowolne. Jak słusznie zauważył Misiu (który zadeklarował się, że tu napisze - mam to na piśmie) dzięki takim opiniom można inaczej spojrzeć na utwory, których piękna się nie dostrzegało. Bardzo liczę tu też na wkład pierwszych pisarzy forum, którzy - w przeciweństwie do mnie - mają dar wyrażania swoich myśli i uczuć za pomocą języka polskiego. Ale zapraszam oczywiście wszystkich wielbicieli dobrej muzyki.
Jedna zasada: to mają być interpretacje a nie recenzje. Proszę nie pisać 'świetne zmiany tempa' czy 'popisy wokalne' - bo to akurat wszyscy słyszą, łącznie z tymi, dla których te zmiany tempa są chaotyczne a wokal irytujący. Długość nieistotna - mogą być nawet dwa zdania, może być cała książka; ważne by było szczerze. :]
Oczywiście utwory mogą się powtarzać - przecież żadna interpretacja nie jest tą ostateczną.
PS. Z tej okazji rzuciłem mój nałóg pisania kurwysą, żeby sie choć trochę przyjemniej czytało grafomańskie teksty, które zamierzam tu umieszczać.
Na dobry początek to co popełniłem wczoraj:
King Crimson - Starless
[Red 1974]
Jeden z tych utworów, który wzbudza respekt już pierwszymi dźwiękami. Tu nie ma żartów. Wieczór nadchodzi monumentalnie, a jesienne liście opadają majestatycznie. Oto powolnym acz pewnym krokiem nadchodzi Wielki Wojownik. Prawdopodobnie jest rysowany japońską kreską. Ale to nie jakiś yattaman ani kolekcjoner pokemonów. To stary wyga, mistrz nad mistrzami, sędziwy sensei, który tej nocy stawi czoła największemu, odwiecznemu wrogowi. To Jurand przyszedł po Danuśkę! To Terminator wrócił, by ocalić Sarę Connor! To Clint Eastwood przybył, by sprawiedliwości stało się zadość! Romantyczny wieczór przechodzi w mroczną noc, poezja akcji ustępuje, kiedy nasz Bohater wchodzi do miasta. Opuszczonego z pozoru, ale Zło wisi w powietrzu i stopniowo przybiera coraz bardziej wyraźne kształty. Wróg nie jest sam - w całym mieście poukrywani są gofrowaci bandyci - it's a trap! Podchodzą coraz bliżej a ich ostrza błyszczą złowrogo. Wkońcu dochodzi do pierwszego ataku, pierwszej potyczki, bitwy. On jeden - ich dziesiątki, setki, ba! zdawać by się mogło, że nie ma ich końca. Ale nic im to nie pomoże - padają jak muchy, choć heros oczywiście otrzymuje wyraźne, acz zupełnie dlań niegroźne obrażenia. I wnet zostaje na placu boju sam na sam ze swym wrogiem (tak nikczemnym i podłym, że słów nie starcza) i Nią, którą ten podlec był porwał, a na którą Bohater spogląda teraz przez chwilę pełen wzniosłych uczuć, których ja nie znam (słyszycie to, hę?). Przez chwilę spogląda, gdyż Wróg traci cierpliwość i sam rzuca się do ataku. Dochodzi do finałowej walki. Neo spotkał Smitha, Luke dopadł Vadera, Skrzetuski Bohuna odnalazł! Walka trwa krótko, choć jest spektakularna i niezmiernie krwawa. Ale to juz nie ważne, już jest po wszystkim. Znów jest poważnie i monumentalnie. Jeden tylko przeżył i właśnie miecz ku niebu podnosi, na trupa przegranego spoglądając z wyższością. Czy to Bohater zwyciężył pytacie? Linia basu mówi, że tak. _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 12:26 pm Temat postu: |
|
|
Nie wszyscy naraz, bo się pozabijacie. :*
***
Queen - Bohemian Rhapsody
[A Night At The Opera 1975]
Właściwości: A Night At The Opera w skondensowanej formie.
Zastosowanie: Do poprawy humoru.
Działanie:
Mamaaa...
Właśnie się znów nie udało. Cały misterny plan poszedł w pizdu. Polegliśmy na froncie. Oblaliśmy poprawkę. Uciekł nam autobus. Zgubiliśmy portfel.
Galileo, galileo! Bismillah!
O jejku jejku - nie udaaaało się. Plan sran. Ta wojna i tak gówno warta. Drugi termin też dla ludzi. W autobusie było stado dresów. A w portfelu tylko zdjęcie psa.
So you think you can stone me and spit in my eye...
Doooooobra! Nie robić głupot, jak to mawia mój dziadek.
Jeśli nie działa, należy użyć mocniejszej dawki, czyli przesłuchać płytę w całości. But now you can kiss my ass, goodbye... _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Ostatnio zmieniony przez kater dnia Pią Paź 26, 2007 12:45 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 12:37 pm Temat postu: |
|
|
caterkiller napisał: | But now you can kiss my ass, goodbye... |
To nawet czasem działa Jednak zależy to od okoliczności oraz od dosłownej lub niedosłownej interpretacji _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 2:52 pm Temat postu: |
|
|
Bob Dylan-Mr. Tambourine Man
Rok wydania: teoretycznie 1965 na płycie Bring it all back home, ale Dylan grał już utwór wcześniej [chociażby na festiwalu folkowym w 1964 roku]. Co ciekawe, wersja The Byrds wyszła przed oryginałem.
Struktura:
Utwór opiera się na trzech podstawowych akordach [a-moll, G, D, oraz wariacji wokół A]. Dylan stroi gitarę do D. Capo występuje na trzecim progu.
W tle, oprócz Dylana, gra gitara elektryczna, swoisty podkład [kilka dźwięków]. W dłuższych przerwach, Dylan gra na harmonijce. Stylistycznie nawiązuje do poprzednich dokonań artysty. Wybija się spoza całej partii elektrycznych utworów.
Opis:
Jeden z najsławniejszych utworów Dylana, jak to zwykle bywa-wiele razy coverowany. Jeszcze przed wydaniem został przerobiony przez the Byrds, co stało się jedną z głównych przyczyn tego, iż Folk wszedł do Mainstreamu. Zyskał również sławę dzięki znanemu filmowi "Młodzi Gniewni" gdzie banda "wykolejeńców społecznych" interpretuje tekst tejże kompozycji.
Tekst:
Hey! Mr. Tambourine Man, play a song for me,
I'm not sleepy and there is no place I'm going to.
Hey! Mr. Tambourine Man, play a song for me,
In the jingle jangle morning I'll come followin' you.
Though I know that evenin's empire has returned into sand,
Vanished from my hand,
Left me blindly here to stand but still not sleeping.
My weariness amazes me, I'm branded on my feet,
I have no one to meet
And the ancient empty street's too dead for dreaming.
Take me on a trip upon your magic swirlin' ship,
My senses have been stripped, my hands can't feel to grip,
My toes too numb to step, wait only for my boot heels
To be wanderin'.
I'm ready to go anywhere, I'm ready for to fade
Into my own parade, cast your dancing spell my way,
I promise to go under it.
Though you might hear laughin', spinnin', swingin' madly across the sun,
It's not aimed at anyone, it's just escapin' on the run
And but for the sky there are no fences facin'.
And if you hear vague traces of skippin' reels of rhyme
To your tambourine in time, it's just a ragged clown behind,
I wouldn't pay it any mind, it's just a shadow you're
Seein' that he's chasing.
Then take me disappearin' through the smoke rings of my mind,
Down the foggy ruins of time, far past the frozen leaves,
The haunted, frightened trees, out to the windy beach,
Far from the twisted reach of crazy sorrow.
Yes, to dance beneath the diamond sky with one hand waving free,
Silhouetted by the sea, circled by the circus sands,
With all memory and fate driven deep beneath the waves,
Let me forget about today until tomorrow.
Jest wiele interpretacji, jedna z najsławniejszych głosi, że Dylan pisał o dilerze narkotykowym [Mr. Tambourine Man] oraz o uzależnionym od LSD młodym człowieku, który wręcz na kolanach błaga aby zabrać go w podróż wgłąb jego wyobraźni ['Take me on the trip upon your magic swirling ship'. Jak wiemy, odjazd po kwasie potocznie nazywa się "tripem"]. W latach 60 nie można było jawnie mówić o narkotykach, szczególnie o tych, które były tworzone dla wojska [wg. jednej z legend, LSD miało być lekiem na depresję dla żołnierzy powracających z Wietnamu]. Można też podejrzewać, że Bob opisuje własne przeżycia, mimo, że on uzależniony był od amfetaminy, jednakże we wczesnych latach 60 zażywał LSD.
Własne przeżycia/obserwacje:
Jest to moja ulubiona piosenka Dylana i wg. last.fm w ogóle. Muszę przyznać, że Dylan dość barwnie opisał to co dzieje się z człowiekiem na głodzie. Ciekawa też jest metafora człowieka z tamburynem. Zawodząca harmonijka dodaje tylko utworowi wydźwięku wręcz "rapsodu" [oczywiście, zbyt wydumana przenośnia ], utworu żałobnego. Gdyż w naszych uszach te dźwięki harmonijki zamieniają się w krzyk wręcz bólu. IMHO jest to najlepsza piosenka folkowa wszech czasów. Nawet House of the Rising Sun wysiada _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 13, 2007 12:43 am Temat postu: |
|
|
napisalby kto co (ktos nawet obiecal ), bo fajny temat, a spadl gdzies na dol calkiem zupelnie olany przez wiekszosc _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Het
Dołączył: 26 Lis 2006 Posty: 742 Skąd: Krapkowice-Otmęt
|
Wysłany: Czw Gru 13, 2007 10:26 am Temat postu: |
|
|
jak znajde coś i przypomne sobie to opisze |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Czw Gru 13, 2007 12:53 pm Temat postu: |
|
|
Bizzy napisał: | napisalby kto co (ktos nawet obiecal ), bo fajny temat, a spadl gdzies na dol calkiem zupelnie olany przez wiekszosc |
No Bizon, do dzieła \o/ _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnrad
Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 1092 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Gru 14, 2007 6:17 pm Temat postu: |
|
|
The Rolling Stones - Gimme Shelter (Dajcie mi kryjówkę)
Tekst:
Oh, a storm is threatning
My very life today
If I don’t get some shelter
Oh yeah, I’m gonna fade away
War, children, its just a shot away
Its just a shot away
War, children, its just a shot away
Its just a shot away
Ooh, see the fire is sweepin
Our very street today
Burns like a red coal carpet
Mad bull lost its way
War, children, its just a shot away
Its just a shot away
War, children, its just a shot away
Its just a shot away
Rape, murder!
It’s just a shot away
it’s just a shot away
Rape, murder!
It’s just a shot away
it’s just a shot away
Rape, murder!
Its just a shot away
Its just a shot away
The floods is threatning
My very life today
Gimme, gimme shelter
Or I’m gonna fade away
War, children, its just a shot away
Its just a shot away
Its just a shot away
Its just a shot away
Its just a shot away
I tell you love, sister, its just a kiss away
Its just a kiss away
Its just a kiss away
Its just a kiss away
Its just a kiss away
Kiss away, kiss away
Beznadziejne tłumaczenie by Qnrad:
Oh, sztorm zagraża
mojemu życiu dziś.
Jeśli nie zdobędę jakiejś kryjówki
oj dana, będę stracony
Wojna, dzieci – wystarczy tylko strzelić
Wystarczy tylko strzelić
Wojna, dzieci – wystarczy tylko strzelić
Wystarczy tylko strzelić
Oj dana, ogień zamiata
dziś naszą ulicę.
(Ona) płonie jak czerwony dywan z węgla
szalony byk zgubił drogę
Wojna, dzieci – wystarczy tylko strzelić
Wystarczy tylko strzelić
Wojna, dzieci – wystarczy tylko strzelić
Wystarczy tylko strzelić
Morderstwo, gwałt -
Wystarczy tylko strzelić
Wystarczy tylko strzelić
Morderstwo, gwałt -
Wystarczy tylko strzelić
Wystarczy tylko strzelić
Morderstwo, gwałt -
Wystarczy tylko strzelić
Wystarczy tylko strzelić
Powodzie zagrażają
dziś mojemu życiu.
Dajcie mi, dajce kryjówkę
albo będę stracony
Wojna, dzieci – wystarczy tylko strzelić
Wystarczy tylko strzelić
Wystarczy tylko strzelić
Wystarczy tylko strzelić
Wystarczy tylko strzelić
Siostrzyczko, mówię Ci: miłość? Wystarczy tylko pocałunek
Tylko pocałunek
Tylko pocałunek
Tylko pocałunek
Tylko pocałunek
Etc.
O co kaman?
Utwór w wspaniały sposób otwiera jedną z najlepszych płyt w ogóle. Wejście wokalu, robi się dramatycznie i gęsto - wszystko pasuje do tekstu, Mick śpiewa jak natchniony o zagrożeniach w jego życiu. Ale zaraz! To już nie Jagger tylko każdy z nas - mamy rok 1969, a pół miliona Amerykanów uczestniczy w 1. przegranej w historii tego narodu wojnie. Światowym skandalem staje się fakt torturowania tysięcy ludzi. Żołnierze walczą, niewinni ludzie stają się uciekinierami, a aby ktokolwiek z nich pożegnał się z życiem wystarczy tylko strzał... Ulice płoną, stają się niby czerwony dywan z węgla i wtedy pojawia się kobieta. Niesamowity śpiew czarnej kobiety, która wie, iż może zostać zgwałcona. Następuje piękne solo. W końcu przedstawiciele obu płci oznajmiają, iż potrzebują kryjówki, albo ich życie obróci się w piach. Chcieliby być razem połączeni swą miłością, do której wystarczył pocałunek...
EDIT: Oczywista racja Coraxa _________________ bardzo mało czasu na forum, niestety...
Ostatnio zmieniony przez Qnrad dnia Pią Gru 14, 2007 9:34 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Pią Gru 14, 2007 6:23 pm Temat postu: |
|
|
Qnrad napisał: | murder!
(...)
Morderco! |
murder = morderstwo
morderca = murderer _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ytron
Dołączył: 04 Lis 2007 Posty: 844 Skąd: Chujowskie Pocipie
|
Wysłany: Pią Gru 14, 2007 10:48 pm Temat postu: |
|
|
Szkoda, że piszecie raczej interpretacje tekstów niż samej muzyki. Najlepiej jest wymyślić coś samemu, od zera, bez żadnych sugestii autora ;]
No dobra, taki jestem mądry, a sam nic nienapisałem. Mam parę ciekawych interpretacji, ale w moim przypadku są to całe clipy video, które puszczają mi się w głowie podczas słuchania danego utworu, więc żeby to miało sens musiałbym opisywać każde ujęcie ;]
No a interpretacja "Echoesa" to jeszcze w dodatku bardzo osobista sprawa, choć jest o czym pisać (i to dużo dłużej niż przez 23 i pół minuty ;]). _________________ DŻAAANGOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Gru 29, 2007 12:48 am Temat postu: |
|
|
odnalazlem na forum the garden cos, co napisalem w styczniu 2003 roku... odbyl sie wtedy chat, podczas ktorego pare osob z tzw starej gwardii the garden pod wplywem (lub nie) analizowalo niektore teksty gn'r... przy jednym z nich ponioslo nas mocnawo hehehe w duzej mierze to , co jest ponizej, to moja wizja tego kawalka, chociaz rowniez z pomyslami pozostalych panow chatownikuff: wosha, czarnego i spooka...
kopiuje tu posta z TG z nieznacznymi zmianami (popawione literowki itd,... sens pozostaje ten sam)... jest to interpretacja sprzed 5 lat, ale dalej sie jej trzymam luzne tlumaczenie utworu oczywiscie nie robione pod rymy i rytm, tylko zeby dac angielsko-opornym pojecie o czym mowa... lejdis and genitals:
guns n' roses - the garden
taa no przyszedl czas na moje wynurzenia na temat the garden...najpierw luzne tlumaczenie, a pozniej moja interpretacja, metna zreszta i naciagana...:
"wiesz, ze jestes sam
twoich przyjaciol tu nie ma
wszyscy poszli do ogrodu...
gdy patrzysz na drzewa
mozesz patrzec lecz nie ujrzysz
kwiaty zdaja sie kusic cie w ogrodzie
wszyscy juz tam sa, ale ciebie to nie rusza
co jest z toba czlowieku, i z tym ogrodem?...
zwrocony w strone swego najwiekszego leku
utopii szalenca... (tych 2 lin. nie potrafie sensownie przetl.)
jeslis sie zgubil nikt ci nie pomoze
ale milo bylo cie poznac
tylko naiwniacy chca poznac piesn i taniec ogrodu
poczuc jego kwiaty oplatajace sie wokol nich
lecz tylko sprytni (cwaniacy ogolnie inteligentni) moga bez niej wytrzymac...
wszystko to mozesz znalezc w srodku
nie ma sensu silowac sie z wlasna duma
nie, nie tracisz glowy
po prostu jestes w ogrodzie
byc moze poznasz siebie
a mozesz odlozyc ja na polke
ale wiesz ze mozesz zajrzec do srodka, do ogrodu
nie bylem przestraszony
stracilem tam swa cnote (qrde ...hehe)
z blondwlosa cyganka (?!?)
ale teraz to juz nie wazne
jak mysz w labiryncie
chodzac w kolko w oszolomieniu
z usmiechem na ustach
nigdy nie chce stad odejsc
na razie
milo bylo cie poznac"
no wiec to moje bardzo metne tlumaczenie i niekoniecznie dokladne ale to co bedzie teraz bije rekordy metnosci...
wiec wedlug mnie chodzi tu o to ze koles otwiera xiege gdzie jest zdjecie ogrodu i to zdjecie wciaga go do tej xiazki... piesn i taniec wabi go i zacheca do wejscia do tego zdjecia gdzie czeka go lepszy swiat...a ukryte znaczenie wedlug mnie jest takie ze ten ogrod i ten obrazek to nalog narkotykowy...
-"wszyscy przyjaciele juz tam sa" oznacza ze wszyscy dookola to cpuny...
-"tylko naiwni chca poznac piesn i taniec ogrodu" - tylko glupcy zaczynaja zabawe z narkotykami
-"lecz tylko sprytni moga bez niej wytrzymac" - sprytni czyli ci, co nie wdepneli w narkotykowe gowno
-"taniec ogrodu" - dancin' with mr.brownstone czyz nie?
-"chodzac w kolko w oszolomieniu" czyli na haju
-"nigdy nie chce stad odejsc" - facet juz jest mocno uzalezniony i jest mu tak dobrze z tym, ze nie chce rzucic dragow
oprocz tego caly ten ogrod to rodzaj niezlego tripa... to tylko istnieje w jego glowie...mimo ze moze odlozyc xiege na polke czyli nie brac wiecej to nie jest w stanie tego zrobic bo ogrod (czyli narkotyki) go wabi...
a na zakonczenie dorzuce tekst oryginalny:
THE GARDEN
(Arkeen / James / Rose)
You know you're all alone
Your friends they aren't at home
Everybody's gone to the garden
As you look into the trees
You can look but you don't see
The flowers seem to tease you at the garden
Everybody's there, but you don't seem to care
What's it with you man, and this garden
Turned into my worst phobia,
A crazy man's utopia
If you're lost no one can show ya,
But it sure was glad to know ya
Only poor boys take a chance,
On the garden's song and dance,
Feel her flowers as they wrap around,
But only smart boys do without
You can find it all inside
No need to wrestle with your pride
No you ain't losin' your mind
You're just in the garden
They can lead you to yourself
Or you can throw it on the shelf
But you know you can look inside
For the garden
I wasn't really scared
Lost my virginity there,
To a gypsy with blond hair
But now no one seems to care
Like a mouse inside a maze
Wandering round 4 daze
With a smile upon my face,
I never wanna leave this place
Only poor boys take a chance,
On the garden's song and dance,
Feel her flowers as they wrap around,
But only smart boys do without
Turned into my worst phobia,
A crazy man's utopia
If you're lost no one can show ya,
But it sure was glad to know ya
Bye bye
So long, bye bye
It's glad to know ya
Bye bye
Bye bye
Aw...so long
i link do teledysku na tytuba: http://www.youtube.com/watch?v=l9B2uzOVfvc _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Sob Gru 29, 2007 3:25 am Temat postu: |
|
|
Ja dzisiaj napiszę kapeczkę o 'She's Lost Control' zespołu Joy Division. Ale to rano/w południe xd _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 5:46 pm Temat postu: |
|
|
BeBe napisał: | Ja dzisiaj napiszę kapeczkę o 'She's Lost Control' zespołu Joy Division. Ale to rano/w południe xd |
Hmm trochę ci się przeciągnęło nie? _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Czw Wrz 11, 2008 4:05 pm Temat postu: |
|
|
NAR napisał: | BeBe napisał: | Ja dzisiaj napiszę kapeczkę o 'She's Lost Control' zespołu Joy Division. Ale to rano/w południe xd |
Hmm trochę ci się przeciągnęło nie? |
Fajnie, że czyta się stare tematy, ale jak tak bardzo masz parcie na to, to voila ! Do usług ;]
Joy Division - She's Lost Control
Rok Wydania:Pierwotnie utwór został zaprezentowany w roku 1978 na koncercie. Jak każdy zespół 'punkowy' Joy Division najpierw bardzo dużo koncertował u boku już tak znanych kapel jak Cabaret Voltaire czy Buzzcocks. Później został wydany na dwóch singlach, ale po raz pierwszy w wersji "płytowej" ukazał się na albumie Unknown Pleasures czyli debiucie Joy Division.
Struktura:Utwór ma raczej prostą budowę, z powtarzającym się rytmem perkusyjnym, dość charakterystycznym dla Stephen'a Morris'a oraz na depresyjnym, powolnym basie Peter'a Hooka. Utwór wiele stracił ze swej energii na płycie, stał się powolny, flegmatyczny, podczas gdy na koncertach grany był z całą energią, siłą i werwą punkową. Gitara ma tutaj rolę 'minimalną' napędza utwór w środku. Najlepiej słychać to na wersji "expanded" z płyty Substance
Opis:Utwór zyskał sobie ogromną sławę, to od niego wziął się tytuł filmu biograficznego Curtisa. Był wykonywany praktycznie na każdym koncercie, przy szaleńczym tańcu Iana - w końcu piosenka opowiada o epilepsji.
Tekst:
Confusion in her eyes that says it all
She's lost control
And she's clinging to the nearest passer by
She's lost control
And she gave away the secrets of her past
And said I've lost control again
And of a voice that told her when and were to act
She said I've control again
And she turned around and took by the hand and said
I've lost control again
And how I'll never know just why or understand
She said I've lost control again
And she screamed out kicking on her side and said
I've control again
And seized up on the floor, I thought she'd died
She said I've lost control again, she's lost control
Well I had to 'phone her friend to state my case
And say she's lost control again
And she showed up all the errors and mistakes
And said I've lost control again
But she expressed herself in many different ways
Until she lost control again
And walked upon the edge of no escape
And laughed I've lost control again
She's lost control again, she's lost control
Własne przeżycia/obserwacje:Utwór niesamowity, napiętnowany nie tylko wydarzeniem, jakiego doświadczył Ian Curtis ale także jego chorobą. W wersji z Unknown Pleasures piosenka stara się oddać stan osoby w padaczce, głos Curtisa to wyskakuje gdzieś znikąd, to znika w śmiesznych, zniekształconych odgłosach. Ciągle jednak trzyma w napięciu i to ciągłe "She's Lost Control" powtarzane hipnotycznym głosem Iana wrzynają się we mnie bardzo głęboko. Osobiście najbardziej lubię wersję z Substance. Brzmi dużo lepiej niż ta z Unknown Pleasures, jednak ponad wszystko są wszelkie wersje live, ukazujące geniusz tego post-punkowego ojca chrzestnego. _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Czw Wrz 11, 2008 4:52 pm Temat postu: |
|
|
To może ja spróbuję. Wzorem tego wyżej.
Dżem - Niewinni i ja
Rok wydania:
Piosenka oficjalnie wydana na "Dzień, w którym pękło niebo" (pierwotne wydanie na kasecie "Dżem", w rzeczywistości jest to ten sam materiał), zarejestrowana odczas koncertu w Świnoujściu, w amifteatrze, rok 1985.
Jednak grana wcześniej choćby na festiwalu w Jarocinie 82 czy choćby w telewizji również w tym samym roku.
Struktura:
Piosenka składa siez dwóch części. Pierwsza jest szybka i energiczna, wyróżnia się popisem Pawła Bergera na klawiszach. Druga część natomiast wprowadza nas w uspokojenie, tutaj prym wiodą gitarzyści czyli Adaś Otręba i Jurek Styczyński. Po nostagicznej części wraca do szybkiej, która też utwór kończy. Całość w trwa do 12 minut (choć oczywiście różne wersje).
Opis:
Piosenka opowiada o przeżyciach narkomana, poszukiwaniu przez niego towaru oraz jego użyciu.
Tekst:
W deszczowy dzień ulicą szedł
spotkałem go, cholerny pech
to był Niewinny i taką minę miał
teraz już wiem, że los tak chciał
Rozmowa krótka, jeden gest
wiedziałem już, że towar pewny jest
Ogarnął mnie szaleństwa duch
i już Niewinnych, Niewinnych było dwóch
Do bramy, bo pada deszcz,
gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
i wróci, wróci ten sam fart
i pęknie Twój wrogi świat
i znów przed życiem, przed życiem pęknie strach,
Twój strach, Twój strach, Twój strach
który Cie zmusza, aby ćpać!
Do bramy, bo pada deszcz,
gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
Do bramy, bo pada deszcz,
gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
Do bramy, bo pada deszcz,
gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
przejdzie deszcz, przejdzie deszcz, przejdzie deszcz
i wróci, wróci ten sam fart
i pęknie Twój wrogi świat
i znów przed życiem, przed życiem
pęknie strach
Mama powiedziała mi,
że każdy ma swojego Anioła
swojego Anioła
A, a potem odeszła...
Gdzie, gdzie byłeś, gdzie byłeś gdy płakał Bóg?!
Przyszedłeś w słońcu, kiedy przestało padać
A po Niewinnych
A po Niewinnych
zostało tylko
A po Niewinnych
zostało tylko
wspomnienie...wspomnienie!
W deszczowy dzień ulicą szedł
spotkałem go, cholerny pech
spotkałem go, cholerny pech
cholerny pech, cholerny pech
Własne przeżycia/obserwacje:
Jedna z mich ulubionych piosenek Riedla i spółki. Piosenka za równo w strukturze jak i tekście niesamowicie się łączy. Wersja szybka na początku utworu pokazuje determinacje narkomana do odnalezienia stuffu, natomiast gdy piosenka przechodzi do spokojniejszego stanu można wraz z nią odlecieć, tak samo jak odlatujesz po zaćpaniu. Utwór kończy się ponownie szybką wersją, co znów okazuje determinację ćpuna.
Można odnieść wrażenie, że są to osobiste wrażenia Ryśka (autora tekstu zresztą) z jego, 'eksperymentami' z narkotykami. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Ostatnio zmieniony przez mumin_king dnia Czw Wrz 11, 2008 6:26 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Czw Wrz 11, 2008 4:58 pm Temat postu: |
|
|
Ależ ten utwór wspaniale płynie w środkowej części. I ten drapieżny rockowy początek... Mój ulubiony utwór z polskiej sceny - i to tylko z płyty 'absolutely live' mumin - fajna interpretacja. |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Czw Wrz 11, 2008 5:08 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Piosenka oficjalnie wydana na "Dzień, w którym pękło niebo" (pierwotne wydanie na kasecie "Dżem", w rzeczywistości jest to ten sam materiał), zarejestrowana odczas koncertu w Świnoujściu, w amifteatrze FAMA, rok 1985. |
Czepię się tylko do merytoryki jako mieszkaniec
Nasz amfiteatr nie ma nazwy. FAMA to nazwa tylko i wyłącznie festiwalu. _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Czw Wrz 11, 2008 6:25 pm Temat postu: |
|
|
BeBe napisał: | Cytat: | Piosenka oficjalnie wydana na "Dzień, w którym pękło niebo" (pierwotne wydanie na kasecie "Dżem", w rzeczywistości jest to ten sam materiał), zarejestrowana odczas koncertu w Świnoujściu, w amifteatrze FAMA, rok 1985. |
Czepię się tylko do merytoryki jako mieszkaniec
Nasz amfiteatr nie ma nazwy. FAMA to nazwa tylko i wyłącznie festiwalu. |
Cytowałem za wikipedią. xD _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Czw Wrz 11, 2008 6:39 pm Temat postu: |
|
|
mumin_king napisał: | BeBe napisał: | Cytat: | Piosenka oficjalnie wydana na "Dzień, w którym pękło niebo" (pierwotne wydanie na kasecie "Dżem", w rzeczywistości jest to ten sam materiał), zarejestrowana odczas koncertu w Świnoujściu, w amifteatrze FAMA, rok 1985. |
Czepię się tylko do merytoryki jako mieszkaniec
Nasz amfiteatr nie ma nazwy. FAMA to nazwa tylko i wyłącznie festiwalu. |
Cytowałem za wikipedią. xD |
No ale nawet na dziurawej Wiki jest jasno napisane:
"brał udział w wielu znaczących festiwalach, takich jak:...Fama w Świnoujściu"
No ale nieważne, cieszę się, że też kogoś naprostowałem _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|