Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Van Halen |
lubię, dobra rzecz |
|
66% |
[ 16 ] |
łe, obojętnie |
|
29% |
[ 7 ] |
uch, nie lubię |
|
0% |
[ 0 ] |
yy, Marty McFly? |
|
4% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 24 |
|
Autor |
Wiadomość |
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 11:16 am Temat postu: Van Halen |
|
|
Przyznaję, że zakładam ten wątek, nie z jakiegoś wielkiego upodobania do grupy, ale uznałem, że należy im się temat.
Założona w 1974 roku grupa z Pasadeny, której rdzeniem jest klan holenderskich imigrantów z rodu Van Halen (Eddie i Alex), stąd też pochodzi nazwa zespołu, zainspirowana podobno Santaną (nazwa-nazwisko). Zespół miał aż trzech wokalistów, w tym Gary Cherone znanego z Extreme. Obecnie funkcję tę pełni stary-nowy David Lee Roth. Trzecim wokalistą był Sammy Hagar; który z nich Waszym zdaniem najlepiej się sprawdzał? Mawia się, że rodziny nie należy rozdzielać, dlatego od niedawna rola basisty w zespole jest obsadzona przez zaledwie 16-letniego (rocznik 1991) Wolfa van Halena (syn Eddiego). Nepotyzm, tee hee.
Do moich ulubionych kawałków należą:
- Ain't talkin' 'bout love (któż nie zna tego słynnego riffu?)
- And the cradle will rock
- Can't stop lovin' you
- Dance the night away
- Dreams
- Humans being
- Jump (no dobra, kolejny hicior, wszyscy znają)
- Me wise magic
- Panama (chyba też jeden z bardziej znanych, słyszałem że różne ludki bardzo lubią to grać)
- Right now
- Runnin' with the devil
- You really got me _________________
Ostatnio zmieniony przez CORAX dnia Pią Maj 04, 2007 11:23 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 11:20 am Temat postu: |
|
|
Znam tylko "Jump", "You Really Got Me" i "I Can't Stop Lovin' You". Ta ostatnia kojarzy mi się z pobytem w szpitalu
Generalnie piosenki fajne, ale jakoś nie ciągnie mnie do tego, by bliżej poznać ich twórczość. _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Gohan
Dołączył: 19 Cze 2006 Posty: 1151 Skąd: Gogolin
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 12:41 pm Temat postu: |
|
|
Mam ich dwie płyty: "jedynkę" i 1984. Ta druga jakoś bardziej do mnie przemawia. I bynajmniej nie dlatego, że jest tutaj Jump, ich największy hit. Podoba mi się zwłaszcza wokal Lee Rotha. Podoba mi się to, że tak fantastycznie "pajacuje". Eddie to oczywiście wirtuoz gitary, ale zauważyłem, że bardziej koncentruje się na wymiataniu niż na ciekawych zagrywkach i melodii. To jest taka gra na zasadzie "patrzcie, co potrafię", podobnie jak u kilku innych gitarzystów np. Steviego Vaia. Ich utwory mają duży potencjał przebojowy, ale jak dla mnie są zbyt ubogo zaaranżowane. Mimo to lubię ich czasem posłuchać. Szczególnie płyty 1984. Jest tu kilka świetnych kawałków, oprócz wspomnianego Jumo są to: Panama, Top Jimmy i Hot For Teacher. _________________ "Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 12:49 pm Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o Eddiego Van Halena to wiem że rozpowszechnił on wśród gitarzystów technikę oburęcznego tappingu - nie wymyślił jej ponieważ już Hendrix sięgał po tą technikę ale rzadko. Wiem też że podczas koncertu obracał się do publiczności plecami żeby nie podpatrzyli jego zagrywek i technik. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jaime
Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 236 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 12:54 pm Temat postu: |
|
|
Znam wyłącznie nieśmiertelne Jump i Can't Stop Loving You - to trochę za mało, aby subiektywnie ocenić zespół. Niemniej, wyżej wspomniany kawałki nie robią na mnie wrażenia. Owszem, fajnie się ich słucha, ale tak jak napisał Kensington: "jakoś nie ciągnie mnie do tego, by bliżej poznać ich twórczość.". |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 12:55 pm Temat postu: |
|
|
lubie czasem posluchac, chociaz nigdy sie nie zaglebialem az tak bardzo w ich dyskografie... ulubione kawalki to panama, ain't talkin' bout love, jump, you really got me i i can't stop loving you.. czyli w sumie te bardziej znane... za to ego pana edwarda jest niemal tak wielkie jak pewnego wystrzalowego rudzielca... a juz wywalenie oryginalnego basisty i wziecie na jego miejsce swojego syna bylo bardzo malo fajne... nie mowiac juz o ostatnich jajach z reunionem i jego odwolywaniem itd... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Just_A_Poor_Girl15
Dołączył: 01 Paź 2005 Posty: 657
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 12:59 pm Temat postu: |
|
|
pierwsza odpowiedz . Calkiem bardzo nawet nawet dobry zespol. Uwielbiam brzmienie gitary EVH. Jesli chodzi o wokal, to preferuję Davida. Ogólnie bardzo fajny hard rock, momentami zahaczajacy o punk rocka; taki zywy i energiczny, ale 2 razy pod rząd nie przeslucham jednego albumu. |
|
Powrót do góry |
|
|
XilE
Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 33
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 2:15 pm Temat postu: |
|
|
Nie poznałem zbyt wielu utworów, ale większość z tych, które znam mają w sobie to coś co nie pozwala ci siedzieć na miejscu dłużej niż 30 sekund (przynajmniej tak mi się wydaje) i to jest chyba najbardziej pożądana cecha muzyki tanecznej. Za fana się nie uważam, ale grejtest hitsy mam . Ulubiony utwór to zdecydowanie Ain't Talkin' 'Bout Love choć wersja Apollo 440 zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnrad
Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 1092 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 8:11 pm Temat postu: |
|
|
Wolę Van Helsinga
Mało znam, to co znam.... dośc lubię. Czy ten pan ostatnio na odwyku nie był? _________________ bardzo mało czasu na forum, niestety... |
|
Powrót do góry |
|
|
szymek_dymek
Dołączył: 24 Lis 2004 Posty: 2079 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 8:13 pm Temat postu: |
|
|
Tatdoul napisał: | Wolę Van Helsinga
|
A ja Van Gersta
(Kto wie, o czym mówię, ten ma u mnie piwo za 1,49 zł z Plusa ).
Van Halen - znam zbyt słabo, żeby się wypowiadać. Wstrząsnęła mną kiedyś efektowna solóweczka 'Eruption'. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 9:12 pm Temat postu: |
|
|
Van Basten to był dopiero koleś! A i trener niezgorszy teraz
Samego Van Halena jeszcze nie studiowałem. Jedyne, co znam to Jump. Reszta z nazwy mi się w ogóle nie kojarzy... Wstrzymam się na razie od głosu w ankiecie, bo i tak mam zamiar nie długo się zapoznać z Eddiem... _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Just_A_Poor_Girl15
Dołączył: 01 Paź 2005 Posty: 657
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 11:24 pm Temat postu: |
|
|
a znacie jakies solowe dokonania DLR ? Ja znam jedynie cover 'California Girls' oraz 'Yankee Rose'; zwlaszcza to drugie jest swietne . Oplaca się wglebiac w jego solową tworczosc ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Fuckir
Dołączył: 04 Kwi 2007 Posty: 75 Skąd: wziac na piwo?
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 11:32 pm Temat postu: |
|
|
Napewno kapela warta uwagi chociazby dla bardzo efektownej gry Eddiego-prekursora gry tappingiem.Cos ostatnio cicho jednak o Van Halen _________________ Chcesz podobac sie kobietom, twardy dla nich badz jak beton, zapusc wasy, z tylu grzywe, kwiata kup poczestuj piwem.... |
|
Powrót do góry |
|
|
XilE
Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 33
|
Wysłany: Sob Maj 05, 2007 12:47 am Temat postu: |
|
|
szymek_dymek napisał: | Tatdoul napisał: | Wolę Van Helsinga
|
A ja Van Gersta
(Kto wie, o czym mówię, ten ma u mnie piwo za 1,49 zł z Plusa ).
|
Van Gerst
Piwo jasne pełne pasteryzowane
Zaw. alk. do objętości 5,3% Extrakt 11% wagi
producent:
Zakłady Piwowarskie Głubczyce S.A.
Osobiście preferuję Żywca, także jak już na niego uzbierasz to się odezwij . |
|
Powrót do góry |
|
|
szymek_dymek
Dołączył: 24 Lis 2004 Posty: 2079 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Sob Maj 05, 2007 2:38 pm Temat postu: |
|
|
XilE napisał: |
Osobiście preferuję Żywca, także jak już na niego uzbierasz to się odezwij . |
Za jednego Żywca masz trzy Van Gersty - przemyśl to jeszcze Odpowiedź ofkors poprawna
<eot> _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob Maj 05, 2007 3:52 pm Temat postu: |
|
|
Powiedzmy, że lubię...Ale nie słucham zbyt często... _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
wz.
Dołączył: 10 Paź 2004 Posty: 114
|
Wysłany: Nie Maj 06, 2007 11:35 pm Temat postu: |
|
|
van halen 3 to dla mnie chyba ich najlepsza plytka:) moze dlatego ze najbardziej ambitna |
|
Powrót do góry |
|
|
The Show Must Go On
Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 69 Skąd: Polska
|
Wysłany: Sro Lut 13, 2008 2:31 am Temat postu: |
|
|
Wstyd przyznać ale Van Halena znam tylko z utworu Jump
Mam nadzieje ze niektórzy wybaczą mi to |
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Dołączył: 31 Paź 2003 Posty: 742 Skąd: z innego swiata
|
Wysłany: Sro Lut 13, 2008 2:44 am Temat postu: |
|
|
The Show Must Go On napisał: |
Mam nadzieje ze niektórzy wybaczą mi to |
NIE _________________ hayzee rider |
|
Powrót do góry |
|
|
JądRo?!
Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 615 Skąd: tarnów
|
Wysłany: Sro Lut 13, 2008 3:30 pm Temat postu: |
|
|
Skoro nie wybaczają że zna się tylko Jump to mam szczęście bo ostatnio zapoznałem się z większą ilością kawałków zauwarzyłem nawet że jeden utwór ma takie samo rozpoczęcie co Love Song Marilyna Mansona _________________ Dlaczego PFQ na facebooku jest taki niemrawy? |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sro Lut 13, 2008 5:39 pm Temat postu: |
|
|
Lubie, nawet bardzo. jako technik- wiadomo,Eddie zrobil rewolucje (nawet jesli rzeczywiscie NIE WYMYSLIL tappingu)- po Eruption wiekszosc gitarzystow na nowo uczyla sie swojego instrumentu...
Ale i kompozycje- niektorych po prostu wstyd nie znac...
Panama, Ain't Talking'Bout Love, Jump, dreams, Why Can't This Be Love, Right Here Right Now, I can't Stop Loving You... i tak mozna wyliczac, bo jest tego troche...
Chyab troche bardziej wole etap z Rothem, choc Haggar JEST lepszym spiewakiem. Plytka z Charone nie byla az taka zla jak ocenili ja krytycy... Wymiatali na koncertach... ich wersja PRETTY WOMAN jest genialna... nie wiem co jeszcze napisac w krotkim (w pracy siedze...) czasie _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
dudek
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 493 Skąd: Pasikurowice (k/Wrocławia)
|
Wysłany: Czw Lut 14, 2008 12:06 am Temat postu: |
|
|
Heh... czytam ten topic i rozmyslam co to za hit "I Can't Stop Loving You", ktory niby wszyscy znaja... wrzucilem w YouTube'a - a, to to! :) Nie mialem pojecia, ze to Van Halen. Znam ten utwor z imprez w "Od Zmierzchu Do Switu". Moze teraz zaszpanuje przed jakas kolezanka wiedza muzyczna :P
A "Ain't Talking 'bout Love" pamietam z mlodosci w wersji Apollo 440. Oryginal uslyszalem duzo pozniej. Klasyka, tego riffu sie nie da zapomniec. Z kolei "Jump" bylo w takiej animacji, ktora byla przed sportem w TVP. W sumie same pozytywne wspomnienia z VH zwiazane ;-)
Musze kiedys rzucic uchem na jakis ich album (podobnie jak i na wiele innych plyt...). _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
MariuszGr
Dołączył: 25 Lis 2012 Posty: 37 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie Lip 07, 2013 5:34 pm Temat postu: |
|
|
Van Halen. Długo czekaliśmy, by Eddie zszedł się ponownie z Davidem Lee Rothem, bardzo długo. Chyba dopiero aktywność byłych kumpli z zespołu, Hagara i Anthony’ego, którzy weszli w skład supergrupy Chickenfoot, sprowokowała ich do działania. W ogóle, tych zejść po latach jest coraz więcej, by przywołać tylko przypadek Black Sabbath. Ale też – ani tu, ani tu nie udało się tego uczynić w oryginalnym składzie.
Ma ta muzyka (myślę o płytach do 1984 roku) bardzo wiele atutów. Żywiołowość, niesforność nastolatków, jedna wielka, niekończąca się balanga, awanturnictwo i rebelianctwo. Potężne łojenie i zabawa. Szokujący poziom opanowania instrumentu przez lidera.
http://blognroll.blox.pl/2013/07/Przeciw-narcyzom-czyli-8211-wiwat-Eddie-van-Halen.html _________________ http://blognroll.blox.pl/html |
|
Powrót do góry |
|
|
|