Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 2:19 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
|
Powrót do góry |
|
|
A_LekS
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 9 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 2:57 pm Temat postu: |
|
|
Freddy brakuje nam Ciebie
[*] |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 3:17 pm Temat postu: |
|
|
A_LekS napisał: | Freddy brakuje nam Ciebie
[*] |
Oo
grrr jestem na to szczególnie wyczulona
pisze się FREDDIE !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 4:01 pm Temat postu: |
|
|
[*] |
|
Powrót do góry |
|
|
vNm*Marcin
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 2 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 5:01 pm Temat postu: |
|
|
[*] |
|
Powrót do góry |
|
|
Ika
Dołączył: 13 Gru 2003 Posty: 481 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 5:22 pm Temat postu: |
|
|
Smutno[*] _________________ Ika |
|
Powrót do góry |
|
|
TigerLily
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 231 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 6:46 pm Temat postu: |
|
|
Dzień pusty i taki jakiś dziwny. Świadomośc tego, że to już 15 lat przytłacza i to mocno. Jedyne co pozostaje to fakt, że Legendy nigdy nie umierają tylko trwają oderwane od czasu i przestrzeni dzięki ludziom takim jak my. |
|
Powrót do góry |
|
|
Just_A_Poor_Girl15
Dołączył: 01 Paź 2005 Posty: 657
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 6:46 pm Temat postu: |
|
|
ehh....
[...]
We'll remember - forever.
:( |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 1706 Skąd: Police
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 6:48 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie jest to 6 rocznica - od kiedy zacząłem mocno się interesować Queen. A tak ogólnie to już na karku mam 8 lat flirtowania z Królową... _________________ The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o |
|
Powrót do góry |
|
|
Edi
Dołączył: 24 Lis 2006 Posty: 9 Skąd: / rzeszów \
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 6:56 pm Temat postu: |
|
|
15 rocznia .. [*] szkoda ze odszedł od nas tak wieki mistrz .. ;(
ale napewno jego muzyka i glos na zawsze pozostanie w moim sercu !!
Queen Forever !! _________________ ...:: QueeN ::...
These Are the Days of Our Lives |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 735
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 8:03 pm Temat postu: |
|
|
Boziu jak mi smutno...łzy same mi się cisną na oczy.Cały dziesiejszy dzień byłam w pracy,wczoraj się przeprowadziłam i nie mam możliwości nawet wysłuchania jednego utworu Queen
Cały czas myślami byłam dziś i jestem z fanami którzy są w Londynie.
Cholernie im zazdroszcze!...Może next year...
Jak mi brak Fredka.Nie martwię się jednak,bo jak umrę to go wycałuję i pójdę z nim na Nektar i Ambrozję |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 12:01 am Temat postu: |
|
|
\o Eeeeeeeeeeeeop!
.||\
./\ _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellen
Dołączył: 07 Gru 2005 Posty: 4 Skąd: Szydłowiec
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 12:07 am Temat postu: |
|
|
[*] |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 12:29 am Temat postu: |
|
|
Na zawsze w naszych sercach [*] |
|
Powrót do góry |
|
|
q_michal
Dołączył: 15 Lis 2003 Posty: 2049 Skąd: Lubartów/Warszawa
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 1:35 am Temat postu: |
|
|
"He still loves us..." _________________ "You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
Be free with your tempo, be free be free
Surrender your ego - be free, be free to yourself"
7 miejsc na podium w Wyborach Forumowych 2012 !
www.klasykarozrywki.pl - Wydawnictwo, Usługi Dziennikarskie, Usługi Reklamowe, Internetowa Księgarnia Muzyczna, Turystyka Koncertowa, Imprezy i Projekty Kulturalne
www.sklep.klasykarozrywki.pl - Internetowa Księgarnia Muzyczna |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 2:33 pm Temat postu: |
|
|
Cieszmy sie chociaż, że jest wiele materiałów z Freddiem i wiele tasm, na ktorym nagrany jest jego glos.. Caly czas mam nadzieje na album z nieznanymi utworami Queen z Freddiem...
[*] |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 3:07 pm Temat postu: |
|
|
Queen Fan napisał: | Caly czas mam nadzieje na album z nieznanymi utworami Queen z Freddiem...
[*] |
to chyba będzie trudne bo jeśli istnieją wogóle jakies nieopublikowane utwory to jest ich bardzo mało a reszta unikatowych nagrań ukazywała się już jako strony B singli albo dodatki w stylu "Complete Vision" .
Natomiast moim największym queenowym marzeniem jest wydanie albumu pod szyldem Queen w składzie Brian , Roger (instrumenty i wokal) i John (bas) z przynajmniej 6 utworami premierowymi . Identycznie w taki sposób jak kawałek "No-One But You" . Niestety to tylko marzenie bo John wycofał się z muzyki , ale nigdy nie mozna niczego wykluczyć na 100% |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 4:04 pm Temat postu: |
|
|
Lukas napisał: | [to chyba będzie trudne bo jeśli istnieją wogóle jakies nieopublikowane utwory to jest ich bardzo mało |
wbrew pozorom takich kawalkow jest calkiem sporo... przez wiele lat greg zaprzeczal kolejnym tytulom, ale stopniowo czesc z nich i tak wyciekla do sieci, a wiadomo, ze istnieje jeszcze sporo innych, ktorych poza zespolem i gregiem pewnie nikt nie slyszal... poza latami 80tymi, kiedy zespol wrzucal na plyte kazde badziewie, jakie zdolal nagrac, w pozostalych okresach powstalo wiecej, niz powchodzilo na plyty i czasami sa to naprawde perelki jak chocby znany chyba wszystkim silver salmon... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 4:13 pm Temat postu: |
|
|
Albo See What A Fool I've Been, albo zniewieściałe do bólu Mad The Swine _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 4:28 pm Temat postu: |
|
|
no to akurat nie powiedzialbym, ze sa rarytasy, bo oba sa dostepne na plytach zdaje sie w reedycjach amerykanskich... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 5:33 pm Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | no to akurat nie powiedzialbym, ze sa rarytasy, bo oba sa dostepne na plytach zdaje sie w reedycjach amerykanskich... |
No dokładnie wiele kawałków zostawało wydawanych na singlach lub innych dodatkach dlatego takich całkowicie nie znanych zapewne jest niewiele .
Z resztą żadnej potwierdzonej informacji o ich przybliżonej liczbie nie mamy . |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 5:35 pm Temat postu: |
|
|
ale mamy przynajmniej kilkanascie potwierdzonych tytulow utworow queen nie wykorzystanych nigdzie oraz drugie tyle tych, ktorych jeszcze nikt nie potwierdzil mysle, ze z takich kawalkow ze 2 plyty by sie zebraly, ale zapewne przyjdzie nam poczekac na boxy _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 5:40 pm Temat postu: |
|
|
Zamiast boxów zawierających wszystkie płyty oficjalne plus rarytasy wolałbym normalne , pojedyncze płyty zatytułowane "rare tracks" . |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 6:05 pm Temat postu: |
|
|
A ja czekam na obszerną relację z pobytu naszej reprezentacji fanów w Londynie _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Lis 25, 2006 8:49 pm Temat postu: |
|
|
Relacja...
Bylo swietnie, choc mam jeden zarzut, juz kiedys poruszony odnosnie Zlotu- ale o tym za chwile.
JA bawilem sie przednie- przede wszystkim dopasownie paru twarzy do nickow bylo dla mnie bardzo fajna sprawa i spotkanie kilku osob w "realu", ktore spotkac juz dawno chcialem nie rozczarowalo. Brokuly z Le_mmorem, godzinna gadka z Karolina na schodach, rozmowy z Lasha i Bianca- zeby wymienic tylko kilka "highlightow"- bylo zajefajnie.
Teraz zarzut.
Glebokosc podzialu na grupy regionalne wydala mi sie wrecz szokujaca. Bylem w o tyle fajnej sytuacji, ze jestem osoba z boku wiec wysluchalem opini obu stron i musze przyznac ze dalej nie mam zielonego pojecia czemu dynamika grupy jest taka a nie inna. Jedna z tych klasycznych sytuacji gdzie nikt nie jest winny i wszyscy sa winni rownoczesnie. Nie krytykuje!!! Chce wam po prostu dac pewna informacje zwrotna, z ktora mozecie sobie zrobic co chcecie. Ja jestem osoba dosc chyba asertywna i jak generalnie ktos nie chce ze mna byc albo gadac- to ja sobie z tym poradze. Ale inni moze juz niekoniecznie. Tyle bylo narzekania ze malo ludzi w Fan Klubie, na Zlocie bylo duzo mniej osob- czemu? Jesli to wyglada tak samo na Zlotach- ze jakakolwiek interrakcja miedzy wszystkimi jest tak sztuczna- ja po jednym przyjezdzie nastepny raz bym chyba nie przyjechal. Dochodzi bowiem do sytuacji czasem takiej, ze osoby postronne sa WLACZONE w ta jakas dziwna, niewypowiedziana rywalizacje miedzy grupami... Jedni maja zal do drugich, drudzy maja zal do pierwszych... Ja spedzilem dzien z grupa Warszawska i nagle potem mialem wrazenie, jakbym zostal z gory do tej wlasnie grupy przypisany. Kiedy wszyscy siedzielismy na dole w kuchni (a bylo FAJNIE, chce jeszcze raz podkreslic), mozna bylo zobaczec cholernie wyrazny podzial- po jednej stronie Slask, po drugiej Warszawa no i my... Jedna grupa gada ze soba o rzeczach o ktorych druga nie ma pojecia, druga grupa robi w rewanzu to samo. Ktokolwiek zaczal. W rezultacie obie grupy staja sie zupelnie hermetyczne i komus z boku w tym wszystkim naprawde trudno moze byc znalezc miejsce. Trudno- bo nagle wyczuwa sie jakas presje- albo jestes z nimi albo jestes z nami. Trudno- bo nagle obie grupy sie zamykaja i osoba z boku mysli sobie, ze dla niej juz w tym nie ma miejsca. To nie jest umyslne- i w sumie jest to dosc naturalne. Ale tez nie zauwazylem woli z ZADNEJ ze stron zeby te sytuacje zmienic, zeby zerwala sie jedna osoba i w jakis sposob to wszystko zebrala do JEDNEJ kupy- a nie dwoch, okopanych po dwoch stronach stolu jak na jakims dziwnym polu walki.
Jak juz napisalem- jest to wina i wszystkich i nikogo rownoczesnie. Cos w sumie naturalnego- zawsze latwiej jest rozmawiac z tymi, ktorych sie od dawna zna. A ja? Z Karolina gadalo mi sie na schodach fantastycznie (szkoda tylko ze bylo juz tak pozno, stary ). Z Lasha czy le_mmorem rownie genialnie. Dwa rozne "obozy". Wiec ja sie bawilem fajnie z obiema grupami OSOBNO- ale w ani jednym momencie nie poczulem ze bawie sie z cala grupa, naprawde jako caloscia. I bylo to dosc dziwne, dosc zaskakujace doswiadczenie. Nie spodziewalem sie az takiego podzialu.
Nie chce zeby ktos powiedzial ze marudze- powtarzam- BAWILEM SIE PRZEDNIE. Najlepszym dowodem jest to, ze do domu dotarlem o SZOSTEJ RANO i dwie godziny pozniej wstalem do pracy I nie zalowalem! Wielu ludzi ktorych poznalem okazali sie fantastyczni- a kilku osob poznac mi sie do konca nie udalo i... trudno, mam nadzieje ze nadrobimy to nastepnym razem. Dziekuje wam kochani za wspanialych kilka godzin niezlej zabawy- i zadumy. Ciarki przeszly jak odspiewalismy LOVE OF MY LIFE pod domem Freda...
Tyle. Slowa krytyki nie sa skierowane do NIKOGO- bardziej jako informacja, ze w ten sposob mozna odepchnac paru ludzi, ktorym moze nie chciec sie grac w ta dziwna gre i ktore nie beda wystarczajaco asertywne, zeby w niej nie wziac udzialu.
Tyle ode mnie. Do zobaczenia, mam nadzieje, jeszcze nie raz.
Bylo SUPER!!!!!!!!!!!!!!!
ps
The BROKUL RULEZZZ!!!!!!!!! _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 12:49 pm Temat postu: |
|
|
Czas na moje wrażenia i opis pobytu z Londynu.
Na samym wstępie chciałbym podziękować wszystkim dzięki którym ta wycieczka doszła do skutku : Daga, Lasha, Kinga...
Środa 22.11.2006
Moja przygoda miała początek już w środę rano, cały dzień w szkole
myślałem że już dziś spotkam się z Fanami.
Po przyjściu do domu, miałem pójść spać żeby nie być zmęczonym, ale nie mogłem zmrużyć oka.
Wreszcie o 23 wyjechałem z pod domu, dojechałem na dworzec
centralny i razem z tatą poszliśmy do budynku.
Nikogo jednak nie zastałem ale ludzie zaczęli się zbierać i cała
nasza Warszawska grupa poszła do pociągu. Wsiedliśmy i jazda
Czwartek 23.11.2006
Podróż nie była męcząca jednak emocje pozwoliły mi zasnąć tylko na kwadrans.
Po dojechaniu na miejsce wsiedliśmy do baru zjedliśmy kanapki i
wypiliśmy herbatę. Czekając kilka godzin na fanów z całej polski
rozmawialiśmy o naszych planach odnośnie Londynu.
Po przyjeździe fanów pogadaliśmy trochę i wsiedliśmy do pociągu na
lotnisko. Mieliśmy też niezłe śmiechy na peronie bo spikerka co 15
sekund ogłaszała że co jakiś pociąg wyjątkowo przyjedzie na ten a
nie na inny peron. Po przyjeździe pojechaliśmy autobusem i
znaleźliśmy się na lotnisku. Mieliśmy dużo czasu więc zdaliśmy
bagaż, rozdzieliliśmy się i poszliśmy pochodzić. W końcu poszedłem
z tatą i grupą Śląską na odprawę. Wyglądało to dość komicznie bo
większość rzeczy trzeba było pokazać do analizy jak każdy by był
jakimś terrorystą...
Po kilku innych punktach odprawy poszliśmy do samolotu.
Lecieliśmy około 2,5 godziny i mieliśmy niesamowite widoki.
Po wylądowaniu zaskoczyła mnie wielkość lotniska jest kolosalne,
Okęcie jest tak małe jak mrówka w stosunku do skarabeusza. Hala
jest wielkości kilku centrów handlowych, o płycie lotniska już nie
wspomnę
Pojechaliśmy autobusem i po podziwianiu Londynu przez okno
znaleźliśmy sie na Victoria Station. ZaQpiwszy bilety udaliśmy się
metrem na Earl's Court, siatka metra jest wielka w porównaniu do
Warszawskiego ale nie tak trudno się "połapać".
Po przyjeździe poszliśmy do hostelu, były problemy małe z
zakwaterowaniem ale nie tak najgorzej jak czasem bywa. W pokoju
był jakiś Anglik i meksykanin który okazał się Włochem miał niezły
bałagan koło siebie, dam zdjęcie jak już wywołam kliszę
Po czym szybko jazda do metra i na musical, obok stacjii metra
jest słynne Earl's Court gdzie Queen zagrało 06.06.1977.
Po przyjeździe powaliła mnie wielka figura Freddiego wyglądająca
jak ze złota. Poszliśmy na górę i znowu powaliła mnie sala
teatralna i jej wielkość.
Gdy już dochodziłem na miejsce z głośników poszło Innuendo.
Musicalu nie będę opisywał ale powiem w kilku zdaniach.
Napewno warto to zobaczyć, nie uświadczycie czegoś takiego w
Polsce, szkoda że nie ma tego na DVD bo pewnie dobrze by się
sprzedało. W czasie przerwy chodziliśmy po hollu gdzie były
zdjęcia Freddiego.
Po powrocie położyłem się spać bo nie miałem już sił się bawić.
Piątek 24.11.2006
Każdy 24 listopad jest dla mnie wyjątkowy ale tego nigdy nie zapomnę.
Rano po śniadaniu udaliśmy się pod dom Freddiego, zawsze chciałem
tam pojechać ale nigdy nie sądziłem że będzie to tak szybko. Mój
tata w tym czasie poszedł do muzeum historii naturalnej.
Jak dla fana bycie w tym miejscu jest naprawdę cudowne i nie da
się tego opisać. Później poszliśmy do metra i zwiedzaliśmy sklepy
Londynu, po pewnym czasie spotkaliśmy się z Fenderkiem i poszliśmy
z nim w miasto. Zwiedzaliśmy typowe rzeczy jak Big Ben, Buckhingam
Palace, trafalgar square i inne. W Virgin Qpiłem parę rzeczy a w
HMV kilka książek. Wróciliśmy do hostelu i poszliśmy zapalić
świeczki przy domu Freda, oprócz polskiej grupy było około 100
innych osób przy domu nawet wycieczka ze Sri Lanki :O
Poszedłem z Tatą coś zjeść a później Qpić prezenty.
Wracając do hostelu wciąż rozważałem ten niesamowity dzień.
Sobota 25.11.2006
Budząc się pomyślałem, co jest ? to już koniec ? Buuu
Ale po chwili : Nie ten dzień dopiero się zaczyna
Po śniadaniu poszedłem na metro a później do autokaru i na
lotnisko, lot był opóźniony ale przynajmniej pooglądałem lotnisko
i samoloty
Lot był krótszy bo trwał mniej niż 2 godziny ale i tak spóźniliśmy
się na pociąg, ale poszliśmy do pks gdzie prawie całą noc
przegadałem z Pawłem le_mmorem i Dagą.
Był też przystanek w Radomiu xD
Po przyjeździe poszedłem do
taxi i pojechałem z Le_mmorem i tatą do domu.
Po przyjściu pokazałem gadgety jakie Qpiłem umyłem się i poszedłem
spać...
Było cudownie, nigdy bym nie pomyślał że dane mi będzie spotkać
się ze znajomymi w rocznicę śmierci Freddiego pod jego domem, to
było niesamowite uczucie, dziękuje i pozdrawiam was wszystkich
Jeszcze lista Q zaQpów jakie zrobiłem
Przypinka z Freddiem
Vinyl Queen I
4 single vinylowe
Queen DVD symphony
2 kartki z Freddiem
Kalendarz na 2007 rok
Biografia Definitywna 2 sztuki ( 1 już na allegro)
Album Rex (też już na allegro)
Edit
I Rzeczy z Q których nie da się przecenić na pieniądze:
2 kawałki muru z domu Freddiego
4 Liscie z klonu z jego posesjii _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP
Ostatnio zmieniony przez Dominik89 dnia Nie Lis 26, 2006 4:57 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Het
Dołączył: 26 Lis 2006 Posty: 742 Skąd: Krapkowice-Otmęt
|
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 1:21 pm Temat postu: |
|
|
juz to robilem na stausie GG, i na dwoch innych forach na ktorych jestem od dawna ale tutaj tez nie zaszkodzi
.[*]. |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 4:52 pm Temat postu: |
|
|
Ufffffff
(btw w Antyradiu u Kosy podziękowałam wam za waszą obecność oczywiście piosenką Queen - TADOOL (była nadana 26.XI o 15,30)
Wreście wyspana i to w łóżku.
Cała wyprawa to historia na powieść.
Dzięki tym którzy byli i coś robili dla innych.
Nocleg był kapitalny w 4 os pokoju 9 os
Klimat 24.XI pod domem był niesamowity łzy miałam w oczach w pewnym momencie i chyba Fenderek i Le_mmor też Był dla mnie ok.50 osob w tym pond 20 z Polski z Włoch, Hiszpanii, Japonii no i UK. No i w dzień przyłazili.
Lasha doniosła, ze 25.XI rano już po kwiatach nie było śladu
Miło było siedzieć w Kensington Pub 24/25.XI
Od tego wracania z pubu bolą mnie kolana
Ogólnie duzo opowiadac ale kogo to interesuje
A mam nadal klucz do swojego pokoju w hostelu _________________ http://www.wierszetakzwane.prv.pl/
http://www.deaky.prv.pl/
http://www.queen1991.blog.pl
http://www.queen.blox.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Lis 26, 2006 5:31 pm Temat postu: |
|
|
daga napisał: | A mam nadal klucz do swojego pokoju w hostelu |
LMAO! _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
|